Tom, Rozdzial
1 1,1 | mówił jeden z mieszczan - toć to Kiejstutówna, żona Janusza
2 1,4 | bójcie się, miłościwa pani. Toć słońce jeszcze nie zaszło,
3 1,6 | wrócisz, co pomyślą?...~- Toć choćby na czworakach wrócę.
4 1,6 | nagle przypomniawszy.~- Ba, toć przecie ty pasa rycerskiego
5 1,6 | zapytał po chwili- A toć ja przez dwie niedziele
6 1,6 | na miłosierdzie Boże!~- A toć tym bardziej. Niechże mnie
7 1,9 | ustami i wreszcie rzekł:~- Toć dziwuję się, dziwuję i nie
8 1,10| rzekł na to Maćko. - Toć młodszy był niż dziś, gdy
9 1,18| wstępować! - rzekł Maćko - toć opat chyba-by go rozerwał
10 1,19| myśl Danusia, i odrzekł:~- Toć nie ja nie wierzę, jeno
11 1,19| Bogdańca.~- Moiście wy! A toć tamtemu, co to Jurandównie
12 1,19| Ale nie możecie?~- Jakże! Toć mi książę kazał ich strzec.
13 1,20| wszelako myśleli: "Nie dziwota, toć dziewce szyję powinien".
14 1,22| sobie wprawdzie zaraz: "Toć się na dwoje nie rozetnę" -
15 1,25| jakże ja to mogę uczynić! Toć przecie adwent!~- Dla Boga!
16 1,26| choćbym miał zachorzeć, toć starunku w Ciechanowie nie
17 1,28| w głosie:~- W Spychowie? Toć ona przy was, miłościwa
18 1,31| I chodzi mi o dziecko... toć ja ją jedną mam. A i ty,
19 2,1 | opatrywać go z bliska i mówić: "Toć jest ów dzik ze Spychowa,
20 2,6 | swojej chęci wykręcić.~- Toć już nie ma na świecie tych,
21 2,18| zakonny, to jeszcze więcej. Toć Bogiem a prawdą po to ja
22 2,23| Hej, prawda, nowa bieda! Toć przecie ona w Spychowie.~-
|