1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567
Tom, Rozdzial
3501 I,23 | Bogusławem, że zaraz ze Szwedami i z nami w ligę wejdzie, bo
3502 I,23 | Ale on zbyt ostrożny i o własnym dobru tylko myśli.
3503 I,23 | liga przeciw Szwedom stoi, i niech im się w Małopolsce
3504 I,23 | tedy zaraz się Wielkopolska i Mazury podniosą, Prusacy
3505 I,23 | podniosą, Prusacy z nimi pójdą, i może się przytrafić...~Tu
3506 I,23 | Kmicic zmarszczył brwi i milczał.~- Wówczas - mówił
3507 I,23 | dalej niskim głosem hetman - i nasza fortuna spadłaby tak
3508 I,23 | z rumieńcami na twarzy i zakrzyknął:~- Wasza książęca
3509 I,23 | Rzeczpospolita przepadła i że tylko w spółce ze Szwedami
3510 I,23 | ze Szwedami przez osobę i przyszłe panowanie waszej
3511 I,23 | palnął się dłonią w czoło i zakrzyknął:~- Głupim! głupim!~-
3512 I,23 | neguję - rzekł książę - i przydam, że miarę w zuchwałości
3513 I,23 | które mogą się nie sprawdzić i pewnie się nie sprawdzą.
3514 I,23 | ten często musi stawać i miarkować, w którą mu stronę
3515 I,23 | świeciło.~- Recedere nam wolno i trzeba, jeżeli dla ojczyzny
3516 I,23 | Podlasie blisko Mazowsza, i albo Szwedzi je zajmą, albo
3517 I,23 | bardziej się na nas oglądają i muszą nas ujmować, toż samo
3518 I,23 | Jeśli zaś recedere przyjdzie i przeciw Szwedom się obrócić,
3519 I,23 | ma być ogniwem między mną i Janem Kazimierzem... On
3520 I,23 | jedzie do Prus, do Tylży, i tam czeka, co się stanie.
3521 I,23 | największą powagą w Prusiech i całkiem może Prusaków w
3522 I,23 | Prusaków w ręce wziąść, i wojsko pomnożyć, i na czele
3523 I,23 | wziąść, i wojsko pomnożyć, i na czele znacznej potęgi
3524 I,23 | stanąć... A wonczas jedni i drudzy, co chcemy, dadzą,
3525 I,23 | nas dwóch mieć po sobie, i dom nasz nie tylko nie upadnie,
3526 I,23 | rzekł, że to wszystko jedno, i słuchaj dalej. Wiem to dobrze,
3527 I,23 | książę Bogusław, chociaż i podpisał akt unii ze Szwecją
3528 I,23 | Niechże puszcza wieść, a i ty puszczaj po drodze, żem
3529 I,23 | nieraz przytrafia się, że i rodzeni bracia do różnych
3530 I,23 | układów, a potem pochwycić i do Prus wywieźć. Godziwy
3531 I,23 | Godziwy to będzie sposób i dla ojczyzny zbawienny,
3532 I,23 | Kmicic.~- To część zaledwie i nie najważniejsza. Od księcia
3533 I,23 | on na mnie zyzem patrzy i nie przestaje suponować,
3534 I,23 | drugiego nieprzyjaciela, to i ja się przeciw Szwedom obrócę.~-
3535 I,23 | nie chcę, aby tak było i aby mi zaglądał, jakie kozery
3536 I,23 | kozery mam w ręku. Zresztą i personaliter nieżyczliwy
3537 I,23 | powiesz, że nieprawda, i za dowód przytoczysz siebie.
3538 I,23 | przysłał mi armat niecoś i jazdy, dawno byłbym już
3539 I,23 | królewskiej osoby mówią, i donoś nie mnie, ale jeśli
3540 I,23 | Bogusławowi do Prus. Można i przez elektorskich ludzi,
3541 I,23 | trafisz go pod Krakowem, to i lepiej, bo weźmiesz listy
3542 I,23 | lepiej, bo weźmiesz listy i do innych osób, które w
3543 I,23 | przystąpił. Możny to człek i w Małopolsce siła od niego
3544 I,23 | jako niedźwiedzia w kniei i starał się z daleka wyrozumieć,
3545 I,23 | marszałek powziął nadzieję, że i koronę wielkoksiążęcą mógłby
3546 I,23 | wszystka szlachta na Żmudzi i na Litwie o tym mówi i chętnie
3547 I,23 | Żmudzi i na Litwie o tym mówi i chętnie to widzi, że sami
3548 I,23 | o tym wspominają; żeś to i przy osobie króla słyszał...
3549 I,23 | panem marszałkiem konfident, i podsuniesz mu taką myśl:
3550 I,23 | Nie dość na tym; podsuń i to, że gdyby Herakliusz
3551 I,23 | koronę, tedyby go z czasem i na polski tron powołano,
3552 I,23 | ludźmi. Kto wysoko nie mierzy i wielkich zamysłów się zlęknie,
3553 I,23 | kontentuje, niech służy i kark zgina, przez pokojowców
3554 I,23 | czego innego Bóg stworzył i dlatego śmiem wyciągnąć
3555 I,23 | tylko w mocy człowieczej, i dojść aż do tej granicy,
3556 I,23 | niewidzialną koronę pochwycić, i rozgorzał cały jak pochodnia,
3557 I,23 | chwili uspokoił się jednak i rzekł przerywanym głosem :~-
3558 I,23 | Już mi lepiej... Ot! i wszystko, co miałem ci powiedzieć...
3559 I,23 | otwarte, uszy otwarte... Bacz i na to, co Potocczyzna pocznie.
3560 I,23 | chodzą, a Wazom wierni... i potężni... Koniecpolski
3561 I,23 | jak się przechylą... Patrz i ucz się... Ot, i duszność
3562 I,23 | Patrz i ucz się... Ot, i duszność przeszła... Zrozumiałeś
3563 I,23 | mość!... - zaczął Kmicic.~I urwał nagle.~Słowa z trudnością
3564 I,23 | twarzy malował się przymus i zmieszanie.~- Mów śmiało! -
3565 I,23 | aby tu miecznik rosieński i ona... jakowej krzywdy nie
3566 I,23 | będzie obcego żołnierza i niebezpieczno!... Najlepiej
3567 I,23 | obiad...~Kmicic skłonił się i wyszedł, a Radziwiłł począł
3568 I,23 | Zostawała mu jego chorągiew i jego nazwisko, jako stronnika,
3569 I,23 | z bliska. Dzika fantazja i zapalczywość Kmicica mogły
3570 I,23 | sprowadzić w Kiejdanach wybuch i zerwanie, nader niebezpieczne
3571 I,23 | Jedźże, diable wcielony, i służ! - mruknął książę poglądając
3572 I,23 | Następnie zawołał pazia i rozkazał prosić do siebie
3573 I,23 | chorągiew Kmicicową - rzekł mu - i komendę nad całą jazdą.
3574 I,23 | Skłonił się więc w milczeniu i rzekł:~- Wierną służbą za
3575 I,23 | Po czym wyprostował się i czekał.~- A co powiesz więcej? -
3576 I,24 | świata. Sama to była szlachta i bojarowie butni, ostatnie
3577 I,24 | Kmiciców, żołnierz stary i sprawny bardzo, chociaż
3578 I,24 | hetman panu Andrzejowi listy i glejt do komendantów szwedzkich,
3579 I,24 | miastach spotykać; pożegnał go i wyprawił dość czule, prawie
3580 I,24 | ojcowsku, zalecając ostrożność i rozwagę.~Tymczasem pod wieczór
3581 I,24 | ukazało się nad Kiejdanami i zaszło za czerwone chmury
3582 I,24 | z Ganchofem, Charłampem i kilkoma innymi oficerami,
3583 I,24 | zmroku już wszedł Soroka i spytał:~- Jedziemy, panie
3584 I,24 | odparł Kmicic.~- Konie i ludzie gotowi, już na dziedzińcu...~
3585 I,24 | Nie w smak mu było wino i nie szło mu do głowy, nie
3586 I,24 | musztrowany, którzy pieszą i konną służbę zarówno pełnili.
3587 I,24 | prócz kilku Olendrów, a i między żołnierzami większa
3588 I,24 | rapierami okrutnie bodli i powiadali o nich, że co
3589 I,24 | krzywili się starzy żołnierze i przezywali go koczotką.
3590 I,24 | przezywali go koczotką. I zaraz po bitwie kryzy nowe
3591 I,24 | strojny, jakoby na ucztę, i włosy mu żelazkami przypiekali,
3592 I,24 | fircyfuszki. Ale mężny to pan i pierwszy i w największy
3593 I,24 | mężny to pan i pierwszy i w największy ogień szedł.
3594 I,24 | się waść rzeczy napatrzysz i samego króla szwedzkiego
3595 I,24 | w świecie największy.~- I pana Czarnieckiego - dodał
3596 I,24 | stronie Jana Kazimierza i przez to jest naszym nieprzyjacielem! -
3597 I,24 | Kmicic.~- Prócz pana Sapiehy i pana Gosiewskiego, i pana
3598 I,24 | Sapiehy i pana Gosiewskiego, i pana Czarnieckiego, i hetmanów
3599 I,24 | Gosiewskiego, i pana Czarnieckiego, i hetmanów koronnych! - rzekł
3600 I,24 | promocje cię tu czekają...~- I panna Billewiczówna - dodał
3601 I,24 | Pewnie, że nic, bom już i za stary. Ostatni raz...
3602 I,24 | Kazimierza, naszego eks-króla i wielkiego księcia litewskiego,
3603 I,24 | do Smoleńska posłał, tak i afekt wytrząsłem po drodze.
3604 I,24 | dojechałem, ani mi była w głowie, i do tej pory w kawalerskim
3605 I,24 | gładyszki z całej Litwy i Korony! Już mi one niepotrzebne.~-
3606 I,24 | Już mi one niepotrzebne.~- I bez pożegnania waść wyjechałeś?~-
3607 I,24 | Waszmości czas na koń, a i nas też służba potrzebuje.
3608 I,24 | waszą mość Bóg prowadzi i odprowadzi!~- Bywajcie zdrowi !~-
3609 I,24 | inaczej być! - odrzekł Kmicic.~I oficerowie wyszli.~Zegar
3610 I,24 | przed oczyma nieznane kraje i tłum nieznanych twarzy,
3611 I,24 | myślał.~"Trzeba siąść na koń i ruszyć, a co się zdarzy,
3612 I,24 | konie parskały już za oknem i godzina odjazdu biła, czuł,
3613 I,24 | czym zrósł mimo woli duszą i sercem, to pozostanie w
3614 I,24 | tak obcy wszystkim, jak i wszyscy mu tam obcy. Trzeba
3615 I,24 | znużony na duszy śmiertelnie i dlatego w tej chwili czuł
3616 I,24 | wobec tych nowych widoków i nowych ludzi bezsilnym...
3617 I,24 | Pomyślał, że tu mu było źle i tam będzie źle, a przynajmniej
3618 I,24 | Trzeba czapkę na głowę włożyć i jechać!~Zali jednak bez
3619 I,24 | daleko, by słowa nie rzec i odjechać? Ot, do czego doszło!
3620 I,24 | co jej rzec?... Czy pójść i powiedzieć: ,,.Zepsowało
3621 I,24 | swoją!" Po co, po co to i mówić, gdy bez mówienia
3622 I,24 | już jej narzeczonym, jako i ona nie jest i nie będzie
3623 I,24 | narzeczonym, jako i ona nie jest i nie będzie jego żoną. Przepadło,
3624 I,24 | Przepadło, zerwało się, co było, i nie wróci, i nie zwiąże
3625 I,24 | się, co było, i nie wróci, i nie zwiąże się na nowo.
3626 I,24 | nowo. Szkoda czasu, słów i nowej męki.~"Nie pójdę!" -
3627 I,24 | zmarłego. Trzeba wyraźnie i bez gniewu umówić się o
3628 I,24 | się o wieczne rozstanie i powiedzieć jej: "Waćpanna
3629 I,24 | jakoby testamentu nie było... i niech każde szuka szczęścia,
3630 I,24 | powtórzył sobie Kmicic.~I nacisnąwszy czapkę na głowę
3631 I,24 | Chciał wprost siąść na koń i co prędzej znaleźć się za
3632 I,24 | iść, przestał rozumować i biegł, a raczej pędził z
3633 I,24 | Kmicic wyjeżdża w długą drogę i chce pannę widzieć.~Pachołek
3634 I,24 | Kmicic pocisnął klamkę i wszedł bez pytania.~- Przychodzę
3635 I,24 | raczy wiedzieć, kiedy wrócę i czy wrócę, bo i o przygodę
3636 I,24 | kiedy wrócę i czy wrócę, bo i o przygodę nietrudno. Lepiej
3637 I,24 | rozstawajmy się z gniewem w sercu i z urazą, aby kara boska
3638 I,24 | teraz, choć ty, człeku, i łbem w mur bij, nie ma już
3639 I,24 | winujże mnie, waćpanna, to i ja cię nie będę winował.
3640 I,24 | boskiej. Daj ci Boże szczęście i spokojność. Grunt, żeby
3641 I,24 | nieszczęsnych terminach i w końcu nic nie wymyślić...
3642 I,24 | bym oszalał.~- Dajże Boże i waćpanu szczęście! - odrzekła
3643 I,24 | odrzekła panna Aleksandra.~I stała przed nim, jakoby
3644 I,24 | ogłuszona wyjazdem, widokiem i słowami pana Kmicica. Na
3645 I,24 | malowało się zmieszanie i zdziwienie, i widocznym
3646 I,24 | zmieszanie i zdziwienie, i widocznym było, że walkę
3647 I,24 | zły duch wszedł między nas i niby morzem nas rozdzielił.
3648 I,24 | jakby go coś popychało, aż i zaszliśmy oboje na bezdroże.
3649 I,24 | waćpannie wiedzieć, że uraza i gniew to co innego, a żal
3650 I,24 | Bo ja sam wiem do kogo i czego?... Myśląc nic nie
3651 I,24 | się zdaje, że lżej będzie i mnie, i waćpannie, gdy się
3652 I,24 | że lżej będzie i mnie, i waćpannie, gdy się rozmówiem.
3653 I,24 | masz mnie za zdrajcę... i to mnie najgorzej kole,
3654 I,24 | mojej pragnę, tak nie byłem i nie będę zdrajcą!~- Już
3655 I,24 | nigdy!... Brońże mnie, Boże, i sądź!... Waćpanna jesteś
3656 I,24 | Waćpanna jesteś niewiasta i nie możesz rozumieć, w czym
3657 I,24 | zbawienie w księciu Radziwille i w Szwedach, a kto inaczej
3658 I,24 | To ci mówię pod przysięgą i na wyjezdnym, a mówię dlatego,
3659 I,24 | odpuszczam z serca, ale za to i ty mnie odpuść!~Panna Aleksandra
3660 I,24 | niesłusznie posądzała, to prawda, i wina moja; którą wyznawam...
3661 I,24 | moja; którą wyznawam... i o przebaczenie proszę...~
3662 I,24 | proszę...~Tu głos jej zadrgał i oczy niebieskie zaszły łzami,
3663 I,24 | Niechże waćpana Bóg prowadzi i nawróci na prawdziwą drogę,
3664 I,24 | nigdy... Ej, Oleńka!... i w głowie się mąci... Oleńka!
3665 I,24 | Nie płacz, bo oszaleję!~I w najwyższym uniesieniu
3666 I,24 | porwał ją wpół przemocą i choć się opierała, począł
3667 I,24 | koniec zerwał się jak szalony i chwyciwszy za czuprynę wybiegł
3668 I,24 | zawarła się za jeźdźcami i już ich nie było widać na
3669 I,25 | ROZDZIAŁ 25~Kowno i cały kraj po lewym brzegu
3670 I,25 | Miasteczka, a gdzieniegdzie i wsie, zajęte były przez
3671 I,25 | za Wilią, aby do zaczepki i do wojny łatwiej znalazła
3672 I,25 | się okazja.~Rad byłby też i Zołtareńko "pohałasować" -
3673 I,25 | kozackie, z drugiej szwedzkie i radziwiłłowskie, więc lada
3674 I,25 | Więc kraj był spokojny, ale i pusty. Wszędy widział pan
3675 I,25 | drągami okiennice dworów i całe wsie wyludnione.~Pola
3676 I,25 | lasy, do których zabierał i spędzał wszelki dobytek,
3677 I,25 | zabezpieczonych. Więc jeno na drogach i puszczańskich szlakach ruch
3678 I,25 | gromady chłopstwa, z żonami i dziećmi, pędzące przed sobą
3679 I,25 | sobą trzody owiec, koni i bydła. Ta część województwa
3680 I,25 | elektorskich, zamożna była i żyzna, więc lud bogaty miał
3681 I,25 | lud bogaty miał co chronić i przechowywać. Zbliżająca
3682 I,25 | okrucieństwach Zołtareńki i jego sprzymierzonych, którzy
3683 I,25 | ludność bez uwagi na wiek i płeć, palili wsie, wycinali
3684 I,25 | drzewa w sadach, ziemię i wodę tylko zostawując. Nigdy
3685 I,25 | przeszli na tę stronę Niemna i Wilii, choć już lasy i gąszcze,
3686 I,25 | Niemna i Wilii, choć już lasy i gąszcze, i bagna przedzieliły
3687 I,25 | choć już lasy i gąszcze, i bagna przedzieliły ich od
3688 I,25 | ciągle jakby w gorączce i oczekiwaniu napadu. Wielu
3689 I,25 | wyciągało ręce do Kmicica i jego orszańskich jeźdźców,
3690 I,25 | jeźdźców, błagając o ratunek i miłosierdzie, jak gdyby
3691 I,25 | nimi. Uciekały ku Prusom i kolaski szlacheckie wiozące
3692 I,25 | wiozące starców, niewiasty i dzieci; za nimi ciągnęły
3693 I,25 | zapasami żywności, dobytkiem i rzeczami. Wszystko w popłochu,
3694 I,25 | w popłochu, przestrachu i żałości, że na tułaczkę
3695 I,25 | już Szwedzi rzekę przejdą i tamtego nieprzyjaciela het,
3696 I,25 | wyciągali ręce ku niebu i mówili:~- Daj Bóg zdrowie,
3697 I,25 | do pogorzelisk naszych...~I błogosławiono księcia powszechnie.
3698 I,25 | Wilię na czele własnych i szwedzkich wojsk. Z góry
3699 I,25 | skromność" szwedzką, karność i dobre obchodzenie się z
3700 I,25 | okolic dymiących świeżą krwią i pożarem, wyglądali go jak
3701 I,25 | wierze względem Radziwiłła i powtarzał sobie w duszy:~"
3702 I,25 | panu służę! Zamknę oczy i pójdę ślepo za jego fortuną.
3703 I,25 | fortuną. Straszny on czasem i niezbadany, ale większy
3704 I,25 | lepiej wie, czego trzeba, i w nim jednym zbawienie."~
3705 I,25 | zbawienie."~Lżej mu się zrobiło i pogodniej w sercu na tę
3706 I,25 | tu była, żeby te płakania i jęki ludzkie słyszała, nie
3707 I,25 | jeszcze w życiu spotkamy.~I tęsknota wzmagała się w
3708 I,25 | wątpliwości opuszczały go z wolna i jechał przed siebie, zanurzał
3709 I,25 | jak droga na duszne troski i niepokoje. Zdrowie miał
3710 I,25 | wracała mu z każdą chwilą i chęć przygód. Widział je
3711 I,25 | przygód. Widział je przed sobą i uśmiechał się do nich, i
3712 I,25 | i uśmiechał się do nich, i gnał konwój bez wytchnienia,
3713 I,25 | jego ramionach jak ptak, i mówił sobie: wrócę.~Czasem
3714 I,25 | potężny wir wodny porywa i przyciąga wszystko, co się
3715 I,25 | nim razem z całej duszy. ~I z odległości rósł ten olbrzymi
3716 I,25 | w oczach młodego rycerza i prawie nadludzkie przybierał
3717 I,25 | ogromna, w rękach miecz i berło, a pod stopami cała
3718 I,25 | stopami cała Rzeczpospolita.~I bił czołem w duszy przed
3719 I,25 | zostawili za sobą daleko Niemen i weszli w kraj jeszcze lesistszy.
3720 I,25 | brzegami Wilii przez szwedzkie i radziwiłłowskie pułki, zapuszczały
3721 I,25 | partie", nad którymi czasem i miejscowi opryszkowie mieli
3722 I,25 | napadały pomniejsze wsie, dwory i podróżników.~Gromiła ich
3723 I,25 | ze swymi dworskimi ludźmi i ubierała nimi sosny przydrożne,
3724 I,25 | się na spore ich oddziały, i dlatego musiał pan Andrzej
3725 I,25 | Zołtareńkowych hultajów i w godzinę mostem ich położyli,
3726 I,25 | mostem ich położyli, ile że i z naszej strony pomoc była.~-
3727 I,25 | koniom, wzięli, co było siana i chlebów, i pojechali.~-
3728 I,25 | co było siana i chlebów, i pojechali.~- Ale skąd przyszli
3729 I,25 | pojechali.~- Ale skąd przyszli i dokąd poszli?~- Przyszli
3730 I,25 | bitwie, więc pytał dalej:~- I nie wiecie, kto tej chorągwi
3731 I,25 | nami rozmawiał. Młody on i misterny jako igła. Nie
3732 I,25 | natknąć się na małego rycerza i wpaść w jego ręce, a w takim
3733 I,25 | zwichnąć całą jego misję i Bóg wie jakie szkody przynieść
3734 I,25 | jak najdalej.~Ludzie też i konie, idące jednym niemal
3735 I,25 | żołnierzom zdjąć juki z koni i roztasować się w karczmie
3736 I,25 | nie tylko roztropnie, ale i mądrze, albowiem zaledwie
3737 I,25 | niżej niż poprzedniego dnia i wyszedł z izby, a Kmicic
3738 I,25 | ubierać się pośpiesznie i w godzinę później był już
3739 I,25 | jazda pozsiadała już z koni i zajęła domostwa poboczne.
3740 I,25 | domostwa poboczne. Żołnierze i dworzanie, w najrozmaitszych
3741 I,25 | słychać było rozmowę francuską i niemiecką. Nigdzie polskiego
3742 I,25 | moderunku, muszkietnicy i dragonia przybrani byli
3743 I,25 | Żołnierz jednak piękny i tak okazały, że każdego
3744 I,25 | się odświętnie w aksamity i złotogłów, a sześciu ludzi
3745 I,25 | się dłużej w Pilwiszkach i wstąpił tylko na popas,
3746 I,25 | straż przed domem, kto jest i z czym jedzie, ten zaś poszedł
3747 I,25 | wysłannika hetmańskiego, i wskazując Kmicicowi drogę
3748 I,25 | powyciąganymi nogami na krzesłach i drzemiących smaczno, bo
3749 I,25 | komnaty oficer zatrzymał się i skłoniwszy się panu Andrzejowi,
3750 I,25 | książę.~Pan Andrzej wszedł i zatrzymał się w progu. Książę
3751 I,25 | ustawionym w rogu komnaty i tak uważnie wpatrywał się
3752 I,25 | widocznie powleczoną różem i bielidłem, że nie zwrócił
3753 I,25 | Książę bowiem wysoki był i silnie zbudowany, ale nad
3754 I,25 | prawie młodzieńczą, ale i w niej nie było proporcji,
3755 I,25 | miał bowiem duży, rzymski, i ogromne oczy niewypowiedzianej
3756 I,25 | niewypowiedzianej piękności i blasku, z orlą prawie śmiałością
3757 I,25 | spojrzenia. Wobec tych oczu i nosa reszta twarzy, okolonej
3758 I,25 | cery, podniesiona różem i bielidłem, czyniła go podobnym
3759 I,25 | jednocześnie zuchwałość, duma i pewność siebie, malujące
3760 I,25 | W Niemczech, w Holandii i we Francji opowiadano dziwy
3761 I,25 | wojennych, kłótniach, zajściach i pojedynkach. On to w Holandii
3762 I,25 | pułki piechoty hiszpańskiej, i własną książęcą ręką zdobywał
3763 I,25 | ręką zdobywał chorągwie i działa; on na czele regimentów
3764 I,25 | mniejszych miastach, oberżach i zajazdach nie wchodziły
3765 I,25 | mieszanina zniewieściałości i nieokiełznanej odwagi. W
3766 I,25 | czasie odwiedzin rzadkich i krótkich ojczystego kraju
3767 I,25 | zatargami z rodziną Sapiehów i łowami. Ale wówczas leśniczowie
3768 I,25 | jako bardziej niebezpieczne i zaciekłe, na które szedł
3769 I,25 | Zresztą nudził się w kraju i jako się rzekło, zjeżdżał
3770 I,25 | żywiołem, chociaż umysł bystry i giętki zarówno się do intryg
3771 I,25 | giętki zarówno się do intryg i do dyplomatycznych wybiegów
3772 I,25 | tych umiał być cierpliwy i wytrwały, daleko wytrwalszy
3773 I,25 | Ludwika polska, książę Oranii i wuj elektor brandenburski,
3774 I,25 | cynicznie - a innych uciech i tak mi nie brak.~W ten sposób
3775 I,25 | pan Andrzej krząknął raz i drugi, rzekł nie odwracając
3776 I,25 | rzekłszy książę począł uważniej i z pewnym upodobaniem spoglądać
3777 I,25 | a książę złamał pieczęć i począł czytać. Po chwili
3778 I,25 | twarzy jego odbiła się nuda i zniechęcenie.~Rzucił list
3779 I,25 | Rzucił list przed lustro i rzekł:~- Nic nowego! Radzi
3780 I,25 | że elektor w margrabstwie i że się do Prus przez Szwedów
3781 I,25 | książę wysunął dolną wargę i począł dotykać jej z lekka
3782 I,25 | następnie spojrzał w lustro i mówił dalej:~- Doszły mnie
3783 I,25 | ludzi, żeby mi ją porwali i przywieźli... Tymczasem,
3784 I,25 | potrzebował, niechże się i bez mojej opinii obejdzie -
3785 I,25 | właśnie miasta pruskie, Niemcy i protestanci, nie chcą o
3786 I,25 | chcą o Szwedach słyszeć i do oporu się gotują. Oni
3787 I,25 | oni Rzeczpospolitą ratować i Jana Kazimierza utrzymać!
3788 I,25 | wszystkim oni pomogą nam i Szwedom do pokrajania tego
3789 I,25 | Gdańszczanie mu nie ufają i mówią, że sami mają dość
3790 I,25 | chodzi o Rzeczpospolitą, ile i mnie albo księciu wojewodzie
3791 I,25 | wydać ostatnie tchnienie i ostatnią krew wylać.~Książę
3792 I,25 | Prusy Królewskie zacapić, i dlatego tylko ofiaruje im
3793 I,25 | Szwedami, ba, nawet z Turczynem i z diabłami. Niechby mu jeszcze
3794 I,25 | reszty. W tym tylko bieda, że i Szwedzi ostrzą zęby na Prusy
3795 I,25 | Szwedzi ostrzą zęby na Prusy i stąd dyfidencje pomiędzy
3796 I,25 | dyfidencje pomiędzy nimi i elektorem.~- Ze zdumieniem
3797 I,25 | otwarcie na stronę szwedzką. I to słuszna, bo w ten sposób
3798 I,25 | królowa widocznie mi nie ufa i musiała odradzić. Żeby nie
3799 I,25 | baba wie, jak trawa rośnie, i najtajniejszą myśl odgadnie.
3800 I,25 | Tu książę chwycił list i począł czytać głośno:~"Sam
3801 I,25 | przeciw mnie zbuntowali i na Podlasiu grasują, dla
3802 I,25 | razem wyjeżdżać do Prus i razem urządzać rzeź w Zabłudowie?
3803 I,25 | stronnika Jana Kazimierza i patriotę, i razem wycinać
3804 I,25 | Jana Kazimierza i patriotę, i razem wycinać tych ludzi,
3805 I,25 | tych ludzi, którzy króla i ojczyzny nie chcą zdradzić?
3806 I,25 | hetman głowę traci. Toć ja i teraz właśnie spotkałem,
3807 I,25 | z tymi buntownikami, jak i oni ze mną politykowali,
3808 I,25 | w fotelu, wyciągnął nogi i założywszy niedbale ręce
3809 I,25 | bo się uderzył w perukę i zapytał:~- A waćpan nie
3810 I,25 | zakrzyknął na pokojowca i kazał mu wołać podstarościego,
3811 I,25 | drogi... Chociaż... może i szkoda, że na Podlasie nie
3812 I,25 | głowami konfederacji jest i twój imiennik... Mógłbyś
3813 I,25 | mi do króla szwedzkiego i do pana Lubomirskiego pilno.~-
3814 I,25 | pilno.~- A, to masz listy i do pana marszałka koronnego?
3815 I,25 | się przed panem Andrzejem i rzekł:~- Daj mi parol kawalerski,
3816 I,25 | myślałem, że książę wojewoda i ze mną podwójną grę prowadzi.~-
3817 I,25 | wojewodą, że jego dziewka i jego fortuna dla mnie rosną.
3818 I,25 | rumieńce. Nagle wyciągnął rękę i rzekł: ~- Przepraszam cię,
3819 I,25 | Przepraszam cię, kuzynie, i winszuję paranteli.~Ostatnie
3820 I,25 | zarumieniły się jeszcze bardziej i już otwierał usta, aby coś
3821 I,25 | gdy drzwi otworzyły się i gubernator Harasimowicz
3822 I,25 | pieniędzy zebrać możecie i wy w Zabłudowie, i pan Przyński
3823 I,25 | możecie i wy w Zabłudowie, i pan Przyński w Orlu..."~-
3824 I,25 | Podstarości skłonił się i czytał dalej:~"... i pan
3825 I,25 | się i czytał dalej:~"... i pan Przyński w Orlu, choć
3826 I,25 | Harasimowicz. Możecieli i wsie jakie sąsiadom lub
3827 I,25 | pieniądze co najwięcej na nie; i gdziekolwiek się jeno sposób
3828 I,25 | dostanie onych, starajcie się i do mnie odsyłajcie. Konie
3829 I,25 | do mnie odsyłajcie. Konie i rzeczy wszystkie, cokolwiek
3830 I,25 | cokolwiek tam jest, ba! i w Orlu lichtarz wielki,
3831 I,25 | w Orlu lichtarz wielki, i co inszego, obrazy i ochędóstwa,
3832 I,25 | wielki, i co inszego, obrazy i ochędóstwa, a najbardziej
3833 I,25 | tylko działa bez łożów, i to okryć, żeby nie wiedziano,
3834 I,25 | starostwa moje tłoczą i na Zabłudów się gotują idąc
3835 I,25 | suplement - odrzekł podstarości.~I począł czytać dalej:~"...
3836 I,25 | Harasimowicz sam przerwał i chwycił się za głowę.~-
3837 I,25 | o pół dnia drogi za nami i pewno wpadły w ręce tej
3838 I,25 | Harasimowicz znał pana Zagłobę i gdyby wiedział, że się właśnie
3839 I,25 | książę Bogusław roześmiał się i rzekł:~- Niech im będzie
3840 I,25 | wiedziało. Beczkę jednak jaką i drugą w Orlu i w Zabłudowie
3841 I,25 | jednak jaką i drugą w Orlu i w Zabłudowie zostawić, a
3842 I,25 | zostawić, a to z lepszych i słodszych, co by się ułakomili
3843 I,25 | boże!... A palcie, co piszę i ktokolwiek o czym wiedzieć
3844 I,25 | do mnie. Albo sami najdą i wypiją, albo jednając może
3845 I,25 | Podstarości skończył czytać i począł patrzyć na księcia
3846 I,25 | Harasimowicz skłonił się i wyszedł.~Książę Bogusław
3847 I,25 | stanął przed zwierciadłem i począł się przyglądać starannie
3848 I,25 | poruszał z lekka głową w prawo i lewo, to oddalał się od
3849 I,25 | chwilę podniósł się z krzesła i znowu zaraz usiadł, jak
3850 I,25 | człowiek, który walczy ze sobą i przełamuje w sobie wybuch
3851 I,25 | rysy jego ściągnęły się i zakrzepły; widocznie całą
3852 I,25 | całą siłą potężnej woli i energii nakazał sobie spokój
3853 I,25 | energii nakazał sobie spokój i zapanował nad sobą zupełnie.~-
3854 I,25 | mną robić. Należę duszą i mieniem do jego robót; przy
3855 I,25 | do jego robót; przy jego i waszej książęcej mości fortunie
3856 I,25 | książęcej mości fortunie może i moja wyrosnąć, dlatego gdzie
3857 I,25 | dlatego gdzie wy idziecie, tam i ja pójdę... Na wszystkom
3858 I,25 | chociaż w onych sprawach służę i w nich się obracam, przecie
3859 I,25 | zależało od twego pytania i od mego humoru - odrzekł
3860 I,25 | wszystkie swe postępki dobrem i zbawieniem Rzeczypospolitej
3861 I,25 | prawda, że on skrupulat i niechętnie prawdziwą skórę
3862 I,25 | już jego natura. Toż on i ze mną gadając, skoro się
3863 I,25 | siadł na nim jak na koniu i wsparłszy ręce na poręczy
3864 I,25 | gdzie syn po ojcu następuje i gdzie prawo królewskie z
3865 I,25 | służylibyśmy pewnie królowi i ojczyźnie, kontentując się
3866 I,25 | urzędami, które nam się z rodu i fortuny przynależą. Ale
3867 I,25 | posadzić na stolcu królewskim i wielkoksiążęcym choćby pana
3868 I,25 | A my? Radziwiłłowie i książęta Rzeszy Niemieckiej
3869 I,25 | korony na głowach noszą i miejsca przed nami biorą,
3870 I,25 | ożywił się, wstał z krzesła i począł chodzić po komnacie.~-
3871 I,25 | obejdzie się to bez trudności i impedimentów - mówił dalej -
3872 I,25 | mówił dalej - bo ołyccy i nieświescy Radziwiłłowie
3873 I,25 | Obejdziem się bez niego i rąk nie opuścimy, bo teraz
3874 I,25 | swoją drogą to niesłychana i niebywała rzecz... Jak to,
3875 I,25 | najezdnik znany z drapieżności, i nie tylko nie znajduje oporu,
3876 I,25 | żyw opuszcza dawnego pana i spieszy do nowego: magnates,
3877 I,25 | kraju żywie bez sumienia i ambicji... I taki kraj nie
3878 I,25 | bez sumienia i ambicji... I taki kraj nie ma zginąć?
3879 I,25 | muszkietów wkręcają!... I tak wszędy będzie - nie
3880 I,25 | zginąć, musi pójść w pogardę i w służbę do sąsiadów!...~
3881 I,25 | Kmicic coraz był bledszy i resztkami sit trzymał na
3882 I,25 | słowami, własnym rozumem, i nie zważając na słuchacza
3883 I,25 | zaś dłużej nie męczył. Ja i książę wojewoda wileński
3884 I,25 | drapieżników czyha na spadek i wszystkiego zagarnąć nie
3885 I,25 | chcemy, aby choć część, i to nie lada jaka, dla nas
3886 I,25 | tym porównaniem do głowy i nie zdołałem w sedno utrafić,
3887 I,25 | Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z
3888 I,25 | że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku,
3889 I,25 | przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy. Niechaj
3890 I,25 | Brandenburczykiem o Prusy i wielkopolskie kraje się
3891 I,25 | spojrzał uważniej na Kmicica i w tej chwili dopiero spostrzegł
3892 I,25 | spostrzegł jego bladość i wzburzenie.~- Co ci jest,
3893 I,25 | Fatygi z nóg mnie obaliły i w głowie mi się kręci. Żegnam
3894 I,25 | rzekłszy Kmicic skłonił się i wyszedł.~W drugiej izbie
3895 I,25 | się obu rękami za głowę i począł powtarzać z jękiem
3896 I,25 | Za mną! - rzekł Kmicic.~I ruszył przez miasto ku oberży.~
3897 I,25 | dawny żołnierz Kmicica i znający go doskonale, zauważył
3898 I,25 | naprzód, wymachując rękoma i powtarzając bezładne słowa.~
3899 I,25 | wiarołomcy, zdrajcy... Zbrodzień i zdrajca... Obaj tacy..."~
3900 I,25 | Kulwiec, Ranicki, Rekuć i inne, wypadały z jego ust
3901 I,25 | tego ze zdumieniem Soroka i trwożył się coraz bardziej,
3902 I,25 | się natychmiast w izbie i z godzinę nie dawał znaku
3903 I,25 | bez rozkazu ładowali wiuki i siodłali konie.~Soroka mówił
3904 I,25 | czapki, w koszuli tylko i hajdawerach.~- Konie siodłać! -
3905 I,25 | który pomimo całej gorączki i wzburzenia spostrzegł, że
3906 I,25 | ludzi weźmie konie wiuczne i wyjedzie natychmiast z miasta
3907 I,25 | miastem puścić konie w skok i nie ustawać aż w lasach.~-
3908 I,25 | dwa konie osiodłać, żeby i drugi był w zupełnej gotowości.~-
3909 I,25 | mną! - krzyknął Kmicic.~I jak był rozebrany, w hajdawerach
3910 I,25 | rozebrany, w hajdawerach tylko i rozchełstanej na piersiach
3911 I,25 | Tu Kmicic zatrzymał się i ukazując na wiadro wiszące
3912 I,25 | rozkaz; chwycił więc za drąg i zanurzył wiadro w wodzie,
3913 I,25 | następnie wyciągnął je spiesznie i porwawszy w dłonie chlusnął
3914 I,25 | pan Andrzej począł parskać i prychać jakoby wieloryb
3915 I,25 | powtórzył czynność raz, drugi i chlustał wodą ze wszystkich
3916 I,25 | szaty mi pomożesz wdziać!~I poszli obaj do zajazdu.~
3917 I,25 | powtórzył im na drogę Kmicic.~I wszedł do izby.~W pół godziny
3918 I,25 | w wysokie jałowicze buty i łosiowy kaftan obciśnięty
3919 I,25 | dość spokojną, ale surową i groźną.~Rzuciwszy okiem
3920 I,25 | na żołnierzy, czy gotowi i zbrojni należycie, siadł
3921 I,25 | należycie, siadł na koń i cisnąwszy dukata gospodarzowi
3922 I,25 | dociągała popręgów u siodeł i kiełznała konie, piechota
3923 I,25 | Tymczasem przejechali rynek i poczęli skręcać ku starościńskiemu
3924 I,25 | Leźliśmy Chowańskiemu w gardło i nie zjadł nas... Pamiętacie?~-
3925 I,25 | inni: Biłous, Zawratyński i Lubieniec.~- Musimy porwać
3926 I,25 | koniuszego! - rzekł Kmicic.~I umilkł chcąc zbadać wrażenie,
3927 I,25 | żołnierzy. A oni umikli także i patrzyli w niego jak w tęczę,
3928 I,25 | tylko wąsiska ruszały im się i tylko twarze stały się groźne
3929 I,25 | twarze stały się groźne i zbójeckie.~- Pal blisko,
3930 I,25 | a we dworze jeno straż i dworzan ze dwudziestu -
3931 I,25 | się nie spodziewają, nawet i szabel przy bokach nie mają.~-
3932 I,25 | Słuchać! Ja wejdę do komnat i po chwili wyjdę z księciem...
3933 I,25 | tedy ja siądę na drugiego i pojedziem... Jak odjedziemy
3934 I,25 | we dwóch porwać pod pachy i w skok, co tchu w koniach!~-
3935 I,25 | gruchnąć z garłaczy po straży i konia mi podawać, jak tylko
3936 I,25 | wypadnę ze drzwi.~- Tak i będzie! - rzekł Soroka.~-
3937 I,25 | skomenderował Kmicic.~Ruszyli i w kwadrans później stanęli
3938 I,25 | karecie kilku masztalerzy i forysiów, których doglądał
3939 I,25 | można było poznać ze stroju i peruki.~Dalej, wedle wozowni,
3940 I,25 | pajukowie znosili do nich łuby i sepety. Nad tymi czuwał
3941 I,25 | Kmicic oznajmił się, jak i poprzednio, przez dyżurnego
3942 I,25 | który po chwili wrócił i wezwał go do księcia.~-
3943 I,25 | moich słów rebelizowały, i nie spodziewałem się widzieć
3944 I,25 | misją wysłać. Skorzystam i ja z ciebie, bo ci dam kilka
3945 I,25 | do różnych znacznych osób i do samego króla szwedzkiego.
3946 I,25 | konfederatów jadę, a właśnie i tu w mieście słyszałem,
3947 I,25 | tu w mieście słyszałem, i wasza książęca mość to potwierdził,
3948 I,25 | Wołodyjowski, a jest z nim i pan Mirski, i pan Oskierko,
3949 I,25 | jest z nim i pan Mirski, i pan Oskierko, i dwóch panów
3950 I,25 | Mirski, i pan Oskierko, i dwóch panów Skrzetuskich:
3951 I,25 | czerwone sukno wraz z Kozakami i Szwedami ciągnąć.~- Głupich
3952 I,25 | taki sam jego stronnik jak i mój stryjeczny, jeno do
3953 I,25 | dobrze, a będę ci wdzięczny i nie dam się w nagradzaniu
3954 I,25 | księcia hetmana, nie wezmę i od waszej książęcej mości.
3955 I,25 | Na własnym żołdzie jestem i na własnym pozostanę.~Książę
3956 I,25 | masz. Teraz tedy mi go żal i strach mi, żeby się po drogach,
3957 I,25 | przygodę nietrudno, może i w nieprzyjacielskie ręce
3958 I,25 | raczył na przechowanie wziąść i zażywać, póki się sposobniejszą
3959 I,25 | największego ukropu wyniósł, gdyż i tę ma cnotę, że w bitwie
3960 I,25 | stawił, że nie przymierzając i wasza książęca mość nie
3961 I,25 | swoich stajniach.~- Może i ja bym stawił, gdyby nie
3962 I,25 | natolski, jeno myślę, że i w Natolii jeden się taki
3963 I,25 | mości.~Książę wziął kapelusz i wyszli.~Przed kołowrotem
3964 I,25 | kruk, ze strzałką na czole i białą pęciną u nogi włócznej,
3965 I,25 | Żołnierze podali konia i pan Andrzej siadłszy począł
3966 I,25 | wypukłe nabrały blasku, i zdawało się, że chrapami
3967 I,25 | jak o krok od jego twarzy, i krzyknął:~- Alt!~Koń wsparł
3968 I,25 | wsparł się czterema nogami i stanął jak wryty.~- A co? -
3969 I,25 | Jak to powiadają: oczy i nogi jelenia, chód wilka,
3970 I,25 | Jest wszystko, co potrzeba. I komendę rozumie niemiecką?~-
3971 I,25 | kawalkator, bo widzę, że i wyjeżdżony koń bardzo.~-
3972 I,25 | książęca mość raczy spróbować i jeśli się na dwóch stajach
3973 I,25 | puszczonymi cuglami nie wysunął.~- I dziwo, i wygoda, bo obie
3974 I,25 | nie wysunął.~- I dziwo, i wygoda, bo obie ręce wolne.
3975 I,25 | zawraca?~- Tedy zawróci i on, nie popsowawszy linii.~-
3976 I,25 | skoczył lekko na kulbakę i począł klepać rumaka po
3977 I,25 | Ruszymy naprzód szeregiem, i jeśli wasza książęca mość
3978 I,25 | lasowi. Droga tam równa i szeroka, a ku miastu mogłyby
3979 I,25 | książęca mość cugle z miejsca i skokiem... Dwóch ludzi z
3980 I,25 | rzekł książę.~Szereg stanął i zwrócił się głowami końskimi
3981 I,25 | Marsz!~Szereg pomknął i po pewnej chwili szedł jak
3982 I,25 | ich przed oczyma dworzan i masztalerzy, którzy zebrawszy
3983 I,25 | przebiegły już staję lub więcej, i rumak książęcy, lubo nie
3984 I,25 | istotnie ani na cal. Przebiegli i drugą staję, nagle Kmicic
3985 I,25 | go!~W tej chwili Biłous i olbrzymi Zawratyński chwycili
3986 I,25 | zatrzeszczały mu w stawach, i trzymając w żelaznych pięściach,
3987 I,25 | mowę. Szarpnął się jeno raz i drugi, lecz bez skutku,
3988 I,25 | ty kto? - odparł Kmicic.~I mknęli dalej.~
3989 I,26 | znów lufę między łopatki i biegli dalej. Kapelusz księciu
3990 I,26 | jasne sploty jego peruki - i biegli dalej, aż biała piana
3991 I,26 | było zwolnić, bo ludziom i koniom tchu zbrakło, a Pilwiszki
3992 I,26 | Jechali tedy czas jakiś stępą i w milczeniu, przesłonięci
3993 I,26 | widocznie starał się uspokoić i odzyskać zimną krew, aż
3994 I,26 | panie kawalerze, o ciebie i twoją krócicę...~To rzekłszy
3995 I,26 | ręce, aby je wyprostować i z odrętwienia otrząsnąć,
3996 I,26 | dwóch stron konia za cugle i wiedli dalej.~Bogusław po
3997 I,26 | Owszem! - odparł pan Andrzej i popędziwszy konia, odsunął
3998 I,26 | żeś przy zdrowych zmysłach i że ci się rozum nie pomieszał?
3999 I,26 | żeby cię matka nie rodziła? I że na tak zuchwały postępek
4000 I,26 | nie tylko w Polsce, ale i w Europie całej?~- To widać
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13500 | 13501-13567 |