1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567
Tom, Rozdzial
7001 II,19 | dawna poddać się pragnie, i tylko nasza niemoc z jednej,
7002 II,19 | robimy ze straty działa, i szturmować tym usilniej.~-
7003 II,19 | niej drwiny przy kielichach i niż wysypianie się po pijatyce.
7004 II,19 | ciągnący się pod sam klasztor i kościół...~- Masz waszmość
7005 II,19 | wieść ta między naszymi i polskimi żołnierzami się
7006 II,19 | mnichów do poddania się, bo i im chodzi, równie jak mnichom,
7007 II,19 | przerażenia ponowi swe usilności, i kto wie, czy nie zmuszą
7008 II,19 | czy nie zmuszą przeora i opornych do otworzenia bram.~- "
7009 II,19 | chwytał się każdej deski i łatwo od rozpaczy przechodził
7010 II,19 | czy uwierzą w ów podkop i czy zechcą księżom o nim
7011 II,19 | ale lepiej będzie, żeby i on wierzył naprawdę w istnienie
7012 II,19 | się przed kwaterą.~- Owóż i pan Zbrożek przyjechał -
7013 II,19 | sieni zabrzęczały ostrogi i Zbrożek wszedł, a raczej
7014 II,19 | jego była blada, wzburzona, i zanim oficerowie zdążyli
7015 II,19 | wszyscy ze swych miejsc i poczęli patrzyć na Zbrożka
7016 II,19 | wyrwać, ale pobić żołnierzy i Kuklinowskiego storturować...
7017 II,19 | trzymał się rękami za głowę i nic nie mówił. Gdy wreszcie
7018 II,19 | Kuklinowski swych wrogów i waszmość należałeś do ich
7019 II,19 | zbliżył się do Millera i zastąpiwszy mu drogę spojrzał
7020 II,19 | niechybnie coś strasznego i niesłychanego w dziejach
7021 II,19 | stronie Zbrożka. Widział ich i Miller, a lubo bladość wściekłości
7022 II,19 | twarz, jednak pohamował się i udając, że nie spostrzega
7023 II,19 | Po chwili uciszyło się i pan Zbrożek tak mówić począł:~-
7024 II,19 | admiratorem Kmicica, prawda, bo i wy, choć jego nieprzyjaciele,
7025 II,19 | rozsadzenie tej armaty. Odwagę i w nieprzyjacielu cenić należy,
7026 II,19 | rękę, ale on mi swej umknął i zdrajcą mnie nazwał. Więc
7027 II,19 | Polaków, a między innymi i na mnie, nie spadła. Dlatego
7028 II,19 | koniecznie z Kuklinowskim bić, i dziś rano wziąwszy dwóch
7029 II,19 | W kwaterze mówią, że i na noc wcale nie wracał,
7030 II,19 | patrzę, że trup jakiś chudy i kościsty, a tamten wyglądał
7031 II,19 | pobił tamtych, tego powiesił i przypiekł po katowsku, a
7032 II,19 | wypadek zmieszał go, przeraził i napełnił jakimś nieokreślonym
7033 II,19 | go nieznośnym ciężarem, i pytał sam siebie, do czego
7034 II,19 | chyba spotkać na krótko i po ciemku, wieczorem, ale
7035 II,19 | ciekawość.~Podano więc konie i ruszyli rysią, a jenerał
7036 II,19 | owego zabudowania na drodze i po polu.~- Co to za ludzie? -
7037 II,19 | przynajmniej dla jego dowozów i komunikacyj.~Fala niebezpieczeństw
7038 II,19 | Kmicic krzyknie, a setki i tysiące go otoczą, zwłaszcza
7039 II,19 | zwłaszcza po tym, co uczynił.~- I co wskóra? - pytał Miller.~-
7040 II,19 | a folwarki poniszczone i zaczyna nam być głodno.
7041 II,19 | się połączyć z Żegockim i Kuleszą - wówczas kilka
7042 II,19 | zawołanie. To ciężki człowiek i może stać się molestissimus.~-
7043 II,19 | nim wszyscy oficerowie, i weszli do wnętrza. Kuklinowskiego
7044 II,19 | zdjęli już żołnierze z belki i okrywszy kilimkiem położyli
7045 II,19 | masz, jeno bok ma spieczony i osmalone wąsy. Musiał zmarznąć
7046 II,19 | Żołnierz podniósł róg kilimka i okazała się twarz straszna,
7047 II,19 | pomieszały się z kopciem i utworzyły jakby kły sterczące
7048 II,19 | okropności, wzdrygnął się i rzekł:~- Zakryj co prędzej!
7049 II,19 | krzyknął z równą furią Zbrożek.~I znów straszliwy wybuch zawisnął,
7050 II,19 | pajęczej, nad głowami Szwedów i Polaków. Ci ostatni poczęli
7051 II,19 | ruszać groźnie wąsiskami i trzaskać w szable.~Wtem
7052 II,19 | Wtem gwar, echa strzałów i tętent kilku koni rozległ
7053 II,19 | rozległ się na zewnątrz i do stodółki wpadł oficer
7054 II,19 | przyłączyło się do osoby Millera i biegło w pomoc. Po drodze
7055 II,19 | uciekające w nieładzie i popłochu, tak bardzo upadły
7056 II,19 | stratowali pędzący oficerowie i rajtarzy. Dopadli wreszcie
7057 II,19 | Śpiewy, okrzyki radosne i śmiechy dochodziły od nich
7058 II,19 | Pojedynczy przystawali nawet i grozili w stronę sztabu
7059 II,19 | dojrzawszy sztab, przystanął i kłaniał mu się z powagą
7060 II,19 | Jakoż na wałach zadymiło i żelazne ptastwo kul przeleciało
7061 II,19 | zachwiało się na kulbakach i jęk odpowiedział świstowi.~-
7062 II,19 | kwatery zamknął się w niej i cały dzień nie chciał nikogo
7063 II,19 | wziął w ręce całą władzę i z niezmierną energią począł
7064 II,19 | gruchnęła po obozie szwedzkim i sprzymierzonym polskim,
7065 II,19 | podziemny, idący pod sam kościół i klasztor, i że tylko od
7066 II,19 | sam kościół i klasztor, i że tylko od dobrej woli
7067 II,19 | znużonych mrozami, głodem i bezowocną pracą żołnierzy.~
7068 II,19 | ust. Rozpoczęły się uczty i pijatyka.~Wrzeszczowicz
7069 II,19 | przechodu, podniecał uczty i hulanki.~Echa tej radości
7070 II,19 | radości doszły na koniec i do twierdzy. Wiadomość o
7071 II,19 | o minach już założonych i gotowych do wybuchu rozbiegła
7072 II,19 | ukazywał się na chwilę, i wołać:~- Nie gub niewinnych!....
7073 II,19 | Nastały tak ciężkie chwile i tak bolesne dla nieugiętej
7074 II,19 | nie bywało. Szczęściem, że i Szwedzi zaniechali szturmów,
7075 II,19 | Upadła wreszcie na duchu i znaczna część zakonników.
7076 II,19 | poszła większość żołnierzy i kilku szlachty.~Wówczas
7077 II,19 | Niebo otworzy się nad nimi i tam wejdą w wesele, w szczęśliwość,
7078 II,19 | Jezus Chrystus je przyjmie i ta Matka Najświętsza, i
7079 II,19 | i ta Matka Najświętsza, i wyjdzie przeciw nich, a
7080 II,19 | złote siędą na Jej płaszczu i w światłości się zanurzą,
7081 II,19 | światłości się zanurzą, i w oblicze Boga patrzeć będą...~
7082 II,19 | natchnione wzniósł w górę i mówił dalej z powagą i spokojem
7083 II,19 | górę i mówił dalej z powagą i spokojem zaziemskim:~- Panie,
7084 II,19 | Ty patrzysz w serce moje i wiesz, że nie kłamię temu
7085 II,19 | ręce wyciągnął ku Tobie i wołałbym z głębi duszy mojej: "
7086 II,19 | śmierci jest odkupienie win i grzechów, bo jest odpoczynek
7087 II,19 | wieczny, a sługa Twój znużon i spracowan już bardzo..."
7088 II,19 | spracowan już bardzo..." I któż by nie chciał takiej
7089 II,19 | wlałeś we mnie moc Twoją, i wiem to. Panie, i widzę,
7090 II,19 | Twoją, i wiem to. Panie, i widzę, i czuję, że choćby
7091 II,19 | wiem to. Panie, i widzę, i czuję, że choćby złość nieprzyjacielska
7092 II,19 | choćby wszystkie prochy i niszczące saletry pod nim
7093 II,19 | zwrócił się do zgromadzonych i tak mówił dalej:~- Bóg mi
7094 II,19 | Duch mój przenika ziemię i powiada wam: Kłamią nieprzyjaciele
7095 II,19 | Kłamią nieprzyjaciele wasi i nie ma prochowych smoków
7096 II,19 | wejść do królestwa łaski i odpocznienia - więc nie
7097 II,19 | unosił się nad potopem klęsk i niedoli, więc w imię Boga
7098 II,19 | odważy?...~To rzekłszy umilkł i patrzył na tłum zakonników,
7099 II,19 | tłum zakonników, szlachty i żołnierzy. Lecz taka była
7100 II,19 | niezachwiana wiara, pewność i siła w jego głosie, że oni
7101 II,19 | głosie, że oni milczeli także i nikt nie wystąpił. Przeciwnie,
7102 II,19 | rozległ się szum skrzydeł i całe stada zimowych ptaszyn
7103 II,19 | na podwórzu fortecznym, i coraz nowe nadlatywały z
7104 II,19 | jakoby o jałmużnę prosiły, i nic nie obawiając się ludzi.
7105 II,19 | zwątpiliście o Jej mocy?~Otucha i nadzieja wróciły już do
7106 II,19 | leżeć, gdy owe ptaszyny już i na wystrzały, i na huk armatni
7107 II,19 | ptaszyny już i na wystrzały, i na huk armatni nie uważają,
7108 II,19 | Szwedów do nas uciekają?~- Bo i najlichsze stworzenie ma
7109 II,19 | inny żołnierz - przecie i w szwedzkim obozie są Polacy;
7110 II,19 | tam już głodno być musi i obroków dla koni wcale brakuje.~-
7111 II,19 | zawalić, zaraz jaskółki i wróblowie, gniazda wiosną
7112 II,19 | wyprowadzają się precz na dwa i trzy dni przedtem; taki
7113 II,19 | List był od Wrzeszczowicza i oznajmiał, iż jeśli twierdza
7114 II,19 | strachy! - wołali razem księża i szlachta.~- Napiszmy im
7115 II,19 | żałowali. Niech wysadzają!~I istotnie odpisano w ten
7116 II,19 | Nie traćcie próżno słów i czasu!... Samych was nędza
7117 II,19 | czczymi były obawy oblężonych, i spokój powrócił w klasztorze.~
7118 II,19 | Jana Kazimierza ze Śląska i o powstaniu całej Rzeczypospolitej
7119 II,19 | nieszczęście, poznano go i schwytano. Miller kazał
7120 II,19 | mąk widzenia niebieskie i uśmiechał się słodko jak
7121 II,19 | zachwieje, nic ich nie złamie, i zniechęcił się do reszty.~
7122 II,19 | Bożego Narodzenia. Straże i oficerowie przyjęli żebraczkę
7123 II,19 | przyjęli żebraczkę ze śmiechami i z urąganiem z takiego posła,
7124 II,19 | odesłał za jedną drogą i ową część srebra znalezionego
7125 II,19 | gwiaździe zamigotały światła i światełka w całej fortecy.
7126 II,19 | mury niedostępnej fortecy i na myśl przychodziły im
7127 II,19 | drzewka płonące od świeczek, i niejedna żelazna pierś wezbrała
7128 II,19 | powtarzali sobie księża i żołnierze. - Komu Bóg śmierć
7129 II,19 | nabożeństwa zażyć mu pozwoli i tym pewniej bramy niebieskie
7130 II,19 | lat lub niebieskiej korony i taka ulga spadła na wszystkie
7131 II,19 | wielebny, że starym zwyczajem i dla zagórskich panów miejsce
7132 II,19 | pod tajemnicą spowiedzi... I dopiero, wychodząc przeciw
7133 II,19 | przy moim nazwisku została i dawne grzechy starła." Poszedł,
7134 II,19 | bramyśmy dość wcześnie zamknęli i przygotowania uczynili!~-
7135 II,19 | Niechże każdy z czcią wspomina i wysławia, gdzie może, imię
7136 II,19 | długo nie mógł się uspokoić i myśl jego ustawicznie zwracała
7137 II,19 | baszcie on komenderował i ja sam go słuchałem. Gdybym
7138 II,19 | żołnierze na cichy postój i strażowanie przy bramach
7139 II,19 | strażowanie przy bramach i murach. Lecz wielka czujność
7140 II,19 | czujność była zbyteczna; i w szwedzkim obozie panowała
7141 II,19 | oni oddali się spoczynkowi i rozmyślaniom, bo i dla nich
7142 II,19 | spoczynkowi i rozmyślaniom, bo i dla nich zbliżało się najuroczystsze
7143 II,19 | niebie, mieniąc się różowo i błękitno. Blask księżyca
7144 II,19 | nieprzyjacielskim obozem. Wiatr nie wiał i taka była cisza, jakiej
7145 II,19 | nich, potem dźwięki dzwonów i dzwonków. Wesele, otucha
7146 II,19 | dzwonków. Wesele, otucha i wielki spokój były w tych
7147 II,19 | spokój były w tych dźwiękach, i tym większe zwątpienie,
7148 II,19 | polscy spod komendy Zbrożka i Kalińskiego nie pytając
7149 II,19 | wszyscy słuchali z rozkoszą i ze łzami w oczach muzyki
7150 II,19 | ze łzami w oczach muzyki i pieśni, wedle starożytnego
7151 II,19 | wynagrodzić, poczęli także śpiewać i wkrótce rozległa się po
7152 II,19 | kościelny ciężkie faskule i bomby, i granaty, i pochodnie
7153 II,19 | ciężkie faskule i bomby, i granaty, i pochodnie w rury
7154 II,19 | faskule i bomby, i granaty, i pochodnie w rury oprawne,
7155 II,19 | deszcz roztopionego ołowiu, i pochodnie bez oprawy, i
7156 II,19 | i pochodnie bez oprawy, i sznury, i szmaty. Nigdy
7157 II,19 | pochodnie bez oprawy, i sznury, i szmaty. Nigdy huk nie był
7158 II,19 | nigdy dotąd taka fala ognia i żelaza nie zwaliła się na
7159 II,19 | jedna mogła pokruszyć mur i wyłomy potrzebne do ataku
7160 II,19 | skutki dobrze obejrzeć, i wzrok jego padł na wieżę
7161 II,19 | prędzej kończył lub odstąpił i szedł do Prus.~- Co nam
7162 II,19 | począł tracić zimną krew.~- I ten klasztor stoi tam jeszcze?...
7163 II,19 | Jasna Góra, ten kurnik?!... I ja go nie zdobyłem?!...
7164 II,19 | ja go nie zdobyłem?!... I my odstępujemy?... Czyli
7165 II,19 | słowo w słowo książę Heski - i my odstępujemy... pobici!...~
7166 II,19 | milczenia; zdawało się, że wódz i jego podwładni znajdują
7167 II,19 | rozpamiętywaniu własnego upokorzenia i wstydu. Wtem Wrzeszczowicz
7168 II,19 | Wrzeszczowicz głos zabrał i mówił z wolna i dobitnie:~-
7169 II,19 | głos zabrał i mówił z wolna i dobitnie:~- Nieraz trafiało
7170 II,19 | którzy z początku ze wzgardą i lekceważeniem słuchali słów
7171 II,19 | stawię - odparł Weyhard - i więcej nad to: mój honor
7172 II,19 | oblężenia my, ale mają go dość i oni. Co wasza dostojność
7173 II,19 | za tę ostatnią dziękuję i wdzięczność zachowam.~Wszystkie
7174 II,19 | niespokojnie.~Książę Heski i Sadowski stali pod oknem,
7175 II,19 | mnisi światowych ambicyj i żołnierskich honorów nie
7176 II,19 | Wrzeszczowicza za dobrą i wierzę w to, że się okupią,
7177 II,19 | fortecy?! - krzyknął Miller.~I zerwawszy się jak opętany,
7178 II,19 | Wybiegli za nim wszyscy i poczęli nasłuchiwać. Odgłos
7179 II,19 | imieniny panów Zamoyskich, ojca i syna, na ich to cześć strzelają.~
7180 II,19 | to cześć strzelają.~Wtem i okrzyki wiwatowe doszły
7181 II,19 | Lecz los nie oszczędził mu i drugiej, bardziej bolesnej
7182 II,19 | tak już byli zniechęceni i na duchu upadli, że na odgłos
7183 II,19 | podkomendni weszli znów do izby i czekali, czekali niecierpliwie;
7184 II,19 | ostróg rozległ się w sieni i wszedł trębacz, cały zarumieniony
7185 II,19 | Millerowi drżały nieco ręce i wolał przeciąć sznurek puginałem
7186 II,19 | skład chusty, drugi, trzeci i odwijał coraz spieszniej,
7187 II,19 | opłatków.~Wówczas pobladł i choć nikt nie potrzebował
7188 II,19 | wreszcie Miller strasznym i złowrogim głosem.~- Nie
7189 II,19 | odpowiedział jeden z oficerów.~I znów nastało milczenie.~
7190 II,19 | dźwięk łańcuchów, szum, gwar i wrzenie.~- Czy nowy szturm
7191 II,19 | niebo zawlokło się chmurami i począł padać śnieg obfity.~
7192 II,19 | coraz gęstszy. Na murach i blankach wież tworzył nowe
7193 II,19 | blanki. Pokrył cały klasztor i kościół, jakby go chciał
7194 II,19 | wzrokiem najezdników, otulić i osłonić przed ognistymi
7195 II,19 | Na koniec poczęło szarzeć i dzwonek ozwał się już na
7196 II,19 | drewniane, zaprzężone w chudą i poszerszeniałą szkapę. Chłop
7197 II,19 | przestępować z nogi na nogę i wołać:~- Ludzie, a otwórzcie
7198 II,19 | Odeszli?~- Juże za nimi i ślady zasypało!~Wtem gromady
7199 II,19 | zasypało!~Wtem gromady łyczków i chłopów zaczerniały na drodze:
7200 II,19 | drudzy szli piechotą, były i niewiasty, a wszyscy z daleka
7201 II,19 | poczęto wołać na murach i wieść piorunem rozbiegła
7202 II,19 | Żołnierze dopadli dzwonów i uderzyli we wszystkie jakby
7203 II,19 | żołnierstwem, niewiastami i dziećmi. Radosne okrzyki
7204 II,19 | gromady tak chłopstwa, jako i mieszczaństwa.~Szli tedy
7205 II,19 | tedy z miasta Częstochowy i z wiosek okolicznych, i
7206 II,19 | i z wiosek okolicznych, i z lasów pobliskich, gwarno,
7207 II,19 | pobliskich, gwarno, wesoło i ze śpiewaniem. Krzyżowały
7208 II,19 | widział odchodzących Szwedów i opowiadał, dokąd odchodzili.~
7209 II,19 | było ludzi na pochyłości i na dole pod górą. Bramy
7210 II,19 | głosy tryumfu leciały w dal i słyszała je cała Rzeczpospolita.~
7211 II,19 | biały anioł ją odprawia. I zdawało się także, że duszę
7212 II,19 | kadzideł uniesie się ku górze i rozwieje Bogu na chwałę.~
7213 II,19 | którą wśród uniesienia i płaczu powszechnego zaintonował
7214 II,20 | ROZDZIAŁ 20~Kmicica i Kiemliczów szparko konie
7215 II,20 | wypaść dla pana Andrzeja i jego towarzyszów. Jechali
7216 II,20 | granicę przejść jak najprędzej i w głąb cesarskiego kraju
7217 II,20 | bezpieczne, a częstokroć i całe oddziały rajtarów zapuszczały
7218 II,20 | graniczne drogi, ścieżki i przechody, na których połów
7219 II,20 | połów bywał najobfitszy, i byli jakby we własnym kraju.~
7220 II,20 | słuchał tych nowin chciwie i o bólu własnym zapomniał,
7221 II,20 | dla Szwedów niepomyślne i zwiastowały bliski już koniec
7222 II,20 | przykrzy szwedzką fortunę i szwedzką kompanię - mówił
7223 II,20 | Potockiego instancję wnoszą i deputację wysyłają, żeby
7224 II,20 | Wielkopolsce rozpoczęli i znacznie Szwedów konfundują;
7225 II,20 | dlatego, by swoje rodziny i substancje od pomsty szwedzkiej
7226 II,20 | która Szwedom służyła, i samego rozstrzelał, a teraz
7227 II,20 | oddział szwedzki zniósł i góralów ratował, w ucisku
7228 II,20 | Szwedów będących...~- To zaś i górale Szwedów już biją?~-
7229 II,20 | marszałka do Lubowli poszedł i z jego się wojskami połączył.~-
7230 II,20 | Różnie o nim gadali, że się i na tę, i na tę stronę namyślał,
7231 II,20 | gadali, że się i na tę, i na tę stronę namyślał, ale
7232 II,20 | kraju na koń siadać, tak i on się na Szwedów zawziął.
7233 II,20 | Szwedów zawziął. Możny to pan i siła złego może im uczynić!
7234 II,20 | osobą, który Chmielnickiego i Kozaków pobił i obiecał
7235 II,20 | Chmielnickiego i Kozaków pobił i obiecał ich ze szczętem
7236 II,20 | na Szwedów ruszą.~- Ale i Szwedzi mają jeszcze znacznych
7237 II,20 | jeno trzyma, kto musi, a i tacy pory tylko wyczekują.
7238 II,20 | Kmicic aż konia wstrzymał i jednocześnie za bok się
7239 II,20 | Podlasiu się ze sobą mocowali i pan Sapieha zmógł, bo Szwedzi
7240 II,20 | przez pana Sapiehę oblężon i że już po nim.~- Chwała
7241 II,20 | popatrzył spode łba na Kmicica i sam nie wiedział, co ma
7242 II,20 | swymi własnymi wojskami i nad szlachtą, która szwedzkiego
7243 II,20 | części dzięki Kmicicowi i jego ludziom.~Lecz z tą
7244 II,20 | przed swym pułkownikiem i jechali dalej w milczeniu.~-
7245 II,20 | elektora. Teraz tam wojna i król szwedzki osobą własną
7246 II,20 | człeka przy nim stanęli i wojsko by zaraz Szwedów
7247 II,20 | Zbrożkiem, pod panem Kalińskim i innymi pułkownikami. Śmiem
7248 II,20 | żołnierze, to tylko lamentowali i jeden przed drugim narzekał: "
7249 II,20 | pana Zbrożka z namowami i tam sekretnie po nocach
7250 II,20 | Miller nie wiedział, chociaż i on czuł, że źle koło niego.~-
7251 II,20 | dwa razy każe sobie jednę i tęż samą wiadomość powtarzać,
7252 II,20 | trapiła go ta myśl, że lepiej i bezpieczniej byłoby Oleńce
7253 II,20 | bezpieczniej byłoby Oleńce i wszystkim Billewiczom mieszkać
7254 II,20 | w którym życia własnego i wolności bronił, nie mógł
7255 II,20 | Bogu! - powtórzył Kmicic.~I tak miał głowę zaprzątniętą
7256 II,20 | zmianą radziwiłłowskich losów i tym, co się przez cały czas
7257 II,20 | w Częstochowie zdarzyło, i tym, gdzie jest ta, którą
7258 II,20 | którą pokochało jego serce, i tym, co się z nią stało -
7259 II,20 | Nic to! - odrzekł Kmicic.~I znów jechali w milczeniu.
7260 II,20 | na śmierć pana Andrzeja - i spał długo, kiwając się
7261 II,20 | Lecz Kmicic zamyślił się i nie od razu mówić począł.
7262 II,20 | Częstochowy. O kolubrynie i o Kuklinowskim możecie mówić...
7263 II,20 | intencyj na wspak nie wzięto i za zdrajcę mnie nie poczytano,
7264 II,20 | wojewodzie wileńskiemu służył i jeszcze mu pomagał, o czym
7265 II,20 | śpiewać godzinki, a Kosma i Damian wtórowali mu basem.
7266 II,20 | zatrzymywano na drodze jadących i wypytywano o nowiny, zwłaszcza
7267 II,20 | odpowiadał, że się broni i obroni, lecz pytaniom nie
7268 II,20 | Szwedów jechała, tak jak i Kmicic, służby wygnanemu
7269 II,20 | ofiarować. Czasem trafiały się i poczty pańskie, czasem większe
7270 II,20 | ożywiły nadzieje tych exulów i wielu gotowało się do zbrojnego
7271 II,20 | w księstwach raciborskim i opolskim, gotowało się jak
7272 II,20 | latali z listami do króla i od króla do pana kasztelana
7273 II,20 | nieszczęściu, porozumiewali się i ze sobą, i z krajem, i z
7274 II,20 | porozumiewali się i ze sobą, i z krajem, i z przedniejszymi
7275 II,20 | się i ze sobą, i z krajem, i z przedniejszymi w nim ludźmi,
7276 II,20 | Swoją drogą słał gońców i pan marszałek koronny, i
7277 II,20 | i pan marszałek koronny, i hetmani, i wojsko, i szlachta
7278 II,20 | marszałek koronny, i hetmani, i wojsko, i szlachta gotująca
7279 II,20 | koronny, i hetmani, i wojsko, i szlachta gotująca się do
7280 II,20 | parzyć ich stopy; groźba i pomsta otaczały ich ze wszystkich
7281 II,20 | tryumfu zamarły im na ustach, i sami pytali siebie z największym
7282 II,20 | przeszło do zwycięzcy; miasta i zamki otwierały bramy; kraj
7283 II,20 | nie kosztował mniej sił i krwi. Sami Szwedzi dziwiąc
7284 II,20 | króla, ojczyzny, byle życia i dostatków w spokoju zażywać
7285 II,20 | Wrzeszczowicz, powtarzał sam król i wszyscy jenerałowie szwedzcy: "
7286 II,20 | wyrazem była Jasna Góra.~I w tym uczuciu było jego
7287 II,20 | szlacheckich, mieszczańskich i chłopskich. Okrzyk zgrozy
7288 II,20 | się od Karpat do Bałtyku i olbrzym rozbudził się z
7289 II,20 | zdumieniem jenerałowie szwedzcy.~I począwszy od Arfuida Wittenberga,
7290 II,20 | opór; zamiast obawy, dziką i gotową na wszystko odwagę;
7291 II,20 | szlachta zbierała się w kupy i kupki i biła się w piersi
7292 II,20 | zbierała się w kupy i kupki i biła się w piersi słuchając
7293 II,20 | króla, który wytykając błędy i grzechy rozkazywał nie tracić
7294 II,20 | rozkazywał nie tracić nadziei i do ratunku upadłej Rzeczypospolitej
7295 II,20 | abyśmy utraconych prowincyj i miast odzyskać nie mogli,
7296 II,20 | miast odzyskać nie mogli, i Bogu powinnej chwały powrócić,
7297 II,20 | nieprzyjacielską nasycić, a wolności i prawa dawne w klubę zwyczajną
7298 II,20 | dawne w klubę zwyczajną i staropolskie postanowienie
7299 II,20 | tylko ta staropolska cnota i ona starożytnych przodków
7300 II,20 | starożytnych przodków Uprzejmości i Wierności waszych ku Panu
7301 II,20 | waszych ku Panu observantia, i miłość, z jakowej się przed
7302 II,20 | odmiana ku cnocie. Komu Bóg i wiara Jego święta pierwsza
7303 II,20 | nieprzyjacielowi Uprzejmości i Wierności wasze powstańcie.
7304 II,20 | powstańcie. Nie czekajcie wodzów i wojewód albo takiego porządku,
7305 II,20 | teraz między Uprzejmościami i Wiernościami waszymi nieprzyjaciel
7306 II,20 | trzech, piąty do czterech i tak per consequens, by też
7307 II,20 | consequens, by też każdy i z własnymi poddanymi zgromadźcie
7308 II,20 | drugiej kupy wiążcie się i słuszne już z siebie wojsko
7309 II,20 | My, bylebyśmy o okazji i gotowości, i skłonności
7310 II,20 | bylebyśmy o okazji i gotowości, i skłonności ku nam Uprzejmości
7311 II,20 | skłonności ku nam Uprzejmości i Wierności waszych usłyszeli,
7312 II,20 | natychmiast przybędziemy i zdrowie nasze tam położymy,
7313 II,20 | szwedzkie załogi mających, i wszędzie gdzie się tylko
7314 II,20 | królewskie, dobrego pana żałując, i ząprzysięgała sobie na krzyżach,
7315 II,20 | wizerunkach Najświętszej Panny i szkaplerzach woli jego uczynić
7316 II,20 | nie czekając długo, tu i owdzie na koń i rzucano
7317 II,20 | długo, tu i owdzie na koń i rzucano się jeszcze "za
7318 II,20 | oddziały szwedzkie topnieć i ginąć poczęły. Działo się
7319 II,20 | Żmudzi, Mazowszu, Wielko- i Małopolsce. Nieraz szlachta
7320 II,20 | popiwszy uderzała jak grom i wycinała w pień pobliską
7321 II,20 | czym kulig wśród pieśni i okrzyków, przybierając po
7322 II,20 | rozpoczynała wojnę. Poddani chłopi i czeladź całymi tłumami garnęli
7323 II,20 | nieostrożnie roztasowanych. I liczba "kuligów" i "maszkar"
7324 II,20 | roztasowanych. I liczba "kuligów" i "maszkar" zwiększała się
7325 II,20 | z dniem każdym. Wesołość i fantazja, właściwa narodowi,
7326 II,20 | krążyły między nimi wieści i bajki o dzikości i straszliwym
7327 II,20 | wieści i bajki o dzikości i straszliwym a okrutnym męstwie
7328 II,20 | zamieszanie.~Pułkownicy i komendanci szwedzcy w wielu
7329 II,20 | że Tatarzy już nadeszli, i cofali się na gwałt do większych
7330 II,20 | wszędzie wieść fałszywą i trwogę. Tymczasem okolice,
7331 II,20 | nieprzyjaciela, mogły się zbroić i niesforne tłuszcze w rzędniejsze
7332 II,20 | od kuligów szlacheckich i od samych Tatarów były ruchy
7333 II,20 | poczęło wrzeć pomiędzy ludem i spokojni a cierpliwi dotąd
7334 II,20 | cierpliwi dotąd oracze jęli tu i owdzie stawiać opór i tu
7335 II,20 | tu i owdzie stawiać opór i tu i owdzie chwytać za kosy
7336 II,20 | owdzie stawiać opór i tu i owdzie chwytać za kosy i
7337 II,20 | i owdzie chwytać za kosy i cepy, a szlachcie pomagać.
7338 II,20 | zmienić w potop prawdziwy i pochłonąć bez ratunku najeźdźców.~
7339 II,20 | Karol Gustaw głaskał jeszcze i pochlebnymi słowy utrzymywał
7340 II,20 | elektorem taki postrach i zniszczenie rozniosła między
7341 II,20 | do hetmanów, do magnatów i szlachty, pełne łaski, obietnic
7342 II,20 | szlachty, pełne łaski, obietnic i zachęcań, by mu wierności
7343 II,20 | wydał rozkazy swym jenerałom i komendantom niszczenia ogniem
7344 II,20 | komendantom niszczenia ogniem i mieczem wszelkiego oporu
7345 II,20 | komenderowano potężne oddziały jazdy i piechoty w pościgu za kuligami.
7346 II,20 | palono dwory, kościoły i plebanie. Jeńców szlachtę
7347 II,20 | niewolę obcinano prawe ręce i puszczano do domów. Szczególnie
7348 II,20 | pobudowano stałe szubienice i co dzień ubierano je nowymi
7349 II,20 | Magnus de la Gardie na Litwie i Żmudzi, gdzie naprzód zaścianki,
7350 II,20 | naprzód zaścianki, a za nimi i chłopstwo broń chwyciło.
7351 II,20 | wzmagał się coraz więcej i rozpoczęła się wojna, w
7352 II,20 | same zwycięstwa, o zamki i miasta lub prowincje, ale
7353 II,20 | prowincje, ale o śmierć i życie. Okrucieństwo wzmagało
7354 II,20 | Okrucieństwo wzmagało nienawiść, i poczęto nie walczyć, lecz
7355 II,21 | szlachty, sług królewskich i magnackich, a gospody tak
7356 II,21 | przeleżał pan Andrzej w bólu i w gorączce od oparzenia.
7357 II,21 | świtaniem ubrał się już i poszedł do farnego kościoła
7358 II,21 | ocalenie podziękować. Szary i śnieżny zimowy ranek zaledwie
7359 II,21 | już było światło w ołtarzu i dochodziły go głosy organów.~
7360 II,21 | dwóch wyrostków o rumianych i prawie anielskich dziecinnych
7361 II,21 | Człowiek ten leżał bez ruchu i tylko z piersi, poruszanych
7362 II,21 | śpi, że modli się gorliwie i całą duszą. Kmicic również
7363 II,21 | na leżącego krzyżem męża i nie mogły się już od niego
7364 II,21 | szybach, wydobywały ją z mroku i czyniły coraz widniejszą.~
7365 II,21 | musi być ktoś znaczny, gdyż i wszyscy obecni, nie wyłączając
7366 II,21 | spoglądali nań ze czcią i uszanowaniem. Nieznajomy
7367 II,21 | kobierczykiem, trzymał rękawice i szmelcowaną na błękitno
7368 II,21 | żołnierskie burki, w szuby i altembasowe kapoty. Uczyniło
7369 II,21 | stojącego obok szlachcica i szepnął:~- Przebacz wasza
7370 II,21 | żem z daleka przyjechał, i dlatego pytam, w nadziei,
7371 II,21 | twarz wymizerowaną, żółtą i przezroczystą jak wosk kościelny.
7372 II,21 | majestat tego syna, wnuka i prawnuka potężnych królów,
7373 II,21 | dla którego gotów był krew i życie poświęcić, wszystko
7374 II,21 | rezygnacja zdobyta przez wiarę i modlitwę, nie tylko majestat
7375 II,21 | nie tylko majestat króla i bożego pomazańca, ale taka
7376 II,21 | ojciec przyjmie, przebaczy i krzywd własnych zapomni.~
7377 II,21 | junaka. Skrucha, litość i cześć oddech zaparły mu
7378 II,21 | drżeć począł na całym ciele, i nagle nowe, nieznane uczucie
7379 II,21 | ziemi całej od tego ojca i pana, że gotów za niego
7380 II,21 | krew, życie, znieść torturę i wszystko w świecie. Chciałby
7381 II,21 | nóg rzucić, kolana objąć i prosić o odpuszczenie win.
7382 II,21 | rozłożył, oczy wzniósł ku górze i pogrążył się w modlitwie.
7383 II,21 | od razu zrozumiał pytanie i nie zaraz odpowiedział,
7384 II,21 | odpowiedział, tak dalece serce jego i umysł były osobą królewską
7385 II,21 | personat.~- Szlachcic jako i waszmość! - odrzekł pan
7386 II,21 | się jeszcze Jasna Góra?~- I broni się, i będzie broniła.
7387 II,21 | Jasna Góra?~- I broni się, i będzie broniła. Szwedzi
7388 II,21 | wraz ze mną przy drzwiach i wraz u wejścia przedstawię
7389 II,21 | Jan Kazimierz pochylił się i począł podnosić go za ramiona.~-
7390 II,21 | zerwał się ze łzami w oczach i krzyknął z zapałem:~- Nie
7391 II,21 | zdobyty, miłościwy panie, i nie będzie! Szwedzi pobici!
7392 II,21 | Tobie, Królowo Anielska i nasza! - rzekł król.~To
7393 II,21 | kościelnym, zdjął kapelusz i nie wchodząc do środka,
7394 II,21 | Głowę oparł o ramę kamienną i pogrążył się w milczeniu.
7395 II,21 | żubr.~Król pomodliwszy się i wypłakawszy wstał uspokojony,
7396 II,21 | jak słuchając o obronie!~I w kwadrans później Kmicic
7397 II,21 | który stamtąd przyjeżdża i tę wieść przynosi!~Czarne
7398 II,21 | na młodej twarzy junaka i widząc jej szczerość, rozjaśniły
7399 II,21 | nią śmiele, jako prawda i uczciwość patrzeć umieją.~-
7400 II,21 | zdjąłeś nam waćpan z serca, i da Bóg, że to będzie początek
7401 II,21 | opowiadaj, jakeście się bronili i jak was ręka boska piastowała?~-
7402 II,21 | więcej, jeno opieka boska i cuda Najświętszej Panny,
7403 II,21 | kanclerz koronny pan Koryciński i Francuz de Noyers, przyboczny
7404 II,21 | się co chwila od posiłku i powtarzał:~- Słuchajcie,
7405 II,21 | lecz on, śmiały z natury i przywykły do obcowania z
7406 II,21 | znamienitych ludzi nie strwożył i gdy zasiedli wszyscy miejsca,
7407 II,21 | niebiosa pana Zamoyskiego i pana Czarnieckiego, wysławiał
7408 II,21 | Najświętszej Pannie, Jej łasce i cudom przypisywał.~Słuchali
7409 II,21 | Słuchali go w zdumieniu król i dygnitarze.~Ksiądz pospiesznie
7410 II,21 | uczyniła się jak makiem siał i wszystkie oczy spoczęły
7411 II,21 | Lecz Kmicic urwał nagle i począł oddychać szybko;
7412 II,21 | zmarszczył brwi, podniósł głowę i rzekł hardo:~- Teraz muszę
7413 II,21 | oczyma, z rumieńcem na twarzy i z hardo podniesioną głową.
7414 II,21 | tej chwili jakiejś grozy i dzikiego męstwa, że każdemu
7415 II,21 | Rzeczpospolita, póki takich kawalerów i obywateli wydaje.~- Ten
7416 II,21 | uniosłeś z tego terminu i jak przez Szwedów się przedostałeś?~-
7417 II,21 | ogłuszył mnie - rzekł Kmicic - i dopiero nazajutrz znaleźli
7418 II,21 | mnie tam pod sąd oddali i Miller skazał mnie na śmierć.~-
7419 II,21 | okrutną...~- Znany to warchoł i zbój, słyszeliśmy tu o nim -
7420 II,21 | od Millera do klasztoru i raz mnie prywatnie do zdrady
7421 II,21 | zaś trzasnąłem go w gębę i skopałem nogami... Za to
7422 II,21 | A to, widzę, z ognia i siarki szlachcic! - zawołał
7423 II,21 | belki powrozami przywiązał i męczyć począł, i ogniem
7424 II,21 | przywiązał i męczyć począł, i ogniem boki palił.~- Na
7425 II,21 | służyli. Ci pobili strażników i odwiązali mnie od belki.~-
7426 II,21 | odwiązali mnie od belki.~- I uciekliście. Teraz rozumiem! -
7427 II,21 | tej samej belki przywiązać i lepiej ogniem przypiekłem.~
7428 II,21 | zaczerwienił się na nowo i oczy błysły mu jak wilkowi.~
7429 II,21 | począł bić dłonią w stół i wołać ze śmiechem:~- Dobrze
7430 II,21 | Kiemlicze; jest ojciec i dwóch synów.~- Mater mea
7431 II,21 | widać są Kiemlicze wielcy i mali - odparł wesoło Kmicic -
7432 II,21 | ci nie tylko są mali, ale i w rzeczy hultaje, jeno żołnierze
7433 II,21 | jeno żołnierze okrutni i mnie wierni.~Tymczasem kanclerz
7434 II,21 | rzucają. Ci wieści fałszywe i bałamutne przywożą, często
7435 II,21 | bałamutne przywożą, często i przez nieprzyjaciół namówieni.~
7436 II,21 | wyrostkiem jeszcze widział i sam wtedy wyrostkiem byłem.
7437 II,21 | przypalony!~Więc gdy z kolei i Kmicic wrócił, król wstał,
7438 II,21 | wstał, ścisnął go za głowę i rzekł:~- Nigdy byśmy nie
7439 II,21 | wątpili, że prawdę mówisz, i zasługa twoja ani ból darmo
7440 II,21 | przyklęknął na jedno kolano i ucałował ze czcią dłoń królowej,
7441 II,21 | odpowiedział pan Andrzej. - I nie śmiałbym nawet mruczeć
7442 II,21 | który przykład wierności i miłości do ojczyzny wszystkim
7443 II,21 | uśmiechnął się dobrotliwie i wyciągnął rękę.~- No, niechże
7444 II,21 | wosku, ale wiedz o tym, że i Korycińscy często krwią,
7445 II,21 | boku naszego nie puścim i da Bóg, razem niedługo do
7446 II,21 | co pod panem Zbrożkiem i Kalińskim służąc Częstochowę
7447 II,21 | oblegali, że wszyscy dnia i godziny twego powrotu wyglądają.
7448 II,21 | dnia cała Litwa, Korona i Ruś jako jeden mąż przy
7449 II,21 | chce na Szwedów... Wiem i to, że pod Częstochowę przyjeżdżali
7450 II,21 | żeby Zbrożka, Kalińskiego i Kuklinowskiego przeciw Szwedom
7451 II,21 | szły z oczu, gdy to mówił, i tak wielki zapał go ogarnął,
7452 II,21 | Kazimierza, rzekła z siłą i stanowczością:~- Głos całego
7453 II,21 | kanclerza Korycińskiego i króla uderzyły niektóre
7454 II,21 | ponieść w ofierze zdrowie i życie nasze, i nie na co
7455 II,21 | ofierze zdrowie i życie nasze, i nie na co innego, jeno na
7456 II,21 | pan Andrzej. - U Zbrożka i Kalińskiego wszyscy głośno
7457 II,21 | tym mówili, nic na Millera i Szwedów nie uważając. Kiemlicze
7458 II,21 | światem relacje, z żołnierzami i szlachtą... Tych mogę przed
7459 II,21 | przed obliczem majestatu i waszych dostojności postawić,
7460 II,21 | powinności wrócić. Szlachtę i duchownych Szwedzi biją,
7461 II,21 | wolności dawnej bluźnią, toż i dziwu nie ma, że każdy jeno
7462 II,21 | każdy jeno pięści ściska i na szablę łakomie spogląda.~-
7463 II,21 | spogląda.~- Mieliśmy już i my od wojsk wiadomości -
7464 II,21 | powrotu do dawnej wierności i czci oznajmiali...~- I to
7465 II,21 | wierności i czci oznajmiali...~- I to schodzi się z tym, co
7466 II,21 | Ale jeżeli deputacje i między pułkami chodzą, to
7467 II,21 | nasze starania nie zmarniały i robota gotowa, a zatem czas
7468 II,21 | stoją, w oczy mu patrzą i o swej wierności zaręczają?~
7469 II,21 | a król zasępił się nagle i jako gdy słońce za chmurę
7470 II,21 | cały świat pokrywa, tak i jemu twarz pociemniała.~
7471 II,21 | jemu twarz pociemniała.~I po chwili tak mówić począł:~-
7472 II,21 | choć dziś gotowi wyruszyć i że nie potencja szwedzka
7473 II,21 | tak niedawno nas opuścił i z tak lekkim sercem z najezdnikiem
7474 II,21 | Boleść ściska nam serce i wstyd nam za naszych poddanych!
7475 II,21 | Którenże król tyle doznał zdrad i nieżyczliwości, któren tak
7476 II,21 | przelać, bezpieczeństwa - i - zgroza powiedzieć! - życia
7477 II,21 | jeśliśmy ojczyznę opuścili i tu schronienia szukać musieli,
7478 II,21 | straszliwego występku królobójstwa i ojcobójstwa uchronić.~-
7479 II,21 | nasz naród, grzeszny jest i słusznie chłoszcze go ręka
7480 II,21 | znalazł się w tym narodzie i da Bóg, po wieki nie znajdzie
7481 II,21 | król - ale my mamy listy i dowody. Już to gorzko odpłacili
7482 II,21 | zdrajcę, sumienie ruszyło, i nie tylko nie chciał do
7483 II,21 | złotych ofiarował porwać nas i żywego lub umarłego Szwedom
7484 II,21 | rękoma schwycił za czuprynę i strasznym, obłąkanym głosem
7485 II,21 | wybuchem prochów w kolubrynie i męką zadaną przez Kuklinowskiego,
7486 II,21 | opuściły go zupełnie - i runął bez przytomności do
7487 II,21 | królewskich.~Podniesiono go i medyk królewski począł go
7488 II,21 | Litwie krewni, jako zresztą i u nas.~Na to pan Tyzenhauz: -
7489 II,21 | klemencję nawet dla jeńców i zdrajców mieć muszą, ale
7490 II,21 | mi wciąż po głowie chodzi i ufność do niego psuje...
7491 II,21 | kuligu... nie pomnę...~- I co z tego? - rzekł król.~-
7492 II,21 | z tego? - rzekł król.~- I on... ciągle mi się widzi...
7493 II,21 | rzekł król - młody jesteś i nieuważny, w głowie łacno
7494 II,21 | nie mam ufać? Szczerość i prawdę ma na gębie wypisane,
7495 II,21 | ufać, któren krew za nas i ojczyznę przelewał.~- Więcej
7496 II,21 | rzekła nagle królowa - i polecam to uwadze waszych
7497 II,21 | tym liście może nie być i słowa prawdy. Siła mogło
7498 II,21 | jakowego wroga swego pogrążyć i sobie furtkę otwartą w razie
7499 II,21 | królowa wstała z krzesła i tak mówić poczęła:~- Nie
7500 II,21 | desperackie słowa króla, pana i małżonka mojego, przeciw
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567 |