Tom, Rozdzial
1 I,5 | niczyim imieniu. Nikogo tu sądy ścigać nie będą prócz waćpana!~-
2 I,7 | panu Kmicicowi odjęta, aż sądy na utratę gardła go skażą,
3 I,14 | Przed miesiącem groziły mi sądy i kary za zabójstwa... dziś
4 I,20 | billewiczowskie, a za nim rozległe sady kończące się hen, aż na
5 I,23 | mojej inkwizycji, a tam sądy z wyrokami na cię czekają...
6 I,23 | tego czynić.~- Co tam teraz sądy znaczą!~- Za Kownem nic,
7 II,20 | Sapiehę.~- Sprawiedliwe sądy boże! - rzekł Kmicic. -
8 II,26 | banit, przez Boga i ludzkie sądy potępion za zabójstwa i
9 II,26 | albo i przedtem jeszcze, sądy mnie będą szarpały, od czego
10 II,26 | tego i warta. Żeby cię zaś sądy nie szarpały, uczynisz tak:
11 II,26 | Zwijże się tak i dalej, to i sądy ostawią cię w spokoju. A
12 II,26 | wielkiego rycerza przed sądy ciągać... Przez ten czas
13 II,37 | czego szukać, gdzie jakie sądy, jakie urzędy? Kto będzie
14 II,38 | czego szukać, gdzie jakie sądy, jakie urzędy? Kto będzie
15 III,12| oknami; na wspaniałe tarasy i sady padały dzień i noc kule,
16 III,12| samego Solca, a ponieważ sady pałaców i klasztorów, schodzących
17 III,13| oknami; na wspaniałe tarasy i sady padały dzień i noc kule,
18 III,13| samego Solca, a ponieważ sady pałaców i klasztorów, schodzących
19 III,17| waść musi znać dobrze swoje sady, więc jedź sam. Po co panna
20 III,19| sam się ofiarował. Każemy sady w Billewiczach skopać piędź
21 III,29| lewego skrzydła partii.~Sady ogrodzone utrudniały jeszcze
|