1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533
Tom, Rozdzial
5501 II,33 | powiadał, ale przeciwnie: nie ma on większego wroga od
5502 II,33 | że z tobą, panie Michale, nie sam do nas przyszedł, dobrze
5503 II,33 | głowę brał.~- Taki się nigdy nie pogrąży! - mówił - z każdej
5504 II,33 | sławę na brzeg wyniesie!~- A nie mówiłem wam tego! - wołał
5505 II,33 | natchnął w Billewiczach, żem go nie dopuścił rozstrzelać...
5506 II,33 | rozstrzelać... Mości panowie, nie godzi się takiego kawalera
5507 II,33 | aby zaś nas o nieszczerość nie posądził!~Usłyszawszy to
5508 II,33 | Prawie żem się z Kiejdan nie ruszał - odrzekł nosacz. -
5509 II,33 | oko wpadła, bo ledwie że nie mruczał z ukontentowania
5510 II,33 | stole - rzekł Charłamp - iż nie żadna to ujma nawet i Radziwiłłom
5511 II,33 | swatali, a których nazwisk nie spamiętałem, bo takie były
5512 II,33 | górnej maniery, żadnego nie pokazowała ukontentowania,
5513 II,33 | ukontentowania, zgoła na niego nie patrząc, dopieroż gdy o
5514 II,33 | spoglądać, a potem już i ręki mu nie umknęła, gdy ją od stołu
5515 II,33 | Jeszcześ się wszystkiego nie dowiedział, a szukać go
5516 II,33 | znajdziesz?~Kmicic może byłby nie słuchał, ale sił mu zbrakło,
5517 II,33 | piersi, wychylił do dna.~- Nie masz tu nic straconego -
5518 II,33 | ozwał się Charłamp - tego nie wiem, bom przy jej wyjeździe
5519 II,33 | bom przy jej wyjeździe nie był; wiem, że pan miecznik
5520 II,33 | odjechać. Panna w złych rękach, nie ma co ukrywać, bo wedle
5521 II,33 | bisurmanin żaden na płeć gładką nie jest tak łasy. Gdy mu białogłowa
5522 II,33 | była zamężna, gotów i o to nie dbać.~- Gorze! gorze! -
5523 II,33 | rzekł Skrzetuski.~- Ja nie statysta - odrzekł na to
5524 II,33 | ktoś wykrzyknął przy nim: "Nie pożywi się Kmicic po naszym
5525 II,33 | powiada) książę Bogusław nie daruje, ale byle mu panna
5526 II,33 | opór dała, to w Taurogach nie będzie mógł z nią uczynić
5527 II,33 | widać z tego, że nic dziewce nie grozi.~- To czemu ją wywiózł? -
5528 II,33 | łamał. Czemu ją wywiózł? Nie neguję, że mu musiała wpaść
5529 II,33 | i ad extrema posunąć się nie może.~- Gdzie on teraz jest? -
5530 II,33 | że go teraz w Taurogach nie masz, bo go tam posłańcy
5531 II,33 | masz, bo go tam posłańcy nie znaleźli.~Tu Charłamp zwrócił
5532 II,33 | rozbudzić zdołał, to wasza mość nie masz tam po co jechać; jeżeli
5533 II,33 | po co jechać; jeżeli zaś nie, jeżeli jest przy księżnej
5534 II,33 | gdziekolwiek i lepszego miejsca nie znalazłbyś wasza mość dla
5535 II,33 | żywo ze wszystkimi, oni zaś nie zatrzymywali go wiedząc,
5536 II,33 | niedawne czasy, gdyśmy to nie z boku, ale wprost w ślepia
5537 II,33 | Zbaraża jechali?...~- Jakże nie pamiętam?! Coś to w wykrot
5538 II,33 | wrócili, wszystko rycerstwo nie mogło się oddziwić, bo co
5539 II,33 | na odwrót, ale zrazu nic nie odrzekł, bo się bardzo zdumiał,
5540 II,33 | ku swym Tatarom, jakoby nie był zupełnie pewien, czy
5541 II,33 | towarów kosztownych i czy nie rzucą się z dzikim okrzykiem
5542 II,33 | słusznie - odpowiadali inni. - Nie rajtarom to Carolusa z Tatarami
5543 II,33 | odzywały się głosy.~- Grzech nie grzech, a taki się przydadzą!~-
5544 II,33 | miał przy tym szablę, co nie zawsze w wielkich czambułach
5545 II,33 | takowy zbytek zdobyć się nie mogli, posługując się w
5546 II,33 | obiecywał wprawdzie posiłki, ale nie darmo.~Toteż gdy oddział
5547 II,33 | całego w Rzeczypospolitej nie zostanie.~- Pewnie, że okrutnie
5548 II,33 | oczyma zaczną zbytkować. Nie może być, tylko i tym zaraz
5549 II,33 | co będzie czynił?~- Jeśli nie trafi na kpa, to będzie
5550 II,34 | Wolałby był zapewne Akbah-Ułan nie mieć nad sobą takiego patrona,
5551 II,34 | obiecując sobie w duszy, że nie on przed patronem, ale patron
5552 II,34 | nimi zaraz w pole ruszyć.~- Nie odmawiam - rzekł zdziwiony
5553 II,34 | panie!... Nic tu już więcej nie wysiedzę; bo czegom chciał,
5554 II,34 | że mi się poszczęści.~- Nie może inaczej być, tylko
5555 II,34 | wyjawię... Książę Bogusław nie kontentując się potwarzą,
5556 II,34 | ostatniego wyrodka mnie ma! Nie wytrzymam, miłościwy królu,
5557 II,34 | wytrzymam, miłościwy królu, nie mogę póki jego nie dostanę,
5558 II,34 | królu, nie mogę póki jego nie dostanę, póki jej nie wydrę...
5559 II,34 | jego nie dostanę, póki jej nie wydrę... Daj mi, panie,
5560 II,34 | Tatarów, a jać przysięgam, że nie swojej jeno prywaty będę
5561 II,34 | Szwedów bić? jaż nic innego nie będę czynił... Przyszła
5562 II,34 | ośmdziesiąt tysięcy przykrywał i nie przykrył.~- Co jest wiernego
5563 II,34 | tak szczupłej liczbie się nie dostaniesz. Wszystkie zamki
5564 II,34 | granicą pruską, od Tylży nie opodal.~- Na samej granicy
5565 II,34 | Tylży będzie cztery mile. Co nie mam dojść! - dojdę i nie
5566 II,34 | nie mam dojść! - dojdę i nie tylko ludzi nie wytracę,
5567 II,34 | dojdę i nie tylko ludzi nie wytracę, ale jeszcze się
5568 II,34 | ekscytował, jeżeli kto inny tego nie uczyni. Gdzie to teraz nie
5569 II,34 | nie uczyni. Gdzie to teraz nie można dojechać, gdy w całym
5570 II,34 | w ukropie.~- Bo i na to nie patrzysz, że Tatarzy może
5571 II,34 | patrzysz, że Tatarzy może i nie zechcą tak daleko iść za
5572 II,34 | Ano! ano! niech jeno nie zechcą, niech jeno spróbują! -
5573 II,34 | czterystu powiesić!... Drzew nie zabraknie!... Niech mi się
5574 II,34 | pasterza dla tych owieczek nie znajdę! Bierzże ich i prowadź,
5575 II,34 | Jutro!~- Może Akbah-Ułan nie zechce, że to konie mają
5576 II,34 | junak - dajże Boże, abym nie inaczej zginął, tylko w
5577 II,34 | księcia Bogusława w Taurogach nie ma, to najlepiej tam dziewczynę
5578 II,34 | to nic złego spotkać ją nie może. Jeżeli zaś do Kurlandii
5579 II,34 | jechać z moimi Tatarami nie mogę - rzekł sobie Kmicic -
5580 II,34 | płynęła za godziną, on zaś nie pomyślał jeszcze o spoczynku
5581 II,34 | Bóg! - krzyknął Kmicic.~I nie czekając, by pacholik spełnił
5582 II,34 | rękoma, co mógł uczynić nie pospolitując się zbytnio,
5583 II,34 | Zdrów, wasza miłość, jeno nie wiadomo, czyli go anieli
5584 II,34 | żywcem do nieba lada dzień nie wezmą, bo to święty człowiek.~-
5585 II,34 | święty człowiek.~- Pewnie, że nie inaczej. Gdzieżeś to się
5586 II,34 | skarbczyk ogarnęli, ale nie musi tam tego już wiele
5587 II,34 | Kordeckiemu zostawił.~- Nie wiem, ile jest, jeno ksiądz
5588 II,34 | na wódkę.~Pan Kmicic nic nie mówiąc wytrzasnął w garść
5589 II,34 | wszystko miał przy sobie!~- Nie śmiałem bez permisji - rzekł
5590 II,34 | lecz siąść przy pułkowniku nie śmiał.~- Siadaj, jedz! -
5591 II,34 | krokami po komnacie i milczał, nie chcąc przeszkadzać wiernemu
5592 II,34 | obawie, czy zmarszczenia brwi nie dostrzeże, po czym wychylał
5593 II,34 | sam z sobą rozmawiać.~- Nie może być inaczej! - mruczał -
5594 II,34 | powiedzieć jej... Na nic! Nie uwierzy!... Listu czytać
5595 II,34 | uwierzy!... Listu czytać nie zechce, bo mnie za zdrajcę
5596 II,34 | psa ma... Niech jej w oczy nie lezie, jeno niechaj patrzy
5597 II,34 | tak szybko, że mało stołu nie przewrócił, i wyciągnął
5598 II,34 | Pojedziesz w daleką drogę, ale nie o głodzie.~- Wedle rozkazu!~-
5599 II,34 | wszystko oko... Jej w oczy nie leź, chyba iżby się zdarzyło,
5600 II,34 | osobie jestem. Ona ci pewnie nie uwierzy, bo mnie tam książę
5601 II,34 | W oczy, powiedziałem, nie leź, bo i tak ci nie uwierzy...
5602 II,34 | powiedziałem, nie leź, bo i tak ci nie uwierzy... Ale gdyby się
5603 II,34 | mną. Byłeś w Taurogach?~- Nie, wasza miłość.~- Pójdziesz
5604 II,34 | długo, póki wszystkiego nie wymiarkujesz, a potem wracaj.
5605 II,34 | zaś długo jeszcze spać się nie kładł, ale wreszcie zmęczenie
5606 II,34 | król mnie tu na wodza, nie na przewodnika przysyła...
5607 II,34 | woli jego królewskiej mości nie negując.~- Nad Tatarami
5608 II,34 | negując.~- Nad Tatarami chan, nie król stanowi! - odrzekł
5609 II,34 | sokoła darował, dlatego nie uwłaczaj mu, aby cię zaś
5610 II,34 | cię zaś jako psa na powróz nie wzięto.~- Ałła! - krzyknął
5611 II,34 | zdumiony Tatar.~- Ejże, nie rozdrażniaj mnie! - odrzekł
5612 II,34 | Przez czas jakiś słowa nie mógł przemówić; żyły na
5613 II,34 | Wolałbyś nikogo nad sobą nie mieć, by palić, rabować,
5614 II,34 | zupełnie ogłupiałego, ale nie sięgającego już do noża.
5615 II,34 | rzut oka, że pod tym wodzem nie zbraknie im krwi i łupu,
5616 II,34 | ich i dawni kompanionowie nie powstydzili... Czekajże,
5617 II,34 | kupki pospolitego ruszenia nie mogły się oprzeć w pierwszej
5618 II,34 | samowolnie nic przedsięwziąść nie śmieli, bo na własne oczy
5619 II,34 | pana Czarnieckiego jadę, nie do pana Sapiehy.~- Przeczytaj
5620 II,34 | przybyłego, jako pan wojewoda nie może tu do krajów małopolskich
5621 II,34 | Bogusława, który z wielką potęgą nie przy królu szwedzkim zostawa,
5622 II,34 | zawołał pan Kmicic. - Nie wiem już, jako królowi jegomości
5623 II,34 | Charłamp i pan Zagłoba. Nie wyimainujesz sobie waćpan,
5624 II,34 | rzecze, może zła nowina, nie psuj mi uciechy!" Dopieroż
5625 II,34 | województwo wileńskie przywiózł, nie ucieszyłbyś mnie lepiej!~-
5626 II,34 | Brat by tyle dla mnie nie uczynił, ileś już waszmość
5627 II,34 | swoje arkana mi odkrył! Cóż! nie ma czasu!... Ale i tak anieli
5628 II,35 | opanował Akbah-Ułana, że ten nie tylko oporu nie stawiał,
5629 II,35 | że ten nie tylko oporu nie stawiał, ale przynaglał
5630 II,35 | aby na którego podejrzenie nie padło. I egzekucja, choć
5631 II,35 | srodze przeprowadził Kmicic, nie wzbudziła nawet przeciw
5632 II,35 | Prawda, że pan Andrzej nie dał i im krzywdy uczynić.
5633 II,35 | mieszkańcy opór stawili i nie chcieli żadnej spyży dostarczyć,
5634 II,35 | Ej, sokół nasz Kmitah, nie da swoim barankom krzywdy
5635 II,35 | krzywdy uczynić!~Dość, że nie tylko nie pochudli, ale
5636 II,35 | uczynić!~Dość, że nie tylko nie pochudli, ale spaśli się
5637 II,35 | chciałbym mieć takiego. Nie marłbym na starość z głodu
5638 II,35 | Jeśli ci Szwedzi kałduna nie rozetną, to wszystkie spiżarnie
5639 II,35 | którego noga szwedzka dojść nie zdołała, dalej zaś takim,
5640 II,35 | zbrojno w rozmaite strony, i nie mniejsze kupy chłopstwa,
5641 II,35 | były z kamienia. Sam Kmicic nie spodziewał się ujrzeć nic
5642 II,35 | się ujrzeć nic podobnego i nie mógł wyjść z podziwu na
5643 II,35 | leciech pierwszej młodości nie dość upały natury hamował.
5644 II,35 | płeć białą, a zdrowie jego nie do tyla było nadwątlone,
5645 II,35 | mu z oblicza. Dotychczas nie ożenił się, a jakkolwiek
5646 II,35 | podwoje, utrzymywał, że nie może dość gładkiej dziewki
5647 II,35 | dla jego bogactw swą rękę, nie przewidując, że ów pierwszy
5648 II,35 | jej głowę.~Pan Zamościa nie odznaczał się bystrym dowcipem,
5649 II,35 | potrzebę. O godności i urzędy nie zabiegał, chociaż same szły
5650 II,35 | progi wycierać? W Zamościu nie tylko ja Jan Zamoyski, ale
5651 II,35 | może, by mierności dowcipu nie spostrzegli. Zresztą był
5652 II,35 | tym bał się jej jak ognia. Nie było też wypadku, żeby woli
5653 II,35 | wypadku, żeby woli jej zadość nie uczynił lub żeby się jej
5654 II,35 | w ważniejszych wypadkach nie radził. Powiadali nawet
5655 II,35 | bratem starostą; lecz ona nie chciała korzystać ze swej
5656 II,35 | się pan Andrzej, że książę nie tylko ma pojętny dowcip
5657 II,35 | Młody książę zdawał się nie myśleć o niczym więcej,
5658 II,35 | Lecz pan starosta kałuski nie patrzył ani na księcia Michała,
5659 II,35 | cudne zjawisko, którego nie zauważył dotąd.~Była to
5660 II,35 | siedzącym wedle pana starosty, nie pomijając i jego samego;
5661 II,35 | odrzekł ostro pan Szurski - nie mów lekce, kiedy nie wiesz,
5662 II,35 | Szurski - nie mów lekce, kiedy nie wiesz, o kim mówisz... Nie
5663 II,35 | nie wiesz, o kim mówisz... Nie żadna to firka, jeno panna
5664 II,35 | I waćpan inaczej jej nie zwij, jeśli nie chcesz swojej
5665 II,35 | inaczej jej nie zwij, jeśli nie chcesz swojej grubianitatis
5666 II,35 | grubianitatis żałować!~- Aspan chyba nie wiesz, że firka to taki
5667 II,35 | tym przezwisku kontemptu nie masz - odparł śmiejąc się
5668 II,35 | być zakochany!~- A kto tu nie zakochany? - mruknął opryskliwie
5669 II,35 | pan starosta ledwie oczu nie wypatrzy i jako na szydle
5670 II,35 | dosyć!~- Ej, panie bracie! Nie dałaby i we dwadzieścia
5671 II,35 | waść ze spiżu czy co?~- Nie! Jeno gdy kto waćpanu ostatniego
5672 II,35 | kieszeni ukradnie, to się już nie potrzebujesz bać złodzieja...~-
5673 II,35 | zgryzoty na myśl przyszły, i nie zważał więcej, że czarne
5674 II,35 | i we mnie, póki do serca nie dowierciła... Teraz ani
5675 II,35 | Czemu się który z was nie żeni, u kaduka!~- Bo jeden
5676 II,35 | Gryzeldy.~- Dziw nad dziwy, nie dałbym jej nad szesnaście,
5677 II,35 | starosto.~- Powiedzże mi, zali nie znasz na Litwie Podbipiętów?~-
5678 II,35 | Litwie Podbipiętów?~- Znać nie znam, bo też już ich na
5679 II,35 | bo też już ich na świecie nie masz, przynajmniej tych,
5680 II,35 | Kto u nas o Podbipiętach nie wie!~- Słyszałem i ja o
5681 II,35 | hak przywieść, ledwiem się nie wygadał!...~- Z czym? -
5682 II,35 | lotnością dowcipu gościowi nie sprosta, i zaraz rzecz obrócił.~-
5683 II,35 | waszych stronach. Nazwisk nie pamiętam, bo cudaczne: jakieś
5684 II,35 | wszystko, co miał. Dalibóg, nie pamiętam... Pięć czy sześć
5685 II,35 | Ba! klucze to raczej, nie folwarki. Podbipięta był
5686 II,35 | i waszmościna substancja nie torba sieczki?~- Nic to
5687 II,35 | sieczki?~- Nic to teraz nie przynosi. Ale cudzego mi
5688 II,35 | przynosi. Ale cudzego mi nie trzeba.~- Poradźże mi waszmość,
5689 II,35 | zapisano, aby dalsi krewni nie szarpali.~- Tak jest. Ale
5690 II,35 | jest. Ale trybunałów teraz nie masz, a pan Sapieha co innego
5691 II,35 | wojewodzińskich zostawać.~"Nie rozumiem! - pomyślał Kmicic -
5692 II,35 | a ja Zamościa ogałacać nie mogę. Gdybym to znalazł
5693 II,35 | dzierżawi, a choć tenuty mi nie płaci, przecie dzierżawcy
5694 II,35 | przecie dzierżawcy zmieniać nie myślę.~- Tym lepiej, z tym
5695 II,35 | podjąłbyś się?~- Hm! dlaczego by nie, gdybym waszą wielmożność
5696 II,35 | najlepszy dowód, że nic złego nie zamyślam, skoro sam dziewkę
5697 II,35 | zastawiasz, a choć celu nie rozumiem, przecie sidło
5698 II,35 | periculum, żeby dalsi krewni nie rozdrapali. Babinicz powiada,
5699 II,35 | niesforny.~- Ja się tam nie boję - wtrąciła dygając
5700 II,35 | lada niesubordynację.~- Nie mogę na taką ekspedycję
5701 II,35 | najlepiej. Nigdy bym jej nie powierzyła człeku młodemu
5702 II,35 | nieznanemu.~- Nieznany on tam nie jest, bo kto o Babiniczach
5703 II,35 | jest, bo kto o Babiniczach nie słyszał jako o familiantach
5704 II,35 | nigdy w życiu o Babiniczach nie słyszał)... Zresztą - mówił
5705 II,35 | przyrzekam, iż się z Zamościa nie ruszę. Wreszcie sama Babinicza
5706 II,35 | Skoro mnie posądzasz, to nie chcę o niczym wiedzieć.~-
5707 II,35 | mi się twoje posądzenia, nie w smak i to, że na mnie
5708 II,35 | Dalibóg, dość mi tego! bom też nie żaden żak ani mydłek, który
5709 II,35 | sama pilnuj, bo to twoja, nie moja sprawa.~- Michała? -
5710 II,35 | przeciw dziewczynie nic nie mówię... Nie bałamuci go
5711 II,35 | dziewczynie nic nie mówię... Nie bałamuci go więcej niż innych,
5712 II,35 | jeżeli ty, pani siostro, nie widzisz jego strzelistych
5713 II,35 | to powiem, że Kupido tak nie zaślepia jak macierzyńska
5714 II,35 | ja się tam nad szlachtę nie wynoszę. Chcesz sama, dobrze!
5715 II,35 | niedobrane, ale to znów nie moja rzecz.~To rzekłszy
5716 II,35 | w całej Rzeczypospolitej nie widziała partii godnej Wiśniowieckiego,
5717 II,35 | uczynisz, jak zechcesz, jać nie mam więcej nic do gadania.~
5718 II,36 | niej tak jak i wszyscy, nie wyłączając paziów dworskich.
5719 II,36 | rozdurzenie głowy i zmysłów, nie poryw serca, które miłując,
5720 II,36 | dąży. Do takiego dążenia nie miał Michał dość energii.~
5721 II,36 | bezpieczeństwo jest groźne.~Jednakże nie od razu przezwyciężyła skrupuły
5722 II,36 | prośbą o pozwolenie, księżna nie znalazła dość siły, by go
5723 II,36 | chcąc się przekonać, czy nie ma jakiej zmowy między bratem
5724 II,36 | Przyrzeczenie pana starosty, że nie ruszy się z Zamościa, uspokoiło
5725 II,36 | zakochany i przeto do bałamuctwa nie ma ni chęci, ni głowy. Wreszcie
5726 II,36 | Lublina ustąpił... Ale potem nie chcę nic o niej wiedzieć...
5727 II,36 | nic o niej wiedzieć... I nie dlatego, abym powolnych
5728 II,36 | ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę.~-
5729 II,36 | czyli skórę całą wyniosę.~- Nie chodzi też o nic więcej -
5730 II,36 | iż dalszej nad nią opieki nie odmówi.~Tu wyciągnęła mu
5731 II,36 | kawalerze, czuwaj! I tym się nie ubezpieczaj, że kraj od
5732 II,36 | zastanowiły Kmicica, lecz nie miał czasu nad nimi rozmyślać,
5733 II,36 | na śmiech jeno mówię... Nie potrzebujesz się bać ani
5734 II,36 | dwie... Ale przecież zaraz nie jedziesz?~- Bogać! Pilno
5735 II,36 | Nic cię tu spotkać złego nie może, bo to kraj mój...
5736 II,36 | wybierze, który cię w potrzebie nie zawiedzie, wierzaj!...~Kmicic
5737 II,36 | oto mi do Krasnegostawu nie pójdziecie, jeno mi w pierwszych
5738 II,36 | tak, aby żywa dusza o was nie wiedziała; a gdy wystrzał
5739 II,36 | a kto wie, czy i gardła nie wziąść. Czekajże! Trafiłeś
5740 II,36 | Jednakże mówić otwarcie nie śmiał, a może także nie
5741 II,36 | nie śmiał, a może także nie miał pewności; dziwił się
5742 II,36 | Tatarów; zaręczał, że drogi nie są tak bezpieczne, jako
5743 II,36 | postanowił udawać, że niczego się nie domyśla.~- Co mnie może
5744 II,36 | Tym psubratom nigdy ufać nie można. Bywało, że zmówiwszy
5745 II,36 | zbiegali...~- Szwedów przecie nie ma z tej strony Wisły.~-
5746 II,36 | Szczerze waszmości radzę, nie wyprawiaj naprzód Tatarów,
5747 II,36 | żeś mi waćpan wprzód tego nie mówił. Jeden mam język w
5748 II,36 | gębie i raz danego rozkazu nie cofam.~Jakoż nazajutrz Tatarzy
5749 II,36 | otworzyć ten ostatni, jednak nie śmiał, natomiast przejrzawszy
5750 II,36 | do nóg księżnie i długo nie można jej było oderwać,
5751 II,36 | na niego, bo wcale na nią nie patrzył i dość lekko traktował,
5752 II,36 | pochylił się do kolaski.~- Nie bój się waćpanna, nie zjem
5753 II,36 | Nie bój się waćpanna, nie zjem cię!~" Grubian!" -
5754 II,36 | doszła mnie wieść, iż Szwedzi nie tylko nie ustąpili z Lublina,
5755 II,36 | wieść, iż Szwedzi nie tylko nie ustąpili z Lublina, ale
5756 II,36 | pilno, na próżno fatigare nie chcemy. Którą wolę naszą
5757 II,36 | uczciwości, że na głowę moją nie nastaje, jeno mnie na dudka
5758 II,36 | tym zasadzka, czyli jej nie ma."~Tymczasem Anusia wysadziła
5759 II,36 | spytała znów Anusia.~- Nie pojedziem ni kroku dalej,
5760 II,36 | kroku dalej, nim rozkazu nie obaczę! - rzekł stanowczo
5761 II,36 | stanowczo oficer.~- Rozkazu nie obaczysz, bo nie tobie go
5762 II,36 | Rozkazu nie obaczysz, bo nie tobie go przysłano!~- Skoro
5763 II,36 | Skoro waszmość słuchać go nie chcesz, to ja go wykonam...
5764 II,36 | Krasnegostawu i bacz, ażebyśmy czego nie przyłożyli na drogę, a my
5765 II,36 | pochew.~- O takie syny! nie do Zamościa chcielibyście
5766 II,36 | co zechce, bo z przemocą nie wskóramy - odrzekł drżącym
5767 II,36 | tobie się mści, bo gdyby nie to, żeś się zdradził, gdybyś
5768 II,36 | żeś się zdradził, gdybyś nie okazał, że wiesz z góry,
5769 II,36 | góry, co jest w rozkazie, i nie przeciwił się dalszej jeździe,
5770 II,36 | dalszej jeździe, to byś mnie nie przekonał o zasadzce i dziewkę
5771 II,36 | jemu, ani rajtarom śmierć nie grozi, więc odetchnął lżej
5772 II,36 | Zamościa?~A Kmicic:~- Z niczym nie wrócicie, bo wrócicie z
5773 II,36 | z byczego surowca, lecz nie nad miarę, ażeby wrócić
5774 II,36 | próśb i zaklęć Anusi, która nie rozumiejąc, co się wokoło
5775 II,36 | grzesznej!...~- To waćpanna nie wiesz, że pan starosta pozornie
5776 II,36 | łagodniej:~- Jakże? Toś waćpanna nie w zmowie?... Może to być!~
5777 II,36 | zakryła twarz rękoma, lecz nie mogła nic mówić, jeno powtarzała
5778 II,36 | Sapiehy, bo tego pan starosta nie wyliczył, z kim ma sprawę...
5779 II,36 | obronił?~- Tak jest! chociażem nie wiedział, czy rada będziesz...~
5780 II,36 | nożyny przemoczysz... A nie bój się!... U matki nie
5781 II,36 | nie bój się!... U matki nie byłoby ci przezpieczniej...~-
5782 II,36 | Waćpanna takich rzeczy nie powiadaj!~- Bóg cię nagrodzi,
5783 II,36 | było zwłóczyć.~Przez drogę nie mógł się młody rycerz powstrzymać
5784 II,36 | każdym razem, czy jej czego nie trzeba, czy kolaska wygodna
5785 II,36 | i czy zbyt szybka jazda nie nuży.~Ona odpowiadała mu
5786 II,36 | jej tak dobrze, jako nigdy nie bywało. Ochłonęła już ze
5787 II,36 | obrońcy. W duszy zaś myślała:~"Nie tak nieużyty ani taki grubian,
5788 II,36 | lepiej na wieści z Zamościa nie czekać, i zaraz ruszył w
5789 II,36 | wiedzą, chociażem im listu nie pokazywał i choć J. W. Pan
5790 II,36 | powierzonej mi funkcji odwieść nie zdoła. Ale że żołdakowie
5791 II,36 | obwiesić kazał. Czego żem nie uczynił, o przebaczenie
5792 II,36 | do Zamościa późną nocą, nie śmieli się na oczy panu
5793 II,36 | mu jeść nosili, do siebie nie puszczając. Słyszano też,
5794 II,36 | począł nagle wąs kręcić, nie szarpać, i ozwał się do
5795 II,36 | Pani siostro, wiesz, że mi nie brak przezorności... Wystawiłem
5796 II,37 | traktował, Szwedzi więc nie czując się bardzo na siłach
5797 II,37 | wzmagało się z każdą chwilą, nie śmieli się wychylać z miast
5798 II,37 | chwycili za broń, zatem i ludzi nie brakło, trzeba było tylko
5799 II,37 | wojennych w tych stronach nie brakło, tworzyły się więc
5800 II,37 | teraz przykład siły, której nie domyślali się w nim nie
5801 II,37 | nie domyślali się w nim nie tylko nieprzyjaciele, ale
5802 II,37 | ogarniało przekonanie, iż nie masz takiego położenia,
5803 II,37 | takiej słabości, z której by nie było ratunku, i że tam,
5804 II,37 | rodzą, tam otucha umrzeć nie może.~Kmicic szedł naprzód
5805 II,37 | gwałtów ni zabójstw po drodze nie czynią. Podawano ich własnym
5806 II,37 | witebski, że się zaopatrzy w nie w Tykocinie, tymczasem Szwedzi,
5807 II,37 | razu tumult przeciwko mnie nie uczynił, to po pierwszej
5808 II,37 | krzywda od żołnierzy się nie stała. Nazwisko jego prawdziwe
5809 II,37 | którego przybrania nikt nie ma go w podejrzenie podawać
5810 II,37 | przybrane nazwisko nosisz, nie można wiedzieć? - pytał
5811 II,37 | jest banit i pod własnym nie mógłbym zaciągać. Król dał
5812 II,37 | By i największa siła nie zawadzi.~- A za co banit?~-
5813 II,37 | ściągnął.~Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza
5814 II,37 | Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza gdy
5815 II,37 | przeciwko tej woli naszej się nie podniesie i uczynek nasz
5816 II,37 | ostatnią srebrną łyżkę", nie służył więc dla korzyści
5817 II,37 | z ówczesnych "królewiąt" nie było obojętne; dobrze, jeśli
5818 II,37 | do wyniesienia per nefas nie dążyli. Więc też pan Sapieha
5819 II,37 | króla wszystko, co było i co nie było w jego mocy.~- Skorom
5820 II,37 | gotowy, dlatego bardzo w oczy nie leź, póki ja żołnierzów
5821 II,37 | leź, póki ja żołnierzów nie ostrzegę i tej potwarzy
5822 II,37 | i tej potwarzy z ciebie nie zdejmę, którą Bogusław rzucił.~
5823 II,37 | Brzostowscy moi. Fortuna pańska, nie ma co mówić, ale chociaż
5824 II,37 | sobie głowę zaprzątać...~- Nie baba to, ale wiśnia - odrzekł
5825 II,37 | bisurmańskich obyczajów nie przejął?~- Na popasach?... -
5826 II,37 | się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu powiadają.
5827 II,37 | tyle o Kmicicu powiadają. Nie bój się! Pan Jan człek niezawzięty
5828 II,37 | uśmieje i ciebie nagrodzi.~- A nie potrzebuję! - przerwał Kmicic.~-
5829 II,37 | ambicję masz i ludziom w ręce nie patrzysz. Usłuż mi jeno
5830 II,37 | sprawnie, to o dawne kondemnaty nie będziesz się potrzebował
5831 II,37 | Twej zawziętości się nie dziwię... Pamiętaj tylko,
5832 II,37 | gniew w tobie roztropności nie zadławił, bo nie z byle
5833 II,37 | roztropności nie zadławił, bo nie z byle kim to sprawa. Dobrze,
5834 II,37 | Bogusławem.~Pan Andrzej nie był, jako się rzekło, na
5835 II,37 | stołach rozmowę o Bogusławie i nie powiadając, kto jest ów
5836 II,37 | spostrzegł, a spostrzegłszy się, nie tylko służbę porzucił, ale
5837 II,37 | wzdryga.~- Diabeł by lepszej nie wymyślił!~- Wiedzcie, że
5838 II,37 | nic mu tu już do roboty nie pozostaje, do Częstochowy
5839 II,37 | odzywać.~- Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek,
5840 II,37 | Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek, on się
5841 II,37 | swawolnik był i okrutnik, ale nie parrycyda!~- Pomści on się,
5842 II,37 | by i Kmicicowego zdrowia nie wypito. Lecz co prawda,
5843 II,37 | przyczyny owego przybysza nie powstały. Proszę pamiętać,
5844 II,37 | odjezdnym rzekł jej:~- Żeby nie jedno licho, które w sercu
5845 II,37 | Anusia pomyślała sobie, że nie masz takiej drzazgi, której
5846 II,37 | takiej drzazgi, której by nie można przy cierpliwości
5847 II,37 | trochę tego Babinicza, więc nie rzekła nic - westchnęła
5848 II,38 | traktował, Szwedzi więc nie czując się bardzo na siłach
5849 II,38 | wzmagało się z każdą chwilą, nie śmieli się wychylać z miast
5850 II,38 | chwycili za broń, zatem i ludzi nie brakło, trzeba było tylko
5851 II,38 | wojennych w tych stronach nie brakło, tworzyły się więc
5852 II,38 | teraz przykład siły, której nie domyślali się w nim nie
5853 II,38 | nie domyślali się w nim nie tylko nieprzyjaciele, ale
5854 II,38 | ogarniało przekonanie, iż nie masz takiego położenia,
5855 II,38 | takiej słabości, z której by nie było ratunku, i że tam,
5856 II,38 | rodzą, tam otucha umrzeć nie może.~Kmicic szedł naprzód
5857 II,38 | gwałtów ni zabójstw po drodze nie czynią. Podawano ich własnym
5858 II,38 | witebski, że się zaopatrzy w nie w Tykocinie, tymczasem Szwedzi,
5859 II,38 | razu tumult przeciwko mnie nie uczynił, to po pierwszej
5860 II,38 | krzywda od żołnierzy się nie stała. Nazwisko jego prawdziwe
5861 II,38 | którego przybrania nikt nie ma go w podejrzenie podawać
5862 II,38 | przybrane nazwisko nosisz, nie można wiedzieć? - pytał
5863 II,38 | jest banit i pod własnym nie mógłbym zaciągać. Król dał
5864 II,38 | By i największa siła nie zawadzi.~- A za co banit?~-
5865 II,38 | ściągnął.~Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza
5866 II,38 | Wojewoda uwierzył, bo nie mógł nie uwierzyć, zwłaszcza gdy
5867 II,38 | przeciwko tej woli naszej się nie podniesie i uczynek nasz
5868 II,38 | ostatnią srebrną łyżkę", nie służył więc dla korzyści
5869 II,38 | z ówczesnych "królewiąt" nie było obojętne; dobrze, jeśli
5870 II,38 | do wyniesienia per nefas nie dążyli. Więc też pan Sapieha
5871 II,38 | króla wszystko, co było i co nie było w jego mocy.~- Skorom
5872 II,38 | gotowy, dlatego bardzo w oczy nie leź, póki ja żołnierzów
5873 II,38 | leź, póki ja żołnierzów nie ostrzegę i tej potwarzy
5874 II,38 | i tej potwarzy z ciebie nie zdejmę, którą Bogusław rzucił.~
5875 II,38 | Brzostowscy moi. Fortuna pańska, nie ma co mówić, ale chociaż
5876 II,38 | sobie głowę zaprzątać...~- Nie baba to, ale wiśnia - odrzekł
5877 II,38 | bisurmańskich obyczajów nie przejął?~- Na popasach?... -
5878 II,38 | się.~- No, ćwik z ciebie! Nie darmoż tyle o Kmicicu powiadają.
5879 II,38 | tyle o Kmicicu powiadają. Nie bój się! Pan Jan człek niezawzięty
5880 II,38 | uśmieje i ciebie nagrodzi.~- A nie potrzebuję! - przerwał Kmicic.~-
5881 II,38 | ambicję masz i ludziom w ręce nie patrzysz. Usłuż mi jeno
5882 II,38 | sprawnie, to o dawne kondemnaty nie będziesz się potrzebował
5883 II,38 | Twej zawziętości się nie dziwię... Pamiętaj tylko,
5884 II,38 | gniew w tobie roztropności nie zadławił, bo nie z byle
5885 II,38 | roztropności nie zadławił, bo nie z byle kim to sprawa. Dobrze,
5886 II,38 | Bogusławem.~Pan Andrzej nie był, jako się rzekło, na
5887 II,38 | stołach rozmowę o Bogusławie i nie powiadając, kto jest ów
5888 II,38 | spostrzegł, a spostrzegłszy się, nie tylko służbę porzucił, ale
5889 II,38 | wzdryga.~- Diabeł by lepszej nie wymyślił!~- Wiedzcie, że
5890 II,38 | nic mu tu już do roboty nie pozostaje, do Częstochowy
5891 II,38 | odzywać.~- Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek,
5892 II,38 | Kmicic mu tego nie daruje, nie taki to człowiek, on się
5893 II,38 | swawolnik był i okrutnik, ale nie parrycyda!~- Pomści on się,
5894 II,38 | by i Kmicicowego zdrowia nie wypito. Lecz co prawda,
5895 II,38 | przyczyny owego przybysza nie powstały. Proszę pamiętać,
5896 II,38 | odjezdnym rzekł jej:~- Żeby nie jedno licho, które w sercu
5897 II,38 | Anusia pomyślała sobie, że nie masz takiej drzazgi, której
5898 II,38 | takiej drzazgi, której by nie można przy cierpliwości
5899 II,38 | trochę tego Babinicza, więc nie rzekła nic - westchnęła
5900 II,39 | czterysta wsi. Ten w niczym nie był do swoich birżańskich
5901 II,39 | birżańskich krewniaków podobny. Nie mniej może od nich ambitny,
5902 II,39 | hetmanowi przywiódł pomoc.~Nie tyle jednak liczba jego
5903 II,39 | mimo pierwszego wstrętu, nie mógł się oprzeć i zapalczywy
5904 II,39 | Radził bowiem, żeby czasu nie tracąc, nie tylko przeciw
5905 II,39 | żeby czasu nie tracąc, nie tylko przeciw Bogusławowi
5906 II,39 | ruszać, ale w żadne układy nie wchodząc, natychmiast nań
5907 II,39 | natychmiast nań uderzyć, nie dać mu odzyskać zamków,
5908 II,39 | dać mu odzyskać zamków, nie dać mu odetchnienia, spoczynku,
5909 II,39 | zwycięstwo szybkie i pewne.~- Nie może być, żeby też i Karol
5910 II,39 | żeby też i Karol Gustaw się nie ruszył, musimy więc jako
5911 II,39 | samowoli, aby bez komendy nie pójść naprzód.~Lecz Sapieha
5912 II,39 | sapieżyńskich z koronnymi nie dopuścić. Będzie się tedy
5913 II,39 | Sapiehą wymykał, nigdzie bitwy nie przyjmując, byle marudzić,
5914 II,39 | Częstochowy.~Sapieha był nie tylko wodzem, ale i statystą.
5915 II,39 | sam Kmicic musiał się na nie w duszy zgodzić. Przede
5916 II,39 | pan hetman zostawić, bo nie wszystkie jego siły stały
5917 II,39 | więcej nad kilkaset koni nie liczył.~Porozsyłał więc
5918 II,39 | Zaledwie wojewoda rzucił na nie okiem, gdy zalterował się
5919 II,39 | konfuzji - rzekł - dlatego nie masz w nim ni słowa o potędze
5920 II,39 | niespodzianie. Pewności to pismo nie daje...~- Panie hetmanie -
5921 II,39 | książę.~- Innych dowodów nie mam, jeno znajomość Bogusława.
5922 II,39 | jeno znajomość Bogusława. Nie o Szwedów ani o Brandenburczyków
5923 II,39 | teraz?~- Zabit, a jeżeli nie zabit, to nie wiemy, gdzie
5924 II,39 | a jeżeli nie zabit, to nie wiemy, gdzie jest...~Wojewoda
5925 II,39 | Czemuście się za mury nie schronili, w sile nie będąc?~-
5926 II,39 | mury nie schronili, w sile nie będąc?~- Tykocin wzięty.~
5927 II,39 | dłuższe niż poprzednio. Nikt nie zabierał głosu. Tak nagłe
5928 II,39 | kunktatorstwo, lecz nikt nie śmiał odezwać się z tym
5929 II,39 | przygody wojenne, które nie powinny nikogo konfundować.
5930 II,39 | konfundować. Mości panowie, nie mniemajcie, abyśmy jakowąś
5931 II,39 | Ruszamy jutro o zorzy, nie mieszkając... Pan Babinicz
5932 II,39 | pan Sapieha również dłużej nie zwłóczył.~Noc jeszcze była,
5933 II,39 | wolentarzami do kilkuset ludzi, nie mógł przejść nie dostrzeżony.~
5934 II,39 | ludzi, nie mógł przejść nie dostrzeżony.~Oficerowie,
5935 II,39 | mówił do pana Sapiehy:~- Nie darmo Chowański cenę na
5936 II,39 | Drohiczyna, przeszły Bug i nie znalazły nieprzyjaciela
5937 II,39 | przeważnych siłach sapieżyńskich i nie śmiał mierzyć się z nimi,
5938 II,39 | jeszcze dni pięć, a Babinicz nie dawał znać o sobie. Przychodziła
5939 II,39 | takie roztopy, że i piechota nie mogła postępować dalej.
5940 II,39 | drobnej szlachty i sadzał na nie muszkietników. Innych brała
5941 II,39 | chorągiew i bożył się, że książę nie ma więcej wojska ; ten widział
5942 II,39 | zwykle opowiadają ludzie nie znający się na wojsku i
5943 II,39 | bowiem, że ich widziano nie za wojskiem, ale przed wojskiem
5944 II,39 | straży idzie!~Oskierko sam nie wiedział, co sądzić. Tymczasem
5945 II,39 | Damże mu pater noster!~Lecz nie był to sam Babinicz. W obozie
5946 II,39 | pismo Kmicicowe.~Hetman, nie czekając, złamał pieczęć
5947 II,39 | wieści ni języków dotąd nie przysyłał, to dlatego, żem
5948 II,39 | dlatego, żem w przodku, nie po zadzie wojsk księcia
5949 II,39 | wszelako dwa zniósłszy i nikogo nie żywiąc, w przodek się wydostałem,
5950 II,39 | coraz ciekawiej:~"Książę nie rozumiejąc, co się stało,
5951 II,39 | żaden w tej samej liczbie nie wracał. Idąc zaś w przodku
5952 II,39 | postępować przed się mogli, nie śpiąc, nie jedząc, dnia
5953 II,39 | przed się mogli, nie śpiąc, nie jedząc, dnia i nocy bezpiecznej
5954 II,39 | dnia i nocy bezpiecznej nie mając. Z obozu nie mogli
5955 II,39 | bezpiecznej nie mając. Z obozu nie mogli się wychylić, bo ordyńcy
5956 II,39 | desperacji przywiedzion nie wie, co ma począć, gdzie
5957 II,39 | następować trzeba, póki terror nie przejdzie. Wojska ma sześć
5958 II,39 | koniu usiedzieć może, febris nie opuszcza go dniem i nocą.
5959 II,39 | będąc, na cnotę jej nastawać nie może. Wieści takowe i konfesje
5960 II,39 | żałuje, że Wołodyjowskiego tu nie masz, bo i ten temu wcielonemu
5961 II,39 | ten temu wcielonemu diabłu nie wyrówna.~- To są zdumiewające
5962 II,39 | za głowę pan Sapieha. - A nie łżeli on?~- To ambitna sztuka!
5963 II,39 | Sapieha.~- Póki się książę nie opamięta.~- Ruszajmy, na
5964 II,40 | nieuchronną, gdyż jedni nie mogli już dłużej uciekać,
5965 II,40 | żeś tak długo znać o sobie nie dawał, ale widzę, żeś więcej
5966 II,40 | da Bóg wiktorię, twoja, nie moja będzie zasługa. Szedłeś
5967 II,40 | nieprzyjaciela ojczyzny, nie prywatnego.~Kmicic skłonił
5968 II,40 | skłonił się w milczeniu, ale nie znać było, aby piękne słowa
5969 II,40 | obiadu zasiadł, omal żywcem nie wpadł w jego ręce i tylko
5970 II,40 | tego człowieka nigdy troska nie zagnieździła się na długo
5971 II,40 | nic złego w tej wyprawie nie spotka, przecie ambicja
5972 II,40 | wodzą von Kyritza, który, nie wiedząc poprzednio, gdzie
5973 II,40 | zajmowali Tatarzy. List nie mógł przejść, żaden wóz
5974 II,40 | ostatniego janowskiego suchara nie zjedzą.~Lecz jako człek
5975 II,40 | próbować wpierw układów. Nie wiedział jeszcze, że pan
5976 II,40 | trzeźwy, jakby nic w usta nie brał. Z ludźmi nieużyty,
5977 II,40 | naprawdę nikogo nigdy w życiu nie kochał, miał niezwalczoną
5978 II,40 | i czyli jakiego szwanku nie poniósł?" Na radach jego
5979 II,40 | szczęście, pan Sakowicz nie byle czym się tropił. Wszedł
5980 II,40 | rzekł:~- Szkoda czasu... Nie mogę wymiarkować, o co księciu
5981 II,40 | stanie za nas.~- To dobrze... Nie będę go potrzebował daleko
5982 II,40 | takie prawa egzystują, u nas nie... Wreszcie, jeśliście mocniejsi,
5983 II,40 | dostojność nastąpił, gdyby nie to, że mu krwi swojackiej
5984 II,40 | dostojność dla prywatnej zemsty nie wahasz się ojczyzny krwią
5985 II,40 | wojewoda wileński.~- Zdrajców, nie Radziwiłłów nienawidzę,
5986 II,40 | waćpanu ani twojemu księciu nie będę się usprawiedliwiał,
5987 II,40 | usprawiedliwiał, boście mi na sędziów nie stworzeni. A waść, zamiast
5988 II,40 | Prus odejść, nic więcej nie wymagając, jak żeby mu po
5989 II,40 | są znaczni oficyjerowie, nie licząc panny Borzobohatej-Krasieńskiej,
5990 II,40 | Waść się zwycięstwami nie chełp, bo oto moja przednia
5991 II,40 | znużone, z głodu wam pada, nie macie co jeść, nie wiecie,
5992 II,40 | pada, nie macie co jeść, nie wiecie, gdzie się obrócić.
5993 II,40 | Waść widziałeś moje wojsko. Nie kazałem ci umyślnie oczu
5994 II,40 | Co się owej panny tyczy, nie pod moją ona opieką, ale
5995 II,40 | Pannę, której broniłem, nie! - odrzekł Kmicic. - Nie
5996 II,40 | nie! - odrzekł Kmicic. - Nie przez cudze ręce chciałbym
5997 II,40 | dałeś mu jakowe listy?~- Nie... Ona by czytać nie chciała.~-
5998 II,40 | Nie... Ona by czytać nie chciała.~- Dlaczego?~- Bo
5999 II,40 | Co on tam dba o jeńców, nie puści go, by i za trzydziestu.~-
6000 II,40 | trzydziestu.~- To i tobie go nie odda, jeszcze na twoje gardło
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533 |