Tom, Rozdzial
1 I,1 | śmiercią przedsięwziął był daleką i trudną podróż do Orszy.
2 I,8 | rozmyślaniach przerwę.~- Z daleka, pane, spod Zwiahla.~- Czemużeś
3 I,8 | Wołodyjowskiego tak, iż gdy z daleka migotał między wierzbami,
4 I,8 | wileńskim. Po czymże ty go z tak daleka poznajesz?~- A po bułance.
5 I,10 | Ostrożka, który krzyczał z daleka za odjeżdżającym:~- Mości
6 I,12 | urodziwą. Raz ją w drodze z daleka widziałem i okrutnie mi
7 I,12 | pan Wołodyjowski - gdyż z daleka poznaję, że to ksiądz biskup
8 I,13 | Przeszli kilka komnat. Z daleka, z olbrzymiej sali, dochodziły
9 I,13 | była bliska, a jaka teraz daleka!" Siedzi oto z dala, jak
10 I,17 | Mirski. - Widać, żeś waść z daleka przyjechał i że jego nie
11 I,17 | Skrzetuski. - Myśleliśmy z daleka, że to hetman.~- Co? Pewnie,
12 I,20 | skłonił się w milczeniu z daleka.~Miecznik stanął przed nią.~-
13 I,23 | niedźwiedzia w kniei i starał się z daleka wyrozumieć, czybym jedynaczki
14 I,23 | Hetman pewniejszym był go z daleka niż z bliska. Dzika fantazja
15 II,3 | jarmark w Sobocie, na który z daleka się zjeżdżają. W Sobocie
16 II,3 | koniach, gotowi ruszyć w daleką drogę.~Pan Kmicic, przybrany
17 II,6 | ciemnościach rozległy się z daleka strzały muszkietów. Pan
18 II,13 | konieczność nas nie zmusi, niechże daleką od nas będzie myśl poddania.
19 II,15 | poruszył się ku nim i zawołał z daleka, zwracając się do sztabu:~-
20 II,17 | rzekł pan Piotr.~- Świecę z daleka! - zawołał Kmicic - coś
21 II,19 | i niewiasty, a wszyscy z daleka już wołać poczęli:~- Nie
22 II,21 | krzyżem pana.~- Chybaś waść z daleka przyjechał, że nie wiesz,
23 II,21 | szlachcic.~- Pewnie, żem z daleka przyjechał, i dlatego pytam,
24 II,34 | potrzebie frant. Pojedziesz w daleką drogę, ale nie o głodzie.~-
25 II,42 | Wiódł ją rycerz, widny z daleka, bo w srebrne blachy ubrany
26 III,7 | czapką i uśmiechając się z daleka. Przywitali się jak dobrzy
27 III,26| tymczasem droga była jeszcze tak daleka i tak trudna, bo wreszcie
28 III,27| zakrzyknął nadbiegając z daleka.~Tatar na dźwięk znanego
29 III,28| droga do niej była bardzo daleka, a po drodze siła miast
30 III,31| się Wołmontowicze świecą z daleka! - rzekła Oleńka.~- Bo drzewo
|