1-500 | 501-621
Tom, Rozdzial
501 III,11| mnie kiprem zowiesz, to ci dam takiego wina, które
502 III,11| pod osłonę dział. Ale i ci szli całym pędem. Oficer
503 III,12| aż kości trzeszczały. A ci mówili między sobą, że "
504 III,12| bym nie miał wiedzieć, że ci o ową wiśnię chodzi, którą
505 III,12| wściekły chrabąszcz! Com ci winien? Na Bogusławie szukaj
506 III,12| innych wypytać.~- Jużem ci ja tamtych brał na pytki,
507 III,12| Wojowałeś dobrze, tego ci nie neguję, ale kradłeś
508 III,12| choroby skóra i medykowie ci ją drapią, czekaj, my cię
509 III,12| przysypało. Siła ich poległo, ale ci, co żywi, w bruzdach na
510 III,13| aż kości trzeszczały. A ci mówili między sobą, że "
511 III,13| bym nie miał wiedzieć, że ci o ową wiśnię chodzi, którą
512 III,13| wściekły chrabąszcz! Com ci winien? Na Bogusławie szukaj
513 III,13| innych wypytać.~- Jużem ci ja tamtych brał na pytki,
514 III,13| Wojowałeś dobrze, tego ci nie neguję, ale kradłeś
515 III,13| choroby skóra i medykowie ci ją drapią, czekaj, my cię
516 III,13| przysypało. Siła ich poległo, ale ci, co żywi, w bruzdach na
517 III,14| odrzekł Zagłoba - a Hiszpan to ci na każdy dzień tygodnia
518 III,14| zacną rzecz uczynisz i miodu ci nie zabraknie! O indygenat
519 III,14| zrywając się Kmicic. - Wiem ci ja to lepiej od innych!~-
520 III,14| czasów sięga. I to mówili Ci, którzy już sobie chcieli
521 III,14| jako młody kurek i oczy ci bielmem zachodzą, a że bałamutna,
522 III,14| upału ostygnie, ale nie ci, nie ci, którzy się Tobie
523 III,14| ostygnie, ale nie ci, nie ci, którzy się Tobie polecają,
524 III,15| kule, lała się smoła, lecz ci, którzy byli pod ogniem,
525 III,15| był wyszyty. Rajtarowie ci otaczali sztab główny. Na
526 III,16| wydawał jej się wzniosłym jako ci bohaterowie starożytni,
527 III,16| czuwaj, strzeż się, bo ci tu zdradę na każdym kroku
528 III,17| Chowańskiego. Bezpieczniej ci będzie w lesie i w polu
529 III,17| staną przy nas. Pokażemy ci, panku, pokrewieństwo...
530 III,17| będzie zastawić. Wdzięczenem ci, Paterson, bo w porę mi
531 III,17| pójdź pod okna dziewki, może ci pokaże... pięść... miecznik.
532 III,17| w Prusiech...~- Szepceli ci diabeł coś do ucha, powiadaj?~
533 III,17| książę, swojej fortunie, że ci Sakowicza za przyjaciela
534 III,17| Ale póki żyję, włos ci z głowy nie spadnie, a kontentacja
535 III,17| samej i miecznikowi. Jeśli ci odmówią, jeśli się nie uda,
536 III,18| korzystać z niej zechcesz i czy ci pilno będzie opuścić moje
537 III,18| możesz do sklepu zamknąć, ale ci jej pohańbić nie wolno!~-
538 III,18| Czekaj i ty! wycałuję ja ci te oczki... Sakowicz! weźmiesz
539 III,18| to każda świeca będzie ci się palić błękitno, a te,
540 III,18| turkaweczko najmilsza, bo ci twoje słodkie gardło poderżnę
541 III,18| zanim się uspokoisz, to ci twą wdzięczną buzię własną
542 III,18| lutnię wezmę i "wzdychanego" ci zagram. Nie może być inaczej,
543 III,19| już więcej nie tykać.~- To ci powiem, co mi się wczoraj
544 III,19| Co za strach!... powiadam ci, co za strach! Teraz jeszcze
545 III,19| były przygotowane... Wara ci od niej...~- Plaskę jużem
546 III,19| wyrostków i starców zostało. Ci za broń chwytają, bo to
547 III,19| Za nimi ruszyli do Tylży ci, którzy w Taurogach szukali
548 III,20| zlituj się, zrozumiej, że ja ci do ucieczki pomagać nie
549 III,20| prawda, że życie dałbym ci bez wahania... honoru nie
550 III,20| niewoli potrafił. Dałby ci on wszystkim Braunom, Ketlingom,
551 III,21| A widzisz! nie mówiłem ci? - rzekł miecznik zwracając
552 III,21| waćpanna temu wierzysz?~- Już ci, że wierzę - odparła z wielką
553 III,21| rozebrało, że strach. Tu powiem ci, żem mu w te siwe oczy jeno
554 III,21| nigdym nie widziała.~- Jeżeli ci go Pan Bóg przeznaczył,
555 III,21| ale muszę, bo jeżeli nam ci oficyjerowie nie pomogą,
556 III,21| nagle, blednąc, Oleńka.~- To ci nie mówiłam, że jemu Andrzej
557 III,22| rozwiązana i z ratunkiem ci pospieszę.~To rzekłszy skłonił
558 III,22| mojej głowy.~- Jasiu! powiem ci szczerze: niechby cię tam
559 III,22| mógł zrobić!~- Dziękuję ci, Bogusiu. Mniej po twojej
560 III,22| dwie minut czasu, mógłbym ci teraz parol dać, że mój
561 III,22| ostatnich czasach zjełczał ci dowcip do reszty.~- Zawsześ
562 III,22| zaczną się amory...~- Jedno ci zapowiadam. Żenić się nie
563 III,22| zapowiadam. Żenić się nie będę ci zabraniać, wszelako, słuchaj
564 III,22| rogaczem nie uczynił. Wyrobię ci w dodatku do herbu rogi
565 III,22| na schody o własnej mocy ci niesporo, a grozisz... Masz
566 III,22| bezpieczeństwa. Włos tu ci z głowy nie spadnie. Wiedz
567 III,22| tak: chcesz, to jedź, dam ci eskortę, choć samemu mi
568 III,22| drogi infestują. Sakowicz ci tu da opiekę, Sakowicz cię
569 III,23| duszy:~"Czekaj! odpłacę ja ci, nim pocieszę."~Sakowicza
570 III,23| włożyć, i za to inwektywy nań ci niewdzięczni ludzie rzucają,
571 III,23| dziecko kochane. Rozumiałem ja ci dobrze, że ciebie, a nie
572 III,23| Kurlandii bliżej. Radziłbym ci do Prus, ale tam wkrótce
573 III,23| zdziwiona spytała:~- Co ci jest, Anusiu? Wszakże mogłaś
574 III,23| skłonić? Tak, mogłam! To ja ci jeszcze nic nie mówiłam?
575 III,24| rzekł nagle oficer - ci ludzie wiszą!~- Tak jest! -
576 III,24| narobię niepośledniego, bo już ci powiem moim Tatarom: "Hulaj
577 III,24| sprawniej nie podchodził, i to ci muszę przyznać, że sam bym
578 III,24| trzeba waści przyznać, że ci tu nie brakuje - rzekł Wołodyjowski
579 III,24| waćpan, co mnie czeka?~- Boże ci błogosław, panie Michale!...
580 III,24| panie Michale!... Wywiedzie ci twoja misterna dzierlatka
581 III,25| rzekł nagle oficer - ci ludzie wiszą!~- Tak jest! -
582 III,25| narobię niepośledniego, bo już ci powiem moim Tatarom: "Hulaj
583 III,25| sprawniej nie podchodził, i to ci muszę przyznać, że sam bym
584 III,25| trzeba waści przyznać, że ci tu nie brakuje - rzekł Wołodyjowski
585 III,25| waćpan, co mnie czeka?~- Boże ci błogosław, panie Michale!...
586 III,25| panie Michale!... Wywiedzie ci twoja misterna dzierlatka
587 III,26| wspomnisz, to jeno niechęć ci serce zaleje, ja zaś, daleki
588 III,26| Bakczysaraj zobaczy, ale ci, którzy wrócą, murzami wszyscy
589 III,26| nie widziałem!~- A niechże ci się, Jędrek, przypatrzę.
590 III,26| żadnemu z nas gorzej. Dość ci powiedzieć, że mu sam Carolus
591 III,26| wąsiki i począł:~- Pewnie ci nie brakło relacji o warszawskiej
592 III,26| półstaja wedle nas i mówię ci, ziemia drżała pod nimi.
593 III,26| króla... Ale owo, powiadali ci, którzy widzieli, że piorun
594 III,26| mam niedźwiedzia. Chwała Ci, Panie, na wysokościach!
595 III,26| na wysokościach! Chwała Ci, Matko Najświętsza!... Panie,
596 III,27| młodych Kiemliczów i Sorokę. Ci na zdrowie pana baczenie
597 III,27| Kmicic.~- Zaniechaj mnie, to ci ją oddam, przysięgam...
598 III,27| powtórzył książę. - Dam ci glejt i rozkaz na piśmie.~-
599 III,27| czynili to samo. Szczególniej ci ostatni wyglądali po prostu
600 III,27| krzyknął- nie zajrzę ci! Niech cię Bóg błogosławi!~-
601 III,27| z niewoli wyjdzie.~- To ci dotrzyma wyszedłszy.~- Nie
602 III,27| parol rycerski, że wszystko ci będzie dotrzymane. W przeciwnym
603 III,27| poprzestaję na słowie.~- Dziękuję ci, panie kawalerze! - odrzekł
604 III,27| sam, co byś uczynił, gdyby ci powiedziano, że nóż na gardle
605 III,28| wsiach stali; teraz więc ci, którzy ocaleli, trzymali
606 III,28| lubił, choć Bóg widzi, nic ci nie uczyniłam złego, a życzyłam
607 III,28| nieprzyjacielskich. Bóg zasię wynagrodzi ci to stokrotnie i ja będę
608 III,29| Panie Olesza! przypadła ci tarcza do ramienia, ale
609 III,29| uciekać spod ich nóg, a ci lecą ławą zbitą, rzekłbyś:
610 III,29| Babinicz, wołają:~- Boże ci błogosław, wojenniku niezwyciężony!
611 III,29| powtarzają chórem:~- Boże ci błogosław! Boże cię prowadź!
612 III,29| szczęśliwa! Nie mówiłam że ci? Jego nikt nie zwycięży!
613 III,29| kilkunastu ludzi na zwiady.~Ci wrócili czwartego dnia z
614 III,29| tamtej dochowuje, o której ci w drodze z Zamościa wspominał.~
615 III,30| zwały się "petyhorskimi". Ci, mniej na ogień od dragonów
616 III,30| ginącej ojczyzny najlepszą ci będzie ostrogą."~Kmicic
617 III,30| temu oprze? O Panie, co Ci zawiniła ta nieszczęsna
618 III,31| cicho zwłaszcza na Żmudzi.~Ci z laudańskich, którzy swego
619 III,32| więc płacz wzmaga się, bo i ci, którzy znajdują swoich,
620 III,32| Zagłoba - ot, przywieźliśmy ci gościńca. Sam się takiego
621 III,32| się na równe nogi.~- Kto ci powiedział?~- Czytano list
1-500 | 501-621 |