1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567
Tom, Rozdzial
8501 II,30 | Przeciwnie, nadciągała tu groźna i wojownicza szlachta, z dziecka
8502 II,30 | szlachta, z dziecka na koniu i w polach hodowana, wśród
8503 II,30 | przywykła do przelewu krwi i pożogi, lepiej władnąca
8504 II,30 | inni znad Prutu, Dniestru i Seretu; którzy siedzieli
8505 II,30 | Waliła szlachta z Wołynia i z dalszych jeszcze województw,
8506 II,30 | najzatwardzialszych poruszyły się serca, i zresztą samo było od Tatarów
8507 II,30 | przez posłów czołem królowi i po raz setny przysięgi wierności
8508 II,30 | poselstwa tatarskiego zjechała i legacja z Siedmiogrodu dla
8509 II,30 | następstwo tronu rokowań; bawił i poseł cesarski, był nuncjusz
8510 II,30 | deputacje od wojsk koronnych i litewskich, od województw
8511 II,30 | litewskich, od województw i ziem, z oświadczeniami wierności
8512 II,30 | wierności dla majestatu i chęci obrony do upadłego
8513 II,30 | oczach ku podziwowi wieków i narodów tak niedawno zupełnie
8514 II,30 | dusze ludzkie żądzą wojny i odwetu, a jednocześnie okrzepły.
8515 II,30 | a jednocześnie okrzepły. I jak na wiosnę deszcz ciepły
8516 II,30 | kupiectwo, cechy. Na placach i ulicach, gdzie okiem rzuciłeś,
8517 II,30 | zaledwie przeszłe kozackie i tatarskie napady. Za każdym
8518 II,30 | prócz szlachty napłynęły i tłumy chłopstwa, bo się
8519 II,30 | chłopski poprawić. Więc sukmany i gunie pomieszały się z żółtymi
8520 II,30 | porozbijali szałasy z towarem i bronią, którą chętnie kupowała
8521 II,30 | szlachta. Była znaczna liczba i Tatarów przy poselstwie,
8522 II,30 | Tatarów przy poselstwie, i Węgrzyni, i Wołosi, i Rakuszanie,
8523 II,30 | poselstwie, i Węgrzyni, i Wołosi, i Rakuszanie, moc
8524 II,30 | poselstwie, i Węgrzyni, i Wołosi, i Rakuszanie, moc luda, moc
8525 II,30 | komendy, migotanie zbroi i gołych szabel, rżenie koni,
8526 II,30 | rżenie koni, hurkot armat i śpiewy pełne gróźb i przekleństw
8527 II,30 | armat i śpiewy pełne gróźb i przekleństw dla Szweda.~
8528 II,30 | kościołach polskich, ruskich i ormiańskich biły nieustannie,
8529 II,30 | że król jest we Lwowie i że Lwów to ze stolic pierwszy,
8530 II,30 | powietrzem; bito czołem i przed karocami biskupów,
8531 II,30 | tłumy; kłaniano się też i wykrzykiwano senatorom,
8532 II,30 | w nich wierność dla pana i dla ojczyzny. Tak wrzało
8533 II,30 | których koczowali mimo zimy i mrozu ci, którzy się w kwaterach
8534 II,30 | zagraniczne, deputacje ziem i wojsk; obmyślano sposoby
8535 II,30 | aż hen do dalekich Prus i na Żmudź świętą; do Tyszowiec,
8536 II,30 | na południe; szli gońcy i do pana chorążego wielkiego
8537 II,30 | manifestami.~Król uznał, uświęcił i potwierdził konfederację
8538 II,30 | konfederację tyszowiecką i sam do niej przystąpił wziąwszy
8539 II,30 | zawrzeć w imieniu swoim i stanów takie przymierze,
8540 II,30 | poprawie losów chłopskich i o konfederacji z niebem;
8541 II,30 | ciekawość była podniecona i powszechnie czegoś oczekiwano.~
8542 II,30 | Piechota łanowa lwowska i powiatu żydaczowskiego,
8543 II,30 | błękitnych, bramowanych złotem, i pół regimentu węgierskiego
8544 II,30 | pasterzy przechodzili wzdłuż i w poprzek oficerowie z trzcinami
8545 II,30 | różnobarwny. Więc naprzód szlachta i rycerstwo, a za nią senat
8546 II,30 | pozłocistymi na szyjach i ze świecami w ręku, a prowadził
8547 II,30 | w czarną togę aksamitną i biret; za senatem szli kupcy,
8548 II,30 | złotem myckach na głowie i w obszernych wschodnich
8549 II,30 | kordybanci, miodowarzy, i ilu tylko innych jeszcze
8550 II,30 | dopiero waliły bractwa różne i tłum pospolity, w łyczkowych
8551 II,30 | ludźmi wszelakich stanów i płci obojej.~Na koniec zaczęły
8552 II,30 | koniec zaczęły zajeżdżać i karety, lecz omijały główne
8553 II,30 | albowiem król, biskupi i dygnitarze mieli osobne
8554 II,30 | spuszczali muszkiety do nogi i chuchali na zmarznięte dłonie,
8555 II,30 | koronny, wielu wojewodów i kasztelanów. Ci wszyscy
8556 II,30 | karoce, dwory, masztalerze i wszelkiego rodzaju dworscy
8557 II,30 | biały, naszywany perłami i złotem.~Dla króla urządzono
8558 II,30 | Kanonickie krzesła zajęli biskupi i świeccy senatorowie.~Różnobarwne
8559 II,30 | złote łańcuchy, aksamity i fiolety. Rzekłbyś: rzymski
8560 II,30 | w tych starcach majestat i powaga; gdzieniegdzie wśród
8561 II,30 | wszyscy modlą się; błyszczą i chwieją się płomienie świec;
8562 II,30 | dymy z kadzielnic igrają i kłębią się w blaskach. Z
8563 II,30 | padł wedle zwyczaju krzyżem i korzył się przed majestatem
8564 II,30 | nuncjusz z cyborium kielich i zbliżył się z nim do klęcznika.
8565 II,30 | nuncjusza: "Ecce Agnus Dei...", i król przyjął komunię.~Przez
8566 II,30 | się, oczy zwrócił ku niebu i wyciągnął obie ręce.~Uciszyło
8567 II,30 | odgadli, że chwila nadeszła, i że król jakiś ślub będzie
8568 II,30 | człowieczeństwa boskiego Matko i Panno! Ja, Jan Kazimierz,
8569 II,30 | Twego Syna, Króla królów i Pana mojego, i Twoim zmiłowaniem
8570 II,30 | Króla królów i Pana mojego, i Twoim zmiłowaniem się król,
8571 II,30 | Ciebie za Patronkę moją i państwa mego Królową dzisiaj
8572 II,30 | Mazowieckie, Żmudzkie, Inflanckie i Czernihowskie, wojsko obojga
8573 II,30 | Czernihowskie, wojsko obojga narodów i pospólstwo wszystkie Twojej
8574 II,30 | Twojej osobliwej opiece i obronie polecam; Twojej
8575 II,30 | obronie polecam; Twojej pomocy i miłosierdzia w teraźniejszym
8576 II,30 | Tu padł król na kolana i milczał chwilę, w kościele
8577 II,30 | narodem polskim do nowego i gorącego Tobie służenia
8578 II,30 | ministrów, senatorów, szlachty i pospólstwa imieniem, Synowi
8579 II,30 | Zbawicielowi naszemu, cześć i chwałę przez wszystkie krainy
8580 II,30 | rozpamiętywaniem łaski boskiej i Twojej, Panno Przeczysta!~
8581 II,30 | Przeczysta!~Tu znów przerwał i klęknął. W kościele uczynił
8582 II,30 | królewski wnet go uciszył i choć drżał teraz skruchą,
8583 II,30 | Matko Miłosierdzia, Królowo i Pani moja, jakoś mnie natchnęła
8584 II,30 | chłopskich piersiach się zerwał i z onych wybuchnął, a potem
8585 II,30 | świadectwo, że swoje uczucia i swoje wota ze ślubem królewskim
8586 II,30 | Uniesienie ogarnęło serca i zbratały się w tej chwili
8587 II,30 | miłości dla Rzeczypospolitej i jej Patronki. Za czym radość
8588 II,30 | wystrzałów z muszkietów i dział, wśród gromkich okrzyków: "
8589 II,30 | żyje!" - jechał do grodu i tam onę niebieską konfederację
8590 II,31 | biskupów z całego kraju i wszyscy ci świeccy senatorowie,
8591 II,31 | szlachtę województwa ruskiego i dalszych przyległych, która
8592 II,31 | nie było. Rosły też oczy i serca na widok tego pospolitego
8593 II,31 | Przeciwnie, nadciągała tu groźna i wojownicza szlachta, z dziecka
8594 II,31 | szlachta, z dziecka na koniu i w polach hodowana, wśród
8595 II,31 | przywykła do przelewu krwi i pożogi, lepiej władnąca
8596 II,31 | inni znad Prutu, Dniestru i Seretu; którzy siedzieli
8597 II,31 | Waliła szlachta z Wołynia i z dalszych jeszcze województw,
8598 II,31 | najzatwardzialszych poruszyły się serca, i zresztą samo było od Tatarów
8599 II,31 | przez posłów czołem królowi i po raz setny przysięgi wierności
8600 II,31 | poselstwa tatarskiego zjechała i legacja z Siedmiogrodu dla
8601 II,31 | następstwo tronu rokowań; bawił i poseł cesarski, był nuncjusz
8602 II,31 | deputacje od wojsk koronnych i litewskich, od województw
8603 II,31 | litewskich, od województw i ziem, z oświadczeniami wierności
8604 II,31 | wierności dla majestatu i chęci obrony do upadłego
8605 II,31 | oczach ku podziwowi wieków i narodów tak niedawno zupełnie
8606 II,31 | dusze ludzkie żądzą wojny i odwetu, a jednocześnie okrzepły.
8607 II,31 | a jednocześnie okrzepły. I jak na wiosnę deszcz ciepły
8608 II,31 | kupiectwo, cechy. Na placach i ulicach, gdzie okiem rzuciłeś,
8609 II,31 | zaledwie przeszłe kozackie i tatarskie napady. Za każdym
8610 II,31 | prócz szlachty napłynęły i tłumy chłopstwa, bo się
8611 II,31 | chłopski poprawić. Więc sukmany i gunie pomieszały się z żółtymi
8612 II,31 | porozbijali szałasy z towarem i bronią, którą chętnie kupowała
8613 II,31 | szlachta. Była znaczna liczba i Tatarów przy poselstwie,
8614 II,31 | Tatarów przy poselstwie, i Węgrzyni, i Wołosi, i Rakuszanie,
8615 II,31 | poselstwie, i Węgrzyni, i Wołosi, i Rakuszanie, moc
8616 II,31 | poselstwie, i Węgrzyni, i Wołosi, i Rakuszanie, moc luda, moc
8617 II,31 | komendy, migotanie zbroi i gołych szabel, rżenie koni,
8618 II,31 | rżenie koni, hurkot armat i śpiewy pełne gróźb i przekleństw
8619 II,31 | armat i śpiewy pełne gróźb i przekleństw dla Szweda.~
8620 II,31 | kościołach polskich, ruskich i ormiańskich biły nieustannie,
8621 II,31 | że król jest we Lwowie i że Lwów to ze stolic pierwszy,
8622 II,31 | powietrzem; bito czołem i przed karocami biskupów,
8623 II,31 | tłumy; kłaniano się też i wykrzykiwano senatorom,
8624 II,31 | w nich wierność dla pana i dla ojczyzny. Tak wrzało
8625 II,31 | których koczowali mimo zimy i mrozu ci, którzy się w kwaterach
8626 II,31 | zagraniczne, deputacje ziem i wojsk; obmyślano sposoby
8627 II,31 | aż hen do dalekich Prus i na Żmudź świętą; do Tyszowiec,
8628 II,31 | na południe; szli gońcy i do pana chorążego wielkiego
8629 II,31 | manifestami.~Król uznał, uświęcił i potwierdził konfederację
8630 II,31 | konfederację tyszowiecką i sam do niej przystąpił wziąwszy
8631 II,31 | zawrzeć w imieniu swoim i stanów takie przymierze,
8632 II,31 | poprawie losów chłopskich i o konfederacji z niebem;
8633 II,31 | ciekawość była podniecona i powszechnie czegoś oczekiwano.~
8634 II,31 | Piechota łanowa lwowska i powiatu żydaczowskiego,
8635 II,31 | błękitnych, bramowanych złotem, i pół regimentu węgierskiego
8636 II,31 | pasterzy przechodzili wzdłuż i w poprzek oficerowie z trzcinami
8637 II,31 | różnobarwny. Więc naprzód szlachta i rycerstwo, a za nią senat
8638 II,31 | pozłocistymi na szyjach i ze świecami w ręku, a prowadził
8639 II,31 | w czarną togę aksamitną i biret; za senatem szli kupcy,
8640 II,31 | złotem myckach na głowie i w obszernych wschodnich
8641 II,31 | kordybanci, miodowarzy, i ilu tylko innych jeszcze
8642 II,31 | dopiero waliły bractwa różne i tłum pospolity, w łyczkowych
8643 II,31 | ludźmi wszelakich stanów i płci obojej.~Na koniec zaczęły
8644 II,31 | koniec zaczęły zajeżdżać i karety, lecz omijały główne
8645 II,31 | albowiem król, biskupi i dygnitarze mieli osobne
8646 II,31 | spuszczali muszkiety do nogi i chuchali na zmarznięte dłonie,
8647 II,31 | koronny, wielu wojewodów i kasztelanów. Ci wszyscy
8648 II,31 | karoce, dwory, masztalerze i wszelkiego rodzaju dworscy
8649 II,31 | biały, naszywany perłami i złotem.~Dla króla urządzono
8650 II,31 | Kanonickie krzesła zajęli biskupi i świeccy senatorowie.~Różnobarwne
8651 II,31 | złote łańcuchy, aksamity i fiolety. Rzekłbyś: rzymski
8652 II,31 | w tych starcach majestat i powaga; gdzieniegdzie wśród
8653 II,31 | wszyscy modlą się; błyszczą i chwieją się płomienie świec;
8654 II,31 | dymy z kadzielnic igrają i kłębią się w blaskach. Z
8655 II,31 | padł wedle zwyczaju krzyżem i korzył się przed majestatem
8656 II,31 | nuncjusz z cyborium kielich i zbliżył się z nim do klęcznika.
8657 II,31 | nuncjusza: "Ecce Agnus Dei...", i król przyjął komunię.~Przez
8658 II,31 | się, oczy zwrócił ku niebu i wyciągnął obie ręce.~Uciszyło
8659 II,31 | odgadli, że chwila nadeszła, i że król jakiś ślub będzie
8660 II,31 | człowieczeństwa boskiego Matko i Panno! Ja, Jan Kazimierz,
8661 II,31 | Twego Syna, Króla królów i Pana mojego, i Twoim zmiłowaniem
8662 II,31 | Króla królów i Pana mojego, i Twoim zmiłowaniem się król,
8663 II,31 | Ciebie za Patronkę moją i państwa mego Królową dzisiaj
8664 II,31 | Mazowieckie, Żmudzkie, Inflanckie i Czernihowskie, wojsko obojga
8665 II,31 | Czernihowskie, wojsko obojga narodów i pospólstwo wszystkie Twojej
8666 II,31 | Twojej osobliwej opiece i obronie polecam; Twojej
8667 II,31 | obronie polecam; Twojej pomocy i miłosierdzia w teraźniejszym
8668 II,31 | Tu padł król na kolana i milczał chwilę, w kościele
8669 II,31 | narodem polskim do nowego i gorącego Tobie służenia
8670 II,31 | ministrów, senatorów, szlachty i pospólstwa imieniem, Synowi
8671 II,31 | Zbawicielowi naszemu, cześć i chwałę przez wszystkie krainy
8672 II,31 | rozpamiętywaniem łaski boskiej i Twojej, Panno Przeczysta!~
8673 II,31 | Przeczysta!~Tu znów przerwał i klęknął. W kościele uczynił
8674 II,31 | królewski wnet go uciszył i choć drżał teraz skruchą,
8675 II,31 | Matko Miłosierdzia, Królowo i Pani moja, jakoś mnie natchnęła
8676 II,31 | chłopskich piersiach się zerwał i z onych wybuchnął, a potem
8677 II,31 | świadectwo, że swoje uczucia i swoje wota ze ślubem królewskim
8678 II,31 | Uniesienie ogarnęło serca i zbratały się w tej chwili
8679 II,31 | miłości dla Rzeczypospolitej i jej Patronki. Za czym radość
8680 II,31 | wystrzałów z muszkietów i dział, wśród gromkich okrzyków: "
8681 II,31 | żyje!" - jechał do grodu i tam onę niebieską konfederację
8682 II,32 | do Lwowa. Były dawniejsze i świeże, mniej lub więcej
8683 II,32 | koń siadali. Nadszedł też i groźny manifest Wittenberga,
8684 II,32 | przeciw związkowi. Ogień i miecz miał karać tych, którzy
8685 II,32 | zapewne za wiedzą królewską i dla tym większego podniesienia
8686 II,32 | ilości egzemplarzy po Lwowie i nie godzi się mówić, co
8687 II,32 | trawiąc czas na ucztach i radując się w sercu, że
8688 II,32 | doniesienia o upadku Tykocina i rozweseliły umysły. Dziwnym
8689 II,32 | że po drodze bije Szwedów i z każdym dniem w siłę rośnie.~
8690 II,32 | samego przybyli posłowie, i w znacznej liczbie, bo ni
8691 II,32 | przygody jego osobę, a może i własne podnieść przez to
8692 II,32 | kazał mu stanąć przed sobą i ścisnąwszy za głowę, rzekł:~-
8693 II,32 | pochylił się do kolan pańskich i odrzekł:~- I w Warszawie
8694 II,32 | kolan pańskich i odrzekł:~- I w Warszawie później, miłościwy
8695 II,32 | a w onych zawieruchach i substancja przepadła. Nie
8696 II,32 | myśląc, że to dla majestatu i ojczyzny pierwsza żołnierska
8697 II,32 | Da Bóg, przyjdzie czas i na nagrody, a teraz powiadaj,
8698 II,32 | Michał.~Król wziął pismo i zaczął czytać, ale ledwie
8699 II,32 | godniejszego - odrzekł pan Michał - i całe wojsko będzie do śmierci
8700 II,32 | prostoduszną konfidencję żołnierską i czytał dalej. Po chwili
8701 II,32 | sławnej koronie, gdyby duma i błędy, które wyznawał, nie
8702 II,32 | wyroki boskie!... Radziwiłł i Opaliński... prawie w jednym
8703 II,32 | skończywszy - że mi całą chorągiew i największego, jako pisze,
8704 II,32 | odżywić, my zaś moglibyśmy i dziś jeszcze ruszyć, bo
8705 II,32 | dobroć osiadła mu na obliczu i rzekł patrząc z zadowoleniem
8706 II,32 | Tu zaciął się pan Michał i po chwili dodał:~- Nie lża
8707 II,32 | wojskową rozumieją, ale i posłuch musi mieć swoje
8708 II,32 | królewskiej mości błagać, a i ja do nóg twoich za nim,
8709 II,32 | upadam, bo to człek służały i dobry żołnierz.~- Niechże
8710 II,32 | słyszał, a która zdrowia i bezpieczeństwa świętej dla
8711 II,32 | znałeś Kmicica?~- Znałem i biłem się z nim, ale gdzie
8712 II,32 | Żołnierz to był zawsze wielki i w dziele wojennym niezrównany.
8713 II,32 | z niego skóry nie zdarto i na bęben nie naciągniono!
8714 II,32 | kobierczyku sypiał, jego saniami i na jego koniu jeździł. Ale
8715 II,32 | koniu jeździł. Ale potem i dla swoich był ciężki, swawolił
8716 II,32 | do stołu na wesołą chwilę i panów Skrzetuskich z nim
8717 II,32 | Gonił nas jeszcze książę i wojskiem starał się otoczyć,
8718 II,32 | Wymknęliśmy się szczęśliwie... I nie dość, bośmy niedaleko
8719 II,32 | potem gdzieś jechał... I znowu ostrzegł nas, iż książę
8720 II,32 | ubezpieczone wojska napadał i pojedynczo chorągwie znosił...
8721 II,32 | się to okaże - rzekł król. I zaklaskał w dłonie.~- Zawołaj
8722 II,32 | królewskiej otwarły się i stanął w nich pan Andrzej.
8723 II,32 | rycerz bardzo zmieniony i wybladły, jako że od ostatniej
8724 II,32 | gdyby nie chudość gęby i nie to, że wasza królewska
8725 II,32 | Kmicic!~Król uśmiechnął się i odrzekł:~- Opowiadał mi
8726 II,32 | się w swym sądzie pomylił, i pewien jestem, że mi pan
8727 II,32 | największe moje przysięgi!~- I głos ten sam - mówił ze
8728 II,32 | szablą pisze... Ale jest tu i twoja konotatka, poznajże
8729 II,32 | schylił podgoloną głowę i wskazał palcem na długą,
8730 II,32 | żołnierza, ale swawolnika i radziwiłłowskiego w zdradzie
8731 II,32 | tu stoi obrońca ojczyzny i sługa mój wierny, który
8732 II,32 | własną piersią zastawił i życie mi ocalił, gdym w
8733 II,32 | nowy Kmicic... Poznajże go i pokochaj, bo wart tego!~
8734 II,32 | co rzec, a król dodał:~- I wiedz o tym, że nie tylko
8735 II,32 | zemstę wywarł, bo go porwał i chciał go w wasze ręce wydać.~-
8736 II,32 | go w wasze ręce wydać.~- I nas ostrzegł przed księciem
8737 II,32 | objęcia, a król patrzył na to i usta raz po razu, wedle
8738 II,32 | w górę podniósł jak kota i nieprędko na powrót na nogi
8739 II,32 | codzienną naradę, zwłaszcza że i obaj hetmani koronni przybyli
8740 II,32 | pomoc panu Czarnieckiemu i konfederackim oddziałom
8741 II,32 | znajdziesz tam Skrzetuskich i pana Zagłobę, którzy radzi
8742 II,32 | jegomość powiadał. Jest też tam i pan Charłamp.~Lecz Kmicic
8743 II,32 | się obu rękoma za skronie i biegając jak szalony po
8744 II,33 | Kmicic nie mógł, bo go ból i wściekłość kąsały; przebijali
8745 II,33 | chana królowi, nadciągnął i ma wejść do miasta, aby
8746 II,33 | Kmicica za przegub ręki i rzekł:~- Pomiarkuj się waść!...
8747 II,33 | Andrzej - ale choćbym go i w kościele znalazł...~-
8748 II,33 | Może w Taurogach, a może i nie. Charłamp będzie lepiej
8749 II,33 | miastem stoi, a my tu... i Charłamp z nami.~Wtem Kmicic
8750 II,33 | sprawę.~- Już raz miałem i ot! co mi po niej ostało.~
8751 II,33 | Kmicic począł opowiadać i choć przy tym zębami zgrzytał
8752 II,33 | przy tym zębami zgrzytał i aż kołpaczkiem cisnął o
8753 II,33 | oderwała się od nieszczęścia i uspokoił się trochę.~- Wiedziałem,
8754 II,33 | chorągwi porwać, tegom się i po waćpanu nie spodziewał.~
8755 II,33 | Zagłoba, dzierżawca z Wąsoszy i Charłamp zajęci byli oglądaniem
8756 II,33 | też od jednego rzutu oka i upuściwszy kożuszek zakrzyknął:~-
8757 II,33 | częstochowskiego Hektora i wiernego sługę królewskiego,
8758 II,33 | któren za wiarę, ojczyznę i majestat krew przelewał.~
8759 II,33 | księcia Bogusława słyszał, i wreszcie tak skończył:~-
8760 II,33 | większego wroga od pana Kmicica, i dlatego pannę Billewiczównę
8761 II,33 | zemstę nad nim wywrzeć.~- I nam ten kawaler życie ocalił,
8762 II,33 | ten kawaler życie ocalił, i konfederackie chorągwie
8763 II,33 | przeciwko niemu zawziętość, i zanimby zipnął, wprzód by
8764 II,33 | całym sercem, jako brata i przyszłego komilitona! -
8765 II,33 | z każdej strony wypłynie i jeszcze sławę na brzeg wyniesie!~-
8766 II,33 | sobie pomyślał: to żołnierz i rezolut! I pamiętacie, że
8767 II,33 | to żołnierz i rezolut! I pamiętacie, że wnet poczęliśmy
8768 II,33 | Radziwiłł pogrążon, ale i za jego. Bóg mnie natchnął
8769 II,33 | że oczy bolały patrzeć, i widać było, że mu panna
8770 II,33 | nie żadna to ujma nawet i Radziwiłłom ze szlachciankami
8771 II,33 | szlachciankami się żenić i że on sam wolałby wziąść
8772 II,33 | jeden na drugiego spoglądać i mrugać, słusznie mniemając,
8773 II,33 | dziewka z wielkiej krwi i górnej maniery, żadnego
8774 II,33 | tam dukatów króla porwać i żywego albo umarłego Szwedom
8775 II,33 | dopiero zaczęła go wielbić i wdzięcznie nań spoglądać,
8776 II,33 | nań spoglądać, a potem już i ręki mu nie umknęła, gdy
8777 II,33 | permisję da, a ja pojadę i znajdę go! - mówił Kmicic.~-
8778 II,33 | więc obsunął się na ławę i plecami wsparłszy się o
8779 II,33 | chwycił go drżącymi rękoma i rozlewając płyn na brodę
8780 II,33 | rozlewając płyn na brodę i piersi, wychylił do dna.~-
8781 II,33 | zgubić pannę Billewiczównę i siebie.~- Wysłuchaj Charłampa
8782 II,33 | choćby była zamężna, gotów i o to nie dbać.~- Gorze!
8783 II,33 | Billewiczów, którzy są liczni i możni, od nieprzyjacielskich
8784 II,33 | żądze przyrodzone miarkować i ad extrema posunąć się nie
8785 II,33 | jest przy księżnej pani i z nią razem do Kurlandii
8786 II,33 | bezpieczniejsza niż gdziekolwiek i lepszego miejsca nie znalazłbyś
8787 II,33 | rezolut, jako powiadają, a jak i ja sam mniemam - wtrącił
8788 II,33 | Suponuję, że jest w Elblągu i pewnie wraz z Carolusem
8789 II,33 | rady! - zawołał Kmicic.~I począł się żegnać żywo ze
8790 II,33 | gdzie na ulicy padniesz.~- I ja! - rzekł Jan Skrzetuski.~-
8791 II,33 | szable, nałożyli burki ciepłe i wyszli. Na ulicach jeszcze
8792 II,33 | żołnierzy, sług pańskich i szlacheckich, Ormian, Żydów,
8793 II,33 | że czambulik już nadszedł i że niebawem przeciągnie
8794 II,33 | tle płonących przedmieść i okolicznych wiosek. Teraz
8795 II,33 | tym skurczybykom. A jaż to i w niewoli u nich siedziałem.
8796 II,33 | już bym był kanonizowany i wigilię musielibyście do
8797 II,33 | powszechny, potem ucichło i wszystkie głowy zwróciły
8798 II,33 | tatarscy jeźdźcy.~- Patrzcie! i kapelę mają ze sobą, to
8799 II,33 | Tymczasem jeźdźcy zbliżyli się i poczęli przeciągać mimo.
8800 II,33 | przechyliwszy w tył głowę i zamknąwszy oczy, przebierał
8801 II,33 | wydobywając z nich tony piskliwe i ostre, a tak szybkie, że
8802 II,33 | końcach w mosiężne brzękułki, i potrząsających nimi jakoby
8803 II,33 | błyskając przy tym zębami i przewracając oczy. Za tą
8804 II,33 | przewracając oczy. Za tą niesforną i dziką muzyką, która przesuwała
8805 II,33 | wyborowy komunik, na pokaz i cześć królowi polskiemu,
8806 II,33 | najtęższych w boju Tatarów, stary i doświadczony wojownik, wielce
8807 II,33 | ułusach dla swojego męstwa i srogości szanowany. Jechał
8808 II,33 | aksamitną, ale mocno wypłowiałą i za ciasną na jego potężną
8809 II,33 | od chłodnego wiatru siną, i kołysał się nieco na wysokiej
8810 II,33 | otwartych, towarów kosztownych i czy nie rzucą się z dzikim
8811 II,33 | psy na sforze prowadzone i bojące się harapa, i tylko
8812 II,33 | prowadzone i bojące się harapa, i tylko z ponurych a łakomych
8813 II,33 | na wilków. Byli wszelako i tacy, którzy siła obiecywali
8814 II,33 | Szwedzi przed Tatarami mają i ponoć żołnierze dziwy sobie
8815 II,33 | mówili patrzący na Tatarów.~- I słusznie - odpowiadali inni. -
8816 II,33 | a zwłaszcza dobrudzcy, i naszej jeździe czasem dotrzymują.
8817 II,33 | w kożuchy białe, czarne i pstre, wełną do góry, czarne
8818 II,33 | wełną do góry, czarne łuki i sahajdaki pełne strzał kołysały
8819 II,33 | więc niektórzy mieli nawet i samopały pochowane w wojłokowych
8820 II,33 | wprawdzie, dość chudych i nisko długogrzywe łby noszących,
8821 II,33 | naniszczą... Po Szwedach i po nich jednego dachu całego
8822 II,33 | przy którym będzie komenda i prawo kary. Inaczej, istotnie
8823 II,33 | w darze, a chociaż sobie i za nich policzy, przecie
8824 II,33 | uczynić z nimi, co zechce, i pewnie ich panu Czarnieckiemu
8825 II,33 | zbytkować. Nie może być, tylko i tym zaraz oficyjera dodadzą.~-
8826 II,33 | zaraz oficyjera dodadzą.~- I ten będzie dowodził? A ówże
8827 II,34 | talarów z góry wypłacono i byle pierwsze trawy pokazały
8828 II,34 | najmilszemu bratu", aby i Kozacy, którzy o nieposłuszeństwie
8829 II,34 | miłość owa trwa statecznie i że niech jeno pierwszy odgłos
8830 II,34 | przyjął wdzięcznie Akbah-Ułana i obdarzywszy go pięknym dzianetem,
8831 II,34 | Czarnieckiego, albowiem chce, aby i Szwedzi przekonali się dowodnie,
8832 II,34 | dawnych wojen ukraińskich i na równi ze wszystkimi agami
8833 II,34 | prowadził, a zarazem ludzi i samego Akbah-Ułana od rabunku
8834 II,34 | samego Akbah-Ułana od rabunku i zbytków nad mieszkańcami
8835 II,34 | patrona, lecz że wola chanowa i królewska były wyraźne,
8836 II,34 | Zaledwie Tatar się oddalił i senatorowie odeszli, gdy
8837 II,34 | trzymał, padł do nóg pańskich i rzekł:~- Miłościwy panie!
8838 II,34 | ordyńcami komendę mógł objąć i z nimi zaraz w pole ruszyć.~-
8839 II,34 | kawalera wielkiej fantazji i rezoluta, aby ich w ryzie
8840 II,34 | utrzymać, gdyż inaczej zaraz i naszych zaczną palić a mordować...
8841 II,34 | zaraz słabość mi przejdzie i siła we mnie wstąpi na powrót,
8842 II,34 | ja sobie z nimi rady dam i na miękki wosk ich ugniotę.~-
8843 II,34 | mam: to jest, łaskę twoją i grzechów dawniejszych odpuszczenie...
8844 II,34 | razem z Wołodyjowskim albo i z osobna będę nieprzyjaciela
8845 II,34 | pole!~- Jako ojcu wyznam i całą duszę wyjawię... Książę
8846 II,34 | na mnie rzucił, jeszcze i dziewkę tę z Kiejdan wywiózł,
8847 II,34 | dziewkę tę z Kiejdan wywiózł, i w Taurogach ją więzi albo
8848 II,34 | panie, rękę podnieść... i za ostatniego wyrodka mnie
8849 II,34 | służbę dla prywaty porzucić i obrony majestatu i Rzeczypospolitej
8850 II,34 | porzucić i obrony majestatu i Rzeczypospolitej zaniechać,
8851 II,34 | ośmdziesiąt tysięcy przykrywał i nie przykrył.~- Co jest
8852 II,34 | nieprzyjacielowi książę wojewoda wydał i wszędzie szwedzkie prezydia
8853 II,34 | Co nie mam dojść! - dojdę i nie tylko ludzi nie wytracę,
8854 II,34 | drodze siła rezolutów zbieży. I to rozważ, miłościwy panie,
8855 II,34 | obracać się w ukropie.~- Bo i na to nie patrzysz, że Tatarzy
8856 II,34 | patrzysz, że Tatarzy może i nie zechcą tak daleko iść
8857 II,34 | król wpadając w dobry humor i wydymając usta - jak mi
8858 II,34 | nie znajdę! Bierzże ich i prowadź, gdzie ci się żywnie
8859 II,34 | kulbaki na arkanie przytroczyć i piechotą pójdzie, jeżeli
8860 II,34 | regalistce, że go od króla masz i że król jej nakazuje, aby
8861 II,34 | aby jego wiernego sługę i obrońcę statecznie miłowała...~-
8862 II,34 | kwatery do drogi się gotować i rozmyślać, od czego począć,
8863 II,34 | pojadą, to tym lepiej.~- I do Kurlandii jechać z moimi
8864 II,34 | inne państwo.~Chodził tedy i pracował głową. Godzina
8865 II,34 | pomyślał jeszcze o spoczynku i tak ożywiła go myśl nowej
8866 II,34 | czuł, że wracają mu siły, i gotów był zaraz na konia
8867 II,34 | wreszcie zawiązywanie troków i zbierali się iść na spoczynek,
8868 II,34 | obacz!~Pacholik poszedł i rozmówiwszy się za drzwiami,
8869 II,34 | Bóg! - krzyknął Kmicic.~I nie czekając, by pacholik
8870 II,34 | Żołnierz wszedł do izby i pierwszym ruchem chciał
8871 II,34 | był to raczej przyjaciel i sługa równie wierny jak
8872 II,34 | przemogła, więc wyprostował się i rzekł:~- Na rozkazy waszej
8873 II,34 | usiekli w Częstochowie!~I ścisnął go za głowę, a potem
8874 II,34 | drobnej szlachty.~Dopieroż i stary wachmistrz jął obejmować
8875 II,34 | Częstochowy, wasza miłość.~- I mnie szukałeś?~- Tak jest.~-
8876 II,34 | już może w pole wyruszył i że się spóźnię.~- Jutro
8877 II,34 | dwa ten, co był na mnie, i jegomościn, a oprócz tego
8878 II,34 | kołpaków bojarom zdejmowali, i te, które wasza miłość zabrał
8879 II,34 | Soroka zbliżył się do stołu i począł zdejmować z siebie
8880 II,34 | czerwonych złotych, bez rachuby, i rzekł do wachmistrza:~-
8881 II,34 | takowy dukacik!~- Albo co? i spytał rycerz.~- Bom okrutnie
8882 II,34 | poczęstują, bo każdy się boi, to i nogi w końcu ledwie z głodu
8883 II,34 | skoczyli jeden przez drugiego i wkrótce stanęła przed Soroką
8884 II,34 | ogromna misa wędzonej kiełbasy i flaszka z wódką.~Żołnierz
8885 II,34 | pożądliwe oczy w posiłek, wargi i wąsy mu drgały, lecz siąść
8886 II,34 | spiesznymi krokami po komnacie i milczał, nie chcąc przeszkadzać
8887 II,34 | zechce, bo mnie za zdrajcę i psa ma... Niech jej w oczy
8888 II,34 | lezie, jeno niechaj patrzy i mnie da znać, co się tam
8889 II,34 | mało stołu nie przewrócił, i wyciągnął się jak struna.~-
8890 II,34 | rozkazu!~- Tyś człek wierny i w potrzebie frant. Pojedziesz
8891 II,34 | się, czy on tam jest... i będziesz miał na wszystko
8892 II,34 | wypadło. Wonczas powiesz jej i zaprzysięgniesz, żem króla
8893 II,34 | przez góry przeprowadził i że przy jego osobie jestem.
8894 II,34 | powiedziałem, nie leź, bo i tak ci nie uwierzy... Ale
8895 II,34 | wiesz. A bacz na wszystko i słuchaj. A sam się pilnuj,
8896 II,34 | bo jeżeli książę tam jest i jeśli cię pozna on albo
8897 II,34 | będę... Rozpytuj o Tatarów i pana Babinicza. A teraz
8898 II,34 | Wówczas rzucił się na łoże i zasnął snem kamiennym.~Nazajutrz
8899 II,34 | Nazajutrz wstał orzeźwion wielce i silniejszy niż wczora. Cały
8900 II,34 | Cały dwór już był na nogach i rozpoczęły się zwykłe dzienne
8901 II,34 | kancelarii po nominację i po list żelazny, następnie
8902 II,34 | chanowego poselstwa we Lwowie, i miał z nim długą rozmowę.~
8903 II,34 | piernacz z zielonych piór i kilka łokci również zielonego
8904 II,34 | towarzystwie Kiemliczów i pachołków udał się wprost
8905 II,34 | widok rękę do czoła, ust i piersi, ale dowiedziawszy
8906 II,34 | dowiedziawszy się, kto jest Kmicic i z czym przyjechał, wnet
8907 II,34 | się; twarz mu pociemniała i oblokła się dumą.~- Skoro
8908 II,34 | drogę pokazywał, chociaż ja i sam trafiłbym, gdzie potrzeba,
8909 II,34 | gdzie potrzeba, a tyś młody i niedoświadczony.~"Z góry
8910 II,34 | przewodnika przysyła... I to ci powiem, że lepiej
8911 II,34 | przyduszonym głosem.~Ale i pan Andrzej, chociaż obiecał
8912 II,34 | porwał Tatara za rzadką brodę i zadarłszy mu głowę do góry,
8913 II,34 | przewodnika! masz przewodnika!~I przyparłszy go do ściany,
8914 II,34 | zaraz myśl, jak potężnym i władnym być musi ów rycerz,
8915 II,34 | postępuje w ten sposób, i okrwawione wargi jego powtórzyły
8916 II,34 | plecami, za pas wetknięty i rzekł:~- Patrz tu, rabie!
8917 II,34 | rzekł:~- Patrz tu, rabie! i tu!~- Ałła! - ozwał się
8918 II,34 | ozwał się przerażony Ułan.~- I tu! - dodał Kmicic wydobywając
8919 II,34 | Akbah-Ułan leżał już u jego nóg i bił czołem.~W godzinę później
8920 II,34 | młodego junaka z przestrachem i podziwieniem.~Tatarzy, znawcy
8921 II,34 | wodzem nie zbraknie im krwi i łupu, więc szli ochotnie,
8922 II,34 | ochotnie, ze śpiewaniem i graniem.~Kmicicowi zaś serce
8923 II,34 | bo przybrane w kożuchy i wielbłądzie kaftany wełną
8924 II,34 | ruchów, on zaś liczył je i rozmyślał, co będzie można
8925 II,34 | komunik - myślał sobie - i tak mi się wydaje, jakobym
8926 II,34 | przejść całą Rzeczpospolitę i całe Prusy przetratować.
8927 II,34 | rozpocznę, będę miał tysiąc albo i dwa takich hultajów, żeby
8928 II,34 | takich hultajów, żeby się ich i dawni kompanionowie nie
8929 II,34 | A przy tym ojczyźnie i majestatowi znacznie usłużę...~
8930 II,34 | majestatowi znacznie usłużę...~I wpadł w wyborny humor. Bawiło
8931 II,34 | Bawiło go też niezmiernie i to, że szlachta, Żydzi,
8932 II,34 | że ktoś nadjeżdżał blisko i nagle postrzegłszy, kogo
8933 II,34 | wozy ładowne, stada koni i przejeżdżających. Inaczej
8934 II,34 | Tatarzy przestali śpiewać i czambuł poruszał się z wolna
8935 II,34 | pismo!~Kmicic złamał pieczęć i czytał, co następuje:~"Dowiadujemy
8936 II,34 | krajów małopolskich ciągnąć i z drogi znów na Podlasie
8937 II,34 | zostawa, lecz na Tykocin i na pana Sapiehę uderzyć
8938 II,34 | wojewodzie szedł w pomoc. A gdy i twojej ochocie w ten sposób
8939 II,34 | jako królowi jegomości i waszmość panu mam za nią
8940 II,34 | bom widział twoją boleść, i dlatego, aby listy na pewno
8941 II,34 | Skrzetuscy, pan Charłamp i pan Zagłoba. Nie wyimainujesz
8942 II,34 | jako o niezaradności Sapia i swoich zasługach opowiadał.
8943 II,34 | przysięgi wszystkie złamał i ostatecznie przeciw prawemu
8944 II,34 | było! - krzyknął Kmicic.~I złożył ręce.~- Boże wielki!
8945 II,34 | dziesiąte pokolenia mnie i moich Tatarów wspominać
8946 II,34 | zdrady zaopatrzono go w ludzi i na Podlasie mu iść dozwolono.~-
8947 II,34 | przechylił się na koniu i chwycił małego rycerza w
8948 II,34 | Cóż! nie ma czasu!... Ale i tak anieli mi pomogą, i
8949 II,34 | i tak anieli mi pomogą, i krew jego obaczę, chyba
8950 II,34 | jako woźnica wozem zawraca, i poszedł wprost ku północy. ~
8951 II,35 | bezbronnych, branie niewiast i chłopów w jasyr, a przede
8952 II,35 | pochwach, a zgaszone hubki i zwinięte łyka w biesagach.
8953 II,35 | czerwone ptaki" w Chmielewsku i poswawolić z mołodyciami.
8954 II,35 | pierwszy odblask pożogi i kazał winnym wywieszać się
8955 II,35 | najciaśniejsze kupy po wsiach i miasteczkach, aby na którego
8956 II,35 | którego podejrzenie nie padło. I egzekucja, choć ją tak srodze
8957 II,35 | czuli dlań miłości, ile i strachu.~Prawda, że pan
8958 II,35 | że pan Andrzej nie dał i im krzywdy uczynić. Kraj
8959 II,35 | niedawny napad Chmielnickiego i Szeremeta spustoszony, więc
8960 II,35 | spustoszony, więc o żywność i paszę, jako na przednówku,
8961 II,35 | wszystko musiało być na czas i w bród, a w Krynicach, gdy
8962 II,35 | mieszkańcy opór stawili i nie chcieli żadnej spyży
8963 II,35 | spaśli się jeszcze, ludzie i konie. Stary Ułan, któremu
8964 II,35 | większym podziwem na junaka i językiem mlaskał.~- Gdyby
8965 II,35 | uderzał go pięścią w brzuch i mówił:~- Słuchaj, wieprzu!
8966 II,35 | natomiast wszędzie mniejsze i większe kupy szlachty, ciągnące
8967 II,35 | zbrojno w rozmaite strony, i nie mniejsze kupy chłopstwa,
8968 II,35 | czynienia z przyjaciółmi i sługami króla polskiego.~
8969 II,35 | znak wielkiej przychylności i łaski wejść do miasta. Wpuszczono
8970 II,35 | się ujrzeć nic podobnego i nie mógł wyjść z podziwu
8971 II,35 | widok wspaniałej kolegiaty i burs akademickich, zamku,
8972 II,35 | murów, potężnych dział i wszelkiego rodzaju "opatrzenia".
8973 II,35 | kindżałów, łuków, lamp tureckich i wszelkiego rodzaju kosztowności.~
8974 II,35 | kiedyś koroną królewską swoją i jej głowę.~Pan Zamościa
8975 II,35 | własną potrzebę. O godności i urzędy nie zabiegał, chociaż
8976 II,35 | wychowanie odebrał wykwintne i młodość na podróżach po
8977 II,35 | się zwyczajnym szlachcicem i dużo o mierności swego "
8978 II,35 | Zresztą był to człek zacny i lepszy syn Rzeczypospolitej
8979 II,35 | do serca Kmicicowi, tak i Kmicic jemu, przeto też
8980 II,35 | pokoje zamkowe zaprosił i gościł, bo i to lubił, by
8981 II,35 | zamkowe zaprosił i gościł, bo i to lubił, by jego gościnność
8982 II,35 | wspaniałości, majestatu i cnoty, iż pierwszy pan Jan
8983 II,35 | Zamościem, armią, skarbami i panem bratem starostą; lecz
8984 II,35 | duszą oddana boleści po mężu i wychowaniu syna.~Syn ów
8985 II,35 | krótki czas do kraju powrócił i bawił przy niej. Był to
8986 II,35 | uciech stołu; olbrzymie i czarne, jak skrzydło kruka,
8987 II,35 | ojcu tylko owe krucze włosy i smagłość cery.~Ci, którzy
8988 II,35 | szlachetną, pojęcie niepospolite i znakomitą pamięć, dzięki
8989 II,35 | językami rozmówić się może, i że tylko pewna ociężałość
8990 II,35 | tylko pewna ociężałość ciała i ducha oraz przyrodzone łakomstwo
8991 II,35 | tylko ma pojętny dowcip i trafny sąd o wszystkim,
8992 II,35 | trafny sąd o wszystkim, ale i dar jednania sobie ludzi.
8993 II,35 | nabierał ogromne kupy na talerz i jadł chciwie, z mlaskaniem
8994 II,35 | dalece, że odwrócił oczy i spojrzał na pana Sobiepana
8995 II,35 | poszedł za jego wzrokiem i poza ramieniem księżnej
8996 II,35 | starosty, nie pomijając i jego samego; wreszcie zatrzymały
8997 II,35 | zatrzymały się na panu Kmicicu i patrzyły nań z uporem tak
8998 II,35 | pancernej chorągwi ordynackiej, i spytał półgłosem:~- A co
8999 II,35 | Borzobohata-Krasieńska... I waćpan inaczej jej nie zwij,
9000 II,35 | że firka to taki ptak, i bardzo wdzięczny, dlatego
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567 |