Tom, Rozdzial

 1  I,5  |    przyszło, bez miłosierdzia; ale częściej stawał po ich stronie nie
 2  I,6  |            Czarnieckiego coraz się częściej na ustach, ludzkich zjawiało,
 3  I,12 | Wołodyjowskiego, którego widocznie częściej widywał; więc przejeżdżając
 4  I,18 |           pardon !" brzmiało coraz częściej na pobojowisku. Lecz nie
 5  I,19 |      takowego stanu rzeczy i coraz częściej zwracał się do pana Wołodyjowskiego
 6 II,17 |          gore!" rozlegał się coraz częściej wśród huku wystrzałów i
 7 II,30 |        Stefana Czarnieckiego coraz częściej pojawiało się na wszystkich
 8 II,31 |        Stefana Czarnieckiego coraz częściej pojawiało się na wszystkich
 9 III,3 |        ogarniać obecnych. Coraz to częściej padało jakieś słowo jakieś
10 III,4 |   piersiach i rozpierały się coraz częściej. Na koniec z tysiąca najświetniejszych
11 III,16|            we śnie pojawiło, coraz częściej rozmyślał nad tym, co Sakowicz
12 III,27|            a ów bronił się rzadko, częściej chwytał rapier za ostrze
13 III,29|          do boru.~Pan Tomasz coraz częściej jakoś jął się oglądać w
14 III,31|      dawnym przyjacielem pożegnać. Częściej jednak miecznik z samą tylko