Tom, Rozdzial
1 I,3 | cicho jak w kościele.~- Tyś chłop mowny - szeptał pan
2 I,21 | wszystkiego wojska się najeść, tyś ledwie z ich rąk nie zginął,
3 I,23 | którzy ze mną trzymają... Tyś mi wraz do tego, ile że
4 I,23 | zaczął w skrzynie pukać, a tyś człek inny. Słuchaj tedy,
5 I,23 | ludzi na śmierć skazałem, a tyś ich wyprosił. Nic ci się
6 II,18 | dwóch tylko: ja i ty! A tyś się właśnie do kompanijki
7 II,19 | więc mi odejść nie wolno; Tyś mnie na straży postawił,
8 II,28 | Panie bracie - rzekł - tyś zgnębił Radziwiłła, tyś
9 II,28 | tyś zgnębił Radziwiłła, tyś mnie uczynił hetmanem...
10 II,32 | postać małego rycerza.~- Tyś to, żołnierzyku, pierwszy
11 II,34 | struna.~- Wedle rozkazu!~- Tyś człek wierny i w potrzebie
12 II,34 | trafiłbym, gdzie potrzeba, a tyś młody i niedoświadczony.~"
13 II,35 | mogę mieć? Nic!~- Janie!... tyś się z Babiniczem zmówił
14 II,39 | oczy.~- Mości towarzyszu, tyś pijany. Jakżeby już do Drohiczyna
15 III,3 | Waszmość polec możesz, a tyś mi jako konsyliarz potrzebny,
16 III,8 | Poznaję natychmiast waćpana: tyś to usiekł Kanneberga.~Wszystkie
17 III,17| Billewiczówny nastawać... Tyś Radziwiłł! Nic to! nie masz
18 III,20| przeszłabyś, ale po moim trupie. Tyś mnie, pani, nie znała i
19 III,27| Niech cię Bóg błogosławi!~- Tyś to mi rękę formował! - odrzekł
20 III,27| desperację... ale zawsze... tyś, widzisz, zdrajcę ojczyzny
|