Tom, Rozdzial
1 1,11| Po czym zwrócił się do córki:~- Że cię tam ongi sprał,
2 1,13| rycerskie i kasztelańskie córki, o różnych cudnych mieszczkach
3 1,17| co do dziewki - rzekł - córki rodzonej więcej bym nie
4 1,21| gotowych zginąć w obronie córki Kiejstuta - a wtem zgrzytnęła
5 1,23| Ojciec wróg Zakonu, a do córki mówiliście miodem smarowane
6 1,23| Ciechanowie, zajedzie do córki, do leśnego dworca. Może
7 1,23| Powie mu się tak: "Twojej córki pilnuje brat Szomberg i
8 1,25| złożony o prędki powrót córki prosi, gdyż coraz mniej
9 1,27| przede wszystkim o ocaleniu córki i że choćby wszystkich odkopali
10 1,31| nie dosłyszy -mąż mojej córki, którą na książęcym dworze
11 2,1 | schwytać Juranda, nie oddać mu córki, a jednak pozornie dotrzymać
12 2,3 | uczestnictwo w porwaniu onego córki posądzać -niechaj podniesie
13 2,3 | Bogdańca, mąż Jurandowej córki. Zdziwili się wszyscy i
14 2,6 | tam ni Juranda, ni jego córki nie trzymają, jeno musieli
15 2,7 | dlatego, by go zgubić, i że córki nikt nie myślał mu oddawać".
16 2,7 | Rotgierowi, którego mąż twej córki zabił, obiecałem włożyć
17 2,11| Jurandzie, o uwięzieniu jego córki, o małżeństwie Zbyszka i
18 2,11| przypomniał mu słodki głos córki - a gdy w końcu wymieniono
19 2,15| zakładników uwieźli, a żony i córki w oczach mężów i ojców bezczeszczą.
20 2,21| zaciekłości i że póki żyw, póty córki Jurandowej - chciałem rzec:
21 2,23| bezbronnej niewiasty i rycerskiej córki spokojnie patrzył, boś może
22 2,25| że położy ręce na głowie córki. Zaliby mu prawica odrosła?
|