13-brzyd | buch-czerw | czesc-drzem | drzen-gospo | gotfr-kanon | kapad-krzak | krzat-magic | magii-nacze | naczo-niedo | niedu-obozo | obrab-ogrod | ogrom-pache | pachn-pocze | poczk-pomie | pomij-powit | powod-przem | przen-przys | przyt-rozmo | rozmy-serem | serni-spier | spies-swiat | swici-truda | trudn-uratu | urecz-widuj | widyw-wszys | wtarg-wysli | wyslu-zagor | zagos-zasta | zaste-zgrzy | zgubi-zysko | zytko-zzyl
bold = Main text
Tom, Rozdzial grey = Comment text
1504 2,7 | nań z trwogą i odrzekł ze drżeniem w głosie:~- Nie wiem, panie!...~
1505 2,19| brzeszczotami po grotach i drzewcach, spoza których spoglądały
1506 1,19| zapytał Zbyszko, biorąc drzewce z rąk parobka.~- A jest
1507 1,19| Czech. Zbyszko zamierzył się drzewcem, lecz wspomniał, że pachołek,
1508 1,25| często bywa przy świeżym drzewie, mówił:~- Duszo pokutująca,
1509 2,11| dwóch dni żywił się korą drzewną i liśćmi i już był zwątpił,
1510 1,17| i na Łysą Górę, aby się drzewu Krzyża Świętego pokłonić.~
1511 2,7 | leży w pobliżu otwartych drzwiczek baszty.~- Herr Jesus! co
1512 2,7 | po chwili przed wąskimi drzwiczkami wieży, które na noc zaryglowywano
1513 2,47| ale do wojny z nami aż drży. Powiadają też, że byle
1514 2,23| nie słyszał, jak ze złymi duchami gadał, jako z nimi szeptał
1515 2,27| bujnych traw, podobni do duchów polnych, pochylając się
1516 1,15| zagrzmiał opat - gdyż przeciw Duchowi~Świętemu pobluźnił. Cóż
1517 2,33| srogim jarzmem świeckiego duchowieństwa i od innych klasztorów,
1518 2,32| mieszczanach, a nawet na duchowieństwie i szlachcie siedzącej na
1519 2,33| klasztory oraz świeckie duchowieństwo, zmuszając je nawet do robót
1520 1,17| wziął, ale od krewniaka i duchownego - wezmę...~Opat zaś spoglądał
1521 1,1 | się ożenił, godności swej duchownej się wyrzec nie chciał) i
1522 1,15| stawił się...~- Jakoże miał duchownemu stawać? - przerwał Zych.~
1523 1,21| ziemia jednak zaczęła dudnić pod ich ciężarem. Brodate
1524 1,12| im pod racicami i las aż dudnił, one atoli, połyskując czerwono
1525 2,43| koniecznie swojemu jeno rozumowi dufać i iść - to idź.~A Zbyszko
1526 2,50| Gara, wystawiali pychę i dufność krzyżacką, którą przepełnion
1527 1,21| niemieckich. Tak wprawnych i dufnych w siłę dłoni łowców ani
1528 1,19| Niejeden oddałby trzos nabity dukatami, byle posiąść to, co się
1529 1,19| dawał mi za nie pięćdziesiąt dukatów dobrym złotem. Mam pióro
1530 1,5 | łagodził los niewolników, dumę panów, surowość sędziów
1531 1,17| jak go szanują, jechał w dumie radosnej, rad ze świata
1532 2,33| pamięć nasunęły się mimo woli dumne słowa, którymi niegdyś Krzyżacy
1533 2,32| niektórych zapalczywych i dumnych kom-turów, nie szczędził
1534 2,32| stawiał niezłomny opór swym dumnym i zuchwałym racjom: oto
1535 1,7 | których pobrał, wojując nad Dunajem u cesarza rzymskiego Zygmunta.
1536 1,15| jak mnie wzięła frybra na Dunaju trząść, tak i wszystko wytrzęsła.~-
1537 2,33| niepomiarkowanych w jedle i napoju Duńczyków, i skłonnych zarówno do
1538 1,28| rozbudzeniu nie chwyci Juranda dur i nie odejmie mu na długo
1539 2,48| wojny w radości i upojeniu, durni we własną siłę i pomoc,
1540 1,19| oszustów włóczy się po drogach, durząc łatwowiernych ludzi. Mówił
1541 2,23| wyciągał ręce, próżno błagał, dusząc w sobie łzy. Nie chciała
1542 2,2 | miłosierdzia boskiego nad tymi duszami i że wzywał dlatego, iż
1543 2,32| naznaczy. Więc szedł, ale w dusznej trosce i smutku. Włos na
1544 1,25| świeżym drzewie, mówił:~- Duszo pokutująca, czego żądasz?~
1545 1,25| dziewczynę ziemską, ale jakąś duszyczkę niebieską ma wziąć za żonę.
1546 1,26| nabrał śniegu, ile mógł dwiema rękawicami objąć, i rzucił
1547 1,19| lat, i na trzysta, i na dwieście, i na mniej, tańsze, aby
1548 2,27| już pieśni po gródkach, dwo-rzyszczach i chatach, prześcigali się
1549 1,19| napastowały pokusy i ze dwoiło się w nim serce. Nie przyszło
1550 1,24| od bezsenności oczyma i z dwojakami w ręku, pełnymi dymiącej
1551 1,32| umrzeć w Spychowie przy tych dwojgu, nie zaś w ciemnych piwnicach
1552 2,4 | Jurand, ten dałby i takim dwóm rady, jemu nigdy się żaden
1553 2,40| wielką uciechą urodzie i dwomości siostry, której od dawna
1554 1,21| Stojąc przy księżnie i dworkach jak żuraw na straży, a nie
1555 1,26| Jagienką z Długolasu i z innymi dworkami, więc skoczył pokłonić się
1556 1,19| to, czy się wraz z innymi dwórkami księżny nie wydała.~Lecz
1557 1,8 | panią, to miłuje, bo jej dworkę za żonę wziął, a teraz się
1558 2,44| tu możesz sobie ze mnie dworować, ile chcesz, co, wiera,
1559 2,10| mowie i choć jeszcze trochę dworował przy wieczerzy z bojaźliwości
1560 2,49| zdoła odgadnąć niewiastę? Dworowała ci ona ze mnie zawsze, aż
1561 1,14| Wilkiem z Brzozowej prawdziwym dworskim rycerzem i niemal królewiczem,
1562 2,30| którego ciągle go na różne dwory posyła, więc mu i niełatwo
1563 1,4 | rynku pełno było jednak dworzyszcz z czerwonej cegły albo zgoła
1564 2,40| świerzop były już źrebaki dwulatki, niektóre - po bojowych
1565 1,2 | dziewcząt, młódka jeszcze, może dwunastolatka, niosła też za księżną małą
1566 1,1 | było od małego. Bywało, w dwunastym roku oprze kuszę o ziemię,
1567 1,1 | okrutnie toporami sieką. Do dwuręcznego brzeszczota nie masz nad
1568 2,1 | zbroje, i porwawszy wielki dwuręczny miecz runął jak burza na
1569 1,16| potężny kord, nie mniejszy od dwuręcznych niemieckich brzeszczotów.~-
1570 2,33| szwajcarskich piechurów walczących dwuręcznymi mieczami, i mężnych, choć
1571 1,12| wziął widły dobrze okute, dwuzębne, z zadziorami, i topór stalowy,
1572 2,47| zadrzeć, będzie ci na twoje dybał, bo inaczej nie może.~-
1573 1,19| chrześcijańskiego Królestwa dybią i poty będą, póki ich całkiem
1574 2,13| komtur. Usłyszał katowe dychanie, ujrzał świecące ślepia
1575 2,48| całe tygodnie i miesiące, w dymach zaś wędzono solone mięsiwo,
1576 2,17| się wiatr, przysłaniając dymami obozowisko i napełniając
1577 1,20| postacie poprzesłaniane nieco dymem ognisk, mgłą oddechów i
1578 1,14| mrozy zamarza. Obacz, jako dymi...~Zbyszko spojrzał przez
1579 1,25| siedzieli na zszerszeniałych i dymiących koniach ludzie Jurandowi.
1580 1,20| ich skwapliwie częstować dymiącym mięsem - słysząc zaś obcą
1581 2,48| pomniejszej zwierzyny. Lasy dymiły przez całe tygodnie i miesiące,
1582 1,26| Lud jednak radował się w dymnych chatach przy ogniskach,
1583 2,32| wokół niego zdawało się dyszeć potęgą, świetnością, nieprzebranym
1584 1,26| kołatek przytwierdzonych do dyszlów nie było wcale słychać,
1585 2,9 | bo szpylmany pewnikiem dzbana więcej pilnują niż jego,
1586 2,9 | siedział w przodowej izbie za dzbanem miodu, młody zaś, poszczerbion
1587 2,11| całkiem blask dzienny; siekło dżdżem pomieszanym ze śnieżnymi
1588 2,17| przeciw zmianom pogody i dżdżom tylko w kożuchach i skórach,
1589 2,23| Związanego jeńca będziesz dźgał? Danuśce nie pomożesz, a
1590 2,11| zatrzymawszy się tuż przed dziadem, poczęła szukać pieniędzy
1591 2,48| się roić w całym kraju "dziadowie" z Prus. Ciągnęli oni wszyscy
1592 2,48| Byli między nimi nie tylko dziady, ale klechowie, organiści,
1593 2,10| kościoły, więc niejeden dziadyga chodzący "po pytaniu", niejeden
1594 2,11| jakoże go było w takim dziadzie uznać! Ale gdy panienka
1595 2,40| liczba żołnierza, jaka ilość dział, ile czasu potrzeba na zebranie
1596 2,21| widocznie kumys począł na niego działać, bo się ożywił i zwróciwszy
1597 2,11| Lidzbarku, a stamtąd do Działdowa i dalej do Niedzborza podróżni
1598 2,49| zawrócił od Kurzętnika ku Działdowu i po skruszeniu zamku krzyżackiego
1599 2,40| Chłopak był na schwał: dziarski, wesoły jak nieboszczyk
1600 2,49| zgliszcza, wśród których dzicy wojownicy Witolda i Tatarzy
1601 1,21| ślady niedźwiedzich pazurów, dziczych kłów lub żubrzych rogów,
1602 1,14| wróciwszy znalazł cię z dzieciakiem na ręku!~A modre oczy Jagienki
1603 2,40| Zbyszkowi i przyszłym jego dzieciakom kasztel. Wiedział, że szlachcica,
1604 2,43| grywają Matce Boskiej i Dzieciątku. Nic już w niej nie było
1605 2,14| nagle litość ogromna i jakby dziecięca miłość do tego nieszczęsnego
1606 1,6 | niebezpieczeństwa ni dla matki, ni dla dziecięcia. Tłumy poczęły się rozchodzić,
1607 1,21| siedzący ludzie przywykają od dziecięcych lat do kuszy i oszczepu -
1608 1,20| które przestawały już być dziecinne, i czuł, że wzbiera w nim
1609 1,2 | Bogdańca, który przywykłszy od dzieciństwa do wojny i srogich jej widoków,
1610 2,43| którzy jeśli nie marli w dzieciństwie lub nie zostawali księżmi -
1611 1,5 | próżno uczynek przypisywał dzieciństwu i niedoświadczeniu, próżno
1612 2,18| odgłosów, albowiem szczególnie dzięcioł był dla nich zwiastunem
1613 2,11| zwyciężał, a przecież z ręki dzieciucha poległ.~- No, taki to i
1614 1,30| smutek prawie bez granic.~- I dzieckoś mi ratował? - spytał po
1615 2,46| kilkunastu grzywien możnym dziedzicom na Koniecpolu, co do ostatka
1616 2,48| ludzie życzyli. Młodemu dziedzicowi z Bogdańca "cniło się" już
1617 2,40| jakiś w Płocku, aby się z dziedzictwem i z testamentem opatowym
1618 1,5 | przyszłego dziedzica lub przyszłą dziedziczkę tronu. Ksiądz biskup krakowski
1619 1,6 | teraz. Gdzież szukać takiej dziedziczki jako będzie nasza królewna,
1620 2,33| nawoływania i rozkazy. Na owych dziedzińcach słyszałeś wszystkie mowy
1621 2,7 | niebie świecił księżyc i cały dziedzińczyk zalany był jasnym światłem,
1622 2,11| posłuch dla Zbyszka i że mu dziedzinę na Spychowie przez usta
1623 1,13| przypalone i miało zapach dzięgielu, którego znająca się na
1624 2,49| albowiem ciekawy był jego dziejów.~- Okrutniem rad - rzekł -
1625 2,3 | się o tym, daliśmy na msze dziękczynne, że jeno zwykła dwórka,
1626 1,32| ku niebu w duszy jakby w dziękczynnej modlitwie:~- O Jezu! dyć
1627 1,9 | się czegoś o przeszkodach dzielących go od Danusi, rozmowa urywała
1628 2,46| było w znacznej części jego dziełem, a jednak przejmowało go
1629 1,26| którymi książę miał się dzielić z gośćmi, dworzany i służbą.
1630 2,6 | na wojnę, lecz na skargę. Dzielił ten ich smutek Czech Głowacz,
1631 2,19| wojowników. Około dwustu kroków dzieliło Zbyszkowych ludzi od Niemców,
1632 2,33| oddzielny zwodzony most dzieliły Średni Zamek od dziedzińca
1633 1,6 | sobie przynajmniej pamięć "dzielnego chłopa", więc wytężył całą
1634 1,2 | go lepiej nawet niż inne dzielnice i naśladowało dość często.
1635 2,42| kraju radosna wieść, że dzielny Kiejstutowicz wziął Nowe
1636 1,7 | jajecznicy ot i całe jego dzienne jedzenie. Ojciec Cybek puszczał
1637 1,8 | sposób czci i światłości dziennej go pozbawił. Od tej pory
1638 2,11| przesłaniały całkiem blask dzienny; siekło dżdżem pomieszanym
1639 2,48| wzięli, tak i dotychczas dzierżą. Ba! król nie chce rozlewu
1640 2,22| zjawił się przed numą, dzierżąc za kark służkę zakonną.
1641 2,33| litewskich i obszernych dzierżaw ruskich, które Olgierd wydarł
1642 1,2 | ojce dzierżyli, to i nam dzierżyć. Ale skąd chłopów? Co opat
1643 1,4 | wtedy właśnie najzawziętszy. Dzierżże go za łeb i nie puszczaj,
1644 1,5 | Długolasu. – Bo czy tam za dziesiątą ziemią będzie Tochtamysz.
1645 2,11| tamowały drogę, tak że dopiero dziesiątego dnia po opuszczeniu Płocka
1646 2,43| ledwie się zaczynał trzeci dziesiątek lat - i sok z surowego wióra
1647 2,11| podróży obaliły go z nóg. Oto dziesiąty już dzień upływał, jak szedł
1648 2,3 | ust, przyszła powiększona dziesięciokrotnie. Opowiadano, iż Jurand przybywszy
1649 2,1 | krwi, zdawały się mnożyć w dziesięcioro jego okrutną przyrodzoną
1650 2,11| księcia Januszowym o takiej dziewce-matołce wspominał. Mówił, że ją
1651 2,10| westchnienia jęły podnosić pierś dziewczęcą.~- Oj, rozumiem, rozumiem! -
1652 1,2 | piętnaście, a trzynastoletnie dziewczęta szły za mąż. Zresztą, patrzano
1653 2,11| przejezdnego rycerza byli dziewczynami, i z miejsca zakochał się
1654 1,6 | którą wzmagało i imię nadane dziewczynce. Mówiono, że żaden Bonifacy
1655 2,3 | rycerzu - rzekła - że odbiwszy dziewczynę-niedojdę, myśleliście, iż to Jurandowa
1656 1,14| za dziewiątą rzekę i za dziewiąte morze, do Niemców i do Tatarów,
1657 1,5 | wreszcie najpiękniejsza z dziewic na ziemi, zrzekła się szczęścia,
1658 2,43| olbrzyma, z twarzy zaś do dziewicy. Moc i życie kipiało w nim
1659 2,31| jej strzelista postać i dziewicza pierś i - mówił sobie: "
1660 1,5 | szczęścia, zrzekła się pierwszej dziewiczej miłości i poślubiła jako
1661 2,11| ale co ja teraz z tymi dziewkami zrobię?~I począł się nad
1662 2,9 | ci powiadam: waruj się, dziewko, włazić mi~w oczy! waruj
1663 1,19| jakoś strasznie się o tę dziewuchę przepytujecie.~- Przepytuję
1664 1,19| przekomarzali się czasem dziewusze! Powie jej kto: "Nie wróci
1665 1,19| wszystkie sosny w boru razem z dzikimi zwierzęty.~Lecz Czech, który
1666 2,17| się we znaki. Natomiast dzikością przewyższali jeszcze Litwinów.
1667 2,22| siadł na nim jak na zabitym dziku i przyłożył mu ostrze mizerykordii
1668 1,4 | sprzedawano piwo świdnickie, dżinghus, toż inne kościoły, toż
1669 1,8 | płowymi wąsami, z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza.
1670 1,32| wzajem, trącając w powrozy i dziobiąc o pospuszczane głowy. Niektórzy
1671 1,4 | myśli. Niemiec w Tyńcu z dzionek zabawi, więc ja króla prędzej
1672 1,6 | Oni napadli mnie, a w pół dzionka później on ich. Ledwie połowa
1673 2,19| całkiem na zadzie, podparł się dzirytem - i złamał go, więc jął
1674 1,23| łaską i zmiłowaniem Bożym dzisiejsza krzypota go popuści.~- Powiedz
1675 1,21| strony, szukając na zbroi dziur lub wgięć uczynionych przez
1676 1,10| To powiadam wam, że aż dziurę w ziemi wybiła, ale też
1677 2,48| więc rozmaite, a często dziwaczne i niepodobne chodziły między
1678 2,18| przeznał i niczemu się nie dziwi:~- Wilcy stadem w zimie
1679 1,4 | wprawdzie drewnianych, ale i te dziwiły wyniosłością ścian i dachów
1680 2,42| mówił sobie w duchu: "Nie dziwować się ludziom, że się mnie
1681 1,15| zwrócił się do Jagienki:~- Nie dziwowałbym się, choćbyś była głupia,
1682 2,8 | Lorche i ksiądz Wyszoniek. Dziwowałem się nawet, bo panna miała
1683 1,5 | pełne smutku i rzekła:~- Nie dziwuj się ty jej, bo jeśli Maćko
1684 2,42| pożegnać go takimi słowy:~- Dziwujecie się mojemu dowcipowi, ale
1685 2,11| mówić wieczny odpoczynek dźwięcznymi jak dzwonki głosami. Po
1686 2,5 | Słychać było tylko czasem dźwiękliwe, a czasem głuche uderzenie
1687 2,35| odzywać się do niego swym dżwiękliwym językiem, o którym stary
1688 2,5 | obwieścili ostatecznie przy dźwięku trąb jego zwycięstwo, Mikołaj
1689 1,11| sposób wieś poczęła się dźwigać na nowo. Ale trudno mu to
1690 1,1 | pod jedną pachą jeszcze dźwignę.~- O wa! takiego, co się
1691 1,4 | głowie, mającej kształt dzwona, i w białej płóciennej osłaniającej
1692 1,12| Zbyszkowi poczynało aż w uszach dzwonić - po czym znów odzywały
1693 2,1 | dzwonnik za wcześnie na kazanie dzwonieniem rozbudził, kazał mu zjeść
1694 2,27| tylko twarzy, która wśród dzwonków i lilij bielała, cicha,
1695 2,1 | rozbudził, kazał mu zjeść sznur dzwonniczy od węzła do węzła; ma i
1696 2,1 | graf Rosenheim, gdy go dzwonnik za wcześnie na kazanie dzwonieniem
1697 1,6 | kawek i ku rozkołysanym dzwonom, które wydzwaniały mu ostatnią
1698 1,25| posłyszawszy głos księdza:~Ecce Agnus Dei - sam skupił się
1699 1,9 | wreszcie ozwało się dalekim echem i ucichło w gęstwinach.~
1700 1,27| wszystkich piersi wyrwał się j eden okrzyk:~- Pan ze Spychowa!~
1701 1,19| śniło Jakubowi -i łzy Marii Egipcjanki, i nieco rdzy z kluczów
1702 1,19| którym odbyła się ucieczka do Egiptu, które znalezione było koło
1703 1,6 | dzieweczka ma patrzeć na egzekucję skazanego. Jedni mówili
1704 1,19| który by się przeciwił... Ej-że!.. wiem i ja, jako pas okręcić.~-
1705 1,23| chcę ze zdrajcami służyć.~- Ejże! nie spełnicie waszej groźby.
1706 2,7 | zaraz potem zwrócił się do ekonoma zamku:~- Niech do północy
1707 1,3 | szlachty. Ludzi świeckich: "ekonomów", "adwokatów", "prokuratorów"
1708 2,19| sobie pieśni:~Bi den rosen er wol mac~tandaradei!~merken
1709 1,5 | powiedzieć: Pater noster, qui es in coelis, sanctificetur
1710 1,19| wydrwigroszów, którzy wszystko mają fałszywe: i odpusty, i relikwie,
1711 1,11| z ławy, włożyła ręce pod fartuch i poczęła:~Gdybym ci ja
1712 2,33| włoskich, najbieglej szych fechtmistrzów przybranych w jedwabie,
1713 2,5 | walkę na topory, albowiem fechtunek tego rodzaju bronią był
1714 2,32| całej przebiegłości Jana von Felde, prokuratora krzyżackiego
1715 2,33| tle olbrzymia mozaikowa figura Najświętszej Panny.~A mistrz
1716 2,9 | przypatrzył się wdzięcznej figurce uważniej i zawołał:~- W
1717 2,23| położyła ją na nim jak figurkę drewnianą lub woskową, sama
1718 2,35| szatny i podskarbi. Piąty filar, to jest marszałek, był
1719 2,35| czterech dostojników zwanych filarami Zakonu, to jest wielki komtur,
1720 1,4 | cały był w żelazo zakuty. Filip Śmiały ofiarował mu za to
1721 1,4 | szczególniej w Burgundii, na dworze Filipa Śmiałego. Raz on tam w czasie
1722 1,16| zapłaczesz, jako płakał oto filozof, gdy mu swarliwa niewiasta
1723 1,7 | innymi dwie sztuki cudnego flandryjskiego sukna, które przezorni i
1724 2,49| lutnia, tyle w nim było fletni, bała-bajek, multanków i
1725 2,33| w Wenecji, Mediolanie i Florencji -i rycerzy burgundzkich,
1726 1,6 | zamykać i po przyjaźni sobie folgować; czego ja nie uczynię, choćby
1727 1,2 | mi uczony w piśmie kleryk foremnie napisze: jako panna Danuta
1728 1,16| nieszczęśliwie, albowiem fornicariam i bibulam wziął mulierem,
1729 2,14| był już na dziedzińcu w fortalicji, gdzie czekały gotowe do
1730 1,5 | człowieka, który wyniesion przez fortunę nad własne spodziewanie,
1731 2,45| niedługim czasie napełniło fosę tak, że musiał Maćko obmyślać
1732 1,30| gdy spuszczano most na fosie, za którą sterczał na wałach
1733 1,32| tumany podnoszące się z fosy zdawał się jeszcze spać.~
1734 2,7 | zakończony ciężką furtą ukrytą we framudze muru. Diederich otworzył
1735 1,1 | jarzębowym kołkiem i księżom franciszkanom na przedaż do Wilna przyniósł,
1736 1,6 | powtarzać inne w mieście: u Franciszkanów, u Św. Trójcy, u Panny Marii -
1737 1,19| Konstantynopolu i w Rzymie, skąd przez Francję wróciłem do Malborga, a
1738 1,3 | wojować?~- Przysłał im je król francuski - odrzekł opat. Nastała
1739 1,3 | gdy był na dworze króla francuskiego, rozmiłowała się w nim królewna
1740 1,1 | rycerze są ci, którzy z francuskiej ziemi pochodzą.~Taki będzie
1741 1,11| Bili w Niemców, bili we Francuzów bili w Angielczyków i w
1742 1,1 | słuchać - bo, jako rzekłem, Francuzowi gardziel nogą przyciśniesz,
1743 1,1 | nimi różny naród: Niemcy, Francuzy, Angielczykowie do łuków
1744 1,18| mam mówić? Tatuś więcej frasobliwi niż gniewni, ale przy opacie
1745 2,22| być? - odpowiedział nieco frasobliwie Zbyszko. - Widzicie... Żeby
1746 1,2 | przemówić:~- Co do tego - nie frasujcie się, miłościwa pani. Śmierć
1747 2,29| braku kogo innego o swoich frasunkach rozmawiał - aby jakowaś
1748 2,34| jeno strapienia ciężkie i frasunki.~- Prawdę mówicie - rzekł
1749 1,19| wszelkich innych trosk i frasunków. A wielka wojna wisiała
1750 1,15| pątnik - ale jak mnie wzięła frybra na Dunaju trząść, tak i
1751 2,31| także posłowie krzyżaccy, Frydrych von Wenden, komtur toruński,
1752 1,16| żony szukał, bo jeśli złą i fryjowną dostaniesz, nieraz na nią
1753 2,8 | pośledni. Juści, a wówczas z Fryzami?... Prawy wyrostek był...~
1754 2,41| najlepszą tę zdobyczną po Fryzie, bo w Mediolanie kuta. Jeszcze
1755 1,4 | Wnioskował z tego, że owi Fryzowie musieli być znakomitymi
1756 1,7 | które przezorni i możni Fryzyjczycy mieli z sobą na wozach.
1757 1,10| był niż dziś, gdy go ów Fryzyjczyk nazwał gołowąsem, a on,
1758 1,11| opowiadać o pojedynku z Fryzyjczykami, a następnie o innych przygodach,
1759 1,2 | łupem na młodym rycerzu fryzyjskim, służącym u Krzyżaków, wzięte.
1760 1,7 | śmierć z dwoma rycerzami fryzyjskimi. Same zbroje, które po nich
1761 1,11| nam do wtóru na drewnianej fujarce zapiska. Wołać pachołka!~
1762 2,17| ogniskach, słychać było odgłos fujarki lub piszczałki, albo słowa
1763 1,12| dzików z wielkim hałasem i fukaniem, a potem kłusowały łosie
1764 2,18| rzucał się z przerażeniem i fukiem w bok. Chwilami zrywał się
1765 1,19| brata Rotgiera oraz pana Fulka de Lorche z Lotaryngii,
1766 2,49| Dziedzictwo moje krewnemu, Fulkonowi de Lorche, ustąpiłem, który
1767 1,16| kamienie przygotowane pod fundamenta dzwonnicy, którą miano stawiać
1768 1,19| wywieszać takowego wyzwania na furcie klasztornej. Ni przeor,
1769 2,7 | gmachu, a zakończony ciężką furtą ukrytą we framudze muru.
1770 2,7 | wyjście było właśnie przez ową furtę.~- Czekaj! - rzekł Zygfryd.~
1771 2,7 | na lewo nadzwyczaj niskie furty od cel więziennych.~- Do
1772 1,20| zamian skóry, kosztowne futra, suszone grzyby, orzechy,
1773 1,5 | okazałości szuby podbite futrem kosztownym; kniazie ruscy
1774 1,32| czernieć. Ukazywały się futrzane nakrycia głów, ciemne kapice
1775 1,19| pióro ze skrzydeł archanioła Gabriela, które podczas Zwiastowania
1776 1,1 | przedtem zamkną, a w nocy gad, który się w wiórach rodzi,
1777 1,25| tobie nie strach, Danuśka? - gadajże!~- Już ja bez tego zamrę! -
1778 2,13| pojechał? Widziałeś ją? Gadałeś z nią? Czemużeś jej nie
1779 2,8 | odpowiedział takim pytaniem:~- Gadałże ci co Zbyszko o Jurandównie,
1780 2,11| Widzisz, co to rozum! Nie gadałżem tego samego? Przepowiadałem
1781 2,46| ćwiczenia rycerskie, słuchać gądków i pląsać z młodymi rycerzami
1782 2,11| przystrojone i wesołe jak gajówki, więc siadłszy na zydlu,
1783 2,17| nakrzesawszy jodłowych i sosnowych gałązek, przyrzucili ją nimi tak
1784 2,26| Jagienka, przejeżdżając, udarła gałązkę sośniny i cisnęła ją na
1785 1,12| czyjąś ostrożną stopą suche gałązki, szurały opadłe liście i
1786 2,2 | że jedno okno w górze nad galerią otworzyło się z trzaskiem
1787 2,1 | nim brat Rotgier wpadli na galerię, która biegła ponad wielkimi
1788 2,1 | pozostał sam na dole. Z galerii ozwały się krzyki radości,
1789 1,14| duży bóbr ze świeżo uciętą gałęzią w pysku i począł płynąć
1790 2,17| ognisk podsycanych suszem i gałęźmi jałowca, inni grzebali w
1791 1,20| oświeconej sieni - i na ganek wyszedł człowiek, w którym
1792 1,16| Zbyszko.~- Nie to mu się też gani, że się potykał - odpowiedział,
1793 2,10| innych diabłów po chrustach gania. Źle tylko spotkać się z
1794 2,31| liśćmi w roztarganych włosach ganiała na koniu po borach i lasach,
1795 2,50| pośrednicy węgierscy, Ścibor i Gara, wystawiali pychę i dufność
1796 2,16| że prawie wyglądała na garb, i niezmiernie długie, sięgające
1797 2,45| ostało po pogorzeli jeno garbate domisko - mówili starzy
1798 2,33| i wysokich ramion prawie garbatym. Nazbyt długie jego ręce
1799 2,7 | Diederichowi, lecz ów wydał dziwny, gardlany głos i pokazał zarazem na
1800 1,4 | zniewaga posła to sprawa gardłowa. Proścież tedy Boga, by
1801 1,3 | słaby, ni mocny, bo słabym gardzą, mocnego zaś do upadku przywieść
1802 2,31| łowy, atoli i wywczasem nie gardzi, a dziś do późna biesiadował.~
1803 1,1 | zatwardziałość często nam wymawiali: "Gardzicie śmiercią, prawią, ale Saracenów
1804 1,3 | albo z ostrzem miecza na gardzieli, albo z płonącym pułapem
1805 2,38| czynił i k'sobie wszystko garnął. W tym panienka za mną poświadczy,
1806 2,32| i nieraz ledwie na trzy garnce piwa dziennie wstrzyma,
1807 1,13| półbochenkiem chleba i popił garncem piwa, po czym jął wołać,
1808 1,2 | wówczas, gdy wniesiono pełne garncówki przysłanych z klasztoru
1809 1,19| oczy i jak się do niego garnęła, to ledwie że na koniu mógł
1810 2,48| włodyków - ci bowiem radzi garnęli się do możniejszych. A to
1811 1,13| dziewczyna dorzuciła w miarę do garnka. Pokrzepił się też zaraz
1812 1,10| się spodobało, zaraz mu garścią wąsy wydarł...~- Wiem -
1813 1,19| jeśli masz gdzie przy sobie gąsio-rek z winem, to daj mi dwa lub
1814 2,17| Tymczasem, gdy dawna wiara gasła, jak gaśnie ognisko, do
1815 2,21| stary rycerz. Zdumienie gasło stopniowo na jego twarzy;
1816 2,26| ukąsić go w serce. Ale potem gasnące jego źrenice ujrzały jeszcze
1817 2,17| gdy dawna wiara gasła, jak gaśnie ognisko, do którego nikt
1818 1,25| przysłaniają blask słoneczny i gaszą wszelką radość na świecie.
1819 2,18| strony i nagle usłyszawszy z gąszczy odpowiedź na krakanie, nurknął
1820 1,26| od wilków, tymczasem zaś gawędził z nim wesoło.~- W Przasnyszu -
1821 2,32| mnóstwo miast tak bogatych jak Gdańsk. I nie dość! To znaczyło
1822 2,15| i hrabia Schwartzburg, gdański, wyjechali z rozkazu mistrza
1823 1,22| powrozem na szyi stoi przy Gdańskiej bramie w Malborgu i jako
1824 2,33| lewym brzegu Wisły razem z Gdańskiem, Tczewem, Gniewem i Świeciem.
1825 2,11| wznosząc źrenice, Maćko. - Gdybyć było inaczej, nie uręczałaby
1826 2,29| Ale ja odrzekłem im, że gdyś mnie w jeństwo brał, byłeś
1827 1,19| Jurandówna się nie wydała, gdyżby się to bez Juranda obyć
1828 2,7 | przysięgi, ale ciebie uraduję, gdzieśkolwiek jest.~To rzekłszy, cofnął
1829 1,18| potem co? Potem tu wróci, bo gdzieżby miał wracać.~- Kiedy tam
1830 1,15| Krześni?~- Bo najbliżej. Gdzieżbyśmy jechali?~- No, to dobrze!~ ~
1831 2,30| zaznajomił, skłonił się wytworny Gel-dryjczyk jak najukładniej i rzekł:~-
1832 2,20| Słuchaj! - mówił mu po drodze Geldryjczyk. - Puścisz mnie na słowo
1833 2,49| naszej stronie?~-Wielu może geldryjskich rycerzy znajduje się po
1834 2,29| jakożemjest krewny grafa geldryjskiego.~- A przeczże o twoją głowę
1835 2,22| jechali jeden za drugim, gęsiego. Wiedząc, że piesi pachołcy
1836 1,2 | zawtórowali jej zaraz, jeden na gęślikach, drugi na dużej lutni; księżna,
1837 1,2 | jeden z lutnią, drugi z gęślikami u pasa. Jedna z dziewcząt,
1838 2,20| po czym prawicą uczynił gest, jakby pokazując idący w
1839 2,7 | jej pobliżu. Stała tam już gęsta gromada ludzi i świeciło
1840 2,5 | toporów stały się coraz gęstsze. Pot zlewał czoła obu walczących,
1841 2,6 | im głębiej, tym większa gęstwa, że się człek zabłąka i
1842 2,15| zamków brzegowych. Już po gęstwach leśnych, już w polach, już
1843 1,9 | dalekim echem i ucichło w gęstwinach.~A Maćko pomacał się znów
1844 1,6 | zasadzki?~- Z kuszczów tak gęstych, że na krok nie było nic
1845 2,18| i krze przysłonione były gęstym, białawym oparem, który
1846 2,11| śmigłami wiatraka, łamał; bór giął się pod tym rozpętanym tchnieniem
1847 2,17| wybuchła ta wojna - i w Gierdawach powiedział mi wójt von Heideck,
1848 2,17| który jest zwierzchnikiem gierdawskiego wójta, nie chciał nawet
1849 2,10| co chwila na drelichowym gieźle, więc po niejakim czasie
1850 1,5 | młodemu! Okrutny żal!~- Giną ludzie i z konia! - odparł
1851 1,23| polskie załogi; widział ich ginących pod ciosami toporów i mieczów,
1852 2,25| właśnie, jako więdnie i ginie podeptane nogami kwiecie.
1853 2,15| Słuchajcie i ratujcie nas, bo giniemy! Nie chce nas Zakon chrzcić,
1854 2,1 | wysmagać. Lecz bracia zakonni, gładcy, układni, a nawet i pokorni,
1855 1,19| stoi, ale choć siła jest gładkich chłopów na dworze, żaden
1856 2,36| wyrosnąć - i pewno jeszcze gładsza, niż była.~A Zbyszko rzekł:~-
1857 2,20| Alem mniemał, że grzechy gładzą, z pogany walcząc i do chrztu
1858 1,24| odstąpi - i po gębie go gładzi, a on się do niej w boleści
1859 1,23| położył dłoń na jej głowie i głaszcząc ją, rzekł:~- Nam przykazano
1860 2,11| bardziej się strzeż, gdy cię głaszcze.~- Takiż on jest ze wszystkimi?~-
1861 1,16| poprzednio ulżyło, chwycili znów głaz i potoczyli go zapalczywie
1862 2,20| nawoływań. Brzmiały nimi długo głębiny kniei, dopóki wszystkich
1863 2,22| wielkich kopyt, nie tak głębokimi jak na gościńcu, ale dość
1864 2,5 | nieubłagana zawziętość, głębsza zemsta. Z jednej strony:
1865 2,9 | wziął.~Nastało ponowne, głębsze jeszcze milczenie; ojciec
1866 2,43| człekiem wątłego ciała i głębszej myśli, byłby został mnichem -
1867 2,27| jej podniosła się jakby głębszym oddechem, a z ust wyszedł
1868 2,29| łupić nawet i tych, którzy z glejtami przyjeżdżają.~I pojechał.
1869 2,20| komturowie zaprzeczyli ważności glejtom z powodu wybuchu wojny.~-
1870 2,29| do Płocka i bez nijakiego glejtu między tych rozbójników
1871 1,12| zamieszkać, i chatę, a raczej glinę na chruścianych ścianach,
1872 1,11| ustawiano misy cynowe i gliniane. Tylko ściany pod półkami
1873 1,1 | im z konwi sytne piwo do glinianych stągiewek i nasłuchiwał
1874 2,9 | Ale w izbie, w wielkim glinianym kominie, który zastąpił
1875 1,11| każdej ognisko w ulepionej z gliny podłodze, z którego dym
1876 2,8 | ciężar zrzucił z serca, a Gło-wacz spytał nieśmiałym, cichym
1877 1,21| chodziły po gąszczach, złe, głodne i czujne, domyślając się,
1878 1,32| zabawiali się znowu ciskaniem na głodnego rycerza ogryzionych gnatów.
1879 1,2 | się jeno zakrzątnij, bośmy głodni.~Mieszczanie już byli odeszli,
1880 2,17| i obfitszych, w których głody, trapiące kiedy niekiedy
1881 2,11| przed sobą kijem drogi, o głodzie, w utrudzeniu i niepewności,
1882 2,45| oczyścić owe wądoły z drzew i z głogowych gąszczów, którymi zarosły,
1883 1,5 | jego kolan, a dziecinny głosik wołał coraz żałośniej:~-
1884 1,30| chcą zgiąć wasz hardy kark. Głosiliście ich za zdrajców i krzywoprzysięzców -
1885 2,18| liści kroplach i ptactwo głosiło się w górze radośnie.~Oni
1886 1,20| skargi na niego stały się tak głośne, że pomimo całej pobłażliwości,
1887 1,22| straszny, za jakiego go głoszą. Starosta sprzeciwiał się
1888 2,8 | gościnność. Nie poznał też zrazu Głowacza, a gdy ów pokłonił mu się
1889 1,26| rzekł mu:~- Nie twoja głowa, Głowaczu (tak go bowiem z polska
1890 1,3 | trzonowy ząb Marii Magdaleny i głowienki z krza ognistego, w którym
1891 1,2 | poczęły się oczka kleić, a główka chwiać w obie strony; raz
1892 2,49| napatrzyć się największym głowom w Królestwie, bo prócz króla
1893 2,20| walki, ale gdy ów, udając głuchego, cisnął nawet tarczę dla
1894 2,20| w nim krew jak ukrop.~- Głupcze! - krzyknął, chwytając mimo
1895 1,5 | czyń. Dość masz tamtych głupich ślubów - odrzekł z gniewem
1896 1,19| bardziej poczytywali go za głupiego.~Na Mazowszu mniej ludzie
1897 1,5 | zimną wodą ochotę rycerzy:~- Głupiście - rzekł. - Żali to żaden
1898 2,32| olbrzymia siła ramienia, dość głupowa-tym, nieco na pieniądze łakomym,
1899 1,3 | żywota twego!~- Chybaby głusi byli, gdyby nie mieli wysłuchać
1900 2,19| krwi w piersiach. Wycie ich głuszyło błagalne głosy o litość
1901 2,35| było niż rozmowy, którą głuszyły pieśni i owa zbyt wrzaskliwa
1902 2,33| tam gmachy wyrastają na gmachach, tworząc w nizinnym z natury
1903 2,33| ciągle jak w ulu. Przed gmachami, w przejściach, przy bramach,
1904 2,11| piechocie wystawionej przez gminę kmiecą. W tej to bitwie
1905 1,19| miłości przed nieznajomym, gminnego pochodzenia człekiem, który
1906 1,20| okazywał i starał się unikać gminnych wyrażeń, jednakże próżno
1907 2,19| rozpuścili konie i poczęli gnać na kształt huraganu ku wschodowi.
1908 2,26| i bez pęt. Burza, którą gnał wicher, była już nad nimi.
1909 1,10| zagnali. Chyba ze dwie mileśmy gnali, że już i konie ustawały.
1910 2,42| jakąś tajemnicę, która go gnębi, poczęła namawiać Maćka,
1911 1,32| że go podstępem dostali i gnębią, nie weźmie im tego zbyt
1912 2,20| panowania nad tą ziemią i do gnębienia tego nieszczęsnego ludu.
1913 2,40| dobywał, jeno w polu Krzyżaków gnębił... A Cztan? Co z nim słychać?~
1914 2,33| Kościoła w Prusiech, i ciężko gnębili inne klasztory oraz świeckie
1915 1,10| aż jaskółki pod pułapem z gniazd wylatują. No, i chwała Boża
1916 2,17| com widział, a teraz się gniewacie, to wolej zaniecham - rzekł
1917 1,17| rzekł:~- Wiem ci ja, choć i gniewający się, co robię; za czym trzymajcie,
1918 2,16| strudzon i zły, przyjął go gniewliwie, pytając, dlaczego wedle
1919 1,5 | przyjdzie mu stanąć przed gniewnym obliczem królewskim, opanował
1920 1,15| jeszcze czas jakiś wokoło gniewnymi oczyma, a wreszcie rzekł:~-
1921 1,30| ujście żalom, goryczy i gniewowi, byle znaleźć jakowąś ulgę.~
1922 2,50| pokoju i że jedynego komtura gniewskiego, hrabiego von Wende, który
1923 1,5 | płosząc stada kawek i gołębi gnieżdżących się po wieżach, a zarazem
1924 1,5 | paliusz na arcybiskupstwo gnieźnieńskie, chciał je zająć zbrojną
1925 2,45| mogło, i modrzewiowe, nie gnijące ni pod glinianą polepą,
1926 1,21| nad nieszczęsnym rumakiem, gniotąc go łbem i orząc z wściekłością
1927 2,26| całego brzemienia, które jej gniotło duszę, jeszcze i wstyd.
1928 1,6 | gniew: "To go, powiada, nie gnójcie w więzieniu!" A kasztelan
1929 1,10| wołać:~- Tak dostał, aże gnojem popuścił!~- A niechże cię! -
1930 2,26| jako przystoi i głowę w gnoju zakopię!" Tak mówił do siebie
1931 2,11| woleli trud największy niż gnuśny wypoczynek w pustej karczmie,
1932 2,50| się pod wspólnym herbowym godłem i wspólne wykrzykiwali "
1933 1,3 | kamieniami sadzony krzyż - godło opackiej godności. Cała
1934 1,2 | podarował.~- To Bóg poszczęścił. Godneż łupy? Ale powiadajcie, czemu
1935 2,9 | Cztanowego mnie ustrzeżcie, jako godni i uczciwi somsiedzi!...~
1936 2,18| uderzym, bo zbroja na nas godniejsza i miecze lepsze!~- Tak ono
1937 1,17| skwapliwie potwierdził, że godniejszego sąsiada próżno by w całym
1938 2,9 | wszystko!~- Nie masz nad mir godniejszej rzeczy - odpowiedział z
1939 2,34| warowniejsze i sprzęt wojenny godniejszy. Niech ręka boska broni!...
1940 1,5 | Jastrzębca, który chociaż niższy godnością od infułatów, siedział jako
1941 1,4 | jakby niepewny, czy w niego godzą.~- Pochyl kopię! - wrzeszczał
1942 1,32| czuł, że może mu się przy godzić i sromota, i na myśl o tym
1943 2,15| Maćka, o którym mniemał, że godzien widzenia przy robocie, a
1944 2,23| sprawiedliwości - rzekł Maćko - godziłoby się, abym sam ją do ojcowizny
1945 1,4 | głęboki, groźny głos - w posła godzisz, króla znieważasz!~Zbyszko
1946 1,15| musiałabyś się bez trzy kwartały goić...~Na to rybałtowie, pątnik
1947 1,14| bobry po świeży skrom do gojenia bardzo potrzebny.~Wzięli
1948 1,4 | potężnych piersiach prawdziwie gołębie serce - że zaś lepiej rozumiał
1949 2,19| Maćków koń, cięty berdyszem w goleń, wspiął się na tylne nogi,
1950 2,19| poczęły kruszyć okrutnie golenie końskie. Poznał wówczas
1951 2,49| że mnie i moich giermków goli.~- Tak to? - zapytał rozweselony
1952 1,15| Nie szpylmany my już ni goliardowie, jeno waszej miłości dworzanie -
1953 2,43| pozbyć, rzekł mu:~- Pókiś goło miał pod nosem, tom tobą
1954 1,1 | który choć młody jest i gołowąs, niejeden już pancerz widział
1955 1,10| go ów Fryzyjczyk nazwał gołowąsem, a on, że to nie całkiem
1956 1,5 | większego umartwienia na gołych kamieniach; często, wzniósłszy
1957 2,18| patrzało na ów dziw zwany gomon, w czasie którego, jak wierzy
1958 1,19| wesela! A chcesz, to poślę ci gończego zapytać, któremu pilno wracać
1959 2,4 | dworskich igrzyskach, bądź goniąc na ostre, liczne nad zachodnimi
1960 1,21| polanę ze strasznym harmidrem goniące po tropie psy kurpieskie.
1961 2,17| na ostre - powiadasz?~- Goniłem. Hardo i niewdzięcznie ci
1962 2,17| coś robił i coś wskórał. Goniłeś tam na ostre - powiadasz?~-
1963 2,17| potykał, gdzie też i na ostre gonili. Ale wy ich wszystkiej potęgi
1964 1,1 | O wa! albo to nie będzie gonitew po połogu królowej? A przedtem
1965 2,11| była bowiem pewna, czy w gonitwie za opatem nie przyjdzie
1966 2,11| olbrzymimi skrzydłami w konary gonnych sosen, przeginał je, wykręcał,
1967 1,20| wreszcie, gdy wniesiono gorące misy, zwróciła się rozradowana
1968 2,46| nawet i stare kości żywszą gorącością napełnia".~ ~
1969 2,1 | mówił stary Zygfryd.~A gorący, słynny z męstwa i okrucieństwa
1970 1,5 | zostający, pomimo lata i gorących dni, mieli na sobie dla
1971 1,25| osłabiony bardzo, ale bez gorączki. Siostra po wyjeździe księcia
1972 2,11| za miastem przy drodze do Gorczenicy, ubrana była ciałami wisielców,
1973 2,7 | kaplicy już jest światło?~- Goreją świece wedle trumny.~Zygfryd
1974 2,7 | niech tu przyleci między gorejące świece i słucha.~To rzekłszy,
1975 2,24| spochmumiał widocznie.~- W gorętwie jest? - rzekł.~- Tak! -
1976 1,10| młoda...~Za dołami świeci górka,~Jaka mać taka i córka...
1977 1,5 | który by dołożył wszelkiej gorliwości, aby jak najprędzej list
1978 1,27| wieków kraju okazać się gorliwszą od innych i tym zatrzeć
1979 2,3 | który zakrywał zupełnie górną część twarzy, na dolną zaś
1980 2,12| już poprzednio zeszła z górnej izby i czekała na podwórzu,
1981 1,4 | Krzyżaku, spoglądał tak górnie, iż Mikołaj z Długolasu,
1982 1,1 | mieszczaństwo zaś nosiło głowy górniej niż w wiekach późniejszych.~
1983 2,5 | zbroi niemieckiego giermka. Górny brzeg tarczy wygiął się
1984 2,48| potrącone na stromych ścieżkach górskich nogą przechodnia, z coraz
1985 2,30| Nienasycone to plemię, gorsze od Turków i Tatarów. Bo
1986 2,21| pytam, i bacz, aby cię coś gorszego nie spotkało!~- Jest tu
1987 2,11| utrzymywali stanie, prawie nie gorszym niż polskie, które powstały
1988 2,50| Krzyża Zbawiciela!" Witold gorzał wprawdzie wojną, pchał do
1989 2,7 | sześciu, które przy niej gorzały w wielkich miedzianych lichtarzach,
1990 2,43| podobniejsze do skargi przez pół gorzkiej, przez pół smutnej. Maćko
1991 2,31| Zbyszko z Bogdańca! Jakże! gościł tu u nas wasz stryjko, stary
1992 1,22| nieraz drzewiej Krzyżacy gościli w Spychowie i nie był Jurand
1993 2,11| miasteczka połączone były gościńcami, które Krzyżacy, a raczej
1994 2,8 | wprawdzie nigdzie grobel ani gościńców przez bagna i bory poczynionych
1995 1,4 | z orszakiem wyruszyła z gościnnego Tyńca do Krakowa. Częstokroć
1996 2,40| zamieszkałym przez lud swojacki i gościnny. Z Sieradza pchnął jednak
1997 2,11| znającego ni litości, ni praw gościnnych. Sieciechównie mdlało także
1998 2,34| Wszystko nam pokazywali niby z gościności, a w rzeczy dlatego, aby
1999 2,46| głowie i zabiegliwość w gospodarce, bez której prędko by kasztel
2000 2,41| jednostajnie, zapełnione pracą gospodarczą i zwykłymi wiejskimi zabiegami.
2001 2,46| spełniło mu się doskonale. Gospodarka szła jak z płatka. Bory
2002 1,13| niebie swój urząd i swoją gospodarkę - to się wie! A jeden do
2003 1,11| chwila, że to Jagienkowe gospodarowanie. Zaprowadził także Zbyszka
2004 1,15| zaprowadzenie stad i inne potrzeby gospodarskie, niemniej jednak dużo w
2005 2,48| zwłaszcza na Mazowszu. Czech gospodarzący w Spychowie na Mazowszu
2006 1,13| pośrzednika?" Pan Jezus jest gospodarzem nad całym światem - rozumiesz? -
2007 1,3 | z powodu natłoku znaleźć gospodę w Krakowie, mieścili się
2008 2,9 | to ty byś dawno już była gospodynią w Bogdańcu!~Na to Jagienka
|