Tom, Rozdzial
1 I,17| jakim sposobem?~- Bo mnie chan krymski okrutnie miłuje
2 II,6 | zborowskich przyszło, to chan sam jako dziwo mnie oglądał
3 II,16| poczynają Szwedów siec i że chan w pomoc ciągnie. Jeśli tak,
4 II,17| Nic to! Słuchajcie dalej: Chan, pomny na dobrodziejstwa
5 II,20| tego Tatarzy idą, idzie chan własną osobą, który Chmielnickiego
6 II,20| wiedziano powszechnie, iż chan w sto tysięcy, okrągło,
7 II,33| Powiadają, że przyszły chan kubek w kubek do mnie podobny...
8 II,33| ale w tym się mylono, bo chan wolał brać dary niż dawać;
9 II,33| rozporządzenia królewskiego ich chan przysłał, tak prawie jakoby
10 II,34| czambuliku, to wysłał go teraz chan na dowód miłości ku "najmilszemu
11 II,34| przekonali się dowodnie, jako chan daje pomoc Rzeczypospolitej.
12 II,34| negując.~- Nad Tatarami chan, nie król stanowi! - odrzekł
13 II,34| naciskiem pan Andrzej - chan darował cię królowi, jakoby
14 II,37| ich bowiem przekonywał, iż chan naprawdę Rzeczypospolitej
15 II,38| ich bowiem przekonywał, iż chan naprawdę Rzeczypospolitej
16 III,5| na nich następują, może chan z całą ordą.~Wszczęło się
|