Tom, Rozdzial
1 I,12 | ruszyć. Wy się przez ten wieczór wywczasujecie po podróży,
2 I,12 | bo czasu nie mam, a dziś wieczór dowiedzą się wszystkiego,
3 I,17 | zewsząd do Kiejdan. Oto pod wieczór przybiegł goniec z doniesieniem,
4 I,17 | mieli dzielić losy innych.~Wieczór już był, gdy do piwnicy,
5 I,17 | Szawlach.~Jakoż dopiero pod wieczór ujrzeli górę zwaną Sałtuwes-Kałnas,
6 I,24 | i rozwagę.~Tymczasem pod wieczór niebo poczęło się wyjaśniać,
7 II,1 | się uchronim.~Jakoż pod wieczór odurzenie poczęło istotnie
8 II,1 | głowie pana Andrzeja, bo wieczór był pogodny. Zachodzące
9 II,1 | głębiny boru przed jezdnymi.~Wieczór był chłodny, jednakże gorączka
10 II,4 | myśl, że taki był właśnie wieczór, tak samo na kominie palił
11 II,13 | wszystko skończyło. Pod wieczór nie było ich już w fortecy.~
12 II,17 | szturmowi.~Było to już pod wieczór; przy jednym z większych
13 II,17 | rozpoznać - rzekł. - Dobry wieczór, ojcze czcigodny. A o czym
14 II,19 | niełaskę.~Przyszedł wreszcie wieczór wigilijny. O pierwszej gwiaździe
15 II,19 | trafniej, bo spokojniej. Pod wieczór wyjechał Miller, aby przy
16 II,23 | cielska na szczytach, a gdy wieczór zdarzył się pogodny, wówczas
17 II,23 | westchnienia ją mąciły.~Wieczór był mroźny, pogodny, góry
18 II,23 | dostali, czy nie, ale dziś pod wieczór do Żywca wrócili i palą,
19 II,36 | Kmicic miał zaś jechać pod wieczór, tak aby na pierwszy nocleg
20 II,40 | listem do Janowa, a pod wieczór wrócił z odpowiedzią Bogusława.~"
21 III,1 | niewidzialnymi rękami.~Pod wieczór Karol Gustaw przybył do
22 III,3 | skutku o potężne anguły; pod wieczór nieprzyjaciel musiał się
23 III,10| i szum jakoby w ulu. Pod wieczór poczęli zbliżać się tłumami
24 III,10| Czarniecki.~- Przyszedł wieczór. Wojska stały w gotowości,
25 III,11| tę słabość?~- Niech jeno wieczór się uczyni, inny to zaraz
26 III,12| piaskiem, bosaki, i pod wieczór tłum, zbrojny po większej
27 III,13| piaskiem, bosaki, i pod wieczór tłum, zbrojny po większej
28 III,15| podziałała uspokajająco. Nim wieczór zapadł, umysły zwróciły
29 III,23| jej było pomyśleć, że gdy wieczór nadchodzi, w dolnych salach,
30 III,23| jakoby obłąkany. Co dzień wieczór wpadał z Wieściami do Oleńki.
31 III,29| wracał.~Anusia atoli pod wieczór dostała wypieków na twarzy.~"
32 III,31| zajęciach, tak że dopiero pod wieczór mogli wyruszyć z Mitrunów.~
|