Tom, Rozdzial
1 I,10| wołające ze wszystkich stron: "Janie! Pietrze! Onufry! bywaj!...
2 I,10| Gdzie moja służba?... Janie! Pietrze!" Gdyby w takiej
3 I,11| Co myślisz czynić, Janie? - rzekł Stanisław.~- Pewnie,
4 I,11| zestarzał? Zobaczycie! Janie! radźmy prędzej, co czynić,
5 I,12| o nich żadnej wieści, o Janie zaś myślał, że znajduje
6 I,12| Piękna to ambicja, panie Janie. Daj nam, Boże, więcej takich
7 I,14| kraju? utrzymać go przy Janie Kazimierzu lub dać Karolowi
8 I,22| rację, panie bracie, bo w Janie Kazimierzu na garniec krwi
9 I,23| pruskimi, które wiernie przy Janie Kazimierzu stoją. Myślę,
10 II,6 | zaczął się o nie niepokoić.~- Janie! - rzekł - a może by podesłać
11 II,6 | kwatery Skrzetuskiego.~- Janie, ratuj! teraz pora!~- Co
12 II,6 | pomyślałem! Chodźmy! żywo, Janie! żywo! A tamci się skonfundowali...
13 II,35| starosta - co mogę mieć? Nic!~- Janie!... tyś się z Babiniczem
14 II,35| jakby rozpalonym żelazem.~- Janie! - rzekła - czekaj!~- Pani
15 III,4| języka dostać i królowi o Janie Kazimierzu pewną wiadomość
16 III,5| marszałek z wojskiem.~- Janie - rzekł Zagłoba macając
17 III,5| się w boki, rzekł:~- A co, Janie?~- Dalibóg! - odpowiedział
18 III,5| ja go pocieszę... A co, Janie, umie sobie Zagłoba z magnatami
19 III,5| fortunie różnica... Tak, tak, Janie... Czy myślisz, żem go naprawdę
20 III,5| będzie. Zakonotuj to sobie, Janie...~I tak długo jeszcze rozprawiał
|