1-500 | 501-596
Tom, Rozdzial
1 I,8 | dojdziesz! Dobrze powiadał pan Zagłoba, że liszka a niewiasta to
2 I,11 | jestem, jeślim zeł...~Tu pan Zagłoba - on to był bowiem - spostrzegł,
3 I,11 | zachowali - odpowiedział pan Zagłoba.~Chłopaki skoczyły ku matce,
4 I,11 | gdy jeszcze była panną, Zagłoba znamienite jej oddał usługi
5 I,11 | gąsiorek i szklanicę. Pan Zagłoba nalał, następnie zamknął
6 I,11 | czas na żniwa - mruknął pan Zagłoba. - I siano dobrze zebrane,
7 I,11 | upartej; drugiego nie znał pan Zagłoba, chociaż wzrostem, postawą
8 I,11 | do Jana podobny - odparł Zagłoba mrugając oczyma i strząsając
9 I,11 | już ją całkiem zajęli.~Pan Zagłoba zerwał się z ławy, jakby
10 I,11 | Stanisław wzdychał, a pan Zagłoba, nie ochłonąwszy jeszcze,
11 I,11 | ojczyzną!...~- Dla Boga - rzekł Zagłoba - widziałem na świecie dużo,
12 I,11 | Ja? - odpowiedział pan Zagłoba - czy pójdę? chybaby mi
13 I,11 | szelmy, zwiedzieli, że Zagłoba się zestarzał. Tak? Poczekajcie!
14 I,11 | podpisali. Zestarzał się Zagłoba? zestarzał? Zobaczycie!
15 I,11 | byle spiesznie - rzekł Zagłoba. - Posłuchajcie, waćpanowie...
16 I,11 | o wojnie? - zapytał pan Zagłoba.~- Wie, wie, bo przy niej
17 I,11 | już ruszyć! - zakrzyknął Zagłoba.~- Toteż wyruszymy jutro,
18 I,11 | poszedł, a pan Jan z panem Zagłobą zakrzątnęli się około wyprawy.
19 I,12 | stryjecznym Stanisławem i panem Zagłobą po uciążliwej drodze z puszczy
20 I,12 | była moja myśl - rzekł pan Zagłoba - bo oni do króla chcieli
21 I,12 | wieść tutaj przyjść - rzekł Zagłoba - bo oni zawsze wszystko
22 I,12 | kocha...~- Tak jest - rzekł Zagłoba - znam ja go z dawna, bośmy
23 I,12 | W to mi graj! - rzekł Zagłoba. - Niczego więcej nie chcemy.
24 I,12 | Stanisław. - Jan i jegomość pan Zagłoba znają już mój sentyment,
25 I,12 | listu nowa wojna! - rzekł Zagłoba.~- A że książę pisze, iż
26 I,12 | Może na Podlasie? - rzekł Zagłoba.~- Do księcia koniuszego! -
27 I,12 | pięknie sobie poczynał - rzekł Zagłoba - i poczet piękny niemieckiej
28 I,12 | pojedynków odbywał? - pytał Zagłoba.~- Ile ma włosów na głowie!
29 I,12 | na heretycką - rzekł pan Zagłoba. - Pamiętam jeszcze wyrostkiem
30 I,12 | Dobrze mówicie! - zawołał pan Zagłoba - pojadę i ja!~- To jedźmy
31 I,12 | się krzywda - rzekł pan Zagłoba - bo zacny to jest stan
32 I,12 | A nieprawda! - rzekł Zagłoba. - Nie tak to dawno, panie
33 I,12 | cierń zakłuła? - rzekł pan Zagłoba.~- Pewnie, że jak sobie
34 I,12 | tam więcej nie pokazał. Zagłoba począł się śmiać.~- Bodajże
35 I,12 | zakrzyknął.~- Co? hę? - rzekł Zagłoba. - Kiejdany? gdzie?~- A
36 I,12 | pozwoleniem. Miody tu sławne.~Zagłoba przetarł oczy.~- A to jacyś
37 I,12 | helweckiego nie zapalił? - rzekł Zagłoba.~- Jakbyś waść wiedział,
38 I,12 | drukują.~- Tfe! - rzekł Zagłoba - zaraza na to miasto, gdzie
39 I,12 | musztruje.~- Jak to? - zawołał Zagłoba - tenże to sam, z którym
40 I,12 | A prawda! - rzekł pan Zagłoba - poznaję go po nosie, który
41 I,12 | pierwszego spotykam. Oto jest pan Zagłoba, któregoś w Lipkowie poznał,
42 I,12 | im porucznikuje? - pytał Zagłoba. - Czyli się mylę, ale pamiętam,
43 I,12 | Oj, to! oj, to! - rzekł Zagłoba zacierając dłonie. - Przyschło
44 I,12 | takiego? co takiego? - pytał Zagłoba.~- Owóż trzeba waćpanom
45 I,12 | aresztował polnego? - mówił Zagłoba - co to jest?~- Albo ja
46 I,12 | waćpanu powiedział? - pytał Zagłoba.~- Nic nie chciał mówić,
47 I,12 | głowy za nikogo - odrzekł Zagłoba. - Jużci, nie bez kozery
48 I,12 | Szwedów bił - odpowiedział Zagłoba. - Ja pierwszy votum za
49 I,12 | Kromwel heretyk! - zakrzyknął Zagłoba.~- A książę wojewoda? -
50 I,12 | rogi na głowie - rzekł pan Zagłoba - to tym lepiej, bo będzie
51 I,12 | zakrzyknął Harasimowicz.~- To pan Zagłoba.~- Wielki Boże! co słyszę!...~-
52 I,12 | usłyszawszy moje nazwisko - rzekł Zagłoba - zrozum, jak nieprzyjaciele
53 I,12 | kiejdańskich - rzekł pospiesznie Zagłoba.~- A tak! - odrzekł Harasimowicz -
54 I,12 | w garnek kładą! - huknął Zagłoba - i o nieszczęściu mówisz,
55 I,12 | czasów Chmielnickiego - rzekł Zagłoba - bo wtedy były klęski,
56 I,12 | księcia zobaczyć! - zakrzyknął Zagłoba.~Życzenia jego sprawdziły
57 I,12 | prosi.~Dwaj Skrzetuscy z Zagłobą i Wołodyjowskim weszli teraz
58 I,12 | Zagłoby...~- To ja! - rzekł Zagłoba wysuwając się raźno naprzód,
59 I,12 | wczorajszego jeszcze dnia Zagłoba mówił w Upicie, że nie z
60 I,12 | odrzekł bez zająknięcia pan Zagłoba.~- To zgaduję, żeś i waszmość
61 I,12 | wasza książęca mość - rzekł Zagłoba - bo powiadali, że z nim
62 I,12 | człowiekowi i markotno! - odparł Zagłoba.~- Pocieszcieże się, bo
63 I,12 | niego poszedł! - zawołał Zagłoba. - Uważaliście, jak wszystkie
64 I,12 | tych zamiarach? - odrzekł Zagłoba. - Alboż to nie powiedział,
65 I,12 | szlachciankami jedzie - rzekł pan Zagłoba. - Obacz! ot, jakaś kolaska
66 I,12 | rzekł z radością pan Zagłoba. - Człowiek już zardzewiał
67 I,12 | Polityczny to pan, książę - rzekł Zagłoba - że tak księdza biskupa
68 I,12 | biskupa żmudzkiego! -zawołał Zagłoba.~- Czekaj waść, już są.~-
69 I,12 | Co za diabły? - pytał Zagłoba.~- Nie znam ich, nigdy nie
70 I,12 | Duderhoff.~- Duderhoff?! - rzekł Zagłoba.~- A czego oni tutaj chcą? -
71 I,12 | tchórz was oblatuje! - wołał Zagłoba. - To Wielkopolskę najeżdżacie,
72 I,12 | z dziedzińca, co widząc Zagłoba skoczył na wystający cokół
73 I,12 | zabito! - wołali inni.~Lecz Zagłoba dosłyszał.~- Wybaczcie,
74 I,12 | Wracam do materii! - mówił Zagłoba. Owóż, repeto, należałby
75 I,12 | że i wódz - mówił dalej Zagłoba - tym śmielej sobie poczyna,
76 I,12 | pobudził?~- Ja! - odrzekł Zagłoba. - Powiedz wasza miłość
77 I,12 | jako żywo! - zawołał pan Zagłoba.~- Prawda, w sedno utrafił.
78 I,12 | były już zastawione. Pan Zagłoba szedł na czele - pan Korf
79 I,12 | świeżo przybyły, sławny pan Zagłoba! - odpowiedział wojewoda
80 I,12 | coś szeptać do ucha.~Pan Zagłoba tymczasem, rad z siebie,
81 I,12 | poczekajcie no! - rzekł Zagłoba - trzeba się przyjrzyć.~
82 I,12 | dostrzegła go w tłumie. Zagłoba zaś rzekł spoglądając na
83 I,13 | Tak jest! - rzecze pan Zagłoba. - Mdły to naród, bo ziemia
84 I,13 | ryb zdarzy się obfity.~Tu Zagłoba zwrócił się do pana Stankiewicza:~-
85 I,13 | tej materii myślę - odparł Zagłoba. - Ale skończywszy z jednymi,
86 I,13 | szanowali pana Michała; jeno Zagłoba rzekł:~- Siarczysty jakiś
87 I,13 | waćpan pyska! - rzekł pan Zagłoba.~- Nie mnie dwa razy taką
88 I,13 | powtarzać! - rzekł jak echo Zagłoba.~- Wymkniemy się wcześniej
89 I,13 | trzydzieści lat! - rzekł Zagłoba.~Książę już był także ubrany,
90 I,13 | walką pomrukuje - odparł Zagłoba - żeby w sobie tym większą
91 I,13 | wyjaśnił cichym głosem Zagłoba. - Do trunków, powiadają
92 I,13 | szelmowskiego proroka przyjąć.~Tu Zagłoba zniżył głos jeszcze bardziej:~-
93 I,13 | zaraz powąchali - odrzekł Zagłoba - i teraz w komitywie z
94 I,13 | ogniste spojrzenia.~Pan Zagłoba opowiadał na cały stół o
95 I,13 | pereant hostes! - zakrzyknął Zagłoba.~Lecz dalsze wystrzały zgłuszyły
96 I,13 | gniew boży!~Słysząc to pan Zagłoba otrząsnął się ze zdumienia
97 I,13 | dwóch Skrzetuskich, pan Zagłoba i ogromna większość tak
98 I,15 | ROZDZIAŁ 15~Pan Zagłoba mocno już miał w głowie,
99 I,15 | aby dożyli - odpowiedział Zagłoba - moglibyśmy dobrym przykładem
100 I,15 | Uspokój się waćpan! - rzekł Zagłoba - tu nie czas desperować!~
101 I,15 | Michale! - rzekł do niego Zagłoba.~- Wszystko mi jedno!~-
102 I,15 | piwnicy.~- Nie ma co! - rzekł Zagłoba - tu trzeba fortelu zażyć.~
103 I,15 | wiedzą, że hetman nade mną.~Zagłoba zamyślił się na chwilę.~-
104 I,15 | tracisz.~- Desperacja! - rzekł Zagłoba. - Dajże mnie choć swój
105 I,15 | rzekł pan Michał.~Pan Zagłoba wziął pierścień, wsadził
106 I,15 | rzekł nagle Jan Skrzetuski.~Zagłoba z panem Stanisławem ustawili
107 I,15 | miły trzeszczy! - zawołał Zagłoba.~- Co ojciec mówisz! - odpowiedział
108 I,15 | pełne piersi nieszczęścia, Zagłoba zaś pomrukiwał z cicha:~-
109 I,15 | to rozprawiał ze sobą pan Zagłoba. Tymczasem upłynęła jedna
110 I,15 | pomyślniej - odpowiedział Zagłoba. - Wiecie, waćpanowie, com
111 I,15 | tam się dzieje? - pytał Zagłoba. - Dalibóg, może to jakaś
112 I,15 | Na Boga! - krzyknął Zagłoba. - W tym nasze zbawienie!...
113 I,15 | Skrzetuscy milczeli, Zagłoba kręcił się jak w gorączce.~-
114 I,15 | panu zbuntował? - pytał Zagłoba.~- Bóg to osądzi. Czekajcie.
115 I,15 | husarskie.~- Cicho waść!~Zagłoba sam począł krzyczeć:~- A
116 I,15 | nie odkładaj kary! - wołał Zagłoba.~- A co, Michale? - pytał
117 I,15 | zamek zdobyli - krzyknął Zagłoba.~- Nic to! Jutro powrócą
118 I,15 | czyjej stronie? - krzyczał Zagłoba.~Przez chwilkę pan Michał
119 I,15 | jeszcze, co się stało - błagał Zagłoba.~- Po co? - odpowiedział
120 I,17 | wszelkiej podstawy.~Pan Zagłoba, Skrzetuscy i Wołodyjowski
121 I,17 | niespokojnym głosem pan Zagłoba.~- To się pokaże... Prędzej!
122 I,17 | szkoccy zbrojni w muszkiety. Zagłoba coraz był niespokojniejszy.~-
123 I,17 | czas!~- W drodze? - rzekł Zagłoba.~I wielki ciężar spadł mu
124 I,17 | siedzi - rzekł gramoląc się Zagłoba. - A nasze łuby?~- Łuby
125 I,17 | A kto tu siedzi? - pytał Zagłoba wpatrując się w ciemne postacie
126 I,17 | Skrzetuski, Stanisław Skrzetuski, Zagłoba! -odpowiedzieli nasi rycerze.~-
127 I,17 | panie Michale - odpowiedział Zagłoba - bo z woza, byle pora sposobna
128 I,17 | podnieść ręki! - odpowiedział Zagłoba. - Kto wie, czy nie mnie
129 I,17 | rozstrzelali.~- Oj! - rzekł Zagłoba.~Umilkli na chwilę; tymczasem
130 I,17 | Wszystko jedno! - rzekł Zagłoba. - Zawsześmy zyskali na
131 I,17 | miała.~-- Proszę! - rzekł Zagłoba, który z wielką uwagą słuchał
132 I,17 | ten oficer podoba - rzekł Zagłoba - bo zawsze lubię wiedzieć,
133 I,17 | jak mi Bóg miły! - zawołał Zagłoba. - Dobrze, żeśmy się spotkali,
134 I,17 | Mów mi: wuju! - rzekł Zagłoba.~- Masz wuj gorzałki! -
135 I,17 | pan Roch. - To mi wolno.~Zagłoba przyjął chętnie manierkę
136 I,17 | wóz był wyładowany.~Pan Zagłoba uściskał go serdecznie.~-
137 I,17 | chcę!~- Słusznie! - rzekł Zagłoba. - Okrutnie mi się podobasz,
138 I,17 | no jeszcze!~- A dobrze.~Zagłoba znów przechylił manierkę,
139 I,17 | Nie, to nie! - rzekł Zagłoba. - Wolę to, że szczerze
140 I,17 | ociemniałą babkę! - powtórzył pan Zagłoba. - Kto by się wonczas chciał
141 I,17 | tak będzie! - odpowiedział Zagłoba. - Lepiej to nawet, że nie
142 I,17 | grasowało. Nieprawda, Rochu?~Zagłoba nadstawił ucho, ale nie
143 I,17 | zabity.~- Śpisz?... - mruknął Zagłoba. - Czekajże, zdejmę ci ten
144 I,17 | je mieć pod ręką.~- A pan Zagłoba - rzekł Stanisław Skrzetuski -
145 I,17 | Wołodyjowski - gdyż co pan Zagłoba mówił o wspólności klejnotu,
146 I,17 | szlachta, a już tam pan Zagłoba niczego nie zaniedba, aby
147 I,17 | Poniewieża.~- Jeśli pan Zagłoba przyjdzie nam na ratunek -
148 I,17 | To moi laudańscy ludzie z Zagłobą! Nie może inaczej być!~Już
149 I,17 | wnet zakrzyknął:~- To pan Zagłoba! Jak Boga kocham, pan Zagłoba!~
150 I,17 | Zagłoba! Jak Boga kocham, pan Zagłoba!~Uśmiech rozjaśnił twarz
151 I,17 | i omdlał.~Tymczasem pan Zagłoba już był przy wozie, a raczej
152 I,17 | Ha! przydał się na coś Zagłoba! Damy teraz Radziwiłłowi
153 I,17 | radziwiłłowskie zajechać! - krzyczał Zagłoba. - Spiżarnie i piwnice mu
154 I,17 | Skoczono po konie.~Tymczasem Zagłoba rzekł:~- Panie Michale!
155 I,17 | gdzie pójdziemy? - pytał Zagłoba.~- Żeby tak waściom prawdę
156 I,17 | A co? - rzekł z dumą Zagłoba podnosząc głowę i zakręcając
157 I,17 | kto czego nie wymyśli, to Zagłoba wymyśli... Panie Michale,
158 I,17 | odpowiedzieć, że wówczas nie pan Zagłoba jego, ale on pana Zagłobę
159 I,17 | dodał Stankiewicz.~Pan Zagłoba rósł jak na drożdżach.~-
160 I,17 | Mirski.~- Po wtóre - odrzekł Zagłoba - że gdybyśmy przez jakowy
161 I,17 | waściom tenor opowiem - rzekł Zagłoba. - Gdy w Upicie żołnierze
162 I,17 | paszczękę nie leźć - rzekł Zagłoba. - Niech go diabli wezmą!
163 I,17 | majętności spustoszyć? - spytał Zagłoba.~- Nie to! Jeno aby ludzi
164 I,17 | dzwonów.~- Co to jest? - pytał Zagłoba - przecie na Anioł Pański
165 I,17 | z zadowoleniem.~Wtem pan Zagłoba przycłapał ku niemu.~- Panie
166 I,18 | Szwedami.~Tymczasem pan Zagłoba, stojąc opodal w brzezinie
167 I,18 | chcieli negować - odparł Zagłoba - a najlepszy dowód, iż
168 I,18 | pan Michał pracuje - rzekł Zagłoba. - Niewielki on, ale kąśliwy
169 I,18 | cielęta na pastwisku.~Tu pan Zagłoba spoważniał, bo trochę był
170 I,18 | Rozkaz! - zakrzyknął Zagłoba.~- Słucham! - odrzekł pan
171 I,18 | wielki ciężar spadł z piersi.~Zagłoba również był zadowolony,
172 I,18 | póki wszystko nie ucichło.~Zagłoba coraz był niespokojniejszy.~-
173 I,18 | albo co?~To rzekłszy pan Zagłoba spuścił szablę na temblak,
174 I,18 | ale i jazda doskonała!~Zagłoba uderzył konia ostrogami.~-
175 I,18 | pomyślał - odpowiedział Zagłoba. - Kowalski mi mówił, że
176 I,18 | Mości panowie - rzekł pan Zagłoba - jest tu stóg niedaleko
177 I,19 | gęby mi to wyjąłeś! - rzekł Zagłoba. - Będzie człek bliżej swoich
178 I,19 | Jakkolwiek jest - rzekł Zagłoba - radzę na Podlasie się
179 I,19 | Kiejdan czyhał hetman.~Pan Zagłoba bardzo nierad był z takowego
180 I,19 | namówił! - desperował pan Zagłoba.~Lecz pan Michał nie tracił
181 I,20 | nim weszli hurmem: Mirski, Zagłoba, dwaj Skrzetuscy, Stankiewicz,
182 I,20 | Roch Kowalski.~- Ha - rzekł Zagłoba - złapał Kozak Tatarzyna,
183 I,20 | najwięcej księdza! - rzekł pan Zagłoba.~- Panie kawalerze - mówił
184 I,20 | odpowiedział poważnie Zagłoba - pacierz mów, zamiast nas
185 I,20 | spytał.~- Żal mi go - odparł Zagłoba - bo rezolutnie szedł na
186 I,20 | rozkazy Radziwiłła - rzekł pan Zagłoba.~- Mości panowie, pomstę
187 I,20 | Panie Michale - rzekł nagle Zagłoba - skoczę obaczyć, czy nie
188 I,20 | bywają czułe i płochliwe.~Zagłoba wyszedł i po chwili rozległ
189 I,20 | roztwarły się na rozcież i pan Zagłoba wpadł jak bomba do komnaty.~-
190 I,20 | mieli odpowiedź.~Tu pan Zagłoba podał pismo Wołodyjowskiemu,
191 I,20 | powtarzał za każdą przerwą pan Zagłoba.~List kończył się, jak wiadomo,
192 I,20 | Skrzetuscy, pan Wołodyjowski i Zagłoba byliby bez miłosierdzia
193 I,20 | Mości panowie! - rzekł Zagłoba - jeśli teraz jeszcze każecie
194 I,20 | Mirski.~- Ha ! co? - zawołał Zagłoba. - Każdy inny wpierw by
195 I,20 | tyrana trzaśnie! - zawołał Zagłoba. - Będziesz nam przyjacielem
196 I,20 | stawają.~- Dla Boga! - rzekł Zagłoba - gdybym nie widział, jakeś
197 I,20 | Czekaj no jeszcze - rzekł Zagłoba - bo tu o ważną rzecz chodzi.
198 I,20 | Czytaj!~To rzekłszy pan Zagłoba podał list hetmański Kmicicowi.
199 I,20 | Mahometa dotąd wyznawał - rzekł Zagłoba - tom diablo w nim ową wiarę
200 I,20 | wydychały - odpowiedział Zagłoba.~- Tak jest. Jechać nam
201 I,20 | Wreszcie przyszedł i pan Zagłoba.~- Przyjm, wdzięczny kwiatuszku,
202 II,4 | Wołodyjowski, Skrzetuscy i Zagłoba winni byli życie Kmicicowi,
203 II,4 | począłem komendę, kiedy pan Zagłoba, który szedł z nami, kazał
204 II,4 | znalazł się list. Powiada pan Zagłoba: "Poświeć!" - i zaraz do
205 II,5 | narzekać - wreszcie pan Zagłoba rzekł:~- Ale ty, Rzędzian,
206 II,5 | Patrzajcie go! - rzekł pan Zagłoba. - Jeżeli chcesz, bym ja
207 II,5 | Przyznajże się - rzekł Zagłoba - że cię Szwedzi z Wąsoszy
208 II,5 | Kmicic.~Panowie Skrzetuscy i Zagłoba aż porwali się z ław, pytając
209 II,5 | własne oczy? - pytał pan Zagłoba.~- Jako jegomości widzę.~-
210 II,5 | kosztownym kamieniem, a pan Zagłoba uderzył się po pole i zakrzyknął:~-
211 II,5 | chodzi.~- Jak to? - pytał Zagłoba.~Wtem wszedł pan Wołodyjowski,
212 II,5 | niedźwiedziej siły! - rzekł zdumiony Zagłoba.~- Jego w moich oczach sam
213 II,5 | Onże sam to mówił? - pytał Zagłoba.~- Sam - odrzekł Rzędzian. ~- "
214 II,5 | Zadziwiająca rzecz! - odpowiedział Zagłoba. - Albo ten człowiek Radziwiłła
215 II,5 | Zadziwiająca rzecz! - powtórzył Zagłoba.~I po chwili milczenia mówił
216 II,5 | takiego człowieka? - pytał Zagłoba poglądając na towarzyszów.~-
217 II,5 | święte racje! - zawołał Zagłoba. - Tu nie może być wątpliwości.
218 II,5 | Głupiś! - odpowiedział Zagłoba. - Na tobie od razu się
219 II,5 | panie Michale - odpowiedział Zagłoba. - Co my uradzimy, to ty
220 II,5 | promulgować! - zakrzyknął Zagłoba. - Dalej, żywo, Michale!~-
221 II,5 | Bluźnisz waść! - krzyknął Zagłoba. - Wojewoda witebski! ba!
222 II,6 | doświadczeniem wojennym i wymową pan Zagłoba i rad się znalazł w tym
223 II,6 | nigdy nie przeczył, więc pan Zagłoba poczynał opowiadać o swych
224 II,6 | uczynił, tylko ten diabeł Zagłoba!", a kiedy już do paktów
225 II,6 | bardziej, i chodził w niej pan Zagłoba jak w słońcu, wszystkim
226 II,6 | prosimy... Niech żyje pan Zagłoba! Niech żyje regimentarz!"~-
227 II,6 | poraził! - Vivat! vivat! Zagłoba dux! Vivat! Vivat!~I tłumy
228 II,6 | maksymy różnych mędrców.~Zagłoba słuchał, głową kiwał; wreszcie,
229 II,6 | może być inaczej! - odrzekł Zagłoba - niech się tedy wola waszmościów
230 II,6 | Wołały grzmiące głosy.~A pan Zagłoba ręce ku północy wyciągnął
231 II,6 | się! - krzyknął w zapale Zagłoba.~Wybór ów odbył się rano,
232 II,6 | samego dnia rozesłał pan Zagłoba podjazdy w te strony, w
233 II,6 | Rzędzian.~- Co? hę? - rzekł Zagłoba, uradowany pochlebstwem -
234 II,6 | moja myśl! - mówił dalej Zagłoba. - Naprzód wiwendy tyle
235 II,6 | malowanego regimentarza - mówił Zagłoba siorbając z lekka miód wystały. -
236 II,6 | Wołodyjowski nalał, pan Zagłoba duszkiem wypił, zmarszczył
237 II,6 | znowu.~- Powiadają - mówił Zagłoba - że i pan Sapieha lubi
238 II,6 | naprzód zakonotujcie!~Tu Zagłoba spojrzał z dumą i powagą
239 II,6 | Posłuchajcie jeno - mówił Zagłoba. - Naprzód wiedzcie o tym,
240 II,6 | nie przypuszczali, aby pan Zagłoba był takim statystą i tak
241 II,6 | pytacie - rzekł z tryumfem Zagłoba - skąd wezmę pieniędzy na
242 II,6 | zawołał zapalając się pan Zagłoba. - Drugi uniwersał wyda
243 II,6 | oto... oto...~Tu pan Zagłoba zakrztusił się, bo już miał
244 II,6 | cisza trwała, nagle pan Zagłoba wpadł w złość.~- Co mi tam
245 II,6 | hałłakowali po tatarsku. Zagłoba z towarzyszami wyszedł zobaczyć,
246 II,6 | owe oktawy, o których pan Zagłoba wspominał, a których widok
247 II,6 | przerwał z powagą pan Zagłoba.~- O jedno też jeno proszę,
248 II,6 | reprezentowanej, zdałem.~Zagłoba kiwnął głową na znak przyzwolenia
249 II,6 | wojsko się rozdzieli - rzekł Zagłoba - a co do muszkietów i berdyszów...~
250 II,6 | Rzeczypospolitej, a nasz pan Zagłoba dobry do prowiantowania
251 II,6 | dywizję", ale po pierwsze, pan Zagłoba o to nie pytał, po wtóre,
252 II,6 | kształt Tatarów, a które pan, Zagłoba nakazał podjazdom ścigać
253 II,6 | wielkiego ma męża.~Sam pan Zagłoba myślał z pewnym niepokojem
254 II,6 | nadszedł, postanowił sobie pan Zagłoba słuchać we wszystkim Jana
255 II,6 | panie Michale - mówił pan Zagłoba do pana Wołodyjowskiego -
256 II,6 | nie będzie już czasu. Pan Zagłoba wybrał półtora tysiąca ludzi
257 II,6 | którzy dziwili się, że pan Zagłoba tak uroczyście ów podjazd
258 II,6 | Wołkawyska wrócić, wyprawił pan Zagłoba sto koni petyhorskich Kmicica
259 II,6 | Michał! - zakrzyknął radośnie Zagłoba.~Lecz pachołcy przeczyli.
260 II,6 | czekając, co się okaże.~Pan Zagłoba, gdy go doszedł okrzyk: "
261 II,6 | być! - powtarzał sobie pan Zagłoba obcierając czoło, które
262 II,6 | Radziwiłł! Radziwiłł!" Pan Zagłoba przestał wątpić. Zerwał
263 II,6 | to mówiłem! - zakrzyknął Zagłoba. - Wszyscy się stropili,
264 II,6 | strzały muszkietów. Pan Zagłoba porwał za połę pana Skrzetuskiego.~-
265 II,6 | wycinanego w pień miasta wrzaski.~Zagłoba, siadłszy na koń, wyjechał
266 II,6 | inni.~- Vivat! Vivat!~Pan Zagłoba skoczył ku niemu na czele
267 II,6 | wojewodo! - rozpoczął przemowy Zagłoba. - Choćbym starożytnych
268 II,6 | dniach już tu będzie!~Pan Zagłoba zmieszał się, bo raz, że
269 II,6 | Już on mnie zna - odparł Zagłoba - i o bojaźń nie posądzi,
270 II,6 | niezmiernej radości. Pan Zagłoba przypomniał sobie, co o
271 II,6 | nad dziwy! - zawołał pan Zagłoba - bo gdyby nie ten Kmicic,
272 II,6 | muszę być wdzięczny.~Pan Zagłoba aż pokraśniał z zadowolenia,
273 II,6 | Nie! - rzekł zdziwiony Zagłoba.~- A to szkoda! - odrzekł
274 II,6 | gromkim śmiechem, lecz pan Zagłoba zaraz okazał, iż jeśli pan
275 II,6 | koresponduję - mówił dalej pan Zagłoba - żeby o mnie nie powiedział
276 II,6 | odparł niezmieszany Zagłoba.~Słysząc to pułkownicy aż
277 II,23 | nie pozrywali.~- To pan Zagłoba, zgaduję! - rzekł Kmicic -
278 II,28 | wymoczyć - odparł na to pan Zagłoba - gdyż okrutnie mnie swędzi...
279 II,28 | przysłużyć się ojczyźnie.~Pan Zagłoba wziął się w boki i zamyślił
280 II,28 | Michale - rzekł do niego pan Zagłoba po odjeździe wojewody -
281 II,28 | Tykocin dosyć - rzecze pan Zagłoba. - Upór to pana Sapiehy,
282 II,28 | Prus elektorskich - rzekł Zagłoba - skrzyknąć kupę luda na
283 II,28 | lub miodu - odpowiedział Zagłoba.~Inni również okazali ochotę,
284 II,28 | nie łuszczyli! - rzekł pan Zagłoba - niech sobie szyszki w
285 II,28 | dna w gębę... Jeszcze się Zagłoba nie ze wszystkim zestarzał!
286 II,28 | głębokim przekonaniem pan Zagłoba.~- I król ich nie lepszy?~-
287 II,28 | stół rozłupał, lecz pan Zagłoba skwapliwie go za garść uchwycił
288 II,28 | heretyckiego ratować.~Tu pan Zagłoba, któremu już od niejakiego
289 II,28 | zawołał wstając Roch Kowalski.~Zagłoba popatrzył chwilę na obecnych,
290 II,28 | mówię ci! - powtórzył pan Zagłoba.~Oni zaś zlękli się, aby
291 II,28 | niezmiernej powagi rycerskiej jak Zagłoba. Przede wszystkim większa
292 II,28 | niezawodnie pod Częstochowę za Zagłobą, jak jeden człowiek.~Więc
293 II,28 | tego nie uczynię! - odparł Zagłoba.~- Wuj tak uczyni! - dodał
294 II,28 | Turku bezecny! - rzekł na to Zagłoba. - Jakże to? Na rycerzy
295 II,28 | na żółte wąsiki, zaś pan Zagłoba zmiękł od razu i otworzywszy
296 II,28 | Uderzony tą kwestią, pan Zagłoba począł koniec wąsa do ust
297 II,28 | jest, assentior! - rzekł Zagłoba - ale to persona okazała
298 II,28 | rzekł mlaskając wargami pan Zagłoba.~Tu pan Michał zaczął wzdychać
299 II,28 | zawołał z oburzeniem pan Zagłoba. - Medyk, medyk... Zaś by
300 II,28 | jeszcze zobaczysz - rzekł pan Zagłoba.~Dalszą rozmowę przerwało
301 II,28 | nie widzą - ozwał się pan Zagłoba - bo pewnie bym wam samym
302 II,28 | w kwaterze sam tylko pan Zagłoba, który przez chwilę nasłuchiwał,
303 II,29 | Kmicic, i Oskierko, i pan Zagłoba.~- Prawda jest!... - rzekł
304 II,29 | rzekł cichym głosem pan Zagłoba, jakby bał się zbudzić księcia. -
305 II,29 | zatoczył się i byłby upadł, ale Zagłoba otworzył mu ramiona, chwycił
306 II,29 | W drodze do kwatery pan Zagłoba rozważał coś w umyśle, zastanawiał
307 II,29 | i zdrajca. Ot co!~Tu pan Zagłoba zadarł głowę i począł spoglądać
308 II,29 | Taurogów.~- Oj! - rzekł Zagłoba - to jakoby wilkowi kozę
309 II,32 | Michał do tego, jak pan Zagłoba uwolnił naprzód siebie,
310 II,32 | Wszelako przedtem pan Zagłoba kazał go obszukać, jeśli
311 II,33 | kwatery. Dwaj Skrzetuscy, pan Zagłoba, dzierżawca z Wąsoszy i
312 II,33 | wojewodą ostrzegł - zawołał pan Zagłoba.- Wobec takich zasług za
313 II,33 | mówiłem wam tego! - wołał Zagłoba - jakem go tylko w Kiejdanach
314 II,33 | Mniejsza z tym! - rzekł Zagłoba.~- Owóż, widocznie to mówił,
315 II,33 | Jakże to? dokąd? - pytał Zagłoba zastąpiwszy mu drogę.~-
316 II,33 | ścianę, przymknął oczy.~Zagłoba podał mu kielich wina, a
317 II,33 | Charłampa do końca - rzekł pan Zagłoba.~Kmicic zacisnął zęby.~-
318 II,33 | Kmicic.~- Szelma! - krzyknął Zagłoba.~- Dziwno mi tylko to, że
319 II,33 | spaść z serca! - zawołał pan Zagłoba - bo widać z tego, że nic
320 II,33 | mnie udajesz - odpowiedział Zagłoba - bo ja niejedno wnet wyrozumiem,
321 II,33 | chodźmy wszyscy! - dodał Zagłoba.~Przypasali więc szable,
322 II,33 | postąpić.~- Ha! - rzekł Zagłoba - przystańmy nieco. Panie
323 II,33 | psubratów odmienił - mówił dalej Zagłoba - że zamiast krainy ruskie
324 II,33 | przystojny czambulik! - mówił pan Zagłoba.~Rzeczywiście, Tatarzy owi
325 II,33 | Toteż gdy oddział minął, pan Zagłoba rzekł:~- Drogo te auxilia
326 II,34 | Skrzetuscy, pan Charłamp i pan Zagłoba. Nie wyimainujesz sobie
327 II,34 | sobie waćpan, co tam pan Zagłoba wyprawiał, jako o niezaradności
328 II,37 | w ten sposób, jeden pan Zagłoba ośmielał się, bywało, pomrukiwać
329 II,38 | w ten sposób, jeden pan Zagłoba ośmielał się, bywało, pomrukiwać
330 III,2 | się boją, ba! nawet pan Zagłoba często o krotochwilach swych
331 III,2 | wojny z nimi świadomi. Pan Zagłoba ducha dodawał i opowiadał
332 III,2 | się dotychczas pod Zamość.~Zagłoba w lot pana starostę kałuskiego
333 III,2 | wszyscy słuchali, a pan Zagłoba prawił o dawniejszych i
334 III,2 | in rebus! - rzecze na to Zagłoba - trzeba co najwięcej wina
335 III,2 | całego serca radzę! - odparł Zagłoba.~Słysząc te śmiałe słowa,
336 III,2 | zastąpić?~- Mogą - odrzekł Zagłoba - jeno ponieważ olej ze
337 III,2 | pana Czarnieckiego. Pan Zagłoba wpadł w humor przedni, nikogo
338 III,2 | więc oczywiście wziął pan Zagłoba na się za tę śmierć odpowiedzialność.~-
339 III,2 | dostojność wywiodła - odparł Zagłoba.~- A taki pan Czarniecki
340 III,2 | sentymentów! - zakrzyknął pan Zagłoba.~- Zamoyski Zamoyskim! -
341 III,2 | Vivat! vivat!~- Panie Zagłoba! - zawołał starosta - króla
342 III,2 | naprawdę nie da - mówił Zagłoba wracając do swej kwatery
343 III,2 | potrzeba - odpowiedział Zagłoba.~
344 III,3 | nas tylko oblegali - rzekł Zagłoba - bo gotowi zaniechać...
345 III,3 | Mości panowie! jakem Zagłoba, pierwszy wycieczkę poprowadzę!~-
346 III,3 | Pan starosta, a z nim pan Zagłoba i trzej przyboczni oficerowie
347 III,3 | Są psubraty! - odrzekł Zagłoba.~- Można by ich, człeka
348 III,3 | powiewać.~- Poselstwo - rzekł Zagłoba. - Widziałem, jak do Birżów,
349 III,3 | zawołał z niekłamanym zapałem Zagłoba.~- A niech ich tam diabli
350 III,3 | respons odniosę! - rzekł Zagłoba.~I nie czekając dłużej,
351 III,3 | za plecami pana starosty Zagłoba.~A pan starosta, wypowiedziawszy
352 III,3 | nie odrzekł ni słowa, jeno Zagłoba szepnął:~- Diabeł się w
353 III,3 | To mi polityka! - huknął Zagłoba.~W sali uczynił się szmer
354 III,3 | starosty stojący tuż za nim pan Zagłoba:~- Ofiaruj, wasza dostojność,
355 III,3 | się zejść niespodzianie. Zagłoba widząc stałe postanowienie
356 III,3 | Niderlandach wspomniawszy. ~Pan Zagłoba odpowiedział, że nie może
357 III,3 | szlamuje i na bicze skręca.~Pan Zagłoba miał słuszność. Armia szwedzka
358 III,4 | Józwa Butrym Beznogi, pan Zagłoba i Roch Kowalski, o którym
359 III,4 | Roch Kowalski, o którym Zagłoba powiadał, że nawet idąc
360 III,4 | weń piorun uderzył. Pan Zagłoba zaś wydawszy okrzyk radosny
361 III,4 | drugiego brzegu Szwedzi, pan Zagłoba zaś przyskoczył do małego
362 III,5 | uczynim jak ów rybak - rzekł Zagłoba - który im na fletni grał,
363 III,5 | podgórskiej - ozwał się Zagłoba - ci zapewniają, że wielkimi
364 III,5 | szepnął do Skrzetuskiego Jana Zagłoba - już tam Czarniecki coś
365 III,5 | znamienitszy, tym lepiej...~Zagłoba zwrócił się do Wołodyjowskiego
366 III,5 | Chętnie - odpowiedział Zagłoba - jeśli ja czego nie wskóram,
367 III,5 | Lubomirskiemu nie ujmie - zauważył Zagłoba.~A Czarniecki brwi zmarszczył:~-
368 III,5 | dopiero po niejakiej chwili Zagłoba rzekł:~- W proporcji do
369 III,5 | ze sobą.~Jan Skrzetuski i Zagłoba poszli za nim, a w pół godziny
370 III,5 | wojskiem.~- Janie - rzekł Zagłoba macając się po kalecie,
371 III,5 | przepadną.~- A jam jest Zagłoba! - rzekł stary rycerz wysuwając
372 III,5 | wodzem sobie obrało - dodał Zagłoba.~- A żeś to wasza mość chciał,
373 III,5 | Czarnieckiego służbę przyjąć?~Na to Zagłoba łysnął okiem ku Skrzetuskiemu
374 III,5 | pokraśniał z zadowolenia, a Zagłoba wziął się w boki i mówił
375 III,5 | posłyszymy.~Usłyszawszy to pan Zagłoba rozpoczął zaraz opowiadać,
376 III,5 | na łyk zostanie.~A na to Zagłoba:~- Jaśnie wielmożny panie,
377 III,5 | klepki nie staje?~Lecz pan Zagłoba nie dał się zbić z tropu,
378 III,5 | człek i z dawna to mówiłem!~Zagłoba spojrzał na marszałka, przymrużając
379 III,5 | pokrywały z rozkoszy.~Na to Zagłoba wpadł w zapał:~- Jaśnie
380 III,5 | i...obierzemy!"~Tu pan Zagłoba sam się nieco przeląkł,
381 III,5 | ojcze ojczyzny! - krzyknął Zagłoba chwytając rękę marszałka
382 III,5 | nazwał, i wreszcie posłów. Zagłoba nie pozostał w tyle z toastami
383 III,5 | koniec zostali sami; wówczas Zagłoba zajechał drogę Skrzetuskiemu,
384 III,5 | anioł powiadał.~Zaś pan Zagłoba:~- Ha? co? Przysięgnę, że
385 III,5 | Na szczęście, stary Zagłoba wziął sprawę w ręce, pojechał
386 III,5 | A co, Janie, umie sobie Zagłoba z magnatami rady dawać?~-
387 III,5 | żywot pęknie... Taki dobry Zagłoba jak i Lubomirski, tylko
388 III,5 | szkapie...~Tu machnął ręką pan Zagłoba.~- Jechał ludzką wdzięczność
389 III,5 | długo jeszcze rozprawiał pan Zagłoba, bo bardzo był rad z siebie,
390 III,6 | szli żywo do ganku; nagle Zagłoba rzucił czapkę w górę i udając
391 III,6 | mnie?~- Nie ma - odrzekł Zagłoba - jest coś lepszego. Marszałek
392 III,6 | bo tamten podpił!"~Pan Zagłoba rzeczywiście był nieco podpiły;
393 III,6 | nie rzekł - odpowiedział Zagłoba - a dlaczego, to się w końcu
394 III,6 | nazywano! - odrzekł skromnie Zagłoba.~- Gdzie mój list?~- Ot,
395 III,6 | zakrzyknął pan Michał.~A Zagłoba na to:~- Dwieście, nie sto,
396 III,6 | i ja mam jechać? - pytał Zagłoba.~- Waszmość zbudowałeś ten
397 III,6 | upaść duch w Karolu.~Pan Zagłoba nie mniej się radował i
398 III,6 | Bóg miły, moja krew!~Pan Zagłoba z biegiem czasu i sam uwierzył
399 III,6 | zgoła nie mam rozumu!~Na to Zagłoba:~- Każde bydlę ma swój rozum.
400 III,7 | Wołodyjowskiego i do Skrzetuskich Zagłoba. - Czarniecki straszny wojennik
401 III,7 | bluźnił! - odrzekł mu na to Zagłoba - każde zło musi minąć,
402 III,7 | innych. Pan Wołodyjowski i Zagłoba poczęli zaraz kiwać na niego,
403 III,7 | zauważył.~- Patrzcie - rzekł Zagłoba - jako się chłop zmizerował!~-
404 III,7 | nic nie sprawią!~Na to pan Zagłoba:~- Choćby też i Malborg
405 III,7 | uczynił z księciem? - pytał Zagłoba.~- Źle słychać, źle! Ale
406 III,7 | się przeciwię! - odparł Zagłoba.- Powiedz nam jeno, od czegoś
407 III,7 | jakem dokazywał! - rzekł Zagłoba - mnie nie wypada!~Wtem
408 III,7 | różnymi się spotykał, ale z Zagłobą jeszcze nie. Powiadam, że
409 III,7 | wam mówię, że nie - rzekł Zagłoba. - Nikt nie jest na nas
410 III,7 | Skrzetuskiemu! - odrzekł Zagłoba. - Wszelako wolałbym, żeby
411 III,7 | mi Bóg miły! - zakrzyknął Zagłoba.~A pan Michał począł wypytywać:~-
412 III,7 | była za dziewka? - spytał Zagłoba.~- Z zacnego domu, respektowa
413 III,7 | z miejsca Wołodyjowski.~Zagłoba zerwał się także z kupy
414 III,7 | Wołodyjowski. - Albo ja! - rzekł Zagłoba.~- Nie! Wybaczaj waszmość,
415 III,7 | Cicho, Rochu! - odpowiedział Zagłoba - żeby cię Bóg przez jego
416 III,7 | O to! to! to! - rzekł Zagłoba.~- Słyszałem, jak sam pan
417 III,7 | jednej takiej głowy, jak pan Zagłoba, który na własną rękę listami
418 III,7 | Sapio powiadał? - spytał Zagłoba czerwieniejąc z zadowolenia.~-
419 III,7 | byle skończyć! - rzekł Zagłoba. - Jechał ich sęk! Niech
420 III,7 | Głupiś, Rochu! - rzekł Zagłoba.~- Wuj zawsze jedno, a ja,
421 III,7 | dziwy! - rzekł z gniewem Zagłoba.~Lecz Kmicicowi poczęły
422 III,7 | Jezus Maria! - krzyknął Zagłoba. - Szwedzi następują!~-
423 III,7 | Rochu, bywaj! - wołał Zagłoba, któren w nagłych razach
424 III,7 | odgłosem alarmować obozu.~Zagłoba, wysłuchawszy relacji, chwycił
425 III,7 | niebie! - desperował dalej Zagłoba. - Mości panowie, czy nie
426 III,7 | zapanowało głuche milczenie. Zagłoba chodził nad brzegiem rzeki
427 III,8 | ROZDZIAŁ 8~Nazajutrz dzień pan Zagłoba ciągle w desperacji trwając
428 III,8 | Dałby Bóg! - odrzekł z żalem Zagłoba - wszelako takiego niełacno
429 III,8 | króla jegomości i jedź żywo!~Zagłoba skoczył uradowany do. namiotu
430 III,8 | wioseł o boki łodzi, wreszcie Zagłoba począł się nieco niepokoić
431 III,8 | sprezentowała broń. Pan Zagłoba uspokoił się zupełnie, wnet
432 III,8 | oficer.~- Grubian! - mruknął Zagłoba.~Oficer zwrócił się do pana
433 III,8 | gęb nie starczy - odrzekł Zagłoba - zresztą lutrzy nie lubią
434 III,8 | A to czemu? - spytał Zagłoba.~- Czemu? Jako żołnierzowi,
435 III,8 | Najwięcej zwracał oczu pan Zagłoba, gdyż prawie senatorską
436 III,8 | Waszmość Polak? - pytał Zagłoba.~- Nie, panie. Jestem Sadowski.
437 III,8 | Mości pułkowniku! - wtrącił Zagłoba - a niejakiego Rocha Kowalskiego
438 III,8 | Rocha! Moja krew! - zawołał Zagłoba. - Damy za niego choćby
439 III,8 | pana oficer! - rzekł pan Zagłoba.~- I znamienity żołnierz,
440 III,8 | monstra? - zakrzyknął nagle Zagłoba ukazując kupę małych człowieczków
441 III,8 | do nas przyczepi! - rzekł Zagłoba. ~- Jedźmy - powtórzył Sadowski. -
442 III,8 | postąpił parę kroków, lecz Zagłoba dał mu znak ręką, by stał
443 III,8 | etykieta nakazywała, następnie Zagłoba oddał pismo Czarnieckiego.~
444 III,8 | In universo! - rzekł Zagłoba.~- Nie ostatnią - odpowiedział
445 III,8 | królewskiej mości! - rzekł Zagłoba.~- Jak to waść rozumiesz?~-
446 III,8 | drodze z Jarosławia - odrzekł Zagłoba.~Król, zamiast się rozgniewać,
447 III,8 | nieznacznie rękę na szabli, Zagłoba. ~Król na to:~- Widzę, że
448 III,8 | Miłościwy panie! - odrzekł na to Zagłoba - nie kontempt oficerom
449 III,8 | gębę, chłopie! - mruknął Zagłoba.~- Dość krotochwil - rzekł
450 III,8 | migotać w Karolowych oczach; Zagłoba popatrzył nań przez chwilę
451 III,8 | Łaskawy, łaskawy! - mówił Zagłoba - a ani się spostrzeżesz,
452 III,8 | mówił znów po chwili Zagłoba. - Macie protekcję! Wilk
453 III,9 | ekspedycję narzekał pan Zagłoba, albowiem nawet przesławny
454 III,9 | się kiwać w kulbakach, pan Zagłoba położył się na szyi końskiej
455 III,9 | się najeść i wyspać-rzekł Zagłoba - to mu podziękuję za służbę
456 III,9 | nieprzyjaciela.~- Jak to? - rzekł Zagłoba.~- Cicho waść - odpowiedział
457 III,9 | wspinając do skoku konia, Zagłoba.~Wtem ława mężów i koni
458 III,9 | na kamieniu rodzili!~Pan Zagłoba zaś prędzej odzyskał oddech
459 III,9 | podał mu własną manierkę.~Zagłoba przechylił ją do ust i po
460 III,9 | pokrwawione kłaść - odrzekł Zagłoba. - Ściągnij no wszystko
461 III,9 | dokonał! - odpowiedział Zagłoba.~Wtem pan Wołodyjowski odzyskał
462 III,9 | szwedzkim przebraniu, pan Zagłoba, pozwolił sobie w głos przemówić:~-
463 III,9 | wszystkim przynależy.~Na to Zagłoba, ale już półgłosem:~- Kto
464 III,10| Wołodyjowski.~Obaj Skrzetuscy i Zagłoba stanęli jak wryci.~- Jakże
465 III,10| Niemiec do postu - rzekł Zagłoba.~- Chwała Bogu i za to,
466 III,10| Podrwili boćwinkowie! - zawołał Zagłoba. - Ha! trudno! Musim znów
467 III,10| poszli? - rzekł z oburzeniem Zagłoba.~- Wiem, że nie na tańce,
468 III,10| już ja go znam! - rzekł Zagłoba.~- Temu nie mogę negować! -
469 III,10| szeptał do Skrzetuskiego Zagłoba - obacz, jak mu dzioby poczerniały;
470 III,10| byście się znów zebrali?~Tu Zagłoba szepnął do Skrzetuskiego:~-
471 III,10| temperancji nakłaniać! - przerwał Zagłoba.~Na to pan Czarniecki:~-
472 III,10| ja mu tańce! - przerwał Zagłoba.~- Cicho waść! - rzekł Czarniecki.~-
473 III,10| Nie ma co! - szepnął Zagłoba - co wojny tyczy, nasz dziad
474 III,10| góry wiedziałem! - zawołał Zagłoba.~- Przejęliśmy korespondencję
475 III,10| Dawno to mówię! - rzekł Zagłoba.~Pan Czarniecki popatrzył
476 III,10| wątpili.~Wtem szepnął coś Zagłoba do ucha panu dzierżawcy
477 III,10| rozkaz - rzekł wzruszony Zagłoba. - Sam Sapiowi odpiszę i
478 III,11| ROZDZIAŁ 11~Pan Zagłoba stanąwszy przed hetmanem
479 III,11| Wzruszył się nieco pan Zagłoba słowy hetmana i odrzekł:~-
480 III,11| deputację lubelską; którą pan Zagłoba przyjął z nadzwyczajną powagą
481 III,11| nosił miano. Szczególniej Zagłoba, jako bywalec, uczył swoich
482 III,11| łupią okrutnie! - dodał Zagłoba. - Słyszę: kolumny nawet
483 III,11| słyszę głos od sklepienia: "Zagłoba, będzie wojna z takim synem,
484 III,11| marcepan, robiła.~- Do kogo?~Zagłoba pokręcił wąsa.~- Do tego,
485 III,11| Tu spostrzegł się pan Zagłoba; że Roch żadną miarą owych
486 III,11| za to rankami mocno pan Zagłoba, ale wieczorami często samego
487 III,11| Rozkaz to rozkaz! - rzekł Zagłoba - a kto żołnierz, ten słuchać
488 III,11| wybierał.~- No! - ozwał się Zagłoba. - Przynajmniej ze strony
489 III,11| wreszcie chodźmy - rzekł Zagłoba - bo prawdę rzekłszy, vacuum
490 III,11| rycerzy, zwłaszcza że pan Zagłoba począł okładać płazem tych,
491 III,11| gości, począł się zaraz z Zagłobą przekomarzać.~- Czołem,
492 III,11| Czołem, panie kiper - odparł Zagłoba.~- Kiedy mnie kiprem zowiesz,
493 III,11| to zlękli się, lecz pan Zagłoba, gdy widział hetmana w dobrym
494 III,12| kontentować tym, co mu pan Zagłoba o Hasslingowych zeznaniach
495 III,12| jazdą dowodzi - odrzekł Zagłoba.~- Ha! I myślą tu na odsiecz
496 III,12| Hasslinga chcesz? - ozwał się Zagłoba.~- Niby to waćpan nie wiesz?~-
497 III,12| i racja! - odpowiedział Zagłoba. - Ja też muszę się z nim
498 III,12| na przywódcę dać! - rzekł Zagłoba.~- Ba! - odparł Kmicic. -
499 III,12| stary złodzieju! - zawołał Zagłoba. - Wojowałeś dobrze, tego
500 III,12| kondycję? tak! - zakrzyknął Zagłoba. - Dobrze!~Tu zaczął pięścią
1-500 | 501-596 |