1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567
Tom, Rozdzial
12001 III,19| Chwilami oddychał głęboko i przeciągał się w krześle.~-
12002 III,19| tych wszystkich układów i zabaw znacznie pole zależał.
12003 III,19| poczują rękę moją konfederaci i nasz eks-kardynał w koronie.~
12004 III,19| zrozumieli ją doskonale i odpowiedzieli chórem.~-
12005 III,19| miecznik, panna Kulwiecówna i Oleńka nie licząc Ketlinga
12006 III,19| Oleńka nie licząc Ketlinga i starego oficera Brauna,
12007 III,19| wolna przychodzić do siebie i o ucieczce zamyślać.~Tymczasem
12008 III,19| sobie moje afekta dla WPana i jego wdzięcznej synowicy
12009 III,19| chrześcijańska miłość nakazuje, i do zgody powrócić pragnę.
12010 III,19| której ode mnie żądałeś, i pieniądze WMPanowe przyjmuję"~
12011 III,19| uderzył kułakiem w stół i zakrzyknął:~- Pierwej mnie
12012 III,19| nie chcąc WPana trudzić i zdrowia jego w dzisiejszych
12013 III,19| kazałem sam ją wydobyć i obliczyć..."~W tym miejscu
12014 III,19| zabrakło panu miecznikowi głosu i list wypadł mu z rąk na
12015 III,19| chwycił się za czuprynę i targał ją z całej siły:~-
12016 III,20| panna musiała go pocieszać i zapewniać, że tych pieniędzy
12017 III,20| pana tylu dóbr na Litwie i Rusi, jest na czym poszukiwać.~
12018 III,20| bo Braun był to posępny i nieużyty żołdak, pilnujący
12019 III,20| pilnujący ślepo rozkazów, i niepodobna było go przejednać.~
12020 III,20| poświęcać cudzy los, a może i życie, lecz groźby, które
12021 III,20| wszędy mógł znaleźć służbę, i to szlachetniejszą, a z
12022 III,20| szlachetniejszą, a z nią razem i potężnych protektorów, jako
12023 III,20| Sapieha lub pan Czarniecki. I będzie przy tym służył dobrej
12024 III,20| tym służył dobrej sprawie, i znajdzie pole wywdzięczenia
12025 III,20| Panna przestała się wahać i gdy zdrowie młodego oficera
12026 III,20| zawsze czci, uwielbienia i pokory.~Na jego widok łzy
12027 III,20| a taka przy tym biedna i cierpiąca, że gdy Oleńka
12028 III,20| chwili przestały być surowe, i rzekła:~- Słuchaj mnie,
12029 III,20| konfidenta: waćpan możesz i powinieneś się uwolnić.~
12030 III,20| rzekłszy wyznała mu wszystko: i zamiar ucieczki, i to, że
12031 III,20| wszystko: i zamiar ucieczki, i to, że na jego pomoc rachuje.
12032 III,20| opiekę chcę się schronić i Bogu w zakonie ślubować,
12033 III,20| prosiła Boga, by bratu mojemu i dobroczyńcy dał spokój i
12034 III,20| i dobroczyńcy dał spokój i szczęście, gdy ja prócz
12035 III,20| gdy ja prócz wdzięczności i modlitwy nic mu więcej dać
12036 III,20| dłonie przyłożył do czoła i głosem do jęku podobnym
12037 III,20| się począł.~- Boże wielki i miłosierny! - mówił. - Od
12038 III,20| słabą ręką króla mojego i ojczyzny, za cóż, Panie,
12039 III,20| karzesz mnie tak ciężko i zsyłasz mękę, do której,
12040 III,20| obowiązek, ale jego cześć i honor. Mnie, pani, wiąże
12041 III,20| pani, wiąże przysięga, i więcej niż przysięga, bo
12042 III,20| przed terminem nie porzucę i co do niej należy, ślepo
12043 III,20| ślepo spełnię. Jam żołnierz i szlachcic i tak mi dopomóż
12044 III,20| Jam żołnierz i szlachcic i tak mi dopomóż Bóg, jako
12045 III,20| jurgieltników, którzy honor i służbę zdradzają. A nawet
12046 III,20| złamię, choć w męce to mówię i bólu. Gdybym, mając rozkaz
12047 III,20| stał na straży przy bramie i gdybyś wówczas ty sama,
12048 III,20| Tyś mnie, pani, nie znała i zawiodłaś się na mnie. Ale
12049 III,20| ucieczki pomagać nie mogę i słuchać nawet o niej nie
12050 III,20| wyraźny, gdyż odebrał go Braun i nas pięciu pozostałych tu
12051 III,20| rzekłszy Ketling załamał ręce i umilkł wyczerpany zupełnie,
12052 III,20| chwili. - Jestem wnuczką i córką żołnierza; dziad i
12053 III,20| i córką żołnierza; dziad i ojciec mój również honor
12054 III,20| kalety, podał je Oleńce i rzekł:~- Sądź, pani, czy
12055 III,20| rzuciła okiem na papier i przeczytała, co następuje:~"
12056 III,20| znajomych, koligatów, krewnych i klientów swoich ad rebelionem
12057 III,20| szwedzkiemu majestatowi i nam excitare, przeto polecamy
12058 III,20| synowicą jako zakładników i jeńców wojennych strzec
12059 III,20| jeńców wojennych strzec i ucieczki ich nie dopuścić,
12060 III,20| dopuścić, pod utratą honoru i sub poena sądu wojennego..."
12061 III,20| że wypada mu już odejść, i nie ruszał się z miejsca.
12062 III,20| jak gdyby chciał coś mówić i nie mógł głosu wydobyć.~
12063 III,20| pragnienie, by paść jej do nóg i żebrać przebaczenia, lecz
12064 III,20| ma własnego nieszczęścia, i znajdował jakąś dziką rozkosz
12065 III,20| dziką rozkosz w tym, że i on cierpi i że będzie cierpiał
12066 III,20| rozkosz w tym, że i on cierpi i że będzie cierpiał bez skargi.~
12067 III,20| skargi.~Na koniec skłonił się i wyszedł w milczeniu, ale
12068 III,20| które miał na świeżej ranie, i padł zemdlony, a gdy po
12069 III,20| leżącego blisko schodów i odniosła do cekhauzu, rozchorował
12070 III,20| rozchorował się ciężko i przez dwa tygodnie nie mógł
12071 III,20| wziął górę nad rezygnacją i łzy obfite a gorzkie puściły
12072 III,20| Wszystko tu łotry, szelmy i arcypsy! Jak to? i ten nie
12073 III,20| szelmy i arcypsy! Jak to? i ten nie chce pomóc?~- Nie
12074 III,20| przeszkodzi, choćby też i polec mu przyszło.~- Czemu?
12075 III,20| spiesznym krokiem po komnacie i pięściami wygrażać, na koniec
12076 III,20| uperfumowanych szelmów bez czci i sumienia!~A gdy Oleńka nie
12077 III,20| pan miecznik złagodniał i po chwili tak mówić począł:~-
12078 III,20| Braunom, Ketlingom, Patersonom i samemu Bogusławowi! Ale
12079 III,20| stryjko partii nie zebrał i do konfederatów nie poszedł.~
12080 III,20| a! boi się, szelma!... I ma słuszność, bo tak uczynię,
12081 III,20| pomocy!~Oleńka otarła łzy.~- I stryjko myślisz, że będzie
12082 III,20| trzeba, a jak trzeba, to i można, choćbyśmy mieli po
12083 III,20| Łzy jej całkiem oschły i brwi ściągnęły się znowu
12084 III,20| myślenia, z dawną stanowczością i energią.~Jakoż pokazało
12085 III,20| miecznik nie umie rady znaleźć i że imaginacja panny o wiele
12086 III,20| sposoby obfitsza. Lecz ciężko i jej szło, bo to było jasne,
12087 III,20| boskiej na zdrajcę ojczyzny i bezczestnego człeka. Mógł
12088 III,20| całych Taurogach popłoch i nie tak by już bacznie bram
12089 III,20| mówił, pokrzepiając siebie i Oleńkę, miecznik - wojennik
12090 III,20| to powolny, ale akuratny, i dziw, jak zawzięty. Exemplum
12091 III,20| Exemplum jego dla majestatu i ojczyzny wierność. Zastawił
12092 III,20| Przy kim może być wiktoria i błogosławieństwo boże? Ustąpi
12093 III,20| dniem, ustąpi! Chybaby kary i sprawiedliwości na tym świecie
12094 III,20| Czekajmy jeno wieści i módlmy się za powodzenie
12095 III,20| pierwszy goniec przybył, a i to wysłany nie do Taurogów,
12096 III,20| Brańska; kilka chorągwi jazdy i piechoty w pień wyciętych.
12097 III,20| prostu grom. Wielkość wodza i dzielność rycerska znaczyły
12098 III,20| dziewczęcego umysłu jedno i to samo, że zaś widziała
12099 III,20| Próżno miecznik uspokajał ją i pocieszał tym, że młody
12100 III,20| o rozbiciu Horotkiewicza i wzięciu Tykocina. "Całe
12101 III,20| pochodami ciągnie na niego."~"I pan Sapieha zniesion będzie!" -
12102 III,20| świecie, świadcząc prawdzie i sprawiedliwości.~- Częstochowa!
12103 III,20| usta.~Z serc lód odtajał i zakwitnęły jako kwiaty w
12104 III,20| aż odstąpili ze wstydem i strachem."~Ludzie sobie
12105 III,20| w całej Rzeczypospolitej i roztaczały się te groźne
12106 III,20| wydawało przedtem strasznym i niezwalczonym, zmalało w
12107 III,20| zarazem przestali wątpić i o własnym ocaleniu. ~O Bogusławie
12108 III,20| Taurogach poczęli się niepokoić i przyszłość swą niepewną
12109 III,20| się z Tatary przed księcia i wszystkich gońców przejmował.~ ~~~ ~~~~ ~~~~ ~~~
12110 III,21| Braunie świdrować oczkam i, aż posępny Niemiec rozruszał
12111 III,21| bo to już dawna historia, i ja byłam jeszcze wtedy w
12112 III,21| jeszcze wtedy w Zamościu, i pan Babinicz jeszcze po
12113 III,21| zaczęli Szwedów wszędy bić, i w Wielkopolsce, i u nas,
12114 III,21| wszędy bić, i w Wielkopolsce, i u nas, a najgorzej pan Czarniecki,
12115 III,21| rączkami strzepnęła sukienkę i tak sobie, jakby o najmniejszą
12116 III,21| w swych ogromnych wąsach i począł całować zawzięcie,
12117 III,21| obwiązane różowymi wstążeczkami i strzygąc spod czoła oczyma
12118 III,21| mnie do aniołów! Ale już i hetmani koronni poczęli
12119 III,21| koronni poczęli Szwedów bić, i wszystkie wojsko kwarciane
12120 III,21| wojsko kwarciane z nimi, i wszystkie rycerstwo, i uczynili
12121 III,21| i wszystkie rycerstwo, i uczynili konfederację w
12122 III,21| konfederację w Tyszowcach, i król do niej przystąpił,
12123 III,21| król do niej przystąpił, i wydali uniwersały, i nawet
12124 III,21| przystąpił, i wydali uniwersały, i nawet chłopstwo Szwedów
12125 III,21| chłopstwo Szwedów bije... i Najświętsza Panienka błogosławi...~
12126 III,21| waćpanna... mnie waćpanny żal i nie mogę na to patrzeć...
12127 III,21| odrzekła na to Oleńka - ale i ze strapienia, bo my tu
12128 III,21| Na to Anusia:~- To samo i mnie się przygodziło, a
12129 III,21| dobrodziejowi, że książę zdrajca i heretyk, ale dworny kawaler
12130 III,21| heretyk, ale dworny kawaler i płeć naszą respektujący.~-
12131 III,21| Bogusław chory okrutnie i potęgę ma niewielką. Prawda,
12132 III,21| Prawda, że nagle nastąpił i kilka chorągwi zniósł, i
12133 III,21| i kilka chorągwi zniósł, i Tykocin zagarnął, i mnie,
12134 III,21| zniósł, i Tykocin zagarnął, i mnie, ale nie jemu mierzyć
12135 III,21| księstwa Wiśniowieckich i państwa Zamoyskich powinowaty;
12136 III,21| Dzikie Pola chodził. Dlatego i teraz mnie szanować kazał,
12137 III,21| pamiętał, iżem tam domową była i księżnej pani najbliższą.
12138 III,21| będzie. Ale nie frasujcie się i tak, mili państwo, bo albo
12139 III,21| próbowali - odrzekła Oleńka.~- I nie udało się wam?~- Jak
12140 III,21| jest tu Braun, tego zaś i sam diabeł nie przejedna.~
12141 III,21| odpowiedział pan Tomasz - bo też i między jego ludźmi siła
12142 III,21| mamy krewnych, znajomych i przyjaciół... Ba! tamże
12143 III,21| Ba! tamże przecie są i dawni towarzysze spod wielkiego
12144 III,21| Wołodyjowski, Skrzetuski i Zagłoba.~- Znam ich - odrzekła
12145 III,21| Proszę!... To pewno się i bez afektów nie obeszło?~-
12146 III,21| ale do tej pory pewnie i pan Michał się ożenił.~-
12147 III,21| nie ożenił.~- Choćby się i ożenił... toż mi wszystko
12148 III,21| nie słyszeli?~- Nic, co mi i dziwno.~Anusia poczęła opowiadać
12149 III,21| swego wyjazdu z Zamościa i wszystko, co się jej w drodze
12150 III,21| Babinowskich, Babińskich i Babskich, ale o Babiniczach
12151 III,21| Babiniczach nie słyszałem... i mniemam, że to musi być
12152 III,21| mścił się na substancji i rodzinach. Hm! Babinicz!...
12153 III,21| to jakiś kawaler, skoro i pana Zamoyskiego umiał tak
12154 III,21| spytał stając przed Anusią i biorąc się w boki.~- Bo
12155 III,21| inny w dzierżawie trzyma... i chociaż mu tenuty nie płaci,
12156 III,21| zmieniać nie myśli...~- I waćpanna temu wierzysz?~-
12157 III,21| usłyszymy...~- Daj to Bóg!~- I powiem waćpanu, dlaczego...
12158 III,21| pan miecznik.~- Pewnie!... I do niego uciekniemy, byle
12159 III,21| będę miał własną partię, i waćpanna zobaczysz, że mi
12160 III,21| także wojna nie pierwszyzna i że ta stara ręka jeszcze
12161 III,21| przekomarzali się w ten sposób i coraz weselej, tak że i
12162 III,21| i coraz weselej, tak że i Oleńka, zapomniawszy o swych
12163 III,21| Szczere jakoweś serce... i myślę, że prędko przyjdziemy
12164 III,21| czego by przyszło, choć i tak człek jeszcze jary...~
12165 III,21| rozweseliła się zupełnie i wsparłszy rączki na kolanach,
12166 III,21| główkę, naśladując Anusię i patrząc z ukosa na miecznika:~-
12167 III,21| miecznik.~Ale uśmiechnął się i począł całą garścią wąsa
12168 III,21| chwili zaś dodał:~- Przecie i takową sensatkę, jak ty,
12169 III,21| dziewczętami bardzo żywa i rosła coraz bardziej, może
12170 III,21| głębokość uczuć, niezłomną wolę i rozum; druga, przy dobrym
12171 III,21| druga, przy dobrym sercu i czystości myśli, była dzierlatką.
12172 III,21| niewysłowionego spokoju i uroku wysmukłej postawy
12173 III,21| wertepy ludzi wyprowadza i z frasunku ich się śmieje.
12174 III,21| melancholii pełną, czcił i ubóstwiał Oleńkę, a od pierwszego
12175 III,21| poniesione straty na Braunie i wszystkich pozostałych,
12176 III,21| na korytarz, leci wichrem i wpadłszy na oficera wykrzykuje:~-
12177 III,21| spoglądaniem spod czoła i rozmaitymi innymi minkami,
12178 III,21| snadnie pogrążone być może.~I tym bardziej brała jej za
12179 III,21| gdy się roześmiał, to już i mnie radość brała, jakobym
12180 III,21| Oleńka zwiesiła głowę, bo i jej siwe oczy przyszły na
12181 III,21| oczy przyszły na pamięć. I tamten by tak samo mówił,
12182 III,21| tamten by tak samo mówił, i tamten komendę wiecznie
12183 III,21| odpowiadał: "Ja bym nie pytał!" I rób tu, co chcesz, z takim!...
12184 III,21| która go nie pokochała, i samą zatwardziałość musi
12185 III,21| Radziwiłły... zdrajcy!" I zaraz tak straszną twarz
12186 III,21| palcu, ile sobie pozwoli, i małą sobie wyznaczała porcję,
12187 III,21| odrzekła cienkim głosikiem i spuszczając oczy.~- A Fitz-Gregory?~-
12188 III,21| się bez jego pozwolenia.~- I waćpanna myślisz, że jak
12189 III,21| odrzekła wyciągając główkę i mrużąc oczy Anusia.~- Dla
12190 III,21| Bogustawowe nie rozstrzygną i póki pan podskarbi albo
12191 III,21| dyplomatach austriackich i francuskich, nie mogli podróżować
12192 III,21| ze względu na elektora i Szwedów, nie zamilczałby
12193 III,21| najmniejszym powodzeniu i raczej by je przesadzał,
12194 III,21| zameczek na czas obroni i kilka szturmów odeprze,
12195 III,21| odeprze, to się zawsze zdarza i zwykle nie przywiązuje się
12196 III,21| czternastego roku życia żołnierzem, i doświadczenie mi mówi, że
12197 III,21| przyprowadzili go zaraz do Oleńki i Anusi, które obecnie mieszkały
12198 III,21| które obecnie mieszkały już i sypiały razem.~Braun stanął
12199 III,21| zwrócił się do pana Biesa i rzekł:~- To jest krewna
12200 III,21| starosty kałuskiego, zatem i księcia pana, dla której
12201 III,21| wyprostował się jak po służbie i czekał pytania.~Anusia nie
12202 III,21| prawdę - odrzekł oficer - i nic nie zataję, mniemając,
12203 III,21| ją zwą jej dostojnością i że nowiny są "mniej pomyślne".~-
12204 III,21| pana Krzysztofa Sapiehę i wycięliśmy dwie chorągwie
12205 III,21| Doszliśmy aż do Drohiczyna i tam naraz odwinęła się karta...
12206 III,21| poprzednie relacje były fałszywe i że pan Sapieha nie tylko
12207 III,21| nie tylko nastąpił, ale i drogę przeciął. Poczęliśmy
12208 III,21| przydybać nieprzyjaciela i do walnej bitwy, której
12209 III,21| pola, jeno ciągle napadał i napadał. Poszły znów podjazdy
12210 III,21| napadał. Poszły znów podjazdy i wróciły poszarpane. Odtąd
12211 III,21| znów cały podjazd, kredensy i karoce książęce, i działa.
12212 III,21| kredensy i karoce książęce, i działa. Nigdy nic podobnego
12213 III,21| po dziesięć mniejszych... i przegrywać. Ład rozprzęgał
12214 III,21| wyrazić zdoła naszą konfuzję i strach, gdyśmy się dowiedzieli,
12215 III,21| Sapieha jeszcze nie nastąpił i że to tylko potężny podjazd
12216 III,21| przedostał się przed nas i tyle niewypowiedzianych
12217 III,21| sądził, że to przestrach i nienawiść wyrwały dostojnej
12218 III,21| Bóg dał wielkość, dał mu i siłę do zniesienia ciężkich
12219 III,21| los całej wyprawy podkopał i nieobliczonych jeszcze szkód
12220 III,21| wszystkie usta z przerażeniem i wściekłością w naszym obozie...~-
12221 III,21| odrzekła prędko Anusia - i gdybym była odgadła...~Tu
12222 III,21| była odgadła...~Tu umilkła, i nikt nie dowiedział się,
12223 III,21| począł:~- Nastały odwilże i ciepła, wbrew, można rzec,
12224 III,21| Co krok roniliśmy wozy i działa, tak że w końcu komunikiem
12225 III,21| stanie zostawiłem cały obóz i samego księcia pana, którego
12226 III,21| febra złośliwa nie opuszcza i po całych dniach sił pozbawia.
12227 III,21| się to obróci, Bóg wie... i pokieruje... Cudów należy
12228 III,21| Suchowoli lub tamtejszym Janowie i bitwę przyjąć. Pan Sapieha
12229 III,21| elektorskie pozostaną bez obrony i snadnie może się zdarzyć,
12230 III,21| nadciągnąć. Elektora to sprawa i Szwedów, z którymi książę
12231 III,21| książę pan jest w przymierzu i od których również ma prawo
12232 III,21| miecznika za wyloty ciągnąć i wołać:~- A co? a co mówiłam?
12233 III,21| żyje pan Babinicz!... Już i pan Wołodyjowski lepiej
12234 III,21| księciu Bogusławowi sprzedać, i na imię miał także... Andrzej.~-
12235 III,21| całe prezydium pobuntował i z ludźmi, z końmi i z nami
12236 III,21| pobuntował i z ludźmi, z końmi i z nami razem do pana Babinicza
12237 III,21| o tej niegodnej zapomni i mnie po... ko...~Tu znowu
12238 III,21| uderzyła pięstką w pięstkę i rzekła:~- Jak nie, to za
12239 III,22| podobniejsze niż do ludzi, i przyniosły wieść o klęsce
12240 III,22| bardziej sterany, zniszczony i pobity.~A jak poprzednio
12241 III,22| sprowadziło zupełny bezład i doszło do tego stopnia,
12242 III,22| relacji - czy pan Sapieha i ów Babinicz ścigają księcia
12243 III,22| Babinicz ścigają księcia i czy zamierzają wojnę przonieść
12244 III,22| Książę wskutek choroby i niepowodzeń musi być rozdrażniony,
12245 III,22| się, pani, teraz z ciotką i panną Borzobohatą; nie zgadzaj
12246 III,22| Ketling zrozumiał przymówkę i odrzekł mową, której się
12247 III,22| mojej żołnierskiej tyczy i czego strzec mi honor nakazuje,
12248 III,22| przypłacę. Innego wyboru nie mam i mieć nie chcę. Poza służbą
12249 III,22| zostawiam pani tę krócicę i mówię: broń się, bo niebezpieczeństwo
12250 III,22| przysięga będzie rozwiązana i z ratunkiem ci pospieszę.~
12251 III,22| To rzekłszy skłonił się i zwrócił ku drzwiom, lecz
12252 III,22| Byłbym się dawno uwolnił i do dymisji podał, gdyby
12253 III,22| przewidywania młodego oficera i jej własne obawy okazały
12254 III,22| wieczorem wraz z Sakowiczem i Patersonem, ale tak pognębiony
12255 III,22| Patersonem, ale tak pognębiony i chory, że ledwie na nogach
12256 III,22| w samą twarz z pistoletu i na nic się to nie przydało.~
12257 III,22| bronić ich nie miał czym! I nie tylko włości, ale nawet
12258 III,22| takich wielu jak Ketling i należało się spodziewać,
12259 III,22| Królewskich, do elektora i Szteinboka, którzy go mogli
12260 III,22| mogli zaopatrzyć w nowe siły i użyć bądź do zdobywania
12261 III,22| opędzał się partiom chłopskim i szlacheckim, osłaniał dobra
12262 III,22| osłaniał dobra obu Radziwiłłów i porozumiewał się z Loewenhauptem,
12263 III,22| po przybyciu do Taurogów i po przespanej nocy, książę
12264 III,22| kóremu jednemu mógł ufać i zupełnie serce otworzyć.~
12265 III,22| go dostał! A miałem go... i jeszcze, szelma, ludzi mi
12266 III,22| Miałem go, miałem... i uszedł!... Więcej mnie to
12267 III,22| jesteście do siebie podobni i nogi macie jednej miary,
12268 III,22| nogi macie jednej miary, i do jednej dziewki wzdychacie,
12269 III,22| zgaduje, że tamten zdrowszy i że żołnierz lepszy.~- Takim
12270 III,22| żyje. Zawsześ był głupowaty i dlategom cię polubił, ale
12271 III,22| Zawsześ miał dowcip w piętach i dlatego takeś przed Sapiehą
12272 III,22| zmiatał, ażem cię znielubił i sam gotówem pójść do Sapiehy.~-
12273 III,22| którzy najwięcej krzyczą, i ład wprowadzić.~- Kazałem
12274 III,22| rano sześciu powiesić. Już i ostygli, a tańcują na sznurach
12275 III,22| tutaj kogoś zostawić?~- I chcę, i proszę o tę funkcję.
12276 III,22| kogoś zostawić?~- I chcę, i proszę o tę funkcję. Nikt
12277 III,22| regimenty piechoty uczynię i po mojemu wyćwiczę. Na włości
12278 III,22| jakiego bogatszego szlachcica i wycisnę go jak ser w worku.
12279 III,22| pieniędzy, żeby lafę zaspokoić i piechoty przybrać.~- Co
12280 III,22| ale teraz muszę jechać i przy tym sił mnie ta przeklęta
12281 III,22| Będzie procesów, bitek i zwad, i zajazdów bez liku,
12282 III,22| procesów, bitek i zwad, i zajazdów bez liku, ale ja
12283 III,22| liku, ale ja dam sobie rady i jednego wyczółka nikomu
12284 III,22| mi się nadała, bo gładka i wabna. Jużem to zauważył
12285 III,22| chcę żenić regularnie, to i starać się muszę regularnie.~-
12286 III,22| gniew wystąpił na straszne i bez tego lica Sakowicza.
12287 III,22| ale wkrótce się opamiętał i w żart obracając słowa książęce
12288 III,22| mnie nie pogrążyła? Bodaj i ciebie tak oczarowano!~-
12289 III,22| Wrócę oto w domowe pielesze i będę siedział spokojnie,
12290 III,22| kochał; książę wiedział o tym i dlatego płacił mu, jeśli
12291 III,22| względem Anusi Borzobohatej i sam osobiście dopomóc mu
12292 III,22| najzdrowszy, kazał się ubrać i poszedł do Anusi.~- Przyszedłem
12293 III,22| zdrowiu waćpanny - rzekł - i spytać się, czyli się waćpannie
12294 III,22| żołnierzami, to prawda, i kazałem waćpannę tu odesłać,
12295 III,22| której serca bliską jesteś. I Wiśniowieccy, i Zamoyscy
12296 III,22| jesteś. I Wiśniowieccy, i Zamoyscy moi koligaci. Waćpanna
12297 III,22| znajdziesz wszelką wolność i wszelką opiekę, ja zaś przychodzę
12298 III,22| jako życzliwy przyjaciel i mówię tak: chcesz, to jedź,
12299 III,22| teraz nie czas o tym myśleć i że nawet w spokojnych czasach
12300 III,22| obrotnego, który by strach i estymę u ludzi miał. Taki,
12301 III,22| Tu Anusia złożyła rączki i spojrzała tak ślicznie w
12302 III,22| książę nie był tak umęczon i sterany, pewnie by zaraz
12303 III,22| wielki, żołnierz sławny i człek tak obrotny, jak drugiego
12304 III,22| wszędzie pełno grasantów i łotrzykowie a rebelizanci
12305 III,22| przyjaciel, więc go znam, i tyle tylko o nim waćpannie
12306 III,22| zapadły. Już on tam chodzi i wzdycha...~- Gdzie ja bym
12307 III,22| krzywa, bo to człek zacny i ze znamienitego rodu, więc
12308 III,23| niezbędnym, drogo się sprzedać i losy wojny przeważyć. Z
12309 III,23| pierwszym gońcem wysłał i drugiego, który przybył
12310 III,23| ani chwili do stracenia i nie dość czasu do odpoczynku,
12311 III,23| iż przyjdzie miecznika i dziewczynę przewieźć do
12312 III,23| ceremonij.~- Dobrze, to się i komput wojsk może powiększyć -
12313 III,23| władzę Anusi Borzobohatej. I proch przed jej stopami
12314 III,23| dla panny, o której rękę i serce się stara.~Jej zaś,
12315 III,23| się wzdychania starszych i młodszych oficerów, że nawet
12316 III,23| ale ku niej; była rada i ze względu na Babinicza,
12317 III,23| Babinicza, bo czuła swoją moc i przychodziło jej do głowy,
12318 III,23| jej nie oparł, to musiała i na jego sercu trwałe oczyma
12319 III,23| wie, gdzie mnie szukać, i poszuka... rozbójnik jeden!"~
12320 III,23| Rzeczpospolita odetchnąć i zakwitnąć miała. gdy pan
12321 III,23| wniebogłosy na swą krzywdę i niewolę, a przecież nic
12322 III,23| nic im się tu nie stało i nie stanie. Nie puszczał
12323 III,23| mogli. Nie puszczał ich i dlatego, że pannę Billewiczównę
12324 III,23| Billewiczównę pokochał, i to prawda! Któż wszelako
12325 III,23| kto, czułe serce mając i wzdychaniami obarczone piersi,
12326 III,23| radziwiłłowską na jej głowę włożyć, i za to inwektywy nań ci niewdzięczni
12327 III,23| ludzie rzucają, sławy mu i zacności ujmując...~Anusia
12328 III,23| Wydały się one Anusi słuszne i dostateczne, ale przecie
12329 III,23| sporów między nią a Oleńką i miecznikiem; lecz i oni
12330 III,23| Oleńką i miecznikiem; lecz i oni nawet przyznać musieli,
12331 III,23| kraju wrzało coraz bardziej i nikt z mieszkańców jutra
12332 III,23| mógł. Zresztą, chociażby i nie przyznawali racyj Anusinych,
12333 III,23| wobec czujności Sakowicza i innych oficerów, była niemożliwą.
12334 III,23| doświadczonego żołnierza i zdolnego oficera rad używał
12335 III,23| zbrojnym kupom konfederatów i grasantów, za czym często
12336 III,23| jeszcze wierniej, pilniej i pokorniej, to za rok i tak
12337 III,23| pilniej i pokorniej, to za rok i tak dostanie tylko tyle,
12338 III,23| nie drażniła. Żołnierze i mieszczanie w Taurogach
12339 III,23| chce ochłodzić wzburzoną i spiekłą żarem miłości duszę
12340 III,23| ludzkiej, bo zrywał się nagle i sam chodził na wyprawy.
12341 III,23| przykładu ucinać prawe ręce i puszczał do domów wolno.~
12342 III,23| z okolicznych mieszczan i szlachty coraz nowe pułki
12343 III,23| szlachty coraz nowe pułki i rósł w siły, ażeby ich swemu
12344 III,23| dostarczyć.~Wierniejszego i straszniejszego sługi nie
12345 III,23| bladoniebieskimi oczyma i na lutni jej grywał.~Płynęło
12346 III,23| Taurogach dla Anusi wesoło i zabawnie, dla Oleńki ciężko
12347 III,23| zabawnie, dla Oleńki ciężko i jednostajnie. Z jednej szły
12348 III,23| końcu przezwano ją zakonnicą i miała w sobie coś z mniszki.
12349 III,23| ślicznymi rumieńcami na twarzy i szczęściem w oczach, nie
12350 III,23| krzyczała: "Hej! hej!", na bory i lasy!~Wiosna czyniła się
12351 III,23| taurożańskiej niewoli, bo i Anusia nie chciała uciekać,
12352 III,23| Anusia nie chciała uciekać, i w kraju coraz straszniej
12353 III,23| coraz straszniej było.~Miecz i ogień srożył się tak, jakby
12354 III,23| dawał lepsze schronienie i ciepło wojnę czyniło łatwiejszą.~
12355 III,23| groźne, czasem pocieszające. I jedne, i drugie święciła
12356 III,23| czasem pocieszające. I jedne, i drugie święciła czysta dziewczyna
12357 III,23| miecza a wojny z woli bożej i przyrodzonego rzeczy porządku
12358 III,23| tę krainę; którzy handlem i rzemiosły po miastach się
12359 III,23| we krwi, z głową w dymach i płomieniach, bluźniąc. Spodziewano
12360 III,23| usłyszeć wieść o jego śmierci i zagubie wszystkich wojsk
12361 III,23| fama o uwięzieniu króla i całej armii szwedzkiej w
12362 III,23| listy po nocach pisywał i w różne strony rozsyłał.~
12363 III,23| zamykać w swojej stancji i nad czymś po całych godzinach
12364 III,23| zaryczał wielkim płaczem i rzekł jej:~- Miłaś ty, dziewczyno,
12365 III,23| jedyna, ale ojczyzna milsza.~I nazajutrz dzień znikł, jakoby
12366 III,23| ciebie, a nie mnie strzegą i że samemu mi łatwiej wymknąć
12367 III,23| z zatwardziałości serca i braku ojcowskiego afektu
12368 III,23| była od pacjencji większa i nie mogłem, na rany Chrystusa
12369 III,23| gdzie żywie amor patriae i męstwo, nie rodzić mi się
12370 III,23| to bym przy tobie został i ciebie strzegł. Ale ty,
12371 III,23| uczyniłabyś to samo, więc i mnie odpuścisz, iżem cię,
12372 III,23| konserwował, tak też mniemam, że i nad tobą będzie lepsza od
12373 III,23| dziewczyny z furią wielką i nie zdejmując czapki z głowy
12374 III,23| postąpiła kilka kroków ku niemu i mierząc go oczyma z niewypowiedzianą
12375 III,23| odrzekła:~- Wiedziałam - i cóż?~- Waćpanna... ej! gdyby
12376 III,23| pachołkiem. A teraz proszę!...~I palcem wskazała mu drzwi.~
12377 III,23| Sakowicz zgrzytnął zębami i wyszedł.~Tego samego dnia
12378 III,23| Taurogach o zwycięstwie wareckim i taka trwoga padła na wszystkich
12379 III,23| niepocieszne. Książę żądał posiłków i nie kazał zostawiać w Taurogach
12380 III,23| Borzobohata poczęła się nudzić i tym bardziej Sakowiczowi
12381 III,23| przesuwać się za Rosienie i zbliżać do Taurogów. Sami
12382 III,23| obywatelstwa, drobnej szlachty i chłopów. Porazili oni znacznie
12383 III,23| który przeciw nim wyciągnął, i przepłukiwali bez miłosierdzia
12384 III,23| między pospólstwem czcią i powagą. Sakowiczowi żal
12385 III,23| które przywiózł o potędze i wzroście rebelii, skłoniły
12386 III,23| Jako zaś człowiek stanowczy i lubiący prędko doprowadzić
12387 III,23| przygotowania, wydał rozkazy i miał ruszyć.~Nagle trafił
12388 III,23| trafił na niespodziewany opór i to ze strony, z której najmniej
12389 III,23| przestraszały jej bynajmniej, i gdyby Billewicze uderzyli
12390 III,23| mnie nałajała za to, że i pana starostę chciałam pogrążyć,
12391 III,23| razie wszystko by przepadło.~I pokazało się, że ma słuszność.
12392 III,23| przyszedł do niej wesół i pewien siebie, ona zaś przywitała
12393 III,23| odrzekł marszcząc brwi - i nie ze strachu, jeno się
12394 III,23| twarz ocukrzył uśmiechem i odrzekł, niby żartując:~-
12395 III,23| pytał! Wsadzę do kolaski i powiozę!~- Tak? - spytała
12396 III,23| bo ja w Łubniach chowana i dla tchórzów największą
12397 III,23| Anusia poczęła udawać płacz i desperację.~- Wzięli mnie
12398 III,23| księżnej Gryzeldy wychowanka i nikt do mnie nie miał prawa.
12399 III,23| mnie nie miał prawa. Wzięli i więżą, za morza gwałtem
12400 III,23| koniec rzucił się jej do nóg i przyrzekł, że w Taurogach
12401 III,23| rozpaczy, tak że się zerwał i wychodząc rzekł:~- Dobrze!
12402 III,23| to się wkrótce pokaże.~I tego samego dnia, zebrawszy
12403 III,23| pobitych wojsk, Bützowa i swoje własne, poszedł, ale
12404 III,23| rozniósł ich na szablach i kopytach. Sam miecznik,
12405 III,23| przyprowadził starosta do Taurogów i stracić wszystkich rozkazał,
12406 III,23| Taurogów nie było już mowy i nie potrzebował pan starosta
12407 III,23| Dubisy.~Sakowicz spanoszał i chełpił się niezmiernie,
12408 III,23| umykali, pewnie byłbyś waćpan i beze mnie do Prus za morze
12409 III,23| krakały o niej w powietrzu - i tym bardziej, kto żyw, chwytał
12410 III,23| Dubisę na czele swych chłopów i resztek szlachty laudańskiej.~
12411 III,23| wieści od księcia Bogusława i próżno łamał sobie głowę,
12412 III,23| wojskach może się znajdować? I chwilami niepokój ogarniał
12413 III,23| tabor skieruje ku Warszawie i że jeżeli uczynią go komendantem
12414 III,23| była przeznaczona, przeto i Bogusławowa pewno spadnie.~
12415 III,23| tego samego przekonania i borykał się, z rozpaczą,
12416 III,23| zważać już na Anusin opór i uciec do Prus, tam szukać
12417 III,23| sam siebie starosta - gdy i elektor ulęknie się gniewu
12418 III,23| gniewu polskiego majestatu i wszystkich zbiegów wyda?~
12419 III,23| tygodniu tych niepewności i męki, przybył od księcia
12420 III,23| pisał książę. - Tabor mój i rzeczy przepadły. Recedere
12421 III,23| Król szwedzki, elektor i ja, razem ze Szteinbokiem
12422 III,23| ja, razem ze Szteinbokiem i wszystkimi siłami, idziemy
12423 III,23| wszystko się działo jego i Wiśniowieckiego głową. Mamy
12424 III,23| pierwszy zapał ostygnie i bić się tak dobrze nie będzie.
12425 III,23| niej będzie, nie wiadomo, i sami jenerałowie powiadają
12426 III,23| zaczynać nie ma z czym. I animusz już nie ten, i nikt
12427 III,23| I animusz już nie ten, i nikt się z naszych nie chwyci
12428 III,23| Bóg, żeby mnie przyjęto i żebym cały wyszedł substancji
12429 III,23| bojaźni trudno się uchronić i trzeba złe przewidywać.
12430 III,23| gotowy grosz zastawić albo i przedać, to uczyń, choćby
12431 III,23| tam wkrótce przed ogniem i mieczem nie będzie bezpieczno,
12432 III,23| ekscytować, a po drodze palił i ścinał. A wiesz, że on to
12433 III,23| Chcieliśmy go złowić u Bugu i sam Szteinbok wysłał nań
12434 III,23| ile że tu wszędy wysokie i suche równie, nie takie
12435 III,23| uradował się, iż książę żyw i zdrowy, o tyle zatroskały
12436 III,23| Pozostawały Birże, ale i to zbyt późno! Na drodze
12437 III,23| szlacheckich, chłopskich i księżych, i Bóg wie nie
12438 III,23| chłopskich i księżych, i Bóg wie nie jakich, które
12439 III,23| na samą wieść połączą się i rozniosą go jak wicher suche
12440 III,23| każdym bagnie, w każdym polu i lesie staczać nową bitwę.
12441 III,23| Więc zostać w Taurogach? I to źle, bo tymczasem przyjdzie
12442 III,23| partie zlecą się do niego i zaleją Taurogi jak powódź,
12443 III,23| zaleją Taurogi jak powódź, i zemstę taką wywrze, o jakiej
12444 III,23| wyboru w niebezpieczeństwie.~I na drugi dzień zwołał na
12445 III,23| na radę Bützowa, Brauna i kilku znaczniejszych oficerów.~
12446 III,23| Postanowiono zostać w Taurogach i czekać na nowiny spod Warszawy.~
12447 III,23| Dzieszuk dawno namówion i do wina czegoś mu namiesza.
12448 III,23| powiada, że sam pójdzie i pięćdziesiąt koni wyprowadzi.
12449 III,23| się na szyję Billewiczówny i poczęła ją ściskać z takim
12450 III,23| Sakowicz ze strachu mrze i wszyscy oni!... Pan Babinicz
12451 III,23| samego Szteinboka poraził i idzie wielkimi pochodami,
12452 III,23| złożyła ręce jak do modlitwy i wzniósłszy oczy rzekła:~-
12453 III,23| jego, niech go błogosławi i chroni.~
12454 III,24| Warszawy ku Prusom Książęcym i Litwie, rzeczywiście niełatwe
12455 III,24| jenerałów w dorywczej wojnie, i dwóch zdrajców polskich,
12456 III,24| zdrajców polskich, Radziejowski i Radziwiłł. Było z nimi dwa
12457 III,24| piechoty, a drugie tyle jazdy i artylerii. Wodzowie zasłyszawszy
12458 III,24| ekspedycji Kmicica, gdy i tak trzeba im było zbliżyć
12459 III,24| obleganego przez Mazurów i Podlasian Tykocina, rozciągnęli
12460 III,24| Złotoryją z drugiej strony i Ostrołęką na szczycie.~Kmicic
12461 III,24| zbyt jest rozciągnięta, i dlatego oka w niej tak szerokie,
12462 III,24| nie tylko się wymykał, ale i sam polował. Naprzód przeszedł
12463 III,24| przedostał się poza nią i zamiast umykać co duchu,
12464 III,24| wrócił się znów przez rzekę i uderzywszy na przednie straże
12465 III,24| szwedzkie, wzniecił popłoch i zamieszanie w całej Duglasowej
12466 III,24| íż Kmicic obszedł armie i wróciwszy na miejsce, z
12467 III,24| szwedzkie wraz z łupami i kasą, wyciąwszy przy tym
12468 III,24| Bogusław był zdania, że jedno i drugie, ale podszyte znamienitym
12469 III,24| jego ku sobie nienawiści i właśnie przez nią w potrzask
12470 III,24| rozbójnikiem - rzekł do Duglasa i Radziejowskiego - kręci
12471 III,24| nas jak wilk koło owczarni i spomiędzy palców wymyka.
12472 III,24| opór twierdząc, że nie może i nie powinien życia tak wielkiego
12473 III,24| tak wielkiego dostojnika i krewnego królów dla schwytania
12474 III,24| pięciuset tylko rajtarach, i uderzy niezawodnie - mówił
12475 III,24| jego Tatarzy jak piasek... i sam polegnie lub żywcem
12476 III,24| ów przeprowadzono szybko i z wielką dokładnością. Naprzód
12477 III,24| stało.~Książę ruszył głęboką i ciemną nocą ku Wąsowu i
12478 III,24| i ciemną nocą ku Wąsowu i Jelonce, przeszedł w Czerewinie
12479 III,24| przeszedł w Czerewinie rzekę i zostawiwszy jazdę w gołym
12480 III,24| Babiniczowa stoi w Śniadowie, i chciał ją otoczyć tak, aby
12481 III,24| mu od granicy litewskiej i przeciąć odwrót.~Wszystko
12482 III,24| istotnie był w Śniadowie i zaledwie doszła go wiadomość
12483 III,24| ślady tatarskiego pochodu i szedł tym samym szlakiem,
12484 III,24| mordował straszliwie konie i ludzi poprzybieranych w
12485 III,24| Babiniczową watahę niespodzianie i w chwili bitwy. ~Na koniec
12486 III,24| widać było. Wówczas stanął i poobsadzawszy wszystkie
12487 III,24| chcieli iść na ochotnika i zaraz uderzać, lecz on wstrzymał
12488 III,24| że nie z samą jazdą, ale i z piechotą ma do czynienia,
12489 III,24| odezwą się wycia tatarskie i pierwsze strzały muszkietów.~
12490 III,24| Tymczasem upłynął jeden dzień i w lasach czerewińskich cicho
12491 III,24| począł się niecierpliwić i pod noc wysłał maleńki podjazd
12492 III,24| nocą, nic nie widziawszy i niczego nie sprawdziwszy.
12493 III,24| potłuczone szkło, kawałki ubioru i pas z ładunkami, jakich
12494 III,24| ale z całkowitą brzechwą i bełtem. Widocznie Bogusław
12495 III,24| popędził do pierwszej straży i ruszył z nią naprzód. Przez
12496 III,24| oficer - stoją na warcie i żaden się nie ozwie, choć
12497 III,24| Wtem zarośla skończyły się i odsłonił się las niepodszyty.
12498 III,24| odpowiedział Duglas.~I przyśpieszywszy kroku stanęli
12499 III,24| samego siebie:~- To wiemy, że i książę, i Babinicz tędy
12500 III,24| To wiemy, że i książę, i Babinicz tędy przechodzili.~
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567 |