Tom, Rozdzial
1 II,15 | on bowiem zamiar obejść szaniec, uderzyć na uśpionych z
2 II,15 | szablą w ręku, szeptał:~- Szaniec pewnie jest tak wysunięty,
3 II,15 | poczęli wspinać się na szaniec bez trudu, jak słusznie
4 II,15 | nich i wycięli do szczętu.~Szaniec był zdobyty. W głównym obozie
5 II,17 | się i masy dymu pokryły szaniec. Gdy opadły, okazało się,
6 II,17 | usłyszą, to może się łacno pod szaniec podsunąć, a potem go sama
7 II,18 | musiał już dojść daleko i że szaniec może być tuż, tuż.~"Ciekawym,
8 III,12| Wittenberg, któremu o ów szaniec jak o głowę chodziło, wysłał
9 III,12| że nie stracona! Póki ten szaniec był w ich ręku, póty nie
10 III,12| lunetę i pojechał patrzeć na szaniec. Lecz zza dymów wcale nie
11 III,12| napełnione kartaczami. A przecie szaniec ów leżał tak niedaleko Bramy,
12 III,12| okropnym.~Wiele padało aż za szaniec i te tamowały przystęp posiłkom.~-
13 III,13| Wittenberg, któremu o ów szaniec jak o głowę chodziło, wysłał
14 III,13| że nie stracona! Póki ten szaniec był w ich ręku, póty nie
15 III,13| lunetę i pojechał patrzeć na szaniec. Lecz zza dymów wcale nie
16 III,13| napełnione kartaczami. A przecie szaniec ów leżał tak niedaleko Bramy,
17 III,13| okropnym.~Wiele padało aż za szaniec i te tamowały przystęp posiłkom.~-
18 III,14| utrudzon, lecz radosny, że szaniec utrzymał, na tyle pochwał
|