Tom, Rozdzial

 1  I,12|       panowie, otwórzcie oczy, Kiejdany już widać! - zakrzyknął.~-
 2  I,12|         hę? - rzekł Zagłoba. - Kiejdany? gdzie?~- A ot, tam ! Wieże
 3  I,12|         ani Opalińskim, choćby Kiejdany miały się w ziemię zapaść.
 4  I,16|      oni mogą pójść zbrojno na Kiejdany, aby ich odbić. U Mirskiego
 5  I,16|       zechce... z wielką furią Kiejdany opuścił.~- Spodziewam się,
 6  I,17|     czynić tam nowe zaciągi, a Kiejdany wrzały zbrojnym ludem. Regimenta
 7  I,18|        ugodzi, i w Radziwiłła. Kiejdany od Birżów daleko, a Radziwiłł
 8  I,19|        jazdę odesłał, piechotą Kiejdany obsadził, a nawet szańczyki
 9  I,20|        niespodziewanego napadu Kiejdany nie mógł już dłużej odkładać
10  I,20|    ruszamy dalej. Za blisko tu Kiejdany, a Radziwiłł musiał tam
11  I,21|        muszę ci dziękować, żeś Kiejdany szańczykami obsypał... Ciasno
12  I,21|      Tych szańczyków, którymiś Kiejdany obsypał, sam Peterson by
13  I,22| kochanych gości", łaskawych na Kiejdany, którzy przybyli nawet i
14  I,26|       rękach, prochami wysadzę Kiejdany, a potem niech się, co chce,
15 II,1 |  szańczykami otoczył i umocnił Kiejdany, a przez to Radziwiłłowi