1-500 | 501-821
Tom, Rozdzial
501 III,4 | południowi zastępy szwedzkie.~Lecz jakże mało ów tłum, idący
502 III,4 | czeka, ale głód, nie sen, lecz bitwa, a jeśli odpoczynek,
503 III,4 | woląc umierać niż iść dalej.~Lecz szwedzki Aleksander ścigał
504 III,4 | Szwedzi do Pana Zastępów, lecz Czarniecki bitwy nie przyjmował:
505 III,4 | Czarniecki uderzał raz i drugi, lecz gdy zagrzmiały armaty, cofał
506 III,4 | siebie i wojska nie gubił, lecz on w odpowiedzi zacinał
507 III,4 | kwarcianym wojskiem i Tatarami. Lecz rachuby Karolowe zawiodły,
508 III,4 | jeszcze, że do Lwowa idzie, lecz oszukiwał siebie i swoich.
509 III,4 | Nie do Lwowa mu było iść, lecz o własnym ratunku myśleć.
510 III,4 | pojawił się najpierwszy.~Lecz i druga straż szwedzka ze
511 III,4 | się ku polskim jeźdźcom.~Lecz pierwej, nim zagrzmiały
512 III,4 | zaczęła się zmniejszać. Lecz zarazem stało się coś dziwnego.
513 III,4 | ludzi i zwalniać biegu.~Lecz, o dziwo, polski oddział,
514 III,4 | Gruchnęły wszystkie muszkiety, lecz w tej samej chwili chorągiew
515 III,4 | od pierwszego uderzenia, lecz wnet ochłonąwszy wsiedli
516 III,4 | rapierom, trup padał gęsto, lecz zwycięstwo już, już chyliło
517 III,4 | ruszył wraz nią do bitwy.~Lecz już husaria odrzuciła w
518 III,4 | droga do Wielkich Oczu, lecz nie tu był termin gonitwy.
519 III,4 | zeskakiwać z koni i zmykać w las, lecz kilkunastu zaledwie to uczyniło,
520 III,4 | dwóch, trzech lub czterech, lecz krótko, bo po chwili już
521 III,4 | jedną pierś Wołodyjowskiego, lecz w tej chwili wpadli za nim
522 III,4 | białogrodzkich Tatarów, lecz małym, a zarazem nad ludzką
523 III,4 | samych piersi pistolet, lecz Roch Kowalski, mając go
524 III,4 | pasem na leśnej drodze. Lecz i ta ostatnia kupa zmniejszała
525 III,4 | zdążać co sił ku miastu.~Lecz dostrzeżono ich z pola -
526 III,4 | on dotąd męstwa dowody, lecz na widok wozów, w których
527 III,4 | wzdłuż ściany czworoboku, lecz nim dym się rozproszył,
528 III,4 | niekiedy przyjmował bitwę, lecz ginął najczęściej, bo na
529 III,4 | fechtach szlachtą polską.~Lecz najokropniej srożył się
530 III,4 | gardę pod pachę przeciwnika, lecz zaraz poznał, że sam mistrzem
531 III,4 | zwrócili się jednocześnie, lecz wolniej jechali już na siebie,
532 III,4 | zniknąć nagle pod koniem, lecz że z jednym tylko mężem,
533 III,4 | do ruchu śmig wiatraka, lecz tak szybki, iż powietrze
534 III,4 | jak wąż i pchnął okropnie.~Lecz w tej chwili zaszumiał straszliwy
535 III,4 | nieszczęsnego i noc objęła mu głowę, lecz nim spadł z konia, pan Wołodyjowski
536 III,5 | paląc, rabując, ścinając, lecz prawie nikt z nich nie miał
537 III,5 | wprawdzie z drugiej strony Sanu, lecz i z tej kręciły się różne
538 III,5 | się silnie w opłotkach, lecz pan Strzałkowski rozerwał
539 III,5 | udało się oficerom potłumić. Lecz król, który do rana przesiedział
540 III,5 | Czarniecki naprawdę następuje, lecz on, swoim zwyczajem, wysyłał
541 III,5 | znaczniejszymi oficerami. Lecz gdy się opowiedzieli, Lubomirski
542 III,5 | piątej klepki nie staje?~Lecz pan Zagłoba nie dał się
543 III,5 | niecnotą własnych synów! Lecz któż mnie pocieszył, kto
544 III,5 | obierzemy!", nastała cisza; lecz przed magnatem tylko się
545 III,5 | naszych wolności spoczywają... Lecz jam jeno sługa jej sług
546 III,5 | przyciskając do niej wargi.~Lecz tu jednocześnie stary wyga
547 III,6 | klęskę pod Beresteczkiem. Lecz sława jego wyrosła głównie
548 III,6 | wojsko" - mówił Karol Gustaw. Lecz właśnie Czarnieckiemu uprzykrzyło
549 III,6 | rzeczywiście był nieco podpiły; lecz Skrzetuski potwierdził jego
550 III,6 | Rzeczypospolitej przeszkodzić.~Lecz czasu tego wszystko czynił,
551 III,6 | samemu chciał dorównać, lecz nie zdołał, bo mu Bóg wielkości
552 III,6 | obecnością swą dodawać.~Lecz zaraz w początkach o mało
553 III,6 | popędził do pana Czarnieckiego.~Lecz pan Czarniecki znajdował
554 III,6 | kolei zaświeciły się oczy; lecz bat się zasadzki, więc spojrzał
555 III,6 | poczęła kipieć jak ukrop, lecz się pohamował i czekał,
556 III,6 | Król! król! Ratujcie króla!~Lecz rajtarowie na przednim dziedzińcu
557 III,6 | gdzieś w głównej bitwie, lecz Roch i sam poznał Karola
558 III,6 | został już tylko jeden.~Lecz ten jeden, pragnąc widocznie
559 III,6 | na nią i pogoni zaniecha; lecz Kowalski ani na nią spojrzał
560 III,6 | wojny byłyby rozstrzygnięte. Lecz rumak królewski znów biec
561 III,6 | przeszyć go szpadą na wylot, lecz w odległości dwustu kroków
562 III,6 | doścignę! - wołał Roch.~Lecz oni wzięli go pod ręce i
563 III,6 | jeszcze nad kołem szwedzkim, lecz kolisko zmniejszało się
564 III,6 | świeżo zduszonego konia, lecz jeden jeździec go furią
565 III,6 | uda; twarz miał pociętą, lecz owe rany podniecały go tylko.
566 III,6 | chorągiew i przeszył mu ramię, lecz w tej chwili rozniesiono
567 III,6 | własny! - odrzekł kasztelan.~Lecz Michałko nie słyszał już
568 III,7 | ciężkiej toni wyratował.~Lecz pan Czarniecki nowe gotował
569 III,7 | zaciekle z okien, z dachów, lecz wytrzymać nawałności nie
570 III,7 | schronił się z resztą do zamku, lecz Polacy tymże impetem ruszyli
571 III,7 | Zamek wpadł w ręce polskie.~Lecz chytry Szwed, uchodząc,
572 III,7 | chronił się do miasta, lecz oni nie słyszeli tych głosów
573 III,7 | Polacy! do nieba! do nieba!~Lecz przedwczesna to była radość,
574 III,7 | poczęli zaraz kiwać na niego, lecz on tak zapatrzony był w
575 III,7 | Panie Michale, pohamuj się!~Lecz pan Wołodyjowski skoczył
576 III,7 | był szczęśliwym prorokiem, lecz mu się okrutnie w tej chwili
577 III,7 | rzekł z gniewem Zagłoba.~Lecz Kmicicowi poczęły zaraz
578 III,7 | usnęli snem sprawiedliwych.~Lecz w godzinę później zerwali
579 III,7 | mieć siostrzana przy sobie.~Lecz Rocha nie było w namiocie.~
580 III,7 | porozstawianych licznie nad brzegiem.~Lecz straże nic nie widziały.
581 III,7 | słyszał coś, jakby plusk fali, lecz że mgła wisiała nad wodą,
582 III,7 | resztki włosów z czupryny, lecz próżno czekał, próżno desperował.
583 III,8 | czym postąpił parę kroków, lecz Zagłoba dał mu znak ręką,
584 III,8 | świdrować w panu Michale, lecz on stał spokojnie, tylko
585 III,8 | wiarołomstwo krew się leje. Lecz mówię wam: upływają dnie
586 III,9 | kto miał ginąć, ginął, lecz jeśli był szlachcicem, ginął
587 III,9 | rozwielmożnił się w kraju, lecz najbardziej skręcał wnętrzności
588 III,9 | Rzeczypospolitej Inflanty szwedzkie.~Lecz nagle polepszyły się losy
589 III,9 | się też stary towarzysz, lecz wolał iść z Wołodyjowskim
590 III,9 | co obaczym.~Stanęli więc, lecz długi czas nie było nic
591 III,9 | mogliby zasięgnąć języka. Lecz karczma była pusta. Jedni
592 III,9 | widzieli ludzi i konie, lecz że w lesie było ciemno,
593 III,9 | klątwy, stłumione krzyki, lecz wszystko nie trwało dłużej
594 III,9 | kilkaset głów wojsko polskie. Lecz natomiast pokazało się z
595 III,9 | Lubomirskiego w pomoc Wąsowiczowi.~Lecz Szwedzi poczęli już i z
596 III,9 | się na chwilę pod wodą, lecz wypłynęli w mgnieniu oka.~-
597 III,9 | poczęła znosić nieco pułki, lecz konie, bodzone ostrogami,
598 III,9 | Czarniecki przepłynął pierwszy, lecz nim woda zeń ociekła, wypłynęła
599 III,9 | widziały, co się dzieje, lecz pułkowników ogarnęło osłupienie
600 III,9 | rozpoczęła się rzeźba straszna, lecz krótko trwająca; po chwili
601 III,9 | gęstwinę lekkie chorągwie.~Lecz w lesie czekali już na owych
602 III,9 | usiłował tam osłonić ucieczkę, lecz po dwakroć rozbity, sam
603 III,9 | jakoby zagrodzenia i płoty. Lecz przeważnie wszędy przedstawiała
604 III,9 | słonecznych, utrudzon niezmiernie, lecz cały promienny, z gołą głową,
605 III,9 | mości panowie, nie mnie, lecz imieniowi boskiemu!~Zaś
606 III,9 | ścinał jak prosty żołnierz, lecz już markotny i posępny,
607 III,9 | znak, że nie siła uszło, lecz tak był zziajany, że słowa
608 III,9 | paść ofiarą kup chłopskich. Lecz pokazało się jeszcze przy
609 III,10| witali go wielce radośnie, lecz on zaraz na wstępie posępną
610 III,10| mnie. Zaraz go przystawię.~Lecz pan Czarniecki tak przyjął
611 III,10| to mówią, z mańki zażyć.~Lecz Charłamp odpowiedział bez
612 III,10| uszu mu przystojnie natrę.~Lecz pan Michał przede wszystkim
613 III,11| spode łba laudańscy ludzie, lecz nie śmieli nastawać, bo
614 III,11| gości słysząc to zlękli się, lecz pan Zagłoba, gdy widział
615 III,11| szlachty, by ład przywrócić, lecz większe tylko uczyniło się
616 III,11| pachołków, by im podawali konie.~Lecz w zamęcie niełatwo było
617 III,11| poczęto odpowiadać strzałami. Lecz i dragonia Oskierkowa długo
618 III,11| tamten owego przechyli; lecz tak gęsty trup jął lecieć
619 III,11| razem, a Wańkowicz za nimi.~Lecz przybyli za późno. Blisko
620 III,11| z murów poczęły grzmieć, lecz główny oddział, poświęciwszy
621 III,11| rzeźba bez miłosierdzia.~Lecz krótko trwała. Bogusławowi
622 III,11| Tatarzy i siekli dalej, lecz w tejże chwili rozległ się
623 III,12| dragonia silnie ucierpiały, lecz i Szwedzi gęstym trupem
624 III,12| wycieczka, wyszli znów za mury, lecz z miejsca odbici, zostawiwszy
625 III,12| do strzemienia pańskiego, lecz król nie czekając zeskoczył
626 III,12| nie upływał bez wycieczek, lecz ledwie muszkieterowie szwedzcy
627 III,12| dostać. Król raz odmówił, lecz wreszcie pozwolił. Kilku
628 III,12| piechota poszła do ataku. Lecz ponieważ król dał już poprzednio
629 III,12| nie potrafiłaby lepiej, lecz Szwedzi, sami zabezpieczeni
630 III,12| nie odzyskawszy straty, lecz pan Grodzicki w tejże chwili,
631 III,12| nie tylko odparł piechotę, lecz wypadł za nią i gnał aż
632 III,12| pojechał patrzeć na szaniec. Lecz zza dymów wcale nie było
633 III,13| dragonia silnie ucierpiały, lecz i Szwedzi gęstym trupem
634 III,13| wycieczka, wyszli znów za mury, lecz z miejsca odbici, zostawiwszy
635 III,13| do strzemienia pańskiego, lecz król nie czekając zeskoczył
636 III,13| nie upływał bez wycieczek, lecz ledwie muszkieterowie szwedzcy
637 III,13| dostać. Król raz odmówił, lecz wreszcie pozwolił. Kilku
638 III,13| piechota poszła do ataku. Lecz ponieważ król dał już poprzednio
639 III,13| nie potrafiłaby lepiej, lecz Szwedzi, sami zabezpieczeni
640 III,13| nie odzyskawszy straty, lecz pan Grodzicki w tejże chwili,
641 III,13| nie tylko odparł piechotę, lecz wypadł za nią i gnał aż
642 III,13| pojechał patrzeć na szaniec. Lecz zza dymów wcale nie było
643 III,14| wojsku pewność zwycięstwa.~Lecz najpomyślniejszym dni tych
644 III,14| okopcony, niewyspany, utrudzon, lecz radosny, że szaniec utrzymał,
645 III,14| Hassling zarumienił się znowu, lecz pan Andrzej tego nie spostrzegł,
646 III,14| Januszównę, byle do lat doszła. Lecz on o wszystkim już zapomniał,
647 III,15| wielki Koryciński mu posłał. Lecz gdy koło południa przyjechał
648 III,15| orały w niej bruzdy długie, lecz ona biegła naprzód i darła
649 III,15| zmienione były na twierdze. Lecz dnia tego ogarnęła Mazurów
650 III,15| miały ich od kul zasłaniać, lecz oni w zapale i uniesieniu
651 III,15| rzęsistym ogniem napastników.~Lecz grad kul nie wstrzymał ich
652 III,15| przewalał we krwi własnej.~Lecz coraz nowe zastępy krwią
653 III,15| już poprzednio pałaców, lecz gdy zaraz na początku wszyscy,
654 III,15| się kule, lała się smoła, lecz ci, którzy byli pod ogniem,
655 III,15| chwili nie przestawały dymić. Lecz takie wreszcie wzbiły się
656 III,15| błysły wystrzały muszkietów, lecz rzeka ludzka runęła wyłomem
657 III,15| gruzami Polaków i Szwedów. Lecz Mazury szli jak pożar, wnikali
658 III,15| bój i tam zawrzał srogi, lecz trwał tylko chwilę, bo już
659 III,15| niej szeroko były otwarte, lecz owe wychudłe i szkaradne
660 III,15| dymiącymi od krwi szablami, lecz nagle stanęli w zdumieniu,
661 III,15| więcej żołnierzy, tłum cały, lecz śmiech, jak zaraza, udzielił
662 III,15| niektórzy do szabel się brali, lecz dalszej kłótni zapobiegły
663 III,15| ryczą tysiące gardzieli.~Lecz straszliwy Zagłoba ukazuje
664 III,15| komenderuje wojewoda.~Lecz tłumy go nie słyszą i biegną
665 III,15| Starego i Nowego Miasta, lecz i mieszczanie chwycili już
666 III,15| miał już miasto w ręku, lecz dobry pan pragną wstrzymać
667 III,15| zwłaszcza na twarz Wittenberga. Lecz oblicze jego nie zwiastowało
668 III,15| jak na rycerzy przystało, lecz stary ciemięzca zesłabł
669 III,15| z krzykiem laudańskich, lecz jeźdźcy pierwej dopadli
670 III,15| drągami, wył coraz straszniej, lecz oni parli naprzód, tnąc
671 III,15| feldmarszałku, uspokój się pan!~Lecz sam miał twarz strapioną,
672 III,15| naokół groźny czworobok, lecz jaki miał być wszystkiego
673 III,15| spojrzał na Czarnieckiego, lecz ten tylko brodę kręcił z
674 III,15| rzekł do Zamoyskiego król.~Lecz Wittenberg widząc, że już
675 III,15| że on to podniósł burzę, lecz pan Zagłoba jak w wodę wpadł.
676 III,16| jutro będzie po harapie.~Lecz książę nie chciał chwytać
677 III,16| wołający o pomstę do nieba.~Lecz i później, gdy wskutek namów
678 III,16| mogli deptać po prawie, lecz gdyby zwycięstwo przechyliło
679 III,16| wówczas wołał, że gorzeje, lecz pracować nie przestawał.~
680 III,16| kawalkad i wypraw myśliwskich, lecz wypływało to nieco z natury
681 III,16| imieniem Bogusława. On milczał, lecz oczyma wypowiadał jej to,
682 III,16| klasztorem a Kmicicem zostawiał. Lecz była to panna surowa dla
683 III,16| ulgi w myśli o bohaterze, lecz w sercu spokojną.~On zaś
684 III,16| się, że jest bliskim celu. Lecz sam ze wstydem i złością
685 III,16| stopniowego podbijania jej serca.~Lecz wyczerpywała się i jego
686 III,16| chciała im zrazu wierzyć, lecz pragnąc się upewnić, kazała
687 III,16| Sakowicza - dodał Ketling - lecz gdy ujrzy, że droga, którą
688 III,16| tej straszliwej opieki. Lecz że w całym kraju nie było
689 III,16| o co zapytać nie zechce, lecz gdy milczała, ciągle własnymi
690 III,16| chcieli mu towarzyszyć, lecz Ketling kochał się w niej
691 III,17| że nie tylko ojczyzna, lecz i świat cały ginie, ale
692 III,17| i jak lew ryczeć począł. Lecz panna, która miała na niego
693 III,17| spojrzała na niego błagalnie, lecz on już poczerwieniał i sapać
694 III,17| którymi taił się tygrys.~Lecz miecznik nie wiedział o
695 III,17| diabeł coś do ucha, powiadaj?~Lecz pan Sakowicz długo nic nie
696 III,17| dobrze! - rzekł książę.~Lecz w tej chwili uchwycił go
697 III,18| rzecz chciał powiedzieć, lecz Bogusław ani zauważył, owszem,
698 III,18| jawnie radość okazuję... Lecz owo żyliśmy w strapieniu,
699 III,18| szczęściu i wymowa się znajdzie. Lecz skoro wasza książęca mość
700 III,18| kandelabry ze świecami i wyszli, lecz pęd powietrza pochylił płomienie
701 III,18| Oleńki? - spytał książę.~Lecz miecznik tylko ręce rozłożył,
702 III,18| pochwycił w furii największej, lecz Bogusław w jednej chwili
703 III,18| wołała panna Kulwiecówna.~Lecz Sakowicz chwycił ją za ramię
704 III,18| twej siostrzenicy odprawia.~Lecz w pannie Kulwiecównie płynęła
705 III,19| z początku pisma czytać, lecz wkrótce namyślił się inaczej,
706 III,20| cudzy los, a może i życie, lecz groźby, które nad nią wisiały
707 III,20| z nienawistnej niewoli.~Lecz próbowała jeszcze opierać
708 III,20| nóg i żebrać przebaczenia, lecz z drugiej strony czuł, że
709 III,20| wiele w sposoby obfitsza. Lecz ciężko i jej szło, bo to
710 III,21| wprawdzie na nią z nieufnością, lecz przyjmowała ją grzecznie,
711 III,22| Uważałem za swój obowiązek...~Lecz jej serce wezbrało znów
712 III,22| się i zwrócił ku drzwiom, lecz Oleńka zatrzymała go.~-
713 III,22| Sakowiczowskiej sprawie myśleć, lecz że mu amory nie były w głowie,
714 III,23| puszczała te słowa mimo uszu. Lecz natomiast uderzyło ją coś
715 III,23| mógł wodzów sobie popuścić, lecz on chciał się żenić, chciał
716 III,23| a Oleńką i miecznikiem; lecz i oni nawet przyznać musieli,
717 III,23| pochowano biednego żołdaka, lecz musiał się na Anusine kondycje
718 III,23| igrała z niedźwiedziem, lecz tak już zdążyła go opanować,
719 III,23| wymknął się z rzecznego saku. Lecz inne nowiny były wielce
720 III,23| była Anusią Borzobohatą! Lecz bacząc, przed kim stoi,
721 III,23| Prus nie chcesz jechać?~Lecz Anusia poczęła udawać płacz
722 III,23| szukać chleba, służby.~- Lecz co będzie - pytał się nieraz
723 III,23| Sakowicz, pod książęcym, lecz co czynić tymczasem? Iść
724 III,23| na nowiny spod Warszawy.~Lecz Braun z tej narady udał
725 III,23| dziewczyna blednąc nieco, lecz wstając zaraz, na znak natychmiastowej
726 III,24| przeszkadzała oblężeniu Warszawy, lecz ponieważ Warszawa była już
727 III,24| nacisnął go w Długosiodle, lecz on rozbiwszy jazdę przedostał
728 III,24| postępkiem stary jenerał, lecz nazajutrz zdumienie jego
729 III,24| jednego grasanta azardować. Lecz gdy książę nalegał, zgodził
730 III,24| poprzybieranych w żelazne blachy, lecz jenerał szedł naprzód, nie
731 III,24| ochotnika i zaraz uderzać, lecz on wstrzymał ich mówiąc:~-
732 III,24| miejscu Bogusławowa piechota, lecz nigdzie nie było jej widać.
733 III,24| musiało zajść coś niezwykłego.~Lecz co? Na to nie było odpowiedzi.
734 III,24| postępując za księciem.~Lecz czemu książę się cofał?~
735 III,24| wprawdzie sześć tysięcy jazdy, lecz Tatarzy prócz Babiniczowych,
736 III,24| przymknął na chwilę oczy, lecz zaraz je otworzył, spojrzał
737 III,25| przeszkadzała oblężeniu Warszawy, lecz ponieważ Warszawa była już
738 III,25| nacisnął go w Długosiodle, lecz on rozbiwszy jazdę przedostał
739 III,25| postępkiem stary jenerał, lecz nazajutrz zdumienie jego
740 III,25| jednego grasanta azardować. Lecz gdy książę nalegał, zgodził
741 III,25| poprzybieranych w żelazne blachy, lecz jenerał szedł naprzód, nie
742 III,25| ochotnika i zaraz uderzać, lecz on wstrzymał ich mówiąc:~-
743 III,25| miejscu Bogusławowa piechota, lecz nigdzie nie było jej widać.
744 III,25| musiało zajść coś niezwykłego.~Lecz co? Na to nie było odpowiedzi.
745 III,25| postępując za księciem.~Lecz czemu książę się cofał?~
746 III,25| wprawdzie sześć tysięcy jazdy, lecz Tatarzy prócz Babiniczowych,
747 III,25| przymknął na chwilę oczy, lecz zaraz je otworzył, spojrzał
748 III,26| na wieki wieków zamyka. Lecz najwięcej wzdychał do Oleńki.
749 III,26| pragnął nie sobie tylko, lecz Rzeczypospolitej służyć.~
750 III,26| opowiadanie i odetchnął głęboko, lecz Kmicic zaraz zawołał:~-
751 III,27| miął rzekomo graf Waldek, lecz w rzeczywistości słuchał
752 III,27| potrafiłby bronić się w okopie, lecz ani szwedzka, ani pruska
753 III,27| pochwalał Waldekowe plany. Lecz zbyt był próżnym, aby nie
754 III,27| albo śmiechem wybuchnie; lecz wreszcie wspomniał, iż jest
755 III,27| wpił się weń z chciwością, lecz w pierwszej chwili dojrzał
756 III,27| ku niebu na znak pogody. Lecz w miarę jak mgła roztapiała
757 III,27| stały ciągle na miejscu. Lecz i w środku pancerni żołnierze
758 III,27| ostatka sił dobywając; lecz tchu już brakło im w piersiach,
759 III,27| zajeżdżających z boku. ~Lecz był to żołnierz, który do
760 III,27| lewo, wzdłuż jej biegu.~Lecz jadące na ich karkach ciężkie
761 III,27| nagle, aby swoich nie razić.~Lecz tej właśnie chwili czekał
762 III,27| armaty poczęły grać na nowo, lecz zbyt późno, bo już ośm chorągwi
763 III,27| pobojowisku. Nie widać nic. Lecz z masy walczącej znów poczynają
764 III,27| najokropniejszych w całej wojnie.~Lecz Bogusław widząc, że wszystko
765 III,27| nieprzyjaciela przed sobą.~Lecz próżna radość. Nie ubiegli
766 III,27| ordyńcom wzywając miłosierdzia. Lecz ordyńcy wiedząc, że nie
767 III,27| napadło go dwóch nohajców, lecz on jednego powalił wystrzałem
768 III,27| rzuciło się kupą za nim, lecz nie wszystkie konie biegły
769 III,27| ziemię stała się różową.~Lecz odległość pomiędzy nim a
770 III,27| chwilę jakby oszołomiony, lecz oprzytomniał prędko; szablę
771 III,27| tylko pocisnąć mocniej, lecz nie zabijał od razu; chciał
772 III,27| podniósł.~- Mów! - rzekł.~Lecz książę Bogusław czas jakiś
773 III,27| parrycydo! - rzekł Kmicic.~Lecz książę, bezpieczen już o
774 III,27| leżały tu w rozproszeniu; lecz tam, gdzie chorągwie cięły
775 III,27| rzekłszy wyciągnął prawicę, lecz w tej chwili mały rycerz
776 III,27| z wylaniem pan Andrzej.~Lecz dalszy wylew braterskich
777 III,27| poznali wszyscy Bogusława, lecz w jakiejże losów odmianie!...~
778 III,27| panem Gnoińskim po księcia.~Lecz sprawa nie poszła jeszcze
779 III,28| dach. Znała tu każdy kąt, lecz niemal z każdym łączyło
780 III,28| księcia Janusza Radziwiłła.~Lecz nim miecznik skończył lustrację
781 III,28| miała Anusia więcej kłopotu, lecz wreszcie napisała go w następujących
782 III,28| abyś mi na ratunek przybył. Lecz tylko po życzliwości Waćpana,
783 III,28| przedostać się będzie łatwiej.~Lecz Braun i Jurko Billewicz
784 III,29| narzeczonego, pana Podbipiętę, lecz później zakochał się w niej
785 III,29| starosta śmiałby się i drwił, lecz gdy dotknęło jego osobę,
786 III,29| kawalerską zemstę wywrzeć, lecz choćby dziewczyna miała
787 III,29| wraz z panną Borzobohatą, lecz przypuszczał, że uszły do
788 III,29| przedostać się przez kołowrót, lecz nagły ogień piechoty osadził
789 III,29| tylnych szeregach jazdy.~Lecz Anusi, mimo że szabelkę
790 III,29| trzymać tak do końca świata.~. Lecz żołnierze śmiać się naokoło
791 III,29| głowy i zamykania oczu; lecz następnie krew rycerska
792 III,29| rzeczką niezbyt szeroką, lecz głęboką i bagnistą, przez
793 III,29| nadchodzi!" - pomyślał.~Lecz w tej chwili przypadł do
794 III,29| szukać schronienia w lesie, lecz taki odwrót równał się wielkiej
795 III,29| zwiastował jego bliski triumf.~Lecz co znaczą te chrapliwe głosy
796 III,29| zapełnia się uciekającymi, lecz tamci już siedzą na ich
797 III,29| Babinicz wróci lada chwila.~Lecz przyszło południe, potem
798 III,30| roznieśli wreszcie na szablach.~Lecz i Babiniczowe chorągwie
799 III,30| nieprzyjaciół i stosownie postąpić.~Lecz w tej chwili nie było mu
800 III,30| że hetmana w sobie nosi. Lecz ta buława, jeżeli go dojdzie,
801 III,30| ręką wielkiego zdrajcy!~Lecz teraz zmieniło się wszystko!
802 III,30| ścigał Babinicz Hamiltona, lecz Kmicic prędzej jak w tydzień
803 III,30| zeskoczył strzemię podawać, lecz stanąwszy na ziemi rzekł:~-
804 III,31| Krakowem, Warszawą i Brześciem, lecz się o piersi polskie rozbiła
805 III,31| ogniem i mieczem spustoszył.~Lecz łatwiej im było wtargnąć
806 III,31| tym wojskiem nędzników; lecz orda rozniosła ich na kopytach
807 III,31| przyspieszonym wejściem do klasztoru, lecz klasztory były rozproszone;
808 III,31| dalej odmawiała pacierze.~Lecz w mieczniku przebudził się
809 III,32| swych majętności wracała.~Lecz kościół z wolna napełniał
810 III,32| wystąpiła na jej twarz, lecz najwyższym wysileniem woli
811 III,32| oczu, bo był w kościele, lecz przymknąwszy powieki, łowił
812 III,32| Gościewicze, wszystkich po trochu. Lecz ledwie czwarta część wróciła
813 III,32| chwale, wsparci na mieczach, lecz i im po srogich bliznach
814 III,32| i ofiara się rozpoczęła.~Lecz ksiądz także był wzruszony
815 III,32| wreszcie msza się skończyła, lecz ksiądz, pochowawszy Sakrament
816 III,32| tam, obok Billewiczów!~Lecz ksiądz skinął ręką i począł
817 III,32| dłużej już nie ścigała, lecz aby przynależną cnotliwym
818 III,32| krzyknął zdumiony Kmicic.~Lecz ona wstała i zakrywszy twarz
819 III,32| próbował wstać, wyjść za nią, lecz nie mógł...~Siły opuściłý
820 III,32| opuściła bezwładnie po sukni; lecz gdy był już blisko, gdy
821 III,32| wschodniej ściany wybuchła. Lecz piorunujące zwycięstwo Czarnieckiego
1-500 | 501-821 |