1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567
Tom, Rozdzial
5501 II,10 | miałem jeszcze rude wąsy i umysł cielesnymi humorami
5502 II,10 | ale dziś mam wąsy siwe i eksperiencję siedmdziesięciu
5503 II,10 | przyczyny, dla których byśmy ich i teraz nie mogli pokonać?~-
5504 II,10 | Niemców. Taka wola boża i nie masz potęgi, powtarzam,
5505 II,10 | do upamiętania przyjdzie i wedle pana swego się skupi,
5506 II,10 | mość radzisz wtedy uczynić i co sam uczynisz?~- Tedy
5507 II,10 | pójdę z innymi, polegnę i każdemu radzę polec, bo
5508 II,10 | starosta - przed końcem świata i przed sądem ostatecznym
5509 II,10 | ostatecznym przyjdzie antychryst, i powiedziano jest, że źli
5510 II,10 | przeciwną prawdziwej opowiadać i do niej ludzi nawracać.
5511 II,10 | siedział, przymknął oczy i mówił dalej cichym, tajemniczym
5512 II,10 | na słońcu w postaci ręki i miecza były... Boże, bądź
5513 II,10 | sprawiedliwymi, bo Szwed i jego stronnicy zwyciężają...
5514 II,10 | Styksu stoję, przewoźnika i łodzi wyglądam... Ja widzę!...~
5515 II,10 | trafne, więc zląkł się sądu i zastanowił się mocno. Lecz
5516 II,10 | patrzył, jeno przed siebie, i w końcu rzekł:~- I jakże
5517 II,10 | siebie, i w końcu rzekł:~- I jakże tu Szwedów zwyciężyć,
5518 II,10 | w proroctwach odgadnięta i przepowiedziana... Oj, do
5519 II,10 | ludziom, do Częstochowy!...~I znowu pan starosta umilkł.~
5520 II,10 | Słońce zachodziło właśnie, i już tylko bokiem zaglądając
5521 II,10 | szklanych w ołów oprawnych, i czyniło smugi siedmiobarwne
5522 II,10 | bardziej stawało się straszno i chwilami zdawało mu się,
5523 II,10 | drzwiom przyległej komnaty i zawołał:~- Oleńka! Oleńka!~-
5524 II,10 | przeniesiona, ukaże się jego oczom.~I zapomniał o wszystkim, wzrok
5525 II,10 | wzrok utkwił we drzwiach i czekał bez tchu w piersi.~-
5526 II,10 | podobna z powagi w twarzy i spokoju rozlanego w obliczu.
5527 II,10 | niedawnym napadem przerażona, i szła z oczyma spuszczonymi,
5528 II,10 | spuszczonymi, tak jakoś lekko i cicho, jak gdyby ją jaki
5529 II,10 | się przed panem Andrzejem i wyszła, a po chwili wróciła
5530 II,10 | drukowanymi świstkami w ręku i stanąwszy w owym świetle
5531 II,10 | poczęła czytać dźwięcznym i słodkim głosem:~- Proroctwo
5532 II,10 | ci wprzód pięciu królów i państwa ich: Gustaw, syn
5533 II,10 | czym wszystkich ludzi i braterską Janową ściągnął
5534 II,10 | o praktyki z Duńczykiem i Polską) wojną utrapił, a
5535 II,10 | wreszcie z więzienia wydobyty i przez odmienność fortuny
5536 II,10 | Eryka, wyzuł go z korony i do wiekuistej strącił ciemnicy.
5537 II,10 | nad Erykiem, Duńczykiem i Septentrionem. Syn jego
5538 II,10 | była przyczyną utrapienia i niezgody."~- Tak! to Gustaw
5539 II,10 | Szóstego ci pokażę, któren ląd i morze zakłóci i prostych
5540 II,10 | któren ląd i morze zakłóci i prostych zasmuci... który
5541 II,10 | zbliży się nań sąd mój i pozostawi państwo w utrapieniu,
5542 II,10 | pozostawi państwo w utrapieniu, i stanie się, jako napisano:
5543 II,10 | rokosz sieją, a utrapienie i boleść odmierzą. Nie tylko
5544 II,10 | królestwo, ale miasta bogate i możne, albowiem przywołano
5545 II,10 | zabraknie zła wewnętrznego i obfitować będą niezgody.
5546 II,10 | Panować będą głupi, a mędrcy i starce nie podejmą głowy.
5547 II,10 | nie podejmą głowy. Cześć i prawda upadną, aż przyjdzie,
5548 II,10 | który gniew mój przebłaga i który duszy swej nie oszczędzi
5549 II,10 | odrzekł Kmicic.~- Przeto i Szwedzi nie mogą być zwyciężeni -
5550 II,10 | odrzekł starosta - ale się ich i tylu nie znalazło. Tak samo
5551 II,10 | oszczędzi dla miłości prawdy, i godzina sądu wybije.~- Panie
5552 II,10 | odpowiedział, drzwi się otwarły i do izby wszedł niemłody
5553 II,10 | już człowiek, w pancerzu i z muszkietem w ręku.~- Pan
5554 II,10 | wielmożnego pana obległo, i na ratunek z czeladzią pospieszam.~-
5555 II,10 | lubelskie, bełskie, wołyńskie i kijowskie, poddały się Karolowi
5556 II,10 | Gustawowi. Akt już podpisany i przez posłów, i przez Karola.~
5557 II,10 | podpisany i przez posłów, i przez Karola.~Starosta począł
5558 II,10 | Kmicica:~- Patrz! - rzekł - i ty jeszcze myślisz, że znajdzie
5559 II,10 | wypowiadają posłuszeństwo i do Szweda chcą iść. Hetman
5560 II,10 | Hetman podobno zdrowia i życia między nimi niepewien,
5561 II,10 | Rokosz sieją, a utrapieni i boleść odmierzą - rzekł
5562 II,10 | najprędzej siąść na koń i na wietrze głowę ochłodzić.
5563 II,10 | ochłodzić. Zerwał się więc i począł żegnać starostę.~-
5564 II,10 | złoty... weź go, proszę, i oddaj na mszę w kaplicy.~-
5565 II,10 | rumieńce wybiły na policzki i odrzekła cichym, do szmeru
5566 II,10 | kroki, oczy wytrzeszczył i ze zdumienia przez chwilę
5567 II,10 | Same proroctwa, wróżby i wskazówki... Waćpanna zwiesz
5568 II,10 | Waćpanna zwiesz się Oleńka i na intencję grzesznego Andrzeja
5569 II,10 | chwycił ją gwałtownie za ręce i począł nimi potrząsać.~-
5570 II,10 | Jeżeli ów Andrzej się nawróci i winy zmaże, zali Oleńka
5571 II,10 | Chciała uciekać, nie puścił i całując jej stopy, powtarzał:~-
5572 II,10 | proroctwem będą... Balsam i nadzieję wlałaś mi do duszy
5573 II,10 | zerwał się, siadł na koń i odjechał.~
5574 II,11 | napełniły pana Kmicica otuchą i przez trzy dni nie wychodziły
5575 II,11 | tym, co się przytrafiło, i zawsze dochodził do wniosku,
5576 II,11 | ale prędzej wskazówka boża i przepowiednia, że jeśli
5577 II,11 | dziewczyna mu wiary dochowa i dawnym afektem obdarzy.~"
5578 II,11 | dotąd poprawy nie zaczął, to i dla mnie, mającego szczerą
5579 II,11 | służenia ojczyźnie, cnocie i królowi, nie zagasła jeszcze
5580 II,11 | nie brakło panu Andrzejowi i umartwień. Intencję szczerą
5581 II,11 | się być więcej pogrążoną i trudno było zamykać oczu
5582 II,11 | widok, słuchanie ich rozmów i dyskusyj odbierało tylko
5583 II,11 | resztę nadziei.~Jedni duszą i ciałem przeszli do szwedzkiego
5584 II,11 | prywaty; ci pili, hulali i weselili się jak na stypie,
5585 II,11 | stypie, topiąc w kielichach i rozpuście wstyd i szlachecki
5586 II,11 | kielichach i rozpuście wstyd i szlachecki honor.~Drudzy
5587 II,11 | pierwszego w świecie wojownika, i tacy byli najniebezpieczniejsi,
5588 II,11 | sochaczewski, ludzie zacni i ojczyźnie życzliwi, badali
5589 II,11 | życzliwi, badali znaki na ziemi i niebie, powtarzali proroctwa
5590 II,11 | niebie, powtarzali proroctwa i dopatrując woli bożej we
5591 II,11 | wszystkim, co się działo, i nieugiętego przeznaczenia,
5592 II,11 | zmawiają, grożą hetmanom i chcą przejść do Szwedów,
5593 II,11 | krańcach Rzeczypospolitej i wypędziła resztę wiary z
5594 II,11 | pan starosta jaworowski i książę Dymitr Wiśniowiecki,
5595 II,11 | nazwisko.~Poczęto już wątpić i o panu marszałku Lubomirskim.
5596 II,11 | że ambicja rozum w nim i miłość do ojczyzny przewyższa,
5597 II,11 | nań zwrócone, iż go jedni i drudzy ciągnęli, zapraszali,
5598 II,11 | począł się wahać, ociągać i coraz wyraźniej dawał, gwoli
5599 II,11 | tułacz siedział w Głogowej i z garści wiernych, którzy
5600 II,11 | coraz ktoś go opuszczał i do Szwedów przechodził.
5601 II,11 | pierwszy poryw serca uczciwą i ciernistą drogą iść każe.
5602 II,11 | obsypywał, resztę wiernych kusił i przeciągał, coraz szerzej
5603 II,11 | kasztelanów, urzędników koronnych i litewskich, całe tłumy zbrojnej
5604 II,11 | Do Szwedów! do Szwedów!~I na poparcie słów błyskało
5605 II,11 | była w rękach szwedzkich i Chowańskiego. Radziwiłł
5606 II,11 | Podlasiu; elektor zwłóczył i lada chwila mógł ostatni
5607 II,11 | drzew, stada kruków, wron i kawek opuściwszy lasy unosiły
5608 II,11 | lasy unosiły się nad wsiami i miastami Rzeczypospolitej.~
5609 II,11 | zajmowały wszystkie trakty i gościńce. Niektóre, po zdobyciu
5610 II,11 | odebrawszy hołd od południowych i wschodnich województw i
5611 II,11 | i wschodnich województw i podpisawszy "kapitulację"
5612 II,11 | stojących pod panem Potockim i Lanckorońskim, po czym zaraz
5613 II,11 | czym zaraz do Prus ruszy i dlatego wojska naprzód wysyła.
5614 II,11 | nie wzbudzała podejrzeń i mnóstwo zbrojnych pocztów
5615 II,11 | dowództwem kilku oficerów i poważnego jakiegoś kapitana.
5616 II,11 | bystrymi oczyma, a jakkolwiek i strój nosił obcy, i zgoła
5617 II,11 | jakkolwiek i strój nosił obcy, i zgoła na cudzoziemca wyglądał,
5618 II,11 | wypytując się go, kto jest i dokąd jedzie?~Pan Andrzej
5619 II,11 | ołtarzu najlepiej się modlić, i słusznie waćpan czynisz,
5620 II,11 | miejsca, na które strach nawet i Tatarom rękę podnieść! -
5621 II,11 | odpowiedział oficer - i to pamiętaj, że nie do Tatarów,
5622 II,11 | Kmicic zaś wyszedł za nim i stanął we drzwiach sieni,
5623 II,11 | oddziałem szwedzkich rajtarów, i zatrzymała się przed karczmą.
5624 II,11 | podbity tołubem lisim, i w kapeluszu z piórami.~Oficer
5625 II,11 | pochodnię z rąk rajtara i skłoniwszy się raz jeszcze,
5626 II,11 | skłonił się po raz trzeci i rzekł:~- Ekscelencjo! Jestem
5627 II,11 | wasza mość dawną eskortę i podziękuj kapitanowi, który
5628 II,11 | Dziękuję - odpowiedział Lisola.~I z wielką, chociaż bardzo
5629 II,11 | dworcu świstać - rzekł - i deszcz zacina. Może wypadnie
5630 II,11 | po czym zaraz do Warszawy i do Prus wyruszy.~- Zali
5631 II,11 | w oczach naszych upadła, i kto nie jest Szwedem; boleć
5632 II,11 | boleją, nie poczuwam się i ja do tego - odparł Wrzeszczowicz.~
5633 II,11 | wspaniałego jej monarchy i nie może łaskawym ani chętnym
5634 II,11 | znamienitym oficerem, ale i rozumnym człowiekiem, a
5635 II,11 | waszmość choćby najobszerniej i nie obawiaj się znużyć mej
5636 II,11 | przyjaciela, który cię wytłomaczy i racje twoje powtórzy, jeśliby
5637 II,11 | szlachty, młodszych synów, tak i ja musiałem fortuny poza
5638 II,11 | przybyłem więc tutaj, gdzie i naród jest mojemu pokrewny,
5639 II,11 | naród jest mojemu pokrewny, i cudzoziemców chętnie do
5640 II,11 | przystęp do chleba, do ludzi i do samego króla. Obecnie
5641 II,11 | wierniejszym królowi polskiemu i Rzeczypospolitej niż oni
5642 II,11 | nic. Wsparł głowę na ręku i zamyślił się. Zdawałoby
5643 II,11 | że słucha poświstu wiatru i szumu jesiennego dżdżu,
5644 II,11 | kraj, gdzie by tyle nieładu i swawoli dopatrzyć można?...
5645 II,11 | wyroków nie ma komu egzekwować i każdy możniejszy je depce;
5646 II,11 | mają? Jazdę dobrą? tak! i nic więcej... To i Numidowie
5647 II,11 | tak! i nic więcej... To i Numidowie ze swej jazdy
5648 II,11 | Numidowie ze swej jazdy słynęli, i Galowie, jak to w rzymskich
5649 II,11 | gdzież są? Zginęli, jak i ci zginąć muszą. Kto ich
5650 II,11 | Jeno szaleni, swawolni, źli i przedajni tę ziemię zamieszkują!~
5651 II,11 | Wytrawny dyplomata znał świat i ludzi, wiedział, że kto
5652 II,11 | niewdzięczność osłonić. Zresztą może i przyznawał on słuszność
5653 II,11 | blisko śląskiej granicy, i Jan Kazimierz snadnie od
5654 II,11 | pierwszy zwrócił na to uwagę i dlatego jego królewska mość
5655 II,11 | siedzącego w drugim końcu izby i podszedłszy ku niemu spytał:~-
5656 II,11 | Że zaś jestem pewien, iż i najjaśniejszy cesarz ten
5657 II,11 | Lisola uśmiechnął się i chcąc prawdę z mniej doświadczonego
5658 II,11 | Skoro wszyscy płacą, niechże i mnichy płacą.~- A jeśli
5659 II,11 | będzie bronił, a dzisiaj już i nie może się nikt bronić.
5660 II,11 | krzyknąć mu: "Łżesz, psie!" - i z szablą na niego nie wpaść.
5661 II,11 | szablą na niego nie wpaść. I jeśli tego nie uczynił,
5662 II,11 | dlatego, że niestety czuł i uznawał prawdę w słowach
5663 II,11 | Bodaj go zabito!... A i ów cesarski statysta przyznał
5664 II,11 | mu, że już po wszystkim i na wszelką obronę za późno."~
5665 II,11 | tylko dla ojczyzny, ale i dla jego prywatnego szczęścia.
5666 II,11 | męki miał dosyć; już mu i sił nie stawało, bo przez
5667 II,11 | śpieszył, dlatego dniami i nocami jechał, żeby uciec
5668 II,11 | przepełniły ten kielich goryczy i żółci; wykazały mu jasno
5669 II,11 | Szwedzi, Septentrionowie i Kozacy zabili ojczyznę,
5670 II,11 | Szaleni, swawolni, źli i przedajni tę ziemię zamieszkują -
5671 II,11 | Wrzeszczowiczem pan Kmicic - i nie masz innych!... Króla
5672 II,11 | odpowiedzi. Tak już był zmęczony i drogą, i zmartwieniami,
5673 II,11 | już był zmęczony i drogą, i zmartwieniami, i wszystkim,
5674 II,11 | drogą, i zmartwieniami, i wszystkim, co przeszedł,
5675 II,11 | Poczuł, że jest chory, i owładnęło go śmiertelne
5676 II,11 | Przesuwały się twarze znajome i nieznajome, te, które znał
5677 II,11 | te, które znał dawniej, i te, które w czasie drogi
5678 II,11 | powstrzymywał go za ramiona i patrząc mu w oczy, powtarzał: "
5679 II,11 | Bogusław Radziwiłł śmiał się i wtórował Wrzeszczowiczowi.
5680 II,11 | za późno! za późno!" - i chwyciwszy Oleńkę, znikli
5681 II,11 | Kmicicowi wydało się, że Oleńka i ojczyzna to to samo i że
5682 II,11 | Oleńka i ojczyzna to to samo i że obie zgubił i dobrowolnie
5683 II,11 | to samo i że obie zgubił i dobrowolnie Szwedom wydał.~
5684 II,11 | niezmierny, że się budził i spoglądał zdumiony- mi oczyma
5685 II,11 | świstał różnymi głosami i wygrywał przez wszystkie
5686 II,11 | widzenia wracały. Oleńka i ojczyzna znów zlewały się
5687 II,11 | mu zachorować obłożnie, i już chciał wołać Sorokę,
5688 II,11 | świtać; Kmicic zerwał się i wyszedł przed zajazd.~Zaledwie
5689 II,11 | pozbijały się w długie taśmy i pasma na zachodzie, ale
5690 II,11 | nadchodziła właśnie niedziela, i ruszyli w drogę.~Po złej,
5691 II,11 | Kmicic znużony na ciele i duszy.~Ani ów ranek jesienny,
5692 II,11 | blady, ale rzeźwy, szronisty i pogodny, nie mógł rozproszyć
5693 II,11 | nim do ostatniego źdźbła i zgasła jak lampa, w której
5694 II,11 | bladego stawało się zielone i złote, a ów punkt na widnokręgu
5695 II,11 | Ludzie przestali śpiewać i wszyscy patrzyli w tamtą
5696 II,11 | blaski niezmierne.~Kmicic i jego ludzie patrzyli ze
5697 II,11 | chłop czapkę trzymał w ręku i patrząc w owo światło modlił
5698 II,11 | Pannie! - zakrzyknął Kmicic i czapkę zdjął z głowy, za
5699 II,11 | dniach zmartwień, zwątpienia i zawodów uczuł nagle pan
5700 II,11 | Wstąpiło weń jakoby nowe życie i poczęło krążyć po żyłach
5701 II,11 | wysokości, rzekłbyś: stróż jej i opiekun.~Kmicic długo oczu
5702 II,11 | oderwać od tego światła i nasycał, i koił się jego
5703 II,11 | tego światła i nasycał, i koił się jego widokiem.
5704 II,11 | jego mieli twarze poważne i przejęte obawą.~Wtem odgłos
5705 II,11 | Zeskoczyli wszyscy z kulbak i klęknąwszy na drodze, rozpoczęli
5706 II,11 | przyłączyli się do nich i coraz większa czyniła się
5707 II,11 | powstał pan Andrzej, a za nim i jego ludzie, lecz szli już
5708 II,11 | prowadząc konie za uzdy i śpiewając:~"Witajcie, jasne
5709 II,11 | wówczas rozpromieniały się i wszystkie twarze.~Tak szli
5710 II,11 | długo. Kościół, klasztor i otaczające go mury widniały
5711 II,11 | ogromniejsze. Dojrzeli wreszcie i miasto w dali, a pod górą
5712 II,11 | górą całe szeregi domów i chat, które przy ogromie
5713 II,11 | droga zaroiła się wozami i pieszym ludem ciągnącym
5714 II,11 | poczęły huczeć dzwony większe i mniejsze napełniając powietrze
5715 II,11 | dźwiękiem. Była w tym widoku i w tych głosach spiżowych
5716 II,11 | niezmierny majestat, a zarazem i spokój. Ten szmat ziemi
5717 II,11 | sprzedawano wota metalowe i woskowe, świece, obrazy,
5718 II,11 | Strzegła widocznie kościoła i klasztoru sama świętość
5719 II,12 | bramy fortecznej chłopi i szlachta, mieszczanie z
5720 II,12 | wszelkiego wieku, obojej płci i wszystkich stanów, czołgali
5721 II,12 | Płynęła ta rzeka bardzo wolno i bieg jej zatrzymywał się
5722 II,12 | Chwilami pieśni milkły i tłumy poczynały odmawiać
5723 II,12 | litanią a litanią tłumy milkły i biły czołem w ziemię lub
5724 II,12 | było tylko głosy błagalne i przeraźliwe żebraków, którzy
5725 II,12 | wrzucanego do blaszanych i drewnianych mis. I znowu
5726 II,12 | blaszanych i drewnianych mis. I znowu rzeka głów toczyła
5727 II,12 | głów toczyła się dalej, i znowu brzmiały pieśni.~W
5728 II,12 | kościoła, zapał wzrastał i zmieniał się w uniesienie.
5729 II,12 | każdy dźwigał na sobie tłok i ciężar całej tej masy, lecz
5730 II,12 | masy, lecz nikt nie upadał i popychany przez tysiące,
5731 II,12 | w sobie siłę za tysiące, i z tą siłą parł naprzód,
5732 II,12 | obejmując rękoma posadzkę i całując ją z uniesieniem.
5733 II,12 | uniesieniem. Tak czynił i pan Andrzej, a gdy wreszcie
5734 II,12 | uczucie rozkoszy, szczęścia i zarazem śmiertelnej obawy
5735 II,12 | wpadały także przez szyby, i wszystkie one blaski czerwone,
5736 II,12 | Tajemnicze połyski rozbierały się i skupiały z mrokiem tak nieznacznie,
5737 II,12 | Wtem huknął grzmot trąb i kotłów - dreszcz przebiegł
5738 II,12 | rozsunęła się w dwie strony i potok brylantowego światła
5739 II,12 | na pobożnych.~Jęki, płacz i krzyki rozległy się w kaplicy.~-
5740 II,12 | pociesz, zmiłuj się nad nami!~I długo brzmiały te okrzyki
5741 II,12 | niezmierność, której nie pojmie i nie ogarnie, a wobec której
5742 II,12 | Tu myśli w nim ustały i zmieniły się w czucia same;
5743 II,12 | ręce, przywykłe do miecza i rozlewu krwi, wyciągnął
5744 II,12 | krwi, wyciągnął do góry i klęczał w upojeniu, w zachwycie.~
5745 II,12 | Tu się odmienią serca i dusze naprawią, ani bowiem
5746 II,12 | rzekł w duchu Kmicic i począł się bić w piersi,
5747 II,12 | że już wszystko przepadło i że znikąd nie masz nadziei.~
5748 II,12 | pierwszego napotkanego zakonnika i oznajmił mu, że w sprawie
5749 II,12 | mu, że w sprawie kościoła i klasztoru chce się widzieć
5750 II,12 | miał niebieskie, spokojne i patrzące przenikliwie. W
5751 II,12 | a on ścisnął go za głowę i spytał, kto jest i skąd
5752 II,12 | głowę i spytał, kto jest i skąd przybywa?~- Przybywam
5753 II,12 | Pannie, utrapionej ojczyźnie i opuszczonemu panu służyć,
5754 II,12 | świętej wyznam obszernie, i o to proszę, abym dziś jeszcze
5755 II,12 | źle do mnie ludzi uprzedza i do poprawy przeszkadzać
5756 II,12 | gdyż o ten przybytek święty i o klasztor chodzi!~- Chwalę
5757 II,12 | Chwalę intencje waszmości i poprawy życia przedsięwzięcie -
5758 II,12 | Kmicic - siła widziałem i namartwiłem się niemało...
5759 II,12 | przechodzą, który tym, jako i zdobyciem dwóch stolic uzuchwalony,
5760 II,12 | tam Weyhard Wrzeszczowicz i cesarski poseł Lisola, który
5761 II,12 | Andrzej powiek nie spuścił i tak mówił dalej:~- Nie wiem
5762 II,12 | przysłano, aby eskortę zluzował i dalej go prowadził. Obaj
5763 II,12 | dzieciństwa znając tak dobrze jak i polską, to wymiarkowałem,
5764 II,12 | instygował, aby klasztor zająć i do skarbca się dostać, na
5765 II,12 | króla otrzymał pozwolenie.~- I waszmość to na własne uszy
5766 II,12 | rozkaz króla szwedzkiego i o oporze nie zamyśla, więc
5767 II,12 | beczki piwa na ołtarzach i niewiasty bezwstydne z żołnierzami.~
5768 II,12 | rzecz - rzekł - szczerość i prawda patrzą ci z oczu...~
5769 II,12 | poproszę tu starszych ojców i kilku zacnej szlachty tu
5770 II,12 | Ksiądz Kordecki wyszedł i po kwadransie wrócił z czterema
5771 II,12 | podobien do dębu ze wzrostu i siły, i kilku innej szlachty
5772 II,12 | dębu ze wzrostu i siły, i kilku innej szlachty różnego
5773 II,12 | zaś dziwili się okrutnie i poczęli mierzyć oczyma pana
5774 II,12 | oczyma pana Andrzeja badawczo i z niedowierzaniem, a gdy
5775 II,12 | Czarniecki.~- Katolik jestem, jak i waćpan! - odparł Kmicic.~-
5776 II,12 | Kordecki - że chybaby Bóg i Najświętsza Jego Rodzicielka
5777 II,12 | grzechu brodzi, to przecie i w grzechu samym jest pewna
5778 II,12 | ale matki swej, Patronki i Królowej, czcić nie zaniechał.
5779 II,12 | zaniechał. Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel
5780 II,12 | pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny,
5781 II,12 | reszta odbudowaną być może. I widzę to jasno, że niechby
5782 II,12 | miecze by podnieśli. Ale i Szwedzi mają na własną zgubę
5783 II,12 | własną zgubę oczy otwarte i rozumieją to dobrze... Przeto,
5784 II,12 | zważmy na nieznośny ucisk i podatki, jakie nawet na
5785 II,12 | dowód, że na poddanie się i na hołd kwarcianych czeka,
5786 II,12 | widzieć cesarskiego posła i umyślnie wolał się z nim
5787 II,12 | posła nie wie. Mniej mnie i to dziwi, że hrabiego Wrzeszczowicza,
5788 II,12 | chciano polityką nadrobić i zawód posłowi ucukrować,
5789 II,12 | który jest katolik, nam i całej Rzeczypospolitej,
5790 II,12 | całej Rzeczypospolitej, i naszemu wygnanemu królowi
5791 II,12 | rzekł ojciec Nieszkowski.~- I mnie to w głowie się nie
5792 II,12 | Wrzeszczowicz sam katolik i nasz dobrodziej - rzekł
5793 II,12 | dobrodziej - rzekł inny pater.~- I ten kawaler powiada, że
5794 II,12 | Pomyślcie waszmościowie i nad tym - dodał ksiądz przeor -
5795 II,12 | Carolusa Gustawa, jako klasztor i kościół mają być na zawsze
5796 II,12 | być na zawsze od zajęcia i postoju wolne.~- Przyznać
5797 II,12 | dobroczyńca, na koniec, choćby go i szatan do napadu kusił,
5798 II,12 | napadać przeciw rozkazowi i salwie-gwardii królewskiej.~
5799 II,12 | tedy opowiadasz, kawalerze, i dlaczego, w jakim zamiarze,
5800 II,12 | chcesz wielebnych ojców i nas tu obecnych przestraszyć?~
5801 II,12 | przeciw jego wiadomościom i że łatwo za kłamcę poczytany
5802 II,12 | przywołał wszystką cierpliwość i powtarzając sobie w duszy: "
5803 II,12 | krzyknął Kmicic.~- Nie mam i chęci - odrzekł zimno pan
5804 II,12 | Piotr. - Ale tu o klasztor i o Najświętszą Pannę chodzi,
5805 II,12 | chcemy sprawdzić, to słuszna i dziwić cię nie powinno,
5806 II,12 | ze Żmudzi?~- Tak jest.~- I przybywasz tu, aby Szwedom
5807 II,12 | przybywasz tu, aby Szwedom i Radziwiłłowi zdrajcy nie
5808 II,12 | tacy, którzy mu nie służą i przy ojczyźnie się oponują,
5809 II,12 | stojący przed nim na stole i z tego dzwonka przenosiły
5810 II,12 | nieprzezwyciężona chęć porwać ów dzwon i puścić go na czaszkę pana
5811 II,12 | więcej brał górę nad pobożnym i skruszonym Babiniczem. Lecz
5812 II,12 | się przełamał raz jeszcze i rzekł:~- Pytaj!~- Jeśliś
5813 II,12 | Pan Czarniecki wysłuchał i rzekł:~- Mam ja przyjaciela,
5814 II,12 | pan miecznik sieradzki.~I zwróciwszy się do Kmicica
5815 II,12 | miał na brzuchu przy pasie, i wydobywszy je, sypnął na
5816 II,12 | pereł, szmaragdów, turkusów i innych drogich kamieni.~-
5817 II,12 | wasze nagrody!... To perły i inne kamuszki... Wszystko
5818 II,12 | nagrody potrzebuję... Mam i więcej... Bodaj was!...~
5819 II,12 | Umilkli wszyscy, zdziwieni, i widok klejnotów, tak łatwo
5820 II,12 | że ją widok cudzej potęgi i bogactw olśniewa. Wreszcie
5821 II,12 | bogactw olśniewa. Wreszcie i podejrzenia jego upadły,
5822 II,12 | orlika, z ogniem w źrenicach i rumieńcem na twarzy. Świeża
5823 II,12 | rana, idąca przez skroń i policzek, zsiniała, i straszny
5824 II,12 | skroń i policzek, zsiniała, i straszny był pan Babinicz
5825 II,12 | tego, co w gniewie, choćby i słusznym, ofiarowane. Zresztą,
5826 II,12 | wiadomości, które strachem i zgrozą nas przejęły. Bóg
5827 II,12 | Najświętszej Pannie ujmować i bramy dzień i noc trzymać
5828 II,12 | Pannie ujmować i bramy dzień i noc trzymać zamknięte?~-
5829 II,12 | głosie jego tyle było prawdy i nieudanej rozpaczy, że obecni
5830 II,12 | Zamoyski rzekł:~- Przecie i tak pilną uwagę mamy na
5831 II,12 | pilną uwagę mamy na okolicę i reparacje w murach się prowadzą.
5832 II,12 | podobno ręką rządzi w Krakowie i duchownych nie mniej od
5833 II,12 | względem Najświętszej Panny i ojczyzny; ale się nie dziwuj,
5834 II,12 | tylko, aby nowinę przynieść i powagi w oczach ludzkich
5835 II,12 | ludzkich nabrać, a może byli i tacy, których złudzono -
5836 II,12 | jako przypuszczamy, że i ciebie złudzono. Dziwnie
5837 II,12 | jest na to miejsce zawzięty i dokłada wszelkich starań,
5838 II,12 | nabożeństwu tu przeszkodzić i wiernych jak najmniej do
5839 II,12 | polećmy się Jej opiece i niech każdy pójdzie spać
5840 II,12 | bo gdzież ma być spokój i bezpieczeństwo, jeśli nie
5841 II,12 | nie pod Jej skrzydłami?~I rozeszli się wszyscy.~Gdy
5842 II,12 | spowiedzi pana Andrzeja i spowiadał go długo w pustym
5843 II,12 | do celi, rozbudził Sorokę i kazał się przed spoczynkiem
5844 II,12 | spoczynkiem ćwiczyć, aż mu barki i plecy krwią spłynęły.~
5845 II,13 | Nazajutrz z rana dziwny i niezwykły ruch panował w
5846 II,13 | Bramy były wprawdzie otwarte i nie tamowano przystępu pobożnym,
5847 II,13 | pana miecznika sieradzkiego i pana Piotra Czarnieckiego,
5848 II,13 | oglądał szczegółowie blanki i skarpy podtrzymujące mury
5849 II,13 | podtrzymujące mury z wewnątrz i z zewnątrz. Nakazano też
5850 II,13 | zewnątrz. Nakazano też tu i ówdzie poprawki; kowale
5851 II,13 | drzewcach zatkniętych, maczug i kłod ciężkich, nabijanych
5852 II,13 | A ponieważ wiedziano, że i tak w klasztorze był znaczny
5853 II,13 | osadzono na nowych lawetach i rychtowano odpowiednio.~
5854 II,13 | lamusów klasztornych zakonnicy i pachołkowie wynosili kule,
5855 II,13 | rozwiązywano snopy muszkietów i rozdawano je między załogę.
5856 II,13 | między załogę. Na wieżach i narożnikach stanęły straże,
5857 II,13 | straże, mające dawać dniem i nocą pilne baczenie na okolicę;
5858 II,13 | Kłobucka, Krzepic, Kruszyny i Mstowa.~Do obficie i tak
5859 II,13 | Kruszyny i Mstowa.~Do obficie i tak zaopatrzonych spiżarni
5860 II,13 | z miasta, z Częstochówki i innych wsi do klasztoru
5861 II,13 | całej okolicy. Mieszczanie i chłopi poczęli się zbierać
5862 II,13 | Częstochowa ma być zajętą; lecz i to już wzburzyło umysły,
5863 II,13 | których nic nie wstrzyma i którzy umyślnie afront Najświętszej
5864 II,13 | też wahano się, wątpiono i wierzono na przemian. Jedni
5865 II,13 | straszliwych zjawisk na ziemi i niebie, widomych znaków
5866 II,13 | pogrążali się w bezradnej i niemej rozpaczy; trzecich
5867 II,13 | gorączkowe, coraz potworniejsze.~I jak gdy kto w mrowisko kij
5868 II,13 | kłębią się, rozbiegają i zbiegają, tak zawrzało miasto
5869 II,13 | zbiegają, tak zawrzało miasto i wsie okoliczne.~Po południu
5870 II,13 | południu gromady mieszczan i chłopstwa, wraz z niewiastami
5871 II,13 | chłopstwa, wraz z niewiastami i dziećmi, opasały mury klasztorne
5872 II,13 | opasały mury klasztorne i trzymały je jakby w oblężeniu,
5873 II,13 | jakby w oblężeniu, płacząc i jęcząc. O samym zachodzie
5874 II,13 | wyszedł ku nim ksiądz Kordecki i pogrążywszy się w ciżbę
5875 II,13 | potrząsając cepami, widłami i inną bronią wieśniaczą.~-
5876 II,13 | wzniesionym załomie skały i rzekł:~- Bramy piekielne
5877 II,13 | niebieskich. Uspokójcie się i otuchy w serca nabierzcie.
5878 II,13 | odprawował w tym przybytku czci i wiary. Nie wiem zaiste,
5879 II,13 | gdyby przyszedł, ze wstydem i hańbą odstąpić musi, bo
5880 II,13 | się, potęga startą będzie i odmieni się szczęście jego.
5881 II,13 | chwale oglądać Ją będziecie i nowe cuda ujrzycie. Nabierzcie
5882 II,13 | Nabierzcie otuchy, otrzyjcie łzy i wzmocnijcie się w wierze,
5883 II,13 | murów - łaska stąd spłynie i ciemności tak nie zgaszą
5884 II,13 | ludzie poklękali wkoło murów i otucha zaraz spłynęła w
5885 II,13 | Stojąca na murach szlachta i żołnierze z nimi swe głosy,
5886 II,13 | swe głosy, dzwony większe i mniejsze dzwoniły do wtóru,
5887 II,13 | mniejsze dzwoniły do wtóru, i zdało się że cała góra śpiewa
5888 II,13 | się że cała góra śpiewa i brzmi jak olbrzymie organy,
5889 II,13 | bronią umie się obchodzić i serce czuje mężne, niech
5890 II,13 | wołały liczne głosy.~I tłumy rozpłynęły się z wolna.
5891 II,13 | jeszcze wozy z zapasami i żywnością, zjechało także
5892 II,13 | nadciągnęli ci z mieszczan i chłopów, którzy poprzednio
5893 II,13 | poprzednio w piechocie sługiwali i ze służbą byli obznajmieni.
5894 II,13 | stosy muszkietów, dzid i osęków. To był jego żywioł
5895 II,13 | krzątaniny, przygotowań i gorączki wojennej było mu
5896 II,13 | wojennej było mu dobrze, lekko i wesoło. Było tym lżej i
5897 II,13 | i wesoło. Było tym lżej i weselej, że generalną spowiedź
5898 II,13 | odbył, jak czynią konający, i nad spodziewanie własne
5899 II,13 | intencję, szczerą chęć poprawy i to, że już na tę drogę wstąpił.~
5900 II,13 | Pokuty zadano mu ciężkie, i co dzień grzbiet jego krwawił
5901 II,13 | kazano mu praktykować pokorę i to było jeszcze cięższe,
5902 II,13 | przeciwnie, pychę miał i chełpliwość; kazano mu wreszcie
5903 II,13 | uczynkami rozumiał wojnę i bicie Szwedów od rana do
5904 II,13 | wieczora, bez spoczynku i miłosierdzia. A właśnie
5905 II,13 | spotykał się ze zwątpieniem i sam począł tracić nadzieję?~
5906 II,13 | ludzie, te białe mnichy i ta garść chłopów i szlachty,
5907 II,13 | mnichy i ta garść chłopów i szlachty, gotowali się po
5908 II,13 | obrony, do walki na śmierć i życie. Jedyny to był kąt
5909 II,13 | taki w Rzeczypospolitej i właśnie pan Andrzej do niego
5910 II,13 | miał tedy modlitwę, radość i wdzięczność.~W tym usposobieniu
5911 II,13 | rozpatrywał się, przyglądał i widział, że dobrze się dzieje.
5912 II,13 | którzy potrafią pokazać się i wówczas, gdy przyjdzie do
5913 II,13 | spoglądał na niego surowie i spotkawszy go u muru, na
5914 II,13 | ja swojej urazy, zapomnij i ty swojej.~- A nazwałeś
5915 II,13 | choćby"?~- Boś mi krzyw i gotów byś mi dopiekać.~-
5916 II,13 | fantazja u ciebie okrutna i pokora niełatwo ci przychodzi.
5917 II,13 | zebrać... Tu Śląsk niedaleko i zaraz by się żołnierzów
5918 II,13 | nazbierało. Starszyzna, jako i stryj mój, słowo dali, ale
5919 II,13 | na pierwsze zawołanie!~- I dobry przykład innym by
5920 II,13 | Dajże pyska!~- A daj i ty! - rzekł Kmicic.~I niewiele
5921 II,13 | daj i ty! - rzekł Kmicic.~I niewiele myśląc rzucili
5922 II,13 | właśnie ksiądz Kordecki i widząc, co się stało, począł
5923 II,13 | uśmiechnął się spokojnie i poszedł dalej, rzekłszy
5924 II,13 | ukończono przygotowania i twierdza była zupełnie do
5925 II,13 | murów dostatecznie silnych i licznej załogi.~Częstochowa,
5926 II,13 | Góra, jakkolwiek z natury i sztuką wzmocniona, liczyła
5927 II,13 | liczyła się do pomniejszych i słabszych fortec Rzeczypospolitej.
5928 II,13 | dłużej starczyło. Przeto byli i tacy, zwłaszcza między puszkarzami
5929 II,13 | więcej prócz murów nie broni, i nie wiedzieli, co to są
5930 II,13 | takiego szczęścia wyrzekacie i Najświętszej Panny nie chcecie
5931 II,13 | wydobył kieskę z sepetu i rzucił im ją na ziemię.~-
5932 II,13 | odrzekł stary rozkładając ręce i schylając głowę - niegodniśmy,
5933 II,13 | leżącą na podłodze.~- Ale i za murami - rzekł - nie
5934 II,13 | pokłony, bo ich strach dławił i szczęśliwi byli, że się
5935 II,13 | fortecy.~Noc nastała ciemna i dżdżysta. Był to ósmy listopada.
5936 II,13 | Nadchodziła wczesna zima i wraz z falami deszczu leciały
5937 II,13 | ciemnościach przemykał się tu i ówdzie biały habit księdza
5938 II,13 | Przedborzem, Żarnowcami i w okolicach Krakowa, przy
5939 II,13 | czym chełpił się on nieco i tak mówił:~- Robiło się,
5940 II,13 | węzeł każę turkus wprawić i po wojnie jako wotum zawieszę.
5941 II,13 | zażywania czarnych nauczyli i każdy ma dwóch albo trzech
5942 II,13 | diabłów do posługi, a są i tacy, którzy mają po siedmiu.
5943 II,13 | odpowiedział, pokręcił głową i począł nasłuchiwać pilnie.~-
5944 II,13 | okrutnie. Idzie moc jazdy... i blisko już są, jeno wiatr
5945 II,13 | zbudził drzemiące w pobliżu i skostniałe straże, lecz
5946 II,13 | przeraźliwe dźwięki trąb i poczęły grać długo, żałośnie,
5947 II,13 | osłupieniu, w przerażeniu i pytali się siebie wzajem:~-
5948 II,13 | Dzwonnicy pobiegli do dzwonów i wkrótce ozwały się wszystkie:
5949 II,13 | wszystkie: wielkie, mniejsze i małe, jakby na pożar, mieszając
5950 II,13 | umyślnie przygotowanych i przywiązanych na łańcuchach,
5951 II,13 | światło oblało podnóże skały i wówczas to jasnogórcy ujrzeli
5952 II,13 | przy ustach, za nimi długie i głębokie szeregi rajtarii
5953 II,13 | wypowiedzieć całą potęgę szwedzką i do reszty przerazić zakonników;
5954 II,13 | nich oderwał się od szeregu i powiewając białą chustą
5955 II,13 | najjaśniejszego króla Szwedów, Gotów i Wandalów, wielkiego księcia
5956 II,13 | Szczecina, Pomeranii, Kaszubów i Wandalii, księcia Rugii,
5957 II,13 | Rugii, pana Ingrii, Wismarku i Bawarii, hrabiego Paladynu
5958 II,13 | konia, wszedł w obręb murów i spostrzegłszy gromadkę białych
5959 II,13 | definitorium zakonników i szlachtę.~W drodze rzekł
5960 II,13 | Czarniecki do Kmicica:~- Pójdź i ty!~- Pójdę jeno przez ciekawość -
5961 II,13 | Kordecki oderwał pieczęcie i czytał, co następuje:~"Nietajno
5962 II,13 | jakim umysłem przychylnym i z jakim sercem byłem zawsze
5963 II,13 | dla tego świętego miejsca i dla waszego Zgromadzenia,
5964 II,13 | otaczałem was swą opieką i obsypywałem dobrodziejstwy.
5965 II,13 | jak tego wymagają czas i dzisiejsze okoliczności.
5966 II,13 | spokojność, której pragniecie, i bezpieczeństwo. Przyrzekam
5967 II,13 | powierzycie. Pamiętajcie i o tym, ażeby większe was
5968 II,13 | będą, iż jest heretykiem i wiary prawdziwej nieprzyjacielem.
5969 II,13 | musicie ulec konieczności i spełnić jego wolę; i próżno
5970 II,13 | konieczności i spełnić jego wolę; i próżno żałować będziecie
5971 II,13 | będziecie z bólem w duszych i ciałach, żeście słodką moją
5972 II,13 | ufali jego przychylności i w jego radzie odwrócenie
5973 II,13 | odwrócenie przyszłych klęsk i nieszczęść widzieć chcieli.~
5974 II,13 | przyjaciel podchodził porą nocną i tak okropnym głosem surmów
5975 II,13 | tak okropnym głosem surmów i trąb przerażał śpiące sługi
5976 II,13 | Bracia najmilsi, wspomnijcie i na to, że nigdzie ów nieprzyjaciel
5977 II,13 | przysiąg, ni salwy-gwardii. Toż i my mamy królewską, którą
5978 II,13 | Święty oświecić raczył, i radźcie potem, mówcie, co
5979 II,13 | mówcie, co któremu sumienie i wzgląd na dobro świętego
5980 II,13 | sam koszta będzie ponosił i jeszcze wam majętności przysporzy.
5981 II,13 | najstarszego wiekiem, powagą i urzędem, on zaś powstał
5982 II,13 | urzędem, on zaś powstał i w następujące ozwał się
5983 II,13 | stawić możecie wedle sił i środków waszych, i idźcie
5984 II,13 | wedle sił i środków waszych, i idźcie za własną wolą. Jakiejże
5985 II,13 | poddania. Haniebna albowiem i niegodziwa rzecz jest sromotną
5986 II,13 | z własnej woli z żonami i dziećmi, oddając się w opiekę
5987 II,13 | jeśli tak Bóg zechce, to i umierać razem. Zaiste, lepiej
5988 II,13 | bronienia Jej przeciw bezbożnym i bluźnierczym heretykom,
5989 II,13 | usiłowaniom sług swoich i sprawę słusznej obrony wesprze!...
5990 II,13 | czynił, niż pomyślał, skoczył i do ust rękę starszego męża
5991 II,13 | się tym widokiem obecni i każdy dobrej wróżby w tym
5992 II,13 | bronienia klasztoru wzrosła i ogarnęła serca. Wtem zdarzyła
5993 II,13 | serca. Wtem zdarzyła się i nowa wróżba; za oknem refektarza
5994 II,13 | się niespodzianie drżący i stary głos żebraczki kościelnej
5995 II,13 | pomoc rogi,~Na próżno palisz i krwie nie żałujesz,~Mnie
5996 II,13 | bramy zostaną zamknięte i że oblężeni bronić się będą,
5997 II,13 | ojciec Benedykt Jaraczewski i Marceli Tomicki, wyszli
5998 II,13 | myśl, że godzina wybiła i ta chwila nadeszła, w której
5999 II,13 | pomiędzy obowiązkiem a gniewem i pomstą nieprzyjaciela.~Lecz
6000 II,13 | we twarzach mieli smutek i bladość. Milcząc podali
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567 |