Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
niderlandach 2
niderlandy 2
niderlandzkie 1
nie 8533
nié 2
nieba 28
niebawem 12
Frequency    [«  »]
-----
13567 i
9912 sie
8533 nie
8303 w
6953 na
6173 z
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

nie

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533

     Tom, Rozdzial
5501 II,33 | powiadał, ale przeciwnie: nie ma on większego wroga od 5502 II,33 | że z tobą, panie Michale, nie sam do nas przyszedł, dobrze 5503 II,33 | głowę brał.~- Taki się nigdy nie pogrąży! - mówił - z każdej 5504 II,33 | sławę na brzeg wyniesie!~- A nie mówiłem wam tego! - wołał 5505 II,33 | natchnął w Billewiczach, żem go nie dopuścił rozstrzelać... 5506 II,33 | rozstrzelać... Mości panowie, nie godzi się takiego kawalera 5507 II,33 | aby zaś nas o nieszczerość nie posądził!~Usłyszawszy to 5508 II,33 | Prawie żem się z Kiejdan nie ruszał - odrzekł nosacz. - 5509 II,33 | oko wpadła, bo ledwie że nie mruczał z ukontentowania 5510 II,33 | stole - rzekł Charłamp - nie żadna to ujma nawet i Radziwiłłom 5511 II,33 | swatali, a których nazwisk nie spamiętałem, bo takie były 5512 II,33 | górnej maniery, żadnego nie pokazowała ukontentowania, 5513 II,33 | ukontentowania, zgoła na niego nie patrząc, dopieroż gdy o 5514 II,33 | spoglądać, a potem już i ręki mu nie umknęła, gdy od stołu 5515 II,33 | Jeszcześ się wszystkiego nie dowiedział, a szukać go 5516 II,33 | znajdziesz?~Kmicic może byłby nie słuchał, ale sił mu zbrakło, 5517 II,33 | piersi, wychylił do dna.~- Nie masz tu nic straconego - 5518 II,33 | ozwał się Charłamp - tego nie wiem, bom przy jej wyjeździe 5519 II,33 | bom przy jej wyjeździe nie był; wiem, że pan miecznik 5520 II,33 | odjechać. Panna w złych rękach, nie ma co ukrywać, bo wedle 5521 II,33 | bisurmanin żaden na płeć gładką nie jest tak łasy. Gdy mu białogłowa 5522 II,33 | była zamężna, gotów i o to nie dbać.~- Gorze! gorze! - 5523 II,33 | rzekł Skrzetuski.~- Ja nie statysta - odrzekł na to 5524 II,33 | ktoś wykrzyknął przy nim: "Nie pożywi się Kmicic po naszym 5525 II,33 | powiada) książę Bogusław nie daruje, ale byle mu panna 5526 II,33 | opór dała, to w Taurogach nie będzie mógł z nią uczynić 5527 II,33 | widać z tego, że nic dziewce nie grozi.~- To czemu wywiózł? - 5528 II,33 | łamał. Czemu wywiózł? Nie neguję, że mu musiała wpaść 5529 II,33 | i ad extrema posunąć się nie może.~- Gdzie on teraz jest? - 5530 II,33 | że go teraz w Taurogach nie masz, bo go tam posłańcy 5531 II,33 | masz, bo go tam posłańcy nie znaleźli.~Tu Charłamp zwrócił 5532 II,33 | rozbudzić zdołał, to wasza mość nie masz tam po co jechać; jeżeli 5533 II,33 | po co jechać; jeżeli zaś nie, jeżeli jest przy księżnej 5534 II,33 | gdziekolwiek i lepszego miejsca nie znalazłbyś wasza mość dla 5535 II,33 | żywo ze wszystkimi, oni zaś nie zatrzymywali go wiedząc, 5536 II,33 | niedawne czasy, gdyśmy to nie z boku, ale wprost w ślepia 5537 II,33 | Zbaraża jechali?...~- Jakże nie pamiętam?! Coś to w wykrot 5538 II,33 | wrócili, wszystko rycerstwo nie mogło się oddziwić, bo co 5539 II,33 | na odwrót, ale zrazu nic nie odrzekł, bo się bardzo zdumiał, 5540 II,33 | ku swym Tatarom, jakoby nie był zupełnie pewien, czy 5541 II,33 | towarów kosztownych i czy nie rzucą się z dzikim okrzykiem 5542 II,33 | słusznie - odpowiadali inni. - Nie rajtarom to Carolusa z Tatarami 5543 II,33 | odzywały się głosy.~- Grzech nie grzech, a taki się przydadzą!~- 5544 II,33 | miał przy tym szablę, co nie zawsze w wielkich czambułach 5545 II,33 | takowy zbytek zdobyć się nie mogli, posługując się w 5546 II,33 | obiecywał wprawdzie posiłki, ale nie darmo.~Toteż gdy oddział 5547 II,33 | całego w Rzeczypospolitej nie zostanie.~- Pewnie, że okrutnie 5548 II,33 | oczyma zaczną zbytkować. Nie może być, tylko i tym zaraz 5549 II,33 | co będzie czynił?~- Jeśli nie trafi na kpa, to będzie 5550 II,34 | Wolałby był zapewne Akbah-Ułan nie mieć nad sobą takiego patrona, 5551 II,34 | obiecując sobie w duszy, że nie on przed patronem, ale patron 5552 II,34 | nimi zaraz w pole ruszyć.~- Nie odmawiam - rzekł zdziwiony 5553 II,34 | panie!... Nic tu już więcej nie wysiedzę; bo czegom chciał, 5554 II,34 | że mi się poszczęści.~- Nie może inaczej być, tylko 5555 II,34 | wyjawię... Książę Bogusław nie kontentując się potwarzą, 5556 II,34 | ostatniego wyrodka mnie ma! Nie wytrzymam, miłościwy królu, 5557 II,34 | wytrzymam, miłościwy królu, nie mogę póki jego nie dostanę, 5558 II,34 | królu, nie mogę póki jego nie dostanę, póki jej nie wydrę... 5559 II,34 | jego nie dostanę, póki jej nie wydrę... Daj mi, panie, 5560 II,34 | Tatarów, a jać przysięgam, że nie swojej jeno prywaty będę 5561 II,34 | Szwedów bić? jaż nic innego nie będę czynił... Przyszła 5562 II,34 | ośmdziesiąt tysięcy przykrywał i nie przykrył.~- Co jest wiernego 5563 II,34 | tak szczupłej liczbie się nie dostaniesz. Wszystkie zamki 5564 II,34 | granicą pruską, od Tylży nie opodal.~- Na samej granicy 5565 II,34 | Tylży będzie cztery mile. Co nie mam dojść! - dojdę i nie 5566 II,34 | nie mam dojść! - dojdę i nie tylko ludzi nie wytracę, 5567 II,34 | dojdę i nie tylko ludzi nie wytracę, ale jeszcze się 5568 II,34 | ekscytował, jeżeli kto inny tego nie uczyni. Gdzie to teraz nie 5569 II,34 | nie uczyni. Gdzie to teraz nie można dojechać, gdy w całym 5570 II,34 | w ukropie.~- Bo i na to nie patrzysz, że Tatarzy może 5571 II,34 | patrzysz, że Tatarzy może i nie zechcą tak daleko iść za 5572 II,34 | Ano! ano! niech jeno nie zechcą, niech jeno spróbują! - 5573 II,34 | czterystu powiesić!... Drzew nie zabraknie!... Niech mi się 5574 II,34 | pasterza dla tych owieczek nie znajdę! Bierzże ich i prowadź, 5575 II,34 | Jutro!~- Może Akbah-Ułan nie zechce, że to konie mają 5576 II,34 | junak - dajże Boże, abym nie inaczej zginął, tylko w 5577 II,34 | księcia Bogusława w Taurogach nie ma, to najlepiej tam dziewczynę 5578 II,34 | to nic złego spotkać nie może. Jeżeli zaś do Kurlandii 5579 II,34 | jechać z moimi Tatarami nie mogę - rzekł sobie Kmicic - 5580 II,34 | płynęła za godziną, on zaś nie pomyślał jeszcze o spoczynku 5581 II,34 | Bóg! - krzyknął Kmicic.~I nie czekając, by pacholik spełnił 5582 II,34 | rękoma, co mógł uczynić nie pospolitując się zbytnio, 5583 II,34 | Zdrów, wasza miłość, jeno nie wiadomo, czyli go anieli 5584 II,34 | żywcem do nieba lada dzień nie wezmą, bo to święty człowiek.~- 5585 II,34 | święty człowiek.~- Pewnie, że nie inaczej. Gdzieżeś to się 5586 II,34 | skarbczyk ogarnęli, ale nie musi tam tego już wiele 5587 II,34 | Kordeckiemu zostawił.~- Nie wiem, ile jest, jeno ksiądz 5588 II,34 | na wódkę.~Pan Kmicic nic nie mówiąc wytrzasnął w garść 5589 II,34 | wszystko miał przy sobie!~- Nie śmiałem bez permisji - rzekł 5590 II,34 | lecz siąść przy pułkowniku nie śmiał.~- Siadaj, jedz! - 5591 II,34 | krokami po komnacie i milczał, nie chcąc przeszkadzać wiernemu 5592 II,34 | obawie, czy zmarszczenia brwi nie dostrzeże, po czym wychylał 5593 II,34 | sam z sobą rozmawiać.~- Nie może być inaczej! - mruczał - 5594 II,34 | powiedzieć jej... Na nic! Nie uwierzy!... Listu czytać 5595 II,34 | uwierzy!... Listu czytać nie zechce, bo mnie za zdrajcę 5596 II,34 | psa ma... Niech jej w oczy nie lezie, jeno niechaj patrzy 5597 II,34 | tak szybko, że mało stołu nie przewrócił, i wyciągnął 5598 II,34 | Pojedziesz w daleką drogę, ale nie o głodzie.~- Wedle rozkazu!~- 5599 II,34 | wszystko oko... Jej w oczy nie leź, chyba iżby się zdarzyło, 5600 II,34 | osobie jestem. Ona ci pewnie nie uwierzy, bo mnie tam książę 5601 II,34 | W oczy, powiedziałem, nie leź, bo i tak ci nie uwierzy... 5602 II,34 | powiedziałem, nie leź, bo i tak ci nie uwierzy... Ale gdyby się 5603 II,34 | mną. Byłeś w Taurogach?~- Nie, wasza miłość.~- Pójdziesz 5604 II,34 | długo, póki wszystkiego nie wymiarkujesz, a potem wracaj. 5605 II,34 | zaś długo jeszcze spać się nie kładł, ale wreszcie zmęczenie 5606 II,34 | król mnie tu na wodza, nie na przewodnika przysyła... 5607 II,34 | woli jego królewskiej mości nie negując.~- Nad Tatarami 5608 II,34 | negując.~- Nad Tatarami chan, nie król stanowi! - odrzekł 5609 II,34 | sokoła darował, dlatego nie uwłaczaj mu, aby cię zaś 5610 II,34 | cię zaś jako psa na powróz nie wzięto.~- Ałła! - krzyknął 5611 II,34 | zdumiony Tatar.~- Ejże, nie rozdrażniaj mnie! - odrzekł 5612 II,34 | Przez czas jakiś słowa nie mógł przemówić; żyły na 5613 II,34 | Wolałbyś nikogo nad sobą nie mieć, by palić, rabować, 5614 II,34 | zupełnie ogłupiałego, ale nie sięgającego już do noża. 5615 II,34 | rzut oka, że pod tym wodzem nie zbraknie im krwi i łupu, 5616 II,34 | ich i dawni kompanionowie nie powstydzili... Czekajże, 5617 II,34 | kupki pospolitego ruszenia nie mogły się oprzeć w pierwszej 5618 II,34 | samowolnie nic przedsięwziąść nie śmieli, bo na własne oczy 5619 II,34 | pana Czarnieckiego jadę, nie do pana Sapiehy.~- Przeczytaj 5620 II,34 | przybyłego, jako pan wojewoda nie może tu do krajów małopolskich 5621 II,34 | Bogusława, który z wielką potęgą nie przy królu szwedzkim zostawa, 5622 II,34 | zawołał pan Kmicic. - Nie wiem już, jako królowi jegomości 5623 II,34 | Charłamp i pan Zagłoba. Nie wyimainujesz sobie waćpan, 5624 II,34 | rzecze, może zła nowina, nie psuj mi uciechy!" Dopieroż 5625 II,34 | województwo wileńskie przywiózł, nie ucieszyłbyś mnie lepiej!~- 5626 II,34 | Brat by tyle dla mnie nie uczynił, ileś już waszmość 5627 II,34 | swoje arkana mi odkrył! Cóż! nie ma czasu!... Ale i tak anieli 5628 II,35 | opanował Akbah-Ułana, że ten nie tylko oporu nie stawiał, 5629 II,35 | że ten nie tylko oporu nie stawiał, ale przynaglał 5630 II,35 | aby na którego podejrzenie nie padło. I egzekucja, choć 5631 II,35 | srodze przeprowadził Kmicic, nie wzbudziła nawet przeciw 5632 II,35 | Prawda, że pan Andrzej nie dał i im krzywdy uczynić. 5633 II,35 | mieszkańcy opór stawili i nie chcieli żadnej spyży dostarczyć, 5634 II,35 | Ej, sokół nasz Kmitah, nie da swoim barankom krzywdy 5635 II,35 | krzywdy uczynić!~Dość, że nie tylko nie pochudli, ale 5636 II,35 | uczynić!~Dość, że nie tylko nie pochudli, ale spaśli się 5637 II,35 | chciałbym mieć takiego. Nie marłbym na starość z głodu 5638 II,35 | Jeśli ci Szwedzi kałduna nie rozetną, to wszystkie spiżarnie 5639 II,35 | którego noga szwedzka dojść nie zdołała, dalej zaś takim, 5640 II,35 | zbrojno w rozmaite strony, i nie mniejsze kupy chłopstwa, 5641 II,35 | były z kamienia. Sam Kmicic nie spodziewał się ujrzeć nic 5642 II,35 | się ujrzeć nic podobnego i nie mógł wyjść z podziwu na 5643 II,35 | leciech pierwszej młodości nie dość upały natury hamował. 5644 II,35 | płeć białą, a zdrowie jego nie do tyla było nadwątlone, 5645 II,35 | mu z oblicza. Dotychczas nie ożenił się, a jakkolwiek 5646 II,35 | podwoje, utrzymywał, że nie może dość gładkiej dziewki 5647 II,35 | dla jego bogactw swą rękę, nie przewidując, że ów pierwszy 5648 II,35 | jej głowę.~Pan Zamościa nie odznaczał się bystrym dowcipem, 5649 II,35 | potrzebę. O godności i urzędy nie zabiegał, chociaż same szły 5650 II,35 | progi wycierać? W Zamościu nie tylko ja Jan Zamoyski, ale 5651 II,35 | może, by mierności dowcipu nie spostrzegli. Zresztą był 5652 II,35 | tym bał się jej jak ognia. Nie było też wypadku, żeby woli 5653 II,35 | wypadku, żeby woli jej zadość nie uczynił lub żeby się jej 5654 II,35 | w ważniejszych wypadkach nie radził. Powiadali nawet 5655 II,35 | bratem starostą; lecz ona nie chciała korzystać ze swej 5656 II,35 | się pan Andrzej, że książę nie tylko ma pojętny dowcip 5657 II,35 | Młody książę zdawał się nie myśleć o niczym więcej, 5658 II,35 | Lecz pan starosta kałuski nie patrzył ani na księcia Michała, 5659 II,35 | cudne zjawisko, którego nie zauważył dotąd.~Była to 5660 II,35 | siedzącym wedle pana starosty, nie pomijając i jego samego; 5661 II,35 | odrzekł ostro pan Szurski - nie mów lekce, kiedy nie wiesz, 5662 II,35 | Szurski - nie mów lekce, kiedy nie wiesz, o kim mówisz... Nie 5663 II,35 | nie wiesz, o kim mówisz... Nie żadna to firka, jeno panna 5664 II,35 | I waćpan inaczej jej nie zwij, jeśli nie chcesz swojej 5665 II,35 | inaczej jej nie zwij, jeśli nie chcesz swojej grubianitatis 5666 II,35 | grubianitatis żałować!~- Aspan chyba nie wiesz, że firka to taki 5667 II,35 | tym przezwisku kontemptu nie masz - odparł śmiejąc się 5668 II,35 | być zakochany!~- A kto tu nie zakochany? - mruknął opryskliwie 5669 II,35 | pan starosta ledwie oczu nie wypatrzy i jako na szydle 5670 II,35 | dosyć!~- Ej, panie bracie! Nie dałaby i we dwadzieścia 5671 II,35 | waść ze spiżu czy co?~- Nie! Jeno gdy kto waćpanu ostatniego 5672 II,35 | kieszeni ukradnie, to się już nie potrzebujesz bać złodzieja...~- 5673 II,35 | zgryzoty na myśl przyszły, i nie zważał więcej, że czarne 5674 II,35 | i we mnie, póki do serca nie dowierciła... Teraz ani 5675 II,35 | Czemu się który z was nie żeni, u kaduka!~- Bo jeden 5676 II,35 | Gryzeldy.~- Dziw nad dziwy, nie dałbym jej nad szesnaście, 5677 II,35 | starosto.~- Powiedzże mi, zali nie znasz na Litwie Podbipiętów?~- 5678 II,35 | Litwie Podbipiętów?~- Znać nie znam, bo też już ich na 5679 II,35 | bo też już ich na świecie nie masz, przynajmniej tych, 5680 II,35 | Kto u nas o Podbipiętach nie wie!~- Słyszałem i ja o 5681 II,35 | hak przywieść, ledwiem się nie wygadał!...~- Z czym? - 5682 II,35 | lotnością dowcipu gościowi nie sprosta, i zaraz rzecz obrócił.~- 5683 II,35 | waszych stronach. Nazwisk nie pamiętam, bo cudaczne: jakieś 5684 II,35 | wszystko, co miał. Dalibóg, nie pamiętam... Pięć czy sześć 5685 II,35 | Ba! klucze to raczej, nie folwarki. Podbipięta był 5686 II,35 | i waszmościna substancja nie torba sieczki?~- Nic to 5687 II,35 | sieczki?~- Nic to teraz nie przynosi. Ale cudzego mi 5688 II,35 | przynosi. Ale cudzego mi nie trzeba.~- Poradźże mi waszmość, 5689 II,35 | zapisano, aby dalsi krewni nie szarpali.~- Tak jest. Ale 5690 II,35 | jest. Ale trybunałów teraz nie masz, a pan Sapieha co innego 5691 II,35 | wojewodzińskich zostawać.~"Nie rozumiem! - pomyślał Kmicic - 5692 II,35 | a ja Zamościa ogałacać nie mogę. Gdybym to znalazł 5693 II,35 | dzierżawi, a choć tenuty mi nie płaci, przecie dzierżawcy 5694 II,35 | przecie dzierżawcy zmieniać nie myślę.~- Tym lepiej, z tym 5695 II,35 | podjąłbyś się?~- Hm! dlaczego by nie, gdybym waszą wielmożność 5696 II,35 | najlepszy dowód, że nic złego nie zamyślam, skoro sam dziewkę 5697 II,35 | zastawiasz, a choć celu nie rozumiem, przecie sidło 5698 II,35 | periculum, żeby dalsi krewni nie rozdrapali. Babinicz powiada, 5699 II,35 | niesforny.~- Ja się tam nie boję - wtrąciła dygając 5700 II,35 | lada niesubordynację.~- Nie mogę na taką ekspedycję 5701 II,35 | najlepiej. Nigdy bym jej nie powierzyła człeku młodemu 5702 II,35 | nieznanemu.~- Nieznany on tam nie jest, bo kto o Babiniczach 5703 II,35 | jest, bo kto o Babiniczach nie słyszał jako o familiantach 5704 II,35 | nigdy w życiu o Babiniczach nie słyszał)... Zresztą - mówił 5705 II,35 | przyrzekam, się z Zamościa nie ruszę. Wreszcie sama Babinicza 5706 II,35 | Skoro mnie posądzasz, to nie chcę o niczym wiedzieć.~- 5707 II,35 | mi się twoje posądzenia, nie w smak i to, że na mnie 5708 II,35 | Dalibóg, dość mi tego! bom też nie żaden żak ani mydłek, który 5709 II,35 | sama pilnuj, bo to twoja, nie moja sprawa.~- Michała? - 5710 II,35 | przeciw dziewczynie nic nie mówię... Nie bałamuci go 5711 II,35 | dziewczynie nic nie mówię... Nie bałamuci go więcej niż innych, 5712 II,35 | jeżeli ty, pani siostro, nie widzisz jego strzelistych 5713 II,35 | to powiem, że Kupido tak nie zaślepia jak macierzyńska 5714 II,35 | ja się tam nad szlachtę nie wynoszę. Chcesz sama, dobrze! 5715 II,35 | niedobrane, ale to znów nie moja rzecz.~To rzekłszy 5716 II,35 | w całej Rzeczypospolitej nie widziała partii godnej Wiśniowieckiego, 5717 II,35 | uczynisz, jak zechcesz, jać nie mam więcej nic do gadania.~ 5718 II,36 | niej tak jak i wszyscy, nie wyłączając paziów dworskich. 5719 II,36 | rozdurzenie głowy i zmysłów, nie poryw serca, które miłując, 5720 II,36 | dąży. Do takiego dążenia nie miał Michał dość energii.~ 5721 II,36 | bezpieczeństwo jest groźne.~Jednakże nie od razu przezwyciężyła skrupuły 5722 II,36 | prośbą o pozwolenie, księżna nie znalazła dość siły, by go 5723 II,36 | chcąc się przekonać, czy nie ma jakiej zmowy między bratem 5724 II,36 | Przyrzeczenie pana starosty, że nie ruszy się z Zamościa, uspokoiło 5725 II,36 | zakochany i przeto do bałamuctwa nie ma ni chęci, ni głowy. Wreszcie 5726 II,36 | Lublina ustąpił... Ale potem nie chcę nic o niej wiedzieć... 5727 II,36 | nic o niej wiedzieć... I nie dlatego, abym powolnych 5728 II,36 | ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę.~- 5729 II,36 | czyli skórę całą wyniosę.~- Nie chodzi też o nic więcej - 5730 II,36 | dalszej nad nią opieki nie odmówi.~Tu wyciągnęła mu 5731 II,36 | kawalerze, czuwaj! I tym się nie ubezpieczaj, że kraj od 5732 II,36 | zastanowiły Kmicica, lecz nie miał czasu nad nimi rozmyślać, 5733 II,36 | na śmiech jeno mówię... Nie potrzebujesz się bać ani 5734 II,36 | dwie... Ale przecież zaraz nie jedziesz?~- Bogać! Pilno 5735 II,36 | Nic cię tu spotkać złego nie może, bo to kraj mój... 5736 II,36 | wybierze, który cię w potrzebie nie zawiedzie, wierzaj!...~Kmicic 5737 II,36 | oto mi do Krasnegostawu nie pójdziecie, jeno mi w pierwszych 5738 II,36 | tak, aby żywa dusza o was nie wiedziała; a gdy wystrzał 5739 II,36 | a kto wie, czy i gardła nie wziąść. Czekajże! Trafiłeś 5740 II,36 | Jednakże mówić otwarcie nie śmiał, a może także nie 5741 II,36 | nie śmiał, a może także nie miał pewności; dziwił się 5742 II,36 | Tatarów; zaręczał, że drogi nie tak bezpieczne, jako 5743 II,36 | postanowił udawać, że niczego się nie domyśla.~- Co mnie może 5744 II,36 | Tym psubratom nigdy ufać nie można. Bywało, że zmówiwszy 5745 II,36 | zbiegali...~- Szwedów przecie nie ma z tej strony Wisły.~- 5746 II,36 | Szczerze waszmości radzę, nie wyprawiaj naprzód Tatarów, 5747 II,36 | żeś mi waćpan wprzód tego nie mówił. Jeden mam język w 5748 II,36 | gębie i raz danego rozkazu nie cofam.~Jakoż nazajutrz Tatarzy 5749 II,36 | otworzyć ten ostatni, jednak nie śmiał, natomiast przejrzawszy 5750 II,36 | do nóg księżnie i długo nie można jej było oderwać, 5751 II,36 | na niego, bo wcale na nią nie patrzył i dość lekko traktował, 5752 II,36 | pochylił się do kolaski.~- Nie bój się waćpanna, nie zjem 5753 II,36 | Nie bój się waćpanna, nie zjem cię!~" Grubian!" - 5754 II,36 | doszła mnie wieść, Szwedzi nie tylko nie ustąpili z Lublina, 5755 II,36 | wieść, Szwedzi nie tylko nie ustąpili z Lublina, ale 5756 II,36 | pilno, na próżno fatigare nie chcemy. Którą wolę naszą 5757 II,36 | uczciwości, że na głowę moją nie nastaje, jeno mnie na dudka 5758 II,36 | tym zasadzka, czyli jej nie ma."~Tymczasem Anusia wysadziła 5759 II,36 | spytała znów Anusia.~- Nie pojedziem ni kroku dalej, 5760 II,36 | kroku dalej, nim rozkazu nie obaczę! - rzekł stanowczo 5761 II,36 | stanowczo oficer.~- Rozkazu nie obaczysz, bo nie tobie go 5762 II,36 | Rozkazu nie obaczysz, bo nie tobie go przysłano!~- Skoro 5763 II,36 | Skoro waszmość słuchać go nie chcesz, to ja go wykonam... 5764 II,36 | Krasnegostawu i bacz, ażebyśmy czego nie przyłożyli na drogę, a my 5765 II,36 | pochew.~- O takie syny! nie do Zamościa chcielibyście 5766 II,36 | co zechce, bo z przemocą nie wskóramy - odrzekł drżącym 5767 II,36 | tobie się mści, bo gdyby nie to, żeś się zdradził, gdybyś 5768 II,36 | żeś się zdradził, gdybyś nie okazał, że wiesz z góry, 5769 II,36 | góry, co jest w rozkazie, i nie przeciwił się dalszej jeździe, 5770 II,36 | dalszej jeździe, to byś mnie nie przekonał o zasadzce i dziewkę 5771 II,36 | jemu, ani rajtarom śmierć nie grozi, więc odetchnął lżej 5772 II,36 | Zamościa?~A Kmicic:~- Z niczym nie wrócicie, bo wrócicie z 5773 II,36 | z byczego surowca, lecz nie nad miarę, ażeby wrócić 5774 II,36 | próśb i zaklęć Anusi, która nie rozumiejąc, co się wokoło 5775 II,36 | grzesznej!...~- To waćpanna nie wiesz, że pan starosta pozornie 5776 II,36 | łagodniej:~- Jakże? Toś waćpanna nie w zmowie?... Może to być!~ 5777 II,36 | zakryła twarz rękoma, lecz nie mogła nic mówić, jeno powtarzała 5778 II,36 | Sapiehy, bo tego pan starosta nie wyliczył, z kim ma sprawę... 5779 II,36 | obronił?~- Tak jest! chociażem nie wiedział, czy rada będziesz...~ 5780 II,36 | nożyny przemoczysz... A nie bój się!... U matki nie 5781 II,36 | nie bój się!... U matki nie byłoby ci przezpieczniej...~- 5782 II,36 | Waćpanna takich rzeczy nie powiadaj!~- Bóg cię nagrodzi, 5783 II,36 | było zwłóczyć.~Przez drogę nie mógł się młody rycerz powstrzymać 5784 II,36 | każdym razem, czy jej czego nie trzeba, czy kolaska wygodna 5785 II,36 | i czy zbyt szybka jazda nie nuży.~Ona odpowiadała mu 5786 II,36 | jej tak dobrze, jako nigdy nie bywało. Ochłonęła już ze 5787 II,36 | obrońcy. W duszy zaś myślała:~"Nie tak nieużyty ani taki grubian, 5788 II,36 | lepiej na wieści z Zamościa nie czekać, i zaraz ruszył w 5789 II,36 | wiedzą, chociażem im listu nie pokazywał i choć J. W. Pan 5790 II,36 | powierzonej mi funkcji odwieść nie zdoła. Ale że żołdakowie 5791 II,36 | obwiesić kazał. Czego żem nie uczynił, o przebaczenie 5792 II,36 | do Zamościa późną nocą, nie śmieli się na oczy panu 5793 II,36 | mu jeść nosili, do siebie nie puszczając. Słyszano też, 5794 II,36 | począł nagle wąs kręcić, nie szarpać, i ozwał się do 5795 II,36 | Pani siostro, wiesz, że mi nie brak przezorności... Wystawiłem 5796 II,37 | traktował, Szwedzi więc nie czując się bardzo na siłach 5797 II,37 | wzmagało się z każdą chwilą, nie śmieli się wychylać z miast 5798 II,37 | chwycili za broń, zatem i ludzi nie brakło, trzeba było tylko 5799 II,37 | wojennych w tych stronach nie brakło, tworzyły się więc 5800 II,37 | teraz przykład siły, której nie domyślali się w nim nie 5801 II,37 | nie domyślali się w nim nie tylko nieprzyjaciele, ale 5802 II,37 | ogarniało przekonanie, nie masz takiego położenia, 5803 II,37 | takiej słabości, z której by nie było ratunku, i że tam, 5804 II,37 | rodzą, tam otucha umrzeć nie może.~Kmicic szedł naprzód 5805 II,37 | gwałtów ni zabójstw po drodze nie czynią. Podawano ich własnym 5806 II,37 | witebski, że się zaopatrzy w nie w Tykocinie, tymczasem Szwedzi, 5807 II,37 | razu tumult przeciwko mnie nie uczynił, to po pierwszej 5808 II,37 | krzywda od żołnierzy się nie stała. Nazwisko jego prawdziwe 5809 II,37 | którego przybrania nikt nie ma go w podejrzenie podawać 5810 II,37 | przybrane nazwisko nosisz, nie można wiedzieć? - pytał 5811 II,37 | jest banit i pod własnym nie mógłbym zaciągać. Król dał 5812 II,37 | By i największa siła nie zawadzi.~- A za co banit?~- 5813 II,37 | ściągnął.~Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza 5814 II,37 | Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza gdy 5815 II,37 | przeciwko tej woli naszej się nie podniesie i uczynek nasz 5816 II,37 | ostatnią srebrną łyżkę", nie służył więc dla korzyści 5817 II,37 | z ówczesnych "królewiąt" nie było obojętne; dobrze, jeśli 5818 II,37 | do wyniesienia per nefas nie dążyli. Więc też pan Sapieha 5819 II,37 | króla wszystko, co było i co nie było w jego mocy.~- Skorom 5820 II,37 | gotowy, dlatego bardzo w oczy nie leź, póki ja żołnierzów 5821 II,37 | leź, póki ja żołnierzów nie ostrzegę i tej potwarzy 5822 II,37 | i tej potwarzy z ciebie nie zdejmę, którą Bogusław rzucił.~ 5823 II,37 | Brzostowscy moi. Fortuna pańska, nie ma co mówić, ale chociaż 5824 II,37 | sobie głowę zaprzątać...~- Nie baba to, ale wiśnia - odrzekł 5825 II,37 | bisurmańskich obyczajów nie przejął?~- Na popasach?... - 5826 II,37 | się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu powiadają. 5827 II,37 | tyle o Kmicicu powiadają. Nie bój się! Pan Jan człek niezawzięty 5828 II,37 | uśmieje i ciebie nagrodzi.~- A nie potrzebuję! - przerwał Kmicic.~- 5829 II,37 | ambicję masz i ludziom w ręce nie patrzysz. Usłuż mi jeno 5830 II,37 | sprawnie, to o dawne kondemnaty nie będziesz się potrzebował 5831 II,37 | Twej zawziętości się nie dziwię... Pamiętaj tylko, 5832 II,37 | gniew w tobie roztropności nie zadławił, bo nie z byle 5833 II,37 | roztropności nie zadławił, bo nie z byle kim to sprawa. Dobrze, 5834 II,37 | Bogusławem.~Pan Andrzej nie był, jako się rzekło, na 5835 II,37 | stołach rozmowę o Bogusławie i nie powiadając, kto jest ów 5836 II,37 | spostrzegł, a spostrzegłszy się, nie tylko służbę porzucił, ale 5837 II,37 | wzdryga.~- Diabeł by lepszej nie wymyślił!~- Wiedzcie, że 5838 II,37 | nic mu tu już do roboty nie pozostaje, do Częstochowy 5839 II,37 | odzywać.~- Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek, 5840 II,37 | Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek, on się 5841 II,37 | swawolnik był i okrutnik, ale nie parrycyda!~- Pomści on się, 5842 II,37 | by i Kmicicowego zdrowia nie wypito. Lecz co prawda, 5843 II,37 | przyczyny owego przybysza nie powstały. Proszę pamiętać, 5844 II,37 | odjezdnym rzekł jej:~- Żeby nie jedno licho, które w sercu 5845 II,37 | Anusia pomyślała sobie, że nie masz takiej drzazgi, której 5846 II,37 | takiej drzazgi, której by nie można przy cierpliwości 5847 II,37 | trochę tego Babinicza, więc nie rzekła nic - westchnęła 5848 II,38 | traktował, Szwedzi więc nie czując się bardzo na siłach 5849 II,38 | wzmagało się z każdą chwilą, nie śmieli się wychylać z miast 5850 II,38 | chwycili za broń, zatem i ludzi nie brakło, trzeba było tylko 5851 II,38 | wojennych w tych stronach nie brakło, tworzyły się więc 5852 II,38 | teraz przykład siły, której nie domyślali się w nim nie 5853 II,38 | nie domyślali się w nim nie tylko nieprzyjaciele, ale 5854 II,38 | ogarniało przekonanie, nie masz takiego położenia, 5855 II,38 | takiej słabości, z której by nie było ratunku, i że tam, 5856 II,38 | rodzą, tam otucha umrzeć nie może.~Kmicic szedł naprzód 5857 II,38 | gwałtów ni zabójstw po drodze nie czynią. Podawano ich własnym 5858 II,38 | witebski, że się zaopatrzy w nie w Tykocinie, tymczasem Szwedzi, 5859 II,38 | razu tumult przeciwko mnie nie uczynił, to po pierwszej 5860 II,38 | krzywda od żołnierzy się nie stała. Nazwisko jego prawdziwe 5861 II,38 | którego przybrania nikt nie ma go w podejrzenie podawać 5862 II,38 | przybrane nazwisko nosisz, nie można wiedzieć? - pytał 5863 II,38 | jest banit i pod własnym nie mógłbym zaciągać. Król dał 5864 II,38 | By i największa siła nie zawadzi.~- A za co banit?~- 5865 II,38 | ściągnął.~Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza 5866 II,38 | Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza gdy 5867 II,38 | przeciwko tej woli naszej się nie podniesie i uczynek nasz 5868 II,38 | ostatnią srebrną łyżkę", nie służył więc dla korzyści 5869 II,38 | z ówczesnych "królewiąt" nie było obojętne; dobrze, jeśli 5870 II,38 | do wyniesienia per nefas nie dążyli. Więc też pan Sapieha 5871 II,38 | króla wszystko, co było i co nie było w jego mocy.~- Skorom 5872 II,38 | gotowy, dlatego bardzo w oczy nie leź, póki ja żołnierzów 5873 II,38 | leź, póki ja żołnierzów nie ostrzegę i tej potwarzy 5874 II,38 | i tej potwarzy z ciebie nie zdejmę, którą Bogusław rzucił.~ 5875 II,38 | Brzostowscy moi. Fortuna pańska, nie ma co mówić, ale chociaż 5876 II,38 | sobie głowę zaprzątać...~- Nie baba to, ale wiśnia - odrzekł 5877 II,38 | bisurmańskich obyczajów nie przejął?~- Na popasach?... - 5878 II,38 | się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu powiadają. 5879 II,38 | tyle o Kmicicu powiadają. Nie bój się! Pan Jan człek niezawzięty 5880 II,38 | uśmieje i ciebie nagrodzi.~- A nie potrzebuję! - przerwał Kmicic.~- 5881 II,38 | ambicję masz i ludziom w ręce nie patrzysz. Usłuż mi jeno 5882 II,38 | sprawnie, to o dawne kondemnaty nie będziesz się potrzebował 5883 II,38 | Twej zawziętości się nie dziwię... Pamiętaj tylko, 5884 II,38 | gniew w tobie roztropności nie zadławił, bo nie z byle 5885 II,38 | roztropności nie zadławił, bo nie z byle kim to sprawa. Dobrze, 5886 II,38 | Bogusławem.~Pan Andrzej nie był, jako się rzekło, na 5887 II,38 | stołach rozmowę o Bogusławie i nie powiadając, kto jest ów 5888 II,38 | spostrzegł, a spostrzegłszy się, nie tylko służbę porzucił, ale 5889 II,38 | wzdryga.~- Diabeł by lepszej nie wymyślił!~- Wiedzcie, że 5890 II,38 | nic mu tu już do roboty nie pozostaje, do Częstochowy 5891 II,38 | odzywać.~- Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek, 5892 II,38 | Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek, on się 5893 II,38 | swawolnik był i okrutnik, ale nie parrycyda!~- Pomści on się, 5894 II,38 | by i Kmicicowego zdrowia nie wypito. Lecz co prawda, 5895 II,38 | przyczyny owego przybysza nie powstały. Proszę pamiętać, 5896 II,38 | odjezdnym rzekł jej:~- Żeby nie jedno licho, które w sercu 5897 II,38 | Anusia pomyślała sobie, że nie masz takiej drzazgi, której 5898 II,38 | takiej drzazgi, której by nie można przy cierpliwości 5899 II,38 | trochę tego Babinicza, więc nie rzekła nic - westchnęła 5900 II,39 | czterysta wsi. Ten w niczym nie był do swoich birżańskich 5901 II,39 | birżańskich krewniaków podobny. Nie mniej może od nich ambitny, 5902 II,39 | hetmanowi przywiódł pomoc.~Nie tyle jednak liczba jego 5903 II,39 | mimo pierwszego wstrętu, nie mógł się oprzeć i zapalczywy 5904 II,39 | Radził bowiem, żeby czasu nie tracąc, nie tylko przeciw 5905 II,39 | żeby czasu nie tracąc, nie tylko przeciw Bogusławowi 5906 II,39 | ruszać, ale w żadne układy nie wchodząc, natychmiast nań 5907 II,39 | natychmiast nań uderzyć, nie dać mu odzyskać zamków, 5908 II,39 | dać mu odzyskać zamków, nie dać mu odetchnienia, spoczynku, 5909 II,39 | zwycięstwo szybkie i pewne.~- Nie może być, żeby też i Karol 5910 II,39 | żeby też i Karol Gustaw się nie ruszył, musimy więc jako 5911 II,39 | samowoli, aby bez komendy nie pójść naprzód.~Lecz Sapieha 5912 II,39 | sapieżyńskich z koronnymi nie dopuścić. Będzie się tedy 5913 II,39 | Sapiehą wymykał, nigdzie bitwy nie przyjmując, byle marudzić, 5914 II,39 | Częstochowy.~Sapieha był nie tylko wodzem, ale i statystą. 5915 II,39 | sam Kmicic musiał się na nie w duszy zgodzić. Przede 5916 II,39 | pan hetman zostawić, bo nie wszystkie jego siły stały 5917 II,39 | więcej nad kilkaset koni nie liczył.~Porozsyłał więc 5918 II,39 | Zaledwie wojewoda rzucił na nie okiem, gdy zalterował się 5919 II,39 | konfuzji - rzekł - dlatego nie masz w nim ni słowa o potędze 5920 II,39 | niespodzianie. Pewności to pismo nie daje...~- Panie hetmanie - 5921 II,39 | książę.~- Innych dowodów nie mam, jeno znajomość Bogusława. 5922 II,39 | jeno znajomość Bogusława. Nie o Szwedów ani o Brandenburczyków 5923 II,39 | teraz?~- Zabit, a jeżeli nie zabit, to nie wiemy, gdzie 5924 II,39 | a jeżeli nie zabit, to nie wiemy, gdzie jest...~Wojewoda 5925 II,39 | Czemuście się za mury nie schronili, w sile nie będąc?~- 5926 II,39 | mury nie schronili, w sile nie będąc?~- Tykocin wzięty.~ 5927 II,39 | dłuższe niż poprzednio. Nikt nie zabierał głosu. Tak nagłe 5928 II,39 | kunktatorstwo, lecz nikt nie śmiał odezwać się z tym 5929 II,39 | przygody wojenne, które nie powinny nikogo konfundować. 5930 II,39 | konfundować. Mości panowie, nie mniemajcie, abyśmy jakowąś 5931 II,39 | Ruszamy jutro o zorzy, nie mieszkając... Pan Babinicz 5932 II,39 | pan Sapieha również dłużej nie zwłóczył.~Noc jeszcze była, 5933 II,39 | wolentarzami do kilkuset ludzi, nie mógł przejść nie dostrzeżony.~ 5934 II,39 | ludzi, nie mógł przejść nie dostrzeżony.~Oficerowie, 5935 II,39 | mówił do pana Sapiehy:~- Nie darmo Chowański cenę na 5936 II,39 | Drohiczyna, przeszły Bug i nie znalazły nieprzyjaciela 5937 II,39 | przeważnych siłach sapieżyńskich i nie śmiał mierzyć się z nimi, 5938 II,39 | jeszcze dni pięć, a Babinicz nie dawał znać o sobie. Przychodziła 5939 II,39 | takie roztopy, że i piechota nie mogła postępować dalej. 5940 II,39 | drobnej szlachty i sadzał na nie muszkietników. Innych brała 5941 II,39 | chorągiew i bożył się, że książę nie ma więcej wojska ; ten widział 5942 II,39 | zwykle opowiadają ludzie nie znający się na wojsku i 5943 II,39 | bowiem, że ich widziano nie za wojskiem, ale przed wojskiem 5944 II,39 | straży idzie!~Oskierko sam nie wiedział, co sądzić. Tymczasem 5945 II,39 | Damże mu pater noster!~Lecz nie był to sam Babinicz. W obozie 5946 II,39 | pismo Kmicicowe.~Hetman, nie czekając, złamał pieczęć 5947 II,39 | wieści ni języków dotąd nie przysyłał, to dlatego, żem 5948 II,39 | dlatego, żem w przodku, nie po zadzie wojsk księcia 5949 II,39 | wszelako dwa zniósłszy i nikogo nie żywiąc, w przodek się wydostałem, 5950 II,39 | coraz ciekawiej:~"Książę nie rozumiejąc, co się stało, 5951 II,39 | żaden w tej samej liczbie nie wracał. Idąc zaś w przodku 5952 II,39 | postępować przed się mogli, nie śpiąc, nie jedząc, dnia 5953 II,39 | przed się mogli, nie śpiąc, nie jedząc, dnia i nocy bezpiecznej 5954 II,39 | dnia i nocy bezpiecznej nie mając. Z obozu nie mogli 5955 II,39 | bezpiecznej nie mając. Z obozu nie mogli się wychylić, bo ordyńcy 5956 II,39 | desperacji przywiedzion nie wie, co ma począć, gdzie 5957 II,39 | następować trzeba, póki terror nie przejdzie. Wojska ma sześć 5958 II,39 | koniu usiedzieć może, febris nie opuszcza go dniem i nocą. 5959 II,39 | będąc, na cnotę jej nastawać nie może. Wieści takowe i konfesje 5960 II,39 | żałuje, że Wołodyjowskiego tu nie masz, bo i ten temu wcielonemu 5961 II,39 | ten temu wcielonemu diabłu nie wyrówna.~- To zdumiewające 5962 II,39 | za głowę pan Sapieha. - A nie łżeli on?~- To ambitna sztuka! 5963 II,39 | Sapieha.~- Póki się książę nie opamięta.~- Ruszajmy, na 5964 II,40 | nieuchronną, gdyż jedni nie mogli już dłużej uciekać, 5965 II,40 | żeś tak długo znać o sobie nie dawał, ale widzę, żeś więcej 5966 II,40 | da Bóg wiktorię, twoja, nie moja będzie zasługa. Szedłeś 5967 II,40 | nieprzyjaciela ojczyzny, nie prywatnego.~Kmicic skłonił 5968 II,40 | skłonił się w milczeniu, ale nie znać było, aby piękne słowa 5969 II,40 | obiadu zasiadł, omal żywcem nie wpadł w jego ręce i tylko 5970 II,40 | tego człowieka nigdy troska nie zagnieździła się na długo 5971 II,40 | nic złego w tej wyprawie nie spotka, przecie ambicja 5972 II,40 | wodzą von Kyritza, który, nie wiedząc poprzednio, gdzie 5973 II,40 | zajmowali Tatarzy. List nie mógł przejść, żaden wóz 5974 II,40 | ostatniego janowskiego suchara nie zjedzą.~Lecz jako człek 5975 II,40 | próbować wpierw układów. Nie wiedział jeszcze, że pan 5976 II,40 | trzeźwy, jakby nic w usta nie brał. Z ludźmi nieużyty, 5977 II,40 | naprawdę nikogo nigdy w życiu nie kochał, miał niezwalczoną 5978 II,40 | i czyli jakiego szwanku nie poniósł?" Na radach jego 5979 II,40 | szczęście, pan Sakowicz nie byle czym się tropił. Wszedł 5980 II,40 | rzekł:~- Szkoda czasu... Nie mogę wymiarkować, o co księciu 5981 II,40 | stanie za nas.~- To dobrze... Nie będę go potrzebował daleko 5982 II,40 | takie prawa egzystują, u nas nie... Wreszcie, jeśliście mocniejsi, 5983 II,40 | dostojność nastąpił, gdyby nie to, że mu krwi swojackiej 5984 II,40 | dostojność dla prywatnej zemsty nie wahasz się ojczyzny krwią 5985 II,40 | wojewoda wileński.~- Zdrajców, nie Radziwiłłów nienawidzę, 5986 II,40 | waćpanu ani twojemu księciu nie będę się usprawiedliwiał, 5987 II,40 | usprawiedliwiał, boście mi na sędziów nie stworzeni. A waść, zamiast 5988 II,40 | Prus odejść, nic więcej nie wymagając, jak żeby mu po 5989 II,40 | znaczni oficyjerowie, nie licząc panny Borzobohatej-Krasieńskiej, 5990 II,40 | Waść się zwycięstwami nie chełp, bo oto moja przednia 5991 II,40 | znużone, z głodu wam pada, nie macie co jeść, nie wiecie, 5992 II,40 | pada, nie macie co jeść, nie wiecie, gdzie się obrócić. 5993 II,40 | Waść widziałeś moje wojsko. Nie kazałem ci umyślnie oczu 5994 II,40 | Co się owej panny tyczy, nie pod moją ona opieką, ale 5995 II,40 | Pannę, której broniłem, nie! - odrzekł Kmicic. - Nie 5996 II,40 | nie! - odrzekł Kmicic. - Nie przez cudze ręce chciałbym 5997 II,40 | dałeś mu jakowe listy?~- Nie... Ona by czytać nie chciała.~- 5998 II,40 | Nie... Ona by czytać nie chciała.~- Dlaczego?~- Bo 5999 II,40 | Co on tam dba o jeńców, nie puści go, by i za trzydziestu.~- 6000 II,40 | trzydziestu.~- To i tobie go nie odda, jeszcze na twoje gardło


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License