Tom, Rozdzial
1 I,1 | o śmierci to oni. Panie, świeć nad duszą mego dobrodzieja!
2 I,2 | Dym przesłonił światło świec i postacie strzelających.
3 I,9 | Zbarażu poległ... Panie świeć nad jego duszą!... człek
4 I,12 | pan Podbipięta - Panie, świeć nad jego duszą - miał się
5 I,13 | jękiem żałosnym. Płomienie świec chwiały się od wstrząśnień.~-
6 I,14 | pociemniało, bo na knotach świec osiadły grzyby, jeno przez
7 I,14 | Harasimowicz poobjaśniał knoty od świec, po czym wyszedł i po chwili
8 I,20 | je na stole; przy blasku świec widać było twarz pana miecznika
9 II,1 | bo nie masz latarni.~- To świeć łuczywem; spalisz szopę
10 II,1 | koni i weszli do środka.~- Świeć! - rzekł Soroka.~Chłop podjął
11 II,12 | rozpraszały zupełnie płomyki świec jarzących się przed ołtarzem.
12 II,13 | oczy stały się do dwóch świec podobne, a w ręku dzierżył
13 II,14 | nowicjatu weszli. Żółte płomyki świec chwiały się na wietrze,
14 II,21 | tę postać. Żółte blaski świec zapalonych przed ołtarzem,
15 II,30 | w połączeniu z blaskiem świec, od których ołtarz gorzeć
16 II,30 | i chwieją się płomienie świec; dymy z kadzielnic igrają
17 II,31 | w połączeniu z blaskiem świec, od których ołtarz gorzeć
18 II,31 | i chwieją się płomienie świec; dymy z kadzielnic igrają
19 III,7 | moi kompanionowie! Panie, świeć nad ich duszą! dawno już
20 III,18| powietrza pochylił płomienie świec tak, iż długo nie mogły
|