1-500 | 501-839
Tom, Rozdzial
1 I,1 | zwyczaj Billewiczów, że gdy gości nie było, to z czeladzią
2 I,1 | drobniejszych brzeźniaków i łuczywa. Gdy płomień strzelił jaśniej,
3 I,1 | bardzoś waćpan skonfundowany, gdy tak obcesem na mnie nastajesz,
4 I,1 | że je i pije, potem zaś, gdy nasycił pierwszy głód, zaczęła
5 I,1 | kiedy natura we mnie taka: gdy mnie gniew na kogo uchwyci,
6 I,1 | uchwyci, to bym go rozdarł, a gdy przejdzie, to bym zszył!~-
7 I,1 | Potem zaczęła się rozbierać, gdy drzwi skrzypnęły i weszła
8 I,2 | ROZDZIAŁ 2~We dworze w Lubiczu, gdy przedeń pan Andrzej zajechał,
9 I,2 | brzęczenia dzwonków za oknem. Gdy jednak wszedł do izby, ze
10 I,2 | siedli i ponalewali kielichy, gdy Ranicki znów zerwał się.~-
11 I,3 | a zwłaszcza pierwszego, gdy się to czaszkom i portretom
12 I,3 | wołać na nich i wstrzymywać, gdy wtem o kilkadziesiąt kroków
13 I,4 | Bywał także niebezpieczny, gdy podpił, ale zdarzało mu
14 I,4 | jak Domaszewiczów przyjął, gdy do niego z wieścią o śmierci
15 I,4 | oponował się nieprzyjacielowi, gdy wszyscy ręce opuścili. Daj
16 I,4 | mieli w domu siedzieć, ale gdy czwarty dzień idzie, a Jędrusia
17 I,4 | inni i wychodzili kolejno. Gdy drzwi zamknęły się za ostatnim,
18 I,4 | dać. Obsiedli tedy stół, a gdy przyniesiono dymiący saganek,
19 I,5 | prowiant i broń, i konie, gdy jako wolentarz, nie posiadający
20 I,5 | karał czasem i swoich ludzi, gdy mu nie pod humor co przyszło,
21 I,5 | by ją do Kiejdan odesłać. Gdy się tedy zatrzymali przed
22 I,5 | Uspokoiła się dopiero Oleńka, gdy pan Andrzej, hoży i wesoły
23 I,5 | czasie od ojca pana Andrzeja, gdy u niego w gościnie bawił.~
24 I,5 | a prowianty damy wtedy, gdy się okaże, że nas zapłacą."~-
25 I,5 | już wysoko nad białe pola, gdy pan Andrzej ruszył z powrotem
26 I,5 | i w sercu Oleńki... Tu, gdy wspomniał, że ona jednak
27 I,5 | zaczęła para buchać i dopiero gdy śniegiem pokryte dachy lubickie
28 I,5 | szeroko. Kmicica zdziwiło, że gdy podwórzec zaroił się ludźmi
29 I,5 | Andrzej nic dojrzeć. Dopiero gdy migotanie uspokoiło się,
30 I,5 | kaganek do każdej twarzy, a gdy wreszcie szóstemu, Rekuciowi,
31 I,5 | swej drodze niebieskiej, gdy nagle blask jego począł
32 I,5 | dajmy braciom ginąć...~A gdy tak mówili starsi, już młodsi,
33 I,5 | Były zaledwie w połowie, gdy gwałtowne kołatanie wstrząsnęło
34 I,5 | postawić świecę na stole, gdy w sieni dał się słyszeć
35 I,5 | Chciał coś dalej mówić, gdy wtem od strony drogi i lasu
36 I,6 | się z wolna rozjeżdżać. A gdy wojenne humory uspokajały
37 I,6 | trybunałach popleczników, a gdy najmniejszy pozór dacie,
38 I,6 | odmienić, bo już to widzę, że gdy ty mnie opuścisz, to mnie
39 I,6 | wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie,
40 I,6 | niemocy zeszła Rzeczpospolita, gdy nie mogła dać oporu tym
41 I,6 | lasach, ale i na polach. Gdy zeszłoroczne zapasy wyczerpały
42 I,6 | rozgrzewali przemarzł członki, a gdy kto przejeżdżał, tedy biegli
43 I,7 | zdrowia, to martwiała znowu, gdy zdarzyły się słoty na świecie.
44 I,7 | oną sprawę roztrząsano. - Gdy tamten zdrajca bezecnymi
45 I,7 | sąsiada i wodza dostaniem."~Gdy zdanie to jednogłośnie zawotowane
46 I,7 | ogóle słynęły z piękności; gdy szły kupą do kościoła, rzekłbyś:
47 I,7 | wrzecion na motki nawija. Lecz gdy pan Wołodyjowski zacznie
48 I,7 | rzecze pan Wołodyjowski - gdy całemu stanowi wojskowemu
49 I,7 | masz. Desperacja prawdziwa! Gdy ludzie najpotrzebniejsi,
50 I,7 | zdołał jeszcze z nią wrócić, gdy Terka odsunęła i do izby
51 I,7 | dzieliło szlachtę od kołowrotu, gdy spostrzeżono ich wreszcie
52 I,7 | odbiło się o zabudowania, gdy znów rozległ się głos pana
53 I,7 | Szlachta triumfowała.~Ale gdy została sama na podwórzu,
54 I,8 | rycerzowi w zaloty chodzić, gdy ojczyzna ręce wyciąga i
55 I,8 | Wołodyjowskiego tak, iż gdy z daleka migotał między
56 I,8 | mu nadzwyczajnej otuchy.~Gdy przybyli do Wodoktów, panna
57 I,8 | obietnicy potem dotrzymał, gdy trzy rzeki szczęśliwie przebył,
58 I,8 | troszczy - rzekł pan Charłamp, gdy mały rycerz skończył czytać.~-
59 I,8 | Brochwicz nie mógł ułowić, ale gdy wychodzili, tedy na własne
60 I,8 | czas teraz o ożenku myśleć, gdy mam zaciąg na głowie.~-
61 I,8 | szlachta pytać, czy prawda, a gdy pan Wołodyjowski potwierdził,
62 I,9 | ocaliła mi wprawdzie życie, gdy mnie szlachta ścigała, ale
63 I,9 | desperacji człowiek przyjść może, gdy to, co najwięcej umiłował,
64 I,9 | Troila:~- Taki tam i afekt, gdy się subiectum zmienia! -
65 I,9 | spostponowała; po wtóre: gdy cię tu Domaszewicze dźwigali,
66 I,9 | ja tu będę w łożu gnił, gdy nieprzyjaciel ojczyznę depcze.
67 I,9 | miało się ku wieczorowi, gdy mały rycerz opuścił Lubicz
68 I,9 | mówił sam do siebie - gdy jej powiem, że Kmicic nie
69 I,10 | ROZDZIAŁ 10~Zwyczajnie, gdy cieplejsze promienie słońca
70 I,10 | przez zimową chmur oponę i gdy pierwsze pędy ukazują się
71 I,10 | przygniatała dusze ludzkie, gdy nagle położył jej koniec
72 I,10 | otoczy go szlachta kaliska, gdy jednak nikt się nie zjawiał,
73 I,10 | wobec innych panów będzie, gdy sam się tu jako palec ostanę.~
74 I,10 | miast pruskich.~Teraz więc, gdy burza szwedzka oderwała
75 I,10 | przejeździe wojewody poznańskiego, gdy gońcy nadbiegli z oznajmieniem,
76 I,10 | się z innymi; następnie, gdy uciszyło się nieco, rzekł
77 I,10 | zdrajcy chciał spuścizny, a gdy jej nie dostał,~Wnet totam
78 I,10 | odgaduje, kto to taki?~A gdy milczenie było jedyną odpowiedzią,
79 I,10 | trzęsła się z uniesienia, gdy przyszłe klęski ojczyzny
80 I,10 | piorunował wojewoda; ale gdy przyszło do właściwej materii,
81 I,10 | przeprawami panowały.~- Gdy się już okaże - mówił pan
82 I,10 | iskry, pali, niszczy, a gdy wystygnie, jest tylko martwą
83 I,10 | tylko martwą bryłą.~Jakoż gdy ubiegł tydzień i drugi,
84 I,10 | że Szwedzi już niedaleko, gdy na radzie wojennej uwolniono
85 I,10 | który wojnę rozumiał.~A gdy tak z jednej strony obóz
86 I,10 | jak morze wichrem smagane, gdy pospolite ruszenie sejmikowało
87 I,10 | siebie, i dla żołnierzy. Gdy inni "kapitanowie" wyrobili
88 I,10 | gubiła się na widnokręgu. Gdy idące nią wojska przeszły
89 I,10 | odparł poważnie Wittenberg.~Gdy tak szwedzkie wojska poczęły
90 I,10 | niecierpliwić, aż nagle, gdy przyjechali przed powiat
91 I,10 | ich trzymać w szeregach, gdy nieprzyjaciel jeszcze o
92 I,10 | Noteć i zanoteckie bory, gdy po drugiej stronie rzeki
93 I,10 | przebrzmiał głos komendy, gdy na wzgórkach wykwitły długie
94 I,10 | zaraz w bezładną kupę, bo gdy odważniejsi parli konie
95 I,11 | tańcowały po spuście albo gdy was kucharka będzie nożem
96 I,11 | powiadał. Ale za czasów, gdy jeszcze była panną, Zagłoba
97 I,11 | pierwszych dniach sierpnia, gdy zboża już dojrzały, a słońce
98 I,11 | była zdrada, sam waszmość, gdy wszystko usłyszysz, osądzisz.
99 I,11 | użyli Ale cóż to pomogło, gdy większość wolała jechać
100 I,11 | bo i tak muszą ruszyć, gdy przyjdą wici na pospolite
101 I,11 | poczekajcie no! Jan to już wie, że gdy raz pocznę głową robić,
102 I,11 | nie widując, chyba wtedy, gdy dwór zjechał na łowy.~On
103 I,11 | łowczy przywoził nowiny, gdy od pana podskarbiego litewskiego
104 I,12 | ROZDZIAŁ 12~Gdy pan Jan Skrzetuski ze stryjecznym
105 I,12 | ściskał i ręce zacierał; a gdy mu powiedzieli, że pod Radziwiłłem
106 I,12 | wojny większą ma ochotę, gdy czuje konfidentów koło siebie.~-
107 I,12 | słuchając opowiadania; wreszcie, gdy pan Stanisław skończył,
108 I,12 | biliśmy ich nawet wtedy, gdy im przywodził największy
109 I,12 | ślubował owiec nie dusić, gdy mu wszystkie zęby wypadły.~-
110 I,12 | do odmawiania litanii, a gdy ją skończyli, sen ich zmorzył
111 I,12 | spali smaczno, aż dopiero, gdy poczęło świtać, zbudził
112 I,12 | książę wojewoda będzie, gdy takich rycerzy zobaczy,
113 I,12 | występków, prywaty?... A gdy przyszło co do czego, pierwszy
114 I,12 | faworach u księcia, jak Kmicic. Gdy odjeżdżał, książę spoglądał
115 I,12 | diabła za ogon przytrzymać, gdy mu każę!" Słyszeliśmy to
116 I,12 | tak wijesz jak piskorz, gdy go w garnek kładą! - huknął
117 I,12 | jeszcze nie przebrzmiały, gdy Harasimowicz zniknął tak
118 I,12 | Takie straszne trzy wojny; gdy po prawdzie na jedną sił
119 I,12 | lub zatrzymywał chwilami, gdy trabant zagradzał drogę
120 I,12 | uwagi, ale zgadłeś łatwo, że gdy je zmarszczy gniew, wówczas
121 I,12 | wojownik! - mówił Stanisław, gdy z powrotem przeciskali się
122 I,12 | Ciepło będzie Szwedom, gdy ten lew zaryczy, a ja mu
123 I,12 | senatorstwo przed sobą, gdy się go za sobą dopatrzyć
124 I,12 | odwiedzają?~- Cóż mają czynić? Gdy tego potrzeba dla spraw
125 I,13 | Sam to księciu radziłem, gdy się pytał, co w tej materii
126 I,13 | i kazał sobie dać znać, gdy wróci.~Jakoż wrócił, ale
127 I,13 | dopiero późnym wieczorem, gdy już sale były oświetlone
128 I,13 | westchnął patrząc na niego i gdy Kmicic zniknął za drzwiami
129 I,13 | Książę już był także ubrany, gdy wszedł Kmicic, i właśnie
130 I,13 | uczynię. Nie odstępuj mnie, gdy będziesz widział zdradę
131 I,13 | zdradę i odstępstwo innych, gdy się złość wzmoże, gdy mnie
132 I,13 | innych, gdy się złość wzmoże, gdy mnie samego...~Tu książę
133 I,13 | podnieśli się w chwili, gdy wchodził. Byli tam między
134 I,13 | w taki gniew jak teraz, gdy ją znów ujrzał po długim
135 I,13 | zatroszczy się dusza żołnierska, gdy odkupiwszy krwią grzechy
136 I,13 | krześle za ramiona, podczas gdy pani wojewodzina wendeńska
137 I,13 | wśród ciszy i zgrozy, aż gdy doszedł do ustępu: "...Akt
138 I,13 | nie ruszył się i wówczas, gdy książę zakrzyknął: "Ganchof
139 I,13 | i Kmicic do mnie!" - ani gdy piechota szkocka weszła
140 I,14 | nastąpiła w czasie uczty, gdy umysły są podniecone, ochocze
141 I,14 | krwawymi widziadłami.~Lecz gdy trzeźwiejsza rozwaga przypomniała
142 I,14 | mnie!~- Potępiony będę, gdy tej przysięgi nie dotrzymam;
143 I,14 | dotrzymam; potępiony będę, gdy jej dotrzymam! - rzekł Kmicic. -
144 I,14 | podnieść z tej choroby, a gdy ja chcę użyć nowych, jedynie
145 I,14 | się jeszcze zdumiejesz, gdy wszystkiego wysłuchasz...
146 I,14 | kraju, nie cofaj się, bo gdy nikogo nie znajdę do pomocy,
147 I,14 | niech ją za mnie bierze! Ale gdy nie ma nikogo, ja ją wezmę,
148 I,14 | zgniotła moc krzyżacką? Oto gdy na jej tronie zasiadł Władysław
149 I,14 | powietrza w piersi nie stanie, gdy i tak rak kozacki pierś
150 I,15 | mocno już miał w głowie, gdy po trzykroć rzucił strasznemu
151 I,15 | Owóż w godzinę później, gdy wino wyparowało mu z łysiny
152 I,15 | wyparowało mu z łysiny i gdy znalazł się wraz z oboma
153 I,15 | mamy gnić w tej piwnicy, gdy każda ręka ojczyźnie potrzebna?
154 I,15 | ręka ojczyźnie potrzebna? Gdy jeden cnotliwy musi za dziesięciu
155 I,15 | drzemali ze znużenia, ale gdy rozwidniło się lepiej, z
156 I,16 | Andrzej niełatwo się zrażał, gdy sobie coś przedsięwziął.
157 I,16 | Szwedów za winy, a potem, gdy się to stanie, coś rzekł,
158 I,16 | wszystką szlachtą spokrewnieni. Gdy jednego, i to najstarszego,
159 I,16 | sam kaptuj, jak umiesz. Gdy miecznika nawrócę, on ci
160 I,16 | Popłacze, podesperuje, gdy ją do ołtarza powloką, ale
161 I,16 | zbawienia ojczyzny chcemy... Gdy on się przekona, to i ją
162 I,17 | innych.~Wieczór już był, gdy do piwnicy, w której siedzieli,
163 I,17 | przespał i ziewał jeszcze, gdy go z tapczana ściągnęli.~-
164 I,17 | Żołnierz najlepiej akomodowany, gdy nie ma innej żony jak taka;
165 I,17 | na wozie rozbudzili się, gdy ruch wozu ustał.~- A gdzie
166 I,17 | wykręci.~Inni tracą fantazję, gdy im śmierć nad szyją zawiśnie,
167 I,17 | Rzeczypospolitej nie ma... A gdy jeszcze zacznie, jako ma
168 I,17 | duszny niepokój targa... I gdy pomyślę, że to ja buławę
169 I,17 | kto są i gdzie jadą, a gdy Kowalski, zamiast odpowiadać,
170 I,17 | panowie! - rzekł mały rycerz, gdy uciszyło się nieco - towarzysze
171 I,17 | i rękę nań podnosić, ale gdy zdrada jawna, nie może być
172 I,17 | opowiem - rzekł Zagłoba. - Gdy w Upicie żołnierze posłali
173 I,17 | nikt nie umiał udzielić.~Gdy ściemniło się zupełnie,
174 I,18 | rozległy się pierwsze tony, gdy jedni z rajtarów poczęli
175 I,18 | szablą jak cepem; chwilami gdy nie miał nikogo na długość
176 I,19 | klewańskiej do Poniewieża, gdy do uszu jego doszła wieść
177 I,19 | strzelców się przemknie, a gdy psy zbyt blisko go nacierają,
178 I,19 | błyśnie białymi kłami.~Lecz gdy jazda Kmicicowa nadeszła,
179 I,19 | by tu wojska na ten czas, gdy my będziem na Podlasiu,
180 I,20 | było panu Andrzejowi, i gdy wreszcie wyruszył na czele
181 I,20 | głowie, co zwykł był czynić, gdy był zmieszany lub siebie
182 I,20 | usłyszeli jego nazwisko, gdy twarze im się zmieniły i
183 I,20 | zdrowie księcia szwankuje, gdy on, którego Bóg do wielkich
184 I,20 | i sam słyszałem księcia, gdy mówił: "Wiem, że i zacni
185 I,20 | czwartej jakiejś osoby:~- Gdy książę prosi, nie wolno
186 I,20 | Jakże to mam mu zaufać, gdy cała Litwa mówi o opresji,
187 I,20 | afektach initium bierze. A gdy waszmość miłemu gościowi
188 I,20 | zali to nie przymus? A gdy mu pić każesz, choć mu już
189 I,20 | teraz jechać, jak uciekać, gdy dziewka ledwie żywa?...
190 I,21 | pochwyci i zniesie, więc gdy i to wyrachowanie zawiodło,
191 I,21 | się jako i mnie - rzekł, gdy Kmicic stanął przed nim. -
192 I,21 | przytomność. Cucono z godzinę, a gdy wreszcie począł dawać ślady
193 I,21 | usta zaciśnięte wówczas, gdy ich milczenie potwierdzało
194 I,21 | czerwoną barwą napaść?... Ale gdy pożyjesz dłużej, poznasz,
195 I,21 | pożyjesz dłużej, poznasz, że gdy ktoś chce czegoś na świecie
196 I,22 | salę tak zwaną "złotą", a gdy książę ukazał się wreszcie,
197 I,22 | położono."~Lecz ci milczeli, gdy tymczasem inni, do przejednania
198 I,22 | nititur rationibus!~Lecz gdy przechodząc mimo licznej
199 I,22 | obojgu aż zadrgały serca, gdy usłyszeli swe nazwiska razem
200 I,22 | straszny. Uspokoił się dopiero, gdy sobie przypomniał, że to
201 I,22 | króla szwedzkiego. Dopiero gdy książę wniósł drugie zdrowie "
202 I,22 | sali zawrzało jak w ulu. Gdy pierwsze wrażenie minęło,
203 I,23 | pochodzi. Amory to, nic więcej! Gdy podstarzejesz, będziesz
204 I,23 | zaprzysiągł. Na koniec, gdy na wolentariusza wyjdziesz,
205 I,23 | przerywanym głosem :~- Ot... gdy dusza leci... jakoby do
206 I,24 | w tych lepszych czasach, gdy się przed przyjazdem do
207 I,24 | kilkoma innymi oficerami, gdy o zmroku już wszedł Soroka
208 I,24 | myślał sobie.~Teraz jednak, gdy konie parskały już za oknem
209 I,24 | Po co, po co to i mówić, gdy bez mówienia tak się stało.
210 I,24 | panno! - mówił dalej Kmicic, gdy drzwi za sługą zamknęły
211 I,24 | będzie i mnie, i waćpannie, gdy się rozmówiem. Waćpanna
212 I,25 | naszą obronę sprowadził. Gdy Szwedzi wejdą, wrócim do
213 I,25 | rozmiary. Nieraz na noclegu, gdy pan Andrzej zamykał do snu
214 I,25 | Andrzej kwaterą stanął - gdy wtem święci Pańscy zesłali
215 I,25 | zdołał szaty przywdziać, gdy oberżysta stanął przed nim.~-
216 I,25 | szczególnej postawy, którą gdy raz ktoś ujrzał, na zawsze
217 I,25 | grzywki nad czołem, na koniec, gdy pan Andrzej krząknął raz
218 I,25 | Kto by się spodziewał, że gdy cała Rzeczpospolita odstępuje
219 I,25 | Rzeczpospolita odstępuje pana, gdy wszystka szlachta łączy
220 I,25 | szlachta łączy się ze Szwedem, gdy województwa poddają się
221 I,25 | ofiaruje im swoją pomoc. Gdy je raz będzie miał w ręku,
222 I,25 | raz będzie miał w ręku, gdy do miast swoje załogi powprowadza,
223 I,25 | aby coś żywo powiedzieć, gdy drzwi otworzyły się i gubernator
224 I,25 | zwyczaj w tym kraju, iż gdy kto kona, to mu krewni w
225 I,25 | Śledziona grała w nim, gdy szedł rysią, oczy wypukłe
226 I,25 | on chodzi w szeregu, że gdy szereg idzie skokiem, możesz
227 I,26 | odzyskać zimną krew, aż gdy tego dokazał, wówczas spytał:~-
228 I,26 | cię każę końmi rozerwać, gdy w moje wpadniesz!~- Co ma
229 I,26 | wierzył. Pamiętam te ucztę, gdy o nam pierwszy raz powiedział,
230 I,26 | Często mnie dusza bolała, gdy dobrych żołnierzów rozstrzeliwać
231 I,26 | rebelizowała przeciw niemu, gdy raz i drugi przyrzekł mi
232 I,26 | będzie w tej ojczyźnie, gdy wam obaj królowie godną
233 II,1 | odkryją się przed nimi, gdy po upływie pół godziny do
234 II,1 | każdemu się chybić trafi, gdy się szkapa kręci, ale z
235 II,1 | bezpieczeństwa Oleńki. Lecz teraz, gdy Bogusław pogromił Kmicica
236 II,1 | i listy zginęły.~Kmicic, gdy wszystko myślą ogarnął,
237 II,2 | Kmicic wymówił "pilnuj!" - gdy smuga białego dymu wykwitła
238 II,2 | naprzód dolna warga, która gdy mówił, zachodziła mu aż
239 II,2 | pod nim za owych czasów, gdy na Białej Rusi prowadził
240 II,2 | Kmicicu pan Ranicki, któremu gdy twarz w gniewie pocętkowała
241 II,2 | ich serc pokusa. Teraz, gdy ich pan Andrzej ujrzał zdrowych,
242 II,2 | Andrzej ujrzał zdrowych, gdy w szopie podle chaty rżały
243 II,2 | żołnierze mieli słuszność.~Toteż gdy weszli do chaty, siadł na
244 II,2 | napadali albo na małe kupki! A gdy się bronili, cóż wy wówczas?~-
245 II,2 | naprzód zwilżonego chleba, a gdy o pajęczynę nie było w chacie
246 II,2 | przewóz: albo po wojnie, gdy spokój w Rzplitej nastanie,
247 II,2 | będzie ją na co włożyć, gdy głowa od polskiego lub szwedzkiego
248 II,2 | wyprowadzić.~Lecz teraz, gdy wedle wszelkiego prawdopodobieństwa
249 II,2 | nieszczęsnej duszy mojej!~A gdy tak błagał pan Kmicic, łzy
250 II,3 | pomocy najęci. Ruszaj!~A gdy stary zwrócił się ku drzwiom,
251 II,4 | Soroką zasiedli do wieczerzy, gdy z zewnątrz dał się słyszeć
252 II,4 | sobie na jadło nie żałował.~Gdy bryka stanęła, hajduczek
253 II,4 | czemu to nikt nie wychodzi, gdy zajeżdżam? - rzekł nieznajomy
254 II,4 | roztropnie)zasiadł na ławie, gdy zaś Kmicic usunął mu się
255 II,4 | człek śmiały i rezolutny, a gdy ci urodzenie nie staje na
256 II,4 | swoje przybrane nazwisko, gdy wtem Biłous wszedł spiesznie
257 II,4 | gotowe. Ruszaj!~Po czym, gdy żołnierz wyszedł, zwrócił
258 II,4 | krótką, która jak sen minęła. Gdy przed chwilą Józwa rzekł,
259 II,4 | kominie palił się ogień, gdy on jakoby ze śniegiem spadł
260 II,4 | poczęli i łuby wyrzucać, gdy nagle zabrzmiał głos Kmicica:~-
261 II,5 | które wozy ładowne ciągnęły. Gdy więc Kmicic pozwolił mu
262 II,5 | niczego nie opuścił, a gdy wreszcie powiedział i to,
263 II,5 | mówić pan Wołodyjowski, gdy drzwi się otworzyły i wszedł
264 II,5 | Septentrionowie nie wiedzą, co czynić, gdy Litwa Szwedom poddana; stoją
265 II,5 | jako ludzi rycerskich, a gdy moje nazwisko pierwszy raz
266 II,6 | przygotowania wojenne i gdy pan Wołodyjowski ze swą
267 II,6 | powtarzali słuchacze.~A gdy wielu i bez tego o nadzwyczajnych
268 II,6 | Rzeczypospolitej chodziły, gdy i świeże wypadki w Kiejdanach,
269 II,6 | się nie spodziewał.~Toteż gdy kilkutysięczny tłum począł
270 II,6 | głową kiwał; wreszcie, gdy mówca skończył, pan regimentarz
271 II,6 | żądam i posłuszeństwa, a gdy będziemy zgodni, gdy przykładem
272 II,6 | a gdy będziemy zgodni, gdy przykładem naszym otworzymy
273 II,6 | dziwnie jakoś wąsikami ruszał, gdy nowy regimentarz, poklepał
274 II,6 | które nie było potrzeby. Gdy wróciły nazajutrz rano,
275 II,6 | gadacie! Szlachcie gorzej, gdy wojsko zgłodniałe zajeżdża
276 II,6 | Litewskiego iść mu nakazał. Ale gdy w zmiennej losów kolei zamek
277 II,6 | drobna i większa, albowiem gdy wieść się rozeszła, że jest
278 II,6 | znikły we mgle oddalenia, gdy już zaczął się o nie niepokoić.~-
279 II,6 | się okaże.~Pan Zagłoba, gdy go doszedł okrzyk: "Radziwiłł
280 II,6 | to usłyszeli żołnierze, gdy jak wezbrana rzeka płynęli
281 II,6 | wylewać, ale krew naszą!... Gdy zatem stujęzyczna fama rozniosła,
282 II,6 | wysłał, jak już ciężko było, gdy nagle przyjście pana Sapiehy
283 II,7 | uważać się za bogatych. Owóż, gdy z kolei losów tak wypadło,
284 II,7 | bo to działo się wówczas, gdy jeszcze konfederackie chorągwie
285 II,7 | się na mnie oglądali, ale gdy zabraknie mi pieniędzy i
286 II,7 | zabraknie mi pieniędzy i gdy najemne pułki rozbiegną
287 II,7 | piekłem za życia.~Nieraz też, gdy był samotny albo tylko ze
288 II,7 | do pochodu na Podlasie, gdy mu na dzień przed wymarszem
289 II,7 | jakby na przyjazd króla.~Gdy bracia po ceremonialnym
290 II,7 | cudnaż to będzie róża, gdy rozkwitnie... Ma foi! Piękniejszej
291 II,7 | wpadł. Lepiej mi na duszy, gdy cię widzę!... Ale co mi
292 II,7 | to, zaklaskał w ręce, a gdy służba nadbiegła, rzekł:~-
293 II,8 | przychodziły na pamięć młode lata, gdy tak samo gasił wszystkich
294 II,8 | kawalerskiej mody, od ust całusa, gdy spostrzegłszy jej urodę
295 II,8 | wstyd mi za szlachtę polską, gdy ją z zagraniczną porównam,
296 II,8 | z Polaków odprowadzałem, gdy go z francuskiego więzienia
297 II,8 | i gotowi podnieść Żmudź, gdy odejdę... Dajże im waćpan
298 II,9 | przechodziły możność, zwłaszcza że gdy wyczerpano jedne zapasy,
299 II,9 | pocieszano się wszakże, iż gdy czasy wojenne przeminą,
300 II,9 | głosów i rozumowań, a raz, gdy pewien szlachcic mówił przy
301 II,9 | on nas uwolnił od niej, gdy z kraju zbiegł, do obrony
302 II,9 | prowadzą, i żądał je widzieć.~A gdy je czeladź Kmicicowa zgodnie
303 II,9 | dobrze zapłacą.~Następnie, gdy oficer odszedł, rzekł pan
304 II,9 | Czarnieckiego, byle nie z religii, i gdy pewien kapitan szwedzki
305 II,9 | późno nawrócił z drogi, gdy już cały kraj był w ręku
306 II,9 | nieustraszeni ludzie na Litwie, gdy jako przesławny ich zwoływał,
307 II,9 | w panu Czarnieckim, ale gdy on w więzach, a król jegomość
308 II,9 | pośpiechu naglona.~Kmicicowi, gdy to ujrzał, wargi poczęły
309 II,9 | trybunały, jaka egzekucja, gdy wszystko w szwedzkim ręku?
310 II,9 | ojczyźnie matce za to, iż gdy w innych chrześcijańskich
311 II,10 | nieprzyjaciela Radziejowskiego.~Lecz gdy pan Kmicic zaczął się rozglądać
312 II,10 | którzy stawili opór w chwili, gdy Szwedzi wdzierali się na
313 II,10 | spakowane czekały, by je, gdy się pora zdarzy, wysłano
314 II,10 | Tylko w niedziele i święta, gdy dzwony oznajmiały nabożeństwo,
315 II,10 | pociągać je za suknie, gdy przechodziły ze spuszczonymi
316 II,10 | kościołami, właśnie wówczas gdy w kościołach msze śpiewano.~
317 II,10 | nieraz bywały zdarzenia, że gdy Szwedzi zapędzali w celu
318 II,10 | wykrzykiwał szlachcic, a gdy oficer odjechał, kazał co
319 II,11 | nie jestem Szwedem, ale gdy sami Polacy nie boleją,
320 II,11 | przebrzmiały mu w uszach, gdy smutek opadł z niego, jakoby
321 II,11 | większa czyniła się gromada.~Gdy wreszcie skończono modlitwy,
322 II,11 | ukazywał się na przemian. Gdy przesłoniły go wyniosłości
323 II,11 | ciemność świat ogarnia, lecz gdy znowu rozbłyskał, wówczas
324 II,11 | Była to niedziela, więc gdy słońce wybiło się już dobrze
325 II,12 | zatrzymywał się co chwila, gdy ciała zbiły się zbyt ciasno.
326 II,12 | czynił i pan Andrzej, a gdy wreszcie ośmielił się podnieść
327 II,12 | badawczo i z niedowierzaniem, a gdy nikt pierwszy głosu nie
328 II,12 | I rozeszli się wszyscy.~Gdy nieszpór się skończył, sam
329 II,13 | wzburzyło umysły, zwłaszcza gdy inni przypominali, że przecie
330 II,13 | zajmowały się płomieniem. A gdy raz fantazja ludzka rozwinęła
331 II,13 | coraz potworniejsze.~I jak gdy kto w mrowisko kij zanurzy
332 II,13 | Gdzież się podziały te czasy, gdy stał jakoby na rozdrożu,
333 II,13 | potrafią pokazać się i wówczas, gdy przyjdzie do sprawy. Podziwiał
334 II,13 | jeszcze nie przebrzmiał, gdy w dole, w ciemności ozwały
335 II,13 | Najświętszej Pannie służyć!~Gdy zasiedli wszyscy w definitorium,
336 II,13 | nieprzyjacielem. Wówczas, gdy on nadejdzie, musicie ulec
337 II,13 | samopięt, samodziesięć, gdy jako dobroczyńca radosnego
338 II,13 | i wymysłów, a wreszcie, gdy olbrzymi rajtar przypadł
339 II,13 | zaczęli.~Ledwie domówił, gdy rajtar podniósł kolbę muszkietu
340 II,13 | próżnym gniewem w duszy.~Gdy tak się modlił, chmury nagle
341 II,14 | płomieni otaczał twierdzę; lecz gdy z kramów, belek i tarcic
342 II,14 | działowym.~Teraz bowiem, gdy ludność miejscowa została
343 II,14 | żołdacy?~Zauważono zaraz, że gdy Miller zbliżał się do kościoła
344 II,14 | jeszcze. Zdawać się mogło, że gdy dymy opadną, oczy szwedzkie
345 II,14 | wreszcie krzyczał: "Ognia!" - a gdy Soroka przykładał lont,
346 II,14 | Chwilami wybuchał śmiechem, gdy większe niż zwykle sprawił
347 II,15 | dokończył przekleństwa, gdy znowu oficer z częstochowskiego
348 II,15 | i wiszący w nim kocieł, gdy naraz nadlatywała z ciemności
349 II,15 | właśnie działem, co pękło, gdy nagle cała forteca poczęła
350 II,15 | dalej.~Świtało już zupełnie, gdy stanął przy Czarnieckim
351 II,15 | miał przynieść spoczynku.~Gdy rankiem oficerowie, przychodzący
352 II,15 | winę, nie wątpię, zwłaszcza gdy się pokaże, że Sadowski
353 II,15 | ustawicznym hukiem, zwłaszcza gdy przekonali się, że szkód
354 II,15 | krzyki pijących. Wieczorem, gdy strzały ucichły, opowiadał
355 II,15 | krwi rozlewu, zwłaszcza gdy własnego życia nie wystawiał,
356 II,15 | litość wzmagały zamieszanie.~Gdy wreszcie z krzyków stało
357 II,15 | przypłacił wycieczkę, bo gdy zapędził się za jakimś oficerem,
358 II,15 | chwyceni przez śmierć, w chwili gdy chcieli się ratować ucieczką.
359 II,15 | nich!...~- Gorzej będzie, gdy zima nadejdzie; już i teraz
360 II,15 | jeszcze do głównej kwatery, gdy przypadł oficer na spienionym
361 II,15 | zaś bronił się, zwłaszcza gdy w ręce chciały go całować,
362 II,16 | przez podwórce klasztorne, a gdy się znalazł za bramą, począł
363 II,16 | jednak, właśnie w chwili gdy pan Zamoyski wchodził z
364 II,16 | Bracia moi! Nie śpię i ja, gdy wy nie śpicie, modlę się,
365 II,16 | wy nie śpicie, modlę się, gdy wy Patronki naszej o ratunek
366 II,16 | objęcia króla szwedzkiego, gdy przeciwnie opór, i to opór
367 II,16 | biło mu serce niespokojnie, gdy następnego ranka ujrzał
368 II,16 | na rozmaite przeszkody, a gdy który z księży potknął się
369 II,16 | wymówił, ledwie skończył, gdy trąbka ozwała się przy bramie
370 II,16 | przywiedzie.~Poprzednio jeszcze, gdy po aresztowaniu księży pan
371 II,17 | się pomieścić, dlaczego, gdy cały kraj poddał się, to
372 II,17 | się takim kolubrynom, a gdy to gniazdo strachów, zabobonu,
373 II,17 | podjazdy szwedzkie ogarnęły, gdy z Prus powracał. Przyjęto
374 II,17 | zawsze bez skutku. Kmicicowi, gdy go raz na cel brał, pękła
375 II,17 | nie przyczyniła, zwłaszcza gdy spostrzegli, że kule się
376 II,17 | jeszcze poranne nabożeństwo, gdy huk niezwyczajny wstrząsnął
377 II,17 | miał do działa przykładać, gdy kula klasztorna ugodziła
378 II,17 | masy dymu pokryły szaniec. Gdy opadły, okazało się, że
379 II,17 | klasztorne. Wieczorem Czarniecki, gdy przeor obchodził jak zwykle
380 II,17 | wiszącą i nitkę podpalić. Gdy prochy buchną, działo kaduk...
381 II,17 | nie znacie. Inna rzecz, gdy prochy buchają w tyle armaty,
382 II,17 | przodkiem wylatuje; ale gdy kto nimi wylot zatka i zapali,
383 II,17 | pana Czarnieckiego. Toż gdy w rusznicy śniegiem się
384 II,17 | szelmowska! Cóż dopiero, gdy cała puszka przy wylocie
385 II,17 | Kmicic - coś wam pokażę!...~I gdy ksiądz Kordecki skwapliwie
386 II,17 | używano zaś jej głównie, gdy chodziło o rozsiewanie między
387 II,18 | sobie zadał to pytanie, gdy nagle przed nim rozległ
388 II,18 | właśnie w chwili zmiany wart, gdy stąpania żołnierzy głuszyły
389 II,18 | hałas, jaki czynił. Lecz gdy ubiegł jakieś dwadzieścia
390 II,18 | lada musi być żołnierz, gdy Zbrożek powstał i zbliżywszy
391 II,18 | odpowiedzialność okrutna, bo gdy się to rozgłosi, a wycięcia
392 II,18 | waszej dostojności lepiej, bo gdy ja go zgładzę, wówczas Zbrożek
393 II,18 | zwłóczyli szaty z Kmicica. Gdy to uczyniono, trzej oprawcy
394 II,19 | onej fortecy.~Na koniec, gdy sądził, że wino skutek swój
395 II,19 | jego królewska mość powie, gdy go wieść o tej stracie dojdzie?!...~
396 II,19 | rada! - rzekł Miller.~- Gdy wieść ta między naszymi
397 II,19 | wierzyliśmy wczoraj Polakom, gdy nam mówili, co to za ptak;
398 II,19 | za głowę i nic nie mówił. Gdy wreszcie podniósł oczy,
399 II,19 | Pomyślałem, że Kmicic, aż gdy oczy do mroku przywykły,
400 II,19 | między Szwedami.~Miller, gdy Zbrożek znów mu wytłumaczył
401 II,19 | wyciągać ku niemu dzieci, gdy ukazywał się na chwilę,
402 II,19 | Kordecki wyszedł na podwórze, a gdy tłum otoczył go ściśniętym
403 II,19 | prochów pod kościołem ! A gdy w Jego imieniu mówię, kto
404 II,19 | Srogie śniegi muszą leżeć, gdy owe ptaszyny już i na wystrzały,
405 II,19 | fortel Wrzeszczowicza.~A gdy upłynął jeszcze dzień, okazało
406 II,19 | niebieską wstążeczką obwiązana.~Gdy wszyscy zasiedli, owego
407 II,19 | ozwał się już na jutrznię, gdy żołnierze strażujący przy
408 II,20 | przebaczył. Teraz jednak, gdy on upadł, musieli tym samym
409 II,20 | jego tryumfować; teraz, gdy go pozbawiono sił, znaczenia,
410 II,20 | pozbawiono sił, znaczenia, gdy był panem jednego tylko
411 II,21 | była dopiero w początku, gdy pan Kmicic wraz z trzema
412 II,21 | nich ujrzał pan Andrzej, gdy oczy jego oswoiły się z
413 II,21 | do samej stalli tak, aby gdy nieznajomy się podniesie,
414 II,21 | dlatego pytam, w nadziei, że gdy na kogo politycznego trafię,
415 II,21 | ustawili się przy drzwiach, gdy ukazało się naprzód dwóch
416 II,21 | spytał Kmicica o nazwisko, a gdy ten powiedział mu swe przybrane
417 II,21 | się już do opowiadania, gdy wtem coraz nowi dygnitarze
418 II,21 | znamienitych ludzi nie strwożył i gdy zasiedli wszyscy miejsca,
419 II,21 | bili w piersi.~Wreszcie, gdy Kmicic doszedł do ostatnich
420 II,21 | doszedł do ostatnich szturmów, gdy począł opowiadać, jak Miller
421 II,21 | szczętem przypalony!~Więc gdy z kolei i Kmicic wrócił,
422 II,21 | Kmicicowi skry szły z oczu, gdy to mówił, i tak wielki zapał
423 II,21 | zasępił się nagle i jako gdy słońce za chmurę zajdzie,
424 II,21 | król potępia? A przecie, gdy rozejrzę się po świecie,
425 II,22 | nieposłuszeństwo okazał, gdy korony, zamiast cesarzowi
426 II,22 | pycha i ambicja tego pana, a gdy jeszcze osobę królewską
427 II,22 | się przeciwi, nie wtedy, gdy trzeba, ale wtedy, gdy temuż
428 II,22 | gdy trzeba, ale wtedy, gdy temuż majestatowi o zbawienie
429 II,22 | prześladuje, kościoły hańbi, i gdy mu o wolnościach waszych
430 II,22 | i wczasu już poświęcił, gdy ten kraj nieszczęsna domowa
431 II,22 | we dwa za nim ruszymy, i gdy baczność nieprzyjaciela
432 II,22 | Zaledwie skończył mówić, gdy i Kmicic porwał się, i stanąwszy
433 II,22 | wiedział z doświadczenia, że gdy królowa zdanie swe wyrzecze,
434 II,22 | pokrzepiła siły strudzonych i gdy w ciemnościach jeszcze dzwon
435 II,23 | kręcił się nad królem, gdy w swoim czasie z Warszawy
436 II,23 | pracy do rozrywek, którym gdy przyszła na niego taka chwila,
437 II,23 | odpowiedział pan Andrzej - a gdy się człek z dzieciństwa
438 II,23 | łatwiej waszmość zrozumiesz, gdy ci powiem, że nasza Ostra
439 II,23 | zafrasował się.~Nazajutrz dzień, gdy ruszono w drogę, kiwnął
440 II,23 | Głośniejsze rozmowy ustawały, gdy się zbliżył, a poczynały
441 II,23 | cielska na szczytach, a gdy wieczór zdarzył się pogodny,
442 II,23 | Mrok już nasycał powietrze, gdy orszak królewski ruszył
443 II,23 | grasować!~Nie skończył jeszcze, gdy do uszu patrzących doleciał
444 II,23 | wreszcie Jan Kazimierz - gdy wjeżdżam, druga mi świeci...~
445 II,23 | Powiadaj!~- Miłościwy panie! Gdy wilk nocą za stadem owiec
446 II,23 | miłościwy panie! Zwyczajnie, gdy pułk idzie, zawsze kilkunastu
447 II,24 | heretyków. Oni to pierwsi, gdy rozeszła się wieść o wzięciu
448 II,24 | nieprzyjacielskie podjazdy. Więc gdy i w Czorsztynie była załoga
449 II,24 | posunęli się z miejsca, gdy zakręt gardzieli, o sto
450 II,24 | przed strasznym mężem, a gdy ostatnie wydobywały się
451 II,24 | zatrzymam!~Lecz upór królewski, gdy go raz rozdrażniono, nie
452 II,24 | skinął ręką, że chce mówić, a gdy uciszyło się, rzekł podniesionym
453 II,25 | szkodliwszym.~Lecz wówczas, gdy w złocie, aksamitach i klejnotach
454 II,25 | oczy były zwrócone. Więc gdy zgadzało się z jego miłością
455 II,25 | Nowa nastąpiła radość, gdy pan marszałek oświadczył,
456 II,25 | klejnoty! - zawołał marszałek - gdy mam honor waszą królewską
457 II,26 | Chowańskiego podchodził, gdy wszyscy już ręce opuścili,
458 II,26 | bladł coraz więcej, lecz gdy król milczał zdumiony, tak
459 II,26 | nie potrzebuję prosić... Gdy jednak partia mi się sterała,
460 II,26 | nie wiedziałem, co czynić, gdy nagle wojewoda wileński
461 II,26 | majestatu i ojczyzny przerobi, a gdy na nic poszła ta robota,
462 II,26 | których okazało się, że gdy jeszcze był w więzieniu
463 II,26 | jeszcze był w więzieniu i gdy książę chciał go rozstrzelać,
464 II,26 | już! Siła człek zniesie, gdy mu nadzieja zbawienia świeci,
465 II,26 | ostawią cię w spokoju. A gdy jak słońce zajaśniejesz,
466 II,26 | jak słońce zajaśniejesz, gdy o twoich zasługach w całej
467 II,27 | gaudet stan szlachecki..."~Gdy na radzie królewskiej odczytano
468 II,27 | wieków wysławiać będą, a gdy kto zechce czasy owe za
469 II,27 | taki nastąpi chyba wówczas, gdy ostatni nieprzyjacielski
470 II,28 | ROZDZIAŁ 28~W chwili gdy król mówił, iż wojewoda
471 II,28 | fantazja, a to wiedz, że gdy się białogłowa przeciw tobie
472 II,28 | żywie we mnie nadzieja, iż gdy dobrowolnie od niej odszedł,
473 II,28 | cię będziemy za kpa mieli, gdy tego nie uczynisz, ale dopiero
474 II,28 | i pili dalej na zgodę, a gdy już żal znacznie im z serc
475 II,28 | to, co zawsze powtarzał, gdy ktoś o Anusi wspomniał:~-
476 II,28 | iść nie dał... Ale cóż! gdy się jeno zmroczy, już ani
477 II,28 | dzierżawca z Wąsoszy. - Gdy bramę wysadzą, pewnie wojsko
478 II,29 | głęboki swój upadek, że gdy spoglądał na dno tej przepaści,
479 II,29 | śmiał naginać do swojej.~Gdy go opuściły wojska, gdy
480 II,29 | Gdy go opuściły wojska, gdy z magnata i pana, który
481 II,29 | największy wróg osobisty!~Gdy go dostaną, powloką go na
482 II,29 | że darł własne piersi. Gdy nieprzyjaciele naszli ojczyznę
483 II,29 | ojczyznę ze wszystkich stron, gdy nad jej losem nieszczęsnym,
484 II,29 | jeżył mu się na głowie, gdy o tym myślał. Bo gdy podnosił
485 II,29 | głowie, gdy o tym myślał. Bo gdy podnosił rękę na ojczyznę,
486 II,29 | porwał się przeciw niej? Gdy te myśli huczały mu w głowie,
487 II,29 | bożego za obrażony majestat.~Gdy przez mury doszła wieść
488 II,29 | chwili oblężenia Częstochowy, gdy jeden krzyk straszny wyrwał
489 II,29 | piersi niezmiernego kraju, gdy jakoby cudem znalazła się
490 II,29 | zapoznawana i niepojęta siła - gdy nagle, rzekłbyś: tajemnicza
491 II,29 | i przy tamtej wierze.~A gdy takie myśli huczały mu w
492 II,29 | Szwedów, jeno Radziejowski.~A gdy nikt nie odpowiadał, po
493 II,29 | odstąpiłem go razem z wami, gdy był potężny jako król, a
494 II,29 | godziło mi się go opuszczać, gdy był w mizerii i gdy nikt
495 II,29 | opuszczać, gdy był w mizerii i gdy nikt przy nim nie pozostał.
496 II,30 | jakoby ustawiczne święto. Gdy król przybył, witało go
497 II,30 | rozszerzać, czynić wolą, że gdy za zlitowaniem Syna Twego
498 II,31 | jakoby ustawiczne święto. Gdy król przybył, witało go
499 II,31 | rozszerzać, czynić wolą, że gdy za zlitowaniem Syna Twego
500 II,32 | za morze~Jak zając!~ ~Bo gdy sypną się guzy,~To pogubisz
1-500 | 501-839 |