Tom, Rozdzial
1 I,4 | jałowcu i skoczył ku drzwiom.~Jasne płomienie poczęły huczeć
2 I,10 | oczy ku niebu.~Niebo było jasne i pogodne, żaden piorun
3 I,12 | koliskach, spod których jasne pukle peruk spływały im
4 I,13 | Działo się to dlatego, że jasne już były dla wszystkich
5 I,13 | brwi czarne, białe czoło i jasne włosy. To ona!~Kmicic dech
6 I,13 | na policzki, i to czoło jasne, spokojne, kochane... Tu
7 I,13 | płomienie, a oczy jak gwiazdy jasne utkwiła w Kmicicu:~- Hańba
8 I,26 | spadł-wiatr rozwiewał bujne, jasne sploty jego peruki - i biegli
9 II,11 | i śpiewając:~"Witajcie, jasne podwoje..."~Pan Andrzej
10 II,14 | podarek niźli te perły i jasne kamuszki, któreś jej podarował!~-
11 II,15 | nad klasztorem stawało się jasne, jakby je oświeciła błyskawica.
12 II,17 | kilka dni.~Noce ciągle były jasne, dni zgiełkliwe. Strzelano
13 II,21 | począł oddychać szybko; jasne rumieńce wystąpiły mu na
14 II,24 | wśród owiec, i łzy wielkie, jasne jak perły, spływały mu po
15 II,36 | dziewczyny było zupełnie jasne, że prosząco rozłąkę oddala
16 III,9 | dłoni, bo wstało słońce jasne, przepyszne, i rozświeciło
17 III,16| podniósł głowę, strząsnął jasne pukle włosów i rzekł:~-
18 III,20| ciężko i jej szło, bo to było jasne, że ich tam muszą strzec
|