Tom, Rozdzial
1 1,2 | pogodę, ale upał będzie okrutny - mówili dworzanie książęcy.~-
2 1,2 | położą, na granicy zawsze mat okrutny? Zajmą-li sobie bydło, trzody,
3 1,5 | królewskim, opanował go okrutny niepokój. Pierwszy to raz
4 1,5 | infernalis... ogień tak okrutny, że woda mu nie poradzi -
5 1,5 | ostatni z rodu -i żal mi go okrutny...~- Mnie pohańbił, Królestwo
6 1,5 | szerokich. Żal ginąć młodemu! Okrutny żal!~- Giną ludzie i z konia! -
7 1,10| blisko było, a to przecie okrutny pęd. Obaczcie: nie tylko
8 1,10| Jagna rzekła:~- Do domu okrutny szmat drogi... takeśmy się
9 1,19| wiatr i w boru szum był okrutny, lecz gdy się nieco uspokoiło,
10 1,24| bo drzewiej posłuch był okrutny, a teraz byle komtur na
11 1,30| daleka, a na noc brał mróz okrutny, przeto Jurand i Zbyszko,
12 2,2 | między swymi i byłby krzyk okrutny - odparł Zygfryd. - Niepodobna
13 2,5 | sprawiedliwszy od nich, choć okrutny. Chwalże miłosierdzie boskie
14 2,9 | rzekę, że w drodze z dziewką okrutny kłopot.~- Może z inną, ale
15 2,22| był zacios, ujechaliśmy okrutny szmat drogi. Na krakowskim
16 2,22| dlatego, że nagle uczul okrutny i niewypowiedziany ból w
17 2,24| człowiek całkiem zły ani zbyt okrutny, ale miał przywarę wspólną
18 2,33| jak najdokładniej.~- Ten okrutny gmach, który wasze miłoście
19 2,34| niespodzianie ogarnął żal okrutny - i zakrzyknął:~- A któż
20 2,51| odrzekł von Wende. Lecz okrutny komtur człuchowski Henryk,
21 2,51| do łez pora! - ozwał się okrutny Henryk, komtur człuchowski.~
22 2,52| odrzekł von Wende. Lecz okrutny komtur człuchowski Henryk,
23 2,52| do łez pora! - ozwał się okrutny Henryk, komtur człuchowski.~
|