1-500 | 501-541
Tom, Rozdzial
501 III,25| znamienitym żołnierzem. Z chlubą też opowiadał jenerałom, że
502 III,25| żadnych nie dawał. Płacił też Babiniczowi równą monetą,
503 III,25| połączyliśmy się szczęśliwie. Zaraz też książę podjazdy ordynował
504 III,25| ani o tym wiedząc. Duglas też pójdzie pewnie za wami i
505 III,25| wolne odsłoni.~- Aleś go też, słyszę, zmachał! - rzekł
506 III,25| w pamięci. Co dzień ich też z Soroką próbuję, ażeby
507 III,25| maksyma pana Zagłobę, który też zaraz odrzekł:~- Każdy wiatrak
508 III,26| zarazem podsycały. Co dzień też prawie mówił w swym sercu
509 III,26| jakby na wilka, a on kąsał też jak wilk, co jednym uderzeniem
510 III,26| ukończona.~Kmicic miał już też wiadomości z ust naocznych
511 III,26| omal nie zginął. Wszyscy też potwierdzili, że nieprawda,
512 III,26| to zdanie.~Dowiedział się też od nich, że zwłaszcza elektor
513 III,26| odrzekł pan Michał. - Nie będę też czuł inwidii, jeśli tobie
514 III,26| wszyscy o niej mówią, więc też i ja nie będę się nad nią
515 III,26| dalej mały rycerz. - Nam też skoczyć kazano... Więcej
516 III,26| pan Michał. - Zgadliśmy też z Zagłobą, co się stało.
517 III,26| nadzieja - rzekł - tuszę też, że za to, com tu w Prusach
518 III,26| przeciw nim ciągnie, widział też we śnie dwie złote trąby,
519 III,27| będzie okopy opuszczał.~Tak też myślał i on sam, i inni
520 III,27| obu wojskach. Powiadają też, że pod Warszawą serenissimus
521 III,27| więcej. Książę Bogusław kazał też rzucać medykiem w prześcieradłach
522 III,27| trzymali się od śmiechu. Nas też oficerów wielu patrzyło
523 III,27| wyjechali na wzniesienie. Już też zorze były na niebie i powietrze
524 III,27| połączyć. Nie spodziewają się też, aby pan hetman mógł na
525 III,27| Kmicic dobiegłszy osadził też swego, aż kopyta zaryły
526 III,27| zwyciężon, i niecudzą bronią ani też z cudzą pomocą.~Bogusław
527 III,27| nie ma jakiego rowu lub też kałuży.~Książę omdlał, ale
528 III,27| konfederacji tyszowieckiej, więc też głos jego znalazł i teraz
529 III,28| miał powagę w okolicy, więc też kupiła się do niego chętnie
530 III,28| będziem między swymi. Choćby też były spalone, są Mitruny
531 III,28| podjezdku przed szeregami, mniej też ściągała na się oczu. Ale
532 III,28| w uwielbienie. Nie było też bez tego, by jakie serce
533 III,28| Babinicz obroni.~- Właśnie też będzie wiedział, gdzie waćpanna
534 III,29| końskimi do zasieków. Miecznik też ochłonął tymczasem i skoczywszy
535 III,30| udało mu się ocalić.~Już też pierwsze szrony poczęły
536 III,30| pytał sam siebie: "Dokąd też dolecę?" - I twarz mu spłonęła,
537 III,31| uczynkami i pracą. Często też w tych usiłowaniach przeszkadzały
538 III,31| dopiero się zbierać.~Nędza też panowała w kraju powszechna,
539 III,31| i obory.~Po drodze mieli też wstąpić do kościoła, bo
540 III,31| Oleńka. - Dziaduś zostawił mi też furtę otwartą... a ja do
541 III,32| kolatorskiej ławce; nikt też go nie poznał, tak zmienił
1-500 | 501-541 |