1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9912
Tom, Rozdzial
2001 I,17 | służba!...~- Stój! - rozległ się nagle głos jadącego w przedzie
2002 I,17 | gościńcu w przedzie wznoszące się kłęby kurzawy, jakoby stada
2003 I,17 | włócznie, a tam kurzawa szybko się porusza. To jazda, to nasi!~-
2004 I,17 | powtórzyli dragoni.~- Formuj się! - zabrzmiał głos pana Rocha.~
2005 I,17 | drogi dzieliło zbliżających się od wozu i odległość zmniejszała
2006 I,17 | i odległość zmniejszała się z każdą chwilą, bo przeciwny
2007 I,17 | koniec z kurzawy wysunął się potężny oddział wojska idącego
2008 I,17 | od prawej strony, uwijał się pod buńczukiem jakiś potężny
2009 I,17 | i pod buńczukiem! Już się na hetmana kreował. Poznałbym
2010 I,17 | człowiek takim umrze, jakim się urodził.~- Niechże mu Pan
2011 I,17 | na niego waliła, przecie się nie zmieszał ani serca nie
2012 I,17 | wóz, a tamci rozciągnęli się tymczasem i poczęli go zajeżdżać
2013 I,17 | zakrzyknął pan Roch.~- Poddaj się! - wołano z drogi.~- Ognia! -
2014 I,17 | chwilę; następnie rzucił się jakby wściekły na własnych
2015 I,17 | żołnierza.~Inni poczęli się cofać przed wściekłością
2016 I,17 | komendy. Nagle rozsypali się, jak spłoszone stado kuropatw,
2017 I,17 | Wołodyjowskiego wysunął się błyskawicą naprzód i ucapił
2018 I,17 | ucapił za kark podnoszącego się z ziemi oficera.~- To Józwa
2019 I,17 | mu w ręku; po czym jęli się wodzić jak dwa sczepione
2020 I,17 | zleciał na ziemię i przewrócił się, ale pana Rocha nie puścił,
2021 I,17 | kulę, która przewracała się na gościńcu.~Nadbiegli inni.
2022 I,17 | Kowalskiego, który targał się i szarpał jak niedźwiedź
2023 I,17 | odyniec psami, podnosił się znów i nie dawał za wygraną.
2024 I,17 | zdyszanym głosem:~- Ha! przydał się na coś Zagłoba! Damy teraz
2025 I,17 | mu pustoszyć! A co! udał się fortel?... Nie tym, to innym
2026 I,17 | to innym sposobem byłbym się wydostał i waćpanów także!...
2027 I,17 | Gasztowtowie - cisnęli się naokoło wozu, a potężne
2028 I,17 | mały rycerz, gdy uciszyło się nieco - towarzysze najmilsi!
2029 I,17 | rzekł pan Michał zwracając się do Mirskiego.~- Ani myślę!
2030 I,17 | odparł pan Michał.~- Warto się nad tym naradzić, co nam
2031 I,17 | wiktorię odniósł. Pokazuje się, że nie zestarzała się jeszcze
2032 I,17 | Pokazuje się, że nie zestarzała się jeszcze zbyt ani głowa,
2033 I,17 | stronę, w której spodziewałem się ichmościów spotkać.~- A
2034 I,17 | ludzie właśnie tylko co się byli dowiedzieli o waszym
2035 I,17 | pana Stankiewicza, żeby się do kupy przeciw hetmanowi,
2036 I,17 | Oczywiście objąłem komendę, bo mi się to należało.~- A skądżeś
2037 I,17 | Lepiej dla okoniów nigdy się głową do szczuki nie zwracać,
2038 I,17 | najprędzej i smołą polewa, aby się zbyt nie przypalił.~- Po
2039 I,17 | przez jakowy casus dostali się w jego ręce, to by nam takiego
2040 I,17 | pismo przeczyta?~Pokazało się, że jeden pan Stanisław
2041 I,17 | rozstrzelać, jeno tak, aby się wieść nie rozeszła.~Pułkownicy
2042 I,17 | było i w głowie nie chciało się pomieścić, że on nas żywych
2043 I,17 | majętności, które po drodze się trafią, accurate mu wypłuczemy.
2044 I,17 | a po drodze bierzmy, co się da, ze spiżarniów, ze stajen,
2045 I,17 | spichrzów, piwnic. Aż mi się dusza do tego śmieje, i
2046 I,17 | pewna, że nikomu nie dam się w tym wyprzedzić. Co z pieniędzy
2047 I,17 | wreszcie pan Michał jął się kręcić na kulbace.~- A żeby
2048 I,17 | Moja rada jest, że jeśli się zdarzy, to dlaczego nie? -
2049 I,17 | Jana Kazimierza; niechże się pokaże że to nieprawda.~-
2050 I,17 | brzuchach przejechać. Zgadzam się również, aby się na samego
2051 I,17 | Zgadzam się również, aby się na samego księcia nie porywać,
2052 I,17 | z parę dni koło Kiejdan się pokręcić.~- Aby mu majętności
2053 I,17 | pana Stankiewicza ku nam się przymkną. Jeżeli zaś już
2054 I,17 | ludzie będą pojedynczo do nas się kupili. Nie bez tego, żeby
2055 I,17 | pana Michała. Takich mogło się znaleźć w szeregach radziwiłłowskich
2056 I,17 | Upity i stamtąd zanurzyć się w Puszczę Rogowską, do której,
2057 I,17 | Rogowską, do której, jak się spodziewał, resztki rozbitych
2058 I,17 | rozbitych opornych chorągwi będą się chroniły. Tymczasem stanął
2059 I,17 | Szwedach, ale niewiele można się było od nich wywiedzieć.~
2060 I,17 | udzielić.~Gdy ściemniło się zupełnie, pan Wołodyjowski
2061 I,17 | rzekł.~Po czym puścił się wzdłuż szeregu.~- A nie
2062 I,17 | gęstwin. Chorągiew posunęła się naprzód.~Oczy wszystkich
2063 I,17 | czerwone światło i powiększało się z każdą chwilą.~- Łuna! -
2064 I,17 | szeregach.~Pan Michał pochylił się ku Skrzetuskiemu.~- Szwedzi! -
2065 I,17 | opór dać albo chłopstwo się ruszyło, jeśli na kościół
2066 I,17 | hetman nie wie o niczym, co się stało, i od nikogo się nie
2067 I,17 | co się stało, i od nikogo się nie dowie, jeżeli Kowalski
2068 I,17 | zwłaszcza że i fortelów może się chwycić.~- Tyle on zdatny
2069 I,17 | prawie nic nie widzę. Żebyśmy się mieli po dniu bić, nigdy
2070 I,17 | palcach jak wosk, nie bój się!... Ale to tam łuna coraz
2071 I,17 | coraz większa. Gdzie mam się zatrzymać z Kowalskim?~-
2072 I,17 | naprzód.~Pożar rozlewał się coraz szerzej. Wiatr powiał
2073 I,18 | bo po obu stronach paliło się kilka chałup, a inne zajmowały
2074 I,18 | chałup, a inne zajmowały się od nich z wolna, gdyż wiatr
2075 I,18 | gromadki ludzi poruszające się szybko w różne strony. Krzyk
2076 I,18 | strony. Krzyk ludzki mieszał się z odgłosem dzwonów ukrytego
2077 I,18 | wielu. Niektórzy ucierali się gromadami chłopów zbrojnych
2078 I,18 | kłębów pierza, poobwieszali się ptactwem domowym, trzepocącym
2079 I,18 | przez rajtarów i broniących się bezładnymi kupami mężów.~
2080 I,18 | mężów.~Wszystko to poruszało się gwałtownie, na kształt lalek
2081 I,18 | Wołodyjowski, zbliżywszy się z chorągwią do rozwartego
2082 I,18 | zgnieść nie spodziewających się niczego napastników; ale
2083 I,18 | spostrzegło naprzód zbliżającą się chorągiew. Jeden z nich
2084 I,18 | stronę, z której spuszczał się ze swymi ludźmi pan Wołodyjowski.
2085 I,18 | zaledwie bowiem rozległy się pierwsze tony, gdy jedni
2086 I,18 | Jednakże z szeregu wysunął się oficer z trębaczem chcąc
2087 I,18 | byli za ludzie zbliżający się tak wolno.~Widocznie sądził,
2088 I,18 | od której nie spodziewał się zaczepki. Jął tedy machać
2089 I,18 | rycerz-aby wiedzieli, czego się mają od nas spodziewać!~
2090 I,18 | swoim, którzy także zbliżyli się rysią ku niemu.~Pierwszy
2091 I,18 | ramionach rajtarów pochyliły się i zwisły na pendentach -
2092 I,18 | ruchów.~To rzekłszy obejrzał się na swoich ludzi, czy szeregi
2093 I,18 | szeregi w porządku, poprawił się w kulbace i krzyknął:~-
2094 I,18 | Naprzód!~Laudańscy pochylili się ku szyjom końskim i ruszyli
2095 I,18 | rąk tręzle i przechyliło się w tył, inni dobiegli i uderzyli
2096 I,18 | inni dobiegli i uderzyli się z rajtarami pierś o pierś.~
2097 I,18 | Wołodyjowski, spodziewając się bitwy w ciasnocie, kazał
2098 I,18 | ich w tył, tak iż poczęli się cofać siekąc i bodąc rapierami,
2099 I,18 | padać gęsto. Ciżba czyniła się coraz większa, szczęk szabel
2100 I,18 | coraz potężniej, cofali się z wolna, ale zawsze w dobrym
2101 I,18 | Trudno im zresztą było się rozproszyć, ponieważ silne
2102 I,18 | Chwilami próbowali zatrzymać się, ale nie mogli podołać.~
2103 I,18 | to właśnie walka zmieniła się w rzeź zaciekłą.~Pan Wołodyjowski,
2104 I,18 | a jednocześnie odzywał się krzyk ludzki przeraźliwy
2105 I,18 | pan Wołodyjowski posuwał się ciągle naprzód, małe jego
2106 I,18 | złowrogie, i nie unosił się, i nie zapamiętywał, nie
2107 I,18 | niewiasta rwąca konopie zanurzy się w nie tak, iż ją zupełnie
2108 I,18 | szeregi poczęły wysuwać się z opłotków na obszerniejszy
2109 I,18 | dzwonnicą, a za nimi wysunęły się przednie. Rozległa się komenda
2110 I,18 | wysunęły się przednie. Rozległa się komenda oficera, który pragnął
2111 I,18 | prostokąt rajtarów rozciągnął się w mgnieniu oka wszerz, w
2112 I,18 | jakoby klinem i zwróciła się pędem ku kościołowi, ku
2113 I,18 | Skrzetuski, nie zdążyło się sformować i rozproszyło
2114 I,18 | sformować i rozproszyło się najpierwej; prawe, w którym
2115 I,18 | rozciągnięte zbytecznie, poczęło się łamać, mieszać, na koniec
2116 I,18 | służba kościelna widząc, co się dzieje, zamknęła i podparła.
2117 I,18 | wkoło, a laudańscy upędzali się za nimi. Gdzieniegdzie bito
2118 I,18 | nimi. Gdzieniegdzie bito się większymi kupami, po kilkunastu
2119 I,18 | gdzieniegdzie bitwa zmieniła się w szereg pojedynków i mąż
2120 I,18 | pojedynków i mąż potykał się z mężem, rapier krzyżował
2121 I,18 | mężem, rapier krzyżował się z szablą, czasem strzał
2122 I,18 | owdzie rajtar, wymknąwszy się spod jednej szabli, biegł
2123 I,18 | Szwed lub Litwin wydobywał się spod obalonego rumaka i
2124 I,18 | grzywą, niektóre gryzły się ze sobą, inne, oślepłe i
2125 I,18 | oślepłe i rozszalałe, zwracały się zadem do kup walczących
2126 I,18 | spostrzegł go broniącego się przeciw dwom Butrymom i
2127 I,18 | rycerz zaś przybiegł i starli się ze Szwedem, aż konie przysiadły
2128 I,18 | prysnął. Oficer schylił się do olster, lecz w tej chwili,
2129 I,18 | podtrzymali chwiejącego się na kulbace, mały rycerz
2130 I,18 | więc inni widząc to zrywali się znów do bitwy i marli, jak
2131 I,18 | ostatków.~Chłopstwo rzuciło się hurmem, drogą ode wsi, na
2132 I,18 | poległych.~Tak skończyło się pierwsze spotkanie Litwinów
2133 I,18 | a najlepszy dowód, iż się dziwujesz, żem cię na hak
2134 I,18 | chmyzie, myślałeś, że ci się pozwolę do Birż odprowadzić
2135 I,18 | obmyć musisz, inaczej wyprę się ciebie i wszystkich Kowalskich.
2136 I,18 | raz na zawsze i w dysputy się nie wdawaj, a mnie się trzymaj
2137 I,18 | dysputy się nie wdawaj, a mnie się trzymaj za połę, to jeszcze
2138 I,18 | wystrzałów, bo właśnie bitwa się we wsi rozpoczynała. Potem
2139 I,18 | nasi, to nasi!~- Sumienie się w tobie budzi... A jakżeś
2140 I,18 | On ci tedy każé wyrzec się naprzód Radziwiłła i nie
2141 I,18 | pytał pan Roch drapiąc się w głowę.~- Rozkaz! - zakrzyknął
2142 I,18 | niespokojniejszy.~- Zaliby się im nie powiodło?~- Wuj stary
2143 I,18 | Prawda!... Widzę, że się i twój dowcip na coś przyda.~-
2144 I,18 | czarniawą masę poruszającą się z wolna drogą; jednocześnie
2145 I,18 | uszy pana Zagłoby odbił się znany mu głos pana Michała,
2146 I,18 | uderzył konia ostrogami.~- Jak się macie?! jak się macie?!
2147 I,18 | ostrogami.~- Jak się macie?! jak się macie?! już mnie niecierpliwość
2148 I,18 | pies w studni. A godziło się to mnie, starego, na straży
2149 I,18 | mnie nie wyszła, tak mi się chciało szwedziny. Surowych
2150 I,18 | dostać i pieczonych, bo się tam kilkunastu w ogniu przypaliło.~-
2151 I,18 | Szwedów przechodzi. Będą się tam oni za łby brali i okrutnie
2152 I,18 | sobie wytłumaczą, jak i co się stało, gotowi się pobić!
2153 I,18 | jak i co się stało, gotowi się pobić! Powaśnimy zdrajcę
2154 I,18 | Szwedzi umieją, tyle lat się w Niemczech nawojowawszy.
2155 I,18 | z waszmościów łaskaw tym się zająć, bo ja już i głosu
2156 I,18 | waszmościów nie widzę, bo mi się powieki zamykają...~- Mości
2157 I,18 | pójdźmy do stoga, wywczasujemy się jako susły, a jutro w drogę...
2158 I,19 | ROZDZIAŁ 19~Rozpoczęła się więc na Litwie wojna domowa,
2159 I,19 | skutecznego oporu, rozdzieliło się na dwa obozy. Jedni, a zwłaszcza
2160 I,19 | poczęli słać wzajem do się groźne poselstwa. Z tych
2161 I,19 | cztery wiatry. Resztki tułały się pojedynczo lub niewielkimi
2162 I,19 | osłaniać. Lecz dowiedziawszy się o zdradzie hetmana, utworzyły
2163 I,19 | On to głównie przyczynił się do rozbicia chorągwi Stankiewicza
2164 I,19 | Wołodyjowski, po czym zwrócił się do wezwanych na radę towarzyszów
2165 I,19 | opór Szwedom dać. Jeśli to się sprawdzi, tedy moglibyśmy
2166 I,19 | między starymi towarzyszami się znaleźć, zamiast tu się
2167 I,19 | się znaleźć, zamiast tu się z kąta w kąt tłuc...~- A
2168 I,19 | Zagłoba - radzę na Podlasie się przemknąć. Możemy tam owe
2169 I,19 | mówił mały rycerz - przebrać się na Podlasie, bo trzeba się
2170 I,19 | się na Podlasie, bo trzeba się będzie hetmanowi między
2171 I,19 | hetmanem trzymają, to im się mniej dziwić, ale ów warchoł
2172 I,19 | pan Wołodyjowski, bo chcąc się na Podlasie dostać, trzeba
2173 I,19 | go do takiego gniewu, że się o życie jego obawiano, albowiem
2174 I,19 | łaska mojego pana odwraca się od W. Ks. Mości i kara rychło
2175 I,19 | z wyjaśnieniem, jak i co się stało, ale grot utkwił w
2176 I,19 | duszy i rana paląca poczęła się jątrzyć coraz srożej. On,
2177 I,19 | czoło, monarchom sądził się być równym, zwycięstwami
2178 I,19 | przywłaszczycielem tronu należącego się z prawa i krwi Janowi Kazimierzowi?~
2179 I,19 | wściekłość hetmańska zwróciła się przeciw tym, którzy owego
2180 I,19 | drugim przybłędą, wyrwali się w drodze do Birż. Posłaliśmy
2181 I,19 | dyfidencje. Całe dzieło może się popsować przez tych zdrajców,
2182 I,19 | miecznika rosieńskiego, szlachta się zbiera i przeciw nam praktyki
2183 I,19 | zdrajców wszystkiego spodziewać się można. Sam udaj się w kilkadziesiąt
2184 I,19 | spodziewać się można. Sam udaj się w kilkadziesiąt koni do
2185 I,19 | przewodem Wołodyjowskiego burzyć się poczyna. Harasimowicza wysłaliśmy
2186 I,19 | duszy, że pułkownikom udało się wymknąć z rąk szwedzkich,
2187 I,19 | radziwiłłowskich wymknąć się mogli - jednakże spełnił
2188 I,19 | wiem o tym, ale Bóg da, że się z czasem o moich intencjach
2189 I,19 | ciasno, bo od Birż posunęły się ku południowi znaczne oddziały
2190 I,19 | i coraz częściej zwracał się do pana Wołodyjowskiego
2191 I,19 | miłość boską, przebijem się czy nie przebijem?~- Tu
2192 I,19 | przebijem?~- Tu o przebiciu się i mowy nie ma! - odpowiadał
2193 I,19 | nie zdzierżę, bo nie mnie się z nim równać!... Sameś rzekł,
2194 I,19 | Uczynię, co w mojej mocy, aby się wymknąć, ale jeśli do bitwy
2195 I,19 | wszystkie bowiem serca odwróciły się były od Radziwiłła. Wykręcał
2196 I,19 | od Radziwiłła. Wykręcał się więc pan Michał, jak umiał,
2197 I,19 | dziecinnych lat wezwyczaił się do wojen z Tatarami i Kozakami.
2198 I,19 | nieraz w pobliżu strzelców się przemknie, a gdy psy zbyt
2199 I,19 | blisko go nacierają, to się odwróci i błyśnie białymi
2200 I,19 | skrzydła niewodu zeszły się ze sobą.~Było to pod Niewiażą.~
2201 I,19 | pojedynczy człowiek nie zdołałby się pod ich ogniem przeprawić
2202 I,19 | stronę.~Wówczas łuk począł się zaciskać. Środek jego wiódł
2203 I,19 | Pan Wołodyjowski w ziemię się zapadł - w łozinie nie było
2204 I,19 | ducha.~Sam hetman zdumiał się, a potem prawdziwe gromy
2205 I,19 | ujść zdołał.~Jakoż pokazało się, że Wołodyjowski korzystając
2206 I,19 | jej biegiem, prześliznął się tuż koło prawego skrzydła
2207 I,19 | tego, że pragnął przebrać się do Horotkiewicza i Jakuba
2208 I,19 | podpali miasta lub nie pokusi się o rabunek zamku?~Straszna
2209 I,19 | nieobronny zamek łatwo stać się mógł łupem zuchwałego pułkownika.
2210 I,19 | Wołodyjowskiemu, by targnąć się na samą rezydencję kiejdańską.
2211 I,19 | i czasu, gdyż wymknąwszy się z początku nocy, zostawił
2212 I,19 | je usypał, że długo by tu się nawet przeciw artylerii
2213 I,19 | wspomnienie którego nie mógł się oprzeć hetman pewnego rodzaju
2214 I,19 | podziwowi, ale podziw ów mieszał się z wściekłością, gdyż człowiekiem
2215 I,19 | Szwedach, przeciwko dysydentom się zwrócą, naszym bowiem wyznawcom
2216 I,19 | nie zostawią.~- Chybaby się z generałem Pontusem porozumieć,
2217 I,19 | twarz Ganchofa zarumieniła się z lekka, a oczy zaświeciły
2218 I,19 | lekka, a oczy zaświeciły mu się z żądzy.~- Gdyby wasza książęca
2219 I,19 | niebezpiecznie zapuszczać się w kraj wzburzony. Kto tam
2220 I,19 | osobą swoją w tej chwili się znajduje i gdzie się będzie
2221 I,19 | chwili się znajduje i gdzie się będzie za pół miesiąca lub
2222 I,19 | posłać i familianta, aby się król jegomość przekonał,
2223 I,19 | przyszłości, groźba ruiny. Targał się, szarpał, noce spędzał bezsennie,
2224 I,19 | dawniej czerwona, stała się sinawa, a z każdą niemal
2225 I,19 | Słowem, żył w męce i giął się pod brzemieniem.~Ganchof
2226 I,19 | nadziei, że książę namyśli się i jego wyśle.~Ale książę
2227 I,19 | wyśle.~Ale książę zatrzymał się nagle i uderzył dłonią w
2228 I,20 | myślą, że szlachcic może się zechce opierać nawet i zbrojną
2229 I,20 | popołudniowa i słońce chyliło się już dobrze ku zachodowi,
2230 I,20 | obłokami, które zasuwały się z wolna za widnokrąg, podobne
2231 I,20 | czambułem do wsi, rozgląda się na wszystkie strony, czy
2232 I,20 | pięknego oficera kłaniali mu się czapkami do ziemi. On zaś
2233 I,20 | nim rozległe sady kończące się hen, aż na niskich łąkach.~
2234 I,20 | zamyślonym okiem na wznoszące się przed nim budowle. Nie była
2235 I,20 | szyby w oknach wydawały się przy nich białe. Nad zrębem
2236 I,20 | Nad zrębem ścian piętrzył się olbrzymi dach z czterema
2237 I,20 | chmury białych gołębi kłębiły się nad dachem, to zrywając
2238 I,20 | nad dachem, to zrywając się z łopotaniem skrzydeł, to
2239 I,20 | czarne gonty, to trzepocząc się naokoło słupów podpierających
2240 I,20 | biegiem lat, że nie różniła się niczym od starej. Dwie oficyny,
2241 I,20 | niezmiernie długie, wznosiły się po obu stronach właściwego
2242 I,20 | właściwego dworu, stykając się z nim bokami i tworząc jakby
2243 I,20 | wśród gęstych lip, wznosiły się słomiane dachy stodół, obór,
2244 I,20 | wnet psy legawe, włóczące się po podwórzu, oznajmiły obcego
2245 I,20 | drzwiach głównego domu pokazała się jakaś postać niewieścia,
2246 I,20 | przerażona widokiem zbliżającego się gościa.~"Źle! - pomyślał
2247 I,20 | pomyślał pan Andrzej - chowa się przede mną!"~Uczyniło mu
2248 I,20 | przede mną!"~Uczyniło mu się przykro, i tym przykrzej,
2249 I,20 | jagodach.~I złudzenie rozwiało się. Zaledwie go ujrzała, pierzchła
2250 I,20 | zarazem.~Kmicic pokłonił mu się i rzekł:~- Dawno chciałem
2251 I,20 | siebie niepewien.~I usunął się ode drzwi, ażeby gościa
2252 I,20 | wejść pierwszy, i kłaniali się sobie wzajem w progu; wreszcie
2253 I,20 | miecznikiem i po chwili znaleźli się w komnacie.~Zastali tam
2254 I,20 | nazwisko, gdy twarze im się zmieniły i najeżyli się
2255 I,20 | się zmieniły i najeżyli się obaj jako brytany na widok
2256 I,20 | milczenie.~Pan Andrzej poczynał się niecierpliwić i wąsy gryzł,
2257 I,20 | czub gładził.~- Napijesz się waszmość z nami szklaneczkę
2258 I,20 | Proszę! Proszę!...~- Napiję się z waszmość panem! - rzekł
2259 I,20 | miecznik.~Po chwili, poczuwając się widocznie jako gospodarz
2260 I,20 | chwilę, po czym zwrócił się znów do mieczniká i tak
2261 I,20 | szwedzkiego, spodziewał się nie mieszkając na nieprzyjaciela
2262 I,20 | Wilnie trzeba szukać, bo się siedemnaście dni paliło.
2263 I,20 | czernieją, z których ciągle się jeszcze dymi...~- Nieszczęście! -
2264 I,20 | nieprzyjaciela. Nie dziwić się przeto, że zdrowie księcia
2265 I,20 | wrogów jego przeszli.~- Tak się stało! - rzekł poważnie
2266 I,20 | że do jego nieprzyjaciół się liczysz..~Pan miecznik począł
2267 I,20 | dłonie.~Pachołek ukazał się we drzwiach.~- A to nie
2268 I,20 | A to nie widzisz, że się mroczy?... Światła! - zakrzyknął
2269 I,20 | rozkazu księcia, który sam by się do Billewicz wybrał, gdyby
2270 I,20 | gdyż zwyczajna to rzecz, że się sąsiedzi odwiedzają, jeno
2271 I,20 | zaprosinami przyjeżdżam i cieszę się, żeście oboje państwo w
2272 I,20 | odmawiać!~Na to tamci podnieśli się z krzeseł.~- Więc to przymus? -
2273 I,20 | chcą, czy nie chcą, bo mnie się tak spodobało, ale względem
2274 I,20 | nie spadnie. Książę chce się rozmówić z tobą i chce,
2275 I,20 | chłopstwo w kupy zbrojne się zbiera i rabuje, w Kiejdanach
2276 I,20 | i Dowgird.~Kmicic począł się śmiać, zmarszczył brwi i
2277 I,20 | odmowę. Sam książę waszmości się z tego wyekskuzuje, i bądź
2278 I,20 | jego testament i zastanów się, czyby książę hetman mnie
2279 I,20 | że pan miecznik poczyna się chwiać w uporze.~- Mości
2280 I,20 | jeno: zbuntowani żołnierze się włóczą i bezprawia czynią,
2281 I,20 | bezprawia czynią, chłopstwo się kupi, szwedzkie wojska się
2282 I,20 | się kupi, szwedzkie wojska się zbliżają, a waść mniemasz,
2283 I,20 | w tym ukropie uchronisz się od przygody, że cię dziś
2284 I,20 | majętności i na osobę waściną się nie targną?... A cóż to,
2285 I,20 | Billewicze - forteca? Obronisz się w nich? Czego tedy książę
2286 I,20 | komnaty. Kmicic zbliżył się szybko ku niej; lecz nagle
2287 I,20 | na miejscu, więc skłonił się w milczeniu z daleka.~Miecznik
2288 I,20 | spokoju... Ot, i sprawdziło się!~- Cóż robić? cóż robić?
2289 I,20 | śmierć niż hańbę.~Tu zwróciła się z wyrazem najwyższej pogardy
2290 I,20 | twarzy Kmicica; zdawało się przez chwilę, że wybuchnie
2291 I,20 | straszliwym gniewem, lecz się przemógł.~- Ach! mościa
2292 I,20 | głęboko dotknięty.~- Kochasz się w ludzkiej męce - mówił
2293 I,20 | Wówczas Kmicic zwrócił się ku nim, ale już bardzo był
2294 I,20 | drzwi do sieni otworzyły się cicho i jakiś obcy głos
2295 I,20 | wszystkie oczy zwróciły się ku drzwiom, w których stał
2296 I,20 | szablą w dłoni. Kmicic cofnął się krokiem, jakoby widmo zobaczył.~-
2297 I,20 | mały człowieczek.~I posunął się na środek izby; za nim weszli
2298 I,20 | wolność szlachecką!~- Nie bój się waść! - odparł Wołodyjowski -
2299 I,20 | mówił Wołodyjowski zwracając się do Kmicica - nie masz do
2300 I,20 | zachodzę... Nie spodziewałeś się mnie?~- Tak jest! - rzekł
2301 I,20 | księcia.~- Właśniem z tych rąk się wyśliznął... a to wiesz,
2302 I,20 | Wówczas byłeś zabijaką, co się między szlachtą zwykle trafia
2303 I,20 | żołnierzów zacnych, którzy się przy ojczyźnie oponowali,
2304 I,20 | nie znajdziesz, która by się za tobą ujęła. Raz cię już,
2305 I,20 | pewnie i ona nie ujmie się za tobą.~Tu oczy wszystkich
2306 I,20 | oczy wszystkich zwróciły się mimo woli na Billewiczównę,
2307 I,20 | Wołodyjowski zwróciwszy się ku drzwiom.~Rozległy się
2308 I,20 | się ku drzwiom.~Rozległy się ciężkie stąpania, którym
2309 I,20 | Panna Aleksandra wysunęła się także przeciwnymi drzwiami
2310 I,20 | ręce; nagle w głowie jej się zakręciło, w piersiach tchu
2311 I,20 | jedziem na Podlasie, bo tam się chorągwie przeciw zdrajcom
2312 I,20 | a waćpaństwo zabierajcie się zaraz z nami. Nie ma innej
2313 I,20 | Nie ma innej rady. Możecie się do Białowieży schronić,
2314 I,20 | Jeszcze czas, bo później się papiery okrwawią. Kazałem
2315 I,20 | za wieś wyprowadzić, by się tu panna huku muszkietów
2316 I,20 | wyszedł i po chwili rozległ się tętent konia, na którym
2317 I,20 | pan Wołodyjowski zwrócił się do miecznika:~- A co robi
2318 I,20 | krewna waćpana?~- Modli się pewnie za tę duszę, która
2319 I,20 | milczała, bo jak tu za zdrajcą się ujmować?!~- A miłowała go
2320 I,20 | waćpaństwo, że pójdę obaczyć, co się tam z nią dzieje, boć to
2321 I,20 | ciężki termin.~- A szykuj się waćpan do drogi! - zawołał
2322 I,20 | komnaty.~Po chwili rozległ się jego krzyk przeraźliwy.
2323 I,20 | głosem, nie rozumiejąc, co się stało, zbiegła się też służba
2324 I,20 | rozumiejąc, co się stało, zbiegła się też służba ze światłem,
2325 I,20 | dziewka ledwie żywa?... Gotowa się rozchorować.~- Stało się -
2326 I,20 | się rozchorować.~- Stało się - rzekł Wołodyjowski. -
2327 I,20 | mieczniku, powiedz pannie, jak się rzecz ma i że nie można
2328 I,20 | wrócił i wszyscy poczęli się zbierać do drogi.~Zanim
2329 I,20 | kwadrans, za oknami rozległ się hurkot kół i tupotanie kopyt
2330 I,20 | oficerowie.~Wtem drzwi roztwarły się na rozcież i pan Zagłoba
2331 I,20 | Oleńka z rumianej zrobiła się w jednej chwili biała jak
2332 I,20 | biała jak kreda; zdawało się, że znów zemdleje, lecz
2333 I,20 | tymczasem jak wieloryb, starając się dech złapać.~- Wstrzymałeś
2334 I,20 | pan Zagłoba.~List kończył się, jak wiadomo, poleceniem,
2335 I,20 | rzekł Skrzetuski biorąc się oburącz za głowę - jakie
2336 I,20 | list przeczytał, zamiast się z nim wracać do nas...~-
2337 I,20 | pokazałeś?" A on na to: "Bo mi się nie spodobało!" Taka jucha
2338 I,20 | najprędzej powiedzieć, co się przygodziło... Uf!...~-
2339 I,20 | Lecz zanim skończył, drzwi się otworzyły i żołnierze wprowadzili
2340 I,20 | pókiśmy żywi, żaden z nas się na ciebie nie targnie. Cóżeś
2341 I,20 | cię turbowali.~Tu zwrócił się do żołnierzy:~- Odstąpić
2342 I,20 | siadać!~Żołnierze cofnęli się i pan Andrzej został sam
2343 I,20 | ojczyźnie pomagającego.~- Namyśl się więc waćpan dobrze - rzekł
2344 I,20 | Wiedziałem, że na nic się nie przyda was nawracać!...
2345 I,20 | darował, nie ucieszyłbym się tak, jak z tego, żem go
2346 I,20 | jechać w drogę... Koniska też się trochę wydychały - odpowiedział
2347 I,20 | Mirski.~- Nie osiedzę ja się tu spokojnie i muszę jechać
2348 I,20 | nie na rękę zaraz z wami się zrywać. Skoro tamten żywy
2349 I,20 | a do takiej drogi trzeba się w to i owo zaopatrzyć. Bóg
2350 I,20 | Wołodyjowski. - A waćpan gdzie się chcesz schronić?~- W puszczy,
2351 I,20 | i moja szablina przydać się ojczyźnie i królowi jegomości
2352 I,20 | zdrów... Daj Bóg, abyśmy się w lepszych czasach spotkali.~-
2353 I,20 | ratunek przyszli. Pewnie się tam gdzie w polu obok siebie
2354 I,20 | Szczęśliwej drogi!~I poczęli się żegnać z sobą, a potem każdy
2355 I,20 | każdy przychodził kłaniać się pannie Aleksandrze.~- Żonę
2356 I,20 | Wołodyjowski.~Po nich zbliżali się inni. Wreszcie przyszedł
2357 I,21 | Kmicicowi na odsiecz szedł bojąc się, by ten nie wpadł w ręce
2358 I,21 | Wołodyjowskiego. Dowiedziawszy się, co zaszło, zagarnął miecznika
2359 I,21 | Kiejdan i rad był w duszy, że się na tym burza skończyła.
2360 I,21 | nadwornymi chorągwiami opierał się konfederatom, oczekując
2361 I,21 | szwedzkich do zera.~Namyślał się więc książę nad tym, czyby
2362 I,21 | Próbował hetman pojednać się z nim i wciągnąć go do swych
2363 I,21 | odpowiedzi; mówiono natomiast, że się licytuje, sprzedaje, co
2364 I,21 | wojskową potęgę. Garnęli się do niego zbiegowie, szlachta
2365 I,21 | witebskiemu.~Tak to rysował się od fundamentów i chwiał
2366 I,21 | od fundamentów i chwiał się gmach zbudowany przez pychę
2367 I,21 | Cała Rzeczpospolita miała się w tym gmachu zmieścić, a
2368 I,21 | zmieścić, a tymczasem okazało się wprędce, że jednej Żmudzi
2369 I,21 | ale byłoby to przyznać się do bezsilności. Zresztą
2370 I,21 | nieufność.~Hetman wyprawiając się w pomoc Kmicicowi miał był
2371 I,21 | Billewicz nie zdybał, co stało się dlatego, że pan Andrzej,
2372 I,21 | wracał sam jeden, więc wybrał się krótszą drogą, lasami, omijając
2373 I,21 | do siebie.~- Nie udało ci się jako i mnie - rzekł, gdy
2374 I,21 | twarz Radziwiłła pokryła się jakoby krwawym obłokiem.~-
2375 I,21 | Twarz mu sczerniała, zerwał się z krzesła i rękoma począł
2376 I,21 | głowy, a z gardzieli wydobył się chrapliwy ryk, w którym
2377 I,21 | zrozumiał słowo:~- Duszę się!...~Na uczyniony alarm zbiegła
2378 I,21 | uczyniony alarm zbiegła się służba, nadworni medycy
2379 I,21 | spotkał Charłampa, który się był już podleczył z ran
2380 I,21 | bo jak książę zemrze, to się jego uczynki na nas skrupią.
2381 I,21 | zniżył), kontent jestem, że się wymknął.~- To już mu tak
2382 I,21 | wilki były i nie wymknęły się, a on się wymknął. Niech
2383 I,21 | i nie wymknęły się, a on się wymknął. Niech go kule biją.
2384 I,21 | kto wie, czy nie przyjdzie się go za połę uchwycić, bo
2385 I,21 | kuso. Szlachta okrutnie się od naszego księcia odwraca
2386 I,21 | pokoje im dano, nie mogą się skarżyć, chyba na to, że
2387 I,21 | pożegnawszy Charłampa udał się do siebie. Bezsenna noc,
2388 I,21 | dwakroć poprzednio nie wahała się go ratować. Takaż to już
2389 I,21 | okrutniejszą wydawała mu się Oleńka, tym większy czuł
2390 I,21 | służyć, to przecie czuję się w tym niewinnym, bo z ręką
2391 I,21 | pójdę z win nie popełnionych się oczyszczać ani miłosierdzia
2392 I,21 | ustawał, owszem, wzmagał się coraz bardziej. Wróciwszy
2393 I,21 | Wróciwszy do swych komnat rzucił się pan Andrzej na łoże i próbował
2394 I,21 | zawzięte!~I znowu:~- Tegom się po tobie, panno, nie spodziewał...
2395 I,21 | druga, na koniec znużył się do reszty i drzemać począł
2396 I,21 | księcia.~Radziwiłł czuł się już lepiej i oddychał swobodniej,
2397 I,21 | Kiejdanach, bo patrz, co się przez twoją instancję stało:
2398 I,21 | którego bunt jako zaraza się szerzy. Mało tego: sam osobą
2399 I,21 | wobec wszystkiego wojska się najeść, tyś ledwie z ich
2400 I,21 | Podlasie i głowami buntu się staną. Patrz i ucz się!~
2401 I,21 | buntu się staną. Patrz i ucz się!~Gdyby zginęli w Kiejdanach,
2402 I,21 | pędzie chociaż o mały kamień się potknie, ten łatwo upadnie,
2403 I,21 | a kto upadnie, ten może się więcej nie podnieść, i tym
2404 I,21 | byłaby nieoszacowana. Rzecz się już wyjaśniła, że to byli
2405 I,21 | nie zabiją, a bodaj czy się na tym skończy, bo mi tu
2406 I,21 | łaska!... Dałby Bóg, żebym się nią nie otruł... Sztych
2407 I,21 | i pilnie zabiegał, aby się wszystkim spodobać...~-
2408 I,21 | Chciałem z monarchami potężnymi się mierzyć, a upadłem tak nisko,
2409 I,21 | Ciasno mi... i duszę się... nie tylko dlatego, że
2410 I,21 | do łoża, a czasem chłód się nagły czyni... To znaczy,
2411 I,21 | wiem, że są tacy, którzy się chwieją...~- Nie ma już
2412 I,21 | reszta polskich ludzi poczyna się oglądać za siebie.~Kmicic
2413 I,21 | na mnie przyszedł, bo już się nie powtórzy, a na dziś
2414 I,21 | ludziach pokrzepić... I ty się rozpogódź, a nie mów nic
2415 I,21 | dziś uniósł... Pilnuj, aby się to nie powtórzyło, bo o
2416 I,21 | obsypał, sam Peterson by się nie powstydził... Idź teraz,
2417 I,22 | Aleksandrą, zanim zgodziła się pójść na ową ucztę, którą
2418 I,22 | ramienia Radziwiłła, mają się stawić pod groźbą gniewu
2419 I,22 | książęcego, jakże więc opierać się mogą ci, którzy na łaskę
2420 I,22 | wytrwali. Sam on, zanim ukazał się gościom, przygotował twarz
2421 I,22 | tylko swawolnicy opierają się unii ze Szwecją; pragnął
2422 I,22 | pragnął okazać, że kraj cieszy się z nim razem, więc nie szczędził
2423 I,22 | by echo o niej rozeszło się jak najdalej po kraju. Zaledwie
2424 I,22 | szlachtę. Dziedziniec zapełnił się pojazdami, końmi i służbą,
2425 I,22 | złotą", a gdy książę ukazał się wreszcie, cały jaśniejący
2426 I,22 | zebranym obywatelstwie chcąc się przekonać, czy zawtórują
2427 I,22 | książę zaraz począł kłaniać się i dziękować za afekt szczery
2428 I,22 | naokół po sali, zatrzymywał się przed znajomymi, nie szczędząc
2429 I,22 | twarz chmurna rozpogadzała się pod wpływem ciepłych promieni
2430 I,22 | wytchnienia, który nie chce się powadzić o nas ze Szwedami.~-
2431 I,22 | Boże, aby wszystko zmieniło się na lepsze!~Byli wszelako
2432 I,22 | i na niego we wszystkim się zdajmy. Niechże Litwę i
2433 I,22 | chwiać jak falą. I upajał się tymi wyrazami, i sam siebie
2434 I,22 | zasłyszanych zdań to, które zdawało się go najbardziej uniewinniać:~-
2435 I,22 | wówczas twarz jego wypogodziła się zupełnie. Samo porównanie
2436 I,22 | jego dumie, więc zbliżył się zaraz do pana Jurzyca i
2437 I,22 | w myśl utrafił. Weselcie się, panowie bracia! Chciałbym
2438 I,22 | obszerniejsze.~Radziwiłł uśmiechnął się z przymusem i poszedł dalej.~
2439 I,22 | W tej chwili też zbliżył się do niego marszałek z doniesieniem,
2440 I,22 | gdyż Kmicicowi dostało się miejsce między miecznikiem
2441 I,22 | wymienione, i oboje zawahali się w pierwszej chwili: lecz
2442 I,22 | zapewne na myśl, że opierać się byłoby to samo, co ściągać
2443 I,22 | byłoby to samo, co ściągać na się oczy wszystkich obecnych,
2444 I,22 | anielskiej urodzie mieścić się mogła!" - pomyślał sobie.
2445 I,22 | gniew straszny. Uspokoił się dopiero, gdy sobie przypomniał,
2446 I,22 | na nią spojrzę, a potem się w drugą stronę zwrócę" -
2447 I,22 | całego serca, więc nie mogła się oprzeć mimowolnemu podziwowi
2448 I,22 | mówiło jej serce - wszystko się między wami skończyło, aleś
2449 I,22 | Skoro nie stoi, niechże się obejdzie" - rzekła sobie
2450 I,22 | nie chciał, przyszłoby się tylko próżno wstydu najeść.
2451 I,22 | ku Kmicicowi, jakby chcąc się przekonać, czy skruchy już
2452 I,22 | właśnie nastąpiło spotkanie się ich oczu, po którym tak
2453 I,22 | po którym tak zawstydzili się oboje.~Skruchy Oleńka może
2454 I,22 | przemocą do oczu i schyliła się jeszcze mocniej nad stołem,
2455 I,22 | tymczasem uczta ożywiała się z wolna.~Z początku widocznie
2456 I,22 | ucztującym. Gwar wzmagał się.~Na koniec książę wstał.~-
2457 I,22 | panowie, bo to zdrowie pije się stojący. Biesiadnicy wstali
2458 I,22 | sąsiadów, a ci gryźli wąsy, by się nie roześmiać, widocznie
2459 I,22 | wierzch, wąsy poruszały się na zaczerwienionych twarzach
2460 I,22 | wstrząsał ich ciała, odbijał się od sklepień sali i trwał
2461 I,22 | hetmańskiej, która mieniła się jak tęcza.~Radziwiłł pohamował
2462 I,22 | szable weźmie...~Tu zwrócił się do biesiadników:~- Wstań,
2463 I,22 | nikt nie wstał. Nie śmiano się już również, bo w głosie
2464 I,22 | mimowolny niepokój, co też się stanie...~Lecz nie stało
2465 I,22 | stanie...~Lecz nie stało się nic, jeno ochota do uczty
2466 I,22 | nic, jeno ochota do uczty się popsuła. Próżno służba dworska
2467 I,22 | na ich twarzach malowało się głębokie zniechęcenie.~Ganchof
2468 I,22 | gniewu. Ale książę mylił się posądzając go w tej chwili
2469 I,22 | rozdzielała.~Chwilami wydawało mu się, że kocha tę dziewczynę
2470 I,22 | zarazem i sobie.~Życie tak mu się powikłało, że stało się
2471 I,22 | się powikłało, że stało się dla tej prostej natury zbyt
2472 I,22 | siecią, z której nie może się wyplątać.~Niespokojny i
2473 I,22 | chwilą. Obecnym wydawało się, że ucztują pod dachem z
2474 I,22 | z ołowiu, który wspiera się na ich głowach.~Tymczasem
2475 I,22 | listami?~Nowo przybyły skłonił się nisko.~- Tak jest, jaśnie
2476 I,22 | uczcie siedzimy, bo mogą się znaleźć nowiny, którymi
2477 I,22 | znaleźć nowiny, którymi się będę chciał z waszmościami
2478 I,22 | w jego twarzy i starali się odgadnąć z niej treść pisma.
2479 I,22 | donosi m i, że ci, co woleli się konfederować niż na nieprzyjaciela
2480 I,22 | rzucił, twarz rozjaśniła mu się uśmiechem triumfu i radości.~-
2481 I,22 | Województwo sieradzkie poddało się Szwedom! - zakrzyknął -
2482 I,22 | odstępuje! Sam on na Kraków się cofa, Szwedzi idą za nim.
2483 I,22 | Kraków musi upaść.~- Cieszmy się, mości panowie! -rzekł dziwnym
2484 I,22 | Szczaniecki.~- Tak, cieszmy się! - powtórzył hetman nie
2485 I,22 | zauważywszy tonu, jakim się Szczaniecki odezwał.~I radość
2486 I,22 | osoby książęcej, twarz stała się w jednej chwili jakby młodszą,
2487 I,22 | spojrzał, rozpromienił się cały jak słońce i krzyknął:~-
2488 I,22 | odstępują prawego pana i poddają się nieprzyjacielowi. Było przy
2489 I,22 | Opaliński pod Ujściem. Cieszmy się, mości panowie! Na pohybel
2490 I,22 | gwoździe. Humory ożywiły się i stopniowo stawały się
2491 I,22 | się i stopniowo stawały się coraz lepsze.~Coraz częstsze
2492 I,22 | głosy jęły powtarzać: "Stało się! nie ma już rady!" - "Może
2493 I,22 | Może będzie lepiej! Trzeba się zgodzić z fortuną!" - "Książę
2494 I,22 | oddechów ludzkich uczyniło się duszno jak w łaźni.~Panna
2495 I,22 | Panna Aleksandra przechyliła się przez Kmicica ku miecznikowi
2496 I,22 | lecz z całej duszy bał się Radziwiłła.~Tymczasem, na
2497 I,22 | wstała usiłując wymknąć się tak, aby niczyjej uwagi
2498 I,23 | pragnął koniecznie widzieć się z księciem, ale odpowiedziano
2499 I,23 | Graf Magnus okrutnie wolno się posuwa i wiadomo dlaczego!
2500 I,23 | pójdzie...Myślałem, że będziem się bili, że żyć będziemy w
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9912 |