Tom, Rozdzial
1 I,3 | Panna Aleksandra weszła rzeczywiście i zatrzymała się trochę
2 I,5 | Jakoż pan Andrzej biesił się rzeczywiście. Naokół był wielki spokój.
3 I,7 | Niedaleko z nią zajedzie.~Rzeczywiście Kmicic nie obliczył jednego
4 I,7 | zawołał pan Wołodyjowski.~Rzeczywiście, pod samymi ścianami strzały
5 I,17 | woli wyprostował się, bo rzeczywiście jego powaga wobec takiego
6 I,17 | będzie mógł coś począć.~Rzeczywiście, wyrachowanie to było dobre,
7 I,23 | hetmana rozjaśniło się, bo rzeczywiście gotowizny nie miał, chociaż
8 I,23 | postawił! Tu książę wyciągnął rzeczywiście ręce, jakby chciał w nie
9 II,1 | widać! - rzekł żołnierz.~I rzeczywiście, w dali ukazała się smuga
10 II,5 | miasto, ale nim nie był rzeczywiście, nie miał albowiem jeszcze
11 II,5 | odpowiedzieć na to pytanie, bo rzeczywiście było jasnym jak słońce,
12 II,9 | głośno na "rekwizycje" i rzeczywiście było o co, do każdej bowiem
13 II,14 | wyszedł z izby.~Weyhard rzeczywiście zastąpił jego miejsce. Przyniósł
14 II,15 | zatrzymali się tuż, tuż. W dwóch rzeczywiście błyszczały światełka; więc
15 II,15 | rzednie! - rzekł nagle Miller.~Rzeczywiście, powstał wiatr i począł
16 II,18 | krawędzi sąsieka.~Po chwili rzeczywiście odzyskał siły i spoglądał
17 II,19 | żołnierza, zamyślił się. Rzeczywiście, tacy ludzie, jakich miał
18 II,19 | piersi lżej odetchnęły. Rzeczywiście, nie mogło już chodzić o
19 II,33 | czambulik! - mówił pan Zagłoba.~Rzeczywiście, Tatarzy owi dobrze byli
20 III,3 | Słyszysz waszmość, arię grają!~Rzeczywiście, trębacze z doboszami wystąpili
21 III,5 | znak to wielkiej alteracji.~Rzeczywiście zaś pan Czarniecki miał
22 III,6 | tamten podpił!"~Pan Zagłoba rzeczywiście był nieco podpiły; lecz
23 III,10| izby.~Kasztelan powracał rzeczywiście; Wołodyjowski wybiegł przeciw
24 III,22| Sakowicz prawdę mówił, bo rzeczywiście Bogusława kochał; książę
25 III,23| wywołuj wilka z lasu!~Sakowicz rzeczywiście nieszczerze tego wilka wywoływał,
26 III,24| Prusom Książęcym i Litwie, rzeczywiście niełatwe miał zaraz w początkach
27 III,25| Prusom Książęcym i Litwie, rzeczywiście niełatwe miał zaraz w początkach
28 III,27| już! - rzekł Wołodyjowski.~Rzeczywiście zgiełk stał się wyraźniejszy
29 III,27| Pan Kmicic zaś cofał się rzeczywiście. Po uderzeniu na czerwonych
30 III,28| nie bardzo przesadzał, bo rzeczywiście trudno w nim było poznać
31 III,28| będąc żołnierzem dobrym, rzeczywiście kilkakrotnie już Szwedów
32 III,29| hostes mocno nadwerężeni.~Rzeczywiście, nieprzyjaciel nie mógł
33 III,30| które wedle rozkazu oddaję.~Rzeczywiście Kmicic raz na zawsze wydał
|