Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pamietnej 1
pamietny 1
pan 2354
pana 832
panach 1
panami 8
panas 1
Frequency    [«  »]
877 by
852 ich
839 gdy
832 pana
825 tego
821 lecz
806 przez
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

pana

1-500 | 501-832

    Tom, Rozdzial
1 I,1 | ja go, ale gdzie jemu do pana Kmicica! Już takiego chyba 2 I,1 | spojrzały tak słodko na pana Andrzeja, że mu od razu 3 I,1 | jej jeszcze brzmiały słowa pana Andrzeja, słyszała jeszcze 4 I,2 | dzwonek wypadła przed sień, by pana witać, bo wiedziano od kompanionów, 5 I,2 | porucznik i przyjaciel pana Kmicica, "godny kompanion", 6 I,2 | przed karą wojna i protekcja pana Kmicica, który był mu rówieśnikiem, 7 I,2 | otoczyli śmiejącego się pana Andrzeja; Kokosiński podniósł 8 I,2 | tylko słuchał, z wyjątkiem pana Rekucia, bo ten głowę spuścił 9 I,3 | mówił do siedzącego obok pana Kokosińskiego:~- Słuchaj, 10 I,3 | noże na osełce.~- A kto pana Tumgrata na mrozie przy 11 I,3 | widocznie w pamięci ostrzeżenie pana Kmicica, rozmawiali ze sobą 12 I,3 | wybornych obyczajach już od pana chorążego słyszałam.~To 13 I,3 | nogami, trącali jednocześnie pana Kokosińskiego.~- Hajda ! 14 I,3 | rotmistrza i komilitona naszego, pana Kmicica, bo chociażbym się 15 I,4 | ten, który gościł u siebie pana Wołodyjowskiego, patriarcha 16 I,4 | przyszło, gdyby nie protekcja pana Kmicica, któren jest możny 17 I,4 | ozwał się:~- A to wojsko pana Kmicicowe, które w Upicie 18 I,4 | jacyś ludzie, mówią, że pana Kmicica; chłopów mejszagolskich, 19 I,4 | Pan Sołłohub pojechał do pana Hlebowicza po sprawiedliwość, 20 I,4 | szyje odpowiedzą, ale niech pana Kmicica nie podmawiają... 21 I,4 | mówi, a my ci pomożem.~- Wy pana Kmicica nie winujcie, bo 22 I,4 | zawziętość przeciw towarzyszom pana Kmicica wzrastała, jak wzrasta 23 I,4 | całej okolicy.~- My też pana Kmicica nie winujem, serceż 24 I,4 | jakby uraza i do nich, i do pana Andrzeja. Dumną pannę bolało 25 I,4 | stawały jakby na jawie twarze pana Kokosińskiego, Uhlika, Zenda, 26 I,4 | każdą chwilą uraza i do pana Kmicica.~- Wstyd! sromota! - 27 I,4 | jest w sieni! - rzekł. - Pana nie masz jeszcze w Lubiczu.~ 28 I,4 | Chłop kiwnął ręką.~- At! pana nie ma...~- To wiem, że 29 I,4 | więcej.~- Kiedy się tam pana spodziewają z powrotem?...~- 30 I,4 | myśleli, że to nieobecność pana Kmicica czyni tak ostrożną, 31 I,4 | kto, że waćpanna do ciurów pana Kmicica mówisz. Prawda jest, 32 I,4 | To z Lubicza?"- "Tak, pana Kmicicowa kompania!" - " 33 I,5 | było spojrzeć na wolentarzy pana Kmicica, żeby dojść do przekonania, 34 I,5 | zbierali się do Grodna, do pana podskarbiego Gosiewskiego, 35 I,5 | nikt oporu nie dawał prócz pana Kmicica, któren czynił to 36 I,5 | go w swoim czasie od ojca pana Andrzeja, gdy u niego w 37 I,5 | hetmana wielkiego albo od pana podskarbiego. "Waćpanowie ( 38 I,5 | Słychać było tylko sapanie pana Andrzeja. Ostatnie słowa 39 I,5 | Soroka przybliżył się do pana Andrzeja.~- Panie rotmistrzu - 40 I,5 | Wreszcie zmęczenie ogarnęło pana Andrzeja, gdyż zresztą, 41 I,5 | pochwie na czekanik poznał pana Uhlika i począł go trącać 42 I,5 | komnaty, w której ukryła pana Andrzeja.~- Nie ma już nikogo! 43 I,6 | ludzkich przekleństw na pana Kmicica, które jakby mieczami 44 I,6 | wyjść także i na korzyść pana Andrzeja, a przynajmniej, 45 I,6 | w duszy Oleńki na obronę pana Andrzeja, któż zgadnie, 46 I,6 | na przyszłość ze strony pana Andrzeja. Zresztą, jakże 47 I,6 | koronnych, a obok nich imię pana Stefana Czarnieckiego coraz 48 I,7 | domu pannami i te pilnowały pana Wołodyjowskiego, któremu 49 I,7 | pojechali starsi naprzód do pana Wołodyjowskiego, któren 50 I,7 | instrumentu, bo poruszyła pieśń pana Wołodyjowskiego, w której 51 I,7 | na elekcję teraźniejszego pana naszego miłościwego przyjechali. 52 I,7 | ukazało się dwóch czeladników pana Wołodyjowskiego, których 53 I,7 | Józwa Beznogi, do usług pana pułkownika.~- Macie wieści?~- 54 I,7 | Domaszewiczami, przysunął się do pana Wołodyjowskiego.~- Wasza 55 I,7 | gdy znów rozległ się głos pana Wołodyjowskiego:~- Biegiem!~- 56 I,7 | tym zacieklej.~Z rozkazu pana Wołodyjowskiego pozatykano 57 I,7 | waszmościów biorę na świadki, żem pana Kmicica, chorążego orszańskiego, 58 I,7 | nitki, furknęła nad głową pana Wołodyjowskiego i upadła 59 I,7 | zrabować i dom, ale bano się pana Wołodyjowskiego, a może 60 I,7 | się ku ziemi blada głowa pana Andrzeja, z zamkniętymi 61 I,7 | nocy i sławiąc pod niebiosa pana Wołodyjowskiego, a on jechał 62 I,8 | Z gościńca. Ja służył u pana hetmana polnego, ale potem 63 I,8 | skopkiem w ręku. Ujrzawszy pana Wołodyjowskiego stanęły 64 I,8 | mleka polała się pod nogi pana Wołodyjowskiego.~- Uważaj 65 I,8 | na napierśniku i hełmie pana Wołodyjowskiego tak, 66 I,8 | żywo panna podnosząc na pana Wołodyjowskiego swoje niebieskie 67 I,8 | waćpannie powiem!... Sposób pana Kmicica ganię, ale nie dziwię 68 I,8 | i słuchała ze zdumieniem pana Wołodyjowskiego, a on tak 69 I,8 | jej boleść nie przejednała pana Wołodyjowskiego, który skłoniwszy 70 I,8 | pomogę.~Dalsze rozmyślania pana Wołodyjowskiego przerwał 71 I,8 | litewskiego komputu, dawny znajomy pana Wołodyjowskiego, stary żołnierz 72 I,8 | zaciąg czynić, i drugi dla pana Kmicica, który też się ma 73 I,8 | okolicy znajdować.~- I dla pana Kmicica?... Jakże to we 74 I,8 | Słyszałem księcia naszego pana, jak sam mówił, że nie spodziewał 75 I,8 | trzecie zapowiednie pismo do pana Stankiewicza; potem do Kiejdan 76 I,9 | ROZDZIAŁ 9~Zaczęły się tedy dla pana Wołodyjowskiego czasy ciężkiej 77 I,9 | tymże czasie odwiedził i pana Kmicica w Lubiczu, który 78 I,10 | zjawiał, posłał po rotmistrza, pana Stanisława Skrzetuskiego, 79 I,10 | przecie Carolus Gustavus pana naszego krewny i musi mieć 80 I,10 | którzy by ciała i sprzętów pana strzegli.~Dziwni to byli 81 I,10 | obowiązkiem było posępnego pana przez drogę rozweselać.~ 82 I,10 | dowodzących, a szczególniej po pana Władysława Skoraszewskiego, 83 I,10 | wojennej uwolniono do domu pana Zygmunta z Grudnej Grudzińskiego, 84 I,10 | chcieli być gorszymi od pana starościca, lubo wymykali 85 I,10 | żołnierzy uczynił.~- Posłać po pana Władysława Skoraszewskiego - 86 I,10 | głosy.~I wysłano gońca po pana Władysława Skoraszewskiego - 87 I,10 | znanego warchoła i okrutnika pana Reja, który za młodu służąc 88 I,10 | też nie chcę innego mieć pana - dodał wznosząc oczy ku 89 I,10 | z myślą wieczorem do pana wojewody; ten jednakże odrzekł, 90 I,10 | nadbiegł dragon z chorągwi pana Grudzińskiego dając znać, 91 I,10 | jeśli chcecie, powtarzam, pana dobrego, wspaniałego, wojownika 92 I,10 | zawtórowały mu dwa inne: pana Piotra Skoraszewskiego i 93 I,10 | Piotra Skoraszewskiego i pana Skrzetuskiego - za nimi 94 I,10 | ojczyzną, wyrzekamy się pana, że cała kraina, grody warowne 95 I,10 | kto ma prawo ojczyzny i pana się wyrzekać?! Kto ma prawo 96 I,11 | Bułyhów-Kurcewiczów.~Ujrzawszy pana Zagłobę z Jaremką i Longinkiem 97 I,11 | Jan - stryjecznego mego, pana Stanisława Skrzetuskiego 98 I,11 | szwedzkiego przez naszego pana, Jana Kazimierza.~- A tymczasem 99 I,11 | się na zdradę ojczyzny i pana zgodzili?..~- Ginie cnota, 100 I,11 | nie wie.~Tu zwrócił się do pana Zagłoby:~- A wy, ojcze, 101 I,11 | Adolfa, to się nieboszczyka pana Koniecpolskiego spytajcie. 102 I,11 | jeszcze raz powietrze na pana wojewodę poznańskiego i 103 I,11 | króla do Warszawy ruszyć, pana kochanego bronić!~- Byle 104 I,11 | nieprzyjaciółmi robota; ale za to pana Michała Wołodyjowskiego 105 I,11 | wyprawy. I że ład był u pana Jana wielki, więc wozy i 106 I,11 | której się dopiero z ust. pana Skrzetuskiego dowiedział.~ 107 I,11 | przywoził nowiny, gdy od pana podskarbiego litewskiego 108 I,12 | nie znosi, prawda - i na pana podskarbiego Gosiewskiego, 109 I,12 | serca kaptować, i byłbym pana Kochanowskiego w kozi róg 110 I,12 | klinem wybić i pojechałem do pana Schyllinga, który ma córkę 111 I,12 | Wołodyjowski, tylko pachołek pana Wołodyjowskiego przyjechał...~ 112 I,12 | przez rok, na koszt księcia pana, a tacy, którzy całe 113 I,12 | pazuchą hodował; ale księcia pana poufny i podobno wszystkie 114 I,12 | pociągnął.~- Ależ ja za pana podskarbiego i za pana Judyckiego 115 I,12 | za pana podskarbiego i za pana Judyckiego głowę daję! - 116 I,12 | Angielczyk Kromwel, któren na pana własnego nie wahał się świętokradzkiej 117 I,12 | trochę spode łba spoglądać na pana Jana Skrzetuskiego, co widząc 118 I,12 | Wołodyjowski utkwił znów w pana Charłampa wzrok zimny i 119 I,12 | się zatem natychmiast, bo pana Michała miał w nadzwyczajnej 120 I,12 | Miejscami znajomi witali pana Wołodyjowskiego: "Jak się 121 I,12 | Nie masz takiego drugiego pana w Rzeczypospolitej, a z 122 I,12 | nie puszczę!~Dalsze słowa pana Zagłoby przerwali żołnierze 123 I,12 | Dziękuję waszmościom w imieniu pana hetmana, dziękuję waszmościom, 124 I,12 | sobie panów Skrzetuskich i pana Wołodyjowskiego, do których 125 I,13 | rycerstwu o aresztowaniu pana Gosiewskiego i kawalera 126 I,13 | Tu Zagłoba zwrócił się do pana Stankiewicza:~- A waszmość 127 I,13 | Krzysztofem, ojcem teraźniejszego pana hetmana.~- A ja pod panem 128 I,13 | przyszedł się przebrać, zastał pana Wołodyjowskiego i poznajomił 129 I,13 | wszyscy lubili i szanowali pana Michała; jeno Zagłoba rzekł:~- 130 I,13 | waćpana za ten afekt do pana Michała, bo mnie się dopiero 131 I,13 | rzekł Kmicic.~- Do księcia pana! do księcia pana!~- Zaraz, 132 I,13 | księcia pana! do księcia pana!~- Zaraz, jeno szaty zawdzieję. 133 I,13 | drzwiami cekhauzu, rzekł do pana Zagłoby:~- Z takim przy 134 I,13 | hetmana, który mając za sobą pana Kmicica i paziów wszedł 135 I,13 | się przesuwać przez głowę pana Andrzeja: owa czeladna w 136 I,13 | żal niezmierny pochwycił pana Andrzeja, żal, dla którego 137 I,13 | zaś z wolna zbliżył się do pana miecznika rosieńskiego Billewicza 138 I,13 | krewniaczkę, wnuczkę nieboszczyka pana Herakliusza, będziesz za 139 I,13 | Tymczasem przedstawiam ci pana Kmicica, chorążego orszańskiego, 140 I,13 | samego Radziwiłła.~- Witam pana miecznika dobrodzieja i 141 I,13 | Niechże się naprawi ta robota pana Herakliusza, która się popsowała.~- 142 I,13 | jej ostrzec.~Przewidywania pana miecznika były słuszne. 143 I,13 | tej dopiero chwili ujrzała pana Andrzeja przy boku hetmańskim, 144 I,13 | Tu książę zwrócił się do pana miecznika i do pani Wojniłłowiczowej:~- 145 I,13 | abyś tego nie czyniła. Pana Wołodyjowskiego odmówiłaś, 146 I,13 | Dowiedziałem się wreszcie, żeś u pana miecznika w Billewiczach. 147 I,13 | następnie zwrócił się do pana Komorowskiego i rzekł:~- 148 I,14 | zguba nastanie dla tego pana, który dziś jeszcze rano 149 I,14 | mogli. Ale ojczyzny ani pana swojego za żadne nagrody 150 I,15 | udźwignę... Nieraz żałowałem pana Michała, że taki misterny, 151 I,15 | może inaczej być! - Męko Pana naszego! Tedy żadnej klemencji 152 I,16 | z otwartymi rękoma. Ale pana Andrzeja nie upoiło zwycięstwo. 153 I,16 | aby oporni nie przeszli do pana wojewody witebskiego.~- 154 I,16 | gotów chwycić zębami za rękę pana.~Wszystko to wzburzyło dumną 155 I,16 | Pojedziesz zaprosić ode mnie pana Billewicza, miecznika rosieńskiego, 156 I,16 | które gdyby poszło do obozu pana wojewody witebskiego, pewnie 157 I,16 | słuchaj: ja podejmuję się pana miecznika na nasza wiarę 158 I,17 | Charłampa i "lud ognisty" pana Korfa gotowały się do wyprawy. 159 I,17 | Zleź no z konia - rzekł do pana Rocha - i przysiądź się 160 I,17 | siedział już na wozie koło pana Zagłoby, a raczej rozciągnął 161 I,17 | nie miał ratować.~Tu ręce pana Zagłoby poczęły poruszać 162 I,17 | nim mówić.~- Wedle woli pana pułkownika ! - odrzekł żołnierz.~ 163 I,17 | czym spojrzał na uśpionego pana Zagłobę; nagle rzucił się 164 I,17 | twarzach: pod burką i w czapce pana Zagłoby spał snem sprawiedliwego 165 I,17 | W hełmie i w opończy pana komendanta; żołnierze go 166 I,17 | głowę.~- I list księcia pana do komendanta birżańskiego! 167 I,17 | obiedzie widziałem także pana Czarnieckiego, bo właściwie 168 I,17 | sobie król jegomość i począł pana Czarnieckiego za głowę ściskać, 169 I,17 | Skrzetuski - że Tatarowie, którzy pana Rewerę Potockiego przeciw 170 I,17 | powiadano; wszyscyśmy wówczas pana Czarnieckiego okrutnie sławili, 171 I,17 | rozmowa zwróciła się na pana Zagłobę. Pan Michał Wołodyjowski 172 I,17 | Szwedom dowiedzą, o uwięzieniu pana hetmana polnego, pana kawalera 173 I,17 | uwięzieniu pana hetmana polnego, pana kawalera Judyckiego, waszmościów 174 I,17 | głos jadącego w przedzie pana Rocha.~- Bodaj ci kula w 175 I,17 | Formuj się! - zabrzmiał głos pana Rocha.~Dragoni otoczyli 176 I,17 | zaszumiały na gościńcu, koń pana Rocha zarył nozdrzami w 177 I,17 | ziemię i przewrócił się, ale pana Rocha nie puścił, i obaj 178 I,17 | dwadzieścia rąk chwyciło pana Kowalskiego, który targał 179 I,17 | Skrzetuskich, małego rycerza, pana Mirskiego, pana Stankiewicza 180 I,17 | rycerza, pana Mirskiego, pana Stankiewicza i Oskierkę, 181 I,17 | Nie odstąpim ojczyzny i pana naszego miłościwego... Vivat 182 I,17 | pan Zagłoba jego, ale on pana Zagłobę ratował, wszelako 183 I,17 | deputację do nich od chorągwi pana Mirskiego i pana Stankiewicza, 184 I,17 | chorągwi pana Mirskiego i pana Stankiewicza, żeby się do 185 I,17 | szwedzkiego do Birż, i poznajcie pana wojewodę wileńskiego, jeśliście 186 I,17 | jakąś ochronę, jakowegoś pana za sobą a po drodze bierzmy, 187 I,17 | zebrać. Moja chorągiew i pana Stankiewicza ku nam się 188 I,17 | przykład mogli posłużyć dragoni pana Rocha, którzy wszyscy z 189 I,17 | przeszli bez wahania do pana Michała. Takich mogło się 190 I,18 | Podjechawszy bliżej żołnierze pana Wołodyjowskiego ujrzeli 191 I,18 | zadowolony, bo miał swoje na pana Rocha widoki. Poczęli więc 192 I,18 | sobą głośno, i wnet o uszy pana Zagłoby odbił się znany 193 I,18 | odbił się znany mu głos pana Michała, który mówił:~- 194 I,19 | zbiegowie napływali do oddziału pana Michała, zwiększając jego 195 I,19 | Jeśli tak jest, łaska mojego pana odwraca się od W. Ks. Mości 196 I,19 | zaprzysiągł sobie zdeptać nogami pana Wołodyjowskiego, tych pułkowników, 197 I,19 | tej roboty do Billewicz po pana miecznika i dziewczynę ruszyć.~- 198 I,19 | częściej zwracał się do pana Wołodyjowskiego z pytaniami:~- 199 I,19 | takim razie nie lepiej do pana Sapiehy nawrócić?~- Teraz 200 I,19 | hetman.~Na szczęście dla pana Wołodyjowskiego noc i burza 201 I,20 | wyprawy do Billewicz po pana miecznika rosieńskiego i 202 I,20 | Kiejdanach? Jakże zdrowie pana hetmana?~- Nietęgie, panie 203 I,20 | najzacniejsze cnotliwego pana intencje podejrzywając, 204 I,20 | pierwszym rzędzie waszmość pana dobrodzieja, dla którego 205 I,20 | blasku świec widać było twarz pana miecznika zmieszaną bardzo.~- 206 I,20 | ktom jest, wspomnij na pana Herakliusza, na jego testament 207 I,20 | tu obecna wyprosiła z rąk pana Wołodyjowskiego, ale po 208 I,20 | Białowieży schronić, gdzie krewny pana Skrzetuskiego, łowczy dworski, 209 I,20 | służba ze światłem, i ujrzano pana miecznika dźwigającego Oleńkę, 210 I,21 | Radziwiłł zaś, chociaż pana miecznika o "praktyki" i 211 I,21 | groźne wieści o działaniach pana wojewody witebskiego. Próbował 212 I,21 | potyczki, dzięki pomysłowi pana Zagłoby, zachwiane i pomimo 213 I,21 | wolności. Przywieziono dziś pana miecznika rosieńskiego...~- 214 I,21 | przez ciebie! - rzekł do pana Andrzeja.~- Mości książę, 215 I,21 | nisko, że muszę jakiegoś pana Wołodyjowskiego po moich 216 I,22 | mógł dosłyszeć:~- Lepiej pana zmienić niżeli Rzeczpospolitą 217 I,22 | usłyszał jeszcze z ust. pana Jurzyca: "Bliższy on nam 218 I,22 | więc zbliżył się zaraz do pana Jurzyca i rzekł:~- Macie 219 I,22 | serca!~- Zdrowie księcia pana!~- Naszego Hektora litewskiego!~- 220 I,22 | już również, bo w głosie pana Szczanieckiego tyle było 221 I,22 | czuł, że dzięki toastom pana Szczanieckiego zmalał w 222 I,22 | mówiąc książę wziął z rąk pana Suchańca paczkę listów i 223 I,22 | drugim odstępują prawego pana i poddają się nieprzyjacielowi. 224 I,22 | szkody nie ponosi, jeno pana zmienia. Zamiast niefortunnego 225 I,22 | i dyskutować. Wypytywano pana Suchańca o szczegóły z Podlasia 226 I,23 | Mów, że to partyzanci pana Gosiewskiego pobuntowali 227 I,23 | jest. Musisz dotrzeć do pana marszałka koronnego Lubomirskiego, 228 I,24 | największy ogień szedł. Pana Kalinowskiego też na rękę 229 I,24 | świecie największy.~- I pana Czarnieckiego - dodał Charłamp. - 230 I,24 | zamyśleniu Kmicic.~- Prócz pana Sapiehy i pana Gosiewskiego, 231 I,24 | Prócz pana Sapiehy i pana Gosiewskiego, i pana Czarnieckiego, 232 I,24 | Sapiehy i pana Gosiewskiego, i pana Czarnieckiego, i hetmanów 233 I,24 | Ganchof zwracając się znów do pana Andrzeja.~- Zdrowie! - odrzekł 234 I,24 | Dziwny niepokój ogarnął pana Andrzeja. Powtarzał sobie: " 235 I,24 | natknął się na pacholika pana miecznika rosieńskiego.~- 236 I,24 | wyjazdem, widokiem i słowami pana Kmicica. Na twarzy jej malowało 237 I,25 | poczytać, zachwycał oczy pana Andrzeja. Oficerowie spoglądali 238 I,25 | upodobaniem spoglądać na pana Andrzeja, bo z tego, co 239 I,25 | właśnie. Ma foi! Nie rozumiem pana brata... Donosi mi, że elektor 240 I,25 | Rzeczpospolita odstępuje pana, gdy wszystka szlachta łączy 241 I,25 | do króla szwedzkiego i do pana Lubomirskiego pilno.~- A, 242 I,25 | A, to masz listy i do pana marszałka koronnego? Ej, 243 I,25 | jednak było coś wprost dla pana Andrzeja bolesnego.~Policzki 244 I,25 | pan Przyński w Orlu..."~- Pana Przyńskiego konfederaci 245 I,25 | na wozy wpakują.~Strach pana Harasimowicza byłby jeszcze 246 I,25 | gdyby pan Harasimowicz znał pana Zagłobę i gdyby wiedział, 247 I,25 | jedno spojrzenie na twarz pana Andrzeja, poznałby, w 248 I,25 | przelotne spojrzenie na pana Andrzeja.~- A jeżelibym 249 I,25 | i wielkoksiążęcym choćby pana Harasimowicza albo jakiego 250 I,25 | Harasimowicza albo jakiego pana Mieleszkę, albo jakiego 251 I,25 | Mieleszkę, albo jakiego pana Piegłasiewicza z Psiej Wólki. 252 I,25 | kto żyw opuszcza dawnego pana i spieszy do nowego: magnates, 253 I,25 | chlusnął zawartą w nim wodę na pana Andrzeja, a pan Andrzej 254 I,25 | ręce wpaść, choćby tegoż pana Wołodyjowskiego, który personaliter 255 I,25 | zarżał lekko na widok swego pana.~- To ten! zgaduję! - rzekł 256 I,26 | próżnymi rękoma do naszego pana miłościwego.~- I myślisz, 257 I,26 | wyciągał więcej na rozmowę pana Andrzeja. Zdawał się być 258 II,1 | szumiało tylko w głowie pana Andrzeja, bo wieczór był 259 II,1 | poczęła widocznie chwytać pana Andrzeja, bo po kilkakroć 260 II,1 | żołnierzy podtrzymujących pana Kmicica.~- Ale ślady - 261 II,1 | dać, to daj - i gorzałki. Pana wieziemy, który zapłaci.~- 262 II,1 | żołnierze złożyli śpiącego pana Andrzeja na tapczanie - 263 II,1 | ale i w szczęście młodego pana; widział niejednokrotnie 264 II,1 | do króla szwedzkiego, do pana Lubomirskiego i te wszystkie, 265 II,1 | zemsta na potem!...~Oczy pana Andrzeja płonęły gorączką, 266 II,2 | niespokojnie na synów i na pana Kmicica, a potem rzekł:~- 267 II,2 | Kiemlicz.~- Według rozkazu pana pułkownika - odparł stary 268 II,2 | rozmyślną zdradę ojczyzny i Pana mego. W. X. Mość wywiodłeś 269 II,2 | owe listy i dokumenta do pana Sapiehy odsyłam, a kopie 270 II,2 | poślijcie pewnych ludzi do pana wojewody witebskiego, aby 271 II,3 | powód w tym przedsięwzięciu pana Kmicica, i zaraz tysiące 272 II,3 | pytać o chorągiew laudańską pana Wołodyjowskiego i samemu 273 II,3 | na imię Babinicza, czy na pana Kmicica, ale pokazać, to 274 II,4 | do listu, który miał dla pana Wołodyjowskiego, postanowił 275 II,4 | nadętości takiego, co bawiło pana Andrzeja, więc nie tylko 276 II,4 | służy, którzy woleli swojego pana nad cudzego, i coraz ich 277 II,4 | rzewnymi zalewa, dawnego pana wspomniawszy, a wszyscy 278 II,4 | czując krzywdy ojczyzny i pana miłościwego, nie pójdziesz 279 II,4 | przytrafiło, że z chudopachołka na pana z wojny wyszedł. Widać po 280 II,4 | wyszedł, zwrócił się do pana Rzędziana z Wąsoszy i rzekł:~- 281 II,4 | billewiczowskiej, a dziś pana Wołodyjowskiego.~- Dla Boga! 282 II,4 | brzmi taki okrzyk w ustach pana starosty, i dodał:~- Mój 283 II,4 | rozpamiętywaniem tak wezbrała w sercu pana Andrzeja, że gotów byłby 284 II,4 | rozmowa przeszła znowu na pana Wołodyjowskiego, na panów 285 II,4 | odbywają. Nie wierzysz, to się pana starosty spytaj, który musi 286 II,4 | Po czym zwrócił się do pana Andrzeja:~- Tyżeś to, piekielniku, 287 II,4 | rzekłszy chwycił za kark pana Andrzeja, a pan Andrzej 288 II,4 | chwycił za kark lewą ręką pana Andrzeja, a w prawej trzymał 289 II,4 | krzywdy nie uczynił, jenom do pana Wołodyjowskiego jechał, 290 II,4 | zaś zwrócił się znów do pana starosty:~- Bierz tych wszystkich 291 II,4 | ostrzega? Chyba z afektu dla pana Wołodyjowskiego, że go to 292 II,4 | pozwolił odprowadzić do pana Wołodyjowskiego, co by pomyślał 293 II,4 | odpowiadał Kmicic - jadę do pana mego, tam mi się służba 294 II,5 | ranka i zaraz udał się do pana Wołodyjowskiego, który nie 295 II,5 | kwatery panów Skrzetuskich i pana Zagłoby. Rozpłakał się 296 II,5 | Rzędzian na widok dawnego pana, któremu tyle lat służąc 297 II,5 | służby począł po rękach pana Jana całować i powtarzać 298 II,5 | siedzisz i jako widzę, na pana wyszedłeś. Pamiętasz, azalim 299 II,5 | Rzędzian.~- A dość mi tego pana Kmicica! - mówił w uniesieniu 300 II,5 | łubami uszedł, to jeno przez pana Kmicica wyrozumiałość, bo 301 II,5 | Posłaniec z listem do pana pułkownika - rzekł.~- Dawaj 302 II,5 | więcej jegomości od mego pana albo od pana Wołodyjowskiego 303 II,5 | jegomości od mego pana albo od pana Wołodyjowskiego admirować?~- 304 II,5 | hetmanem wielkim na miejscu pana Rewery Potockiego był. A 305 II,5 | Rzeczypospolitej!~- Jegomość znasz pana Sapiehę? - pytał Stanisław 306 II,6 | ROZDZIAŁ 6~Listy pana Wołodyjowskiego donoszące 307 II,6 | marniały. Jednakże listy pana Wołodyjowskiego o grożącym 308 II,6 | poświadczyć.~Tu zwracał się do pana Rocha Kowalskiego, który 309 II,6 | występował wówczas zza pleców pana Zagłoby i mówił dobitnym, 310 II,6 | przewagach: jako jeszcze za życia pana Koniecpolskiego przyczynił 311 II,6 | o nadzwyczajnych czynach pana Zagłoby słyszało, o których 312 II,6 | który by do przyjazdu pana Sapiehy rząd nad wszystkimi 313 II,6 | potrzeba mówić, że z wyjątkiem pana Wołodyjowskiego, każdy pułkownik 314 II,6 | towarzyszami, polecał mocno pana Żeromskiego, który był człowiek 315 II,6 | przez wdzięczność polecał pana Wołodyjowskiego, ale Kotowski, 316 II,6 | inni zaś: "Kto tu od pana Zagłoby sławniejszy? Kto 317 II,6 | żołnierz doświadczeńszy? Pana Zagłobę prosimy... Niech 318 II,6 | biegać po obozie i szukać pana Zagłoby.~On zaś zdumiał 319 II,6 | coś ruszał, nie mniej od pana Zagłoby zdumiony, a Rzędzian 320 II,6 | ale już i z szacunkiem na pana Zagłobę, który z wolna do 321 II,6 | zabłysło naraz. Tłumy otoczyły pana Zagłobę cisnąc się, depcąc, 322 II,6 | czym udał się do kwatery pana Wołodyjowskiego, który mieszkał 323 II,6 | zamku tykocińskiego przez pana Wiesiołowskiego jest zapisany, 324 II,6 | większym uszanowaniem na pana Zagłobę.~- A co waćpan będziesz 325 II,6 | posłać do naszego elekta, pana dobrego, aby go w smutku 326 II,6 | czynić powinien, i w obronie pana swego i dobrodzieja stawa.~- 327 II,6 | białostocki, przystąpił do pana Zagłoby i przemówił:~- Jaśnie 328 II,6 | naczelnika, choćby nawet pana Zagłoby, bo od dnia jego 329 II,6 | Michale - mówił pan Zagłoba do pana Wołodyjowskiego - jenoś 330 II,6 | Błagali więc o miłosierdzie pana regimentarza, aby im na 331 II,6 | słabość. Prócz nieboszczyka pana Podbipięty i ciebie nikogom 332 II,6 | znaki obce, których w wojsku pana Wołodyjowskiego nie było. 333 II,6 | Pan Zagłoba porwał za połę pana Skrzetuskiego.~- Ogień rozpoczynają! - 334 II,6 | swych oficerów, mając i pana Wołodyjowskiego przy boku. 335 II,6 | mówili też, że w obliczu pana wojewody Minerwa nad Marsem 336 II,6 | dostojnej jaśnie wielmożnego pana osoby. Cieszy się w sercach 337 II,6 | było, gdy nagle przyjście pana Sapiehy zmieniło rozpaczliwą 338 II,7 | wspominał Kmicic w liście do pana Wołodyjowskiego. Od Podlasia 339 II,7 | ludzką wydawało się dla tego pana, jak sam szatan pysznego, 340 II,7 | rzekł:~- Ratujcie księcia pana; a jak dech odzyska, proście 341 II,8 | słyszy, poczęła coś mówić do pana miecznika rosieńskiego, 342 II,8 | tu zdarzyło, że wszyscy pana swego opuścili, ba, że dybać 343 II,8 | uczynku się dopuści, ale pana swego nie zdradzi...~Obecni 344 II,8 | widać moich prawdziwych dla pana naszego miłościwego afektów, 345 II,8 | rzekłszy zawiódł Bogusław pana miecznika do stołu i poczęli 346 II,8 | na powrót przyjąć... a i pana Sapiehę o instancję prosić... 347 II,9 | nie wierzący w Chrystusa Pana, Najświętszą Pannę ani we 348 II,9 | którzy ich znali, zapewniali pana Andrzeja, że nie masz nad 349 II,9 | powinniśmy być radzi z nowego pana. Potentat to i wojownik 350 II,9 | było podziw dla śmiałości pana Andrzeja, inni zapłonili 351 II,9 | opresji?... Radziście z nowego pana, to nie gadajcie o opresji.. 352 II,9 | groźnie, rzekł:~- U mnie słowo pana komendanta tyle co gotowizna, 353 II,9 | z króla, z hetmanów, z pana Czarnieckiego, byle nie 354 II,9 | upadku Krakowa i klęski pana Czarnieckiego.~Kmicica obrzydzenie 355 II,9 | spojrzał niespokojnie na pana Kmicica.~- Ale waszmość 356 II,10 | chronił, i jego własny, i pana chorążego Koniecpolskiego, 357 II,10 | przed zdziwionymi oczyma pana Andrzeja, ale długo w Warszawie 358 II,10 | ojczyzny i wiary dla prawego pana niż szlachta, która wraz 359 II,10 | szwedzkie i niemieckie obległo pana Łuszczewskiego, starostę 360 II,10 | upamiętania przyjdzie i wedle pana swego się skupi, jeżeli 361 II,10 | hultajstwo jaśnie wielmożnego pana obległo, i na ratunek z 362 II,11 | sochaczewskiej wielką napełniły pana Kmicica otuchą i przez trzy 363 II,11 | obozie, patrząc w oczy nowego pana, gotowe na jego skinienie.~ 364 II,11 | do karczmy przemówił do pana Andrzeja najczystszą polszczyzną, 365 II,11 | dworu udaje się do naszego pana - odpowiedział oficer.~To 366 II,11 | poddany?... Więc spod jednego pana jesteśmy.~- Jestem w służbie 367 II,11 | poddanym naszego miłościwego pana, gdziekolwiek waszmość byś 368 II,11 | wierności, bo oto wszyscy pana swego opuścili; nie masz 369 II,11 | Ona czekała ratunku od pana Kmicica, ale Wrzeszczowicz 370 II,12 | patrząc przenikliwie w oczy pana Kmicica.~Lecz pan Andrzej 371 II,12 | Kordecki prezentował im pana Babinicza ze Żmudzi, po 372 II,12 | i poczęli mierzyć oczyma pana Andrzeja badawczo i z niedowierzaniem, 373 II,12 | nie śmiałby przestąpić. Pana swego opuścił, Rzeczypospolitej 374 II,12 | pytania odpowiesz?~Ręce pana Andrzeja drżały, oczy wpiły 375 II,12 | dzwon i puścić go na czaszkę pana Czarnieckiego. Dawny Kmicic 376 II,12 | dworzanina królewskiego, pana Tyzenhauza, który mi jeszcze 377 II,12 | Kordecki zwracajac się do pana Piotra.~- Nie o tego kawalera 378 II,12 | Kordecki wziął do spowiedzi pana Andrzeja i spowiadał go 379 II,13 | Kordecki, w towarzystwie pana miecznika sieradzkiego i 380 II,13 | miecznika sieradzkiego i pana Piotra Czarnieckiego, oglądał 381 II,13 | oblężeniem Krakowa przez pana Warszyckiego, kasztelana 382 II,13 | ojczyzny, nie tylko w obronie pana, któremu wierność poprzysiągł, 383 II,13 | uwielbienie; podziwiał stateczność pana miecznika sieradzkiego, 384 II,13 | żeby ich ze służby uwolnił.~Pana Andrzeja złość porwała.~- 385 II,13 | Wandalii, księcia Rugii, pana Ingrii, Wismarku i Bawarii, 386 II,13 | wszystkich zwróciły się na pana Zamoyskiego, najstarszego 387 II,13 | lontach.~Pan Kmicic stał obok pana Czarnieckiego właśnie wprost 388 II,14 | niewdzięczny naród ratować; i do pana kasztelana kijowskiego, 389 II,14 | który tymczasem odebrał od pana krakowskiego Warszyckiego, 390 II,14 | stronę. Ten nadszedł, wziął pana Andrzeja obu rękoma za głowę, 391 II,14 | I łzy błysły w oczach pana Andrzeja, a ksiądz Kordecki 392 II,15 | ucierpiał od zgryźliwego humoru pana feldmarszałka, jakby to 393 II,15 | Kmicic.~I udał się wprost do pana Czarnieckiego, który siedząc 394 II,15 | rozkazu króla jegomości albo pana marszałka Wittenberga. Czasem 395 II,15 | Niewiasty skupiły się koło pana Czarnieckiego, wołając: " 396 II,15 | wabne zarazem spojrzenia na pana Andrzeja podziwiając wspaniałą 397 II,16 | serce wygnanego naszego pana wstąpiła nadzieja i nigdy 398 II,16 | bożemu, przeciw wszechmocy Pana naszego, przeciw potędze 399 II,16 | zachodnio-południową basztę wyznaczono pana Skórzewskiego i ojca Daniela 400 II,16 | żołnierzy, a przyszedłszy do pana Czarnieckiego rzekł rozpromieniony:~- 401 II,16 | również za zdrowie przeora i pana miecznika sieradzkiego, 402 II,16 | łamiąc ręce powtarzał do pana Piotra Czarnieckiego:~- 403 II,16 | Zaledwie powaga przeora i pana Zamoyskiego starczyły do 404 II,16 | Kuklinowski rzucił okiem znawcy na pana Andrzeja i wnet wpadła mu 405 II,17 | że działa nadesłane przez pana krakowskiego nie ustępują 406 II,17 | pomny na dobrodziejstwa pana naszego, króla prawowitego 407 II,17 | zaraz na Śląsk do naszego pana ruszam. Tam mu do nóg padnę 408 II,17 | miejsca, zbliżył się do pana Śladkowskiego i rozłożył 409 II,17 | we wszystkim doniesienia pana Śladkowskiego. Wszystko 410 II,17 | wytrzymać mogło. Spytajcie się pana Czarnieckiego. Toż gdy w 411 II,17 | wybuchnie!... Spytajcie pana Czarnieckiego.~- Tak to 412 II,17 | Czarniecki zostawił Kmicica, lecz pana Andrzeja nie było już ani 413 II,18 | jazdy jest przy boku naszego pana... To nie żarty... Boże 414 II,18 | nich i rzekł:~- Za zasługi pana Kuklinowskiego oddaję mu 415 II,18 | Nuże, szelmy; odciąć pana pułkownika, duchem, żywo!~ 416 II,18 | wojny zatwardziły serce pana Andrzeja i nie było w nim 417 II,20 | zaś mogło źle wypaść dla pana Andrzeja i jego towarzyszów. 418 II,20 | połączyć, tak teraz sami do pana Potockiego instancję wnoszą 419 II,20 | chłopstwo wspomógł, sam zaś do pana marszałka do Lubowli poszedł 420 II,20 | prawią, że w Tykocinie przez pana Sapiehę oblężon i że już 421 II,20 | a my tymczasem naszego pana wyglądamy. Daj go Bóg! bo 422 II,20 | przyjeżdżali od nich deputaci do pana Zbrożka z namowami i tam 423 II,20 | odpowiedział:~- Oblężon przez pana Sapiehę.~- Sprawiedliwe 424 II,20 | uśpił znużonego na śmierć pana Andrzeja - i spał długo, 425 II,20 | jak na przykład wojska pana kasztelana kijowskiego. 426 II,20 | listami do króla i od króla do pana kasztelana kijowskiego, 427 II,20 | kijowskiego, do prymasa, do pana kanclerza Korycińskiego, 428 II,20 | kanclerza Korycińskiego, do pana Warszyckiego, kasztelana 429 II,20 | jeszcze opuścił własnego pana, poddał się bez boju?"- 430 II,20 | słowo królewskie, dobrego pana żałując, i ząprzysięgała 431 II,21 | wystarał się o kwaterę dla pana Andrzeja u powroźnika mieszkającego 432 II,21 | oczyma na leżącego krzyżem pana.~- Chybaś waść z daleka 433 II,21 | ziemi całej od tego ojca i pana, że gotów za niego poświęcić 434 II,21 | zaczepił, trącił teraz w bok pana Andrzeja.~- A coś waćpan 435 II,21 | inni dygnitarze, którzy pana nie opuścili w nieszczęściu, 436 II,21 | wychwalał pod niebiosa pana Zamoyskiego i pana Czarnieckiego, 437 II,21 | niebiosa pana Zamoyskiego i pana Czarnieckiego, wysławiał 438 II,21 | znam ja godności waszmość pana - odrzekł - która jak tuszę, 439 II,21 | głowie.~- Ale jużże się na pana kanclerza nie gniewaj - 440 II,21 | desperackie słowa króla, pana i małżonka mojego, przeciw 441 II,21 | ojcowska tegoż niebieskiego Pana dobroć. Lecz ty nie gardź 442 II,22 | junaka, przysłał po niego pana Ługowskiego tego samego 443 II,22 | jest pycha i ambicja tego pana, a gdy jeszcze osobę królewską 444 II,22 | czekają.~- Quod attinet pana marszałka (mówił biskup 445 II,22 | przy królu pozostanie, a pana marszałka sama nadzieja 446 II,22 | wybranej dragonii pod wodzą pana Tyzenhauza, który choć młody, 447 II,23 | żołnierz! - odrzekł król. - Od pana Sapiehy mieliśmy wiadomości 448 II,23 | innymi zacnymi żołnierzami do pana Sapiehy nie poszedł?~- Bom 449 II,23 | ciebie oddać...~Tu oczy pana Andrzeja zwilgotniały, a 450 II,23 | rozpaczy wydobył się z piersi pana Tyzenhauza.~- To zmowa! - 451 II,23 | strzelać tam! - zabrzmiał głos pana Kmicica.~W tejże chwili 452 II,23 | niejakim czasie rzekł do pana Kmicica:~- Ale to z tobą 453 II,23 | Tyzenhauz zbliżył się do pana Kmicica.~- Wybacz waszmość - 454 II,23 | rzekł - z miłości to do pana cię podejrzewałem.~Lecz 455 II,24 | to być niemiecka rajtaria pana marszałka koronnego, której 456 II,24 | Zaraz się ukażą!...~- Może pana marszałka ludzie? - rzekł 457 II,24 | potężniej jeszcze zabrzmiał głos pana Andrzeja:~- Bij!~I jako 458 II,24 | króla ratować.~- Na mękę Pana naszego! - krzyczał z rozpaczą - 459 II,24 | górale poczęli się cisnąć do pana i tłoczyć. Z płaczem opadli 460 II,24 | końskich i ludzkich wydobyli pana Andrzeja. Twarz jego była 461 II,24 | Żołnierze przywlekli przed niego pana Andrzeja, który ciężył im 462 II,25 | i krew przelać za swego pana. Pod Czorsztynem przeszło 463 II,25 | Szwedom formować, w czym i pana Sapiehy jest ręka, i pana 464 II,25 | pana Sapiehy jest ręka, i pana kasztelana kijowskiego.~- 465 II,25 | sama natura zdawała się do pana uśmiechać.~- Miła ojczyzno! - 466 II,25 | mrowisko ludzkie.~- Wojska pana marszałka idą! - zawołał 467 II,25 | Ostańmy tu, na tym wzgórzu! Tu pana marszałka czekać będziem - 468 II,25 | naprzód chorągiew husarska, pana marszałka własna, bardzo 469 II,25 | A jakże mu tam? - pytał pana marszałka.~- Medyk go nie 470 II,25 | kielich i zawołał:~- Zdrowie pana marszałka koronnego, naszego 471 II,25 | wszyscy czekali tylko na toast pana marszałka.~Mistrz-kredencerz 472 II,25 | chwiejąc się nieco, prowadził pana do okna. Tam cudny widok 473 II,26 | Lubowli odwiedził rannego pana Andrzeja. Zastał go przytomnym 474 II,26 | niego dużo uszło.~Na widok pana podniósł się nawet Kmicic 475 II,26 | rumieniec zabarwił bladą twarz pana Kmicica.~- Miłościwy panie! 476 II,26 | patrzył tylko w oblicze pana z niezmierną miłością, lecz 477 II,26 | pochlebiał i szeptał, żeby pana Łaszcza przewyższyć, któren 478 II,26 | Toteż mnie Bóg przez ręce pana Wołodyjowskiego pokarał, 479 II,26 | list zapowiedni przez tegoż pana Wołodyjowskiego przysłał, 480 II,26 | zasłonił sobie oczy.~- Męko Pana naszego! - rzekł. - Radziwiłłowie, 481 II,26 | dźwigającego własnymi rękoma pana Kmicica.~- To pan Babinicz, 482 II,27 | i Lwowa, mając przy boku pana marszałka koronnego, wielu 483 II,27 | ichmość panów hetmanów, pana wojewody witebskiego i pana 484 II,27 | pana wojewody witebskiego i pana Czarnieckiego, a ze szlachty 485 II,27 | hetmanów deputaci z wojska pana Koniecpolskiego, które jest 486 II,27 | pozwoli wasza królewska mość pana Babinicza powitać, gdyż 487 II,27 | zaś rzekł:~- Jużeśmy dawno pana Jana Leszczyńskiego na województwo 488 II,27 | przeznaczyli, jeszcze za życia pana Opalińskiego. Niechże godniej 489 II,28 | na to wojewoda, bo lubił pana Zagłobę i jego krotofile.~- 490 II,28 | wreszcie zbliżywszy się do pana Wołodyjowskiego rzekł:~- 491 II,28 | dwóch panów Skrzetuskich, pana Rocha Kowalskiego i pana 492 II,28 | pana Rocha Kowalskiego i pana dzierżawcę z Wąsoszy.~Nietajno 493 II,28 | rzecze pan Zagłoba. - Upór to pana Sapiehy, nic więcej. Nie 494 II,28 | Którzy symulują, że w Pana Jezusa wierzą, chcąc bezecność 495 II,28 | Wołodyjowski zwrócił się do pana Zagłoby.~- A ja szelmą jestem - 496 II,28 | rozmowę przerwało wejście pana Tokarzewicza, który przedtem 497 II,29 | wojska, gdy z magnata i pana, który trząsł krajem, został 498 II,29 | Jeśliby W.W. miłościwego pana mego doszły wieści, ja 499 II,29 | końca.~Wieść o odjeździe pana Sapiehy tej minuty niemal 500 II,29 | to dla niego ojczyzny i pana odstąpił?~- Dawajcie go


1-500 | 501-832

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License