13-brzyd | buch-czerw | czesc-drzem | drzen-gospo | gotfr-kanon | kapad-krzak | krzat-magic | magii-nacze | naczo-niedo | niedu-obozo | obrab-ogrod | ogrom-pache | pachn-pocze | poczk-pomie | pomij-powit | powod-przem | przen-przys | przyt-rozmo | rozmy-serem | serni-spier | spies-swiat | swici-truda | trudn-uratu | urecz-widuj | widyw-wszys | wtarg-wysli | wyslu-zagor | zagos-zasta | zaste-zgrzy | zgubi-zysko | zytko-zzyl
bold = Main text
Tom, Rozdzial grey = Comment text
3010 1,25| się wszyscy i poczęli się krzątać. Do Zbyszka wszedł Czech,
3011 1,19| widok owej przedwojennej krzątaniny, którą na każdym spotykał
3012 1,5 | Lichtenstein nie tylko dla krzcim, ale i dla narad z królem
3013 1,2 | Witold na połóg królowej i na krzciny?~- Chciałby, ale nie wie,
3014 2,9 | do kościoła. Jechała do Krze-śni z bratem Jaśkiem i ze znacznym
3015 2,19| berdysze, równie jak drapieżny krzeczot naciera zajadle na stado
3016 2,15| dary przywieźli: ścigłe krzeczoty i drogie naczynia. Więc
3017 2,17| dąbczaków, w które ponabijano krzemieni lub gwoździ, okszom o trzonkach
3018 1,4 | Widać Pan Jezus dał im krzemienie zamiast serc. Przypatrywałem
3019 2,21| mlekiem, którym Litwa nauczyła krzepić się od Tatarów, począł biadać,
3020 1,6 | rzecz tak straszna, i ci krzepili się nadzieją, że sprawiedliwe
3021 2,27| nieprzyjacielowi na nic męstwo, na nic krzepka dłoń, na nic oręż, że trzeba
3022 2,23| mocno, ale chłopem będąc krzepkim, doniósł go do ogniska i
3023 2,22| obaczym! - odparł Zbyszko.~- Krzepkiś jest, tego nie przeczę,
3024 2,5 | niechętnych budzili podziw krzepkością ciała i wytrzymałością na
3025 2,26| ostatka. Chwilami tężała i krzepła w nim myśl, tak że zupełnie
3026 1,12| to rzekłszy, znów zaczęła krzesać, a następnie położyła na
3027 2,33| roznosiło odgłos młotów i dłut krzesających kamienne kule, huczenie
3028 2,15| Wzmacniano zamki, mielono prochy, krzesano kule kamienne, ściągano
3029 1,13| ostatku pogańską krainę do krześcijańskiej wiary przywiodła. Toś mądrze
3030 2,14| tamtejszy naród czcił, nim do krześcijaństwa nie przystał. Pamiętam,
3031 2,42| księciem litewskim i poganinem; krześcijaństwo dopiero co przyjął, a Niemce
3032 2,10| Nie bój się. Między krześcijany jesteś, którzy radzi mszy
3033 1,12| Wraz ozwał się szczęk krzesiwa o krzemień, iskry poczęły
3034 1,20| ongi w Krakowie, za ich krzesłami do usługi. Danusia trzymała
3035 1,26| którym rękodajni wysunęli już krzesło, aby mógł na nim zasiąść.
3036 2,10| dotychczas między Zgorzelicami a Krześnią, nie posiadała się ze zdumienia
3037 1,17| moi krewni, a ona tylko krześniaczka, ale ja miłuję i ją, i Zycha
3038 2,11| opactwo nie idzie, to ma być krześniaczki jego, niejakiej Jagienki
3039 1,16| milczeniu; dopiero gdy już Krześnię było widać, zmacał się opat
3040 2,34| niebożęta proszą się o krzest, byle nie z ich rąk, to
3041 1,13| się na równe nogi i nie krzesząc ognia, rozdmuchał w przyległej
3042 2,9 | Maćko. - Ni Litwa przed krztem świętym, ni Tatarzy nie
3043 1,19| Zbyszko tylko Ofkę, wdowę po Krzychu z Jarząbkowa, która była
3044 2,47| ich zaraz kupa: "Kuno - krzyczeli - nie może, ale my możem!"
3045 2,29| najgłośniej na bezprawie krzyczy. Inaczej go będą słuchali
3046 1,19| Teraz niech jej kto jeno krzyknie do ucha:~"Zbyszko" - to
3047 2,21| miłości powiem, żem bicia i krzyków nie słyszał, ale śpiewanie
3048 1,24| Duch Święty i niewiastom krzyny rozumu nie poskąpił! Zawołajże
3049 2,8 | młodego pana nie odstępował w krzypocie i w izbie z nim razem spałem.
3050 1,25| być, bo bez niej nijak! Krzypotę w kościach czuję i boleść
3051 1,22| Danveld - że nasi swywolnicy krzywdzą jeno świeckich i nie należących
3052 2,11| się pokazuje, jako i nas krzywdzić jest nieprzezpieczna rzecz.
3053 2,3 | powietrzu: "Nasz Jurand! krzywdziciel Krzyża! rozlewca krwi niewinnej!
3054 1,22| jakichże mąk i kar dosyć na krzywdzicieli Krzyża?~- Słuchaj! - rzekł
3055 2,20| poznasz, czy nie ty to właśnie krzywdzicielom, drapieżnikom i starościcom
3056 1,30| bo choć przez wiele lat krzywdziliście ciężko Zakon, jednakże bracia
3057 2,20| nadzieję ostatnią? Za co mnie krzywdzisz?~Skirwoiłło nie bronił się
3058 2,25| straszne odyńce ostrzyły krzywe kły o korzenie sosen i gdzie
3059 1,8 | Jurand ze Spychowa?~- W krzywej komnacie, z córką.~- To
3060 1,8 | rzekł Jurand.~- A nie krzywiście o to?~- Skoroś jej ślubował,
3061 2,1 | które runie z góry jastrząb krzywodzioby, lecz nie mogli go otoczyć,
3062 2,24| szczytnieńskich zbrodniach, krzywoprzysięstwach i zdradach, a zarazem o
3063 1,30| Głosiliście ich za zdrajców i krzywoprzysięzców - więc chcą, byście się
3064 1,21| odpowiedział krótko wrzaskliwy głos krzywuły - po czym nastała cisza
3065 1,30| Danuśka?~- Nie masz jej u Krzyża-ków, nie! - odpowiedział sennym
3066 2,21| podniósł się także przeciw krzyżackiemu panowaniu. Ja myślę, panie,
3067 2,33| nagle zaszło chmurą słońce krzyżacko-niemieckiej pomyślności. Litwa przyjęła
3068 1,29| do Danuśki i nienawiść do Krzyżaków-krzywdzicieli tak wielka, że aż wstał
3069 1,4 | ozdobionych przystawkami i czarnym krzyżowaniem po ścianach. Stały jedne
3070 1,25| gdyż kto się Zakonowi albo krzyżowemu bratu sprzeciwi, tego gniew
3071 1,26| Zbyszko - kiedym owych rycerzy krzyżowych pozwał, a przedtem jeszcze
3072 1,30| brata Szomberga - odrzekła, krzyżując ręce na piersiach i schylając
3073 1,28| zaraz poskarżyć i jeśli W. Ks. Mość da do~niego pisanie,
3074 2,40| napadów ze strony zniemczonych książątek granicznych i zbójów-rycerzy
3075 1,6 | się oczom tłumów jakowymś książątkiem albo pacholęciem z wielkiego
3076 2,34| zawołał Zbyszko. - Pewnie i w książce nic lepszego nie wyczytasz!~
3077 1,27| pochodni i wnet ruszyli razem z książęcymi ludźmi, których wartko sprawił
3078 1,17| oddał, ale zastaw jest i w księdze sądowej zapisany. Nie daruje
3079 1,5 | czci uchybił?~- Znasz nasze księgi rycerskie i wiesz, że dwoje
3080 1,22| na pokój między Zakonem a księstwami mazowieckimi, w końcu jednak,
3081 2,5 | ostrzy i obuchów o tarcze. I księstwu, i rycerzom, i dwórkom nieobce
3082 2,31| Powała - w części tutejszej księż-nie, ale najbardziej panu naszemu
3083 1,22| dziewka jest przyboczną księż-ny - ba, więcej, gdyż prawie
3084 1,10| jesień, jak Małgochna na księżej grudzi. Zadzierżysta była
3085 1,5 | opowiedział o prośbach obu księżn i o łzach Danusi... Zbyszko,
3086 1,5 | wszystkich współczesnych księżniczek - kochała się w kosztownych
3087 2,31| mówił sobie: "Iście prawa księżniczka!" Ale potem uznał, że to
3088 2,30| smutna i cudna, nie tylko do księżniczki, ale do prawdziwej królewny
3089 1,19| Niech Bóg da zdrowie obum księżnom! Nie próżno księżnę Aleksandrę
3090 1,17| drogę skojca, począł pić z księżymi sługami i nie myślał o powrocie.
3091 1,5 | postać królowej, aby z jej kształtów wywnioskować, jak długo
3092 2,11| przenosić zwykłe ludzkie kształty.~- Sprawiedliwie mówi, że
3093 1,16| większą jeszcze powagą:~- Kto-li bo masz się żenić, czyli
3094 2,31| Tak postąpiła ze mną ta, którąm nad wszystkie uwielbił i
3095 1,25| cóż by jak nie oną pieśń, którąś w Tyńcu śpiewała, kiedy
3096 1,30| wiodła do niczego - ale któraż wiodła? Pomyślał bowiem,
3097 1,13| i ta, psia mać, drzazga którędy wypsnie.~Następne kwarty
3098 2,10| dziesięć stajań niespełna.~- Którędyż do miasta chadzacie?~- Mamy
3099 2,7 | wtem znalazł się młodzik, któregośmy w leśnym dworcu widzieli -
3100 1,5 | rycerzowi; lwa i baranka. Ktoregożeś z nich w tej przygodzie
3101 1,19| którą daj Bóg każdemu.~- Którenże jest między wami najsławniejszy?~-
3102 1,32| Za wszystkie krzywdy, któreś Zakonowi wyrządził, masz
3103 1,2 | onych ciężkich ogierach, któreśmy na Niemcach wzięli? Widzicie
3104 1,22| strasznego dziedzica Spychowa, by którykolwiek z nich podjął z nim walkę
3105 2,18| pociągnął, więc może i ją w którymś zamku ukrył.~- Hej! żeby
3106 1,22| wam przystoi się skarżyć, którzyście chwycili mnie samego, bez
3107 1,30| mówić z wolna i dobitnie:~- Ktośkolwiek jest, nie naginaj zbyt mojej
3108 1,11| i począł śpiewać:~A ty, Kuba, od roboty,~A ja, Maciek,
3109 1,15| Przywiozłam też i kości, i kubek, i sukno, bo on po każdym
3110 2,11| widząc, że nie może utrzymać kubka, sama podawała mu napój.
3111 1,6 | przybranych w łosiowe niewyprawne kubraki. Był to oddział gwardii
3112 2,50| i Krzona z Kozichgłów, i Kuby na Koniecpolu, i Jaśka Ligęzy,
3113 1,20| wyruszeniem.~Jakoż przez okno kuchenne począł wydobywać się zapach
3114 2,46| jak oto; stajnie, obory, kuchnie i łaźnie, były ukończone,
3115 2,18| kukanie kukułek i bliskie kucie dzięciołów.~Żmujdzini słuchali
3116 2,17| zarzewie. Niektórzy siedzieli w kucki wedle ognia, mając łokcie
3117 1,12| przy godziło. A Jagienka, kucnąwszy w ciemności, by odnaleźć
3118 2,49| lecz wielu siedziało w kuczki przy płonących stosach;
3119 1,1 | wszystko u nich osobliwe. Kudłaci są i ledwie który kniaź
3120 2,23| stronę do tego trupa z ryżymi kudłami, ale teraz musicie jeść,
3121 2,23| dogasającym ognisku, nakrył się kudłatą skórą i w mig zasnął. Niebo
3122 2,17| u toku. Hlawę zdumiewały kudłate ciała tych rumaków, nadzwyczaj
3123 1,15| zawołał opat. - Hej, ty kudłaty! A czego do konwi zaglądasz?
3124 2,18| zjawił się Żmujdzin na małym kudłatym koniu, którego kopyta obwinięte
3125 1,1 | powyciągali szyje ponad kuflami w stronę Maćka z Bogdańca,
3126 1,1 | wychylić do dna ostatnie kufle, wrócił jeszcze pośpiesznie),
3127 1,5 | występowali trefnisie i kuglarze. Natomiast przed Zbyszkiem
3128 2,35| płatnerskie majsternie. Kują tam młoty noc i dzień, i
3129 1,5 | Kurowa ustąpi z biskupstwa kujawskiego, a król miłościwy mnie po
3130 2,18| słychać było tylko odległe kukanie kukułek i bliskie kucie
3131 2,18| było tylko odległe kukanie kukułek i bliskie kucie dzięciołów.~
3132 2,33| wielkie jak domy, składy kul kamiennych sterczące na
3133 2,34| nie masz. Takich murów i kula kamienna, chociażby największa,
3134 1,5 | pójdzie, pokona go Tymur Kulawy albo jego wojewodowie, którzy
3135 1,7 | nam przyjdzie z Tymurem Kulawym za bary się wziąć - ozwał
3136 2,18| końskim, trzymali się grzyw, kulbak i ogonów. Barki wojowników
3137 1,1 | niewiasty cudne! - zawołał kum Eyertreter.~- O to zapytajcie
3138 1,1 | świat dotąd nie widział.~- Kumotrze Gamroth nie przerywajcie
3139 2,21| znają od dawna.~Tu widocznie kumys począł na niego działać,
3140 1,12| parą srogich podhalskich kundli, ale właśnie miał się już
3141 1,23| każdemu z braci piękny błam kuni i po grzywnie srebra, oni
3142 1,11| pęki skór wilczych, lisich, kunich i bobrowych. Pokazał mu
3143 2,35| wspierało się, rzadko widzianym kunsztem budowniczym, tylko na jednym
3144 2,1 | ciężkie zydle, ławy i żelazne kuny od pochodni. Jeden z pocisków
3145 1,19| ślubował - rozumiesz?~- Kupcie, panie, ode mnie dwie albo
3146 1,19| gdyż wiatr dmie znowu. Kupicie za to odpuścik na popasie
3147 1,1 | mu ziemię, a za pieniądze kupiłem zbroiczkę, konie - opatrzyłem
3148 1,20| czasie nieobecności księcia, kupiły się dwa żywioły: miejski
3149 1,20| albo jakby na jarmark, dla kupna miejskich towarów i sprzedaży
3150 1,30| odpowiedział Sanderus. - Ale nie kupujcie, panie, od niego odpustów,
3151 2,7 | ścisnęły mu się, chwycił go kurcz tak silny, iż słowa urwały
3152 2,7 | drapieżne palce zaciskały mu się kurczowo, a stara, wyschła pierś
3153 1,5 | poczęły go zaraz swędzić i kurczyć się, lecz to było mimo woli,
3154 2,23| mówiłem, już świeci, ale Kurki jeszcze nie wzeszły.~- Chwała
3155 2,26| jak jastrząb bije w stado kuropatw - bał się jednakże sił nieczystych
3156 1,2 | dopiero, gdy na odgłos piania kurów i dzwonów kościelnych wszyscy
3157 1,5 | Niech jeno ksiądz Mikołaj z Kurowa ustąpi z biskupstwa kujawskiego,
3158 1,5 | nieboszczyk biskup Zawisza z Kurozwęk!~- A z opsu do piekła, jak
3159 1,20| bursztynu, o które między Kurpiami nie było zbyt trudno. Z
3160 1,20| przechodziły w olbrzymią puszczę kurpieską, łączącą się na wschód z
3161 1,20| Kurpie.~- O łucznikach kurpieskich i angielskich. Prawi ten
3162 1,21| Nieprzeliczone gromady Kurpiów, umiejętnie rozstawione
3163 2,38| grzmotnął się do jej nóg, aż kurz powstał z polepy.~- I w
3164 2,49| niepodobną, zawrócił od Kurzętnika ku Działdowu i po skruszeniu
3165 2,23| Jeśliby cię diabeł jeszcze kusił, pamiętaj także i na to,
3166 1,19| skąd mnie wuj mój Petzoldt, kustosz, zabrał. Krzyżacy napadli
3167 1,8 | mieszkańcy wybierali się z kuszami lub zbrojni w dzidy. Ludzie
3168 1,6 | Jakże to? Z zasadzki?~- Z kuszczów tak gęstych, że na krok
3169 1,21| pochylały też często twarze ku kuszom, albowiem wszystkie ogarnął
3170 1,23| których wybiorę, są szelmy kute na cztery nogi. Będą oni
3171 2,34| nie ucięli - samego Tymura Kuternogę wyzywało, któren czterdziestu
3172 1,5 | Tochtamysz. czy jakowyś Kutłuk panował synom Beliala. cóż
3173 2,18| wszystkie tam miały swe kuźnie i od wczesnego rana zabrały
3174 1,9 | widoczną ulgę. Po drugiej kwarcie odzyskał nawet przytomność,
3175 1,7 | spluwa i jeść nie może. Kwarta wyłuskanych orzechów, dwie
3176 1,15| musiałabyś się bez trzy kwartały goić...~Na to rybałtowie,
3177 1,13| sadła, którego pierwszą kwartę wypił Maćko z ochotą, albowiem
3178 2,14| Dopieroż się na siebie kwasić a listy ze skargami pisać,
3179 2,32| Niedaleka to będzie droga, ale kwaśna, bo nic od króla nie potrafili
3180 1,6 | wiodąca od zamku zakwitła jak kwiatami od całych gromad strojnych
3181 2,36| tatarakiem, kaczeńcem i kwiatem lipowym, który roznosił
3182 1,20| miłości, że równie jak pączek kwiatowy przygrzany słońcem kraśnieje
3183 2,14| tak przed nim podobna do kwiatu jabłoni, nie mogąc ni słowa
3184 2,9 | ja-koweś paniątko, alibo kwiatuszek czy co?~Po czym zwrócił
3185 1,25| tym boru wynajdę! Ni tu kwiatuszka jakowego, ni liścia, chyba
3186 2,49| gryzły się między sobą, kwicząc przeraźliwie i chrapiąc.
3187 2,19| błysków mieczów. Konie poczęły kwiczeć, kąsać i wierzgać. Przypadli
3188 2,34| rzemieślnicy, był, który dzwony w Kwidzyniu leje, była różnych ludzi
3189 2,36| jak siostra, która pragnie kwilącego brata utulić, i rzekła:~-
3190 2,23| zapytał Maćko.~- Czasem kwili trochę, ale nie wiem, przez
3191 2,21| słyszał, a czasem jakoby ptak kwilił...~- Gorze! - ozwał się
3192 2,24| budzić. Słyszał ją, jak "kwiliła" w nocy, domyślał się, że
3193 1,11| puszcze, w których nocami kwiliły powypędzane ze świątyń litewskie
3194 1,17| Więc oddając "list", czyli kwit zastawny, na którym Maćko
3195 2,27| mówiąc, spoglądał na jej kwitnące gorączką policzki, na jej
3196 2,8 | inaczej!... Moczy dołów też kwoka skrzydłami ani pies ogonem
3197 1,19| księżnę, córkę sławnego "Kynstuta", na własne oczy obaczyć.~
3198 2,17| bitwy. Wróżbici, tak zwani "łabdarysy" i "sejtonowie", mruczeli
3199 2,50| lewej strony oblewała je łacha Jeziora Dąbrowskiego, z
3200 2,23| sama ubierzesz się w te łachmany, w których kazaliście jej
3201 1,15| miecze.~Umilkli, zasłyszawszy łacinę, Zych, Maćko i Zbyszko i
3202 1,25| bowiem, że dobrze czyni, łącząc tych dwoje cudnych i niewinnych
3203 1,20| olbrzymią puszczę kurpieską, łączącą się na wschód z nieprzebytymi
3204 2,27| najstraszniejsze, albowiem łączył się z nim żal, niepohamowany
3205 1,5 | kasztelana krakowskiego, w której łączyła się surowość z powagą i
3206 1,20| dziewczyny, i że imię Juranda łączyło się ze strasznym wspomnieniem
3207 1,27| nawiane w poprzek ich piersi łączyły się z zaspą leżącą obok
3208 2,8 | połapać ani przyprowadzić do ładu uczuć, które na przemian
3209 1,7 | inny. Obaczcie, że już wozy ładują, a jeden kazałem sianem
3210 1,26| Zbyszko, widząc Sanderusa ładującego się na sanie wraz ze swoją
3211 1,5 | przepaski utrzymujące w ładzie włosy. Goście zagraniczni,
3212 1,17| izby, tam chwycił krzywą lagę z rąk pątnika i począł nią
3213 1,17| i takaż cudnie rzeźbiona łagiewka, obie zdobyte~razem z innymi
3214 2,42| łaźni, wykąp się, wypij łagiewkę miodu na poty - i hoc!~-
3215 1,10| Szczepiecki, i Oderski, i Tomko Łagoda. Kto by ich ta wszystkich
3216 1,6 | wzruszył ramionami, ale odrzekł łagodniej:~- Jurandówna zdrowa, jeno
3217 2,35| może wrócić póki czas pod łagodniejsze niebo, do rodzinnego zamku.~
3218 2,32| chwilami na Żmujdzi, większą łagodność - i takie nakazy szły wniwecz
3219 1,5 | ozwał się przyciszonym, łagodnym głosem:~- Chrystus, Zbawiciel
3220 1,16| sosnowych, ujrzał w kącie za łagwiami piwa włochaty pysk Cztana
3221 2,9 | postawiono misy pełne jadła, łagwie piwa, dzbańce miodu i poczęli
3222 2,50| okolicę, a tymczasem dla łaknącego nabożeństwa króla ustawiono
3223 2,10| częstszego i coraz bardziej łakomego spoglądania na te wszystkie
3224 2,23| rzucała się na spyżę z łakomstwem dzikiego zwierzątka, ale
3225 2,30| następuje:~- Wszystko przez ich łakomstwo. Nie chciał komtur brodnicki
3226 1,5 | od czasu do czasu nieco łakomych spojrzeń na łysiejącą nieco
3227 1,1 | kołnierzem wycinanym w zęby, lał im z konwi sytne piwo do
3228 1,23| Mazowszu każdy dawno na łamanie kołem zarobił i nad każdym
3229 2,33| robót przy drogach i przy łamaniu lodów - a z nimi gromada
3230 1,7 | odpowiedzieli polskim łamanym językiem przybysze.~- A
3231 1,21| potwornie wielkie, ujrzał łamiącą ręce nad Zbyszkiem Danusię -
3232 2,1 | postępował jako oszust i zdrajca łamiący przysięgi i obietnice. W
3233 1,32| duszy coś rozprzęga, coś łamie, coś kona i mrze i że oto
3234 2,1 | chełpić do oczu:~- A co, łamignacie! - mówił kapitan zamkowych
3235 2,33| którym prócz szkoły, starego lamusa i warsztatu siodlarskiego,
3236 1,4 | jasnoczerwonych maków. Daleko, za łanami czerniał gdzieniegdzie bór,
3237 1,11| jeszcze jako tako. Było kilka łanów obrabianych przez chłopów
3238 1,27| Żelech ciągnął ich, bo rad łapał ludzi, aby z nimi "ugwarzyć".
3239 1,10| cześć polany jacyś ludzie łapali ryby, ale na widok zbrojnych
3240 1,13| pozwolić. On zaś spożył je łapczywie wraz z półbochenkiem chleba
3241 1,2 | siłę i wstrzemięźliwość niż łapczywością na rzadkie przysmaki poniżyć
3242 2,11| Jagienki. Ale że był nieco łapczywy na ziemskie dobro, więc
3243 1,1 | nic dać albo ich jeszcze łapią. Nasypał jeden prażonego
3244 1,11| Wysunie ta poniektóry kosmatą łapinę i zza drzewa potrząsa nią,
3245 2,10| coś wprawdzie o przejściu lasami, ale nie chciał podjąć się
3246 2,30| wysyła, a w oczy mu się łasi, bo lepiej od innych naszą
3247 1,20| podniosła na niego spod łasiczego kapturka modre oczęta i
3248 1,20| objął ją i pochował twarz w łasiczy kaptur, świadcząc tym uczynkiem
3249 2,6 | Jest i o Jurandzie - rzekł łaskawie książę. - Ma wysłać mistrz
3250 1,26| zaś powitała go jeszcze łaskawiej od księcia i zaraz poczęła
3251 1,5 | Bogdaj na sądzie ostatecznym łaskawiej-ć osądzono! Radżeś tej krwi?~
3252 2,24| Arnoldowej dumą, ale zarazem z łaskawością ozwał się w dobrej polskiej
3253 1,5 | wyrok nie może być dla niego łaskawy...~Jakoż po chwili kasztelan
3254 1,2 | klasztoru orzechów. Były tam laskowe i rzadkie podówczas, bo
3255 1,2 | pełną garść orzechów, czy to laskowych, czy włoskich, nie wkładał
3256 2,37| tak że słychać było muchy latające pod pułapem.~- Ma-li skapieć
3257 1,10| zdrowe? - tak? Bo inaczej nie latałabyś po lesie. Ale coże ty tu
3258 1,27| też na samym pograniczu łatwiejszy był do spełnienia niż w
3259 1,19| włóczy się po drogach, durząc łatwowiernych ludzi. Mówił mu także przeor,
3260 1,26| nie był w ogóle człowiek łatwy, a może też poczęła się
3261 1,16| wysokim siodle z poręczą i z ławeczką pod stopy, które ledwie
3262 2,40| bronił. Potykali się też na Ławicy wedle Piasków i poszczerbili
3263 1,5 | wówczas, kiedy ją to chwycił z ławki i przyniósł do księżnej.~
3264 2,34| zlękli się i wzięli mnie do lazaretu, gdzie i powietrze, i strawa
3265 2,33| kształt piramid, cmentarze, lazarety, magazyny. Nieco z boku,
3266 1,10| i Dobrogost, i Jaśko z Lazewic, i Pilik Mazur, i Warsz
3267 1,10| ogon źrebakom na grzbiet łaził, a teraz, wciornaści, co
3268 1,6 | złożonymi w krzyż rękoma na lazurowej sukni. Lud widział w niej
3269 1,21| idące na czele gromady ze łbami nisko nad ziemią, zatrzymywały
3270 1,2 | grzebień nie lada knecht na łbie nosi, wiec jeśli Pan Jezus
3271 2,42| królewskiej zasiadać, taka jucha łebska i przemyślna.~I wmawiając
3272 2,2 | pozwał... On lub kto inny, lec to przecie nie straszne...~-
3273 1,25| patrzeć: na dziedzińcu przez lecące z chmur płatki śniegowe
3274 1,23| dochodziło~tylko krakanie wron lecących z głuchych puszcz ku ludzkim
3275 1,11| siedzieć na swoich własnych "lechach" niźli uprawiać cudzy zagon.
3276 2,24| sprawnie władała ówczesna lechicka szlachta, byłby może próbował
3277 2,15| nienawiść do starych wrogów lechickiego plemienia, a innych litość. "
3278 2,15| był wielki kniaź hartownej lechickiej szlachcie, równie zażartej
3279 2,25| o ile drogi pozwalały, łechtał boki konia ostrogami, albowiem
3280 2,41| niebytności panów te nawet lechy, które już był karczunkiem
3281 1,2 | wschodzie nieba widać było leciuchną jasność, zieloną u góry,
3282 2,11| zachodem słońca ujrzeli zamek łęczycki. Miasto było na nowo z popiołów
3283 2,10| wiedział również, że w błotach łęczyckich miały swoje pielesze siły
3284 2,10| zazdrosnym będąc o księstwo łęczyckie, innych diabłów po chrustach
3285 1,5 | iż dotknięcie jej dłoni leczyło chorych: ludzie pozbawieni
3286 1,6 | stało? - rzekł wreszcie. - Ledwiem granicę przejechał, postrzelili
3287 2,43| podobien z barków, z piersi, z lędźwi i ramion do olbrzyma, z
3288 1,15| przy boku noszę!... Omnes leges, omniaque iura vim vi repellere
3289 2,11| już legło - ale w bitwie legli i nikt żadnemu języka w
3290 2,9 | Czecha do alkierza, gdzie ległszy na żubrzych skórach zasnęli
3291 2,5 | Lorche, że jeśli Krzyżak legnie, to on ciało jego odwiezie,
3292 1,6 | Dziś idźcie do Amyleja i legnijcie trochę. Niech wam jakowej
3293 1,25| tak przyrodzoną drogą, jak leją się łzy z oczu.~Hej! nie
3294 2,34| który dzwony w Kwidzyniu leje, była różnych ludzi kupa -
3295 1,16| ni Cztana z Rogowa nie lęka i chować się przed nimi
3296 2,26| można się było ich nie lękać, poczet więc jechał ufny
3297 1,13| którego znająca się na lekach dziewczyna dorzuciła w miarę
3298 1,6 | pysze i zaślepieniu nie lękali się wprawdzie wojny, licząc,
3299 1,21| ni krzyża.~Nieszczęściem lekarz książęcy, ksiądz Wyszoniek
3300 2,5 | się, przypuszczając, że lekceważy przeciwnika. Owszem, po
3301 2,7 | bitności - godne, by ich nie lekceważyć, pokój z nimi zabezpieczał
3302 2,22| to za jeden?~- Człek jest lekki i może nicpoń, ale dla mnie
3303 2,1 | ciemnego sukna szaty, z lekkimi mieczami przy boku - radośni,
3304 1,21| ujrzał przed sobą całe stada lekkonogich sarn, płowych jeleni i łosiów
3305 1,20| co chwila na Zbyszka oczy lękliwe, zawstydzone, a ciekawe -
3306 1,3 | twarzy jej obok pobożności i lęku odmalowała się rozkosz bez
3307 2,14| niewinne to ci było jak lelija Boża, a miłe ku ludziom,
3308 2,50| Jędrka z Tęczyna, Spytka Leliwy i Krzona z Ostrowa, i Mikołaja
3309 2,42| mnie w bitwie - odrzekł leniwie młodzian.~- I zdobycznego
3310 1,8 | pewnym czasie wolał odbiec lenna, stad i chłopów, niż żyć
3311 1,7 | Władysław puścił mu był w lenne posiadanie całe Podole.~
3312 2,33| na wszystkie strony: do lennej szlachty, do rad miejskich,
3313 2,34| synów dwóch szlachty, co na lennych ziemiach wedle Sztumu siedzą;
3314 1,5 | ty się wkrótce, nieboże, lepszym rzeczom w niebie dziwował.~
3315 1,7 | herbie zaś -mieniąc się lepszymi od innych włodyków, którym
3316 1,1 | nie może. Cóż to prawisz; lepszyś od nich? Ile ci roków?~-
3317 2,31| Wielkopolska mniej były lesiste, a w niektórych ziemiach
3318 2,22| a przynajmniej na perci leśnej, którą nieraz ludzie musieli
3319 2,24| wkrótce przesłoniła je jasna leszczynowa gęstwina. Maćkowi stało
3320 1,10| ci lepiej odskoczy, jak leszczynowy kierz. Poskoczyliśmy tedy
3321 2,49| ramionami, odziani mimo pory letniej w owcze tułuby, wełną do
3322 2,42| Pokazało się, że miał zbity lewy bok i złamane dwa żebra,
3323 2,5 | nogach bycze skórznie. Na lewych ramionach dźwigali tarcze
3324 2,33| czasów swe dzierżawy na lewym brzegu Wisły razem z Gdańskiem,
3325 1,10| się gotów do strzału ku leżącemu bykowi, którego zadnie nogi
3326 1,5 | Taczewa, to w obecnej chwili leżałby przed sądem nie pancerz
3327 1,5 | obsiadły, i niebezpiecznie leźć na ich barć.~- O wa! - zawołał
3328 1,12| za nim albo zza sosny wy lezie sina głowa na pajęczych
3329 2,22| ujrzał chłopa, bartodzieja z leziwem, i nie zatrzymał go tylko
3330 1,5 | Kropidło -jeno pamiętaj, że gdy leziwo się urwie, to bartnik kark
3331 2,7 | wrócił trupem.~- A teraz leżysz w kaplicy - mruknął z cicha.
3332 2,6 | jeno nasze domysły.~- Ich łgarstwa - rzekł Mikołaj z Długolasu -
3333 2,8 | I widać nie łżesz. Ja ci łgarza i przez deskę poczuję. Nic
3334 2,4 | jedno wiem tylko, że to łgarze są piekielni - bez wstydu,
3335 2,30| dziewczyna rada go widziała i lgnęła do niego w Zgorzelicach,
3336 2,14| wielbił Jagienkę, a serce lgnęło mu coraz bardziej do ślicznej
3337 2,10| Rozumiał również, że dziewczyna lgnie do niego z każdym dniem
3338 1,3 | pokazał, jest ręka świętego Liberiusza, a co kości innych świętych,
3339 1,13| Apolonia od zębów i święty Liboriusz od kamienia -ale to wszystko
3340 2,24| starego rycerza jakby na lich-szą od siebie istotę. Nie był
3341 2,11| układnej postawie Kunona Lich-tensteina, tego samego, przez którego
3342 2,17| teraz i sam miarkuję, że liche to muszą być i do bitki
3343 2,23| wiadomo, co robić. A tak, licho wie! Nuż nie ozdrowieje...
3344 2,7 | gorzały w wielkich miedzianych lichtarzach, i kląkł przy niej.~Wargi
3345 2,7 | trumny, przystawił na powrót lichtarze, które był poprzednio odsunął,
3346 2,47| Lichtensteinowi - i przecie Lichtensteinaście zarżnęli.~- Może - rzekł
3347 1,5 | oznajmieniem, iż rycerz z Lichtensteinu prosi o posłuchanie.~Usłyszawszy
3348 1,5 | Szlachetny rycerzu z Lichtenstemu, jeśli was jakowaś obelga
3349 1,4 | której z powodu wielkiej liczby gości ściągających zewsząd
3350 2,28| ujrzeli idącą z dali naprzeciw liczną drużynę ludzi, w której
3351 2,49| jeziorem, o grubych murach i licznej załodze. A jednak rycerstwo
3352 1,3 | villarum mógł powitać księżnę w liczniejszym jeszcze niż zwyczajnie orszaku.~
3353 2,19| Niemcy nie mogli wprawdzie liczyć na zwycięstwo, widząc jednak
3354 1,2 | chwili przybycia z Węgier liczyła lat piętnaście, a trzynastoletnie
3355 2,21| miał być przewodnikiem. Liczyli też i na to, że jeśli napotkają
3356 2,11| żywiczną. Przez całą drogę do Lidzbarku, a stamtąd do Działdowa
3357 2,50| Kuby na Koniecpolu, i Jaśka Ligęzy, i Kmity, i Zakliki, a oprócz
3358 2,53| Rozdział LII~Maćko i Zbyszko wrócili
3359 2,27| wilgotnych dołkach znaleźli też lilie polne, a na miedzy przy
3360 1,5 | różaniec. Zbyszko ujrzał liliową twarz, niebieskie źrenice,
3361 2,48| wielkich kroplach po cudnej liliowej twarzy. Więc ukazawszy gromadkę
3362 1,3 | Piotr z Alwastra i Maciej z Linkoping spisali jej objawienia,
3363 1,4 | pełne drzew owocowych, gaje lipowe, bocianie gniazda na lipach,
3364 2,36| tatarakiem, kaczeńcem i kwiatem lipowym, który roznosił woń miodową.
3365 1,25| kwiatuszka jakowego, ni liścia, chyba się mchy gdzie pod
3366 1,25| już zakutana w kożuszek i lisią szubę; jeszcze raz objęła
3367 1,25| które ledwie było widać spod lisiego puchu, i mówił:~- Boże cię
3368 1,27| izby i przynieść ciepłą lisiurę; nie próbował jednakże młodego
3369 2,26| wielkiemu mistrzowi Jagiełło i w listach, i osobiście na zjazdach
3370 1,4 | niej cały łańcuch; dla mnie liszka, dla niej soból. Nikogo
3371 2,14| bo zrozumieli, że to jest litania, jaką odmawiano nie tylko
3372 2,27| Danusia przed samym końcem litanii otworzyła jeszcze oczy,
3373 2,49| żmujdzkie stykały się wprost z litewskimi, gdyż ten sam był to naród,
3374 2,30| niego zarazem przyjaźnie i litościwie, a potem przybladła nieco
3375 2,30| jak się poczęła nad nim litować, uznaliśmy, kto ów dziad.
3376 2,12| gdyż poczciwe jej serce litowało się nad nim szczerze, a
3377 2,4 | strapiona stratą Danusi i litując się nad jego bólem, położyła
3378 1,5 | postała dotąd noga Polaka ni Litwina! Wypędzony Tochtamysz, gdy
3379 1,20| chęcią zmierzenia się z Litwinami, których - jak i inni rycerze
3380 2,31| księcia Witoldowy dla urody Litwinek wybiera, potem skroś tejże
3381 1,22| wprawdzie na dalekim Zachodzie Litwinów- od nich jednak nie mogło
3382 1,15| śpiewać i trochę służby Bożej liznęli, więc mam z nich przy kościele
3383 2,5 | boku księżny jakiś młody, łkający głos niewieści zawołał:~-
3384 2,14| dalej głosem przerywanym i łkającym:~- Ostanę z wami, a Danuśka
3385 1,26| się w promieniach słońca, lód popętał rzeki i ustalił
3386 2,33| przy drogach i przy łamaniu lodów - a z nimi gromada braci
3387 2,18| A to myślisz, że tam łodzi nie strzegą i hasła nie
3388 2,8 | można się było dostać tylko łodzią. Nie brakło wprawdzie nigdzie
3389 2,50| przyszedłszy wojska w pobliże wsi Logdau i Tannenberga, zatrzymały
3390 1,4 | drugie wąskie na dziewięć łokci, ale strzeliste, ze sklepionymi
3391 2,35| środkowi stołu, wziął długi na łokieć i szeroki więcej niż na
3392 1,7 | któremu król Władysław Łokietek po pogromie Niemców potwierdził
3393 1,4 | Tenże, przezwan od tej pory Łomignatem, raz dzwon wielki na wieżę
3394 1,11| kamionkę, przycisnął ją do łona i sądząc widocznie, że to
3395 1,11| niepokój.~- Poszedł od nas łońskiego roku - rzekła - myśliwiec
3396 1,26| zakrzyknął:~- Konnych z łopatami żywo. Po czym do zwiastuna
3397 1,21| ogromny, siwy na karku i łopatkach niedźwiedź, który niespodzianie
3398 2,5 | ruchem, kołowały z wielkim łopotaniem skrzydeł nad zamkiem. Mimo
3399 1,12| łatwością położyć dzika lub łosia. Tymczasem od strony błota
3400 2,3 | niebie. Schwycił dłonią łosiową rękawicę, która obsunąwszy
3401 1,6 | Litwinów, przybranych w łosiowe niewyprawne kubraki. Był
3402 1,2 | na bruzdy powyciskane na łosiowym kubraku od pancerza - ale
3403 1,20| dla pasowanych rycerzy, iż Lotaryń-czyk spuścił głowę, lecz po chwili
3404 1,20| mu ubliżyć. Chodziło też Lotaryńczykowi, który nasłuchawszy się
3405 2,21| mi jeno powie dwa słowa: Lotaryngia-Geldria!~- Dobrze - odpowiedział
3406 1,19| Sanderusa, aby wytłumaczył lotaryńskiemu rycerzowi, że bić się będą,
3407 1,5 | Zbawiciel nasz, przebaczył łotrowi na krzyżu i nieprzyjaciołom
3408 2,2 | Danveld, odbiwszy pogranicznym łotrzykom jakowąś dziewczynę i myśląc,
3409 2,23| chwili rzekł:~- Jakże to? I łotrzykujecie dla łupu po puszczy? i pogan
3410 1,6 | źle było, mówiono, że król Louis nie miał synów i że Królestwo
3411 2,31| A jutro do puszczy na łów - co?~Pytanie to było zarazem
3412 1,20| dwór strudzon wczorajszymi łowami spoczywa dotąd, ale że już
3413 1,21| wprawnych i dufnych w siłę dłoni łowców ani też takich uderzeń oszczepem
3414 1,21| powtórnie omdlał. Doświadczeni łowcy, widząc, jak zawarły się
3415 1,21| poczęli pod wodzą wielkiego łowczego rozstawiać myśliwych długim
3416 2,1 | sam zaś zbliżył się do von Lowego, Rotgiera i Gotfryda, którzy
3417 1,19| liczne ziemie klasztorowi w Łowiczu, aby zakupić dwadzieścia
3418 1,20| nieprzywykłego do widoku takich łowieckich zebrań Lotaryńczyka.~- Wasi
3419 2,1 | kosił!~- I raki na ścierwo łowił! - zawołał inny. Trzeci
3420 2,7 | wyschła pierś z trudnością łowiła oddech. - A jednak, gdyby
3421 1,21| wszelkiego rodzaju zwierząt, lecz łowom daleko jeszcze było do końca.
3422 2,18| ogonie końskim, kto na pęku łóz. Poszło to tak prędko, ze
3423 1,14| milczenie. Szli wśród kęp łozin i szarych wierzb po gruncie
3424 1,14| powiał wiatr, zaszeleścił łoziną, żółciejącymi liśćmi wierzb,
3425 1,25| nią po chwili, siadła przy łóżku Zbyszka.~- Co mam grać? -
3426 2,6 | bogdaj owdowiejesz, nim do łożnicy wstąpisz.~Giermek przywiązał
3427 2,48| kształt wieńca splecionego z łozy i wierzbiny pod nogi rycerzy -
3428 2,15| długie wieki w dawniej zajęte łożysko.~Lecz to nie zaraz jeszcze
3429 1,27| olszniakiem a gościńcem lśniła się teraz w blasku księżyca
3430 2,11| jak okiem sięgnąć wszystko lśniło jednym bisiorem brylantów
3431 2,30| Pieniędzy część mi komtur lubawski zagrabił, ale te, którem
3432 1,22| tego byli z nimi knechci z lubawskiej załogi.~- Miałże starosta
3433 2,30| rozgłosiło. Może ułożyli się z lubawskim, że się podzielą, a bali
3434 1,26| przekomarzali się ze sobą, dosyć się lubiąc wzajemnie. Zbyszko jednakże
3435 1,10| człowiekiem dobrym i powszechnie lubianym dla wielkiej wesołości.~-
3436 1,20| Lorche swą koźlą, złą i lubieżną twarz - i zapytał:~- Czy
3437 2,4 | między niewiastami, gdyż lubiono go powszechnie, wobec zaś
3438 1,1 | świątobliwego pustelnika pod Lublinem, by mnie od tego ślubowania
3439 1,19| prawdę mówi, wskazał na dwie łubowe skrzynki leżące pod sosną.
3440 1,3 | kraju, jak na przykład w Lubuszu nad Odrą, w Płocku, w Wielkopolsce
3441 1,6 | którymi utrzymywali ład łucznicy królewscy, nakazując spokojność
3442 1,20| kilkakrotnie wyraz: Kurpie.~- O łucznikach kurpieskich i angielskich.
3443 2,20| pachołków, aby świecili mu łuczywem, i biegł w stronę, gdzie
3444 2,48| możny szedł w trzy kopie, a luda prowadził z sobą dwudziestu.~
3445 2,46| opustoszałej osady czynił się wsią ludną i zamożną, a kto się do
3446 1,32| miasteczku było jeszcze ludniej i gwarniej, ustępowano jednak
3447 2,22| doprowadził ich do kraju ludniejszego, w którym mieszkańce przyzwyczaili
3448 2,11| mieszkając wśród polskiej ludności, umiał wybornie po polsku,
3449 2,33| wszystkim okolicznym krajom i ludom.~Liczne pruskie mówiące
3450 1,5 | Piastów, że ta córka potężnego Ludwika, wychowanka najświetniejszego
3451 2,33| śpichrze, piekarnie, szatnie, ludwisarnie, niezmierny arsenał, czyli
3452 1,5 | napełniła weselem wszystkie ludy olbrzymiego państwa. Z wyjątkiem
3453 2,15| wypowiadając jeszcze mu wojny i łudząc go układami, zasilał wszelako
3454 2,24| wszystkim Krzyżakom, którzy ludzcy, a nawet układni w nieszczęściu,
3455 2,32| świata - on jeden się nie łudził - i on jeden pamiętał złowrogie
3456 2,11| poniósł. Słyszeli we Płowcach ludziska harmider taki, jakby psi
3457 1,5 | Cesarstwo Greckie - tępiciel ludzkiego rodzaju, potworny budowniczy
3458 2,33| zakryte są przed oczyma ludzkimi sądy i wyroki Boże.~I znów
3459 2,7 | niżeśmy uradzili: bo król Jan Luksemburski, chociaż był ślepy, stanął
3460 2,15| ciemnym morzem lasów świeciły łuny pożaru. Witold przyjął wreszcie
3461 1,1 | kości niedźwiedzie toporem łupał i śpik wysysał, aż mu gardziel
3462 1,29| może będzie chęć pomsty i łupania łbów wziąć jak niedźwiedzia
3463 1,8 | Chytry jest, bo innych łupi, a sam się nie da. Hej!
3464 2,29| Tolima. - Wzdyć umieją oni łupić nawet i tych, którzy z glejtami
3465 2,1 | mając rękę ujętą w drewniane łupki, opartą na poręczy. Po prawej
3466 2,23| chłopi, którzy dadzą jej łupnia, jeśli wpierw nie znajdą
3467 1,27| ją ostawiać? Zbyszko wy łuszczył jej swoje domysły. Wydały
3468 1,19| starszymi braćmi do owego lutego rycerza i klęknąwszy przed
3469 1,5 | z nią i Danusia ze swoją luteńką za pasem. Zbyszko padł im
3470 2,29| pieśń, którą śpiewał przy lutniach w nocy u kraty podziemia
3471 1,21| wcześnie albo też włóczący się luzem za chłopami, ukazał się
3472 2,41| cośkolwiek na Zbyszka za luźna, ale ninie w sam raz.~-
3473 1,19| okazały się dziwnie lekkie, na luźnego konia, którego powodował
3474 1,5 | kazano naśladować rycerzowi; lwa i baranka. Ktoregożeś z
3475 2,50| tym jedna przemyska, jedna lwowska i jedna halicka, i trzy
3476 1,19| Kawałek czarnego chleba i łyk wody - ot, co dla mnie -
3477 2,21| do piersi matki i począł łykać, otwierając i zamykając
3478 1,19| to daj mi dwa lub trzy łyki, a ja ci miesiąc czyśćca
3479 2,20| okrutnie przykrępowani do nich łykiem. Łuczywo jasno oświecało
3480 2,48| Wiecie, co to się tam tak łyska nad kurzawą? To groty ko-pij
3481 1,5 | dokładnie, że jaki taki kładł łyżkę i poczynał oganiać czuprynę.
3482 1,11| słońca oraz pięknie wyciętych łyżników, z szeregami łyżek, z których
3483 1,5 | prośbach obu księżn i o łzach Danusi... Zbyszko, dowiedziawszy
3484 1,20| nią ozdobną, nieco tylko lżejszą od innych kuszę. Zbyszko,
3485 2,31| dłońmi skronie, roniła łzę po łzie na jego jasną głowę, zupełnie
3486 2,11| lewej ręce dzierży...~- I maca nim przed sobą, jakby była
3487 2,12| wiedząc, gdzie jest, począł macać łoże i ścianę, przy której
3488 2,28| podtrzymywany przez Tolimę i macający przed sobą koszturem. Łatwo
3489 2,12| łożu, począł kręcić głową i machać dłonią, jakby chcąc zaprzeczyć
3490 2,24| zdania, że nie należy Danusi mącić tego spoczynku, który mógł
3491 2,41| czyja sprawa słuszna, ale macie-li złorzeczyć Zbyszkowi, to
3492 1,3 | Pobożny Piotr z Alwastra i Maciej z Linkoping spisali jej
3493 1,5 | iż od czasu jak nadzieja macierzyństwa stała się zupełną pewnością,
3494 2,11| Jurandem.~- Cuduście prosili? Macież tę moc? - zapytał z wielką
3495 2,7 | młotka, a potem nic nie mąciło ciszy prócz nawoływań wartowników.~
3496 2,11| sen, i uciechę. Hojność ta Maćkowa zdziwiła nieco Czecha, który
3497 1,15| należy - rzekła w końcu mądra dziewczyna - ale ja tak
3498 1,15| Zbyszkowi i rzekł:~- To ci mądrala! Bacz, by ci się nie przygodziło
3499 1,5 | powagą i prawością; podziwiał mądre i stateczne twarze innych
3500 1,4 | księżna, zwracając się do mądrego Mikołaja z Długolasu, a
3501 2,40| zapożyczył nawet od niego mądrości, bo gdy trafiło się, że
3502 1,15| Zbyszko i schylili głowy przed mądrością opata, gdyż żaden ni jednego
3503 2,48| nic!~Na to zaś Maćko:~- Mądryś, ale nie bardzo! A to nie
3504 1,9 | Drzewiej ludzie byli mądrzejsi - rozumiesz? Po chwili jednak
3505 2,45| naczynia wykipieć. Mogli mądrzy panowie krakowscy i miłujący
3506 2,33| templu", to jest wielkiego magazynu z jadalnią dla najemników
3507 2,33| piramid, cmentarze, lazarety, magazyny. Nieco z boku, wedle leżącego
3508 1,3 | jest trzonowy ząb Marii Magdaleny i głowienki z krza ognistego,
3509 2,5 | czarnoksiężnik, samego Merlina magiczną siłą przewyższający.~A tymczasem
|