Tom, Rozdzial
1 I,8 | wyjść trochę na drogę i słońca majowego zażyć. W progu
2 I,10 | gdy cieplejsze promienie słońca poczynają przedzierać się
3 I,10 | Szara, zalana promieniami słońca droga, którą przechodziły
4 I,12 | i jeszcze przed zachodem słońca stanęli w Krakinowie. ~Przez
5 I,20 | poprzednio ów pogodny zachód słońca, widok tego dworu i spokoju,
6 I,21 | Wiśniowieckiego jako w dwa słońca!... Wszystko drżało przed
7 I,23 | dusza leci... jakoby do słońca... choroba mówi swoje memento...
8 II,1 | bo przed samym zachodem słońca Kmicic spojrzał przytomniej
9 II,6 | się w oczach jak światło słońca w wodzie. Na pierwszy rzut
10 II,11 | w pierwszych promieniach słońca, biła nadzieja, której pan
11 II,13 | jęcząc. O samym zachodzie słońca wyszedł ku nim ksiądz Kordecki
12 II,13 | w ostatnich promieniach słońca. Widząc to ludzie poklękali
13 II,15 | prochowy.~- Każę do zachodu słońca strzelać tak mocno jak wczoraj.
14 II,19 | ostatnich błyskach zachodzącego słońca skutki dobrze obejrzeć,
15 II,25 | lśniły się w promieniach słońca. Góry spiskie roztaczały
16 II,28 | z moją głową do zachodu słońca nie czekał. Wie on dobrze,
17 III,4 | dnie były suche, zachody słońca czerwone, a noce gwiaździste
18 III,4 | czerwone promienie zachodzącego słońca, i zresztą jeździł przed
19 III,9 | promieniach zachodzącego słońca. Złote blaski odbijały się
20 III,9 | powrócił jeszcze przed zachodem słońca z królewskim pułkiem i stanął
21 III,11| wynagradzał. Do zachodu słońca pracował szczerze, wysyłał
22 III,18| jakby na nią promienie słońca padły.~- Już też Bóg tej
23 III,23| świeciły dotychczas jako słońca. Uszy nie chciały wierzyć,
24 III,29| radosny, opowiadał do wschodu słońca, jako zniósł oddział rajtarii
|