Tom, Rozdzial

 1  I,3  |            Przez następne dni kilka codziennie bywał pan Andrzej w Wodoktach
 2  I,7  |          przez który Kmicic dawniej codziennie przelatywał. Było już dobrze
 3  I,10 |          zjeżdżać się dość licznie.~Codziennie tumany kurzu, podnoszące
 4 II,6  | sprowadzanych przez silne podjazdy. Codziennie wpędzano do okopu woły,
 5 II,8  |         Mość Bóg tak natchnie, o co codziennie Go proszę, choć mnie Wasza
 6 II,29 |             albo niewola. I patrzył codziennie we drzwi, która z dwóch
 7 II,40 |       niewidzialnego nieprzyjaciela codziennie i bez bitwy zwyciężony.~
 8 III,4 |            Na pogodnym wciąż niebie codziennie widać było sznury żurawi,
 9 III,12|             straszliwą ręką załogi. Codziennie echa donosiły aż do obozu
10 III,13|             straszliwą ręką załogi. Codziennie echa donosiły aż do obozu