1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533
Tom, Rozdzial
6001 II,40 | Sakowicza.~- Sakowicza więzić nie mogę, to poseł!~- Niech
6002 II,40 | Wiadomo też, że posłów nie biją i że nawet dzicy Tatarowie,
6003 II,41 | całym obozie Bogusława nikt nie spał. Bitwa mogła nastąpić
6004 II,41 | która uszedłszy pół mili, nie śmiała ani wracać nazad,
6005 II,41 | to już w ulicy. Bogusław nie mógł poznać Kmicica z powodu
6006 II,41 | Tu już Janów - rzekł - i nie ma z czego czynić tajemnicy.~
6007 II,41 | Sapieha, i niech patrzy, aby nie przemądrował.~- To nie moja
6008 II,41 | aby nie przemądrował.~- To nie moja rzecz! - odparł Kmicic.~-
6009 II,41 | książęcej mości.~- Rad będę nie odmówić. Teraz proszę za
6010 II,41 | spoglądali jeden na drugiego, nie mogąc twarzy swych wzajemnie
6011 II,41 | Licho mnie napadło... żeby nie to... brr!... inne bym kondycje
6012 II,41 | kondycje postawił...~Kmicic nie odrzekł nic i tylko oczami
6013 II,41 | szlachcic, jam sługa Twój... Nie wódźże na pokuszenie!~-
6014 II,41 | pobliżu lektyki. Jednakże nie mógł odzyskać spokoju. Rozumiał,
6015 II,41 | wspomni coś takiego, czego nie będzie mógł pan Andrzej
6016 II,41 | wysłuchać.~- Niechże jej nie tyka - mówił sobie w duszy -
6017 II,41 | sobie w duszy - niech jej nie tyka, bo w tym jego śmierć
6018 II,41 | miłosierdzie, jeżeli mu sromu nie starczy...~I cierpiał okrutnie
6019 II,41 | pan Andrzej; w piersiach nie stawało mu powietrza, a
6020 II,41 | gdy przyjdzie mówić, słowa nie zdoła z siebie wydobyć.
6021 II,41 | patrzył na niego. Książę nie zmienił się wiele, jeno
6022 II,41 | oczy.~- Jeśliś jest duch, nie boję się ciebie - rzekł -
6023 II,41 | się:~- Chybiłem waćpana?~- Nie ze wszystkim - odpowiedział
6024 II,41 | rad jestem, bo jutro febry nie mam.~- I u nas po równo
6025 II,41 | Tatary?...~- Ja...~- A żeś to nie bał się tu przyjechać?...~
6026 II,41 | tu przyjechać?...~Kmicic nie odrzekł nic.~- Chybaś na
6027 II,41 | wszelako... pan wojewoda nie ma prawa do Sakowicza, a
6028 II,41 | od waszej książęcej mości nie chcę.~- A co mi za niego
6029 II,41 | Sapieha na takowy układ nie przystanie - rzekł. - Rad
6030 II,41 | posługi... I Sakowicza mi nie puści, a Sakowicza więcej
6031 II,41 | niedźwiedzia z oszczepem, nie dlatego, żem musiał, ale
6032 II,41 | grzechy odpuszcza. Nikt z nas nie wie, kiedy mu przed sądem
6033 II,41 | bym swego zawołał... Waść nie umiesz prosić dość pokornie
6034 II,41 | waszą książęcą mość...~- Nie! Diabli cię biorą, dobrze!...
6035 II,41 | na twarzy się mienisz... Nie przychodź jeno za blisko,
6036 II,41 | zgiął. Lepszego pokarmu nie mógł dać zemście i nienawiści.~
6037 II,41 | i rozwścieczonego ptaka. Nie zgadłeś, czy za chwilę rzuci
6038 II,41 | książęcej...~A Bogusław, nie spuszczając go z oka, rzekł:~-
6039 II,41 | Tymczasem książę wstał i nie rzekłszy ni słowa przeszedł
6040 II,41 | podniósł się. W twarzy jego nie było już gniewu ni drapieżności,
6041 II,41 | obojętność. Zdawało się, iż nie rozeznaje wcale, co się
6042 II,41 | Dlatego proszę waszej mości nie stawiać oporu...~- Wiąż! -
6043 II,41 | oporu skrępować. Ale nóg mu nie wiązano. Oficer wyprowadził
6044 II,41 | A prosto nawłóczcie!~- Nie bój się.~Soroka nie bał
6045 II,41 | nawłóczcie!~- Nie bój się.~Soroka nie bał się, ale gdy uczuł na
6046 II,41 | Gorzałki jeszcze...~- Nie ma!~Nagle jeden z żołnierzy
6047 II,41 | coraz głośniejszy. Żołnierz nie kat. Sam zadaje śmierć,
6048 II,41 | śmierć, lecz widoku męki nie lubi.~- Milczeć! - krzyknął
6049 II,41 | głowę!... Wybierajcie!! Nie wam, godnym żołnierzom,
6050 II,41 | Przechodź!~I przejechali nie spiesząc się zbytnio; następnie
6051 II,41 | głos wachmistrza.~Kmicic nie mówił nic więcej, tylko
6052 II,41 | uczynić, co teraz czynię.~- Nie pożałujecie!~- Całe życie
6053 II,41 | czemu to książę was wysłał, nie cudzoziemski regiment, na
6054 II,41 | pohańbić. Obcy żołnierz nie zna waszej miłości.~- A
6055 II,41 | waszej miłości.~- A mnie nic nie miało się stać?~- Waszej
6056 II,41 | wołało kilka głosów.~- Śpi! nie budzić - odpowiadali paziowie.~
6057 II,42 | pana Sapiehy, gdy Kmicic nie tylko wrócił sam bezpiecznie,
6058 II,42 | przesadził. Ale się z tego nie chełp, bo to zrządzenie
6059 II,42 | cię spostponował.~- Ja go nie spostponuję i w zemście,
6060 II,42 | spostponuję i w zemście, da Bóg, nie przesadzę!~- Niechaj jej
6061 II,42 | Żydowinów pogrążyć.~Kmicic nie odrzekł nic, bo też i nie
6062 II,42 | nie odrzekł nic, bo też i nie było czasu na rozprawy;
6063 II,42 | było czasu na rozprawy; nie było nawet i na wypoczynek.
6064 II,42 | Kmicic rozśmiał się.~- Nie pojedziesz wcale do Taurogów,
6065 II,42 | wachmistrz starając się nie pokazać po sobie ukontentowania.~
6066 II,42 | należało okładać lasami, aby nie wpaść na Bogusława, za to
6067 II,42 | popalone, groble poniszczone; nie dość na tym: wody z wiosną
6068 II,42 | grząskie błoto.~Bogusław nie miał innego wyboru, jak
6069 II,42 | ma rajtarię, ale ciężką. Nie będzie z niej na dzisiejsze
6070 II,42 | okopali się.~- Zaśby ich nie można w pole wywabić?~-
6071 II,42 | można w pole wywabić?~- Nie wychodzą.~- A obejść i zostawić,
6072 II,42 | Na staje, dwa... dalej nie chcą.~- Trzeba będzie coś
6073 II,42 | Kmicic.~Lecz tej nocy nic już nie obmyślił. Za to nazajutrz
6074 II,42 | wprost na ogień do ataku, ale nie można było myśleć o wytrzymaniu
6075 II,42 | naprzód, pan Sapieha sam nie miał jej do zbytku, po wtóre,
6076 II,42 | niego ognia dawać, lecz on nie zważał na to, jeździł między
6077 II,42 | uderzym.~- Pod wodę konie nie popłyną.~- Leniwo idzie.
6078 II,42 | Konie skostnieją i ludzi nie utrzymają. Zimno jeszcze.~-
6079 II,42 | się naprzód, iż za dwa dni nie przepłyną poza szańce.~Wówczas
6080 II,42 | Akbah-Ułan.~- Za mną!~Tatarzy nie wiedzieli, co czynić, gdy
6081 II,42 | końskiego chodu; szabla nie zabrzękła, zbroja nie zadzwoniła,
6082 II,42 | szabla nie zabrzękła, zbroja nie zadzwoniła, Tatarzy i wolentarze
6083 II,42 | trwała w ciemnościach.~Lecz nie trwała już długo. Napadnięci
6084 II,42 | rannych i biorących łup.~Lecz nie trwało to długo. Rozległ
6085 II,42 | szeregu, a między ścigającymi nie było Kmicica.~Szarym rankiem
6086 II,42 | utracił ludzi i wiktorię... Nie wiem, czy pięćset ludzi
6087 II,42 | Jeszcze mi się z nim nie mierzyć. Ciął mnie koncerzem
6088 II,42 | misiurka z cnotliwej stali nie puściła, alem zemdlał.~-
6089 II,42 | Panu i Ojczyźnie, bo sam nie wytrzymam. - Czarniecki."~
6090 III,1 | do gruntu, bo ani chwili nie wątpił, że jeśli Kazimierzowa
6091 III,1 | Po drodze palił i ścinał. Nie był to już ów dawny Carolus
6092 III,1 | jeńców wieszał, nikogo nie żywił.~Ale jak gdy wśród
6093 III,1 | zaś idą w trop za nim i nie śmiąc mu drogi zastąpić,
6094 III,1 | musiał iść jak w pustynię, nie mając głowy gdzie schronić
6095 III,1 | były już w polskim ręku. Nie tylko człowiek, nie tylko
6096 III,1 | ręku. Nie tylko człowiek, nie tylko mniejszy podjazd,
6097 III,1 | podjazd, ale i pułk cały nie mógł się od głównej szwedzkiej
6098 III,1 | podjazdy. Cepy, widły i kosy nie gorzej od szlacheckich szabel
6099 III,1 | kraj ogarnął, więc prawie nie mógł pojąć, co się stało,
6100 III,1 | której końca przed sobą nie widział i odgadnąć go nie
6101 III,1 | nie widział i odgadnąć go nie umiał.~Częste też bywały
6102 III,1 | aby całe wojsko z królem nie przepadło, przez trudy,
6103 III,1 | Co uczynisz, jeśli koniom nie tylko siana i owsa, ale
6104 III,1 | strudzonym członkom dać folgę? Nie równam się z twoją, panie,
6105 III,1 | na zmienne koleje wojny nie wystawiał."~Na to odpowiadał
6106 III,1 | Czarnieckiego; ten zaś, nie mając sił tak wielkich ani
6107 III,1 | żywnością. I nigdy Szwedzi nie wiedzieli, gdzie jest, z
6108 III,1 | te nowe posiłki wstrzymać nie mogły; poczęli więc Szwedzi
6109 III,1 | zanurzał, najmniejszej rany nie poniósł.~Tymczasem przyciągnął
6110 III,1 | Czarnieckiego pułki, niekarne i nie wyćwiczone, nie umiały stanąć
6111 III,1 | niekarne i nie wyćwiczone, nie umiały stanąć na czas w
6112 III,1 | w ordynku; niektóre koni nie miały pod ręką, inne, po
6113 III,1 | które pierwsze uderzyły, nie wygubić. Jedni poszli tedy
6114 III,1 | pustych wozów, lecz Karolowi nie o łup tym razem chodziło.
6115 III,1 | król:~- Panie marszałku! nie mam cię za gorszego wodza
6116 III,1 | że i przez dwa miesiące nie zdołałbyś wojsk zebrać.~
6117 III,1 | mógł go naprawdę tamować. Nie masz wojsk Czarnieckiego,
6118 III,1 | masz wojsk Czarnieckiego, nie masz przeszkód!~Jenerałowie
6119 III,1 | wszystkim do ust, były:~- Nie masz Czarnieckiego!~Powtarzał
6120 III,1 | milowym wężem, czego przedtem nie czyniły nigdy. Dwa pułki
6121 III,1 | postrach i sława zwycięstwa.~- Nie masz Czarnieckiego! - powtarzali
6122 III,1 | spokojnie. Z głębin leśnych nie dochodziły okrzyki, z zarośli
6123 III,1 | dochodziły okrzyki, z zarośli nie wypadały groty puszczane
6124 III,1 | chwili wszedł do kwatery, i nie sam, ale z kapitanem dragońskim.
6125 III,1 | wnet tropem naszym pójdzie. Nie wiem, czyli prawdę powiadał...~-
6126 III,1 | Siła przy nim ludzi?~- Nie mogłem dokładnie zmiarkować,
6127 III,1 | Jakoż nikt prócz mnie żywy nie wyszedł. Chłopstwo dobijało
6128 III,1 | nad karkiem nam stanąć, nie ludzka moc!~- Stało się
6129 III,1 | przewidywać, jeno radzić nie umiecie!~Aszemberg pobladł
6130 III,1 | nieopisany w najbliższych - i nie tak ptaki kryją się przed
6131 III,1 | Karol Gustaw. - Czarniecki nie rozbity i wojska już zebrał,
6132 III,1 | Gołębiem żadnych owoców nie przynieść, położenia nie
6133 III,1 | nie przynieść, położenia nie zmienić, owszem, większą
6134 III,1 | dziwnie. Często wyjścia nie widział, końca nie mógł
6135 III,1 | wyjścia nie widział, końca nie mógł odgadnąć. Czasem zdawało
6136 III,2 | spostrzegł, iż Polacy zgoła nie byli w fortyfikowaniu twierdz
6137 III,2 | tym, iż w żadnej z twierdz nie było dostatecznego opatrunku,
6138 III,2 | godziny. Sapieha zresztą nie sądził, aby łatwo przyszło
6139 III,2 | skaptować.~- Pieniędzmi go nie skusić - mówił pan Jan -
6140 III,2 | okrutnie możny. O godności nie dba i nigdy o nie nie zabiegał,
6141 III,2 | godności nie dba i nigdy o nie nie zabiegał, nie chciał
6142 III,2 | godności nie dba i nigdy o nie nie zabiegał, nie chciał ich
6143 III,2 | nigdy o nie nie zabiegał, nie chciał ich wonczas nawet,
6144 III,2 | powiedział: mon prince! - "Jam nie prince (rzecze mu), alem
6145 III,2 | Co prawda zresztą, to nie on miewał, jeno jego dziad,
6146 III,2 | król polski zaofiarować by nie mógł.~Sapieże nie wypadało
6147 III,2 | zaofiarować by nie mógł.~Sapieże nie wypadało pytać, co by takiego
6148 III,2 | z was się takiej pokusie nie oparł, nawet dzisiejszy
6149 III,2 | królewskiej mości - odparł, nie bez pewnej ironii w głosie,
6150 III,2 | sobie cynizmem:~- Daję, bo nie moje.~Sapieha pokręcił głową.~-
6151 III,2 | Nieżonaty człowiek jest i synów nie ma. Temu korona miła, kto
6152 III,2 | będziemy w Zamościu, inaczej - nie!~- Zostaną działa jako ostatnia
6153 III,2 | odpowiedzieć. Armat ciężkich tam nie brak, a my musielibyśmy
6154 III,2 | Czarniecki, jako się pokazało, nie rozbit, to mógł jedną i
6155 III,2 | swojej dosyć i wcale pomocy nie potrzebował, lecz kasztelan
6156 III,2 | pani wylewając, a i ona nie mogła płaczu pohamować.
6157 III,2 | życiu, o miejscach, których nie miały już ujrzeć ich oczy,
6158 III,2 | ekstraordynaryjnego, rzekłbyś: orzeł, nie człowiek. Niby łaskaw, a
6159 III,2 | imaginację przechodzi! Nie może inaczej być, tylko
6160 III,2 | wtrącił pan Wołodyjowski.~- Nie pamiętam, aby o tym była
6161 III,2 | odparła księżna.~Jakoż nie mogła pamiętać, bo nigdy
6162 III,2 | bo nigdy nic podobnego nie było, ale pan Wołodyjowski
6163 III,2 | poufałą. Lecz wybieg się nie udał. Księżna wróciła znów
6164 III,2 | i mały rycerz pomyślał: "Nie ma Anusi, może od Bóg wie
6165 III,2 | wielu lat!" I więcej o nią nie pytał.~Mógł pytać oficerów,
6166 III,2 | tym, którzy go dotychczas nie znali, a było takich między
6167 III,2 | żołnierzami dosyć, gdyż Szwedzi nie zapuszczali się dotychczas
6168 III,2 | zaostrzył, że i najbliżsi go nie poznają.~- Jakże to? - pytał
6169 III,2 | brzuchu oleju przybywa, nie w głowie.~- Est modus in
6170 III,2 | który woli, by hospodarowie nie mieli potomstwa, postawił
6171 III,2 | kondycję, na którą zgodzić się nie mogłem.~- Musiałeś waść
6172 III,2 | na to pan Sobiepan.~- Ja nie potrzebowałem, ale waszej
6173 III,2 | starosta kałuski do serca nie wziął, lecz on, czy nie
6174 III,2 | nie wziął, lecz on, czy nie zmiarkował, czy nie chciał
6175 III,2 | czy nie zmiarkował, czy nie chciał zmiarkować, dość,
6176 III,2 | A słonecznikowe ziarna nie mogą konopnych zastąpić?~-
6177 III,2 | przedni, nikogo do głosu nie dopuścił. Opowiadał więc
6178 III,2 | służąc w chorągwi laudańskiej nie mógł inaczej uczynić. Ale
6179 III,2 | bitwa poszła - mówił - żeby nie to, żem właśnie poprzedzającego
6180 III,2 | kanonika, odjechał i Czarniecki nie wiedząc, gdzie jestem, poradzić
6181 III,2 | jestem, poradzić się mnie nie mógł. Może też i Szwedzi
6182 III,2 | tyłem do niego odwracają. Nie wiem, jako sobie teraz Czarniecki
6183 III,2 | beze mnie!~- Da sobie rady! nie obawiaj się waćpan! - rzekł
6184 III,2 | jego po Powiślu szukać. Nie neguję ja Czarnieckiemu,
6185 III,2 | dragonem... Nic on na godność nie uważa, czego i samiście
6186 III,2 | to tylko, że z podjazdem nie dotarł tam, gdzie miał rozkaz.
6187 III,2 | panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz
6188 III,2 | mnie Zamościa dość, ale go nie dam, co?~- Miło, mości panowie,
6189 III,2 | mości panowie, słuchać nie tylko takiej elokwencji,
6190 III,2 | pochwały starosta kałuski. - Nie kłanialiśmy się i nie będziem...
6191 III,2 | Nie kłanialiśmy się i nie będziem... ma foi! Zamościa
6192 III,2 | będziem... ma foi! Zamościa nie dam, i basta.~- Zdrowie
6193 III,2 | starosta - króla szwedzkiego nie puszczę do Zamościa, a waszmości
6194 III,2 | ale tego wasza dostojność nie uczynisz, bo ile byś Carolusa
6195 III,2 | Taki on Zamościa naprawdę nie da - mówił Zagłoba wracając
6196 III,2 | stolarz futrowania lepiej nie połączy. Dobre panisko...
6197 III,2 | Ale dobry człek, i ten nie zdradzi, jako oni skurczybykowie
6198 III,3 | piechoty tak świetnej, jakiej nie było w całej Rzeczypospolitej,
6199 III,3 | co chwila pytał:~- A co, nie widać jeszcze?~I klął pod
6200 III,3 | zewsząd odpowiadano, że nie widać. Po chwili jechał
6201 III,3 | stronę i znowu pytał:~- A co? Nie widać?~Tymczasem trudno
6202 III,3 | Tacy starzy praktycy jak ja nie potrzebują rachować, jeno
6203 III,3 | z tego wypadło.~- Zamość nie Birże, a ja nie wojewoda
6204 III,3 | Zamość nie Birże, a ja nie wojewoda wileński! - odparł
6205 III,3 | że Zamoyski ze zdrajcami nie gada. Chce król szwedzki
6206 III,3 | Szweda rodowitego przyśle, nie Polaka, bo Polacy, którzy
6207 III,3 | odniosę! - rzekł Zagłoba.~I nie czekając dłużej, skoczył
6208 III,3 | pana Jana i widocznie, że nie tylko słowa starościńskie
6209 III,3 | dział ciężkiego kalibru nie mógł nawet pomyśleć.~- Co
6210 III,3 | Sapiehę.~- Nic! Pan starosta nie chce gadać z Polakami, którzy
6211 III,3 | sromotnie, że i powtórzyć się nie godzi.~- Wszystko mi jedno,
6212 III,3 | wśród spokoju i powagí. Oczu nie wiązano ani jemu, ani nikomu
6213 III,3 | dwudziestej części tych bogactw nie mieli co Polacy, a pan starosta
6214 III,3 | zaraz razem mu przerwał:~- Nie princeps, eques polonus
6215 III,3 | Wasza książęca mość! - mówił nie dając się zbić z tropu Forgell.~
6216 III,3 | długo wyliczał tytuły) zgoła nie jako nieprzyjaciel tu przybył,
6217 III,3 | swe otworzyć zechcesz.~- Nie masz u nas tego zwyczaju -
6218 III,3 | dostojność widziałeś, służby mi nie brak, przeto nie potrzebuje
6219 III,3 | służby mi nie brak, przeto nie potrzebuje jego szwedzka
6220 III,3 | jego do fortecy wpuścić nie raczył. Powiernikiem królewskim
6221 III,3 | twierdzy zajmować na stałe nie myśli. Ale gdy wojna w całym
6222 III,3 | się ręką po kolanie, ale nie odrzekł ni słowa, jeno Zagłoba
6223 III,3 | ojcowskim swym sercu, że nie dość jeszcze uczynił, znowu
6224 III,3 | który Zamościa jest panem, nie tylko bogactwy, nie tylko
6225 III,3 | panem, nie tylko bogactwy, nie tylko starożytnością rodu,
6226 III,3 | ocenić potrafi, ufności mojej nie zawiedzie nadzieje przewyższy,
6227 III,3 | stać się możesz... Przeto nie wątpię, iż to uczynisz.
6228 III,3 | przodkach dziedziczy, ten nie powinien omijać sposobności,
6229 III,3 | skłonią, dlatego rozkazywać nie chce - prosić woli; groźby
6230 III,3 | odrzuca, przyjaźń ofiaruje; nie jako władca z podległym,
6231 III,3 | jeno, wedle mego konceptu, nie wtedy będzie Rzeczypospolitej
6232 III,3 | dostojność wiedział, że ja nie jego szwedzkiej mości, jeno
6233 III,3 | wiktorii życzę, a Zamościa nie dam! Ot co!~- To mi polityka! -
6234 III,3 | odpowiedź:~- A ja tak i Zamościa nie dam, ot co!~Audiencja przeciągnęła
6235 III,3 | ręku, a na który nikt dotąd nie zwracał uwagi, i powstawszy
6236 III,3 | Niderlandy. Pan starosta nie namyślał się długo, uderzył
6237 III,3 | starosta pokręcił wąsa.~- Nie! - odrzekł podnosząc jeszcze
6238 III,3 | że żywy duch wytrzymać nie mógł. Uniesiony gniewem
6239 III,3 | przeciw twierdzy pracować. Nie spodziewał się król wprawdzie
6240 III,3 | starosta ani przez chwilę w nie nie uwierzył i często pokazując
6241 III,3 | starosta ani przez chwilę w nie nie uwierzył i często pokazując
6242 III,3 | wycieczkę, lecz pan starosta nie pozwolił; nie chciał po
6243 III,3 | pan starosta nie pozwolił; nie chciał po prostu darmo krwi
6244 III,3 | i taka wyćwiczona armia nie dadzą się zejść niespodzianie.
6245 III,3 | Zagłoba odpowiedział, że nie może wytrzymać w murach,
6246 III,3 | zdradzie i o poddaniu się nie myśli, a każden z życzliwości
6247 III,3 | potrzebują, których jeśli diabeł nie poproteguje, to ich wkrótce
6248 III,3 | słuszność. Armia szwedzka nie miała ze sobą zapasów żywności
6249 III,3 | ośmnastu tysięcy ludzi, nie licząc koni, nie było skąd
6250 III,3 | ludzi, nie licząc koni, nie było skąd ich dostać, pan
6251 III,3 | obozu po żywność wychodzić nie mogły, bo tuż za obozem
6252 III,3 | Do tego pan Czarniecki nie poszedł na Zawiśle, ale
6253 III,3 | nastąpi, żywa noga z nas nie ujdzie.~- Gdybym tę twierdzę
6254 III,3 | słuszność staremu wojownikowi, nie przyznał się tylko przed
6255 III,3 | do tego, że i sam środków nie widzi, że jego geniusz wyczerpany.~
6256 III,3 | zaciekłej, że świata spoza dymu nie było widać, posłał znów
6257 III,3 | tak!... szkody są... Czemu nie ma być! Zabiliście świnie
6258 III,4 | Szwedzi. Lecz wiosna, o ile nie przychodziła długo, o tyle
6259 III,4 | wiedząc, że na końcu drogi nie jadło ich czeka, ale głód,
6260 III,4 | jadło ich czeka, ale głód, nie sen, lecz bitwa, a jeśli
6261 III,4 | Zastępów, lecz Czarniecki bitwy nie przyjmował: czekał pory,
6262 III,4 | Natomiast, gdzie armaty nadążyć nie mogły, a dzida i szabla
6263 III,4 | szwedzka nawet wolentarzom nie wytrzyma.~I znów Wittenberg
6264 III,4 | cofał, aby siebie i wojska nie gubił, lecz on w odpowiedzi
6265 III,4 | służbę pan Zbrożek, którego nie chęć zysku, ale ślepe przywiązanie
6266 III,4 | przeżuwał, coś knował. Sam dotąd nie odszedł, ale ludzie co dzień
6267 III,4 | dniem stawał się słabszy.~- Nie wojsko to idzie ani armia,
6268 III,4 | oszukiwał siebie i swoich. Nie do Lwowa mu było iść, lecz
6269 III,4 | ta przynajmniej twierdza nie dała się zająć, i wrócił
6270 III,4 | dała się zająć, i wrócił nie tylko z niczym, ale i poszarpany.
6271 III,4 | szczególna! Gdy przez parę dni nie zginął żaden podjazd, gdy
6272 III,4 | staranniej, że pułkownik nie mógł ze sobą brać ni piechoty,
6273 III,4 | którego jedno przęsło, jeszcze nie ukończone, było jako tako
6274 III,4 | powrozie wam sprowadzim!~Głupi! nie wiedzieli, że szli, jak
6275 III,4 | Wielkich Oczu, w których nie znaleźli żywego ducha.~Pustka
6276 III,4 | być gdzie indziej, skoro nie urządził nam zasadzki.~-
6277 III,4 | przecie z takimi żołnierzami nie damy się rozerwać.~- Ale
6278 III,4 | trafić i na regularne wojska. Nie mamy armat, a armaty przeciw
6279 III,4 | i koni mamy na dwa dni, nie potrzebujem się spieszyć.~
6280 III,4 | drodze jednak, ni po bokach nie było nikogo.~Dopiero w godzinę
6281 III,4 | jechał sobie z wolna, jakby nie widząc, że wojsko za nim
6282 III,4 | niego! - rzekł rajtar.~- Nie krzykniesz. Może ich tu
6283 III,4 | czemuśmy na widok jednego nie wrócili?... Naprzód!~Szwedzki
6284 III,4 | miarę trwania ucieczki, nie tylko nie rozpraszała się
6285 III,4 | trwania ucieczki, nie tylko nie rozpraszała się coraz bardziej,
6286 III,4 | Wasza dostojność! to nie zwykła partia, to regularny
6287 III,4 | szwedzki poznał, iż nigdy jej nie doścignie.~Dopadłszy zatem
6288 III,4 | tak, iż ledwie brzuchami nie dotykały ziemi. Jeźdźcy
6289 III,4 | gorejących oczu. I wicher tak nie idzie, jako rwała ta chorągiew.~-
6290 III,4 | nacierały ją coraz silniej, nie mogąc jej wprawdzie rozerwać,
6291 III,4 | wyprowadził swój oddział; nie chodziło mu już o zwycięstwo,
6292 III,4 | ogarnęło rajtarów, odwrótów nie mógł odbywać się w porządku,
6293 III,4 | bezładniejszą, bo i Polacy nie gonili w ordynku, ale każdy
6294 III,4 | droga do Wielkich Oczu, lecz nie tu był termin gonitwy. I
6295 III,4 | których rozwścieczony lud im nie szczędził.~Inni prosili
6296 III,4 | nikt z wieścią o klęsce nie wrócił. Pan Wołodyjowski
6297 III,4 | pan Wołodyjowski nawet nie zatrzymywał się nad nim,
6298 III,4 | śmierci. Pan Wołodyjowski zaś, nie oglądając się więcej, biegł
6299 III,4 | widząc to, ani chwili się nie zawahał, wspiął konia i
6300 III,4 | po lewej stronie, zatem nie mogąc ciąć szablą, złożył
6301 III,4 | chwilą, gdyż ręce polskie nie przestały nad nią pracować.~
6302 III,4 | nieszczęśliwych, dość, iż nie tylko nie wstrzymał pogoni,
6303 III,4 | nieszczęśliwych, dość, iż nie tylko nie wstrzymał pogoni, ale sam
6304 III,4 | Chrystusa i jego rany! Most nie wykończony! - zawołał Wittenberg -
6305 III,4 | przeprawieniu pomocy wpław nie było co i myśleć.~Tamci
6306 III,4 | Piechurowie przy wozach widząc, że nie ujdą, zwarli się w czworobok
6307 III,4 | pod nożem rzeźniczym. Więc nie była to już bitwa, ale łowy.
6308 III,4 | broń szwedzcy żołnierze nie mogli się mierzyć z wyćwiczoną
6309 III,4 | się z nim spotkał, ginął nie wiadomo jak i kiedy, tak
6310 III,4 | włoskich, w walce na biały oręż nie miał równego sobie w armii
6311 III,4 | krwią własną teraz hańby nie przypieczętuję lub jeśli
6312 III,4 | przypieczętuję lub jeśli życia nie okupię, tego strasznego
6313 III,4 | Szwedowi w oczy spojrzeć bym nie śmiał!"~To rzekłszy zwrócił
6314 III,4 | będzie, to będzie; jeśli nie zdoła wzburzonych fal przepłynąć,
6315 III,4 | wstyd mu było po tatarsku, nie po rycersku się bronić.~"
6316 III,4 | uzdę, bo zacny!~- Ha! żeby nie rzeka, skoczyłoby się z
6317 III,4 | Zagłobie świst kul, więc nie dokończył myśli, natomiast
6318 III,4 | zdrajcy postrzelić gotowi!~- Nie mają już te kule impetu -
6319 III,5 | Szwedzi spać nic w usta nie biorąc i bez nadziei, aby
6320 III,5 | Toteż od męki głodowej spać nie mogli. Nim drugi kur zapiał,
6321 III,5 | lecz prawie nikt z nich nie miał powrócić do obozu.
6322 III,5 | rozerwał ich, wysiekł, nikogo nie żywił. W innych wioskach
6323 III,5 | narada niedługo trwała, bo nie było dwóch dróg do wyboru.
6324 III,5 | w wojsku upadł, żołnierz nie miał co jeść, nieprzyjaciel
6325 III,5 | stepów, polskiego Dariusza, nie o gonitwie dalszej, ale
6326 III,5 | dostojność, jaką radę?~- Nie mam! - odrzekł Duglas.~Król,
6327 III,5 | Duglas.~Król, który dotąd nic nie mówił, wstał na znak, że
6328 III,5 | odwrót!~Więcej tego dnia nie słyszano z jego ust ani
6329 III,5 | Wszystkie te ostrożności nie były zbyteczne, ledwie bowiem
6330 III,5 | polskich i odtąd niemal nigdy nie traciły ich z oczu. Czarniecki
6331 III,5 | żeby tańcowały, czego gdy nie chcą czynić, wyciągnął je
6332 III,5 | liczą.~- Lada chwila go nie widać - rzekł pan Wołodyjowski.~-
6333 III,5 | kpy, z których żaden mi nie zdzierży. Uczyniliśmy parol
6334 III,5 | ode mnie się dalej uczył nie tylko fechtów, ale i sztuki
6335 III,5 | kółko powtarzać, ale ja o to nie dbam, bo gdybym chciał wyliczać,
6336 III,5 | Sandomierza wymościć. Może bym nie mógł? Powiedzcie, którzy
6337 III,5 | Kowalski.~Pan Czarniecki nie słyszał dalszego ciągu rozmowy,
6338 III,5 | ambicję pana Lubomirskiego i nie wątpił, że albo zechce mu
6339 III,5 | Zagłoba - jeśli ja czego nie wskóram, nikt nie wskóra.
6340 III,5 | czego nie wskóram, nikt nie wskóra. Wreszcie do człeka
6341 III,5 | nikt panu Lubomirskiemu nie ujmie - zauważył Zagłoba.~
6342 III,5 | rodów w proporcji do niej nie masz wielkich, jeno małe,
6343 III,5 | Rzeczypospolitej słusznie!~- Jam też nie z soli wyrósł ani z roli,
6344 III,5 | dlatego, żeby się para w gębie nie zagrzała i żeby język nie
6345 III,5 | nie zagrzała i żeby język nie rozmiękł, co się od przydłuższego
6346 III,5 | ni go uczyłem. Albo to nie miałem czego lepszego do
6347 III,5 | jedno cię jeszcze proszę: nie powiadaj, że mam list od
6348 III,5 | od pana Czarnieckiego, i nie wspominaj nawet o nim, póki
6349 III,5 | nawet o nim, póki go sam nie oddam.~- Jakże to? Miałżebym
6350 III,5 | funkcji, z którą mnie posłano, nie spełnić?! W życiu mi się
6351 III,5 | spełnić?! W życiu mi się to nie przygodziło i nie przygodzi.
6352 III,5 | się to nie przygodziło i nie przygodzi. Nie może być!
6353 III,5 | przygodziło i nie przygodzi. Nie może być! Chociażby i pan
6354 III,5 | pan Czarniecki przebaczył, nie uczynię tego za skarb gotowy!~-
6355 III,5 | koniowi podetnę, żebyś za mną nie nadążył. Zali widziałeś
6356 III,5 | go sam wówczas oddam, ale nie prędzej.~- Byłem go mógł
6357 III,5 | jedno kiedy.~- Więcej też nie potrzebuję! Hajda teraz,
6358 III,5 | puścili się w skok. Ale nie potrzebowali jechać długo,
6359 III,5 | marszałkowskie minęły już nie tylko Radymno, ale i Jarosław,
6360 III,5 | Niczego tak panu Czarnieckiemu nie zazdroszczę, bo zresztą
6361 III,5 | zasługi w pamięci ludzkiej nie przepadną.~- A jam jest
6362 III,5 | zaraz zakrzyknął:~- Kto by nie wiedział o mężu, któren
6363 III,5 | prawdę rzekłszy, mnie, nie jego, wodzem sobie obrało -
6364 III,5 | do dwóch tysięcy ludzi. Nie zapomniał też wspomnieć
6365 III,5 | lodem, wreszcie rzekł:~- Nie neguję, że pan Czarniecki
6366 III,5 | przecie sam wszystkich Szwedów nie zje i dla innych choć na
6367 III,5 | Jaśnie wielmożny panie, to nie pan Czarniecki tę wiktorię
6368 III,5 | Zali waćpanu piątej klepki nie staje?~Lecz pan Zagłoba
6369 III,5 | staje?~Lecz pan Zagłoba nie dał się zbić z tropu, owszem,
6370 III,5 | przed całym wojskiem mówił: "Nie nasze to szable biją, ale (
6371 III,5 | pana marszałka, twarz ta nie rozjaśniłaby się więcej.~-
6372 III,5 | wiele innych rzeczy, ale nie wiem, czy mi się godzi powtarzać,
6373 III,5 | królowi jegomości lepiej nie wiwatowało, a w Przeworsku,
6374 III,5 | Skrzetuski, żołnierz też nie lada, któren nigdy w życiu
6375 III,5 | lada, któren nigdy w życiu nie zełgał.~Marszałek spojrzał
6376 III,5 | że mi życzliwy, ale teraz nie masz takiej rzeczy, której
6377 III,5 | rzeczy, której bym dla niego nie uczynił! - zakrzyknął marszałek,
6378 III,5 | wielmożny panie! Kto by cię nie uwielbiał, kto by cię nie
6379 III,5 | nie uwielbiał, kto by cię nie czcił, wzorze wszystkich
6380 III,5 | Czarniecki! "Zaiste - mówił - nie zginęła, skoro powstał w
6381 III,5 | oznajmijcie mu, że ja tej ofiary nie chcę, nie przyjmę, gdyż
6382 III,5 | ja tej ofiary nie chcę, nie przyjmę, gdyż on lepszym
6383 III,5 | wodzem, gdyż zresztą, jego nie tylko wodzem, ale - daj
6384 III,5 | nieco przeląkł, czyli miary nie przebrał, i istotnie, po
6385 III,5 | sług i Bóg mi świadkiem, że nie podnoszę oczu na one wysokości,
6386 III,5 | które obywatel spoglądać nie powinien... Co do komendy
6387 III,5 | ustawnie na myśli mając, nie chcą żadnej zwierzchności
6388 III,5 | choć i tak złym wodzem może nie jestem, jednakoż ja, Lubomirski,
6389 III,5 | wreszcie posłów. Zagłoba nie pozostał w tyle z toastami
6390 III,5 | Skrzetuski - żebym na własne oczy nie widział i na własne uszy
6391 III,5 | widział i na własne uszy nie słyszał, wierzyć bym nie
6392 III,5 | nie słyszał, wierzyć bym nie chciał, choćby mi też i
6393 III,5 | otworzył, już Lubomirski nie tylko chce iść razem, ale
6394 III,5 | podziwienia pary z gęby puścić nie mogłem.~- Znam ja ich! Pokaż
6395 III,5 | krzyża nadstawi... Żaden kot nie będzie się tak oblizywał,
6396 III,5 | odkąd żywie, nikt w pole nie wywiódł. Rozsmarowałem go
6397 III,5 | kroniki by pisały, ale ja nie mam szczęścia... Dobrze
6398 III,5 | jeśli Czarniecki na starego nie parsknie, że listu nie oddał...
6399 III,5 | starego nie parsknie, że listu nie oddał... Taka to wdzięczność
6400 III,5 | wdzięczność ludzka... Ha! nie pierwszyzna mi, nie pierwszyzna...
6401 III,5 | Ha! nie pierwszyzna mi, nie pierwszyzna... Inni na starostwach
6402 III,5 | jeszcze jest, a póki fantazja nie zginie, póty i Rzeczpospolita
6403 III,6 | ROZDZIAŁ 6~Czarniecki istotnie nie śmiał nawet myśleć o tym,
6404 III,6 | wielkiej ambicji marszałka nie przyjdzie do skutku, dumny
6405 III,6 | chcąc się przekonać, czyli nie napisał czegoś takiego,
6406 III,6 | na drogę, czyli posłowie nie wracają. Widzieli go przez
6407 III,6 | Wołodyjowskiego. - Nic dobrego nie będzie, bo u kasztelana
6408 III,6 | teraz Szwedów. "Czarniecki nie wybije, ale wykradnie mi
6409 III,6 | piechoty, bez których stanowczo nie można było nic ważniejszego
6410 III,6 | Czarniecki był jakby w gorączce. Nie mogąc wreszcie wytrzymać
6411 III,6 | Polanowskim, spytał:~- A nie widać posłów?~- Znać, że
6412 III,6 | przyjdzie pan marszałek, dobrze! nie, to będziem po staremu podchodzić.
6413 III,6 | tak wybornie, że kto by go nie widział, mógłby się omylić,
6414 III,6 | Jest pismo dla mnie?~- Nie ma - odrzekł Zagłoba - jest
6415 III,6 | wszyscy weszli do izby. Nie siedli jeszcze, gdy Czarniecki
6416 III,6 | rzekł na mój list?~- Nic nie rzekł - odpowiedział Zagłoba -
6417 III,6 | ruszał.~- Tożem ja waści nie znał dotąd, jak mnie Bóg
6418 III,6 | kasztelan. - Uszom własnym nie wierzę!~- Ulissesem z dawna
6419 III,6 | ci muszę darować, żeś go nie oddał. To ćwik kuty na cztery
6420 III,6 | Zagłoba na to:~- Dwieście, nie sto, żebym tak zdrów był!~-
6421 III,6 | niczymże się pan marszałek nie spostrzegł? - pytał znów
6422 III,6 | zbytnio z pana marszałka nie dworuj, bo inny i tego by
6423 III,6 | dworuj, bo inny i tego by nie uczynił. Siła od niego zależy...
6424 III,6 | zasługę, której ci do śmierci nie zapomnę, ale i panu marszałkowi
6425 III,6 | dziękować, bo tak mniemam, że nie z samej próżności to uczynił.~
6426 III,6 | utrzęsę... Już mi i sił nie bardzo staje, chybabym się
6427 III,6 | miodzie, któregom dotąd nie kosztował, a chciałbym wreszcie
6428 III,6 | napijmy, za to z powrotem nie będziem sobie z góry odmierzali.
6429 III,6 | rękoma, gościł, poił, do rana nie puścił, za to rano połączyły
6430 III,6 | straszliwie zbiedzonych, że nie chcieli już jeść i pić,
6431 III,6 | gasnących sił w całej armii.~Bo nie tylko za armią szedł nieprzyjaciel;
6432 III,6 | niesforne i niezbyt liczne, nie mogły wprawdzie uderzyć
6433 III,6 | nocą, bez chwili przerwy. Nie mógł żołnierz szwedzki odetchnąć,
6434 III,6 | powstali, pan marszałek bowiem nie żałując własnej fortuny
6435 III,6 | szablą w ręku. Nikt prawie nie pozostał, jeno Czarniecki,
6436 III,6 | i miłością własną, więc nie szczędził ni trudów, ni
6437 III,6 | prowadził nieraz chorągwie, nie dał odetchnąć nieprzyjacielowi,
6438 III,6 | pamięć w narodzie, gdyby nie ów bunt bezecny, który pod
6439 III,6 | samemu chciał dorównać, lecz nie zdołał, bo mu Bóg wielkości
6440 III,6 | początkach o mało życiem tego nie przypłacił. Zdarzyło się,
6441 III,6 | albowiem poprzedniej nocy oka nie zmrużył. Lejbgwardziści
6442 III,6 | porucznikiem Szandarowskim nie dalej jak pół mili za Szwedami.
6443 III,6 | wzrokiem.~- A siła ich?~- Nie będzie nad dwieście koni.~
6444 III,6 | gródzi skoczył, ledwom się nie zatknął i czapkę zgubił.
6445 III,6 | Dobrze, że mnie, ścierwa, nie obaczyli!~Prawda biła z
6446 III,6 | ich tyla, żeśmy zrachować nie mogli, ale tamci poszli
6447 III,6 | Żebym tak zdrów był! Nie chcę nijakiej nagrody, jeno
6448 III,6 | wyjechali na brzeg.~Wówczas, nie dalej jak o trzysta kroków,
6449 III,6 | więc jeźdźców polskich nie mogła owa straż dostrzec.~
6450 III,6 | czekał, póki szereg się nie uładzi; tymczasem Roch Kowalski
6451 III,6 | rapiery, bo strzelać nikt nie miał czasu. W mgnieniu oka
6452 III,6 | własnym nawet ratunku myśleć nie mogli, pognał więc król
6453 III,6 | pognał więc król w kupie nie większej nad dwunastu rajtarów,
6454 III,6 | ludzi i konie, by czasu nie tracić, przestrzeń między
6455 III,6 | konia. Pan Roch dobiegł i nie tak kula armatnia znosi
6456 III,6 | Zaś pan Roch począł swego nie tylko ostrogami bość, ale
6457 III,6 | że gdyby król całą siłą nie podtrzymał go cuglami, byłby
6458 III,6 | Na Boga! Póki żyw, tak nie uciekał przed nikim, jak
6459 III,6 | szablą Rzeczypospolitej w mig nie zbawił!~- Bierz kiesę!~-
6460 III,6 | błękitnego sztandaru. Ani jeden nie poprosił o pardon, ale stanąwszy
6461 III,6 | naciskany przez konie, nie mogąc się wyrwać ze skrzętu,
6462 III,6 | zaciśniętymi zębami; żaden rąk nie wyciągnął, żaden nie zawołał
6463 III,6 | rąk nie wyciągnął, żaden nie zawołał o litość.~Wtem w
6464 III,6 | wrzeszczeć wniebogłosy:~- Mam, nie dam! Mam, nie dam!~Ostatni
6465 III,6 | wniebogłosy:~- Mam, nie dam! Mam, nie dam!~Ostatni pozostali rajtarowie
6466 III,6 | że z początku tchu złapać nie mógł, bo i dygotał jak w
6467 III,6 | gardzieli.~- Sam król był... nie wiem... jeżeli uszedł...~-
6468 III,6 | Trupa moc!~Czarniecki nie rzekłszy ni słowa posunął
6469 III,6 | było tak stratowanych, że nie pozostało w nich nic człowieczego;
6470 III,6 | człowieczego; te zaś, których nie zdruzgotały kopyta, oczy
6471 III,6 | kasztelan.~Lecz Michałko nie słyszał już ostatnich słów,
6472 III,6 | słuchał dalszej relacji, którą nie Szandarowski już składał,
6473 III,6 | duch w Karolu.~Pan Zagłoba nie mniej się radował i biorąc
6474 III,6 | Carolusa doścignął, sam diabeł nie potrafiłby mu go odjąć!
6475 III,6 | szukać młodego rycerza, ale nie mogli go znaleźć, bo pan
6476 III,6 | jeszcze był bardzo strapiony i nie śmiał pokazać się wujowi
6477 III,6 | poszukał i pocieszać zaczął:~- Nie frasuj się, Rochu! - mówił. -
6478 III,6 | oko, że i trzech, zda się, nie zliczy, a to widzę, ognisty
6479 III,6 | podniósł! "~- Pan Jezus mi nie pobłogosławił - rzekł Roch -
6480 III,6 | wieczorem zaniechał!~- Jeno nie próbuj wyroków boskich dochodzić,
6481 III,6 | dochodzić, żebyś zaś jeszcze nie pobluźnił. Co możesz na
6482 III,6 | to bierz, ale na rozum nie bierz, gdyż zaraz będziesz
6483 III,6 | Wuj to myśli, że ja zgoła nie mam rozumu!~Na to Zagłoba:~-
6484 III,6 | sam w pięści rozum!~- A nie potrzebuję! - rzekł Roch. -
6485 III,7 | klin, między San a Wisłę, i nie przestał po staremu z tylną
6486 III,7 | tylną strażą iść, bo był nie tylko znamienitym wodzem,
6487 III,7 | które pozaciągano działa.~Nie do zdobycia to była pozycja,
6488 III,7 | pomocą przez Wisłę przyjść nie potrafią; my zaś, mając
6489 III,7 | żywności z Krakowa od Wirtza nie puścimy.~Pan Lubomirski,
6490 III,7 | ale jak go wziąć? Piechoty nie mamy, armat, wielkich nie
6491 III,7 | nie mamy, armat, wielkich nie mamy; trudno, by jazda na
6492 III,7 | parę tysięcy znalazł, wezmę nie tylko Sandomierz, ale i
6493 III,7 | Sandomierz, ale i Warszawę!~I nie słuchając dłużej niczyich
6494 III,7 | lecz wytrzymać nawałności nie mogli. Wygnieciono ich jak
6495 III,7 | Szynkler, że i w zamku się nie utrzyma.~Więc zgarnął, co
6496 III,7 | brzegu na klęskę swoich, nie mogąc im iść w pomoc.~Zamek
6497 III,7 | się do miasta, lecz oni nie słyszeli tych głosów lub
6498 III,7 | słyszeli tych głosów lub nie chcieli na nie zważać. Nagle
6499 III,7 | głosów lub nie chcieli na nie zważać. Nagle zatrzęsła
6500 III,7 | tych, którzy się cofnąć nie zdołali.~Karol Gustaw w
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533 |