Tom, Rozdzial
1 I,4 | za gościnę...~To rzekłszy skłonił się czapką z umyślną uniżonością
2 I,8 | między ludźmi się ocierał. Skłonił się jej więc ze czcią wielką
3 I,12 | w nią wzrok rozżalony i skłonił się nisko kapeluszem, ale
4 I,20 | przykuła go na miejscu, więc skłonił się w milczeniu z daleka.~
5 I,22 | z listami?~Nowo przybyły skłonił się nisko.~- Tak jest, jaśnie
6 I,23 | mnie na obiad...~Kmicic skłonił się i wyszedł, a Radziwiłł
7 I,23 | spotykała wyższa szarża.~Skłonił się więc w milczeniu i rzekł:~-
8 I,25 | znajomym księcia Bogusława, skłonił się niżej niż poprzedniego
9 I,25 | książę Bogusław.~Harasimowicz skłonił się księciu, a następnie
10 I,25 | daje drapaka...~Podstarości skłonił się i czytał dalej:~"...
11 I,25 | potrzebujem.~Harasimowicz skłonił się i wyszedł.~Książę Bogusław
12 I,25 | przybędę.~To rzekłszy Kmicic skłonił się i wyszedł.~W drugiej
13 II,4 | który ujrzawszy Kmicica skłonił się nisko i rzekł:~- Z przeproszeniem
14 II,8 | podsunąwszy się ku pannie, skłonił się tak nisko, że prawie
15 II,11 | zaraz za nim. W izbie oficer skłonił się po raz trzeci i rzekł:~-
16 II,27 | patrzący jak kozioł spode łba. Skłonił się naprzód panu do nóg,
17 II,35 | gadania.~Tu pan Zamoyski skłonił się i wyszedł. ~
18 II,40 | nie prywatnego.~Kmicic skłonił się w milczeniu, ale nie
19 III,1 | wojsk zebrać.~Wittenberg skłonił się tylko w milczeniu, a
20 III,3 | pragnie.~Tu jenerał Forgell skłonił się panu staroście z takim
21 III,6 | i trzymajac go za grzywę skłonił się panom rycerzom.~- A
22 III,6 | o co chcesz.~A pacholik skłonił mu się do strzemienia.~-
23 III,8 | czapkę na powitanie, oficer skłonił im się z równą grzecznością.~-
24 III,8 | luźne konie. Ów znaczniejszy skłonił się wysłannikom i rzekł
25 III,8 | któren ruszył wąsikami, skłonił się i odrzekł:~- Do usług
26 III,8 | się serce podnosić, więc skłonił się i rzekł tylko:~- Dziękujem
27 III,10| on zaś ledwie im głową skłonił, już rzekł:~- Proszę o listy!~
28 III,17| koniec twarz mu złagodniała, skłonił głowę na piersi i rzekł:~-
29 III,17| książęcej mości -tu Sakowicz skłonił się zaszczyt to dla takiego
30 III,20| cierpiał bez skargi.~Na koniec skłonił się i wyszedł w milczeniu,
31 III,22| ci pospieszę.~To rzekłszy skłonił się i zwrócił ku drzwiom,
32 III,30| rozbito głownią od szabli, skłonił się, dał Kmicicowi zakrwawione
|