Tom, Rozdzial
1 I,1 | zwyczaj Billewiczów, że gdy gości nie było, to z czeladzią
2 I,3 | jako pani w swoim domu gości przyjmująca, z jasną twarzą,
3 I,6 | na dzień spodziewały się gości a ostatni, widać; szczebel
4 I,10 | najezdników witała, ale gości z Bogiem przybywających.~
5 I,12 | kilkadziesiąt łokci, tylko dla gości przeznaczone. Tam podejmują
6 I,12 | spodziewamy się jakichś wielkich gości, bo pokoje górne wyprzątają,
7 I,12 | Nie bardzo książę na swych gości, którzy mu zaufali, łaskaw.~-
8 I,12 | waść życzysz?~- Bóg dał gości, znamienitych gości! Przyszedłem
9 I,12 | dał gości, znamienitych gości! Przyszedłem służby ofiarować
10 I,12 | Cały zamek na usługi miłych gości i piwniczka także.~- Słyszeliśmy
11 I,12 | mości pułkowniku! A co to za gości prowadzisz do księcia?" -
12 I,12 | Wołodyjowski, podejmujże drogich gości jakoby w domu własnym i
13 I,12 | starzy towarzysze!... Ot, gości wieziem!~W drugiej karecie,
14 I,13 | krzesła dla przedniejszych gości były zastawione.~Wnet ruch
15 I,13 | ręką, następnie jął witać gości zebranych na estradzie,
16 I,13 | wzniesienia i wmieszał się między gości. Na twarzy miał uśmiech
17 I,13 | pułkownikach, mając dla każdego z gości jakieś łaskawe słowo, dziwiąc
18 I,20 | Widzisz waszmość, że mam gości... Zechciej mnie przed księciem
19 I,20 | rady.~Miecznik wyprowadził gości.~- Wolałbym, żeby tego wszystkiego
20 I,22 | drugie zdrowie "kochanych gości", łaskawych na Kiejdany,
21 I,25 | ni dobrą, jeno że mamy gości. Okrutny dwór zjechał tu
22 II,4 | Prusaka nie było nikogo z gości. Lecz zaledwie Kmicic z
23 II,6 | słyszeli:~- Mości panowie! gości mamy! serca mi nie tracić!
24 II,33 | dotąd Lwów widywał tych gości, a raczej widywał ich tylko
25 III,2 | Co mnie tam ! Hę? Kogo w gości proszę, temu drzwi otwieram!
26 III,7 | Wówczas Kmicic zabrał swoich gości między Tatarów. Siedli tedy
27 III,11| podchmielił przepijając do gości, począł się zaraz z Zagłobą
28 III,11| robi bibosza!~Niektórzy z gości słysząc to zlękli się, lecz
29 III,11| przepijał raz po raz do gości, to wznosił toasty na cześć
30 III,17| gospodarz czuły na dobro swych gości nie mogę pozwolić, ażeby
31 III,27| spodziewano się tak prędko gości, bo ruch powstał gorączkowy.
32 III,29| strasznych wkrótce będzie miał gości.~Aż pewnego wieczora wyrostkowie
|