Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
huzia 1
hydra 2
hymny 1
i 13567
í 1
ich 852
ichmosc 6
Frequency    [«  »]
-----
-----
-----
13567 i
9912 sie
8533 nie
8303 w
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

i

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567

      Tom, Rozdzial
7501 II,21 | szczerości trybem trwała i pomnażała się coraz bardziej... 7502 II,21 | bluźnierstwach, subtelnych zbrodniach i nigdy nie przejednanych 7503 II,21 | umierali. Nie masz tu nożów i trucizn, nie masz protektorów, 7504 II,21 | zgrzeszył przez swawolę i lekkość... Ale któryż to 7505 II,21 | naród nigdy nie błądzący i gdzie jest taki, który by 7506 II,21 | prędko winę swą uznał, pokutę i poprawę rozpoczął? Oto już 7507 II,21 | przebaczysz, poprawionym i pokutującym nie zaufasz?... 7508 II,21 | za swą krwią jagiellońską i za ojcowskimi rządami twymi... 7509 II,21 | bo widzę żal za grzechy i restaurację tego królestwa, 7510 II,21 | królestwa, na które cię po ojcu i bracie powołano. Ani mi 7511 II,21 | wkrótce potem utuli ich i pocieszy ojcowska tegoż 7512 II,21 | ty nie gardź nimi, królu, i powierzyć się ich synowskiej 7513 II,21 | jeszcze z ogniem w źrenicach i falującą piersią; wszyscy 7514 II,21 | rumieńcami na pożółkłej twarzy i zakrzyknął:~- Nie straciłem 7515 II,21 | mówiła. Im prędzej wyruszę i stanę inter regna, tym będzie 7516 II,21 | jest hazard, ale może być i zbawienie. Wszelako za roztropną 7517 II,21 | senatorów przebywa, zebrać się i tam konceptów zebranych 7518 II,21 | posłuchać, które jeszcze lepiej i obszerniej sprawę wywieść 7519 II,21 | obszerniej sprawę wywieść i rozważyć mogą.~- Zatem do 7520 II,21 | król - a potem w drogę, i co Bóg da!~- Bóg da powrót 7521 II,21 | Bóg da powrót szczęśliwy i zwycięstwo! - rzekła królowa.~- 7522 II,22 | służby królewskiej, a lecieć i mścić się na tym magnacie, 7523 II,22 | mimo całej wściekłości i wichru w głowie, przychodziło 7524 II,22 | jedyna droga zadać mu kłam i całą bezecność oskarżenia 7525 II,22 | wszystką szlachtą Korony i Litwy nie mógłby król wierniejszego 7526 II,22 | szarpał na sobie odzież i długo, długo nie mógł się 7527 II,22 | choćby go za to śmierć i męki czekały. I jakkolwiek 7528 II,22 | to śmierć i męki czekały. I jakkolwiek książę Bogusław 7529 II,22 | prostego szlachcica, ale i królewska niełatwo mogła 7530 II,22 | nie byłby sypiał spokojnie i nieraz zadrżałby przed jego 7531 II,22 | nie tylko okrył go sromotą i nie tylko sławę mu wydarł.~ 7532 II,22 | powszechnej wojny gotowe, i naglący pilnie do powrotu. 7533 II,22 | jakimś związku szlachty i wojska na obronę króla i 7534 II,22 | i wojska na obronę króla i ojczyzny, o którym istotnie 7535 II,22 | nadzwyczaj tymi wieściami zajęte i zaraz po mszy solennej udano 7536 II,22 | tajemną obradę, na którą i Kmicic, za przyczyną królewską, 7537 II,22 | wojska nie tylko chęcią, ale i czynem opuszczą Szweda.~ 7538 II,22 | jam się już o tym z Bogiem i Najświętszą Panną naradzał... 7539 II,22 | wysilajcie jeno koncepty i rad nie skąpcie, jak najbezpieczniej 7540 II,22 | skąpcie, jak najbezpieczniej i najsłuszniej powrót uskutecznić.~ 7541 II,22 | koronnemu, który raz już wahanie i nieposłuszeństwo okazał, 7542 II,22 | Wielka (mówili) jest pycha i ambicja tego pana, a gdy 7543 II,22 | za swe usługi nie zażąda i czy całej władzy w ręce 7544 II,22 | nad wszystkimi górować, i nie tylko całego kraju, 7545 II,22 | tylko całego kraju, ale i majestatu być protektorem.~ 7546 II,22 | miejsca, z którego łaska i odrodzenie spłynęły na kraj. 7547 II,22 | prócz wojsk marszałka, i Szwedzi nigdy tam nie zapuszczali 7548 II,22 | przestał być królowi wierny, i do Tatarów, którzy wedle 7549 II,22 | starostwie spiskim przyjmie i pierwszy opieką go otoczy. 7550 II,22 | czy też z miłości ku panu i ojczyźnie wypłynie, zawsze 7551 II,22 | odniesie.~To zdanie zacnego i doświadczonego biskupa wydało 7552 II,22 | wyruszy.~Obradowano także i nad dniem powrotu, ale wojewoda 7553 II,22 | terminu ścisłego nie wyznaczać i samemu królowi decyzję zostawić, 7554 II,22 | ażeby wieść się nie rozeszła i nieprzyjaciele nie zostali 7555 II,22 | przybyciu do kraju cała władza i kierunek wojny przejdzie 7556 II,22 | któremu szlachta, wojsko i hetmani we wszystkim posłuszni 7557 II,22 | Mówiono też o przyszłości i przytaczano powody tych 7558 II,22 | czasie cały kraj zalały. I sam prymas nie inną tego 7559 II,22 | jak nierząd, brak posłuchu i zbytnie sponiewieranie władzy 7560 II,22 | zbytnie sponiewieranie władzy i majestatu królewskiego.~ 7561 II,22 | Rzeczypospolitej chodzi i o wielkie, niebywałe dotąd 7562 II,22 | od dawna pragnęła mądra i miłująca przybraną ojczyznę 7563 II,22 | różnicy między wolnością i swawolą, i oto, jak zbytnia 7564 II,22 | między wolnością i swawolą, i oto, jak zbytnia rozkosz 7565 II,22 | hałas czyni, sejmy rwie i majestatowi się przeciwi, 7566 II,22 | niewolą dla wszystkich? I gdzieżeśmy to doszli w zażywaniu 7567 II,22 | zdrajcy heretycy mu pomogli i wszystko posiadł, wiarę 7568 II,22 | prześladuje, kościoły hańbi, i gdy mu o wolnościach waszych 7569 II,22 | nieprzyjaciel wami rządzi... I kto, pytam, może z tego 7570 II,22 | ten, który tyle zdrowia i wczasu już poświęcił, gdy 7571 II,22 | Zborowem, pod Beresteczkiem i pod Żwańcem jako prosty 7572 II,22 | stan swój królewski trudy i niewygody ponosząc... Jemu 7573 II,22 | rozpusty, swawoli, nieładu i bezkarności ratować, a powagę 7574 II,22 | ratować, a powagę rządu i majestatu należytą przywrócić!...~ 7575 II,22 | przemawiał prymas, a nieszczęście i ostatnich czasów doświadczenie 7576 II,22 | królestwo słuchali ich chciwie i z radością, głównie królowa, 7577 II,22 | królowa, która od dawna i usilnie nad wprowadzeniem 7578 II,22 | więc król do Głogowej wesół i zadowolony, tam zaś zwoławszy 7579 II,22 | oficerów, a między nimi i Kmicica, rzekł im:~- Pilno 7580 II,22 | rzekł im:~- Pilno mi już i pali mnie pobyt w tej ziemi, 7581 II,22 | ażebyście, jako ludzie wojskowi i doświadczeni, prędkie sposoby 7582 II,22 | królewskiej mości wola, to i po co zwłóczyć? Im prędzej, 7583 II,22 | Póki się rzecz nie rozgłosi i nieprzyjaciel baczności 7584 II,22 | już się ma na baczności i szlaki poobsadzał, ile mógł - 7585 II,22 | największą ostrożność zachować i cichaczem wąwozami się przemknąć, 7586 II,22 | dajmy na to sześćset albo i tysiąc ludzi napotkasz, 7587 II,22 | jednak mało, to się o pięćset i więcej można postarać.~- 7588 II,22 | odpowiedział Kmicic - bo dnia i godziny nie będzie wiedział, 7589 II,22 | zdania, bo zmarszczył brwi i rzekł z przekąsem do Kmicica:~- 7590 II,22 | utkwił źrenice w Tyzenhauzie i odrzekł:~- Moje zdanie jest, 7591 II,22 | albo we dwa za nim ruszymy, i gdy baczność nieprzyjaciela 7592 II,22 | votum za tym zdaniem daję i nie ma inaczej być! Będą 7593 II,22 | się przygodzić mogą, to i ja chcę przy twej osobie 7594 II,22 | piersi za ciebie nadstawić i polec w potrzebie.~- Dziękujem 7595 II,22 | się zabłąkał... Ja Boga i tu obecnych towarzyszów 7596 II,22 | Zaledwie skończył mówić, gdy i Kmicic porwał się, i stanąwszy 7597 II,22 | gdy i Kmicic porwał się, i stanąwszy panu Tyzenhauzowi 7598 II,22 | że obaj młodzi umilkli i zmieszali się wspomniawszy, 7599 II,22 | który kolubrynę wysadził i ze szwedzkich rąk się wydostał, 7600 II,22 | Denhoff poprowadzi. Ale i Babinicz zostanie, i za 7601 II,22 | Ale i Babinicz zostanie, i za jego radą pójdziemy, 7602 II,22 | dziś wyjdą do Raciborza... i wraz puścić jak najszerzej 7603 II,22 | jak najszerzej wieść, że i my znajdujem się między 7604 II,22 | wyszedł ręce łamiąc z gniewu i żalu, za nim rozeszli się 7605 II,22 | powieźli nowinę do Opola i ku szlakom granicznym.~Tyzenhauz, 7606 II,22 | raczej obojga królestwa, bo i Maria Ludwika była obecna.~- 7607 II,22 | się nie obejdzie; pewne to i doświadczone szable. Nadto 7608 II,22 | obecność doda powagi sprawie i wszystkich wiernych prawdziwemu 7609 II,22 | pojedziem bez obrony... i pierwszy podjazd z kilkudziesięciu 7610 II,22 | którego wierność Bóg patrzy, i niech nie ufa ze wszystkim 7611 II,22 | krótkim czasie wkraść do serca i łaski waszej królewskiej 7612 II,22 | by dragoni naprzód wyszli i by wasza królewska mość 7613 II,22 | Król zamyślił się nieco i począł swoim zwyczajem usta 7614 II,22 | dragonów! Jakaż to siła i jaka zasłona?... Potrzebowałby 7615 II,22 | po drogach zasadzili, to i tak ujęliby nas jako w sieci. 7616 II,22 | naprzód wiedzieć termin i mieć czas do ostrzeżenia 7617 II,22 | pojutrze ruszamy? Nie mógł i tego odgadnąć, że pójdziem 7618 II,22 | musiałby znowu gońców wysyłać i ostrzegać. Wszystko to 7619 II,22 | spalony bok świadczy, że gotów i na mękę nie zważać.~- Jego 7620 II,22 | niezbite racje, a rada była i jest dobra. ~Tyzenhauz wiedział 7621 II,22 | Kazimierz jej bystrości i rozumowi. Chodziło tez teraz 7622 II,22 | sam będę go miał na oku i broń Boże przygody, nie 7623 II,22 | od złej przygody w drodze i od zdrad, i od sideł nieprzyjacielskich 7624 II,22 | przygody w drodze i od zdrad, i od sideł nieprzyjacielskich 7625 II,22 | ustawicznie na pasterzów narodów i pomazańców bożych jest zwrócone. 7626 II,22 | pilnować, ona go uchroni i szczęśliwie doprowadzi, 7627 II,22 | odrzekł Tyzenhauz - wierzę i ja, że bez woli bożej nikomu 7628 II,22 | zbyt spiesznie przesądzasz i hańbę na cały naród przez 7629 II,22 | takim złamaniu przysięgi i wiary, jakiej obojeśmy z 7630 II,22 | Babinicza - rzekł król - gdyż i co do jego nazwiska musiało 7631 II,22 | zresztą wybadać, ale jak mu tu i powiedzieć?... Jak go spytać: " 7632 II,22 | Jutrzejszy dzień na modlitwę i pokutę, a pojutrze w drogę! 7633 II,22 | cofnął się z westchnieniem i tegoż jeszcze dnia rozpoczął 7634 II,22 | pokazywał się nigdzie, nawet i w kościele, ale za to u 7635 II,22 | krzyżem przeleżał, poszcząc i Króla królów błagając o 7636 II,22 | pokrzepiła siły strudzonych i gdy w ciemnościach jeszcze 7637 II,23 | Morawy.~Dzień był chmurny i śnieg walił tak gęsto, że 7638 II,23 | sobą. Ale król był wesół i pełen dobrej myśli, bo zdarzył 7639 II,23 | koniem biała całkiem ptaszyna i poczęła krążyć, wzbijać 7640 II,23 | monarszą, kwiląc przy tym i świegocąc radośnie. Wspomniano, 7641 II,23 | biała całkiem wielkością i kształtem była do jaskółki 7642 II,23 | podziw, że zima była głęboka i jaskółki nie myślały jeszcze 7643 II,23 | o niczym innym nie mówił i najpomyślniejszą sobie przyszłość 7644 II,23 | zbroi, z mieczem w ręku i koroną na głowie. Różne 7645 II,23 | jaką ze sobą prowadził, i w ogóle przesadzano do bajecznych 7646 II,23 | rozmiarów liczbę dragonów. Byli i tacy, którzy widzieli z 7647 II,23 | szeregów, koni, ludzi, chorągwi i znaków doczekać nie mogli.~- 7648 II,23 | zaś kontent był z siebie i z podróży. Wraz z trzema 7649 II,23 | Kazimierzowi nigdy nie było dosyć. I z każdą niemal godziną przypadał 7650 II,23 | rozmowach o wojnie przyszłej i pomocy spodziewanej od cesarza, 7651 II,23 | powagi do pustoty niemal i od ciężkiej pracy do rozrywek, 7652 II,23 | młodzi Kiemlicze, Kosma i Damian, bawili króla swymi 7653 II,23 | bawili króla swymi ogromnymi i niezgrabnymi postawami i 7654 II,23 | i niezgrabnymi postawami i łamaniem podków jako trzcin, 7655 II,23 | pieniądze, nawet klejnoty i "parafanały" królowej poszły 7656 II,23 | a on nadlatywał koniem i chwytał go w lot za rękojeść. 7657 II,23 | podkanclerzyny, czynił, ale i on nie miotał przez pół 7658 II,23 | dzieciństwa wprawia, to i do biegłości dojdzie.~- 7659 II,23 | porachunku jeszcze wezwę, i póki się to nie stanie, 7660 II,23 | rzekłszy Kmicic zdjął czapkę i ukazał królowi głęboką bruzdę, 7661 II,23 | kawalerowie! A był z nimi i trzeci; tego całe wojsko 7662 II,23 | dowodził.~Król zasępił się.~- I razem z księciem wojewodą 7663 II,23 | Kmicic zmieszał się nieco i zaczął podrzucać swój obuszek.~- 7664 II,23 | niecierpliwie pan Kmicic - i książęcy chleb jadłem, póki 7665 II,23 | Tyzenhauz począł głową kręcić i cmokać, to zwróciło uwagę 7666 II,23 | zwróciło uwagę króla, tak że i sam począł patrzeć badawczej 7667 II,23 | zwrócił się do Tyzenhauza i rzekł:~- Mój mości panie! 7668 II,23 | wypytuję, gdzieś przebywał i coś robił?~- Wypytuj waść - 7669 II,23 | król oczy za nim podniósł i w tej chwili nie myślał 7670 II,23 | Babinicz spiął konia, skoczył i uchwycił. Lecz tego samego 7671 II,23 | on tylko spojrzał groźnie i zaraz tamtego skonfundował. 7672 II,23 | skonfundował. W tym coś jest!~- I mnie się czasem widzi - 7673 II,23 | sprawa, to sprawa nasza i całej Rzeczypospolitej... 7674 II,23 | upaść do nóg królewskich i raz zrzucić z siebie ten 7675 II,23 | sekundował; jakże on, posądzony i oskarżony o najstraszniejszą 7676 II,23 | przekonać króla, biskupów i senatorów, że się poprawił, 7677 II,23 | poprawił, że się przerodził i krwią za swe winy odpokutował?... 7678 II,23 | Dawne winy ścigają go ciągle i nieubłaganie, jako psy zażarte 7679 II,23 | niewypowiedziany wstręt i obrzydzenie do wykrętów. 7680 II,23 | kochanemu, rzucać piasek w oczy i wymyślonymi historiami go 7681 II,23 | szczerą intencję, za wierność i za miłość do majestatu uczynki 7682 II,23 | grzeszyłem przeciw tobie i ojczyźnie, a za mało mam 7683 II,23 | od innych, alem się też i pierwej obejrzał... Nie 7684 II,23 | powiedzieć, aby sobie drogi i zbawienia nie zamknąć, bo 7685 II,23 | zamknąć, bo Bóg mi świadek i Najświętsza Panna, Królowa 7686 II,23 | zwilgotniały, a taka szczerość i żal rozświeciły mu twarz, 7687 II,23 | intencje moje - mówił dalej - i na sądzie mi je policzy... 7688 II,23 | ciężkiej chwili przybyć, choć i bez zawołania, i głowę położyć 7689 II,23 | przybyć, choć i bez zawołania, i głowę położyć za ciebie. 7690 II,23 | podejrzenia rzucają.~- Ja ci i dziś wierzę - rzekł król. - 7691 II,23 | królewskiej mości! - rzekł Kmicic.~I powstrzymawszy nieco konia, 7692 II,23 | Spostrzegł to pan Andrzej i uczyniło mu się źle między 7693 II,23 | fantazję, sposępniał, żal i gorycz opanowały mu serce. 7694 II,23 | kawalkatą, z głową spuszczoną i ponurymi myślami w głowie.~ 7695 II,23 | owe góry szaty płomienne, i blaski szły od nich okrutne, 7696 II,23 | jeszcze w życiu nie widział, i choć wielce stroskany, o 7697 II,23 | do nich orszak królewski i zapuścił się w wąwozy, które 7698 II,23 | Polsce?~- Tam on za skałą i za rzeczką cesarska granica, 7699 II,23 | do drogi się dostaniecie:~I góral zaciął szkapinę. Tyzenhauz 7700 II,23 | potrzymano, sam zaś zsiadł i rzucił się na kolana, podniósłszy 7701 II,23 | kolana, podniósłszy oczy i ręce w górę.~Na ten widok 7702 II,23 | ten widok zsiedli wszyscy i poszli za jego przykładem; 7703 II,23 | po chwili krzyżem w śnieg i począł całować ziemię 7704 II,23 | odmówiła.~Nastała cisza i tylko westchnienia mąciły.~ 7705 II,23 | był mroźny, pogodny, góry i szczyty pobliskich jodeł 7706 II,23 | mieniła się niby czerwona i złota wstęga; blaski te 7707 II,23 | padały na króla, biskupów i dygnitarzy.~Wtem ze szczytów 7708 II,23 | ze szczytów wstał wiatr i niosąc na skrzydłach skry 7709 II,23 | pochylać pokryte okiścią czuby i kłaniać się panu, i szumieć 7710 II,23 | czuby i kłaniać się panu, i szumieć gwarno a radośnie, 7711 II,23 | nastroiło uroczyście serca i umysły, więc po ukończonych 7712 II,23 | milczeniu król, dygnitarze i rycerze.~Następnie noc zapadła, 7713 II,23 | mylę! - wołał pan Kmicic.~I istotnie, ze wszystkich 7714 II,23 | się jakby chmury czerwone i kłębiły się, jaśniejąc i 7715 II,23 | i kłębiły się, jaśniejąc i ciemniejąc na przemian.~- 7716 II,23 | gwar ludzki, parskanie koni i kilkanaście ciemnych postaci 7717 II,23 | unosim; Szwedzi Żywiec palą i ludzi mordują!~- Stójcie 7718 II,23 | góry z wielkim wojskiem i dwa dni temu przez Żywiec 7719 II,23 | przejeżdżał, ale oni go naścigli i tam się gdzieś wedle Suchej 7720 II,23 | wieczór do Żywca wrócili i palą, mordują...~- Jedźcie 7721 II,23 | odbijała się w jego źrenicach, i milczał; nikt też pierwszy 7722 II,23 | wjeżdżam, druga mi świeci...~I znowu nastało milczenie, 7723 II,23 | Tyzenhauza, pełen goryczy i urągania:~- Kto się nie 7724 II,23 | Kmicic.~- Dobrze - rzekł.~I podniósłszy się w strzemionach, 7725 II,23 | ratuj się, póki czas, bo i wąwóz wkrótce nieprzyjaciel 7726 II,23 | zawołali jednogłośnie biskupi i dygnitarze.~Lecz Jan Kazimierz 7727 II,23 | wydobył szpadę z pochwy i zawołał:~- Nie daj Bóg, 7728 II,23 | co ma być, dosyć mi tego!~I spiął konia ostrogami, aby 7729 II,23 | z powagą - losy ojczyzny i Kościoła katolickiego dźwigasz 7730 II,23 | przynajmniej z tego miejsca i ku granicy węgierskiej się 7731 II,23 | pułapce nie zamkną.~- Niechże i tak będzie - rzekł łagodniej 7732 II,23 | dowód, że o nas nie wiedzą i że zdrady ani zmowy nijakiej 7733 II,23 | swymi pojechał po wieści i pewnie niebawem powróci. ~ 7734 II,23 | kwadrans, po czym pół godziny i godzina.~- Czy uważacie, 7735 II,23 | O staję stąd staniemy i gdyby Szwedzi nadciągali, 7736 II,23 | bo tu o ciebie chodzi!~I skrzyknąwszy kilkunastu 7737 II,23 | wyjścia wąwozu w dolinę - i stali cicho z gotowymi rusznicami, 7738 II,23 | pojawił się przed Tyzenhauzem i nie poznawszy go w ciemności, 7739 II,23 | Andrzej nie odpowiedział nic i przejechał mimo. Dotarłszy 7740 II,23 | wąwozem daleko było jaśniej, i zawołał:~- Miłościwy panie, 7741 II,23 | miłościwy panie, wybadaj!~I nagle pan Andrzej cisnął 7742 II,23 | Rajtar!~- Na miły Bóg! Toś i języka przywiózł? Jakże 7743 II,23 | gorzałki w gardło - rzekł król.~I istotnie lepiej to lekarstwo 7744 II,23 | rajtar wkrótce odzyskał siły i głos. A wówczas pan Kmicic, 7745 II,23 | skąd pociągnęli do Wadowic i Krakowa, bo takie mieli 7746 II,23 | jedni byli?~- My jedni.~- I wiecie, że król polski już 7747 II,23 | Miłościwy panie! Droga wolna, a i nocleg w Żywcu się znajdzie, 7748 II,23 | panem kasztelanem wojnickim i tak mówił:~- Albo to jest 7749 II,23 | to jest żołnierz wielki i szczery jak złoto, albo 7750 II,23 | Żywcu? Jeśli król pojedzie i wpadnie jako w matnię?...~- 7751 II,23 | Tyzenhauz odwrócił się do króla i rzekł głośno:~- Pozwól, 7752 II,23 | naprzód do Żywca ruszył i przekonał się, czyli to 7753 II,23 | to prawda, co ów kawaler i ów rajtar powiadają.~- Niechże 7754 II,23 | Jedź - rzekł król - ale i my ruszymy nieco naprzód, 7755 II,23 | Król odzyskał dobry humor i wesołość i po niejakim czasie 7756 II,23 | odzyskał dobry humor i wesołość i po niejakim czasie rzekł 7757 II,23 | góry uderzasz!~- Tak to i było - odrzekł pan Andrzej. - 7758 II,23 | że swój, nie strzegł się i nim się opamiętał, jużem 7759 II,23 | miłościwy panie! praktykowałem i to, i co lepszego! Niech 7760 II,23 | panie! praktykowałem i to, i co lepszego! Niech wasza 7761 II,23 | bo konie mają zdrożone, i jeszcze jednego ucapię, 7762 II,23 | jeszcze jednego ucapię, i Kiemliczom moim każę ucapić.~ 7763 II,23 | tętent konia rozległ się i nadleciał Tyzenhauz.~- Mości 7764 II,23 | rzekł - droga wolna i nocleg zamówiony.~- A nie 7765 II,23 | ruszyli rysią, raźno, wesoło, i w godzinę później zasnął 7766 II,23 | być! - odrzekł. - Zdrajcą i przedawczykiem mnie czyniłeś...~- 7767 II,23 | mnie czyniłeś...~- Byłbym i więcej uczynił, bo byłbym 7768 II,23 | przekonał, żeś zacny człowiek i króla miłujesz, rękę ci 7769 II,23 | pańskiej emulować... Ale i innej emulacji się nie przestraszę.~- 7770 II,23 | myślisz?... Hm! może masz i słuszność, ale mi na waćpana 7771 II,23 | tak będzie - rzekł Kmicic.~I padli sobie w objęcia. ~ 7772 II,24 | późną nocą dotarł do Żywca i prawie nie zwrócił uwagi 7773 II,24 | nazajutrz wyruszyli ku Wadowicom i dopiero znacznie za miastem 7774 II,24 | stamtąd do Nowego Targu, i gdyby się okazało, że nie 7775 II,24 | skręcić mieli do Węgier i węgierską ziemią ciągnąć 7776 II,24 | Był to bowiem lud duszą i sercem królowi oddany, chociaż 7777 II,24 | królowi oddany, chociaż ubogi i pół jeszcze dziki, mało 7778 II,24 | żyjący z chowu bydła, pobożny i nienawidzący heretyków. 7779 II,24 | toporzyska swoich siekier i ruszyli się z gór. Jenerał 7780 II,24 | wojownik, opatrzony w działa i strzelby, rozproszył ich 7781 II,24 | labirynt gór zapędziły.~I teraz wieść o przejeździe 7782 II,24 | zerwali się, by go bronić i towarzyszyć mu ze swymi " 7783 II,24 | wichrami, po całej okolicy i że Szwedzi mogliby także 7784 II,24 | powiedzieć, że prowadzą biskupów i panów pragnących się szwedzkiej 7785 II,24 | wśród śniegów, skał, wichrów i przełęczy, sobie tylko znanymi " 7786 II,24 | niedostępne, że - rzekłbyś - i ptak nie mógłby przez nie 7787 II,24 | przelecieć.~Nieraz król i dostojnicy mieli chmury 7788 II,24 | miejsca, skracano drogę, i bywało że osada jaka, do 7789 II,24 | w niej spoczynek czekał i gościnność, choć w kurnej 7790 II,24 | nadzwyczajnych trudów dodawał i uręczał, że takimi drogami 7791 II,24 | kręcą się wedle Czorsztyna i po okolicy. Król przypuszczał, 7792 II,24 | nieprzyjacielskie podjazdy. Więc gdy i w Czorsztynie była załoga 7793 II,24 | pod Nowy Targ dochodziły, i znowu przedzierać się przez 7794 II,24 | przedzierać się przez wirchy i wąwozy, biorąc wszędy przewodników, 7795 II,24 | się prawie niepodobnym, i zresztą króla bawiła ta " 7796 II,24 | orłowa" droga przez przepaści i przez chmury.~Wyruszono 7797 II,24 | Nowego Targu nieco na zachód i południe, zostawiając po 7798 II,24 | szła okolicą dosyć otwartą i rozległą, lecz w miarę jak 7799 II,24 | Czasem trzeba było zsiadać i w ręku je prowadzić, a i 7800 II,24 | i w ręku je prowadzić, a i to nieraz jeszcze opierały 7801 II,24 | opierały się, tuląc uszy i wyciągając otwarte, dymiące 7802 II,24 | nieobyłym ludziom szumiało i kręciło się w głowach. Wjechali 7803 II,24 | szczelinę skalną, długą i prostą, a tak wąską, że 7804 II,24 | skały zamykały go z prawej i lewej strony. Gdzieniegdzie 7805 II,24 | natomiast śnieg z dna wąwozu i kopyta końskie szczękały 7806 II,24 | tej chwili wiatr nie wiał i cisza panowała tak głucha, 7807 II,24 | ptactwo, łopocąc skrzydłami i kracząc.~Orszak królewski 7808 II,24 | podnosiły się kłęby pary, a i ludzie byli pomęczeni.~- 7809 II,24 | przejdziem jeszcze jeden wąwóz i dopiero będzie węgierska 7810 II,24 | odpowiedział nagle góral.~I przyskoczywszy do skały, 7811 II,24 | zmieniła się w jednej chwili i rzekł:~- Za zakrętem wojsko 7812 II,24 | zaciemnił się od ludzi i koni.~Kmicic spojrzał... 7813 II,24 | koni.~Kmicic spojrzał... i dusza zatrzęsła się w nim 7814 II,24 | szpady.~- Osłonić króla i nazad! - krzyknął Kmicic.~ 7815 II,24 | szwedzku, patrząc na groźną i bladą twarz zbliżającego 7816 II,24 | prawie trącili się kolanami, i nie odrzekłszy ni słowa, 7817 II,24 | głos pana Andrzeja:~- Bij!~I jako skała oderwana od opoki, 7818 II,24 | druzgoce wszystko w biegu, tak i on runął na pierwszy szereg 7819 II,24 | pierwszy szereg niosąc śmierć i zniszczenie. Dwaj młodzi 7820 II,24 | Stukot szabel o pancerze i hełmy rozległ się jak huk 7821 II,24 | wnet zawtórowały mu wrzaski i jęk.~Przerażonym Szwedom 7822 II,24 | zakrętu, środek stłoczył się i zwichrzył. Konie poczęły 7823 II,24 | Konie poczęły gryźć się i wierzgać. Żołnierze z dalszych 7824 II,24 | szable, przewracają ludzi i konie. Kmicic zdarł konia, 7825 II,24 | jak błyskawice szybkie. I nadludzkimi ciosami szabli 7826 II,24 | szybko, jak wąż żądło wysuwa, i wyciągał krwawy.~Tymczasem 7827 II,24 | Nuncjusz, jako pod Żywcem tak i teraz, trzymał za cugle 7828 II,24 | chwycił je biskup krakowski i ze wszystkich sił cofali 7829 II,24 | wołał biskup krakowski.~I król nie mógł wydrzeć się 7830 II,24 | nie liczył się z niczym i z nikim. Jan Kazimierz wsparł 7831 II,24 | silniej rumaka ostrogami i zamiast cofać się, posuwał 7832 II,24 | się naprzód.~A czas płynął i każda chwila dłużej mogła 7833 II,24 | Szczęściem przeciw Kmicicowi i Kiemliczom, dla ciasnoty 7834 II,24 | trzymać dłużej. Lecz z wolna i ich siły poczęły się wyczerpywać. 7835 II,24 | dotknęły się ciała Kmicica i krew jęła z niego uchodzić. 7836 II,24 | jednego!" - powtarzał sobie i puszczał płytkie żelazo 7837 II,24 | ramię najbliższego rajtara, i znów zwracał się ku innemu; 7838 II,24 | pierwszej chwili zamieszania i strachu, wstyd widocznie 7839 II,24 | ich zatrzymać tak długo, i natarli z furią; wnet samym 7840 II,24 | wnet samym ciężarem ludzi i koni zepchnęli ich w tył 7841 II,24 | koni zepchnęli ich w tył i spychali coraz silniej i 7842 II,24 | i spychali coraz silniej i szybciej.~Wtem koń Kmicica 7843 II,24 | szybciej.~Wtem koń Kmicica padł i fala zakryła jeźdźca.~Kiemlicze 7844 II,24 | utrzymać, lecz wkrótce zapadli i oni... ~Wówczas Szwedzi 7845 II,24 | swymi ludźmi skoczył ku nim i uderzyli się tak, że 7846 II,24 | wątpliwości, że dla króla i jego orszaku musi nieubłaganie 7847 II,24 | trzymających je biskupów i posunął się szybko za Tyzenhauzem.~ 7848 II,24 | w pomoc prawemu królowi i panu.~Oto nagle krawędzie 7849 II,24 | chciał wziąść udział w walce, i pnie drzewne, bryły śniegu, 7850 II,24 | bryły śniegu, lodu, kamienie i okruchy skał jęły toczyć 7851 II,24 | ze straszliwym trzaskiem i łoskotem na zaciśnięte na 7852 II,24 | zdało się, że góry runęły i zsypują się na nich. Powstały 7853 II,24 | pomoc, kwik koński, zgrzyt i straszliwy dźwięk skalnych 7854 II,24 | pancerze.~Na koniec ludzie i konie utworzyli jedną kupę 7855 II,24 | rozpaczliwą, straszną.~A kamienie i złamy skał miażdżyły 7856 II,24 | bezkształtne już masy ciał końskich i ludzkich.~- Górale! górale! - 7857 II,24 | ozwały się głosy na górze.~I w tej chwili po obu krawędziach 7858 II,24 | nimi wychyliły się ciała i kilkaset dziwnych postaci 7859 II,24 | pochyłościach śnieżnych.~Ciemne i białe gunie, unoszące się 7860 II,24 | złowrogo ich dzikim okrzykom i jękom dobijanych Szwedów. 7861 II,24 | jeszcze, rzucali się na kolana i wznosząc bezbronne ręce 7862 II,24 | wstrzymało mściwych siekier i w kwadrans później nie było 7863 II,24 | owcze, ubroczonych krwią i potrząsających dymiącymi 7864 II,24 | Następnie zwrócił się do górali i rzekł:~- Ludzie, coście 7865 II,24 | przyszli w pomoc... Oto król i pan wasz, któregoście uratowali!~ 7866 II,24 | poczęli się cisnąć do pana i tłoczyć. Z płaczem opadli 7867 II,24 | takie uniesienie, taki krzyk i szlochanie, że biskupi 7868 II,24 | jak pasterz wśród owiec, i łzy wielkie, jasne jak perły, 7869 II,24 | zaświeciła mu w głowie, i skinął ręką, że chce mówić, 7870 II,24 | wybawił, przysięgam ci na mękę i śmierć Syna Twego, że i 7871 II,24 | i śmierć Syna Twego, że i jemu ojcem odtąd będę!~- 7872 II,24 | Amen! - powtórzyli biskupi.~I czas jakiś trwało uroczyste 7873 II,24 | skąd się wzięli w wąwozach i jakim sposobem tak w porę 7874 II,24 | kręciły się koło Czorsztyna i nie dobywając samego zamku, 7875 II,24 | zdawały się szukać kogoś i czekać. Górale słyszeli 7876 II,24 | między którym miał się i sam król znajdować. Wówczas 7877 II,24 | wciągnąć Szwedów w zasadzkę i nasławszy im fałszywych 7878 II,24 | choć pogrzeb wyprawimy!... i tego to człowieka za zdrajcę 7879 II,24 | póki mu w twarz nie spojrzę i nie pożegnam.~Skoczyli więc 7880 II,24 | miejsce pierwszej walki i wkrótce spod stosu trupów 7881 II,24 | spod stosu trupów końskich i ludzkich wydobyli pana Andrzeja. 7882 II,24 | powyginany od razów mieczów i kopyt końskich. Ale ten 7883 II,24 | uchronił go od zmiażdżenia, i żołnierzowi, który go podniósł, 7884 II,24 | który ciężył im ku ziemi i leciał przez ręce. Jednakże 7885 II,24 | mój król żywie... wolny...~I łzy błysły mu w źrenicach.~- 7886 II,25 | wykręcił więc ku temu zamkowi i wkrótce znalazł się na trakcie, 7887 II,25 | którym podróż była łatwiejsza i mniej nużąca. Jechali wśród 7888 II,25 | wśród pieśni góralskich i okrzyków: "Król jedzie! 7889 II,25 | zbrojnego w cepy, kosy, widły i strzel by, tak że Jan Kazimierz 7890 II,25 | iść z nim choćby na Kraków i krew przelać za swego pana. 7891 II,25 | przeszło już tysiąc "gazdów" i półdzikich juhasów otaczało 7892 II,25 | napływać szlachta spod Nowego i Starego Sącza. Ci donieśli, 7893 II,25 | potopili się w Kamiennej i w Dunajcu.~Jakoż okazało 7894 II,25 | sobie znajomego rycerza i wśród ogólnego zapału ludu 7895 II,25 | wśród ogólnego zapału ludu i wojska jechał z nim dalej 7896 II,25 | gotów na przyjęcie.~Wesoło i gwarno szła dalsza podróż. 7897 II,25 | który z obawą o własne i królewskie losy ze Śląska 7898 II,25 | zwycięstwo królowi, a z nim i Kościołowi, nad heretykami 7899 II,25 | części już się to stało.~I opowiadał, co w kraju słychać, 7900 II,25 | mniejsze zameczki opuszczają i palą, do potężniejszych 7901 II,25 | Attenberga będących, napadł i siła naciął, ledwie nie 7902 II,25 | Nowego Sącza ich wyparłem i Bóg dał znaczną wiktorię, 7903 II,25 | nawojowską mocno mi dopomógł, i tak się im przynajmniej 7904 II,25 | Szwedzi znienacka ich napadli i chociaż rozproszyć nie zdołali, 7905 II,25 | między tymi ludźmi znajduje, i baliśmy się, żeby jakowa 7906 II,25 | niej Szwedzi zwiedzieli i wszędy drogi pozajmowali.~- 7907 II,25 | W Wielkopolsce Żegocki i Kulesza dokazują. Pan Warszycki 7908 II,25 | a z nimi razem zgorzeje i książę wojewoda wileński. 7909 II,25 | zrywają. Jest tam z nimi i wojewoda czernihowski, a 7910 II,25 | ciągnie ku nim, kto żyw i kto szablę w garści utrzymać 7911 II,25 | Szwedom formować, w czym i pana Sapiehy jest ręka, 7912 II,25 | pana Sapiehy jest ręka, i pana kasztelana kijowskiego.~- 7913 II,25 | dziś tu, jutro tam... Mam i ja do niego ciągnąć, ale 7914 II,25 | potrzebował o drogę pytać.~- Tak i ja myślę, miłościwy panie - 7915 II,25 | roztaczały się wspaniale i wesoło przed jadącymi i 7916 II,25 | i wesoło przed jadącymi i sama natura zdawała się 7917 II,25 | którego widok otwarty był i daleki, bo z drugiej strony 7918 II,25 | nizina. Tam ujrzeli w dole i w wielkim oddaleniu poruszające 7919 II,25 | Słońce grało na pancerzach i hełmach.~Tłumy towarzyszące 7920 II,25 | stawały się coraz wyraźniejsze i rosły w oczach z niepojętą 7921 II,25 | drogi lub maluśkie pagórki i skały rozsiane po nizinie, 7922 II,25 | o ćwierć stai od wzgórza i zwolnili pędu. Oko mogło 7923 II,25 | ich już doskonale objąć i nacieszyć się nimi. Szła 7924 II,25 | marszałka własna, bardzo okryta i tak wspaniała, że każdy 7925 II,25 | u ramion skrzydła sępie i orle, na plecach skóry tygrysie 7926 II,25 | na plecach skóry tygrysie i lamparcie, u starszyzny 7927 II,25 | dzwonkami, litaurami, kotłami i piszczałkami, dalej ściana 7928 II,25 | dalej ściana piersi końskich i ludzkich w żelazo zakutych.~ 7929 II,25 | z gołymi szablami w ręku i łukami na plecach; potem 7930 II,25 | kwitnący, zbrojnych w spisy i samopały; potem dwieście 7931 II,25 | hajducy, pajucy, węgrzynkowie i janczarowie do służby przy 7932 II,25 | tęcza, a nadjeżdżało gwarnie i szumno, wśród rżenia koni, 7933 II,25 | bębnów, dźwiękania litaurów i krzyków tak gromkich, 7934 II,25 | wojskami widać było karety i kolasy, w których widocznie 7935 II,25 | widocznie jechali świeccy i duchowni dygnitarze.~Następnie 7936 II,25 | wzgórza, zeskoczył z konia i rzuciwszy lejce jednemu 7937 II,25 | tam królowi.~Czapkę zdjął i zasadziwszy na rękojeść 7938 II,25 | naokół całej jego postaci, i oczy ćmił, takie od niego 7939 II,25 | opadający. Wyniosłe czoło i rzymski nos dodawały piękności 7940 II,25 | cokolwiek zbyt wypukłe policzki i oczy małe, czerwoną obwódką 7941 II,25 | przy tym niesłychana pycha i próżność malowały się w 7942 II,25 | całej Europy. Jakoż tak i było w istocie.~Gdzie tylko 7943 II,25 | dzielić się z innymi sławą i zasługą, tam rozdrażniona 7944 II,25 | była położyć się w poprzek i popsuć, złamać wszelkie 7945 II,25 | Był to wódz szczęśliwy i biegły, ale i pod tym względem 7946 II,25 | szczęśliwy i biegły, ale i pod tym względem przewyższali 7947 II,25 | nie szły w parze z ambicją i chęcią znaczenia. Stąd wieczny 7948 II,25 | mieszkał w Januszu, był zarazem i wielki, nie cofał się przed 7949 II,25 | nie cofał się przed nikim i przed niczym; Janusz pragnął 7950 II,25 | niczym; Janusz pragnął korony i świadomie szedł do niej 7951 II,25 | szedł do niej przez groby i ruinę ojczyzny. Lubomirski 7952 II,25 | mniejszą duszę mając, jasno i wyraźnie jej pożądać nie 7953 II,25 | gdy w złocie, aksamitach i klejnotach szedł przeciw 7954 II,25 | nieprzyjaciela wyżenąć, od niego król i kraj cały wszystkiego oczekiwali, 7955 II,25 | pochlebiało jej wierność i służby okazywać, gotów był 7956 II,25 | gotów był istotnie na ofiary i poświęcenia, gotów był nawet 7957 II,25 | nawet miarę w objawach czci i wierności przebrać. Jakoż 7958 II,25 | zerwał czapkę z rękojeści i począł, kłaniając się, śnieg 7959 II,25 | dostojnymi rękoma potrzymać i w tej chwili szarpnąwszy 7960 II,25 | delię zerwał z pleców i za przykładem angielskiego 7961 II,25 | król otworzył mu ramiona i chwycił go jak brata w objęcia.~ 7962 II,25 | głosem wojsko, szlachta, lud, i tysiące czapek wyleciało 7963 II,25 | wszystkie muszkiety, samopały i piszczele, działa z Lubowli 7964 II,25 | zbudziły wszystkie echa i poczęły biegać wokół, obijać 7965 II,25 | ciemne ściany borów, o skały i urwiska i lecieć z wieścią 7966 II,25 | borów, o skały i urwiska i lecieć z wieścią do dalszych 7967 II,25 | znać granic w gościnności i czci dla majestatu, chwycił 7968 II,25 | majestatu, chwycił za lejce i sam idąc pieszo prowadził 7969 II,25 | króla wśród szeregów wojsk i głuszących okrzyków do 7970 II,25 | papieskim Widonem.~Biskupi i dygnitarze pomieścili się 7971 II,25 | królewskiej karety, pyszny i rad z siebie, jakby go już 7972 II,25 | pal.~Męczże Szwedów, męcz~I jak możesz dręcz.~ ~Łupże 7973 II,25 | dręcz.~ ~Łupże Szwedów, łup~I ze skóry złup.~Tnijże Szwedów, 7974 II,25 | wśród powszechnej radości i uniesienia, nie przewidywał 7975 II,25 | swemu prawowitemu królowi i panu.~Ale teraz było jeszcze 7976 II,25 | działa na powitanie, wieże i blanki pokryły się dymem, 7977 II,25 | wysiadł król, krużganek i schody zamkowe wysłane były 7978 II,25 | Lubomirskich: kredensów złotych i srebrnych, makat, kobierców, 7979 II,25 | zdobnych, biur perłową macicą i bursztynem wykładanych, 7980 II,25 | rozwieszone, ćmiło oczy i zmieniało ów zamek w jakąś 7981 II,25 | czarodziejską rezydencję. I pan marszałek umyślnie roztoczył 7982 II,25 | mając sług tak potężnych i równie wiernych. Zrozumiał 7983 II,25 | Zrozumiał ową intencję król i serce wezbrało mu wdzięcznością, 7984 II,25 | głośno nad tym, co widział, i słyszano go, jak mówił do 7985 II,25 | potędze króla polskiego i że widzi, poprzednie 7986 II,25 | stronach dygnitarze duchowni i świeccy, jako ksiądz biskup 7987 II,25 | dalej pieczętarze koronni i wojewodowie, których ośmiu 7988 II,25 | których ośmiu się zebrało, i kasztelani, i referendarze, 7989 II,25 | się zebrało, i kasztelani, i referendarze, a z oficerów 7990 II,25 | pan Wiktor, pan Stabkowski i pan Baldwin Szurski, lekkiego 7991 II,25 | przygodach, które w drodze zaszły i w których ręka boża króla 7992 II,25 | mówić o bitwie w wąwozie i wysławiać owego kawalera, 7993 II,25 | Medyk go nie odstępuje i za żywot jego ręczy, a przy 7994 II,25 | żywot jego ręczy, a przy tym i panny z fraucymeru wzięły 7995 II,25 | fraucymeru wzięły go w opiekę i pewnie duszy jego wyjść 7996 II,25 | znajduje, którzy nigdy nawet i myślą przeciw jej majestatowi 7997 II,25 | o posiłkach tatarskich i przyszłej wojnie ze Szwedami. 7998 II,25 | właśnie przed paroma dniami i sprawił, że czterdzieści 7999 II,25 | w gotowości, a może być i sto, jak tylko król zjedzie 8000 II,25 | tylko król zjedzie do Lwowa i układ z chanem zawrze. Tenże


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License