Tom, Rozdzial
1 I,1 | waćpan gorączka.~- Tacy u nas wszyscy w Smoleńskiem, nie jak wasi
2 I,1 | liczko! Ratujcież mnie, wszyscy święci, bo nie usiedzę!~-
3 I,2 | solą i bił pokłony czołem; wszyscy poglądali z niepokojem i
4 I,2 | haeres przyjechał!" - i wszyscy kompanionowie zerwawszy
5 I,2 | Jędrusiu! - poczęli wołać wszyscy razem.~- Już tam chorążętom
6 I,2 | i wasze!~Na to powstali wszyscy ze swych miejsc i poczęli
7 I,2 | się fortuna odmieni !~A wszyscy zawrzaśli zaraz chórem:~-
8 I,2 | czupryny dymić. Gadali wszyscy jeden przez drugiego, a
9 I,2 | pistolety!~Poczęli krzyczeć wszyscy coraz głośniej i targować
10 I,2 | między rogi... raz, dwa!...~Wszyscy zwrócili uwagę na potężną
11 I,2 | pistolety! - zakrzyknęli wszyscy naraz.~I zerwawszy się poczęli
12 I,3 | dziewczyną, że do Mitrunów wszyscy wyruszymy, aby sanny w lasach
13 I,3 | tam siekaniny!... Siadać wszyscy w dwoje sani, mnie jedne
14 I,4 | się nieprzyjacielowi, gdy wszyscy ręce opuścili. Daj Boże
15 I,4 | nie słychać było gwaru. Wszyscy ubrani w szare kapoty z
16 I,5 | Na sercu mi to, żeby wszyscy w okolicy mieli waćpana
17 I,5 | ojczyźnie wtedy stawał, kiedy wszyscy ręce opuścili!~- Waćpan
18 I,5 | Radziwiłłowie, sam król i wszyscy diabli rogami przystępu
19 I,5 | pan Kmicic spostrzegł, że wszyscy leżą na wznak, w jednakowej
20 I,6 | W takich okolicznościach wszyscy w laudańskiej stronie musieli
21 I,7 | zdarzyły się słoty na świecie. Wszyscy laudańscy zajmowali się
22 I,7 | do Poniewieża - słowem, wszyscy przesadzali się w usługach.~
23 I,7 | grzecznie komponujący. Ci wszyscy, kiedy to razem w kościele
24 I,7 | czeladników: Ogarek i Syruć. Wszyscy puścili się drogą między
25 I,7 | teraz o sądach myślić, kiedy wszyscy głowy potracili! Czy waszmościom
26 I,7 | Kmicica, że w groźbę uwierzyli wszyscy. Całe zwycięstwo mogło być
27 I,7 | otaczającą cały dom.~Po chwili wszyscy zebrali się pod głównymi
28 I,7 | milczeniu krąg naokół rycerzy; wszyscy podnieśli zapalone drzazgi
29 I,7 | stawał się coraz szybszy. Wszyscy dech wstrzymali. Kmicic
30 I,7 | nerwowego śmiechu, poznali wszyscy mistrza nad mistrzami.~Ten
31 I,7 | wasz!... Precz!...~Umilkli wszyscy bojąc się gniewu męża, on
32 I,8 | ludzie poświadczyć!~- Żeby to wszyscy byli do waćpana podobni ! -
33 I,8 | od kary się nie wywinie. Wszyscy zacni ludzie go potępili,
34 I,8 | stronie ojczyzny, po której wszyscy stać powinni. W tym to i
35 I,8 | wojna." Okrutnieśmy tam wszyscy w głowę zachodzili, co to
36 I,9 | okrył, że dziś imię jego wszyscy ze czcią powtarzają. Przyłóżże
37 I,10 | przelewała.~- Tak to, tak! Wszyscy gotowiśmy polec, bo zresztą
38 I,10 | inny pachołka wołał, a wszyscy w szeregu nie poczytywali
39 I,10 | króla zdradzić gotów.~ ~Wszyscy obecni odgadli tak dobrze
40 I,10 | dodał Ostrożka - bo tam wszyscy krewni radzić będziecie,
41 I,10 | wielmożnym panom dam znać o nim.~Wszyscy zgodzili się na ową radę
42 I,10 | ucieczki. Okrzyki: "Albo wszyscy, albo nikt" - przelatywały
43 I,10 | kąkol, bo inaczej zginiemy wszyscy!~Wojewodowie i rotmistrze
44 I,10 | którego zgromadzeni byli wszyscy dygnitarze znajdujący się
45 I,10 | panowie, dosyć! Nie możemy iść wszyscy!~Po czym obaj ze Skrzetuskim
46 I,10 | zatrąbieniem przez munsztuk wszyscy mają siadać na koń i stawać
47 I,10 | do szabel. Słowa: "Albo wszyscy,~albo nikt!" - znowu przelatywały
48 I,10 | prawdopodobniejszym, że ujdą wszyscy. Wybuchło wielkie niezadowolenie
49 I,10 | samo imię jego pierzchną wszyscy nieprzyjaciele Rzeczypospolitej -
50 I,10 | kraina, grody warowne i my wszyscy będziem po wieczne czasy
51 I,10 | uściskał Wirtza; po czym wszyscy poczęli się ściskać ze sobą.
52 I,11 | Rzeczpospolita, bo prawie wszyscy się zgodzili... Ja, dwóch
53 I,11 | kraju rozleją.~Tu umilkli wszyscy. Jan siedział z dłońmi opartymi
54 I,12 | śpiewały w powietrzu, bo wszyscy naraz i bez powodu poczęli
55 I,12 | pojadę i ja!~- To jedźmy wszyscy razem - dodał Stanisław.~-
56 I,12 | wyniknie, do której wojny wszyscy wzdychamy. Tymczasem listy
57 I,12 | wszelako za godzinę i tak wszyscy o tym wiedzieć będą... więc
58 I,12 | Skrzetuski.~Na to umilkli wszyscy i ze strachem przez chwilę
59 I,12 | młodym Kmicicem, ażeśmy wszyscy oczom wierzyć nie chcieli,
60 I,12 | przeszkody nie czynią. Dlatego to wszyscy chętnie przyjmują protekcję
61 I,12 | chwalono książęcą przezorność; wszyscy zaś spodziewali się usłyszeć
62 I,12 | Billewicz, miecznik rosieński. Wszyscy go tu znają, bo to dawny
63 I,13 | wierności i ufności, które i tak wszyscy z duszy serca mu ofiarowali.
64 I,13 | nie zaprzeczył, bo zresztą wszyscy lubili i szanowali pana
65 I,13 | on wart.~- Więcej niż my wszyscy! -odrzekł Kmicic ze zwykłą
66 I,13 | Pytałem go, czy to mamy wszyscy ruszać, powiedział: nie!...
67 I,13 | zdobył niepoślednią... i wszyscy młodzi gotowi wszędy iść
68 I,13 | rzekł po chwili - aby ci wszyscy goście, których pod dach
69 I,13 | księżnej miejsce najwyższe, a wszyscy przechodząc mimo kłaniali
70 I,13 | ozwały się setne głosy.~I wszyscy pułkownicy zerwali się z
71 I,14 | mieć w tej sprawie głosu - wszyscy oświadczyli się przeciw
72 I,14 | chybam oszalał!... Niech i wszyscy pójdą do wojewody witebskiego!~
73 I,14 | pomyślał posępnie książę. - Wszyscy oni przejdą do wojewody
74 I,14 | do przepaści, doszliśmy wszyscy owymi starymi drogami? Co
75 I,14 | zginie Rzeczpospolita i wy wszyscy - na wieki ! Ja jeden uratować
76 I,16 | wczoraj mówił, to myśleli wszyscy. Ja sam to samo myślałem,
77 I,16 | nie mogę ci odmówić. Pójdą wszyscy do Birż. Niechże tam odpokutują
78 I,16 | przynajmniej Radziwiłłowie staną wszyscy po mojej stronie, tymczasem,
79 I,17 | we mnie spoczywa, bo jako wszyscy na tym świecie jesteśmy
80 I,17 | Kowalskiego. Na wozie spali wszyscy głębokim snem, żołnierze
81 I,17 | takiego Mirskiego była żadna i wszyscy owi jeńcy przenosili go
82 I,17 | czasy przyszły, żeby mnie wszyscy opuścili, ty mi wiary dochowasz!"
83 I,17 | głos i pytał:~- Mówią, że wszyscy co lepsi żołnierze nie chcą
84 I,17 | pejsy Żyda, którego tam wszyscy okrutnie mądrym powiadają,
85 I,17 | teraz nikt nie wymyśli.~- Wszyscy głosy za tym dadzą - dodał
86 I,17 | całą Litwę ma w ręku i że wszyscy chętnie opuszczą Jana Kazimierza;
87 I,17 | dragoni pana Rocha, którzy wszyscy z wyjątkiem jego samego
88 I,18 | koliskiem z lewej strony; wszyscy mieli jednakie gniade konie
89 I,18 | na pendentach - natomiast wszyscy naraz wydobyli pistolety
90 I,18 | A nie ranny który?~- Wszyscy zdrowi, chwała Bogu! - odrzekł
91 I,19 | Podlasie! - zakrzyknęli wszyscy społem.~Ale rzecz nie była
92 I,19 | tylko nogą stąd ruszymy, wszyscy tu za broń przeciw Szwedom
93 I,19 | Szwedom pochwycą.~- Jacy wszyscy?~- Szlachta i chłopstwo.
94 I,20 | licznych jeźdźców. Ujrzeli wszyscy, że nie ma rady, a Kmicic
95 I,20 | dokąd to, panie kawalerze?~Wszyscy skamienieli z podziwu i
96 I,20 | kolaskę, po czym wrócił i wszyscy poczęli się zbierać do drogi.~
97 I,20 | zacny kawaler, to byśmy wszyscy, jak tu jesteśmy, wisieli
98 I,20 | może być? - zakrzyknęli wszyscy razem.~- Jak może być? Czytajcie
99 I,20 | żołnierzy:~- Odstąpić i na koń wszyscy siadać!~Żołnierze cofnęli
100 I,21 | licząc samego małego rycerza, wszyscy oficerowie wyborni i otoczeni
101 I,21 | naszego księcia odwraca i wszyscy mówią, że wolą prawdziwego
102 I,21 | podnoszą...~- Przecie nie wszyscy, bo są tacy, którzy w waszą
103 I,22 | o jego głowę chodzi, że wszyscy, nie tylko wojskowi, ale
104 I,22 | autoramentu, którzy prawie wszyscy przy księciu wytrwali. Sam
105 I,22 | wolna.~Z początku widocznie wszyscy byli pod ciężkim wrażeniem,
106 I,22 | tego, jakiego sam doznawał. Wszyscy bowiem siedzieli w milczeniu,
107 I,23 | przez się świadczyło, że nie wszyscy mnie opuścili i że są jeszcze
108 I,23 | czasem takie cuda, jako wszyscy pamiętamy pod Zbarażem...
109 I,24 | Szwedzi tu przyjdą, to byśmy wszyscy myśleli, że będziem ich
110 I,24 | tak obcy wszystkim, jak i wszyscy mu tam obcy. Trzeba mu tam
111 I,25 | dworu kręcili się dworzanie, wszyscy postrojeni na francuski
112 I,25 | nikomu nie może opędzić. Wszyscy lezą w jej granice jak przez
113 I,25 | wojsko, zamki, miasta, wszyscy!... bez czci sławy, honoru,
114 I,25 | komendancie! - ozwali się wszyscy chórem.~- Dwóch ludzi weźmie
115 II,2 | krzyczeć:~- A bywajcie tu wszyscy! Bywajcie!~Z zarośli ukazało
116 II,2 | drugi syn starego i smolarz; wszyscy biegli na złamanie karku
117 II,2 | Zali to prawda, że go wszyscy opuścili?~- Ale go Pan Bóg
118 II,3 | Śląsk się schronił, bo go wszyscy opuścili. Kraków nawet w
119 II,3 | jeszcze na karkach siedzą.~- Wszyscy Święci Pańscy!... Co wasza
120 II,3 | godzinę później siedzieli już wszyscy na koniach, gotowi ruszyć
121 II,4 | do mnie, niechby im się wszyscy przysługiwali, ile ja mam
122 II,4 | jedziesz, a w tamtej stronie wszyscy głośno mówią, co myślą,
123 II,4 | dawnego pana wspomniawszy, a wszyscy w opresji ciągle ku onym
124 II,5 | pozajmowane, którzy i tak nie wszyscy mogli się pomieścić. Ów
125 II,5 | spotykamy!... ~Jęli tedy razem wszyscy na czasy narzekać - wreszcie
126 II,6 | sobie zupełną oddawał, aby wszyscy wiedzieli, kogo mają przed
127 II,6 | tak gromkim głosem, że aż wszyscy zwrócili głowy w jego stronę.~-
128 II,6 | prawo mają Szwedzi i ci wszyscy nieprzyjaciele, którzy w
129 II,6 | A teraz, mości panowie, wszyscy pachołcy w skok po wsiach
130 II,6 | zakrzyknął Zagłoba. - Wszyscy się stropili, a ja pomyślałem:
131 II,6 | chwila i wołał, ażeby go wszyscy słyszeli:~- Mości panowie!
132 II,6 | ruszyli inni i wjechali wszyscy do obozu wśród niezmiernej
133 II,6 | w obozie nie było. Jedli wszyscy i pili. Przy kielichach
134 II,7 | książęcych mogliby się obdzielić wszyscy jenerałowie szwedzcy i jeszcze
135 II,7 | tak władnym na Litwie, jak wszyscy, nie wyjmując i jego samego,
136 II,8 | strusie, niezmiernie długie.~Wszyscy, nie wyłączając księcia
137 II,8 | mu również dyg głęboki.~Wszyscy podziwiali obojga urodę
138 II,8 | co się tu zdarzyło, że wszyscy pana swego opuścili, ba,
139 II,8 | umarłego Szwedom wydać...~Wszyscy oniemieli ze zgrozy.~- A
140 II,8 | Kmicic?!... - powtórzyli wszyscy w przerażeniu.~- To nieprawda! -
141 II,9 | Rzeczypospolitej. Jakoż zauważył, że wszyscy mieli dobre niemieckie rusznice,
142 II,9 | słowa Kmicica poruszyli się wszyscy; na jednych twarzach znać
143 II,9 | ubogiego koniuchę lekceważą wszyscy i prędzej każdy napadnie,
144 II,10 | swego się skupi, jeżeli wszyscy za broń schwycą, co wasza
145 II,11 | narodzie wierności, bo oto wszyscy pana swego opuścili; nie
146 II,11 | skrzyni nie potrzebuje. Skoro wszyscy płacą, niechże i mnichy
147 II,11 | Wrzeszczowiczowi. Po czym wszyscy poczęli krzyczeć: "Za późno!
148 II,11 | Ludzie przestali śpiewać i wszyscy patrzyli w tamtą stronę,
149 II,11 | pan Andrzej.~Zeskoczyli wszyscy z kulbak i klęknąwszy na
150 II,12 | Bodaj was!...~Umilkli wszyscy, zdziwieni, i widok klejnotów,
151 II,12 | skrzydłami?~I rozeszli się wszyscy.~Gdy nieszpór się skończył,
152 II,13 | wolna. Noc zeszła spokojnie. Wszyscy zbudzili się z radosnym
153 II,13 | strasznie. Zerwali się wszyscy ze snu w osłupieniu, w przerażeniu
154 II,13 | Pannie służyć!~Gdy zasiedli wszyscy w definitorium, ksiądz Kordecki
155 II,13 | pan miecznik sieradzki; wszyscy rozważali słowa jego, krzepiąc
156 II,14 | i głębokim strumieniem; wszyscy ją pili pełnymi usty i kto
157 II,15 | książę Heski, Wrzeszczowicz i wszyscy wyżsi oficerowie czynili
158 II,15 | poległych. Sztab jechał za nim: wszyscy stropieni, ze smutkiem i
159 II,15 | przedstawiały widok. Widocznie wszyscy ci ludzie zostali pochwyceni
160 II,16 | dwóch puszkarzy pewnych. Wszyscy ci dzień i noc obowiązani
161 II,16 | ich na śmierć; będą potem wszyscy inni wiedzieć, czego się
162 II,16 | i znamienitych oficerów. Wszyscy oni patrzyli pilnie w twarze
163 II,16 | ksiądz Kordecki na ich widok, wszyscy brali ich w ramiona i zdumiewali
164 II,16 | Ot, czegom się doczekał! Wszyscy wisielcy się do mnie przyznają,
165 II,17 | Mario!~Płakali z nim razem wszyscy, a obraz z góry siał blaski
166 II,17 | skończonym nabożeństwie wypadli wszyscy na mury i dachy. Poprzednie
167 II,17 | miały własność go podsycać. Wszyscy działali bez komendy, bo
168 II,17 | Około południa ogień ustał. Wszyscy odetchnęli, lecz wnet przed
169 II,18 | Wrzeszczowicz, Sadowski, wszyscy znamienitsi oficerowie szwedzcy,
170 II,18 | całej Rzeczypospolitej. Wszyscy o nim wiedzą, wszyscy to
171 II,18 | Rzeczypospolitej. Wszyscy o nim wiedzą, wszyscy to imię znają! Radziwiłłowi
172 II,18 | wziąść Kmicica na arkan i wszyscy razem udali się ku Lgocie,
173 II,18 | drodze nie masz?~- Nie, bo wszyscy pod Częstochową stoją...
174 II,19 | fortecy.~Poczęli się zbierać, wszyscy znużeni i posępni. W niczyich
175 II,19 | pierwszemu nie wyrywać. Wszyscy czekali na to, co powie
176 II,19 | zamordowanoli go? - zawołali wszyscy.~- Kmicic! - odparł Zbrożek.~
177 II,19 | Oficerowie zerwali się wszyscy ze swych miejsc i poczęli
178 II,19 | Nastała bardzo ciężka chwila. Wszyscy obecni nie mieli najmniejszej
179 II,19 | mną na miejsce wypadku!~Wszyscy chcieli jechać, bo wszystkich
180 II,19 | mówiąc prawdę, dość mamy wszyscy tego oblężenia!~- Ufam,
181 II,19 | Miller zsiadł z konia, za nim wszyscy oficerowie, i weszli do
182 II,19 | jest - odrzekł Zbrożek. - Wszyscy ludzie Kuklinowskiego rozbiegli
183 II,19 | na koń!~Po chwili mknęli wszyscy jak wicher ku klasztorowi,
184 II,19 | poczęły dziobać je chciwie.~Wszyscy tłumaczyli pojawienie się
185 II,19 | łgarstwo.~- Jakże to? - spytali wszyscy naraz.~- Starzy ludzie powiadają -
186 II,19 | południowo-zachodniej bramie; wszyscy pobiegli patrzeć, kto przybywa.~
187 II,19 | wstążeczką obwiązana.~Gdy wszyscy zasiedli, owego zaś miejsca
188 II,19 | młodzieniaszka, któregośmy jak syna wszyscy kochali, a którego dusza
189 II,19 | ślubując sobie poprawę, a wszyscy słuchali z rozkoszą i ze
190 II,19 | z izby.~Wybiegli za nim wszyscy i poczęli nasłuchiwać. Odgłos
191 II,19 | piechotą, były i niewiasty, a wszyscy z daleka już wołać poczęli:~-
192 II,20 | opresji ratował, przysięgając wszyscy do gardła przy nim stać.
193 II,20 | za oblężenie Częstochowy wszyscy się przeciw nim zawzięli.
194 II,20 | niechby się tylko pokazał, wszyscy by co do jednego człeka
195 II,20 | Wrzeszczowicz, powtarzał sam król i wszyscy jenerałowie szwedzcy: "Nie
196 II,20 | komendantach pojedynczych zamków, wszyscy słali do bawiącego w Prusach
197 II,21 | być ktoś znaczny, gdyż i wszyscy obecni, nie wyłączając księdza
198 II,21 | strwożył i gdy zasiedli wszyscy miejsca, począł o całym
199 II,21 | zdumienie ogarnęło słuchających. Wszyscy patrzyli jak w tęczę w junaka,
200 II,21 | Częstochowę oblegali, że wszyscy dnia i godziny twego powrotu
201 II,21 | U Zbrożka i Kalińskiego wszyscy głośno o tym mówili, nic
202 II,21 | zaręczają?~Na to umilkli wszyscy, a król zasępił się nagle
203 II,21 | kanclerz Koryciński.- Oni tam wszyscy sobie na Litwie krewni,
204 II,21 | inne królestwo, gdzie by wszyscy królowie własną spokojną
205 II,21 | źrenicach i falującą piersią; wszyscy spoglądali na nią z uwieibieniem,
206 II,22 | że nikt nie protestował, wszyscy bowiem widzieli jasno, że
207 II,22 | towarzyszyć królowi, nie wszyscy byli ostrzeżeni o terminie.
208 II,23 | zwrócił zbytniej uwagi, bo wszyscy byli zajęci niedawnym przejściem
209 II,23 | zdarzył się znak, który wszyscy za najpomyślniejszą poczytywali
210 II,23 | powrocie. Uradowali się jednak wszyscy, król zaś przez pierwsze
211 II,23 | Niech mu Bóg szczęści! Gdyby wszyscy byli do niego podobni, już
212 II,23 | z waszą królewską mością wszyscy ci, którzy w tej chwili
213 II,23 | królowi, skutkiem czego wszyscy poczęli zezem na Kmicica
214 II,23 | górę.~Na ten widok zsiedli wszyscy i poszli za jego przykładem;
215 II,23 | zakrzyknął.~Zatrzymali się wszyscy.~- Jakże to? - pytał król -
216 II,23 | przed nami... Co nam czynić?~Wszyscy otoczyli króla naokoło,
217 II,23 | jechać!~Tymczasem otoczyli wszyscy rajtara, który jednak nie
218 II,23 | nam się spoczynek należy!~Wszyscy ruszyli rysią, raźno, wesoło,
219 II,24 | wojskiem uczyniła już swoje, wszyscy bowiem jak jeden mąż zerwali
220 II,24 | przyłożył do niej ucho.~Wszyscy utkwili w niego oczy, a
221 II,25 | podjazd szwedzki, z którego wszyscy niemal ludzie zginęli lub
222 II,25 | cekhauz dla ludu prostego, wszyscy bowiem mieli się w dzień
223 II,25 | waszej królewskiej mości!~Wszyscy powstrzymali do pół już
224 II,25 | uczyniła się jeszcze większa i wszyscy czekali tylko na toast pana
225 II,25 | małmazją. Wówczas powstali wszyscy ze swoich miejsc, a pan
226 II,25 | się oblały.~Zdumieli się wszyscy; król zaś rzekł:~- Panie
227 II,26 | Chowańskiego podchodził, gdy wszyscy już ręce opuścili, i cena
228 II,26 | przysięgli na wierność nam ci wszyscy, którzy nas potem odstąpili?... -
229 II,26 | i sercem, bom myślał, że wszyscy ślepi, tylko on jeden prawdę
230 II,26 | tylko on jeden prawdę widzi, wszyscy grzeszni, jeno on jeden
231 II,26 | swej i do serca, bo mnie wszyscy odstąpili, bo nikt mnie
232 II,27 | Rzeczypospolitej. "Nawet infames wszyscy (mówił uniwersał), banniti
233 II,27 | Rzeczypospolitej iść powinni. Gdyż jako wszyscy, niższego i wyższego urodzenia,
234 II,27 | się nie przeciwił, tak się wszyscy na Szwedów rozjedli i takim
235 II,27 | bylibyśmy na szablach roznieśli. Wszyscy też powiadali, że trzeba
236 II,27 | że po dniu noc nastąpi. Wszyscy, nawet najwierniejsi słudzy,
237 II,27 | śniegiem walą.~- Także to wszyscy Szweda porzucają?~- Tak
238 II,27 | wyraźnie nie zauważył, bo wszyscy patrzyli na króla, ten zaś
239 II,28 | Częstochowę wspomni, to zaraz wszyscy poczynają zgrzytać i w szable
240 II,28 | Częstochowę! - zawołali wszyscy.~- Skarbów jasnogórskich
241 II,28 | wszelakiej dobroci.~I wyszli wszyscy, bo też się już mroczyło
242 II,29 | ale karzącej królowej.~Wszyscy, którzy pozostali jej wierni
243 II,29 | wyć ponuro w kątach sali.~Wszyscy ludzie, w komnacie będący,
244 II,29 | padli twarzami na ziemię, wszyscy oniemieli ze strachu.~Podniósł
245 II,29 | W tej chwili uczynili to wszyscy inni. Nastało milczenie
246 II,30 | biskupów z całego kraju i wszyscy ci świeccy senatorowie,
247 II,30 | rubieżach się ostali, ci wszyscy na głos pana dążyli teraz
248 II,30 | wojewodów i kasztelanów. Ci wszyscy znikali w bocznych drzwiach,
249 II,30 | oczy utkwione w ołtarz, wszyscy modlą się; błyszczą i chwieją
250 II,30 | ludzkich nie było słychać. Wszyscy odgadli, że chwila nadeszła,
251 II,30 | jakiś ślub będzie czynił; wszyscy słuchali w skupieniu ducha,
252 II,30 | potem stał się powszechny. Wszyscy wyciągnęli ręce ku niebu,
253 II,31 | biskupów z całego kraju i wszyscy ci świeccy senatorowie,
254 II,31 | rubieżach się ostali, ci wszyscy na głos pana dążyli teraz
255 II,31 | wojewodów i kasztelanów. Ci wszyscy znikali w bocznych drzwiach,
256 II,31 | oczy utkwione w ołtarz, wszyscy modlą się; błyszczą i chwieją
257 II,31 | ludzkich nie było słychać. Wszyscy odgadli, że chwila nadeszła,
258 II,31 | jakiś ślub będzie czynił; wszyscy słuchali w skupieniu ducha,
259 II,31 | potem stał się powszechny. Wszyscy wyciągnęli ręce ku niebu,
260 II,33 | dzierżawca z Wąsoszy.~Lecz zanim wszyscy ochłonęli ze zdziwienia,
261 II,33 | Skrzetuski.~- To chodźmy wszyscy! - dodał Zagłoba.~Przypasali
262 II,33 | pełne były głów ciekawych. Wszyscy powtarzali, że czambulik
263 II,33 | kozacką modą na teorbanach, wszyscy zaś, z wyjątkiem piszczalników,
264 II,33 | wojłokowych pokrowcach, a wszyscy siedzieli na dobrych koniach,
265 II,36 | kochało się w niej tak jak i wszyscy, nie wyłączając paziów dworskich.
266 II,37 | bywało, pomrukiwać pod nosem, wszyscy inni siedzieli jak trusie.
267 II,38 | bywało, pomrukiwać pod nosem, wszyscy inni siedzieli jak trusie.
268 II,39 | zmieszały oficerów niepomiernie. Wszyscy też myśleli w duchu, że
269 II,39 | Wedle moich rozkazów, wszyscy powinni być do wyruszenia
270 II,41 | buta dotykał czoła rycerza.~Wszyscy patrzyli w milczeniu, zdumieni
271 II,41 | posłem od pana Sapiehy. Wszyscy rozumieli też, że dzieje
272 II,41 | służyli u Bogusława, znali wszyscy nazwisko Kmicica i dlatego
273 II,42 | wydostali się na brzeg prawie wszyscy. Kmicic kazał spieszonym
274 III,1 | rozniosły się po obozie i wszyscy byli tego mniemania, że
275 III,1 | to król wybuchnął:~- Wy wszyscy umiecie przewidywać, jeno
276 III,2 | człowiek. Niby łaskaw, a wszyscy go się boją, ba! nawet pan
277 III,2 | Co dzień tedy przy stole wszyscy słuchali, a pan Zagłoba
278 III,2 | uradowali się w sercach wszyscy i ochota stała się powszechną.
279 III,3 | starosta kałuski.~Ruszyli wszyscy. Mury były jako kwieciem
280 III,3 | Zdumieli się słysząc to wszyscy, zdumiał się na chwilę i
281 III,3 | powagą udzielając, których wszyscy z niemałym szacunkiem słuchali
282 III,4 | przedniej straży i stanęli wszyscy, mały rycerz także zatrzymał
283 III,4 | potem po dwóch, po trzech. Wszyscy stawali obok owego, który
284 III,4 | się ze sobą - i patrzyli wszyscy, jakoby w dawnym cyrku rzymskim
285 III,4 | sprawując. Poznali go od razu wszyscy Szwedzi i poczęli krzyczeć:~-
286 III,5 | tym zapominają! Umilkli wszyscy, bo bardzo potężnie przemówił,
287 III,5 | twoja Halszka? albo i wy wszyscy, kiedym to was z rąk Radziwiłła
288 III,5 | Szwedów klęski.~Słuchali wszyscy pilnie, słuchał i pan marszałek,
289 III,6 | Wołodyjowski, proszę także!~I wszyscy weszli do izby. Nie siedli
290 III,6 | pułkowników:~- Waściowie wszyscy ze mną, żeby asysta była
291 III,6 | i do jego krewnych. Owóż wszyscy chłopi jak jeden mąż w nich
292 III,6 | mu Bóg wielkości odmówił.~Wszyscy trzej gnębili coraz potężniej
293 III,6 | opartymi o uda, ale patrzyli wszyscy w inną stronę, ku głównej
294 III,6 | Uderzyła w dym, nim zdołali się wszyscy do niej czołem zwrócić,
295 III,7 | tłumy ruszyły się i poszli wszyscy na majdan między namioty,
296 III,7 | czerwieniejąc z zadowolenia.~- Wszyscy to słyszeli. A jam był okrutnie
297 III,7 | spać pójdźmy, bo późno.~Wszyscy zgodzili się na tę myśl,
298 III,7 | godzinę później zerwali się wszyscy na równe nogi, gdyż huk
299 III,7 | już były przed namiotami i wszyscy dążyli nad rzekę; po drugiej
300 III,8 | Eriksen i wielu innych. Wszyscy siedzieli na ganku, nieco
301 III,9 | Warszawy, z rozkazami, by mu wszyscy z pomocą spieszyli. Sprowadzano
302 III,9 | posłuszeństwa Kozacy.~Więc wszyscy byli już pewni, że jeśli
303 III,9 | rzekł Wołodyjowski.~I wszyscy ściągnęli jeszcze krócej
304 III,9 | Czarnieckiego nikt nie spał; wszyscy byli w pogotowiu. Sam kasztelan
305 III,9 | uszło?~- Nec nuntius cladis. Wszyscy ogarnięci!~- Ciebie jeno
306 III,9 | Nie bronił się już nikt, wszyscy szli pod miecz. Trup padał
307 III,9 | z gołymi chorągwiami, bo wszyscy ludzie zagnali się za nieprzyjacielem.
308 III,10| tak niedawno pełni byli wszyscy ufności i nadziei. Wtem
309 III,10| Wołodyjowskiego. Porwali się z ław wszyscy, widząc go wchodzącego,
310 III,11| nadzwyczajne. Mimo woli wstrzymali wszyscy konie; niektórzy pozdejmowali
311 III,11| rozpocznie się na dobre. Wszyscy znakomitsi oficerowie byli
312 III,11| następuje!~- Do koni! do szabel!~Wszyscy zerwali się na równe nogi.
313 III,11| Kotwicz w ogniu!~Ruszyli tedy wszyscy, co tchu w koniach, do swych
314 III,11| drugi i trzeci ordynans. Wszyscy dopadli Wołodyjowskiego
315 III,11| Kmicic z jeńcami w pośrodku, wszyscy w zupełnej gotowości, aby
316 III,12| książę Bogusław, chociaż to wszyscy trzej rezoluci, przecie
317 III,12| widać!~Porwali się na to wszyscy na równe nogi i wypadli
318 III,12| narodzone dzieci, starcy, wszyscy nocują na ulicach, bo Szwedzi
319 III,13| książę Bogusław, chociaż to wszyscy trzej rezoluci, przecie
320 III,13| widać!~Porwali się na to wszyscy na równe nogi i wypadli
321 III,13| narodzone dzieci, starcy, wszyscy nocują na ulicach, bo Szwedzi
322 III,14| iż ledwie przyjechali, wszyscy zaraz spostrzegli, że książę
323 III,14| Toż samo mówił Paterson i wszyscy osoby jego najbliżsi. Niektórzy
324 III,14| pokazywać. Wiedzieliśmy wszyscy, że tak długo nie pozostanie
325 III,14| na koniec sam widząc, że wszyscy płoną z ciekawości, mówił
326 III,14| Ostrzegłem ją też, o czym wszyscy wiedzieli, że medyk książęcy
327 III,14| zachodzą, a że bałamutna, wszyscy wiemy i ty mało sto razy
328 III,14| pannie Borzobohatej niemal wszyscy. Jak mi Bóg miły, śmiech
329 III,15| lecz gdy zaraz na początku wszyscy, idąc na prześcigi, pomieszali
330 III,15| zebrały się obok majestatu, bo wszyscy ciekawi byli widzieć tych
331 III,15| pierwszej chwili stracili wszyscy głowę, choć wszyscy od razu
332 III,15| stracili wszyscy głowę, choć wszyscy od razu zrozumieli, co idzie. "
333 III,15| za nim kniaź Połubiński i wszyscy razem, oganiając się ustawicznie,
334 III,16| Kmicic był jej narzeczonym.~Wszyscy inni kawalerowie, począwszy
335 III,16| że Billewiczowie w wojnie wszyscy wyginą; żądze piekły go
336 III,16| masz ich, jeśli ruszyli wszyscy za panem Wołodyjowskim,
337 III,17| wiosek chłopstwo ściągnę... Wszyscy Billewicze, którzy już są
338 III,17| mógłby gnębić Radziwiłłów. Wszyscy się już na owe traktaty
339 III,18| uśmiechem książę. - Tacyście wszyscy!... Ale to rzecz późniejsza.
340 III,19| prowadzona po niemiecku, więc wszyscy cudzoziemscy oficerowie-jurgieltnicy
341 III,20| Bogusławowi! Ale zresztą wszyscy zdrajcy jednacy! Nie płacz!
342 III,22| Sakowicza, jedna żywa dusza, wszyscy bowiem, którzy nie polegli
343 III,22| Sapieżyńskich opuszczą go wszyscy co do jednego.~Książę też
344 III,23| stepach koczowali ze stadami - wszyscy chwycili za broń, aby najezdnika
345 III,23| stryj waćpanny?~- Gdzie wszyscy, prócz zdrajców, są!...
346 III,23| Oettingen, Fitz-Gregory, słowem, wszyscy znamienitsi oprócz Brauna,
347 III,23| szarpał?~- Ratujcie mnie, wszyscy święci! - powtarzała łkając
348 III,23| Sakowicz ze strachu mrze i wszyscy oni!... Pan Babinicz idzie!
349 III,24| chorągwiami jazdy od Księżopola.~Wszyscy trzej wodzowie nie wiedzieli
350 III,24| chyba pod Warszawą, dokąd wszyscy ruszymy.~- Ja muszę do Prus! -
351 III,25| chorągwiami jazdy od Księżopola.~Wszyscy trzej wodzowie nie wiedzieli
352 III,25| chyba pod Warszawą, dokąd wszyscy ruszymy.~- Ja muszę do Prus! -
353 III,26| zwierza biegle naśladujący.~- Wszyscy oni, prócz może jednego
354 III,26| koniec Rzeczypospolitej!"~Wszyscy ludzie, których zagarniali
355 III,26| ci, którzy wrócą, murzami wszyscy zostaną.~Babinicz, który
356 III,26| chciał, omal nie zginął. Wszyscy też potwierdzili, że nieprawda,
357 III,26| warszawskiej bitwie, bo wszyscy o niej mówią, więc też i
358 III,27| Kotwicz i pan Babinicz. Wszyscy zgodzili się na jedno, że
359 III,27| gotują - rzekł Kmicic.~- Wszyscy jeńcy to zeznawali. Chcą
360 III,27| prowadzi jeńca; poznali wszyscy Bogusława, lecz w jakiejże
361 III,28| będzie nas bronić.~- Ba, wszyscy laudańscy z Wołodyjowskim
362 III,28| połowy w pień wycięta, a wszyscy mężczyźni, od starców do
363 III,28| Popierała ją i Oleńka, naglili wszyscy oficerowie i szlachta, którą
364 III,29| zmrużył w Wołmontowiczach, wszyscy czekali na powrót miecznika
365 III,29| również jak całe wojsko i wszyscy laudańscy byli przekonani,
366 III,30| nieprzyjacielskich.~Po posiłku zasnęli wszyscy kamiennym snem.~Sami zaś
367 III,30| prawdziwego jego nazwiska wszyscy się od niego odwrócą, wszyscy
368 III,30| wszyscy się od niego odwrócą, wszyscy go będą podejrzewać, odmówią
369 III,31| prawda, ale zawsze prawda! Wszyscy dawniejsi zdrajcy w czambuł
370 III,32| uciszył płacze i gwary.~Wszyscy klękli, wyszedł ksiądz ze
371 III,32| Józwy Beznogiego podnieśli wszyscy laudańscy:~- Niech żyje
372 III,32| niech żyje!~- Do Wodoktów! Wszyscy! - huknął pan Zagłoba.~-
373 III,32| piwa. Wieczorem zasiedli wszyscy do uczty, starsi i znamienitsi
|