Tom, Rozdzial
1 I,6 | ROZDZIAŁ 6~Dzień wstał blady i oświecił kupę gruzów w
2 I,7 | wyłuskiwać szablę.~Kmicic stał blady, z obłąkanymi oczyma, chwiejący
3 I,10 | Nastał świt.~Dzień czynił się blady, chmurny i oświecił chaotyczne
4 I,13 | ksiądz biskup Parczewski blady jak karta papieru! - rzekł
5 I,13 | czwarty Hoszczyc, piąty, blady jak trup pan Wołodyjowski,
6 I,20 | nim, ale już bardzo był blady, bo go gniew dławił i zęby
7 II,5 | cały wzburzony i od gniewu blady, czapką o stół rzucił i
8 II,11 | Ani ów ranek jesienny, blady, ale rzeźwy, szronisty i
9 III,3 | Sapieha stanął przed królem blady z zaciśniętymi wargami.
10 III,3 | brzmiał ciągle. Forgell blady był; brwi zmarszczył groźnie,
11 III,9 | na obuszku, wychudzony i blady z bezsenności.~- Co tam? -
12 III,14| było na dworze. Hassling, blady jeszcze i wyniszczony, zdawał
13 III,20| Ketling stanął przed nią blady, wynędzniały, bez kropli
14 III,26| poczęło się nasycać światłem; blady blask jął srebrzyć groty
15 III,27| księcia.~Straszny był, bo blady z umęczenia jak chusta,
16 III,30| Tu powstał pan Andrzej, blady ze wzruszenia, z płonącymi
17 III,30| naokół.~Ranek był pogodny, blady, pół jesienny i pół już
18 III,31| myśliwców przejmuje strach blady i nogi ich zwracają się
19 III,32| rycerze. On słaniał się i blady był bardzo, ale szedł z
|