Tom, Rozdzial
1 III,4| znajduje.~W tym celu pułkownik Kanneberg z tysiącem jazdy przeszedł
2 III,4| najgorszym razie powinien był Kanneberg zaopatrzyć obóz w prowiant:
3 III,4| nadciągnęły do forpoczty. Kanneberg i Sweno wyjechali zaraz
4 III,4| Tuj! - skomenderował Kanneberg.~Muszkiety szwedzkie poruszyły
5 III,4| kupą.~- Naprzód! - krzyknął Kanneberg.~Oddział ruszył z miejsca
6 III,4| zasadzce czy ludzie? - odrzekł Kanneberg.~Droga szła nieco w górę
7 III,4| nieprzyjacielu.~- Tak jest! - zawołał Kanneberg - to regularny żołnierz!
8 III,4| naprawdę! - rzekł ze zdumieniem Kanneberg.~A pod tamtym i już konie
9 III,4| Ognia! - skomenderował Kanneberg podnosząc w górę szpadę.~
10 III,4| wśród wrzasków i rzezi.~Kanneberg poznał, że wpadł w zasadzkę
11 III,4| jenerałowie.~Król pobladł.~- Kanneberg! - rzekł.~- Na Chrystusa
12 III,4| ludzi, który wyprowadził Kanneberg, stanowił czoło i dumę całej
13 III,4| jednocześnie trwogą i nadzieją, bo Kanneberg, jako pan wielki i królewski
14 III,4| usunęli się teraz, miał więc Kanneberg i tę nadzieję, że gdy pokona
15 III,4| kilkakroć żelazo skrzyżować. Kanneberg zebrał się teraz w sobie,
16 III,4| bachmata i runął na Kanneberga.~Kanneberg skurczył się jeszcze bardziej
17 III,8| tak znamienitego kawalera. Kanneberg uchodził między nami za
|