Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
sidel 2
sidla 2
sidlo 1
sie 9912
siebie 253
siebiem 1
siec 11
Frequency    [«  »]
-----
-----
13567 i
9912 sie
8533 nie
8303 w
6953 na
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

sie

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9912

     Tom, Rozdzial
3501 II,6 | Zgaduję to snadnie, że się z panem Sapiehą pokochamy, 3502 II,6 | obecnych, Rzędzian zerwał się z ławy, a pan Stanisław 3503 II,6 | słusznie mówi! - ozwali się chórem rycerze - dysydenci 3504 II,6 | dla naszej imprezy wyda się uniwersał, aby kto w błędach 3505 II,6 | we trzech dniach z nich się nawrócił, a tym, którzy 3506 II,6 | publiczne sądzić.~- I wy się pytacie - rzekł z tryumfem 3507 II,6 | tym! - zawołał zapalając się pan Zagłoba. - Drugi uniwersał 3508 II,6 | Drugi uniwersał wyda się do szlachty województwa 3509 II,6 | niejeden by rad iść, jeno się za jakim pismem i za jakimś 3510 II,6 | Trzecie pismo wyśle się do Chowańskiego, by sobie 3511 II,6 | jagiellońska, która tułać się musi... oto... oto...~Tu 3512 II,6 | Tu pan Zagłoba zakrztusił się, bo już miał mocno w głowie, 3513 II,6 | Kto tam zgadnie, czy on się jeszcze za Szwedami nie 3514 II,6 | Skrzetuski.~- Za Szwedami się opowie? To ja mu się opowiem! 3515 II,6 | Szwedami się opowie? To ja mu się opowiem! Pruska granica 3516 II,6 | papier, krzyki wszczęły się przed domem i tłumy żołnierzy 3517 II,6 | towarzyszami wyszedł zobaczyć, co się dzieje.~Pokazało się, że 3518 II,6 | co się dzieje.~Pokazało się, że prowadzą owe oktawy, 3519 II,6 | województwie podporą, pytałem się Boga i własnego sumienia, 3520 II,6 | przeglądać rejestr.~Pokazało się, że prócz oktaw, na strychach 3521 II,6 | Pieniądze między wojsko się rozdzieli - rzekł Zagłoba - 3522 II,6 | berdyszów...~Tu obejrzał się naokoło.~- Panie Oskierko - 3523 II,6 | dobierzesz.~Po czym zwrócił się do wszystkich obecnych:~- 3524 II,6 | czynie towarzysz, niech się nie wstydzi łopaty i do 3525 II,6 | rzekłszy pan regimentarz udał się do swojej kwatery, przeprowadzony 3526 II,6 | obozu, ale nie jemu mierzyć się z takim wojennikiem.~- Prawda 3527 II,6 | będziem radą wspomagali, bo się na wojnie mniej rozumie. 3528 II,6 | rozumie. Zresztą, skończy się jego panowanie, niech tylko 3529 II,6 | wojskach sługiwał i znał się na sztuce sypania obronnych 3530 II,6 | jeszcze bardziej począł się duch krzepić na widok zapasów 3531 II,6 | większa, albowiem gdy wieść się rozeszła, że jest już rząd, 3532 II,6 | regimentarz, więcej też znalazło się w ludziach ufności. Mieszkańcom 3533 II,6 | swawolnych, które rozmnożyły się były znacznie i grasowały 3534 II,6 | znosić.~- Jeżeli takim okaże się hetmanem, jakim jest gospodarzem - 3535 II,6 | duszy sobie mówił:~"Oj, kto się tam temu smokowi oprze!... 3536 II,6 | smokowi oprze!... Mówiłem, że się mną zadławi, ale on mnie, 3537 II,6 | można cię wysłać, bo umiesz się sprawić i jako wilk na owce, 3538 II,6 | dał mieszczanom radę, by się wykupili, lecz oni, jako 3539 II,6 | pospieszył, póki układy o wykup się prowadzą, bo później nie 3540 II,6 | funkcję powierzam.~Tu zwrócił się do innych pułkowników:~- 3541 II,6 | Radziwiłł nadciągnie, tedy się w wielkiej wojnie pokaże, 3542 II,6 | Wołodyjowski ruszył chętnie, bo się nudził w obozie i tęsknił 3543 II,6 | nawet tacy, którzy dziwili się, że pan Zagłoba tak uroczyście 3544 II,6 | oddalenia, gdy już zaczął się o nie niepokoić.~- Janie! - 3545 II,6 | wreszcie dano znać, że zbliża się nie podjazd, ale całe wielkie 3546 II,6 | między wolentarzami wszczął się w pierwszej chwili popłoch. 3547 II,6 | Lipnicki jakoby pod ziemię się zapadł." - "Gdzie regimentarz? 3548 II,6 | w sprawie, czekając, co się okaże.~Pan Zagłoba, gdy 3549 II,6 | Radziwiłł idzie!" - zmieszał się bardzo, ale w pierwszej 3550 II,6 | wierzyć nie chciał. Cóż by się stało z Wołodyjowskim? Czyliby 3551 II,6 | z Wołodyjowskim? Czyliby się pozwolił tak ogarnąć, żeby 3552 II,6 | obcierając czoło, które pociło mu się obficie. - Ten smok, ten 3553 II,6 | Zali to ostatnia godzina się zbliża?!"~Tymczasem ze wszystkich 3554 II,6 | przestał wątpić. Zerwał się i wpadł do kwatery Skrzetuskiego.~- 3555 II,6 | ratuj! teraz pora!~- Co się stało? - pytał Skrzetuski.~- 3556 II,6 | posłałem.~- Wołodyjowski dałby się ogarnąć? To ojciec jego 3557 II,6 | Poznali kto, przyłączyli się i razem wracają. Chodźmy! 3558 II,6 | zakrzyknął Zagłoba. - Wszyscy się stropili, a ja pomyślałem: 3559 II,6 | żywo, Janie! żywo! A tamci się skonfundowali... ha!~Obaj 3560 II,6 | wałach rozpalić! Nie będziem się chowali, niech was widzą, 3561 II,6 | niebo zaczerwieniło się jakoby od zorzy. Żołnierze, 3562 II,6 | zorzy. Żołnierze, odwracając się od światła, patrzyli w ciemność, 3563 II,6 | w ciemnościach rozległy się z daleka strzały muszkietów. 3564 II,6 | Skrzetuski.~Po strzałach rozległy się okrzyki radosne. Nie było 3565 II,6 | podobnym do cudzoziemca, choć się po polsku ubierał. Jakkolwiek 3566 II,6 | z duszy płynąc, odbijała się w oczach jak światło słońca 3567 II,6 | konia wstrzymał i począł się kłaniać rysim kołpaczkiem.~- 3568 II,6 | wielmożnego pana osoby. Cieszy się w sercach naszych cała Rzeczpospolita, 3569 II,6 | będzie!~Pan Zagłoba zmieszał się, bo raz, że mu się wątek 3570 II,6 | zmieszał się, bo raz, że mu się wątek mowy przerwał, a po 3571 II,6 | największych zaszczytów zrzec się należy.~Żołnierze zaczęli 3572 II,6 | lecz pan Sapieha uśmiechnął się tylko i rzekł:~- Panie bracie! 3573 II,6 | gospodarz i że jest u was się czym pożywić, a myśmy strudzeni 3574 II,6 | o panu Sapieże mówią, że się w ucztach i kielichach kocha, 3575 II,6 | zaufanych ludzi o wszystkim, co się w Kiejdanach stało. Opowiadał 3576 II,6 | tej pory nie zebralibyśmy się w kupę i mógł nas zjeść 3577 II,6 | odparł wojewoda - i anim się spodziewał, bym tu taki 3578 II,6 | zadowolenia, bo jakoś mu się dotąd wydawało, że jakkolwiek 3579 II,6 | elektora.~- Po moim liście musi się jegomość elektor jasno opowiedzieć 3580 II,6 | pogładził wąsa, uśmiechnął się złośliwie i rzekł:~- Panie 3581 II,6 | to pułkownicy zlękli się, ale wojewoda witebski przechylił 3582 II,6 | wojewoda witebski przechylił się w tył i wziął się w boki 3583 II,6 | przechylił się w tył i wziął się w boki ze śmiechu.~- A to 3584 II,6 | pożyczę!~Uczta przeciągnęła się do późna w noc; przerwało 3585 II,7 | dóbr książęcych mogliby się obdzielić wszyscy jenerałowie 3586 II,7 | szwedzcy i jeszcze uważać się za bogatych. Owóż, gdy z 3587 II,7 | wypadło, że Radziwiłł znalazł się zależnym od Pontusa, nie 3588 II,7 | chorągwi szwedzkiej i zżymając się na Pontusa mawiał nieraz 3589 II,7 | kto sobie pościele, tak się wyśpi.~Radziwiłł wybuchnął 3590 II,7 | Chowańskiego rozstąpiły się przed owymi ludźmi nie czyniąc 3591 II,7 | wstrętu, którzy też dostali się szczęśliwie do Tykocina, 3592 II,7 | do Tykocina, bo to działo się wówczas, gdy jeszcze konfederackie 3593 II,7 | całym Podlasiu i zajmowały się tylko rabunkiem dóbr radziwiłłowskich.~ 3594 II,7 | radziwiłłowskich.~Spodziewano się, że książę doczekawszy się 3595 II,7 | się, że książę doczekawszy się pożądanych posiłków ruszy 3596 II,7 | czas - mówił książę - by się za łby wzięli. Wygryzą się 3597 II,7 | się za łby wzięli. Wygryzą się oni sami i ta siła sczeźnie 3598 II,7 | wiadomości; pułkownicy nie tylko się nie pobili ze sobą, ale 3599 II,7 | pobili ze sobą, ale zebrali się w jedną kupę pod Białymstokiem. 3600 II,7 | śmiał przez dobę zbliżyć się do niego.~Na koniec wyszedł 3601 II,7 | wyszedł rozkaz do chorągwi, by się gotowały do drogi. W jeden 3602 II,7 | że północne zastępy bojąc się wzrostu szwedzkiej potęgi 3603 II,7 | jednocześnie już układał się z nimi. Miał też same plany 3604 II,7 | Chowańskiego zamknęłoby się i to pole działania, znikłaby 3605 II,7 | podówczas szczęście mogłoby się przechylić na jego stronę 3606 II,7 | nadzieje. Województwa poddawały się jedne za drugimi; w Wielkopolsce 3607 II,7 | sam Karol Gustaw dziwił się łatwości, z jaką skruszył 3608 II,7 | powodzeniem Szwedzi nie będą się z nim liczyli, nie będą 3609 II,7 | zwłaszcza że nie okazał się tak potężnymi tak władnym 3610 II,7 | prawie lekceważąco, gdyby się nie spodziewał, że król 3611 II,7 | Radziwiłł - póty jeszcze będą się na mnie oglądali, ale gdy 3612 II,7 | najemne pułki rozbiegną się - co będzie?"~A właśnie 3613 II,7 | konfederaci.~Chwilami zdawało się księciu, że upada w przepaść. 3614 II,7 | Co noc prawie ukazywała się ona przed firankami jego 3615 II,7 | pogardę ludzką wydawało się dla tego pana, jak sam szatan 3616 II,7 | największą pokładał, chwytał się za skronie i powtarzał przyduszonym 3617 II,7 | W tych warunkach zbierał się do pochodu na Podlasie, 3618 II,7 | przyszłość. W nim miała odrodzić się linia birżańska, dla niego 3619 II,7 | pracował.~Dowiedziawszy się, że nadciąga, chciał koniecznie 3620 II,7 | mości jest?~- Nie mośćmy się mościami, skoro nas nikt 3621 II,7 | Choroba mnie drąży, zwalę się jak spróchniałe drzewo... 3622 II,7 | Ale mniejsza z tym! Jak się żona moja ma i Maryśka?~- 3623 II,7 | jej spływają...~- Takaż ci się wydała urodziwa? To i dobrze, 3624 II,7 | pokażę... Pisze, że co bądź się stanie, on o nas nie zapomni. 3625 II,7 | tronie litewskim.~- Oby tak się stało!... Nie dla siebie 3626 II,7 | chcę!~- Całej Litwy nie uda się może na początek wytargować, 3627 II,7 | Szwedzi?~- Szwedzi będą się też radzi nami od wschodu 3628 II,7 | którym powiadał, że kto się nim wysmaruje, ma być od 3629 II,7 | Tu książę Bogusław począł się śmiać, ukazując przy tym 3630 II,7 | odrzekł Bogusław - mnie się nawet o mało do królestwa 3631 II,7 | opowiadać o wszystkim, co się w Pilwiszkach zdarzyło. 3632 II,7 | apopleksja zabije. Trząsł się cały, zębami zgrzytał, palcami 3633 II,7 | moich rękach...~- Pohamuj się, na miły Bóg, i słuchaj 3634 II,7 | odrzekł Bogusław.~-Spisałem się więc z nim dość po kawalersku 3635 II,7 | diariuszu nie zapiszę ani się nią chwalić nie będę, to 3636 II,7 | dlatego, że mi wstyd, iżem się temu gburowi dał tak podejść 3637 II,7 | mam teraz dowód w ręku, że się wylizał.~- Nic to! znajdziemy 3638 II,7 | koniu, który ciągle trzymał się nie opodal od mojej kolasy. 3639 II,7 | nadszedł. Usta otwarły mu się szeroko i chwytały szybko 3640 II,7 | to uwagi.~- Zastanowiłem się jednak - rzekł - że Kmicic 3641 II,7 | wielką obiecać...~- Kto się tu tego podejmie?~- Żeby 3642 II,7 | człowieka, bo cudzoziemca będzie się strzegł.~- To zdaj to na 3643 II,7 | niełatwo. Przyznaj, żem się po radziwiłłowsku z nim 3644 II,7 | jaki francuski kawaler mógł się podobnym uczynkiem pochwalić, 3645 II,7 | i całowania; bo oni, jak się zejdą, to łżą jeden przez 3646 II,7 | przycisnął, wolałbym jednak, żeby się to nie przygodziło.~- A 3647 II,7 | Bogusław pierwszy ozwał się:~- Co to za dziewka?~- Billewiczówna.~- 3648 II,7 | i królowa polska mogłaby się nie powstydzić takiej urody.~- 3649 II,7 | obmyślę.~Janusz zamyślił się na chwilę.~- Nie dam ci 3650 II,7 | dzierlatce?... Nie chwaląc się, nie z takimi miałem do 3651 II,7 | rzekłbyś: mniszka.~- Znamy się i z mniszkami...~- A przy 3652 II,7 | nawet, gdybym sam przez się nie umiał nic wskórać.~- 3653 II,7 | sposoby i własne młode lata ci się przypomną.~Książę Janusz 3654 II,8 | mleko i róże; wąsik zdawał się być pelą jedwabną, a oczy 3655 II,8 | wyglądał jak smuga mieniącego się światła. Zarówno błyszczała 3656 II,8 | orzechy. Cała postać wydawała się wyniosłą, a równie szlachetną 3657 II,8 | daleko, ale teraz zdawało się hetmanowi, że odżył w tym 3658 II,8 | nosił nazwisko.~Rozochocił się tedy książę Janusz i przechodząc 3659 II,8 | Czyś nie dla Billewiczówny się tak wystroił?~- Miesiącowi 3660 II,8 | Miesiącowi wszędy łatwo się wcisnąć - odparł chełpliwie 3661 II,8 | i umyślnie stanął, ażeby się lepiej wydawać, bo Ganchof 3662 II,8 | bystrym wzrokiem i skłoniwszy się naprędce pani Korfowej, 3663 II,8 | chwycił kapelusz i podsunąwszy się ku pannie, skłonił się tak 3664 II,8 | podsunąwszy się ku pannie, skłonił się tak nisko, że prawie zgiął 3665 II,8 | tak nisko, że prawie zgiął się we dwoje, pukle peruki spadły 3666 II,8 | jego przyjeździe, domyśliła się natychmiast, kto przed nią 3667 II,8 | Januszowa więcej kochała się, jako Wołoszka, we wschodnim 3668 II,8 | szurgając mocno nogami, podsunął się żywo do Oleńki; jednocześnie 3669 II,8 | zaprowadził... Tymczasem przejrzyj się w oczach moich, a poznasz, 3670 II,8 | twarz dziewczyny powlokła się purpurowym rumieńcem, spuściła 3671 II,8 | spuściła powieki i odsunęła się nieco, bo uczuła, że Bogusław 3672 II,8 | uczyniła wrażenie. Spodziewał się zapewne znaleźć szlachciankę 3673 II,8 | hożą jak łania, śmiejącą się i wrzaskliwą jak sojka, 3674 II,8 | dworze królewskim mogłaby się stać celem hołdów i zabiegów 3675 II,8 | piękność przeczysta zda się na jego łaskę i niełaskę. 3676 II,8 | tych uczuć rozpromienił się cały, krew poczęła w nim 3677 II,8 | wszystkie jego władze ożywiły się niezwykle i światło tak 3678 II,8 | Rozmowa przy stole stała się ogólną, a raczej zmieniła 3679 II,8 | ogólną, a raczej zmieniła się w ogólny chór pochwał i 3680 II,8 | margrabiów, baronów sypały się jak z rękawa. On sam jeszcze 3681 II,8 | więcej. Słuchacze zdumiewali się, książę Janusz gładził swe 3682 II,8 | i to mi tylko dziwno, że się jeszcze śmiałkowie tacy 3683 II,8 | Mego oblicza nie ulęknie się nawet panna.~- Jako ćma 3684 II,8 | panna.~- Jako ćma nie boi się pochodni - odrzekła wdzięcząc 3685 II,8 | pochodni - odrzekła wdzięcząc się i krygując pani Korfowa - 3686 II,8 | zgorzeje...~Bogusław rozśmiał się, a pani Korfowa mówiła dalej, 3687 II,8 | mówiła dalej, nie ustając się krygować:~- Panów żołnierzy 3688 II,8 | Radziwiłłom ze szlachciankami się żenić, jako i dzieje liczne 3689 II,8 | zagraniczną porównam, bo nigdy by się tam nie zdarzyło to, co 3690 II,8 | tam nie zdarzyło to, co się tu zdarzyło, że wszyscy 3691 II,8 | francuski najgorszego uczynku się dopuści, ale pana swego 3692 II,8 | Książę Janusz zmarszczył się i nasrożył, a Oleńka utkwiła 3693 II,8 | rzekł Bogusław zwracając się do Janusza, który jeszcze 3694 II,8 | z tobą o Jana Kazimierza się spierać. Jesteśmy między 3695 II,8 | grę Bogusławową, wydała się ona jednak zbyt śmiałą i 3696 II,8 | mówisz? Kto je czyni? Gdzie się takowe monstrum w polskim 3697 II,8 | narodzie znaleźć mogło?... To się, jako żywo, od początku 3698 II,8 | zbrodniarza do tego, że się zamysłu wyrzekł.~- Nic to, 3699 II,8 | zawołał Korf.~Bogusław zwrócił się nagle do Janusza.~- Mam 3700 II,8 | wasza książęca mość!~- Zwie się Kmicic! - rzekł Bogusław.~- 3701 II,8 | nowinie, drudzy zdumieli się nad zuchwalstwem tej panny, 3702 II,8 | oblicze jej stygło, stało się zimne i blade; opuściła 3703 II,8 | zimne i blade; opuściła się na powrót na krzesło i rzekła:~- 3704 II,8 | bezeceństwa był zdolen, tegom się nawet po nim nie spodziewał.~- 3705 II,8 | tonem wymówki Janusz.~- Bom się bał, że wasza książęca mość 3706 II,8 | Ale już i wieczerza miała się ku końcowi; podano wodę 3707 II,8 | odrzekła Oleńka.~Po rozejściu się dam mężczyźni wrócili jeszcze 3708 II,8 | wiem to dobrze, nie liczą się do moich przyjaciół i gotowi 3709 II,8 | odrzekł żywo:~- Próżno bym się na moje prawa szlacheckie 3710 II,8 | Bóg też da, że gwałty się skończą, a prawo znów zapanuje. 3711 II,8 | książęca mość mi nie gróź, bo się nie boję.~Bogusław dojrzał 3712 II,8 | twarzy Janusza, zbliżył się więc szybko.~- O co idzie? - 3713 II,8 | dziękuję waszmości. Trąćmy się i wypijmy razem, bo mówią, 3714 II,8 | miecznika do stołu i poczęli się trącać a przypijać do siebie 3715 II,8 | jednym zachodem zemścić się okrutnie nad wrogiem i uczynić 3716 II,8 | Co? Kto to potrafi?... To się nazywa intryga godna pierwszego 3717 II,8 | czynił, by od złych nowin się zabezpieczyć; następnie, 3718 II,8 | starannie. Nagle zmienił się na twarzy.~- Sapiehów klejnot 3719 II,8 | ubezpieczony Pontus niczego się nie spodziewa i żadnej baczności 3720 II,8 | winy zmazać. Wtedy okaże się jawnie, żeś Wasza Ks. Mość 3721 II,8 | że książę Michał z nami się chce połączyć, jak tylko 3722 II,8 | czynią, i na ich przykład się zapatruj, a w każdym terminie 3723 II,8 | bystro na brata.~- Trzeba by się wszystkiego wyrzec, wszystkiego 3724 II,8 | on do mnie pisze: "Popraw się, a przebaczę ci" - jakby 3725 II,8 | Wszelako... - tu zamyślił się posępnie książę Janusz.~- 3726 II,8 | rzekł wreszcie. - Niech się spełni...~- Coś postanowił? - 3727 II,8 | Po chwili Bogusław udał się na spoczynek. Janusz pozostał 3728 II,8 | zamkniętymi oczyma:~- Zmiłuj się nad nami... Zmiłuj się nad 3729 II,8 | Zmiłuj się nad nami... Zmiłuj się nad nami!~Pierwszy raz od 3730 II,8 | chciała, nie mogła modlić się za niego.~ 3731 II,9 | glejtów korzystać. Spodziewał się bowiem, że książę Bogusław 3732 II,9 | ostrzeżeniem do Szwedów o tym, co się stało, i z rozkazem chwytania 3733 II,9 | skąd na Pułtusk pragnął się przebrać do Warszawy.~Nim 3734 II,9 | których w nagłym razie mogli się pomocy spodziewać. Kraj 3735 II,9 | którzy jednak, ograniczając się na zajmowaniu miast znaczniejszych, 3736 II,9 | niezbyt śmiele zapuszczali się w drzemiące i niezgłębione 3737 II,9 | myśliwą, nigdy z lasów się nie wychylającą i tak jeszcze 3738 II,9 | mieście, temu często boją się krzywdy uczynić, bo jako 3739 II,9 | którego można skarżyć. Już ja się o to ludzi rozpytywał i 3740 II,9 | mianowicie mięsem dziewczyn się karmiący.~Pod wpływem tych 3741 II,9 | puszczańskie zaleciały, jęli się Kurpikowie "poczuwać" i 3742 II,9 | którzy zbieraniem chmielu się trudnili, i drwale, i rybitwowie, 3743 II,9 | pszczołowody, i bobrownicy zbierali się teraz po znaczniejszych 3744 II,9 | nieprzyjaciela, jeśliby się w puszczy pokazał, wyżenąć. 3745 II,9 | Pan Andrzej przypatrywał się z ciekawością tym ludziom 3746 II,9 | strzelaniu okazywać i zdumiewał się jej widokiem, a w duszy 3747 II,9 | przy misji, bo obawiano się, że Szwedzi tu najpierwej 3748 II,9 | że Szwedzi tu najpierwej się pokażą, zwłaszcza że starosta 3749 II,9 | Ostrołęce i Przasnyszu roi się od Szwedów, którzy tak już 3750 II,9 | rozpoczęli, a sam ofiarował się ich poprowadzić. Wielką 3751 II,9 | aby czekali, cały kraj się ruszy, i przedwczesnym wystąpieniem 3752 II,9 | wystąpieniem nie ściągali na się okrutnej zemsty nieprzyjaciela.~ 3753 II,9 | pociecha została, przekonał się, że byle gdziekolwiek prochy 3754 II,9 | gorąca jego natura rwała się ku prędkiemu poczynaniu, 3755 II,9 | kraju, obaczysz, przyjrzysz się, a potem posłuchasz królewskiego 3756 II,9 | dawne czasy! Każdy wyciągał się jak mógł, sobie od ust odejmował 3757 II,9 | inaczej. Do czasu pocieszano się wszakże, gdy czasy wojenne 3758 II,9 | wojenne przeminą, skończą się owe rekwizycje. Obiecywali 3759 II,9 | dąży, która sprzeciwiała mu się we wszystkim, protestując 3760 II,9 | które wnet przeminą jak się Carolus Gustavus na polskim 3761 II,9 | takiej potędze? Z motyką się na słońce nie porwiemy...~ 3762 II,9 | Czasem też powoływano się na świeżą przysięgę. Kmicic 3763 II,9 | przysięgę. Kmicic burzył się słuchając podobnych głosów 3764 II,9 | wiele i innej szlachty, bo się to zdarzyło już niedaleko 3765 II,9 | słowa Kmicica poruszyli się wszyscy; na jednych twarzach 3766 II,9 | Andrzeja, inni zapłonili się, wreszcie najpoważniejszy 3767 II,9 | kraju zbiegł, do obrony jego się nie poczuwając.~- Bodaj 3768 II,9 | pochodząc, do życzliwości się ku ojczyźnie poczuwam i 3769 II,9 | byli nieradzi.~- Dajcie mu się czego napić, niechże mu 3770 II,9 | czego napić, niechże mu się język rozwiąże. Mów śmiele; 3771 II,9 | ruszył za Kmicicem, aby się pomścić za obelgę.~On zaś 3772 II,9 | pytali oczyma Kmicica, czy się nie każe koło nich zawinąć.~ 3773 II,9 | obrosłymi sitowiem; ale się pohamował i pozwolił spokojnie 3774 II,9 | komendy.~Tam opowiedział się komendantowi, kto jest, 3775 II,9 | też świadectwa, w które się w Łęgu, jako w dobrze sobie 3776 II,9 | pokrzywdzę.~Kmicic stropił się nieco; gdyby przyszło do 3777 II,9 | Nadspodziewanie, oficer ani się oburzył, ani targował.~- 3778 II,9 | wyniosę.~Kiemlicze uradowali się w sercach, lecz pan Andrzej 3779 II,9 | odrzekł oficer uśmiechając się złośliwie.~- My za gotówkę 3780 II,9 | niebieska!~Lecz Kmicic zwrócił się ku niemu i patrząc nań groźnie, 3781 II,9 | zajedziem z nimi skarżąc się, że nam płacić nie chcą. 3782 II,9 | szwedzkiego, który pod Krakowem się znajdował, zajęty oblężeniem 3783 II,9 | prędzej każdy napadnie, mniej się odpowiedzialności za pokrzywdzenie 3784 II,9 | poszedł pod wiechy, aby się z bracią szlachtą nagadać. 3785 II,9 | szczęście protektora trącała się kielichami ze starszyzną 3786 II,9 | starszyzną szwedzką, śmiała się z drwin, jakich oficerowie 3787 II,9 | upodlił ludzi, że wdzięczyli się do najeźdźców, skwapliwie 3788 II,9 | korzystając z tumultu wymknął się z szynkowni i zginął w tłumie.~ 3789 II,9 | doniesieniami, że Kraków się poddał, że pan Czarniecki 3790 II,9 | Szwedzi poczęli weselić się i wiwatować. W kościele 3791 II,9 | tańczyć z nimi, weselić się i swawolić. A wśród tłumów 3792 II,9 | rozhukanego żołnierstwa włóczyły się gromady szlachty, która 3793 II,9 | porwało i wcześnie schronił się do swej kwatery na przedmieściu, 3794 II,9 | Rzeczpospolita nigdy nie wydźwignie się z upadku.~"To już nie wojna 3795 II,9 | nieszczęśliwa - myślał sobie - która się utratą prowincji jakowej 3796 II,9 | Rzeczpospolita prowincją szwedzką się staje... Samiśmy się do 3797 II,9 | szwedzką się staje... Samiśmy się do tego przyczynili, a ja 3798 II,9 | niego przystanie? Zlatywali się do niego nieustraszeni ludzie 3799 II,9 | za zdrajcę mają, na nic się na Litwę wracać, bo tam 3800 II,9 | sądem staną? Kmicic rzucał się na swym łożu, jak gdyby 3801 II,9 | leśnej Kiemliczów.~Czuł się silnym, zdrowym, przedsiębiorczym, 3802 II,9 | przedsiębiorczym, dusza rwała się w nim do tego, by coś poczynać, 3803 II,9 | nadziei ! Przemęczywszy się przez noc na łożu zerwał 3804 II,9 | przez noc na łożu zerwał się do dnia, zbudził ludzi i 3805 II,9 | gdyby nie to, że czasy się zmieniły i że Chmielnicki 3806 II,9 | pozwolono, co nie zawsze się zdarzało, albowiem po dostawieniu 3807 II,9 | Pułtuska srożej obchodzili się Szwedzi z ludźmi niż w Przasnyszu, 3808 II,9 | świeżo przyjdą i jeszcze się nie ubezpieczą, tam łaskawsi. 3809 II,9 | kapitulację ogłaszają; ale gdzie się już czują pewni i gdzie 3810 II,9 | Nic to tu jeszcze, ale co się w szczerej Wielkopolsce 3811 II,9 | opowiadać szlachcie, co działo się w Wielkopolsce, jakich zdzierstw, 3812 II,9 | gwałtów i zabójstw dopuszczał się srogi nieprzyjaciel, jak 3813 II,9 | wkręcano, mękami morzono, ażeby się o pieniądzach wywiedzieć, 3814 II,9 | nad ludem prostym znęcano się tak okropnie, że włosy w 3815 II,9 | rycerskimi będąc?~- Z czymże się porwiemy? - odpowiedział 3816 II,9 | to ujrzał, wargi poczęły się trząść jak w febrze i jął 3817 II,9 | głównie oni ich excitant. Tak się mszczą na ojczyźnie matce 3818 II,9 | Ale waszmość powiadasz się być z Prus Książęcych, toś 3819 II,9 | chwała Najwyższemu, bom się zląkł. Mój mospanie, quod 3820 II,9 | który tak wielkim zdrajcą się okazał, że chyba z jednym 3821 II,9 | bez których nie byłby on się ważył na zgubę tej ojczyzny.~ 3822 II,9 | pałacu, alias zamku, żeby się komendantowi opowiedział.~- 3823 II,9 | Pułkownik Izrael (tak nazywał się ów komendant) uśmiechnął 3824 II,9 | ów komendant) uśmiechnął się pod wąsami i rzekł:~- O, 3825 II,9 | wąsami i rzekł:~- O, spiesz się waść, spiesz się, a weź 3826 II,9 | spiesz się waść, spiesz się, a weź z powrotem wóz, abyś 3827 II,9 | wcale grzeczna kwota ci się należy.~- Przyjdzie taki 3828 II,9 | trwać miała. Dowiedział się jednak, że w Przasnyszu 3829 II,9 | kasztelan kijowski nie dostał się wcale do niewoli, ale uzyskał 3830 II,9 | miasta. Mówiono, że miał się udać na Śląsk. Niewielka 3831 II,9 | pod wodzą Izraela miały się udać nad granicę pruską, 3832 II,9 | Około beczek z piwem kupiło się obce żołnierstwo, złożone 3833 II,9 | Więc wewnątrz rozlegał się gwar i okrzyki. Zachrypłe 3834 II,9 | w owych czasach włóczyły się zwykle za wojskiem.~Kmicic 3835 II,9 | sklepieniach głuszyły go. Głowa mu się zakręciła, oczy nie chciały 3836 II,9 | przeraziło.~Wreszcie porwał się za włosy i wybiegł powtarzając 3837 II,9 | obłąkaniu:~- Boże, ujmij się! Boże, skarz! Boże, ratuj!~ 3838 II,10 | przywódca załogi, znajdował się w tej chwili w Krakowie, 3839 II,10 | umknął pospiesznie, obawiając się zemsty osobistego swego 3840 II,10 | Lecz gdy pan Kmicic zaczął się rozglądać bliżej i dokładniej, 3841 II,10 | chwili, gdy Szwedzi wdzierali się na wały.~Z pałaców pańskich, 3842 II,10 | pańskich, po jurydykach się wznoszących, te tylko zachowały 3843 II,10 | spakowane czekały, by je, gdy się pora zdarzy, wysłano Wisłą 3844 II,10 | a choć stolica poddała się bez boju, przecie stało 3845 II,10 | oko przywykło.~Nazlatywało się też mnóstwo Ormian o ciemnych 3846 II,10 | zamknięci w domostwach, mało się pokazując i spiesznie chodząc 3847 II,10 | żołdaków, aby przypatrywać się niewiastom, pociągać je 3848 II,10 | spuszczonymi oczyma, śmiać się, a czasem śpiewać pieśni 3849 II,10 | wprawdzie tego i owego, by się nowin wywiedzieć, ale byli 3850 II,10 | Karola Gustawa wieszali się przy Radziejowskim i przy 3851 II,10 | Kmicic zresztą nie bardzo się wstrzymywał.~O mieszczanach 3852 II,10 | w głowie nie chciało mu się mieścić, żeby ludzie nikczemnego 3853 II,10 | śmierć nawet samą, aniżeli się do utwierdzenia szwedzkiej 3854 II,10 | rozpisywano podatki, jakie się Szwedom rozpisać podobało, 3855 II,10 | postrzygaczom. Zdarzało się nieraz, że jeden i ten sam 3856 II,10 | razy. Próżno było zasłaniać się kwitami - dobrze jeszcze, 3857 II,10 | I gdybyż tylko kończyło się wszystko na kontrybucjach 3858 II,10 | swawolników i kosterów potworzyły się kupy zbrojne. Te napadały 3859 II,10 | nikt nie miał...~Zdarzyło się, że pod Sochaczewem hultajstwo 3860 II,10 | będąc, choć stary, bronił się mocno. Nadjechał właśnie 3861 II,10 | odmienne miał na to, co się stało, zapatrywanie i rzekł:~- 3862 II,10 | nie tylko my, choćbyśmy się poprawili z błędów naszych, 3863 II,10 | Jakże to być może? Skądże się to wzięło?! - zakrzyknął 3864 II,10 | starostwie sochaczewskim więcej się pszenicy rodzi niż w całej 3865 II,10 | potęgi, powtarzam, która by się im dziś oprzeć mogła!~- 3866 II,10 | przyjdzie i wedle pana swego się skupi, jeżeli wszyscy za 3867 II,10 | pan starosta przechylił się na tył fotelu, na którym 3868 II,10 | upada, bo oto luteranie się podnoszą... Ludzie! zali 3869 II,10 | że dies irae, dies illa się zbliża... Ja mam lat siedmdziesiąt, 3870 II,10 | strachem, bo racje wydały mu się słuszne, wywody trafne, 3871 II,10 | wywody trafne, więc zląkł się sądu i zastanowił się mocno. 3872 II,10 | zląkł się sądu i zastanowił się mocno. Lecz pan starosta 3873 II,10 | zaglądając do komnaty, łamało się w tęczę na gomółkach szklanych 3874 II,10 | Kmicicowi coraz bardziej stawało się straszno i chwilami zdawało 3875 II,10 | straszno i chwilami zdawało mu się, że niech tylko światło 3876 II,10 | wraz trębacze anielscy ozwą się na sąd.~- O jakich proroctwach, 3877 II,10 | milczenie jeszcze wydało mu się straszniejsze.~Starosta, 3878 II,10 | zamiast odpowiedzieć, zwrócił się ku drzwiom przyległej komnaty 3879 II,10 | Kiejdan przeniesiona, ukaże się jego oczom.~I zapomniał 3880 II,10 | powtórzył starosta.~Drzwi się otworzyły: weszła nie Billewiczówna, 3881 II,10 | nieszczęsnym.~Po czym zwrócił się do córki:~- Waćpanna podziękuj 3882 II,10 | Brygidy.~Dziewczyna skłoniła się przed panem Andrzejem i 3883 II,10 | braterską Janową ściągnął na się nienawiść. Naprzód Jana ( 3884 II,10 | nieprawości. Tenże miotał się przeciw sprawiedliwości."~- 3885 II,10 | dzisiejszych czasów akurat się odnosi.~Panna czytała, co 3886 II,10 | swego nie doścignie, zbliży się nań sąd mój i pozostawi 3887 II,10 | państwo w utrapieniu, i stanie się, jako napisano: rokosz sieją, 3888 II,10 | rzekł starosta.~- Wszystko się tak sprawdza, że ślepy chybaby 3889 II,10 | dziesięciu sprawiedliwych się znalazło - odrzekł starosta - 3890 II,10 | odrzekł starosta - ale się ich i tylu nie znalazło. 3891 II,10 | znalazło. Tak samo nie znajdzie się ów, który duszy nie oszczędzi 3892 II,10 | starosta odpowiedział, drzwi się otwarły i do izby wszedł 3893 II,10 | Nowe nieszczęście...~- Co się stało?~- Województwa: krakowskie, 3894 II,10 | wołyńskie i kijowskie, poddały się Karolowi Gustawowi. Akt 3895 II,10 | głową, wreszcie zwrócił się do Kmicica:~- Patrz! - rzekł - 3896 II,10 | jeszcze myślisz, że znajdzie się ów, który duszy swej nie 3897 II,10 | przy panu hetmanie Potockim się znajdują, już wypowiadają 3898 II,10 | głowę ochłodzić. Zerwał się więc i począł żegnać starostę.~- 3899 II,10 | nawrócił...~Kmicic cofnął się dwa kroki, oczy wytrzeszczył 3900 II,10 | wskazówki... Waćpanna zwiesz się Oleńka i na intencję grzesznego 3901 II,10 | końca!... Jeżeli ów Andrzej się nawróci i winy zmaże, zali 3902 II,10 | Pannie nagle łzy puściły się z oczu.~- Do ostatniego 3903 II,10 | a już Kmicic grzmotnął się jak, długi jej do nóg. Chciała 3904 II,10 | Andrzej, który nawrócić się pragnie!... Ja mam także 3905 II,10 | umiłowaną. Niechże twój się nawróci, a moja mi wiary 3906 II,10 | Bóg zapłać!~Po czym zerwał się, siadł na koń i odjechał.~ 3907 II,11 | łożu rozmyślał o tym, co się przytrafiło, i zawsze dochodził 3908 II,11 | miał, ale czy nie za późno się z nią wybrał? Czy jeszcze 3909 II,11 | Rzeczpospolita z każdym dniem zdawała się być więcej pogrążoną i trudno 3910 II,11 | coraz nowe twarze przewijały się przed nim w czasie podróży, 3911 II,11 | pili, hulali i weselili się jak na stypie, topiąc w 3912 II,11 | woli bożej we wszystkim, co się działo, i nieugiętego przeznaczenia, 3913 II,11 | ratunku, że koniec świata się zbliża - więc byłoby szaleństwem 3914 II,11 | myśleć.~Inni na koniec kryli się po lasach lub z życiem uchodzili 3915 II,11 | że resztki wojska buntują się, zmawiają, grożą hetmanom 3916 II,11 | ze swoją dywizją poddał się Karolowi Gustawowi, jak 3917 II,11 | szczęścia szwedzkiego począł się wahać, ociągać i coraz wyraźniej 3918 II,11 | przechodził. Tak słabi łamią się w dniach niedoli, nawet 3919 II,11 | Jednocześnie zaś wojna paliła się ciągle na wschodzie. Straszliwy 3920 II,11 | murów Zamościa, rozlewały się po całym województwie lubelskim, 3921 II,11 | tymczasem w Prusach Królewskich się umacniał.~Poselstwa ze wszech 3922 II,11 | szczęśliwego podboju.~Zbliżała się zima, liście spadały z drzew, 3923 II,11 | opuściwszy lasy unosiły się nad wsiami i miastami Rzeczypospolitej.~ 3924 II,11 | tylko jeszcze na poddanie się owych resztek wojska stojących 3925 II,11 | jechali do Krakowa to pokłonić się nowemu panu, to uzyskać 3926 II,11 | Kruszynie, ale zaledwie się roztasował, przybyli tam 3927 II,11 | najczystszą polszczyzną, wypytując się go, kto jest i dokąd jedzie?~ 3928 II,11 | albowiem dziwnym mogłoby się to wydawać oficerowi, gdyby 3929 II,11 | poddany elektorski zapuścił się w tak odległe strony. 3930 II,11 | Natomiast dowiedziawszy się, pan Andrzej jedzie do 3931 II,11 | wielkim ołtarzu najlepiej się modlić, i słusznie waćpan 3932 II,11 | nawet u Żydów zapożyczać się musiał, bo co miał, to zaraz 3933 II,11 | proszącemu oddał. Zresztą, byle się pewna impreza udała, to 3934 II,11 | wasza mość mówisz?~- Za mało się znamy, panie kawalerze, 3935 II,11 | panie kawalerze, abym ci się miał spuścić z sekretu. 3936 II,11 | stanął we drzwiach sieni, aby się przyjrzeć, kto przyjeżdża.~ 3937 II,11 | szwedzkich rajtarów, i zatrzymała się przed karczmą. Ów oficer, 3938 II,11 | Kmicicem rozmawiał, posunął się ku niej żywo í otworzywszy 3939 II,11 | rąk rajtara i skłoniwszy się raz jeszcze, rzekł:~- Tędy, 3940 II,11 | ekscelencjo!~Kmicic cofnął się co prędzej do zajazdu, a 3941 II,11 | W izbie oficer skłonił się po raz trzeci i rzekł:~- 3942 II,11 | ekscelencja chce zatrzymać się dłużej, czy dalej zaraz 3943 II,11 | Miałem zamiar zatrzymać się w Częstochowie dla nabożeństwa - 3944 II,11 | brandenburskiego dworu udaje się do naszego pana - odpowiedział 3945 II,11 | małopolskie województwa poddały się jego szwedzkiej miłości.~- 3946 II,11 | tylko jeszcze na poddanie się reszty wojsk, po czym zaraz 3947 II,11 | Zali to pewna, że oni się poddadzą?~- Deputaci wojskowi 3948 II,11 | odpowiedział Wrzeszczowicz - co się stało, to się stać musiało.~- 3949 II,11 | Wrzeszczowicz - co się stało, to się stać musiało.~- Może być; 3950 II,11 | nie boleją, nie poczuwam się i ja do tego - odparł Wrzeszczowicz.~ 3951 II,11 | swoich poddanych, którzy się do ostatecznej ruiny przyjaznego 3952 II,11 | odpowiedzieć, ale obawiam się nadużyć cierpliwości waszej 3953 II,11 | Waszmość wydajesz mi się być nie tylko znamienitym 3954 II,11 | najobszerniej i nie obawiaj się znużyć mej cierpliwości. 3955 II,11 | Owszem, jeśli zgłosisz się kiedy do służby cesarskiej, 3956 II,11 | służbą, o którą oni sami się proszą?~Lisola nie odrzekł 3957 II,11 | głowę na ręku i zamyślił się. Zdawałoby się, że słucha 3958 II,11 | zamyślił się. Zdawałoby się, że słucha poświstu wiatru 3959 II,11 | naród ginie, nie potrzebuję się o to więcej troszczyć od 3960 II,11 | samego. Zresztą choćbym się troszczył, nic by to nie 3961 II,11 | posłuchu, bo posłuch wolności się przeciwi; nie masz sprawiedliwości, 3962 II,11 | Gdzie by indziej mogło się coś podobnego przytrafić? 3963 II,11 | traci, bo oni sami nie chcą się ratować!... Jeno szaleni, 3964 II,11 | narodu; ale Lisola nie dziwił się. Wytrawny dyplomata znał 3965 II,11 | Wrzeszczowicz zmieszał się.~- Tak jest, ekscelencjo! - 3966 II,11 | zaprosić. To rzekłszy zwrócił się do Lisoli:~- Jest tu obcy 3967 II,11 | aby świętemu miejscu stała się jaka krzywda... Że zaś jestem 3968 II,11 | oszczędził. A waćpan nie spiesz się z zajmowaniem, do nowej 3969 II,11 | miejscu żadna profanacja się nie stanie. Jam katolik...~ 3970 II,11 | katolik...~Lisola uśmiechnął się i chcąc prawdę z mniej doświadczonego 3971 II,11 | będzie bez tego? Co?~- To się może zdarzyć - odrzekł Wrzeszczowicz. - 3972 II,11 | mnichy płacą.~- A jeśli się będą bronili?~Wrzeszczowicz 3973 II,11 | Wrzeszczowicz rozśmiał się.~- W tym kraju nikt się 3974 II,11 | się.~- W tym kraju nikt się nie będzie bronił, a dzisiaj 3975 II,11 | a dzisiaj już i nie może się nikt bronić. Mieli po temu 3976 II,11 | Lisola.~Na tym skończyła się rozmowa. Po wieczerzy odjechali. 3977 II,11 | Weyharda Wrzeszczowicza musiał się wszelkimi siłami powstrzymywać, 3978 II,11 | Jadąc coraz dalej, dlatego się tak śpieszył, dlatego dniami 3979 II,11 | wszystkim, co przeszedł, że mu się zaczęło w głowie mącić. 3980 II,11 | znużenie. W mózgu czynił mu się coraz większy chaos. Przesuwały 3981 II,11 | większy chaos. Przesuwały się twarze znajome i nieznajome, 3982 II,11 | Bogusław Radziwiłł śmiał się i wtórował Wrzeszczowiczowi. 3983 II,11 | ciemnościach.~Panu Kmicicowi wydało się, że Oleńka i ojczyzna to 3984 II,11 | go żal tak niezmierny, że się budził i spoglądał zdumiony- 3985 II,11 | i ojczyzna znów zlewały się w jego umyśle w jedną istotę, 3986 II,11 | poczęło świtać; Kmicic zerwał się i wyszedł przed zajazd.~ 3987 II,11 | ciemności; dzień zapowiadał się pogodnie; chmury pozbijały 3988 II,11 | pogodnie; chmury pozbijały się w długie taśmy i pasma na 3989 II,11 | zbudził ludzi, sam przybrał się w świąteczne suknie, bo 3990 II,11 | rycerza. Nadzieja wypaliła się w nim do ostatniego źdźbła 3991 II,11 | jutrznię.~Tymczasem rozwidniało się coraz bardziej, niebo z 3992 II,11 | niebo z bladego stawało się zielone i złote, a ów punkt 3993 II,11 | błyszczeć, że oczy mrużyły się od tego blasku.~Ludzie przestali 3994 II,11 | oczach, z punktu uczyniło się kołem, z koła koliskiem - 3995 II,11 | drabinkach. Kmicic zwróciwszy się ku niemu ujrzał, chłop 3996 II,11 | patrząc w owo światło modlił się.~- Chłopie? - spytał pan 3997 II,11 | spytał pan Andrzej - a co się to tak świeci?~- Kościół 3998 II,11 | nagle pan Andrzej, że staje się z nim coś dziwnego. Ledwie 3999 II,11 | tego kościoła, jarzącego się na wysokości w pierwszych 4000 II,11 | niepokonana, na której chciał się oprzeć. Wstąpiło weń jakoby


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-9912

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License