1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533
Tom, Rozdzial
5001 II,23 | nie odebrał mu zaufania, nie miał już dla niego tak wesołego
5002 II,23 | szły od nich okrutne, póki nie zagasły w mrokach cały świat
5003 II,23 | dotąd nigdy jeszcze w życiu nie widział, i choć wielce stroskany,
5004 II,23 | rzeczułki królestwo!~Król nie odrzekł nic, skinął tylko,
5005 II,23 | Ziemia rodzinna, dawno nie widziana, góry pokrywające
5006 II,23 | Pożar, pożar! Ja się nie mylę! - wołał pan Kmicic.~
5007 II,23 | tym najlepiej.~Wreszcie nie było można dłużej wątpić,
5008 II,23 | Nieprzyjaciel może tam grasować!~Nie skończył jeszcze, gdy do
5009 II,23 | gdzieś wedle Suchej bili... Nie wiemy, czy go dostali, czy
5010 II,23 | wiemy, czy go dostali, czy nie, ale dziś pod wieczór do
5011 II,23 | milczał; nikt też pierwszy nie wyrywał się ze zdaniem,
5012 II,23 | goryczy i urągania:~- Kto się nie wahał osoby pańskiej na
5013 II,23 | szpadę z pochwy i zawołał:~- Nie daj Bóg, abym z własnej
5014 II,23 | dźwigasz na sobie, więc ci nie wolno osoby swej narażać.~-
5015 II,23 | wolno osoby swej narażać.~- Nie wolno! - powtórzyli biskupi.~-
5016 II,23 | powtórzyli biskupi.~- Nie wrócę na Śląsk, tak mi dopomóż
5017 II,23 | sandomierski. - Jeżeli żadną miarą nie chcesz do cesarskich krajów
5018 II,23 | ów wąwóz, aby nam powrotu nie przecięto. Tam czekać będziem.
5019 II,23 | przynajmniej nas jako w pułapce nie zamkną.~- Niechże i tak
5020 II,23 | rzekł łagodniej król. - Nie odrzucam ja rozumnej rady,
5021 II,23 | ale na tułactwo drugi raz nie pójdę. Jeśli tędy nie można
5022 II,23 | raz nie pójdę. Jeśli tędy nie można się będzie przedostać,
5023 II,23 | właśnie dowód, że o nas nie wiedzą i że zdrady ani zmowy
5024 II,23 | zdrady ani zmowy nijakiej nie było. Weźcie, waszmościowie,
5025 II,23 | jesteście ludzie doświadczeni. Nie zaczepialiby ci Szwedzi
5026 II,23 | zaczepialiby ci Szwedzi dragonów, nie wystrzeliliby do nich ni
5027 II,23 | zatrzymamy na sobie, dopóki nie polegniem. W każdym razie
5028 II,23 | szepnął jeden z żołnierzy.~- Nie żadna to kupa, kilka tylko
5029 II,23 | zakrzyknął Tyzenhauz.~- Swoi! nie strzelać tam! - zabrzmiał
5030 II,23 | się przed Tyzenhauzem i nie poznawszy go w ciemności,
5031 II,23 | Tyzenhauz.~- Kto mówi, bo nie można rozeznać?~- Tyzenhauz!
5032 II,23 | kulbaki.~Lecz pan Andrzej nie odpowiedział nic i przejechał
5033 II,23 | Miłościwy panie, wolna droga!~- Nie masz już w Żywcu Szwedów?~-
5034 II,23 | rzec, to mi taka sprawa nie pierwszyzna.~Król ręce do
5035 II,23 | wszyscy rajtara, który jednak nie podnosił się z ziemi.~-
5036 II,23 | miłościwy panie - odpowiedział nie bez pewnej chełpliwości
5037 II,23 | chełpliwości w głosie Kmicic - choć nie wiem, czy będzie mógł odpowiadać,
5038 II,23 | bo trochę przyduszon, a nie masz tu, czym by go przypiec.~-
5039 II,23 | rozkazy.~- Zali w górach nie ma innych oddziałów szwedzkich? -
5040 II,23 | chłopstwo w wąwozach na nie napada.~- A w pobliżu Żywca
5041 II,23 | widziało.~- Czemuście go nie ścigali?~- Baliśmy się góralów.~
5042 II,23 | nim; on myślał, że swój, nie strzegł się i nim się opamiętał,
5043 II,23 | gębę mu przydusiwszy, ażeby nie krzyczał.~- Mówiłeś, że
5044 II,23 | krzyczał.~- Mówiłeś, że ci to nie pierwszyzna. Zaliżeś to
5045 II,23 | i nocleg zamówiony.~- A nie mówiłem?! - zawołał Jan
5046 II,23 | Kmicic umknął mu ręki.~- O, nie może być! - odrzekł. - Zdrajcą
5047 II,23 | wyciągnąłem. Chcesz, przyjmij - nie chcesz, nie przyjmuj...
5048 II,23 | przyjmij - nie chcesz, nie przyjmuj... Wolałbym z tobą
5049 II,23 | Ale i innej emulacji się nie przestraszę.~- Tak waszmość
5050 II,23 | byśmy się w nienawiści spać nie układli.~- Niechże tak będzie -
5051 II,24 | dotarł do Żywca i prawie nie zwrócił uwagi w miasteczku,
5052 II,24 | szwedzkiego oddziału. Król nie zajeżdżał do zamku, który
5053 II,24 | i gdyby się okazało, że nie ma podjazdów szwedzkich
5054 II,24 | znacznymi siłami, jakich nie miał niejeden książę panujący,
5055 II,24 | pomieszać szyki tylko to, że nie wiedział, którędy król ciągnie;
5056 II,24 | przecież między góralami nie brakło wiernych ludzi, gotowych
5057 II,24 | marszałkowi umówione słowa. Nie potrzeba im było nawet tajemnicy
5058 II,24 | uprawą niewdzięcznej roli się nie trudniący, żyjący z chowu
5059 II,24 | równinach, na których bić się nie przywykli; natomiast Szwedzi
5060 II,24 | spotkanie, więc wolał ciągnąć nie poznany nawet od górali.~
5061 II,24 | że - rzekłbyś - i ptak nie mógłby przez nie przelecieć.~
5062 II,24 | i ptak nie mógłby przez nie przelecieć.~Nieraz król
5063 II,24 | pod nogami, a jeżeli chmur nie było, to wzrok ich leciał
5064 II,24 | Lecz w tej chwili wiatr nie wiał i cisza panowała tak
5065 II,24 | jeszcze Polska.~- A czemu nie wykręciliśmy zaraz do Węgier?~-
5066 II,24 | wykręciliśmy zaraz do Węgier?~- Bo nie można. On wąwóz zakręci
5067 II,24 | potoku!... Dla Boga! czy nie Szwedy?!~- Gdzie? jak? co?... -
5068 II,24 | wszystkich stron. - Nic nie słychać!...~- Bo tam śnieg
5069 II,24 | więc owi Szwedzi teraz nie pomiarkowali, co to za jeden.
5070 II,24 | jakiś własny podjazd, bo nie przyspieszyli kroku, tylko
5071 II,24 | trącili się kolanami, i nie odrzekłszy ni słowa, wypalił
5072 II,24 | Żołnierze z dalszych trójek nie mogli strzelać, nie mogli
5073 II,24 | trójek nie mogli strzelać, nie mogli iść na ratunek przodowym,
5074 II,24 | biskup krakowski.~I król nie mógł wydrzeć się z ich rąk,
5075 II,24 | Tyzenhauz ze wszystkimi ludźmi.~Nie szedł on w pomoc Kmicicowi,
5076 II,24 | gdy go raz rozdrażniono, nie liczył się z niczym i z
5077 II,24 | trzysta koni liczącemu.~Nie było już wątpliwości, że
5078 II,24 | ręce błagali o ratunek. Nic nie pomogło, nic nie wstrzymało
5079 II,24 | ratunek. Nic nie pomogło, nic nie wstrzymało mściwych siekier
5080 II,24 | siekier i w kwadrans później nie było już ani jednego żywego
5081 II,24 | zdumieniem patrzył na tych nie znanych sobie ludzi, rosłych,
5082 II,24 | kręciły się koło Czorsztyna i nie dobywając samego zamku,
5083 II,24 | szukać! - wołał król. - Nie odjadę stąd, póki mu w twarz
5084 II,24 | odjadę stąd, póki mu w twarz nie spojrzę i nie pożegnam.~
5085 II,24 | mu w twarz nie spojrzę i nie pożegnam.~Skoczyli więc
5086 II,24 | nagrodzę?! - wołał król.~- Jam nie Ba-bi-nicz, jam Kmi-cic! -
5087 II,25 | innych oddziałach szwedzkich nie słychać, orszak królewski
5088 II,25 | znacznego oddziału ludzi, nie wyćwiczonych wprawdzie,
5089 II,25 | podróży jeszcze powiększył, nie posiadał się teraz z radości,
5090 II,25 | padł na Szwedów, jak już nie śmią się w mniejszej liczbie
5091 II,25 | napadł i siła naciął, ledwie nie wszystkich zniósł... Ja
5092 II,25 | dał znaczną wiktorię, bo nie wiem, czy jeden żywy wyszedł...
5093 II,25 | napadli i chociaż rozproszyć nie zdołali, bo się okrutnie
5094 II,25 | znaczną... A myśmy mało nie pomarli z desperacji, bośmy
5095 II,25 | jakowa zła przygoda majestatu nie spotkała. Bóg to natchnął
5096 II,25 | Co wiem, pewnie tego nie ukryję. W Wielkopolsce Żegocki
5097 II,25 | ale gdzie go szukać, tego nie wiem.~- Głośno o nim będzie -
5098 II,25 | nim będzie - rzekł król - nie będziesz potrzebował o drogę
5099 II,25 | zupełnie, tak że błękitu nie plamiła żadna chmurka; śniegi
5100 II,25 | zawołał Wojniłłowicz.~- Jeśli nie Szwedzi? - rzekł król.~-
5101 II,25 | Szwedzi? - rzekł król.~- Nie, miłościwy panie! Szwedzi
5102 II,25 | miłościwy panie! Szwedzi nie mogliby od Węgier, z południa
5103 II,25 | Gdzie tylko Jerzy Lubomirski nie zdołał zająć najwybitniejszego
5104 II,25 | jego, lubo niepospolite, nie szły w parze z ambicją i
5105 II,25 | Januszu, był zarazem i wielki, nie cofał się przed nikim i
5106 II,25 | jasno i wyraźnie jej pożądać nie śmiał. Radziwiłł był jednym
5107 II,25 | zbudować, nawet siebie wynieść nie śmiał, nie umiał; Radziwiłł
5108 II,25 | siebie wynieść nie śmiał, nie umiał; Radziwiłł zmarł winniejszym,
5109 II,25 | objęcia.~Przez chwilę nic obaj nie mogli przemówić, lecz na
5110 II,25 | otoczyli marszałka, lecz on nie odstępował osoby pańskiej.
5111 II,25 | na koń, a pan marszałek, nie chcąc znać granic w gościnności
5112 II,25 | powszechnej radości i uniesienia, nie przewidywał nikt, że później
5113 II,25 | bez pieniędzy, bez wojska, nie posiadając prawie szat do
5114 II,25 | hrabiego Apotyngen, że dotąd nie miał pojęcia o potędze króla
5115 II,25 | marszałek sam mu usługiwał, nie pozwalając nikomu się zastąpić.
5116 II,25 | przy wszystkich stołach nie było o niczym innym rozmowy,
5117 II,25 | pana marszałka.~- Medyk go nie odstępuje i za żywot jego
5118 II,25 | duszy jego wyjść z ciała nie pozwolą, bo ciało młode,
5119 II,25 | jego coś, czego waszmościom nie powtórzę, bo mi się samemu
5120 II,25 | zdumiewać.~- Byle nic takiego nie było - rzekł - co by waszą
5121 II,25 | przeciw jej majestatowi nie zgrzeszyli.~- Prawda, prawda! -
5122 II,25 | jak i my sami lepiej byśmy nie myśleli!~Wtem porwał za
5123 II,25 | gospodarza i przyjaciela!~- Nie może być, miłościwy panie! -
5124 II,25 | marszałek - niczyje tu zdrowie nie może być pierwej pite od
5125 II,25 | pan marszałek perorować, nie było sposobu, bo słowa ginęły
5126 II,25 | Panie marszałku, szkoda nam nie kielicha, ale głowy... Siła
5127 II,25 | okrzykami. Tylko biskupi nie poszli śladem marszałka,
5128 II,25 | wzbierze, to i miary w niczym nie masz.~Jakoż ochota coraz
5129 II,26 | dygnitarzy, szlachty i rycerstwa nie zapomniał jednak dobry król
5130 II,26 | junak żadnej ciężkiej rany nie otrzymał i tylko krwi z
5131 II,26 | się położył znowu, przecie nie chciał tego uczynić.~- Miłościwy
5132 II,26 | sam to czuję, że mi nic nie jest.~- Musieli cię przecie
5133 II,26 | przyschły, i na wołowej nie zliczyć. Takie moje szczęście! ~-
5134 II,26 | szczęście! ~- Na szczęście nie narzekaj, bo widać, leziesz
5135 II,26 | leziesz na oślep tam, gdzie nie tylko szczerby, ale i śmierć
5136 II,26 | jest? Zaliś ty naprawdę nie Babinicz? Wiadomo nam, kto
5137 II,26 | jest, miłościwy panie!... Nie delirium przeze mnie mówi,
5138 II,26 | Kazimierz zaś dłoni wprawdzie nie cofnął, lecz sposępniał
5139 II,26 | moją mękę!~- Jednego tylko nie możem ci zapomnieć, żeś
5140 II,26 | ukarze! Panie mój, jeżeli mi nie wierzysz, to zedrę owe bandaże,
5141 II,26 | wyleje, której reszty Szwedzi nie wypuścili. Nigdym się nie
5142 II,26 | nie wypuścili. Nigdym się nie ofiarował. Nigdy taka myśl
5143 II,26 | taka myśl w głowie mojej nie postała... Za królestwa
5144 II,26 | Za królestwa świata tego nie byłbym nigdy podobnego uczynku
5145 II,26 | rzekł - wierzę ci, ale nie pojmuję. Jakże to? Januszowi
5146 II,26 | miałem, godną szlachtę, ale nie lepszych ode mnie... Tu
5147 II,26 | Gdzie jeszcze nieprzyjaciel nie dosięgnął, tam do sądów
5148 II,26 | drugim, alem sobie z tego nic nie robił, jeszcze diabeł mi
5149 II,26 | wioskę i wnuczkę zapisał. Nie dbam o wioskę, bo w ustawicznych
5150 II,26 | nieprzyjaciela niemało się złupiło, i nie tylko żem zagarniętą przez
5151 II,26 | kupić, i nikogo o chleb nie potrzebuję prosić... Gdy
5152 II,26 | laudańska szlachta wysiekła. Nie mogłem nie pomścić, więcem
5153 II,26 | szlachta wysiekła. Nie mogłem nie pomścić, więcem tej samej
5154 II,26 | Dziewka już i patrzeć na mnie nie chciała, bo owi szaraczkowie
5155 II,26 | że choć ty łbem tłucz! Nie mogąc bez niej żyć, zebrałem
5156 II,26 | I Tatar inaczej w zaloty nie chodzi!~- Hultajska to była
5157 II,26 | także ledwiem tam duszy nie wypuścił. Stokroć by to
5158 II,26 | lepiej było dla mnie, bo nie byłbym się z Radziwiłłem
5159 II,26 | gardłowa sprawa. Sam już nie wiedziałem, co czynić, gdy
5160 II,26 | poszedłem i sądów mogłem się nie bać. Chwyciłem się tedy
5161 II,26 | Lepszej we wszystkim wojsku nie było... Poprowadziłem ją
5162 II,26 | krucyfiksie poprzysiąc, że go nie opuszczę w żadnym terminie.
5163 II,26 | psa łańcuch, trzymała i nie mogłem go odstąpić...~-
5164 II,26 | mogłem go odstąpić...~- Alboż nie przysięgli na wierność nam
5165 II,26 | król.~- Ja też, choć buławy nie rzuciłem, nie chciałem w
5166 II,26 | choć buławy nie rzuciłem, nie chciałem w zdradzie rąk
5167 II,26 | przysiągł, jam przysiągł nie opuszczać Radziwiłła...
5168 II,26 | królewskiej mości nikomu nie da się wyprzedzić!~- Boże,
5169 II,26 | upadającą ratować. Nawet nie potrafię powtórzyć jego
5170 II,26 | służyć, ni przez pół miłować nie umiem...~- Widzę, że to
5171 II,26 | i to mogę rzec, że gdyby nie ja, to by i owa zdrada żadnych
5172 II,26 | fruktów jadowitych wydać nie mogła, bo jego własne wojsko
5173 II,26 | samego mnie pochwycił i żywić nie chciał. Ledwiem z jego rąk
5174 II,26 | uczynki księcia wzdrygała, bo nie masz w nim ani wiary, ani
5175 II,26 | listami ochotnie, bom już nie mógł na miejscu usiedzieć.
5176 II,26 | oną potwarz pomsta moja nie minęła! Nie tylko, żem mu
5177 II,26 | pomsta moja nie minęła! Nie tylko, żem mu się z niczym
5178 II,26 | tylko, żem mu się z niczym nie ofiarował, miłościwy panie,
5179 II,26 | ofiarował, miłościwy panie, nie tylko to jest łgarstwo bezecne,
5180 II,26 | naprzód zdrada wylęgła? Czy nie on pierwszy księcia hetmana
5181 II,26 | czerwonego sukna, my zaś nie tylko do ratunku ręki nie
5182 II,26 | nie tylko do ratunku ręki nie przyłożym, lecz jeszcze
5183 II,26 | Opaliński... Jakże się nie miało stać, co się stało!...
5184 II,26 | panie! Wodęm na łeb lał, by nie oszaleć. Ale się dusza zmieniła
5185 II,26 | roboty własnej przeląkłem. Nie wiedziałem, co czynić...
5186 II,26 | matnię mnie zapędzono!... Już nie służby dalszej u Radziwiłłów,
5187 II,26 | Wołodyjowskiego, do konfederatów, nie mogłem już iść, bo laudańscy
5188 II,26 | już się to stało, a jeśli nie, to stanie się pewnie -
5189 II,26 | dalej robił?~- Postanowiłem, nie mogąc u konfederatów waszej
5190 II,26 | uwierzył? kto by go zdrajcą nie zakrzyknął? Więcem Babinicza
5191 II,26 | odstąpili, bo nikt mnie nie pocieszy prócz ciebie...
5192 II,26 | Radziwiłłowi daną, bo chociażem nie wiedział, na com przysięgał,
5193 II,26 | przecie przysięga przysięgą.~- Nie potępi cię Bóg za nią -
5194 II,26 | miłościwy królu, że do piekła nie pójdę, bo mi za to i ksiądz
5195 II,26 | Kordecki zaręczał, chociaż nie był pewien, czy mnie i czyściec
5196 II,26 | mękę skrócić.~- Jeno się nie troskaj! - rzecze Jan Kazimierz. -
5197 II,26 | Przy takich promocjach nie stanie ci się wielka krzywda...
5198 II,26 | duszę wyłusknie, a przez to nie tylko w niebie będzie zasługa,
5199 II,26 | sławę doczesną się wcale nie turbuj. Ja w tym, by cię
5200 II,26 | turbuj. Ja w tym, by cię nie ominęło, co należy. Przyjdą
5201 II,26 | królewskiej mości osłonić nie zdoła. Ale już mniejsza
5202 II,26 | Ale już mniejsza z tym!... Nie dam się, dopóki pary w nozdrzach,
5203 II,26 | Oj, siła czasu się jej nie widziało! Oj, siła przecierpiało
5204 II,26 | na nic to, bo, taki syn, nie puszcza!~Jan Kazimierz rozśmiał
5205 II,26 | poradzę?~- Któż poradzi, jeśli nie wasza królewska mość?! Zabita
5206 II,26 | moich kiejdańskich uczynków nie daruje, chybabyś wasza królewska
5207 II,26 | majestatu i ojczyzny powrócił, nie przymuszon, chlebami żadnymi
5208 II,26 | przymuszon, chlebami żadnymi nie skaptowan, ale z własnej
5209 II,26 | wojennym często się trafia, nie spotkała...~- Anieli ją
5210 II,26 | warta. Żeby cię zaś sądy nie szarpały, uczynisz tak:
5211 II,26 | bezecność na tobie cięży, nie mogę ci dać listu zapowiedniego
5212 II,26 | ma do niej prawo. No, no! nie frasujże się, miły regalisto,
5213 II,26 | ufam, że i regalistka cię nie minie, a da Bóg, to mi wkrótce
5214 II,27 | już, koło kogo się kupić! nie stawiającym się zaś groziły
5215 II,27 | najleniwszych postawił na nogi.~Lecz nie potrzeba było gróźb, albowiem
5216 II,27 | jakby je wiatr przywiewał. Nie tylko w tej części kraju,
5217 II,27 | której najście nieprzyjaciół nie zagarnęło, rwano się do
5218 II,27 | zmieniał i w uniesieniu nie wahał się nawet własnych,
5219 II,27 | marszałkiem koronnym, który nie chciał, aby tak znamienity
5220 II,27 | listy napracowali; jednakże nie mogąc w niej brać osobistego
5221 II,27 | konfederacja zwiastowała nie tylko opamiętanie się, ale
5222 II,27 | najezdnik powiedzieć, że nie masz w nim wiary ani miłości
5223 II,27 | zwoływał pospolite ruszenie nie tylko rycerstwa, ale wszystkich
5224 II,27 | Gębicki był chory, więc mówić nie mógł, tylko ręką trzęsącą
5225 II,27 | przy tym i innej zawrzeć nie omieszkamy, której same
5226 II,27 | potęgi piekielne przemóc nie zdołają.~Spojrzeli na to
5227 II,27 | szlachty żaden głos się nie przeciwił, tak się wszyscy
5228 II,27 | dodał pan Służewski - że to nie ma być sejm, jeno pluralitas
5229 II,27 | stanowić, więc niczyje veto nie mogło sprawy popsować, jeno
5230 II,27 | Rzeczypospolitej nastąpi, a nie ustraszy nas żaden nieprzyjaciel.~-
5231 II,27 | a posiłki znikąd przyjść nie mogą. Powiadał pan Sapieha
5232 II,27 | ruszył, a gdzie by teraz był, nie wiemy.~- A ichmość panowie
5233 II,27 | Carolus obietnic ni pieszczot nie szczędzi. Mówili też, że
5234 II,27 | Mówili też, że choć teraz nie mogą zaraz recedere, przecie
5235 II,27 | uderzył się po szerpentynie.~- Nie daj Bóg, aby się to stało! -
5236 II,27 | granic Rzeczypospolitej? Nie może być, miłościwy panie!
5237 II,27 | fantazja!~Lecz pan Służewski, nie chcąc pozostać w tyle za
5238 II,27 | Domaszewskim, zawołał:~- Jako żywo, nie ma na to zgody i pierwszy
5239 II,27 | i pierwszy veto położę. Nie będziem się ich wyjściem
5240 II,27 | Szwedach waść powiadaj, nie o mrozie! - zawołał Jan
5241 II,27 | kiedy ich pod Częstochową nie ma! - odrzekł rubasznie
5242 II,27 | Najświętszej Panny...~- Nie tu granica jej łask! - rzekł
5243 II,27 | ale takich widomych cudów nie widziałem, o czym dokładniejszą
5244 II,27 | i Bóg wie co powiadali; nie mając pewności, przecieśmy
5245 II,27 | pewności, przecieśmy go nie przestali opłakiwać, bo
5246 II,27 | przestali opłakiwać, bo gdyby nie jego kawalerski postępek,
5247 II,27 | dał nam znać, że Szwedzi nie mogąc nic przeciw mocy boskiej
5248 II,27 | oddał przysługi, iż sami nie wiemy, jak go wynagrodzić.~-
5249 II,27 | Kordecki ucieszy! Ojciec syna nie może tak miłować, jako on
5250 II,27 | takiego drugiego rezoluta nie masz w Rzeczypospolitej!~
5251 II,27 | Miller jak odszedł, tak się i nie pokazał więcej, jeno Wrzeszczowicz
5252 II,27 | podał. Jak świat światem, nie było tego, żeby prostactwo
5253 II,27 | Rzeczypospolitej za oręż nie chwyta! Nie było psubratom
5254 II,27 | Rzeczypospolitej za oręż nie chwyta! Nie było psubratom Częstochowy
5255 II,27 | oblegać... Od tego czasu nie siedzieć im w tej ziemi!~-
5256 II,27 | tej ziemi!~- Od tego czasu nie będą w tej ziemi ucisku
5257 II,27 | więc dodał zmieszany:~- Nie zacny stan, lecz zdrajcę
5258 II,27 | Ale nikt tego wyraźnie nie zauważył, bo wszyscy patrzyli
5259 II,28 | ani śni, abym dostawszy go nie żywił... Ale ja nie chcę
5260 II,28 | dostawszy go nie żywił... Ale ja nie chcę słuchać tych rozkazów,
5261 II,28 | tych rozkazów, co czynię nie z żadnej kompasji, bo jej
5262 II,28 | ale że nad gardłem jego nie mam prawa i wolę go przed
5263 II,28 | karą publiczną zasłonić go nie zdołają.~W ten sens mówił
5264 II,28 | głową do zachodu słońca nie czekał. Wie on dobrze, kto
5265 II,28 | poróżnił... Ale za to ja nie wiem, czemu mam być pobłażliwszy
5266 II,28 | on byłby dla mnie?~- Bo nie przy waści komenda i słuchać
5267 II,28 | obrony ojczyzny ekscytował, nie byłby dziś w Tykocinie,
5268 II,28 | buława w złych rękach?~- Tego nie godzi mi się powiedzieć,
5269 II,28 | rozważał, czy ma pozwolić, czy nie pozwolić; na koniec okiem
5270 II,28 | rozkazu! włos mu z głowy nie spadnie! - odrzekł mały
5271 II,28 | by Radziwiłła, dostawszy, nie żywił?~- Skąd mam wiedzieć! -
5272 II,28 | czego ci cudza gęba do ucha nie powie, tego ci własny dowcip
5273 II,28 | powie, tego ci własny dowcip nie podszepnie. Prawda jest!
5274 II,28 | Takie już u niego serce!~- Nie będę się o to z waćpanem
5275 II,28 | opiekę, że i ojciec lepszy by nie był! Złote to serce i mniemam,
5276 II,28 | skorom żadnej nigdy w życiu nie zahaczył!~- Ale rad byś,
5277 II,28 | leziesz, bo myślisz, że tam nie tylko Radziwiłł, ale i Billewiczówna
5278 II,28 | jeszcześ jej sobie z głowy nie wybił?~- Był taki czas,
5279 II,28 | kawalersku sobie postąpił nie chcąc iść wbrew jej sentymentom,
5280 II,28 | niepamięć puszczając; ale tego nie ukrywam, że jeśli ona jest
5281 II,28 | Opatrzności. Na Kmicica baczyć nie potrzebuję, bom mu w niczym
5282 II,28 | potrzebuję, bom mu w niczym nie powinien, a żywie we mnie
5283 II,28 | do tej pory zapomnieć i nie przygodzi mi się, co się
5284 II,28 | mocniejsze szturmy odpiera... Nie daj, Matko Najświętsza,
5285 II,28 | mu i strawa przez gardło nie chce przechodzić.~- Wojsko
5286 II,28 | pana Sapiehy, nic więcej. Nie chce mnie słuchać, żeby
5287 II,28 | bo dostępu dla wszystkich nie masz.~- Eksperiencja wojskowa
5288 II,28 | wojskowa przez waćpana mówi, nie można rzec! - odpowiedział
5289 II,28 | Bogusław z odsieczą bratu nie przybył.~- To posłać z parę
5290 II,28 | nam tu bochenków długo już nie łuszczyli! - rzekł pan Zagłoba -
5291 II,28 | gębę... Jeszcze się Zagłoba nie ze wszystkim zestarzał!
5292 II,28 | między nimi tacy synowie?~- Nie masz innych! - rzekł z głębokim
5293 II,28 | pan Zagłoba.~- I król ich nie lepszy?~- Król ich gorszy
5294 II,28 | waćpanowie za kpa, jeśli tego nie uczynię!~To rzekłszy złożył
5295 II,28 | spokój! Wiedz i o tym, że nie dopiero cię będziemy za
5296 II,28 | będziemy za kpa mieli, gdy tego nie uczynisz, ale dopiero cię
5297 II,28 | mieć, jeżeli to uczynisz. Nie rozumiem też, jak się będziesz
5298 II,28 | króla szwedzkiego, w husarii nie służąc?~- To się na poczet
5299 II,28 | wspomoże, a teraz szkła nie rozbijaj, bo pierwszy bym
5300 II,28 | świętemu miejscu na ratunek nie przyjdziemy... Luctus mnie
5301 II,28 | Waćpan na wojewodę nic nie mów! Zacny pan! - ozwał
5302 II,28 | Nam w racje starszych nie wchodzić, jeno słuchać!~-
5303 II,28 | wchodzić, jeno słuchać!~- Tobie nie wchodzić, panie Michale,
5304 II,28 | wchodzić, panie Michale, ale nie mnie, bo mnie połowa dawnego
5305 II,28 | Carolusa Gustawa wyżenął, gdyby nie ona nieszczęsna modestia,
5306 II,28 | spokój i niech patrzy, bym nie odebrał tego, com dał.~-
5307 II,28 | mną pod Częstochowę iść, nie tu sobie łokcie i kolana
5308 II,28 | połowy wojska spod Tykocina nie zerwę i pod Częstochowę
5309 II,28 | zerwę i pod Częstochowę nie poprowadzę!~- Dla Boga!
5310 II,28 | zlękli się, aby istotnie tego nie uczynił, bo mógł. W wielu
5311 II,28 | młyn ta woda. Jak waćpanu nie wstyd gadać nawet o takiej
5312 II,28 | Szelmą jestem, jeśli tego nie uczynię! - odparł Zagłoba.~-
5313 II,28 | albo dyscyplinę chodzi? Nie! Jeno Billewiczównę za murami
5314 II,28 | Dla prywaty i dla swawoli nie zawahasz się najsłuszniejszej
5315 II,28 | Kmicic, bo i on od ciebie nie gorszy.~Wołodyjowski spojrzał
5316 II,28 | ojczyźnie służę, szabli z garści nie popuszczam! Ni mi chaty,
5317 II,28 | ja, prócz ran w skórze, nie miałem innej nagrody, za
5318 II,28 | jeszcze prywatę zadają, ledwie nie zdrajcą być mienią.~To rzekłszy
5319 II,28 | rzekł Wołodyjowski:~- A nie będziesz wojska psował,
5320 II,28 | złego przykładu dawał?~- Nie będę, panie Michale! dla
5321 II,28 | przygryzać, na koniec rzekł:~- Nie, panie Michale, kocham cię
5322 II,28 | persona okazała i żadnej nie masz między wami proporcji.
5323 II,28 | znalazła!~- Już byś jej z rąk nie puścił... I dobrze byś uczynił,
5324 II,28 | przemieni. Dalibóg, w życiu nie widziałem, żeby ktoś taki
5325 II,28 | już jej na świecie zgoła nie masz albo też za mąż poszła
5326 II,28 | to:~- Waćpan jej dobrze nie znałeś. Dziw, jak zacna...
5327 II,28 | miała naturę, że nikogo nie przepuściła, żeby mu zaraz
5328 II,28 | przepuściła, żeby mu zaraz serca nie przeszyć... Taką już ją
5329 II,28 | Nawet niższego stanu ludzi nie omijała: exemplum ów medyk
5330 II,28 | za morze ją wywiózł...~- Nie powiadaj byle czego, panie
5331 II,28 | Raz ci to już mówiłem! nie może być!~- I mnie samemu
5332 II,28 | sobie myślał: już też miary nie ma, skoro i procederników
5333 II,28 | dziś w południe był gotów i nie chce czekać, bo noc obiecuje
5334 II,28 | gotowości, żeby zza bramy nie wypadli. Samże pan Oskierko
5335 II,28 | że stare oczy po ciemku nie widzą - ozwał się pan Zagłoba -
5336 II,28 | pewnie bym wam samym iść nie dał... Ale cóż! gdy się
5337 II,28 | zmroczy, już ani szablą mi się nie złożyć... Po dniu, po dniu,
5338 II,29 | żył za długo, bo przeżył nie tylko wiarę w siebie, w
5339 II,29 | swoją pomyślną gwiazdę, nie tylko nadzieje swoje i zamiary,
5340 II,29 | stoczył, sam sobie wierzyć nie chciał. Wszystko go zawiodło:
5341 II,29 | sprzymierzeńcy. On, któremu nie dość było być najpotężniejszym
5342 II,29 | któremu Litwa cała była nie do miary pragnień i pożądliwości,
5343 II,29 | królestwo wykroić, dziś nie był panem nawet i murów
5344 II,29 | trzymał, odziewał, żywił, nie miał teraz czym własnych
5345 II,29 | wydzielał racje, a książę nie chciał go prosić.~Gdyby
5346 II,29 | była i przytomność! Ale nie! Pierś jego podnosiła się
5347 II,29 | szarpały wyrzuty sumienia, a nie było nigdzie na świecie
5348 II,29 | polu i pod dachem; duma nie mogła im zdzierżyć ani ich
5349 II,29 | uczynił, a teraz jest u kresu nie tylko hańby, ale i życia,
5350 II,29 | hetman, i jako Radziwiłł. Nie mógł pojąć, co to jest.
5351 II,29 | grozy i tajemniczej siły nie widział pierwej; czemuż,
5352 II,29 | przed tą Rzeczpospolitą, bo nie poznawał jej rysów, tak
5353 II,29 | straszniejsza, że przez nikogo nie przewidywana. Rzeczpospolita
5354 II,29 | zląkł się i przestrach już nie wyszedł więcej z jego duszy,
5355 II,29 | szwedzkie wydało mu się nie najściem, ale świętokradztwem,
5356 II,29 | odmienioną twarz ojczyzny, już nie matki, ale karzącej królowej.~
5357 II,29 | grzeszył - upadał.~"Więc nie wolno myśleć nikomu - mówił
5358 II,29 | niego było za późno, bo już nie miał nic do ofiarowania,
5359 II,29 | nic do ofiarowania, bo już nie miał przed sobą przyszłości,
5360 II,29 | się w duszę książęcą, bo nie mógł opędzić się strasznym
5361 II,29 | chorągwi do papieżników nie przejdą, a wówczas zgniotą
5362 II,29 | tygodnie, miesiące, a Bogusław nie nadchodził.~Na koniec rozpoczęło
5363 II,29 | wiedzieli, że nawet poddanie się nie ochroni ich przed mściwą
5364 II,29 | się spodziewał. Nikt o nim nie myślał, nikt z pomocą nie
5365 II,29 | nie myślał, nikt z pomocą nie nadciągał.~- Bogusławie!
5366 II,29 | komnatach - jeśli brata nie chcesz ratować, to ratuj
5367 II,29 | W. W. pan mój miłościwy nie wierz, albowiem z tymi ja
5368 II,29 | restaurować pragną. Co się po mnie nie pokaże, abym zdrajców od
5369 II,29 | zasłaniać. Bogusław też nie nadciągnie, bo jako słyszę,
5370 II,29 | elektor o sobie woli myśleć i nie chce sił rozdzielać, a quod
5371 II,29 | Januszowi resztę nadziei, i nie pozostało mu nic innego,
5372 II,29 | coś przeciw zamkowi, jeśli nie szturm, to przynajmniej
5373 II,29 | Charłamp.~Ten ostatni bowiem nie opuścił księcia, chociaż
5374 II,29 | głosem:~- Stachowicza tu nie masz. Wasza książęca mość
5375 II,29 | Książę przymknął oczy i nie odpowiedział ani słowa.~
5376 II,29 | przytomnie oczy. - Ale jam nie sprowadzał Szwedów, jeno
5377 II,29 | Radziejowski.~A gdy nikt nie odpowiadał, po małej chwili
5378 II,29 | śnieżnej i wycia wichru nie brzmiały zbyt głośno i można
5379 II,29 | Charłamp:~- Daj je Boże! Nie stanie się nic gorszego!~
5380 II,29 | miłościw duszy mojej!... Nie dożyję już Nowego Roku...
5381 II,29 | na mnie od niej idzie... Nie widzę jej, ale czuję, że
5382 II,29 | waszą wiarą nikt zbawion być nie może?~- I w godzinę śmierci
5383 II,29 | To Radziejowski... Ja nie... Ratunku!.. Czego chcecie?!
5384 II,29 | rozweselił ją tak, że nigdy nie wydawała się tak spokojna.~
5385 II,29 | siebie...~Lecz z zewnątrz nie dochodził żaden odgłos.
5386 II,29 | Wołodyjowski spojrzał i rzekł:~- Nie żyje!~- Nie żyje! nie żyje! -
5387 II,29 | spojrzał i rzekł:~- Nie żyje!~- Nie żyje! nie żyje! - poszedł
5388 II,29 | Nie żyje!~- Nie żyje! nie żyje! - poszedł głos z ust
5389 II,29 | poszedł głos z ust do ust. - Nie żyje zdrajca i sprzedawczyk!~-
5390 II,29 | bożym i ludzie nic do niego nie mają!~Tu zwrócił się do
5391 II,29 | rozsiekajcie! - rzekł. - Nie odstąpiłem go razem z wami,
5392 II,29 | potężny jako król, a potem nie godziło mi się go opuszczać,
5393 II,29 | mizerii i gdy nikt przy nim nie pozostał. Oj! nie utyłem
5394 II,29 | przy nim nie pozostał. Oj! nie utyłem na tej służbie, bom
5395 II,29 | trzy dni już nic w gębie nie miał i nogi się chwieją
5396 II,29 | abominacji na heretyków patrzeć nie może. A to nie tylko heretyk,
5397 II,29 | heretyków patrzeć nie może. A to nie tylko heretyk, ale i zdrajca.
5398 II,29 | prochami wysadzili, na łeb nie zleciał, bo że ich tam w
5399 II,29 | bo że ich tam w niebie nie przyjęto, to pewna!~- Dobrzy
5400 II,29 | Billewiczówny w zamku nie było - rzekł.~- A skąd wiesz?~-
5401 II,29 | kozę powierzono. Ale to nie twoja rzecz, tobie przeznaczona
5402 II,30 | świeccy senatorowie, którzy nie służyli nieprzyjacielowi.
5403 II,30 | Szwedów wcale w tych stronach nie było. Rosły też oczy i serca
5404 II,30 | ruszenia, w niczym albowiem nie przypominało ono owego wielkopolskiego,
5405 II,30 | przerwy trwająca, tak że nie było między nimi człowieka,
5406 II,30 | razy przynajmniej w ogniu nie był, ile sobie lat liczył.
5407 II,30 | Bohem, których nad Siniuchą nie starła z łona ziemi inkursja
5408 II,30 | Lwiego Grodu, aby stamtąd na nie znanego jeszcze nieprzyjaciela
5409 II,30 | Częstochowie.~Zaś kozactwo nie śmiało stawić przeszkód,
5410 II,30 | nadzieja stopiła zwątpienie. Nie tylko chciano zwycięstwa,
5411 II,30 | zwycięstwa, ale wierzono w nie. Coraz to nowe wieści pomyślne,
5412 II,30 | to o bitwach, w których nie znane pułki pod nie znanymi
5413 II,30 | których nie znane pułki pod nie znanymi dotąd wodzami rozgromiły
5414 II,30 | tłumami, a tłumów nigdy nie brakło.~Ludność podwoiła
5415 II,30 | zbytniego ścisku pomieścić nie mogli. Król zaś trawił dnie
5416 II,30 | wojnę tam wszędzie, gdzie nie płonęła dotąd.~Latali gońcy
5417 II,30 | zdrowie ważąc.~Lecz jeszcze nie tu był kres jego usiłowań;
5418 II,30 | żadna potęga ziemska przemóc nie zdołała, a które by w przyszłości
5419 II,30 | których przykładów dzieje nie podają, ale ciekawość była
5420 II,30 | mieszkańcy przedmieść, chłopi. Nie tamowano przystępu nikomu,
5421 II,30 | przystępu nikomu, dopóki kościół nie zapełnił się szczelnie ludźmi
5422 II,30 | tak, że oddechów ludzkich nie było słychać. Wszyscy odgadli,
5423 II,30 | bo w całym tym kościele nie było nikogo, kto by jeszcze
5424 II,31 | świeccy senatorowie, którzy nie służyli nieprzyjacielowi.
5425 II,31 | Szwedów wcale w tych stronach nie było. Rosły też oczy i serca
5426 II,31 | ruszenia, w niczym albowiem nie przypominało ono owego wielkopolskiego,
5427 II,31 | przerwy trwająca, tak że nie było między nimi człowieka,
5428 II,31 | razy przynajmniej w ogniu nie był, ile sobie lat liczył.
5429 II,31 | Bohem, których nad Siniuchą nie starła z łona ziemi inkursja
5430 II,31 | Lwiego Grodu, aby stamtąd na nie znanego jeszcze nieprzyjaciela
5431 II,31 | Częstochowie.~Zaś kozactwo nie śmiało stawić przeszkód,
5432 II,31 | nadzieja stopiła zwątpienie. Nie tylko chciano zwycięstwa,
5433 II,31 | zwycięstwa, ale wierzono w nie. Coraz to nowe wieści pomyślne,
5434 II,31 | to o bitwach, w których nie znane pułki pod nie znanymi
5435 II,31 | których nie znane pułki pod nie znanymi dotąd wodzami rozgromiły
5436 II,31 | tłumami, a tłumów nigdy nie brakło.~Ludność podwoiła
5437 II,31 | zbytniego ścisku pomieścić nie mogli. Król zaś trawił dnie
5438 II,31 | wojnę tam wszędzie, gdzie nie płonęła dotąd.~Latali gońcy
5439 II,31 | zdrowie ważąc.~Lecz jeszcze nie tu był kres jego usiłowań;
5440 II,31 | żadna potęga ziemska przemóc nie zdołała, a które by w przyszłości
5441 II,31 | których przykładów dzieje nie podają, ale ciekawość była
5442 II,31 | mieszkańcy przedmieść, chłopi. Nie tamowano przystępu nikomu,
5443 II,31 | przystępu nikomu, dopóki kościół nie zapełnił się szczelnie ludźmi
5444 II,31 | tak, że oddechów ludzkich nie było słychać. Wszyscy odgadli,
5445 II,31 | bo w całym tym kościele nie było nikogo, kto by jeszcze
5446 II,32 | piechoty, Żydzi pieniędzy. Nikt nie śmiał się przeciwić jej
5447 II,32 | egzemplarzy po Lwowie i nie godzi się mówić, co pospólstwo
5448 II,32 | jakikolwiek goniec przybył. Nie zgadzano się tylko co do
5449 II,32 | kijowskim.~- A służysz ciągle? Nie zachciało ci się to domowych
5450 II,32 | i substancja przepadła. Nie mam, gdzie bym głowę złożył,
5451 II,32 | miłościwy panie, ale sobie nie przykrzę, tak myśląc, że
5452 II,32 | więcej! bodaj więcej... nie panoszyłby się nieprzyjaciel.
5453 II,32 | wielka litewska buława vacat; nie vacat, bo jemu ją oddaję.~-
5454 II,32 | vacat, bo jemu ją oddaję.~- Nie ma też nad niego godniejszego -
5455 II,32 | i błędy, które wyznawał, nie wysuszyły mu duszy... Stało
5456 II,32 | czasie... Sądź ich, Panie, nie wedle ich grzechów, ale
5457 II,32 | księciu wojewodzie rzucił?~- Nie pierwszym rzucił, wasza
5458 II,32 | Michał i po chwili dodał:~- Nie lża było inaczej!~- Pewnie -
5459 II,32 | Charłampa, który zrazu księcia nie opuściwszy, nie chciał go
5460 II,32 | księcia nie opuściwszy, nie chciał go potem w mizerii
5461 II,32 | królewskiej mości attinet.~- Czy nie o Kmicicu?~- Tak jest, miłościwy
5462 II,32 | gdzie by teraz był, tego nie wiem.~- Co o nim myślisz?~-
5463 II,32 | takiej imprezy się podjął, to nie ma tych mąk, których by
5464 II,32 | ma tych mąk, których by nie był godzien, bo wyrzutek
5465 II,32 | przywiódł, tego by nikt inny nie potrafił. Cud, że z niego
5466 II,32 | potrafił. Cud, że z niego skóry nie zdarto i na bęben nie naciągniono!
5467 II,32 | skóry nie zdarto i na bęben nie naciągniono! Gdyby kto był
5468 II,32 | wydał, jeszcze by go tak nie usatysfakcjonował, jak z
5469 II,32 | starał się otoczyć, ale nie przykrył. Wymknęliśmy się
5470 II,32 | Wymknęliśmy się szczęśliwie... I nie dość, bośmy niedaleko Kiejdan
5471 II,32 | jakowych listów przy sobie nie ma. Jakoż znalazło się pismo
5472 II,32 | dowiedzieliśmy się, że gdyby nie Kmicic, to by nas do Birżów
5473 II,32 | Kmicic, to by nas do Birżów nie wywożono, ale nie mieszkając,
5474 II,32 | Birżów nie wywożono, ale nie mieszkając, w Kiejdanach
5475 II,32 | wtrącił król.~- Po tym tedy nie godziło nam się więcej na
5476 II,32 | Puściliśmy go... Co dalej czynił, nie wiem, ale od Radziwiłła
5477 II,32 | ale od Radziwiłła jeszcze nie odszedł. Bóg raczy wiedzieć,
5478 II,32 | przysługę oddał, bo gdyby nie owo ostrzeżenie, byłby wojewoda
5479 II,32 | chorągwie znosił... Sam nie wiem, miłościwy panie, co
5480 II,32 | Andrzej. Pan Wołodyjowski nie poznał go zrazu, był bowiem
5481 II,32 | ostatniej walki w wąwozie nie mógł jeszcze przyjść do
5482 II,32 | tedy na niego pan Michał nie poznawając.~- Dziw! - ozwał
5483 II,32 | ozwał się wreszcie - gdyby nie chudość gęby i nie to, że
5484 II,32 | gdyby nie chudość gęby i nie to, że wasza królewska mość
5485 II,32 | jeno tej blizny przez gębę nie było.~- Mości panie - rzekł
5486 II,32 | ci mówię, że ty Kmicica nie znasz! - wtrącił król.~-
5487 II,32 | ruszać żółtymi wąsikami, nie wiedząc, co rzec, a król
5488 II,32 | dodał:~- I wiedz o tym, że nie tylko on nic księciu Bogusławowi
5489 II,32 | nic księciu Bogusławowi nie obiecywał, ale pierwszy
5490 II,32 | Charłamp był przy nim.~- Nie o wojskowych pytam, dla
5491 II,32 | poprzednio. Zrazu słowa nie znalazł, jeno nozdrzami
5492 II,32 | powietrze, którego widocznie nie stawało mu w piersiach.
5493 II,33 | milczeniu. Wołodyjowski mówić nie chciał, Kmicic nie mógł,
5494 II,33 | mówić nie chciał, Kmicic nie mógł, bo go ból i wściekłość
5495 II,33 | waść!... Desperacją nic nie wskórasz!...~- Ja nie desperuję -
5496 II,33 | nic nie wskórasz!...~- Ja nie desperuję - odrzekł Kmicic -
5497 II,33 | kościele znalazł...~- Dla Boga! nie bluźnij! - przerwał co prędzej
5498 II,33 | Może w Taurogach, a może i nie. Charłamp będzie lepiej
5499 II,33 | tegom się i po waćpanu nie spodziewał.~Tymczasem doszli
5500 II,33 | wreszcie tak skończył:~- Nie tylko więc nieprawda to
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533 |