Tom, Rozdzial
1 I,1 | szczęście! - rzekła oddychając głęboko Oleńka - bo inaczej na oczy
2 I,8 | Aleksandrze i poznał, że mu głęboko w serce zapadła. Przecie
3 I,11 | wolna, oddychając przy tym głęboko i spoglądając na staw i
4 I,13 | on stał ciągle i oddychał głęboko, rzekłbyś: niezmierny jakiś
5 I,14 | te blaski i zamyślił się głęboko.~Z wolna poczęło się coś
6 I,17 | rysi kołpaczek i uśpionego głęboko.~Wachmistrz począł go szarpać
7 I,18 | odpowiedział Kowalski i odetchnął głęboko, jakby mu wielki ciężar
8 I,20 | wcale, tak był wzburzony i głęboko dotknięty.~- Kochasz się
9 I,23 | Radziwiłł począł oddychać głęboko. Rad był z wyjazdu Kmicica.
10 I,23 | Ganchofa.~Po czym zamyślił się głęboko.~
11 I,25 | Pan Andrzej zadumał się głęboko. Widocznie szedł tąż samą
12 I,26 | krwi i sadzy. Kula rozorała głęboko Kmicicowi lewy policzek
13 I,26 | się, że nie, i odsapnął głęboko. Równocześnie Kmicic pod
14 II,1 | pan Andrzej zamyślił się głęboko, nagle ocknął się i jął
15 II,2 | głowę w ręce i zamyślił się głęboko. Po czym wstał i począł
16 II,2 | się nad tym. Wierzył tylko głęboko, że czyni to, co uczynić
17 II,11 | ze krwią. Odetchnął tak głęboko, jak chory budzący się z
18 II,14 | utrzymania.~Kmicic odetchnął głęboko.~- Spocznij! - rzekł mu
19 II,15 | oczy w ziemię, zamyślił się głęboko; nagle z zadumy zbudził
20 II,17 | Czarniecki.~I odetchnął głęboko.~Nagle w dalekości buchnął
21 II,41 | obficie, a wypiwszy odetchnął głęboko.~- Ot! - rzekł - żołnierski
22 III,5 | dalszego ciągu rozmowy, bo się głęboko nad słowami Zagłoby zamyślił.
23 III,9 | na szyi końskiej i zasnął głęboko; nawet i konie drzemały.
24 III,16| jeden tylko wiedział, jak głęboko zabrnął książę w afekt dla
25 III,16| przez głowę.~Więc odetchnęła głęboko Oleńka, bo znalazła wreszcie,
26 III,18| piersi.~Miecznik odetchnął głęboko, otworzył oczy, podniósł
27 III,19| chorągwi.~Chwilami oddychał głęboko i przeciągał się w krześle.~-
28 III,20| pozostać, zatem wierzyła głęboko, że wszystko dla niej uczynić
29 III,22| bo mu twoje śliczności głęboko w serce zapadły. Już on
30 III,26| opowiadanie i odetchnął głęboko, lecz Kmicic zaraz zawołał:~-
31 III,27| Wołodyjowskiego i odetchnął głęboko; mały rycerz odetchnął także
32 III,27| czas jakiś oddychał tylko głęboko, wreszcie mocniejszym już
33 III,31| tchnieniem śmierci. Oczy miał głęboko zapadłe i zamknięte, życie
|