Tom, Rozdzial
1 I,1 | pociągnął zarazem właśnie tą fantazją, tą wesołą swobodą i szczerością.
2 I,3 | konceptu przeszkadzał.~- Byle z fantazją! co ma być, niech będzie!
3 I,5 | własną rękę, pobudzany więcej fantazją rycerską niż patriotyzmem.
4 I,5 | Dalibóg, kawalerska w tobie fantazja! Okrutnie mi się to podoba,
5 I,13 | znajdzie się i wigor, i fantazja. Małośmy to ucierpieli,
6 I,23 | daleka niż z bliska. Dzika fantazja i zapalczywość Kmicica mogły
7 I,25 | miał pan Andrzej żelazne, a fantazja wracała mu z każdą chwilą
8 I,25 | nie przyjdzie szlachcie fantazja do głowy posadzić na stolcu
9 I,26 | całej?~- To widać niewielka fantazja w tej Europie, bo ja waszą
10 II,4 | owszem: po sercu mi waścina fantazja. Już i to mi się podoba,
11 II,5 | wydało, bo to i osoba inna, i fantazja nie taka jak u koniuchów,
12 II,13 | się płomieniem. A gdy raz fantazja ludzka rozwinęła skrzydła
13 II,13 | żołnierzem zostać, gdyż widać, że fantazja u ciebie okrutna i pokora
14 II,17 | gorzałki się napić... Co za fantazja w tym człeku! Albo on nałoży
15 II,19 | rozumiem, skąd się taka fantazja w nim brała, skąd ta odwaga,
16 II,20 | dniem każdym. Wesołość i fantazja, właściwa narodowi, mieszała
17 II,27 | rozweselony pan. - To mi fantazja!~Lecz pan Służewski, nie
18 II,28 | ale białogłowska u niej fantazja, a to wiedz, że gdy się
19 III,2 | wydymając usta, sapiąc z okrutną fantazją, wytrzeszczając oczy i biorąc
20 III,3 | sposobność - mówił z wielką fantazją na radzie wojennej - ojczyźnie
21 III,3 | przyjechali z taką samą fantazją, i wiadomo, co z tego wypadło.~-
22 III,3 | wreszcie odrzekł z okrutną fantazją:~- Powiedz panu Sapieże,
23 III,5 | owszem, wargi z wielką fantazją wydął (któren gest przejął
24 III,5 | razy nogami nakryje... Bo fantazja jeszcze jest, a póki fantazja
25 III,5 | fantazja jeszcze jest, a póki fantazja nie zginie, póty i Rzeczpospolita
26 III,12| zdumienia, poczęli wołać:~- To fantazja kawalerska!~- To żołnierz!~
27 III,13| zdumienia, poczęli wołać:~- To fantazja kawalerska!~- To żołnierz!~
28 III,15| wargi rzekł ze zwykłą sobie fantazją:~- A cóż! miłościwy panie!
29 III,28| w kołpaczku nałożonym z fantazją na głowę oganiała, niby
30 III,30| panem Kmicicem z wielką fantazją, brząkając w litaury, świszcząc
|