1-500 | 501-702
Tom, Rozdzial
1 I,1 | młode, rumiane twarze, one zaś z rękoma wzniesionymi ku
2 I,1 | wesołą i junacką.~On się zaś w bok ujął lewą ręką, prawą
3 I,1 | jak frygą zakręciwszy.~Ona zaś zmieszała się jeszcze bardziej
4 I,1 | był na kolanach, panienka zaś wołała chowając nogi pod
5 I,1 | ciotka zaraz przyjdzie...~On zaś, klęcząc ciągle, podniósł
6 I,1 | rada, że je i pije, potem zaś, gdy nasycił pierwszy głód,
7 I,2 | przyszły pan wygląda. On zaś kieskę z talarami na tacę
8 I,2 | niego z kielichami. On zaś wziął się pod boki i śmiał
9 I,2 | wiszącą wprost Ranickiego; on zaś wyciągnął rękę. Pistolet
10 I,2 | się po całym podwórzu; oni zaś gonili je i każdą schwytaną
11 I,3 | pojedziecie dziś czołem bić, potem zaś umówiliśmy się z dziewczyną,
12 I,3 | Kmity Czarnobylskiego, a ten zaś znów nie był z tego domu,
13 I,4 | wszystkim winnych.~Szlachta zaś rada była, widząc swoją
14 I,4 | orszańskich wyzywającą.~Ona zaś mówiła dalej z roziskrzonym
15 I,4 | tyle sił, ile odwagi.~Oni zaś zgromadzili się na radę
16 I,4 | prędzej do Kmicica, żeby zaś ona go prędzej nie obaczyła,
17 I,4 | się jeszcze ciekawiej. Oni zaś jechali dumnie, w pięknych
18 I,4 | spode łba, ale ustąpił; oni zaś gwarzyli między sobą o zaścianku.~-
19 I,5 | usłuchali uniwersałów, ci zaś nawet, co poszli za głosem
20 I,5 | do rąk jej przypadł. Ona zaś, choć poprzednio postanowiła
21 I,5 | Usiadł posłusznie, ona zaś nalała mu polewki w pucharek.~-
22 I,5 | wąsa począł pokręcać; ją zaś rozgniewała do reszty ta
23 I,5 | mnie do szaleństwa, abym zaś czego nie uczynił, czego
24 I,5 | uspokajał i pieścił; ona zaś wypłakawszy się rzekła:~-
25 I,5 | otwórz!~Pachołek skoczył, ona zaś chwyciwszy świecę przeszła
26 I,5 | się w izbie jadalnej - ona zaś stojąc ze świecą w ręku
27 I,6 | spodziewające się oblężenia. A zaś między zbrojnymi ludźmi,
28 I,6 | indziej szczęścia, najpierwej zaś boskiego, nie ludzkiego,
29 I,6 | wiedzy patronów, patronowie zaś słali na się skargi do Warszawy,
30 I,6 | na sejmach - na miejscu zaś rozprzęgała swawolę i zapewniała
31 I,7 | zmrużę!"~Pan Wołodyjowski zaś, w miarę jak do zdrowia
32 I,7 | zali zawsze ma na głowie?~- Zaś by tam co dnia w koronie
33 I,7 | najlepszy malarz. Niektóre zaś komnaty całe od złota; krzesła
34 I,7 | jeszcze ciemno, zwłaszcza zaś przed domem mrok panował
35 I,7 | furią, pan Wołodyjowski zaś lewą rękę w tył założył
36 I,7 | upadła mu za plecami; on zaś rzekł:~- To się nazywa :
37 I,7 | laudańskiej; mały pułkownik zaś usunął się w bok i ukazawszy
38 I,7 | mistrza nad mistrzami.~Ten zaś bawił się okrutnie, jak
39 I,7 | szlachta jednym głosem, w tych zaś krzykach brzmiało coraz
40 I,7 | porwał - pan Wołodyjowski zaś krzyknął z iskrzącymi oczyma:~-
41 I,7 | bojąc się gniewu męża, on zaś rzekł:~- Nie potrzeba mi
42 I,7 | ogrodem.~Pan Wołodyjowski zaś szukając panny przetrząsnął
43 I,8 | i z pewnym przymusem; on zaś wcale zręcznie się przedstawił,
44 I,8 | jakoby na stole położył. Ona zaś siedziała zmieszana i milcząca,
45 I,9 | się w Wołodyjowskiego, ten zaś rzekł:~- Czemu to mnie zdrajcą
46 I,9 | inkwizycji należysz; słuchaj zaś, co książę wojewoda mi pisze.~
47 I,10 | otaczano go wnet kołem, on zaś podlewał oliwy do ognia,
48 I,10 | pewno nie ulękną Szwedy.~On zaś, ledwie wojennych skosztował
49 I,10 | wojewoda poznański.~"Agamemnon" zaś sam nie znał się po prostu
50 I,10 | dać wstręt należyty. Ja zaś, za zezwoleniem jaśnie wielmożnych
51 I,10 | koniach, wojewoda poznański zaś jeździł między nimi z odkrytą
52 I,10 | brzmiały szyderskie okrzyki. On zaś, ledwie uciszył tłumy, wracał
53 I,10 | srebrem haftowanym; Szwed zaś rzucał także ciekawie oczyma
54 I,10 | rozpoczęła się narada, trębacza zaś polecił pan wojewoda swym
55 I,10 | wszystkie serca.~Skoraszewski zaś zerwał się nagle, począł
56 I,11 | żołnierze.~- Chyba że tak.~- Zaś miałoby być inaczej? Ale
57 I,11 | otwartymi rękami; dzieci zaś mało nie zdusił w pocałunkach.
58 I,12 | nich żadnej wieści, o Janie zaś myślał, że znajduje się
59 I,12 | jeszcze nie bywało, sam zaś przybywaj jak najspieszniej
60 I,12 | ust naszych - tymczasem zaś polecamy wierności waszej
61 I,12 | kościół luterski. Myślicie zaś, że tu mieszczanie Polacy
62 I,12 | rapierami w ręku, oficer zaś przejeżdżając przed frontem
63 I,12 | wielki to rycerz!~- Zaraz zaś po nim nadjechał i pan hetman
64 I,12 | równajcie go z Kromwelem, abym zaś nie musiał wam na to powiedzieć
65 I,12 | książęcą przezorność; wszyscy zaś spodziewali się usłyszeć
66 I,12 | starszego towarzysza, ten zaś słuchał ze zmarszczoną brwią
67 I,12 | obmyśliłeś wszystko jak należy, zaś tam pilniej trzeba w sprawy
68 I,12 | przyjęcie księdza biskupa; on zaś przejechał czyniąc krzyż
69 I,12 | korpus zamkowy, dragoni zaś zatrzymali się przed bramą.~
70 I,12 | oto starą ręką usiekł; kto zaś nie słyszał o Zagłobie,
71 I,12 | się rozpraszać, największy zaś płynął do oficyn, w których
72 I,12 | szedł na czele - pan Korf zaś wraz z pułkownikiem Ganchofem
73 I,12 | dostrzegła go w tłumie. Zagłoba zaś rzekł spoglądając na jej
74 I,13 | książęcego faworu; w zamian zaś żądał tylko książę wierności
75 I,13 | jedwabnych rapciach, za pas zaś zatknął i buzdygan rotmistrzowski,
76 I,13 | się w dwa szeregi, książę zaś zbliżywszy się pytał:~-
77 I,13 | gdzie się tylko poruszył, on zaś z wolna zbliżył się do pana
78 I,13 | głęboki ukłon księciu.~On zaś istotnie stał już przed
79 I,13 | wszystkich grzechów jako ojcu; on zaś nie tylko przebaczył, ale
80 I,13 | ramię na jego ramieniu, on zaś spoglądał bokiem na jej
81 I,13 | nieprzyjacielowi zbudzić, co zaś do wielkich wojowników,
82 I,13 | strzeżonego Pan Bóg strzeże.~- Co zaś waćpan mówisz!... Kto się
83 I,13 | opowiadała mu coś bardzo żywo, on zaś spoglądał na nią od czasu
84 I,14 | choćby dla pozoru.~Któż zaś z tych swoich opowiedział
85 I,14 | ziemską nie zdradzę, abym zaś po takiej siejbie żniwa
86 I,14 | Harasimowicz wyszedł; książę zaś wyjął z weneckiego biurka
87 I,15 | piersi nieszczęścia, Zagłoba zaś pomrukiwał z cicha:~- Nie
88 I,15 | zdradzie pomagać zechcemy; my zaś powinniśmy się na to zgodzić,
89 I,16 | tak miałem uczynić... Oni zaś woleli przeciw zwierzchności
90 I,16 | roziskrzonymi oczami. Hetman zaś miał również burzę w obliczu.
91 I,17 | pan Roch Kowalski, Zagłoby zaś nie było na wozie.~- Umknął,
92 I,17 | Nasze zdrożone okrutnie, on zaś o pierwszych kurach umknął.
93 I,17 | dragonów siąść na wóz, sam zaś usadowił się na jego koniu
94 I,17 | wszystkich kierunkach, niektóre zaś aż do Kiejdan są ekspediowane.
95 I,17 | tylko wąsikami ruszać. Stary zaś szlachcic mówił dalej:~-
96 I,17 | nam się przymkną. Jeżeli zaś już rozbite, co być może,
97 I,18 | bodąc rapierami, ludańscy zaś parli ich zapamiętale przed
98 I,18 | pierwsze szeregi, następne zaś mogły tylko pchać stojących
99 I,18 | odskoczyli - mały rycerz zaś przybiegł i starli się ze
100 I,18 | na kulbace, mały rycerz zaś sunął w głąb wirydarza i
101 I,20 | wsi, a dwie od dworu; sam zaś z wachmistrzem tylko i jednym
102 I,20 | nogami przed końmi; chłopi zaś widząc pięknego oficera
103 I,20 | się czapkami do ziemi. On zaś jechał naprzód i minąwszy
104 I,20 | gościa puścić naprzód.~Kmicic zaś przez chwilę nie chciał
105 I,20 | brytany na widok wilka; on zaś spojrzał na nich wyzywająco,
106 I,20 | konia, na którym odjeżdżał, zaś pan Wołodyjowski zwrócił
107 I,20 | pismo Wołodyjowskiemu, ów zaś począł je czytać przerywając
108 I,21 | burza skończyła. Radziwiłł zaś, chociaż pana miecznika
109 I,21 | czekał na wypadki; oporne zaś wojska rosły w siłę i co
110 I,21 | własnych tylko myślał, ja zaś posłałem ich po śmierć do
111 I,22 | piersi powtórzyło okrzyk, zaś książę zaraz począł kłaniać
112 I,22 | nie masz innej... Jeżeli zaś dotąd kwarta garncowi rozkazywała,
113 I,22 | zadrgało z żalu i bólu. "Żeby zaś taka zawziętość w tak anielskiej
114 I,22 | prostu nieznośnie.~Uczta zaś posępniała z każdą chwilą.
115 I,23 | chorągwi ci nie dam. Jeżeli zaś wbrew mojej woli postąpisz
116 I,23 | nie dochodzi w porę; całe zaś wojsko, które przy mnie
117 I,23 | siłaż to go jest? od Szwedów zaś wszystkiego prędzej dostaniesz
118 I,23 | toż samo elektor. Jeśli zaś recedere przyjdzie i przeciw
119 I,23 | Szwedach się opowiedział. Że zaś na Podlasiu musi wkrótce
120 I,24 | przyjść do siebie; tymczasem zaś spoglądała szeroko otwartymi
121 I,25 | wszelki dobytek, szlachta zaś uciekała do sąsiednich Prus
122 I,25 | jest i z czym jedzie, ten zaś poszedł zdać sprawę księciu.
123 I,25 | wysokich podróżnych butów, on zaś rozczesywał z wolna palcami
124 I,25 | wołać podstarościego, sam zaś rzekł:~- A to się dobrze
125 I,25 | Czytaj dalej!~"...jeżeli się zaś kupiec nie znajdzie..."~
126 I,25 | borgować.~"...jeżeli się zaś kupiec nie znajdzie (czytał
127 I,25 | głowy wyszarpują, ażeby się zaś dłużej nie męczył. Ja i
128 I,25 | mamy do tego prawo. Jeśli zaś nie przemówiłem ci tym porównaniem
129 I,25 | Kmicic.~Żołnierze stanęli, on zaś zwrócił się ku nim.~- Gotowiście
130 I,25 | jesień szerszenieją, ten zaś jakoby z wody wyszedł. A
131 I,26 | a nasze wypoczęte. Gdyby zaś jakim cudem zgonili, i to
132 I,26 | nie odrzekł nic; książę zaś zamyślił się przez chwilę,
133 I,26 | lepiej nie wspominać, bym się zaś nie zapamiętał, bym nie
134 I,26 | księcia pod ramiona, Soroka zaś począł szukać mu po kieszeniach.
135 I,26 | prawie zupełnie, książę zaś przekręcił się jak wąż w
136 I,26 | raczej do jego rumaka.~Rumak zaś wyciągnął się jak sarna
137 II,1 | chłopu iść naprzód, sam zaś szedł za nim z pistoletem
138 II,1 | zmienili się o północku, sam zaś rzucił się na tapczan obok
139 II,1 | rupieciach, od czasu do czasu zaś chory budził się i marzył
140 II,1 | muszkietem w ręku, żołnierze zaś siedli koło niego gwarząc
141 II,1 | Chryste, co mam czynić, abym zaś nie oszalał!~Wtem doszedł
142 II,2 | wyszli natychmiast, ojciec zaś nalał miód w jedną szklankę,
143 II,2 | w jedną szklankę, drugą zaś zostawił próżną czekając,
144 II,2 | czysta intencja. Jeżeli się zaś spotkamy, wonczas, choć
145 II,2 | przestrogę."~Babiniczem zaś nazwał się pan Andrzej od
146 II,3 | to mu się i wytłumaczym, zaś mniejszym kupom można będzie,
147 II,3 | miłość.~- Kpisz, Kiemlicz?~- Zaś bym śmiał - odrzekł stary
148 II,4 | przybrany z węgierska, na tylnym zaś siedzeniu sam pan wsparty
149 II,4 | roztropnie)zasiadł na ławie, gdy zaś Kmicic usunął mu się tak,
150 II,4 | konfidentami.~Po chwili zaś dodał:~- Aleś to roztropnie
151 II,4 | głośno mówią, co myślą, daj zaś Boże, by jak najprędzej
152 II,4 | z tego, co posiadał, aby zaś w spokoju używał i aby mu
153 II,4 | do wozów zakładać, Kmicic zaś zwrócił się znów do pana
154 II,4 | pierścień z palca. Rzędzian zaś przyjął go skwapliwie i
155 II,4 | nie rozumiem..."~Po chwili zaś dodał:~"Hojny pan... Jeno
156 II,5 | usiedzieć!~- Jakże to?... Co zaś prawisz?... Cóż się stało? -
157 II,6 | tworzyło Podlasie - z drugiej zaś strony zastępy Chowańskiego,
158 II,6 | pamiętali. Nad wszystkimi zaś górował doświadczeniem wojennym
159 II,6 | wotów! do wotów!" - inni zaś: "Kto tu od pana Zagłoby
160 II,6 | szukać pana Zagłoby.~On zaś zdumiał się i zmieszał w
161 II,7 | własnej przewagi.~Radziwiłł zaś nie potrzebował posiłków
162 II,7 | mogły mu bronić drogi; gdyby zaś Radziwiłł szedł z wojskami
163 II,7 | okazania swej siły; gdyby zaś Jan Kazimierz zdołał zawrzeć
164 II,7 | leżała w ruinie; podlaskie zaś wypłukali do cna konfederaci.~
165 II,7 | to dobry sposób.~- Jeśli zaś - mówił dalej Bogusław -
166 II,8 | przepychu niż w dworności, zaś księżniczka była jeszcze
167 II,9 | zapasy, żądano drugich; kto zaś nie płacił, temu przysyłano
168 II,9 | się pomścić za obelgę.~On zaś ruszył wprost do Przasnysza.
169 II,9 | przysługę nam oddał... Tobie zaś ja z własnej szkatuły za
170 II,9 | go w skroń obuszkiem, sam zaś korzystając z tumultu wymknął
171 II,9 | przyjaciela, z pewnością zaś nikt nie słyszał o Babiniczu.~
172 II,10 | oddał je bez boju, sam zaś wraz z załogą umknął pospiesznie,
173 II,10 | uchodziło płazem. Najgorsi zaś byli dysydenci. Mało tego.
174 II,10 | wielki palec lewej ręki, inne zaś trzymając gotowe do porachunku.~-
175 II,11 | tysiące szabel.~Jednocześnie zaś wojna paliła się ciągle
176 II,11 | pospiesznie z karczmy. Kmicic zaś wyszedł za nim i stanął
177 II,11 | bywają przemijające, będąc zaś poddanym naszego miłościwego
178 II,11 | stała się jaka krzywda... Że zaś jestem pewien, iż i najjaśniejszy
179 II,12 | wobec Kmicicowe nowiny. Oni zaś dziwili się okrutnie i poczęli
180 II,13 | północno-wschodniej baszty. Pan Zamoyski zaś cały dzień rozstawiał ludzi,
181 II,13 | począł ich błogosławić, oni zaś wyznali mu zaraz, o co się
182 II,13 | powtórzył pan Andrzej.~Oni zaś wyszli bijąc pokłony, bo
183 II,13 | pismo z pieczęciami, sam zaś rzekł:~- Pan hrabia będzie
184 II,13 | powie ksiądz Kordecki; on zaś milczał przez chwilę, tylko
185 II,13 | wiekiem, powagą i urzędem, on zaś powstał i w następujące
186 II,14 | Całowano jego ręce i habit on zaś uśmiechał się jak zorza
187 II,14 | sprostać mogły. Sadowski zaś w następujący sposób oponował:~-
188 II,14 | za czarowników - czarów zaś bał się ów szwedzki jenerał
189 II,14 | budynek tak szybko, pociski zaś padały jeden za drugim tak
190 II,14 | myślą świętokradztwa, drudzy zaś obawiali się czegoś nieokreślonego,
191 II,14 | stanowisko księciu Heskiemu, sam zaś odciągnął z większymi działami
192 II,14 | Płacht więcej!~Na murach zaś okrzyki rozgrzanych walką
193 II,14 | naładowana. W jednym miejscu ma zaś dziurę dość małą, w której
194 II,14 | tuleja siedzi?~- Tak jest! zaś w tulei kłak wysiarkowany,
195 II,14 | kościoła, pan Czarniecki zaś spoglądał za nimi czas jakiś,
196 II,15 | przynajmniej zimy surowej; Miller zaś nie przestawał wierzyć,
197 II,15 | nie jest Jasną Górą, ta zaś ostatnia nie jest w rozkazie
198 II,15 | zowią się Jasną Górą, miasto zaś Częstochowa wcale do klasztoru
199 II,15 | dwustu ludzi było załogi, on zaś miał ciągle świeżych żołnierzy
200 II,15 | Babinicz? Zali nie śpi?~- Ja zaś miałbym spać w taką noc! -
201 II,15 | rzekł pan Piotr - ze mną zaś jest Babinicz. Oba spać
202 II,15 | ziemię rzucić się kazał, sam zaś wziął się nieco w prawo
203 II,15 | bicie własnych serc. On zaś dotarł do oświetlonego namiotu,
204 II,15 | na nie natychmiast, inni zaś prowadzili dalej dzieło
205 II,15 | grały działa, w stanowiskach zaś szwedzkich trwało największe
206 II,15 | słupa dymu ku niebu, kościół zaś, osadzony jakby na szczycie
207 II,15 | coraz wyżej, jednocześnie zaś hen już pod samymi obłokami
208 II,15 | poważał zbyt Millera, powyższe zaś jego słowa poczytał za próżną
209 II,15 | wszystko odbyło? Uczestnicy zaś chełpili się strasznie,
210 II,15 | Zbawca nasz! opiekun!" On zaś bronił się, zwłaszcza gdy
211 II,16 | ciszy i uwagi; z jego ust zaś zdawała się płynąć sama
212 II,16 | gotowiście umrzeć dla niego, on zaś o was i nas wszystkich nie
213 II,16 | jego czeladzią, zakonników zaś dziesięciu i dwóch puszkarzy
214 II,16 | ojciec Mielecki, ze szlachty zaś pan Mikołaj Krzysztoporski,
215 II,16 | ludzka oszczędza.~Kmicic zaś na to:~- Ej, ojcze wielebny,
216 II,16 | a masz! a masz!~Kmicic zaś, rozweselony jak żak szkolny,
217 II,16 | albo ostateczny upadek. Że zaś i sam już zaczął przekonywać
218 II,16 | gromad żołnierstwa, upadłego zaś podnoszono kolbami i niby
219 II,16 | sponiewieranych; naokoło zaś stanęły straże z muszkietami.~
220 II,16 | zapał w obrońcach.~Wojska zaś szwedzkie, ubezpieczone
221 II,16 | bo nie wytrzymam!~Tamci zaś zbliżali się coraz bardziej
222 II,16 | rusznice i garłacze.~Szwedzi zaś, wystawieni ze wszech stron
223 II,16 | zakonników na obiad, następnego zaś dnia odesłał ich do klasztoru.~
224 II,16 | wyrzucony z balisty, pan Andrzej zaś spokojnie poszedł ku bramie.~
225 II,17 | posłuży za przykład. Winę zaś tego sobie przypiszecie."~
226 II,17 | sądem na jego ludzi, ten zaś odpowiedział mu w oczy wobec
227 II,17 | sposobności do walki.~Klasztor zaś bronił się coraz lepiej.
228 II,17 | pan Lanckoroński, z nimi zaś całe wojsko, czekają tylko
229 II,17 | na mury, ksiądz Kordecki zaś pozostał całą noc leżący
230 II,17 | brał, pękła cięciwa, żołdak zaś rozzuchwalał się coraz więcej
231 II,17 | zostały uszkodzone, resztę zaś żołnierzy strach ogarnął.
232 II,17 | szańca zawiesić, ponieważ zaś gęsta mgła przesyciła ciemności,
233 II,17 | młodą twarz Babinicza; on zaś rzekł:~- Tu wycieczka na
234 II,17 | Szwedów wśliźnie, jeśli zaś z tej strony szańca, z której
235 II,17 | oczyścił się z grzechów. Potem zaś, wesoły jak ptak, poszedł
236 II,17 | wychodzącą z klasztoru, używano zaś jej głównie, gdy chodziło
237 II,18 | wykręcili, by go obejść, on zaś posunął się szybko ku fosie
238 II,18 | się Andrzej Kmicic, byłem zaś pułkownikiem swojej własnej
239 II,18 | naszego obozu namówić... On zaś, korzystając z tego, żem
240 II,18 | zostali w izbie, Kuklinowski zaś siadł na koń przed kwaterą.
241 II,18 | Bogu z całej duszy. Tak zaś zatopił się w modlitwie
242 II,18 | wprowadzić do niej Kmicica, sam zaś zwrócił się do jednego z
243 II,18 | słuchać tego wodza.~Jemu zaś żyły wystąpiły na czoło,
244 II,19 | to, co powie Miller; on zaś kazał przede wszystkim przynieść
245 II,19 | odwagi, niż okazujesz!~- Ja zaś przypisuję panu mniej!~-
246 II,19 | Zbrożka jak na szalonego; on zaś, wyrzucając nozdrzami szybkie
247 II,19 | Prędzej pójdziem do nieba!~Ten zaś, który wręczał posłańcowi
248 II,19 | wszyscy zasiedli, owego zaś miejsca nikt nie zajął,
249 II,19 | się na Wrzeszczowicza, ten zaś rzekł:~- Ratować honor!~
250 II,20 | zwykle badaniu, takie badanie zaś mogło źle wypaść dla pana
251 II,20 | Rzeczypospolitej, pan Andrzej zaś, zamknięty przez tak długi
252 II,20 | Szwedów będących...~- To zaś i górale Szwedów już biją?~-
253 II,20 | chłopstwo wspomógł, sam zaś do pana marszałka do Lubowli
254 II,20 | wypytywano o nowiny, zwłaszcza zaś o to, czy Częstochowa broni
255 II,20 | jego uczynić zadość. Żeby zaś gotowości swej złożyć dowód,
256 II,20 | spotkali się dotąd nigdy. Że zaś wiedziano powszechnie, iż
257 II,20 | chłopstwo broń chwyciło. Że zaś w ogóle w zamieszaniu trudno
258 II,21 | kapelusz leżał obok, jeden zaś z paziów, klęczących za
259 II,21 | rozjaśniły się radością; on zaś oddawszy niski ukłon, patrzył
260 II,21 | biskupem warmińskim, potem zaś jeszcze prymasem. Wraz z
261 II,21 | zaprzysiężoną złamać.~Królowi zaś pilno było, więc odrywał
262 II,21 | skazał mnie na śmierć.~- Ty zaś uciekłeś?~- Niejaki Kuklinowski
263 II,21 | do bramy odprowadzał. Ja zaś trzasnąłem go w gębę i skopałem
264 II,21 | miłościwy panie!... On zaś zamknął się ze mną w pustej
265 II,21 | zupełnie już rozbawiony. - Sam zaś z tymi żołnierzami tu przybyłeś?
266 II,21 | zgubienie dziatek swoich, a zaś wkrótce potem utuli ich
267 II,22 | wyruszamy... Wasze dostojnoście zaś wysilajcie jeno koncepty
268 II,22 | przysług zadowolni; jeżeli zaś zechce wiernością nad wszystkimi
269 II,22 | dyktaturę w ręce oddajmy, sami zaś radźmy, jak w przyszłości
270 II,22 | wesół i zadowolony, tam zaś zwoławszy do swej komnaty
271 II,22 | słowa tak nieskładne.~Król zaś rzekł:~- Nad tego kawalera,
272 II,22 | dał jednak za wygraną; że zaś jako rękodajny królewski,
273 II,23 | Szwedami ustępował.~Owa zaś biała całkiem wielkością
274 II,23 | się jednak wszyscy, król zaś przez pierwsze dni o niczym
275 II,23 | odpowiedział młody magnat.~Babinicz zaś kontent był z siebie i z
276 II,23 | łamaniem podków jako trzcin, on zaś kazał im za każdą po talarze
277 II,23 | badawczej na Kmicica.~Ten zaś, zniecierpliwiony, zwrócił
278 II,23 | Zaniechaj mnie tedy, abym zaś cierpliwości nie stracił.~
279 II,23 | ziemi stoicie.~- Którędy zaś do Żywca?~- Prosto tędy
280 II,23 | zaciął szkapinę. Tyzenhauz zaś skoczył do stojącego opodal
281 II,23 | mu konia potrzymano, sam zaś zsiadł i rzucił się na kolana,
282 II,23 | jego przykładem; ów król zaś, tułacz, padł po chwili
283 II,24 | to do Czorsztyna, gdyby zaś były, to skręcić mieli do
284 II,24 | kłusem przeciw Szwedom.~Miał zaś na sobie szwedzki strój,
285 II,24 | rajtarskich rumaków, sam zaś szalał, siekł, bódł. Krew
286 II,24 | cofali w tył rumaka, król zaś parł go ostrogami, aż dzianet
287 II,24 | królewskiemu.~Tyzenhauz zaś ze swymi ludźmi skoczył
288 II,24 | stronach parowu.~Na dole zaś, w szeregach, wszczął się
289 II,24 | zbytni zapał hamować.~Król zaś stał wśród wiernego ludu,
290 II,24 | uroczyste milczenie, potem zaś nowa radość wybuchła.~Poczęto
291 II,24 | powtórzyło kilka głosów.~On zaś leżał czas jakiś nieruchomie,
292 II,24 | ust nieco gorzałki, inni zaś podnieśli go pod ramiona.~
293 II,25 | broń chwyci. Wojniłłowicz zaś zapewniał, że po większej
294 II,25 | szeregi wzdłuż drogi, a zaś w środku ukazał się na białym
295 II,25 | drapieżnością szwedzką; teraz zaś wszystko to było rozstawione,
296 II,25 | już wzniesione puchary, zaś Lubomirski, rozradowany,
297 II,25 | Zdumieli się wszyscy; król zaś rzekł:~- Panie marszałku,
298 II,26 | królewskiej. Jan Kazimierz zaś dłoni wprawdzie nie cofnął,
299 II,26 | Puścił mnie tedy wolno, ja zaś wróciłem do Radziwiłła i
300 II,26 | się zasłaniał, Bogusław zaś, wziąwszy mnie za arcyszelmę,
301 II,26 | postaw czerwonego sukna, my zaś nie tylko do ratunku ręki
302 II,26 | Bo tego i warta. Żeby cię zaś sądy nie szarpały, uczynisz
303 II,27 | kupić! nie stawiającym się zaś groziły kary wedle pospolitego
304 II,27 | królewskiej mości, obaj zaś radzą nad przyszłą wojną
305 II,27 | wszyscy patrzyli na króla, ten zaś rzekł:~- Jużeśmy dawno pana
306 II,28 | nastąpić, czekać; zebrawszy zaś co znaczniejszych oficerów
307 II,28 | śmiechem inni oficerowie, on zaś istotnie począł się zbierać,
308 II,28 | powtórzył pan Zagłoba.~Oni zaś zlękli się, aby istotnie
309 II,28 | ronić łzy na żółte wąsiki, zaś pan Zagłoba zmiękł od razu
310 II,28 | Zagłoba. - Medyk, medyk... Zaś by szlachecka córka, z zacnej
311 II,28 | Szwedów, byle w południe!~- Ja zaś pójdę - rzekł namyśliwszy
312 II,28 | stopami odchodzących; potem zaś jął podnosić kolejno gąsiorki
313 II,28 | w którym zostało.~Tamci zaś szli ku zamkowi w pomroce
314 II,29 | ROZDZIAŁ 29~W zamku zaś wielki zdrajca patrzył w
315 II,29 | drodze sapieżyńscy ludzie, zaś wojewoda witebski przesłał
316 II,29 | kobierczyku paź, koło księcia zaś siedzieli, drzemiąc na krzesłach:
317 II,29 | dzień szukał śmierci. Teraz zaś zdrzemnął się ze znużenia,
318 II,29 | struchlałych paziów Charłamp.~Sam zaś zbliżył się do trupa, przymknął
319 II,30 | Rzeczypospolitej w Częstochowie.~Zaś kozactwo nie śmiało stawić
320 II,30 | pomieścić nie mogli. Król zaś trawił dnie całe na naradach
321 II,30 | Bóg Szwedów pogrąży.~Król zaś po ukończonym nabożeństwie,
322 II,31 | Rzeczypospolitej w Częstochowie.~Zaś kozactwo nie śmiało stawić
323 II,31 | pomieścić nie mogli. Król zaś trawił dnie całe na naradach
324 II,31 | Bóg Szwedów pogrąży.~Król zaś po ukończonym nabożeństwie,
325 II,32 | lwowskich ulicach, żacy zaś pokazywali ku uciesze tłumów
326 II,32 | pogubisz rajtuzy~Zmykając!~ ~On zaś, jakby czyniąc zadość słowom
327 II,32 | konie trochę odżywić, my zaś moglibyśmy i dziś jeszcze
328 II,32 | Kiejdanach.~Jan Kazimierz zaś słuchał chciwie, a gdy wreszcie
329 II,32 | zadowoleniem wydymał. Kmicic zaś ściskał tak serdecznie małego
330 II,33 | kawalera sucho przyjmować, aby zaś nas o nieszczerość nie posądził!~
331 II,33 | Tatara z kożuszkami, a sam zaś zakrzątnął się z pachołkiem
332 II,33 | hałasy by powstały, tam zaś księżna wojewodzina z córką
333 II,33 | tam po co jechać; jeżeli zaś nie, jeżeli jest przy księżnej
334 II,33 | Czarnieckiemu ruszy.~- Waść zaś najlepiej uczynisz, gdy
335 II,33 | żywo ze wszystkimi, oni zaś nie zatrzymywali go wiedząc,
336 II,33 | się bardzo zdumiał, nim zaś ochłonął, głosy po raz dziesiąty
337 II,33 | ścianom domostw, z końca zaś ukazali się pierwsi tatarscy
338 II,33 | modą na teorbanach, wszyscy zaś, z wyjątkiem piszczalników,
339 II,33 | tych barbarzyńców. Tłumy zaś patrzyły na nich ciekawie,
340 II,34 | wielką moc koni wyżywić. Co zaś do owego czambuliku, to
341 II,34 | spotkać ją nie może. Jeżeli zaś do Kurlandii pojadą, to
342 II,34 | Godzina płynęła za godziną, on zaś nie pomyślał jeszcze o spoczynku
343 II,34 | co duchu za drzwi; rycerz zaś chodził spiesznymi krokami
344 II,34 | przeszkadzać wiernemu słudze. Ten zaś, ilekroć nalał sobie kieliszek
345 II,34 | Soroka odszedł, pan Kmicic zaś długo jeszcze spać się nie
346 II,34 | nie uwłaczaj mu, aby cię zaś jako psa na powróz nie wzięto.~-
347 II,34 | śpiewaniem i graniem.~Kmicicowi zaś serce rosło, gdy patrzył
348 II,34 | miarę końskich ruchów, on zaś liczył je i rozmyślał, co
349 II,34 | Sapiehę uderzyć zamyśla. Że zaś magna pars sił pana Sapieżyńskich
350 II,34 | się ściskać, na pożegnanie zaś rzekł pan Wołodyjowski:~-
351 II,34 | powrotem do Lwowa.~Kmicic zaś zawrócił z miejsca czambułem,
352 II,35 | batożkami, podstarościego zaś uderzeniem obuszka rozciągnął.~
353 II,35 | ułusie! - powtarzał.~Kmicic zaś od czasu do czasu uderzał
354 II,35 | dojść nie zdołała, dalej zaś takim, w którym były swego
355 II,35 | znamienitych osób, przede wszystkim zaś księżnę Gryzeldę Wiśniowiecką,
356 II,35 | większym smutkiem. Kmicicowi zaś stało się nieswojo tak dalece,
357 II,35 | odrzekł Szurski.~Pan Kmicic zaś sposępniał nagle, bo mu
358 II,35 | pozbyć?" - pomyślał.~Starosta zaś mówił dalej:~- Trudno, aby
359 II,35 | zakręcił się i odszedł, Kmicic zaś popatrzył za nim i mruknął:~-
360 II,35 | niezgrabny.~Pan starosta zaś kontent był z siebie, chociaż
361 II,35 | fałszywą monetę za dobrą.~Ona zaś pomyślała przez chwilę i
362 II,35 | wyprawiła Anusię z pokoju, sama zaś poczęła spoglądać pytającym
363 II,35 | wzrokiem na pana starostę.~On zaś rzekł jakby do siebie samego:~-
364 II,35 | niczym wiedzieć.~- Czemu zaś tak nastajesz, by ona wyjechała
365 II,35 | jej przybladły.~Starosta zaś widząc, że wreszcie utrafił,
366 II,36 | największą ucałował; ona zaś rzekła jemu na pożegnanie:~-
367 II,36 | ruszyli naprzód. Kmicic miał zaś jechać pod wieczór, tak
368 II,36 | można jej było oderwać, sama zaś księżna miała w twarzy niepokój
369 II,36 | potrzebie pakułami obwinę, żem zaś parol dał, to chyba śmierć
370 II,36 | I podał ramię Anusi, ona zaś zła była na niego, bo wcale
371 II,36 | rajtarowie ją odwiozą, waćpana zaś, któremu w dalszą drogę
372 II,36 | trzykrotnym okrzykiem, sam zaś zwrócił się do przerażonego
373 II,36 | ufnością do obrońcy. W duszy zaś myślała:~"Nie tak nieużyty
374 II,37 | miejsca jest nazwany, naszą zaś wolność i nasze zdrowie
375 II,37 | mógłbym zaciągać. Król dał mi zaś listy zapowiednie i jako
376 II,37 | się liczne głosy.~- Książę zaś przez zemstę taką na niego
377 II,38 | miejsca jest nazwany, naszą zaś wolność i nasze zdrowie
378 II,38 | mógłbym zaciągać. Król dał mi zaś listy zapowiednie i jako
379 II,38 | się liczne głosy.~- Książę zaś przez zemstę taką na niego
380 II,39 | statystą. Racje swoje wykładał zaś na naradach potężnie, że
381 II,39 | niemu kilka chorągwi, z całą zaś siłą ruszać, co pary w koniach,
382 II,39 | nieprzyjacielskiej potędze. Kilka zaś lub nawet więcej chorągwi
383 II,39 | się z tym głośno.~Sapieha zaś czuł, że czynił, co należało,
384 II,39 | przedsięwzięcie waży, ale gdy zaś przed się co weźmie, to
385 II,39 | liczbie nie wracał. Idąc zaś w przodku wiwendę przejmowałem,
386 II,39 | nieostrożnych chwytali, co się zaś obóz zdrzymnął, to mu z
387 II,39 | łozy okrutnie wyli, oni zaś myśląc, iż wielkie wojsko
388 II,40 | jak skrzydło krucze, oczy zaś miał bladoniebieskie, patrzące
389 II,40 | wszystkimi językami; w bitwie zaś rzucał się w największy
390 II,40 | ludziom pewnej miary; hetman zaś wyższy był nad miarę pana
391 II,40 | krzywdę jej czyniąc. Waść zaś gadaj, co jeszcze masz do
392 II,41 | usypać szańczyki, na nich zaś ustawić organki i piechotę.
393 II,41 | wszystkim zawiadywał, że zaś na koniu z trudnością mógł
394 II,41 | księcia pod ramiona; on zaś zwrócił się do Kmicica i
395 II,41 | dworzanie oddalili się, książę zaś przechylił w tył głowę,
396 II,41 | nienawiści.~Kmicic stał zaś przed nim z włosem zjeżonym
397 II,41 | manierkę do ust Soroki, on zaś pił obficie, a wypiwszy
398 II,41 | krępujące ręce Kmicica. Ten zaś skoczył w tej chwili na
399 II,41 | rozkaz powrozy rozciąć. Gdyby zaś wasza miłość porwała się
400 II,42 | jak i co się stało, oni zaś słuchali z ciekawością,
401 II,42 | Bogusławowemu wojsku.~Sam zaś, jak kat od krwi ludzkiej
402 III,1 | drodze krze i gałęzie, wilcy zaś idą w trop za nim i nie
403 III,1 | i w niepogodę; przed nim zaś psuto mosty, niszczono zapasy,
404 III,1 | krwią szwedzką.~Tym bardziej zaś gniew wzbierał w sercu Karola,
405 III,1 | pana Czarnieckiego; ten zaś, nie mając sił tak wielkich
406 III,1 | królewicza duńskiego Waldemara; zaś pan Kawecki Samuel i młodszy
407 III,1 | szczupak pochłania klenia, zaś pan Malawski zwarł się z
408 III,1 | odbyła się uczta, po niej zaś żołnierstwo zasnęło snem
409 III,1 | królewskiej mości bluźnił, inni zaś mu wtórowali. Tak oni się
410 III,2 | ciekawością na Karola Gustawa, ten zaś zrozumiał spojrzenie i odrzekł
411 III,2 | będzie na wierzchu, wino zaś, które i bez tego idzie
412 III,3 | Prusaków i Francuzów, głównie zaś chłopi ordynaccy. Ĺud rosły,
413 III,3 | na uszy odjechał.~Z murów zaś i z chorągwi tej jazdy,
414 III,3 | mógł donieść. Przyjął go zaś z takim przepychem jak książę
415 III,3 | utkwione były w starostę.~On zaś kręcić się począł, wedle
416 III,3 | mogliby na nich bębnić, im zaś głód kiszki szlamuje i na
417 III,3 | swych majętności. W dalszych zaś okolicach kraju roiły się
418 III,4 | polskiego Dariusza.~Jednocześnie zaś sam był ścigany. Jak za
419 III,4 | każdym dniem w siły, Karol zaś z każdym dniem stawał się
420 III,4 | jej zapowiedzią. Co dzień zaś nadchodziły nowe, coraz
421 III,4 | obóz w prowiant: w razie zaś gdyby się na pewno wywiedział,
422 III,4 | szczęśliwy powrót!" Oni zaś szli długim sznurem, bo
423 III,4 | armaty mogły przechodzić. Oni zaś skręcili, śpiewając sobie
424 III,4 | nieprzyjacielu doniesiem. Tych zaś, którzy by nam chcieli odwrót
425 III,4 | ruszył ławą.~Pan Czarniecki zaś podprowadził husarzy na
426 III,4 | rozerwała je zupełnie, trzy zaś następne chorągwie obskoczyły
427 III,4 | przyjechali, czarniecczykowie zaś jechali na nich tak, że
428 III,4 | prędko jako świecę; czasem zaś jechał na karku dwóch, trzech
429 III,4 | śmierci. Pan Wołodyjowski zaś, nie oglądając się więcej,
430 III,4 | piorun uderzył. Pan Zagłoba zaś wydawszy okrzyk radosny
431 III,4 | belkowanie.~Pan Czarniecki zaś, czy wiedział o tym przez
432 III,4 | oddychać otwarte usta, on zaś widząc, że pogoń gromadna
433 III,4 | ku żółtemu rycerzowi.~Że zaś ci jeźdźcy, którzy mu przebiegali
434 III,4 | świetlana, migotliwa, on zaś uderzył ostrogami bachmata
435 III,4 | brzegu Szwedzi, pan Zagłoba zaś przyskoczył do małego rycerza
436 III,4 | także rad był z siebie.~Zaś na drugim brzegu, między
437 III,4 | Czarniecki! Czarniecki!~On zaś gadał coś z pułkownikami.
438 III,5 | chłopskie; najpotężniejsza zaś pana Strzałkowskiego, złożona
439 III,5 | komputowym wojskiem ruszą, on zaś sam z resztą piechot i ordą
440 III,5 | po drugim rozciągnął. On zaś ode mnie się dalej uczył
441 III,5 | alteracji.~Rzeczywiście zaś pan Czarniecki miał srebrne
442 III,5 | rzekł Polanowski.~Czarniecki zaś przeżuwał jeszcze czas jakiś
443 III,5 | ale i Jarosław, on sam zaś znajdował się w Jarosławiu
444 III,5 | Skrzetuskiego, marszałek zaś, powitawszy ich wdzięcznie,
445 III,5 | zgromadzeniu; marszałek zaś, jako to każdego chciał
446 III,5 | próg ich przeprowadził, zaś rycerstwo aż do rogatek
447 III,5 | mi też i anioł powiadał.~Zaś pan Zagłoba:~- Ha? co? Przysięgnę,
448 III,6 | białawymi i ciemnymi cętkami. Że zaś rysy miał ostre, bardzo
449 III,6 | że przyszedł czas bić, zaś brakło mu zupełnie armat,
450 III,6 | mojej relacji okaże, teraz zaś incipiam...~Tu zaczął wszystko
451 III,6 | ale nużyły śmiertelnie. Że zaś chcąc wpoić w Szwedów przekonanie,
452 III,6 | razem o dwie mile drogi, zaś przednia straż, złożona
453 III,6 | wieś, co robią Szwedzi, ten zaś odrzekł:~- Pilnują, psiajuchy!
454 III,6 | wiechetki ulów, na majdanie zaś dwustu jeźdźców w czółenkowych
455 III,6 | przy boku nosi.~- Konia zaś jego poznałbyś?~- Koń też
456 III,6 | Ratujcie króla!~Karol Gustaw zaś zaraz w pierwszej chwili
457 III,6 | dwunastu rajtarów, za nimi zaś pognało blisko trzydziestu
458 III,6 | trzydziestu towarzystwa, na czele zaś wszystkich Roch Kowalski.~
459 III,6 | ściganej przez jastrzębia.~Zaś pan Roch począł swego nie
460 III,6 | stękać z wysilenia.~Pan Roch zaś widocznie zapamiętał się
461 III,6 | królewski znów biec począł, król zaś odwróciwszy się błysnął
462 III,6 | ryczeć jak niedźwiedź.~Król zaś coraz był dalej, dalej,
463 III,6 | kąsał, wierzgał, chłopak zaś szablą, jak cepem, machał
464 III,6 | jak płomień naprzód, gdy zaś każdy z rajtarów stojących
465 III,6 | natychmiast za drzewce, zaś chłopak ujął za płachtę,
466 III,6 | relacją do kasztelana, tak zaś był spracowany, że z początku
467 III,6 | nich nic człowieczego; te zaś, których nie zdruzgotały
468 III,6 | jestem z waszmościów!~Oni zaś wyrzucili krwawymi rękoma
469 III,6 | i wniesiono do plebanii.~Zaś pan Czarniecki słuchał dalszej
470 III,6 | boskich dochodzić, żebyś zaś jeszcze nie pobluźnił. Co
471 III,7 | jako zwykle wiosną rozlany, zaś trzeci bok trójkąta umocnił
472 III,7 | przyjść nie potrafią; my zaś, mając Sandomierz, żywności
473 III,7 | Wisły, i pilnował przeprawy.~Zaś pan Sapieha, hetman wielki
474 III,7 | diabeł rządzi światem, nie zaś Pan Jezus, któren miłosierdzie
475 III,7 | przerwał Skrzetuski.~On zaś istotnie, dostrzegłszy ich,
476 III,7 | mu panem łaskawszym.~- To zaś czemu? - pytał Wołodyjowski.~-
477 III,7 | przestaje, takim się staje, jam zaś z waszmościami się zadał
478 III,7 | spadek na Litwę, w rzeczy zaś dlatego, by mi ją o pół
479 III,7 | nic dostrzec, nie chciał zaś za byle odgłosem alarmować
480 III,8 | jeno Pan Bóg powrócił!~- Ja zaś mu przebaczę przez pamięć
481 III,8 | ciekawi byli Szwedów, Kmicic zaś mógł być prócz tego wielce
482 III,8 | oznajmić.~I zawrócił konia.~Oni zaś poczęli się rozglądać. Obóz
483 III,8 | znaczniejszym zostanie, u nas zaś nic to. Po staremu jazda
484 III,8 | samo wojowali, nie mając zaś tego impetu, musieli przegrywać;
485 III,8 | majestat rękę podnosić?" Ów zaś: "Bo wiara paskudna!" Tłumaczyliśmy
486 III,8 | chełpić się lubił. Sadowski zaś, słuchając, za głowę się
487 III,8 | wytrwałości i męstwa. Sadowski zaś, w miarę jak przejeżdżali,
488 III,8 | więcej u nich trwa, wiadomo zaś waszmościom, że w nocy najłatwiej
489 III,8 | by stał spokojnie, sam zaś postąpił z towarzyszami
490 III,8 | prezentować wysłanników, oni zaś kłaniali się nisko, jak
491 III,8 | to jest mój siostrzan, ja zaś jestem, do usług waszej
492 III,9 | się z wideł nie wymknął, zaś pan Czarniecki ruszy przeciw
493 III,9 | nikt z majdanu nie wyszedł, zaś kasztelańskie chorągwie
494 III,9 | laudańską.~I poszli.~Szli zaś nie jak ludzie, ale jak
495 III,9 | rzekł do żołnierzy.~Sam zaś wysunął się na brzeg chaszczów
496 III,9 | wojsko, nie alarmowali się zaś bynajmniej ani przypuszczając,
497 III,9 | ludzkich i końskich, oddział zaś Wołodyjowskiego ruszył dalej,
498 III,9 | ruszyło ku mostowi.~Szwedzi zaś ruszyli z drugiej strony
499 III,9 | bitwę. Od czasu do czasu zaś odejmował ją od oczu i spoglądając
500 III,9 | nagle pan marszałek koronny.~Zaś pan Witowski, jako doświadczony
1-500 | 501-702 |