1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567
Tom, Rozdzial
13501 III,32| do nas na Śląsk się udał i w powrocie naszym do miłej
13502 III,32| naszą ratując. Tam posieczon i rapierami skłuty, do pół
13503 III,32| ręce przyłożyła do skroni i podniósłszy głowę, poczęła
13504 III,32| jęk:~- Boże! Boże! Boże!~I znów zabrzmiał głos księdza,
13505 III,32| naszym do zdrowia przyszedł i wtedy nie spoczął, ale dalsze
13506 III,32| Ksiądz zwrócił się ku ławce i przeżegnał pana Andrzeja,
13507 III,32| wyszła zeń ze szczęścia i uleciała ku niebiosom.~Po
13508 III,32| nieprzyjacielski kraj ogniem i mieczem spustoszył, do wiktorii
13509 III,32| Bogusława własną ręką obalił i pojmał; następnie do starostwa
13510 III,32| usługi oddał, ile miast i wsiów od nieprzyjacielskiej
13511 III,32| względem naszego majestatu i ojczyzny tak niezmierne,
13512 III,32| ojczyzny tak niezmierne, że i syn większych ojcu i matce
13513 III,32| że i syn większych ojcu i matce oddać by nie mógł,
13514 III,32| kawalera, wiary, majestatu i Rzeczypospolitej obrońcę
13515 III,32| przynależną cnotliwym chwałą i powszechną miłością okryty
13516 III,32| wszelką zmazę z niego zdejmie, i nim starostwem upickim,
13517 III,32| te słowa nasze w sercach i umysłach zatrzymali, które
13518 III,32| nakazała."~Tu skończył ksiądz i zwróciwszy się do ołtarza,
13519 III,32| spojrzał: była to Oleńka, i nim miał czas pomiarkować
13520 III,32| dłoń, panna podniosła ją i przycisnęła do ust wobec
13521 III,32| wszystkich, w obliczu ołtarza i tłumów.~- Oleńka! - krzyknął
13522 III,32| Kmicic.~Lecz ona wstała i zakrywszy twarz zasłoną,
13523 III,32| chodźmy, chodźmy stąd prędko!~I wyszli przez drzwi zakrystii.~
13524 III,32| przez pana Wołodyjowskiego i pana Zagłobę.~Tłumy obywatelstwa,
13525 III,32| obywatelstwa, drobnej szlachty i pospolitego ludu cisnęły
13526 III,32| Kmicica, dziś zbawcę Laudy i przyszłego starostę. Koło
13527 III,32| musieli w końcu otoczyć i bronić od natłoku rycerza.~-
13528 III,32| do Wodoktów, na zrękowiny i wesele!...~Dalsze słowa
13529 III,32| Do panienki! do Wodoktów!~I ruch uczynił się ogromny.
13530 III,32| poczęli biec przez lasy i pola. Okrzyk: "Do Wodoktów!",
13531 III,32| skarbniczku między Wołodyjowskim i Zagłobą i raz wraz któregoś
13532 III,32| Wołodyjowskim i Zagłobą i raz wraz któregoś brał w
13533 III,32| napadli. Wszystkie bryki i wozy pędziły tak samo koło
13534 III,32| zajęta była doglądaniem i opatrunkiem chorej, tak
13535 III,32| zaturkotało przed bramą i Oleńka wpadła jak wicher
13536 III,32| krzyknęła Anusia.~I nagle rzuciła się w ramiona
13537 III,32| poczęła opowiadać bez ładu i przerywanym głosem wszystko,
13538 III,32| jak szalona po komnacie i powtarzając co chwila: "
13539 III,32| Najświętszą Pannę, za ojczyznę i za króla się pławił.~Próżno
13540 III,32| ocaleniu króla, o Prostkach i Wołmontowiczach, i Częstochowie;
13541 III,32| Prostkach i Wołmontowiczach, i Częstochowie; to wreszcie
13542 III,32| wreszcie o swoich winach i o swej zawziętości, za którą
13543 III,32| Miecznik porwał Oleńkę i wyprowadził na ganek; Anusia
13544 III,32| za nimi.~Wtem tłumy ludzi i koni zaczerniły się w dali
13545 III,32| koni zaczerniły się w dali i jak okiem sięgnąć cała droga
13546 III,32| się szturmem przez fosę i płoty; wozy tłoczyły się
13547 III,32| Kmicic, pan Wołodyjowski i pan Zagłoba.~Skarbniczek
13548 III,32| Wołodyjowskim wyskoczyli pierwsi i pomógłszy Kmicicowi zsiąść,
13549 III,32| rycerze. On słaniał się i blady był bardzo, ale szedł
13550 III,32| podniesioną, zarazem zmieszany i szczęśliwy.~Oleńka oparła
13551 III,32| Oleńka oparła się o odrzwia i ręce opuściła bezwładnie
13552 III,32| ze słabości; ze szczęścia i zmieszania nie wiedział
13553 III,32| porwał ją z ziemi jak piórko i do piersi przycisnął.~Okrzyk
13554 III,32| którego zadrżały ściany domów i ostatki liści z drzew opadły,
13555 III,32| radością twarze, rozpalone oczy i otwarte usta wrzeszczące:~-
13556 III,32| rozkazu miecznika barany i woły, wykopywano z ziemi
13557 III,32| wykopywano z ziemi beczki miodu i piwa. Wieczorem zasiedli
13558 III,32| wszyscy do uczty, starsi i znamienitsi w komnatach,
13559 III,32| się, cny panie Andrzeju, i do cię, stary druhu, panie
13560 III,32| Niechże im Bóg błogosławi i pozwoli ustrzec tej spuścizny,
13561 III,32| naszym trudem, naszym potem i naszą krwią zostawujem.
13562 III,32| nadejdą, wspomną na nas i nie desperują nigdy, bacząc
13563 III,32| zwycięstwo Czarnieckiego i Sapiehy nad Chowańskim i
13564 III,32| i Sapiehy nad Chowańskim i Dołgorukim, a hetmanów koronnych
13565 III,32| Kmicic świeżą chwałą okryty i na stałe w Wodoktach osiadł.
13566 III,32| pan Andrzej zaś, duszą i sercem stojąc przy królu,
13567 III,32| długo w przykładnej zgodzie i miłości z Laudą, powszechnym
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567 |