1-500 | 501-877
Tom, Rozdzial
501 II,23 | służby szukam, w której by poprawę łatwo znaleźć. Kto
502 II,23 | przemknęli szybko.~- Ot, co by nas było spotkało, gdybyśmy
503 II,23 | wystawić, kto namawiał, by król bez straży jechał,
504 II,23 | przyduszon, a nie masz tu, czym by go przypiec.~- Wlejcie mu
505 II,23 | Kmicica:~- Ale to z tobą można by jako z sokołem na Szwedów
506 II,24 | jak jeden mąż zerwali się, by go bronić i towarzyszyć
507 II,25 | cepy, kosy, widły i strzel by, tak że Jan Kazimierz stanął
508 II,25 | takiego nie było - rzekł - co by waszą królewską mość zasępić
509 II,25 | taki jeden kielich można by dwa słuszne regimenty wojska
510 II,25 | niektórych sól wsypywano, by świeciły czerwono.~Rozpoczęło
511 II,26 | choć król począł nalegać, by się położył znowu, przecie
512 II,26 | Ej, miłościwy panie! już by tych szczerb, które na mojej
513 II,26 | duszy nie wypuścił. Stokroć by to lepiej było dla mnie,
514 II,26 | rzec, że gdyby nie ja, to by i owa zdrada żadnych fruktów
515 II,26 | własne wojsko na szablach by go rozniosło. Już się do
516 II,26 | jeszcze ciągnąć będziem, by nam się najwięcej w garści
517 II,26 | panie! Wodęm na łeb lał, by nie oszaleć. Ale się dusza
518 II,26 | konfederatów chciałem wieźć, by się do nich i do służby
519 II,26 | bo laudańscy na szablach by mnie roznieśli... Wszelako
520 II,26 | ciągnąć, ostrzegłem ich, by się kupy trzymali. I to
521 II,26 | Ale jakże miałem iść? Kto by Kmicica przyjął? kto by
522 II,26 | by Kmicica przyjął? kto by mu uwierzył? kto by go zdrajcą
523 II,26 | kto by mu uwierzył? kto by go zdrajcą nie zakrzyknął?
524 II,26 | nocą myślałem tylko o tym, by szkody ojczyźnie nagrodzić,
525 II,26 | się, Jędrek! Niejeden rad by się takimi zasługami, jako
526 II,26 | prażyć... No, ale niech by tam już! Siła człek zniesie,
527 II,26 | ja to u samego nuncjusza, by mszę na twoją intencję odprawił...
528 II,26 | wcale nie turbuj. Ja w tym, by cię nie ominęło, co należy.
529 II,27 | zaskorupiałych ran rozrywać, by krew swą od zatrutych soków
530 II,27 | osiadły lub nieosiadły, by też i najwięcej u jednego
531 II,27 | Szwedów ruszył, a gdzie by teraz był, nie wiemy.~-
532 II,27 | Gustawa. I ci pono radzi by już wrócić do prawej służby,
533 II,27 | kawalerski postępek, ciężko by nam było dać sobie rady...~-
534 II,27 | nim wydziwia, że lepiej by mu od razu iść do piekła.
535 II,28 | swoją moc dostał, pewnie by z moją głową do zachodu
536 II,28 | nalegają na naszego Sapia, by Radziwiłła, dostawszy, nie
537 II,28 | gdyby pies ukąsił, zaraz by mu przebaczył i jeszcze
538 II,28 | mu przebaczył i jeszcze by mu sperkę dać kazał. Takie
539 II,28 | opiekę, że i ojciec lepszy by nie był! Złote to serce
540 II,28 | Wołodyjowski i odparł:~- Za co by się tam która miała na mnie
541 II,28 | daj, Matko Najświętsza, by nieprzyjaciel mógł pohańbić
542 II,28 | oprócz obrazy boskiej ile by to zacnych skarbów poszło
543 II,28 | jakby szukając takiego, co by mu zaprzeczył.~- Ale i pan
544 II,28 | nieposłuszeństwa przywodzić. Siła by Radziwiłł zapłacił za takową
545 II,28 | pan Wołodyjowski. - Bóg by mi ją zesłał!... Ale może
546 II,28 | poszła i dzieci wodzi...~- Co by miała iść! Zielona to jeszcze
547 II,28 | Zagłoba. - Medyk, medyk... Zaś by szlachecka córka, z zacnej
548 II,28 | murach cieplej... Ale co by tam Szwedów na strażach
549 II,28 | na strażach pomarzło, to by pomarzło... Trastia ich
550 II,29 | rykiem odstraszą tych, którzy by im chcieli ją wydrzeć.~Lecz
551 II,29 | nią została, na rękę mu, by książę wojewoda zgorzał
552 II,30 | między nimi człowieka, który by tyle razy przynajmniej w
553 II,30 | takie przymierze, którego by żadna potęga ziemska przemóc
554 II,30 | przemóc nie zdołała, a które by w przyszłości do poprawy
555 II,30 | ciągnęli wraz z innymi, by stan reprezentować. Za kupiectwem
556 II,30 | kościele nie było nikogo, kto by jeszcze wątpił, że Bóg Szwedów
557 II,31 | między nimi człowieka, który by tyle razy przynajmniej w
558 II,31 | takie przymierze, którego by żadna potęga ziemska przemóc
559 II,31 | przemóc nie zdołała, a które by w przyszłości do poprawy
560 II,31 | ciągnęli wraz z innymi, by stan reprezentować. Za kupiectwem
561 II,31 | kościele nie było nikogo, kto by jeszcze wątpił, że Bóg Szwedów
562 II,32 | biłem się z nim, ale gdzie by teraz był, tego nie wiem.~-
563 II,32 | nie ma tych mąk, których by nie był godzien, bo wyrzutek
564 II,32 | nieprzyjacielską przywiódł, tego by nikt inny nie potrafił.
565 II,32 | wojewodę w ręce wydał, jeszcze by go tak nie usatysfakcjonował,
566 II,32 | że gdyby nie Kmicic, to by nas do Birżów nie wywożono,
567 II,33 | i zanimby zipnął, wprzód by go byli na szablach roznieśli.~-
568 II,33 | jak z innymi, bo hałasy by powstały, tam zaś księżna
569 II,33 | wyrozumiem, nad czym kto inny rok by na próżno głowę łamał. Czemu
570 II,33 | kary. Inaczej, istotnie by ci przyjaciele niebo a ziemię
571 II,34 | znającego kraj oficera, który by oddział prowadził, a zarazem
572 II,34 | lepszego przywódcy trudno by mi dla nich znaleźć. Trzeba
573 II,34 | Rzeczypospolitej zaniechać, wstyd by mi było prosić, ale tu się
574 II,34 | Kmicic.~I nie czekając, by pacholik spełnił rozkaz,
575 II,34 | właśnie mówił, że można by za to dwie tęgie wsie kupić.~
576 II,34 | nikogo nad sobą nie mieć, by palić, rabować, wycinać!...
577 II,34 | przejeżdżających. Inaczej by było, gdyby wódz pozwolił,
578 II,34 | rycerza w objęcia.~- Brat by tyle dla mnie nie uczynił,
579 II,35 | staniku" mawiał, może dlatego, by mu inni zaprzeczali, a może,
580 II,35 | inni zaprzeczali, a może, by mierności dowcipu nie spostrzegli.
581 II,35 | i gościł, bo i to lubił, by jego gościnność chwalono.~
582 II,35 | Uczuł, że dałby wiele, by temu sierocie wrócić świetny
583 II,35 | Poradźże mi waszmość, jak by dziewczynę na nogi postawić?~
584 II,35 | też ma na głowie.~- Można by dziewczynę w ręce mu i w
585 II,35 | Mając na oczach, prędzej by dla niej co uczynił.~Kmicic
586 II,35 | W tym jeno trudność, jak by ją w tamte strony w dzisiejszych
587 II,35 | czasiech wysłać. Trzeba by z kilkaset ludzi, a ja Zamościa
588 II,35 | Gdybym to znalazł kogo, co by ją w bezpieczeństwie dowiózł...
589 II,35 | podjąłbyś się?~- Hm! dlaczego by nie, gdybym waszą wielmożność
590 II,35 | własną powierzył... Dość, by mu awizę do trybunału posłać
591 II,35 | strony Wisły wolny.~- I któż by to Hankę do pana Sapiehy
592 II,35 | Czemu zaś tak nastajesz, by ona wyjechała z Zamościa?~-
593 II,36 | nie znalazła dość siły, by go jej odmówić.~Anusia zalewała
594 II,36 | Anusię miłował, wolał więc, by odjechała, niż żeby w moc
595 II,36 | jakie białogłowa narażona by być mogła, chcemy pannę
596 II,36 | Powiedzże i to panu staroście, by mądrzejszych od cię rajfurami
597 II,37 | porządnego wojska, które by się z regularnym szwedzkim
598 II,37 | takiej słabości, z której by nie było ratunku, i że tam,
599 II,37 | zaciągi, skoro masz Tatarów?~- By i największa siła nie zawadzi.~-
600 II,37 | co do kolek, mniemam, że by ją prędzej od pana zamojskiej
601 II,37 | dziwię... Pamiętaj tylko, by gniew w tobie roztropności
602 II,37 | dusza się wzdryga.~- Diabeł by lepszej nie wymyślił!~-
603 II,37 | ci sami żołnierze, którzy by byli przed chwilą na szablach
604 II,37 | hetmańskie!~I niewiele brakło, by i Kmicicowego zdrowia nie
605 II,37 | proszę zatem waszmościów, by mi tu żadne hałasy z przyczyny
606 II,37 | masz takiej drzazgi, której by nie można przy cierpliwości
607 II,38 | porządnego wojska, które by się z regularnym szwedzkim
608 II,38 | takiej słabości, z której by nie było ratunku, i że tam,
609 II,38 | zaciągi, skoro masz Tatarów?~- By i największa siła nie zawadzi.~-
610 II,38 | co do kolek, mniemam, że by ją prędzej od pana zamojskiej
611 II,38 | dziwię... Pamiętaj tylko, by gniew w tobie roztropności
612 II,38 | dusza się wzdryga.~- Diabeł by lepszej nie wymyślił!~-
613 II,38 | ci sami żołnierze, którzy by byli przed chwilą na szablach
614 II,38 | hetmańskie!~I niewiele brakło, by i Kmicicowego zdrowia nie
615 II,38 | proszę zatem waszmościów, by mi tu żadne hałasy z przyczyny
616 II,38 | masz takiej drzazgi, której by nie można przy cierpliwości
617 II,39 | całe Podlasie zagarnąć, by je w udzielne władanie albo
618 II,40 | Czyś waść słyszał kiedy, by zając poddanie się ogarom
619 II,40 | dawajcie pole!~- Dawno by książę na waszą dostojność
620 II,40 | jakowe listy?~- Nie... Ona by czytać nie chciała.~- Dlaczego?~-
621 II,40 | życie mi ratował... Bóg by mnie skarał, gdybym go w
622 II,40 | o jeńców, nie puści go, by i za trzydziestu.~- To i
623 II,40 | dostojność... za jednego by go oddał: za Sakowicza.~-
624 II,41 | Hojnie płacisz, ale bacz, by ci starczyło, boć jeszcze
625 II,42 | dwustu wolentarzy z rozkazem, by niepokoili szańce z przodu
626 III,1 | zetrzeć Kazimierzowe siły, by Prusakom nadzieję pomocy
627 III,2 | król polski zaofiarować by nie mógł.~Sapieże nie wypadało
628 III,2 | Sapieże nie wypadało pytać, co by takiego było, spojrzał tylko
629 III,2 | korona skusi go. Żaden by z was się takiej pokusie
630 III,2 | mówił Skrzetuski - inne by były Rzeczypospolitej koleje.
631 III,2 | ale sułtan, który woli, by hospodarowie nie mieli potomstwa,
632 III,2 | odpowiedzialność.~- Całkiem inaczej by ta bitwa poszła - mówił -
633 III,3 | odrzekł Zagłoba.~- Można by ich, człeka po człeku, palcem
634 III,3 | silnych, że mury poruszyć by mogły, słyszał zawsze jedną
635 III,3 | Wiedział zresztą, że trzeba by było chyba stoczyć bój otwarty,
636 III,3 | Wittenberg radził wprawdzie, by wracać ku Warszawie, i ze
637 III,4 | piersi - i szli naprzód, by piersią o pierś uderzyć.~
638 III,4 | wnosić instancję do króla, by się cofał, aby siebie i
639 III,4 | mieć takich ludzi, którzy by mogli w otwartym polu z
640 III,4 | po nich czasowy pomost, by silniejsze dawać belkowanie,
641 III,4 | dawać belkowanie, po którym by i armaty mogły przechodzić.
642 III,4 | zupełnie puste. Więc stanęli, by dać oddech koniom, po czym
643 III,4 | doniesiem. Tych zaś, którzy by nam chcieli odwrót przeciąć,
644 III,4 | zjeżdżali z drogi w bok, by zbadać przybrzeżne głębie
645 III,4 | dalej Sweno. - Za mało ich, by nam stawiali czoło, ale
646 III,4 | stawał na strzemionach, by tym potężniej ciąć uciekającego
647 III,4 | pochylał się jeno na kulbace, by cios nieprzyjacielowi ułatwić,
648 III,5 | życie co opowiadać, jeszcze by sąsiadów spraszał, by im
649 III,5 | jeszcze by sąsiadów spraszał, by im przy winie jedno w kółko
650 III,5 | Czarniecki ozwał się:~- Trzeba, by który z waszmościów z listem
651 III,5 | zaraz zakrzyknął:~- Kto by nie wiedział o mężu, któren
652 III,5 | Jaśnie wielmożny panie! Kto by cię nie uwielbiał, kto by
653 III,5 | by cię nie uwielbiał, kto by cię nie czcił, wzorze wszystkich
654 III,5 | patrzy, tylko szuka, gdzie by ofiarę z prywaty na ołtarzu
655 III,5 | i prosił Lubomirskiego, by szedł z nim w parze. I wiesz,
656 III,5 | pewien, że były), to zaraz by pan marszałek nadął się
657 III,5 | a pan Michał oponentów by wysiekł... Boga mi, zaraz
658 III,5 | Rzędziana podskarbim... Ten by dopiero Żydowinów podatkami
659 III,5 | co? O kim innym kroniki by pisały, ale ja nie mam szczęścia...
660 III,6 | śmiał nawet myśleć o tym, by pan marszałek koronny poddał
661 III,6 | jego komendę. Chciał tylko, by działali razem, a obawiał
662 III,6 | napisał czegoś takiego, co by tak drażliwego człeka ubość
663 III,6 | marszałka tak wybornie, że kto by go nie widział, mógłby się
664 III,6 | bym waści wysłał...~- Już by tu sto tysięcy Turka stało! -
665 III,6 | piekła pochlebstwem można by zaprowadzić.~- Byle się
666 III,6 | nie dworuj, bo inny i tego by nie uczynił. Siła od niego
667 III,6 | czym pokrzepił.~- A czym by?~- Siła mi powiadano o kasztelańskim
668 III,6 | późniejszych, chwalebną by mu zapewniły pamięć w narodzie,
669 III,6 | czasu tego wszystko czynił, by chwałę zyskać, i okrył się
670 III,6 | zawsze iść z tylną strażą, by ducha obecnością swą dodawać.~
671 III,6 | Lejbgwardziści otoczyli dom, by nad bezpieczeństwem królewskim
672 III,6 | rzucił się między lipy i ule, by tyłem wymknąć się z koła
673 III,6 | pomijał już ludzi i konie, by czasu nie tracić, przestrzeń
674 III,7 | Czarnieckiemu ten postępek.~- Dobrze by było - mówili - opanować
675 III,7 | wielkich nie mamy; trudno, by jazda na mury się darła.~
676 III,7 | rabunku. Trąby grały larum, by kto żyw, chronił się do
677 III,7 | kamieniu rodzili. Oto skóra by na Szwedach spierzchła,
678 III,7 | Litwę, w rzeczy zaś dlatego, by mi ją o pół mili za Zamościem
679 III,7 | pustce osadzić, w której by nikt zapałom jego nie mógł
680 III,7 | przeciw niemu połączmy, by wspólnie krzywdy i zemsty
681 III,7 | chrześcijaństwie, który by przed taką potęgą nie zadrżał.
682 III,7 | Z takim rezolutem można by i do piekła iść! To tylko
683 III,7 | czółna nad brzegiem. Można by pojechać i choć straż porwać.
684 III,8 | być musi, bo inaczej woda by go wyniosła.~- Dałby Bóg! -
685 III,8 | Zagłoba dał mu znak ręką, by stał spokojnie, sam zaś
686 III,9 | i Warszawy, z rozkazami, by mu wszyscy z pomocą spieszyli.
687 III,9 | straszną naukę dla tych, którzy by Rzeczpospolitą napadać chcieli.
688 III,9 | Czarniecki wspiął konia, by dognać idącą w przodku laudańską.~
689 III,9 | jedna żywa dusza, która by mogła do margrabiego dobiec
690 III,9 | stronach drogi przykazawszy, by cicho stali i cugle trzymali
691 III,9 | Żaden nie powinien ujść, by nie dał znać!~- Jeśli potem
692 III,9 | szli znów noga za nogą, by zbyt wcześnie alarmu nie
693 III,9 | bynajmniej ani przypuszczając, by z tamtej strony mógł jakikolwiek
694 III,9 | każ trąbić przez munsztuk, by na koń siadano!~W pół godziny
695 III,9 | ordynanse coraz gwałtowniejsze, by koniecznie szli naprzód.~-
696 III,9 | szyk, formować nowy front, by się choć jako tako od uderzenia
697 III,9 | końcami w ziemię zasadzić, by je nadstawić nieprzyjacielowi,
698 III,10| ekspediował, ale nieznaczne, by siebie nie osłabić. Tymczasem
699 III,10| że król do Prus ma iść, by z elektorskimi nazad wrócić,
700 III,10| kolan kasztelanowi.~- Łaska by to była dla prostaka żołnierza
701 III,11| chasa pospolitacka, inaczej by rzeczy pójść mogły. Powiadają,
702 III,11| Wołodyjowskiego odnosiła:~- Świętego by Sapio do upadku przywiódł -
703 III,11| dawać, a przy tym niedobrze by było dla waćpana ściągać
704 III,11| na dwór kilku szlachty, by ład przywrócić, lecz większe
705 III,11| nawołując na pachołków, by im podawali konie.~Lecz
706 III,11| duchu zapalić parę szop, by pole oświetlić, i pomknął
707 III,12| próżno! Do Warszawy oni by na odsiecz radzi, ale nie
708 III,12| żeby tam sam król był, to by dał pole, bo pod jego komendą
709 III,12| czynią.~- Pana Andrzeja by im na przywódcę dać! - rzekł
710 III,12| od wszystkich chorągwi, by ochotnikom do szturmu iść
711 III,12| muru do muru przejścia, by załoga, w razie wkroczenia
712 III,12| słał gońców za gońcami, by przyjście ciężkich dział
713 III,12| wówczas piechotę z rozkazem, by nie ważyła się wracać nie
714 III,12| da się wykurzyć! - Wina by to była nie do odpuszczenia,
715 III,12| chce zastępcy, prosi tylko, by mu jeść przysłać, bo od
716 III,12| samym kretowisku, czego by może niejeden z ichmościów
717 III,13| próżno! Do Warszawy oni by na odsiecz radzi, ale nie
718 III,13| żeby tam sam król był, to by dał pole, bo pod jego komendą
719 III,13| czynią.~- Pana Andrzeja by im na przywódcę dać! - rzekł
720 III,13| od wszystkich chorągwi, by ochotnikom do szturmu iść
721 III,13| muru do muru przejścia, by załoga, w razie wkroczenia
722 III,13| słał gońców za gońcami, by przyjście ciężkich dział
723 III,13| wówczas piechotę z rozkazem, by nie ważyła się wracać nie
724 III,13| da się wykurzyć! - Wina by to była nie do odpuszczenia,
725 III,13| chce zastępcy, prosi tylko, by mu jeść przysłać, bo od
726 III,13| samym kretowisku, czego by może niejeden z ichmościów
727 III,14| dopuszczają. Radzą tedy, jak by tam wojnę podsycić. Powiada
728 III,14| posłać i człeka, któren by umiał być tam tym, czym
729 III,14| kazał na mile całe wycinać, by panna z okien miała prospekt
730 III,14| była królewną szwedzką, nic by lepszego nie wymyślił. Żałowało
731 III,14| to nie taka panna, którą by można doprowadzić tam, gdzie
732 III,14| Co to Diana?! Własne psy by na Dianę wyły, gdyby ją
733 III,14| było spojrzeć na księcia, by to poznać. On, któremu księżniczki
734 III,14| nie masz takiego, który by się wzajemnym afektem tej
735 III,14| Borzobohata kazała Sakowiczowi, by księcia zdradził, a jej
736 III,14| wnet ozwał się:~- Rozkaz, by już stanowiska do jutrzejszej
737 III,14| trąbki przez munsztuk grają, by każdy na stanowisko ruszał.
738 III,15| ruszenie z piechotą. Kazano im, by idąc do szturmu nieśli przed
739 III,15| trzech tęgich chłopów władnąć by nimi zdołało. Tak uniesienie
740 III,15| bunt gotowy.~- Daj Boże, by się nie zaczęli rozjeżdżać -
741 III,15| na to, król dodał:~- Kto by w tej Rzeczypospolitej jeno
742 III,15| miłosierdzie miał w sercu, ten by, zamiast serca, topór w
743 III,15| nóg królewskich z prośbą, by mu na Litwę nie było wzbroniono
744 III,16| straszliwego krzyku, który by na Litwie całej powstać
745 III,16| Wszelako nie wiadomo, jak by się skończyła walka, gdyby
746 III,16| że bóstwo samo poprzestać by na nich mogło, musieli mimo
747 III,16| było wspomnieć komuś o nim, by jednocześnie o niej nie
748 III,16| była obrachowana na to, by czar potężniał.~Wieczorem,
749 III,16| Ród jej był zbyt mały, by mogła zostać żoną, a zbyt
750 III,16| zostać żoną, a zbyt wielki, by mogła zostać kochanicą Radziwiłła,
751 III,16| odrzekła, iż właśnie boi się, by nie pożałowała położonej
752 III,16| poczęła myśleć o tym, jak by się wyrwać spod tej straszliwej
753 III,16| też, jako rzekł: "Diabeł by się na to porwał..." Zresztą
754 III,16| Poszedłby może i Ketling, może by nawet znalazł garść wiernych
755 III,16| żołnierzy i przyjaciół, którzy by chcieli mu towarzyszyć,
756 III,16| dług wdzięczności, który by zbyt wielką ceną spłacać
757 III,16| rozweseliło Oleńkę. Takiego by jej opiekuna! to prawy żołnierz,
758 III,17| bywają przejmowane. Można by gotowizny dostać na skrypty
759 III,17| Kuczuków-Olbrotowskich.~- Uprzedź go, by nie wyjeżdżał, nim się ze
760 III,17| że ta aż przelękła się, by tych znaków nie ujrzał książę.
761 III,17| zetrę!~I szedł ku niemu, by porwać zdumiałego szlachcica
762 III,17| widząc, kto mówi, można by się omylić.~- Cóż to, jasyr?
763 III,17| zastawiła, a tu nie masz, kto by cię bronił.~- Kiedy go zastawiła,
764 III,17| powrót na Żmudź dostać, gdzie by mu pewnie stosik pod nogi
765 III,17| było więcej, niepodobna by było pozorów usprawiedliwić.
766 III,18| błogosławieństwo boże, którego pewnie by Pan Jezus umknął, gdyby
767 III,18| nie omieszka.~- Cyceron by tego ozdobniej nie umiał
768 III,18| charakterna. Tam, gdzie niejeden by doświadczony człek się zawahał,
769 III,18| najmniejszą, posądzała, już by abominację nieprzezwyciężoną
770 III,18| służbę zwyciężonej, tego by się sam najchytrzejszy z
771 III,18| Prawda jest... ślepy by zobaczył... jeno stanowi
772 III,18| molestowań, zmartwień, tego by na wołowej skórze nie spisał.~-
773 III,18| zostać. Przez trzy dni inny by tego nie wymyślił, co waszmości
774 III,18| rozumną radę, że i Salomon by się nie powstydził, a wolałbym,
775 III,18| się z ceremoniami, jeszcze by cała Żmudź się na weselisko
776 III,19| ale dla pewności można by kazać nieco lodu na rzece
777 III,20| wszelako odłożyć, dopóki by Hassling-Ketling nie wyzdrowiał,
778 III,20| Niestety, pani, wraca, a tak by mi było dobrze umrzeć...~-
779 III,20| modliła, będę prosiła Boga, by bratu mojemu i dobroczyńcy
780 III,20| Dławiło go pragnienie, by paść jej do nóg i żebrać
781 III,20| przyszedł jeno dlatego, że ten by nas przynajmniej wyrwać
782 III,20| Taurogach popłoch i nie tak by już bacznie bram strzeżono.~-
783 III,21| pilnie osłaniał uszy rękoma, by żadnego słowa nie uronić,
784 III,21| co dziś!... Mój Boże, kto by się to wtedy spodział, że
785 III,21| Anusia spuściła oczki.~- Może by mnie się udało. Trzeba tylko,
786 III,21| pan Skrzetuski żonaty), to by mnie tu nie było, gdyż pan
787 III,21| bitwy jednego z jednym, to by pana Michała do niej wybrał.
788 III,21| miecznik w głowę zachodził, kto by to był taki.~- Toż ja znam
789 III,21| młodszy, nie wiem, do czego by przyszło, choć i tak człek
790 III,21| przyszły na pamięć. I tamten by tak samo mówił, i tamten
791 III,21| mogę, bo inaczej lepiej by wilkowi kozę powierzyć aniżeli
792 III,21| najwięcej na pół paznokcia, by świętego Mikołaja nie obrazić.~-
793 III,21| Panu Braunowi kazałam, by zaraz mi wszystko donosił.~
794 III,21| najmniejszym powodzeniu i raczej by je przesadzał, aniżeli milczeniem
795 III,21| skinęła ręką na pana Biesa, by usiadł, co gdy uczynił,
796 III,21| nikt nie dowiedział się, co by w takim razie zaszło...~
797 III,21| ma żadnej) jadę ostrzec, by jakowąś obronę tamtym prowincjom
798 III,21| pan Wołodyjowski lepiej by nie potrafił!... Co tobie,
799 III,21| bardziej Brauna bałamuciła, by całe prezydium pobuntował
800 III,22| trudno inaczej mniemać? Któż by po zwycięstwie nie ścigał
801 III,22| nie zgadzaj się na to, by pana miecznika do Tylży
802 III,22| chorzał dni kilka, Sakowicz, by ukryć przed ludźmi książęcy
803 III,22| czasem od Ketlinga zależało, by to nowe niebezpieczeństwo
804 III,22| kogoś z oficerów, który by ład w rozbite resztki wojsk
805 III,22| sapieżyńskim ruszcie... Wszystkie by twoje szelmostwa z ciebie
806 III,22| książęcej mości!~- Trzeba by kilku z tych rajtarów rozstrzelać,
807 III,22| worku. Na początek potrzeba by mi tyle tylko pieniędzy,
808 III,22| temu miecznikowi, dobrze by było, bo to się lekko mówi,
809 III,22| komisarzy... Waćpannie trzeba by człowieka życzliwego, a
810 III,22| życzliwego, a obrotnego, który by strach i estymę u ludzi
811 III,22| umęczon i sterany, pewnie by zaraz mniej szczerze począł
812 III,23| obarczone piersi, inaczej by postąpił? Gdyby miał mniej
813 III,23| mniej zacne intencje, pewnie by jako pan tak potężny mógł
814 III,23| spadają na całą okolicę, może by go tak nie drażniła. Żołnierze
815 III,23| na same Taurogi, jeszcze by była rada. Rozumowała sobie
816 III,23| łasce Sakowicza, że łatwiej by tam mogło przyjść do jakowychś
817 III,23| przyszło. A teraz zważałli by on na mój opór, gdyby nie
818 III,23| ale w takim razie wszystko by przepadło.~I pokazało się,
819 III,23| Warszawie - mówiono - po cóż by miłościwy pan nasz z amnestii,
820 III,23| konfunduje go niepomału. Kto by się spodziewał, że w eks-jezuicie
821 III,23| staczać nową bitwę. Jakież by siły mieć należało, by choć
822 III,23| Jakież by siły mieć należało, by choć w trzydzieści koni
823 III,24| wartownicy. Wstrzymałem straż, by waszej dostojności o tym
824 III,24| co najgęstszym i lasami , by się od Tatarów uchronić.~-
825 III,24| Taka jazda, jak tatarska, by i największymi gąszczami
826 III,24| Rzeczypospolitej srodze odpowiadać by musiał.~Teraz wszelako,
827 III,24| hetman nie po to był posłany, by na Duglasową armię uderzać,
828 III,24| Duglasową armię uderzać, ni by iść na Litwę, tamtejsze
829 III,24| Obliczono na to - pisał król - by elektora w wierności dla
830 III,24| Tatarom: "Hulaj dusza!" Radzi by oni i tu nożami po gardłach
831 III,24| to Radziwiłła tu zostawi, by na cię następował.~- Daj
832 III,25| wartownicy. Wstrzymałem straż, by waszej dostojności o tym
833 III,25| co najgęstszym i lasami , by się od Tatarów uchronić.~-
834 III,25| Taka jazda, jak tatarska, by i największymi gąszczami
835 III,25| Rzeczypospolitej srodze odpowiadać by musiał.~Teraz wszelako,
836 III,25| hetman nie po to był posłany, by na Duglasową armię uderzać,
837 III,25| Duglasową armię uderzać, ni by iść na Litwę, tamtejsze
838 III,25| Obliczono na to - pisał król - by elektora w wierności dla
839 III,25| Tatarom: "Hulaj dusza!" Radzi by oni i tu nożami po gardłach
840 III,25| to Radziwiłła tu zostawi, by na cię następował.~- Daj
841 III,26| a ot! użyliby teraz, ot, by się we krwi ubabrali, grzechu
842 III,26| Kto żyw, chwytał za broń, by dać opór strasznym niszczycielom;
843 III,26| takim zwycięstwie, po którym by się zwycięzcom gorzej dziać
844 III,26| Prostkach, szańce sypią, by się warownym obozem ubezpieczyć.
845 III,26| gdyby tutaj był, ciężko by przyszło coś lepszego o
846 III,26| nie był, a przecie inny by po synu tak nie desperował...
847 III,26| sławnej śmierci zazdrościć by Kowalskiemu można. Toż szlachcic
848 III,26| żołnierz na to się rodzi, by nie dziś, to jutro gardło
849 III,27| mu przed drogą zalecał, by się o języka starał i z
850 III,27| pan Wołodyjowski - może by się taki znalazł...~To rzekłszy,
851 III,27| Poślijże waść jeszcze ludzi, by tam nie popasali za długo.~-
852 III,27| mniemając, że ordyńcy miękko by może uderzali na komunik,
853 III,27| zajeżdżano co duchu z armatami, by je odprzodkować ku rzece.~
854 III,27| pchnęli wszystką swą jazdę, by natarcie powstrzymać, sami
855 III,27| Mów waść, czego chcesz?~- By mi kondycji dotrzymał, zanim
856 III,27| który ma duszę rzymską, ten by go nie żywił, a przecie
857 III,28| zaścianki okoliczne. Niepodobna, by cały kraj tamtejszy w pustynię
858 III,28| pochodzie warkocze po to, by je po trzy razy na dzień
859 III,28| Nie było też bez tego, by jakie serce nie zabiło dla
860 III,28| Żałość za czym? Za tym, co by być mogło, gdyby on był
861 III,28| jakaś granica, przez którą by przejść nie był zdolen.
862 III,28| oczyścić; czekał tylko, by jeszcze więcej luda zebrało
863 III,28| jego chorągiew, a zwłaszcza by jego piechocie dostarczono
864 III,28| wypadek zaszedł zbyt blisko, by długo pozostać mógł wątpliwym.
865 III,28| On mnie trochę lubił, to by i nie odmówił ratunku.~-
866 III,29| wynalezieniem prochu.~- Czas by już skończyć. Piechota grzecznie
867 III,29| sadzi przez pola ku wiosce, by ją pochłonąć. Leci przed
868 III,29| żeby nie miał wrócić, to by nie przychodził, prawda?..
869 III,30| prosić swego pułkownika, by odwrócił się czołem ku Babiniczowi
870 III,30| trzeba było jeszcze pracować, by się stali do sprawnego wojska
871 III,30| junackie, bo nie każdy tak by sobie dał rady jako on!~
872 III,30| przybywam w rodzinne strony, by tu na nową wojnę zaciągi
873 III,31| myśleli, ale o tym jeno, by ze lwiej paszczęki głowy
874 III,31| mocniejszemu służyć? Bóg by dał, Bóg by dał! żeby inaczej
875 III,31| służyć? Bóg by dał, Bóg by dał! żeby inaczej było,
876 III,32| większych ojcu i matce oddać by nie mógł, postanowiliśmy
877 III,32| takowych terminów, z których by się viribus unitis przy
1-500 | 501-877 |