1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533
Tom, Rozdzial
2501 I,24 | Błądzę czy nie błądzę, nie mów o tym. Każdy niech wedle
2502 I,24 | Lepiej, żem tu przyszedł, żem nie wyjechał bez pożegnania.
2503 I,24 | mojego, bo jutro już cię nie będę widział ani pojutrze,
2504 I,24 | Oleńka! Zali się my już nie obaczym?...~Obfite łzy jak
2505 I,24 | Kmicic przerywanym głosem. - Nie może być!... Nie mogę...
2506 I,24 | głosem. - Nie może być!... Nie mogę... Lepiej nic nie mów...
2507 I,24 | Nie mogę... Lepiej nic nie mów... Bodaj mnie zabito!
2508 I,24 | stuli... Czego płaczesz?... Nie płacz, bo oszaleję!~I w
2509 I,24 | komnaty krzycząc:~- Diabeł tu nie pomoże, nie tylko czerwona
2510 I,24 | Diabeł tu nie pomoże, nie tylko czerwona nitka!...~
2511 I,24 | się za jeźdźcami i już ich nie było widać na ciemnej drodze,
2512 I,25 | nieprzyjaciela, więc pan Kmicic, nie mogąc na Podlasie jechać
2513 I,25 | których był pomocnikiem, nie chcieli z nimi wojny, a
2514 I,25 | najsurowsze rozkazy, by za rzekę nie przechodził, a w razie gdyby
2515 I,25 | stert tego roku na nich nie stawiano. Prosty lud chronił
2516 I,25 | chłopów, gdyż szlachta, która nie zdołała dotąd z lewego brzegu
2517 I,25 | przechowywać. Zbliżająca się zima nie odstraszała zbiegów, którzy
2518 I,25 | Nigdy zagony tatarskie nie zostawiały za sobą takich
2519 I,25 | sobą takich spustoszeń.~Nie samą śmierć tylko zadawano
2520 I,25 | Czerwonej tasiemki za siebie nie rzucił, pierwszego ogniska
2521 I,25 | pierwszego ogniska wiadrem wody nie zalał, bo raz: czuł, że
2522 I,25 | że to na nic, po wtóre: nie chciał.~- Ej, żeby ona tu
2523 I,25 | i jęki ludzkie słyszała, nie prosiłaby Boga, by mnie
2524 I,25 | Boga, by mnie nawrócił, nie mówiłaby mi, że błądzę jako
2525 I,25 | przekonanie, że po prawdziwej, nie błędnej drodze stąpa, dało
2526 I,25 | dało mu spokój od dawna nie znany. Targanina myśli,
2527 I,25 | gonitwach do Lubicza przyjechał, nie czuł, aby mu tak raźno było
2528 I,25 | Charłamp miał słuszność, że nie masz jak droga na duszne
2529 I,25 | gromady, a szlachta, która nie mogła oręża dźwigać, uchodziła
2530 I,25 | nieprzyjacielskimi, które nie utrzymywane tutaj na wodzy,
2531 I,25 | Zołtareńki należące, a w rzeczy nie uznające nad sobą niczyjej
2532 I,25 | opowiedzieli mu jednak, że nie dawniej jak parę dni temu
2533 I,25 | miasto puścił z dymem, gdyby nie niespodziewana pomoc, która
2534 I,25 | Niech im Bóg da zdrowie!... Nie opowiadali się, co za jedni,
2535 I,25 | się, co za jedni, my też nie śmieli pytać. Popaśli koniom,
2536 I,25 | bitwie, więc pytał dalej:~- I nie wiecie, kto tej chorągwi
2537 I,25 | chorągwi pułkownikuje?~- Nie wiemy, aleśmy pułkownika
2538 I,25 | on i misterny jako igła. Nie wygląda na takiego wojownika,
2539 I,25 | Czy on Wołodyjowski, czy nie, niech mu się ręce święcą,
2540 I,25 | przekonał się, że uczynił nie tylko roztropnie, ale i
2541 I,25 | teraz dwóch królów, ale nie żaden z nich przyjechał,
2542 I,25 | w Kiejdanach widywał, bo nie na niemiecki, ale na francuski
2543 I,25 | cholewami.~Widocznie książę nie miał zamiaru zatrzymywać
2544 I,25 | tylko na popas, gdyż karet nie pozataczano do wozowni,
2545 I,25 | powleczoną różem i bielidłem, że nie zwrócił uwagi na wchodzącego.
2546 I,25 | młodzieńczą, ale i w niej nie było proporcji, nos miał
2547 I,25 | malujące się w obliczu, nie pozwalały zapominać, iż
2548 I,25 | miastach, oberżach i zajazdach nie wchodziły oczywiście w rachubę.~
2549 I,25 | żony. Zapewne dlatego sam nie był dotąd żonaty, chociaż
2550 I,25 | dotąd swoją swobodę.~- Wiana nie potrzebuję - mawiał cynicznie -
2551 I,25 | a innych uciech i tak mi nie brak.~W ten sposób doszedł
2552 I,25 | krząknął raz i drugi, rzekł nie odwracając głowy:~- A kto
2553 I,25 | głowy:~- A kto tam? Czy nie posłaniec od księcia wojewody?~-
2554 I,25 | posłaniec od księcia wojewody?~- Nie posłaniec, ale od księcia
2555 I,25 | świetnego młodzieńca poznał, że nie ze zwykłym sługą ma do czynienia.~-
2556 I,25 | znana, choć sobie nazwiska nie mogę przypomnieć. Waść jesteś
2557 I,25 | Andrzej - a dworzaninem nie jestem, jeno pułkownikiem,
2558 I,25 | czynię właśnie. Ma foi! Nie rozumiem pana brata... Donosi
2559 I,25 | Prus przez Szwedów przebrać nie może, a pisze jednocześnie,
2560 I,25 | succursu ani de receptu nie znoszę. A jakże to ja mam
2561 I,25 | się kurfirst przez Szwedów nie może przebrać, to jakże
2562 I,25 | Podlasiu siedziałem, bom nie miał nic innego do roboty.
2563 I,25 | zapachu nozdrza moje znieść nie mogą... Ale!... Rozumieszże
2564 I,25 | chcąc przekonać się, czy nie opierzchła lub nie popękała;
2565 I,25 | czy nie opierzchła lub nie popękała; następnie spojrzał
2566 I,25 | uwierzysz, panie Kmicic, nie znaleziono jej w domu!~-
2567 I,25 | byś przy takim oblężeniu nie potrzebował, niechże się
2568 I,25 | Czy waszej książęcej mości nie wiadomo, gdzie go mam szukać?~-
2569 I,25 | gdzie go mam szukać?~- Nic nie wiem. Co ja mam wiedzieć?
2570 I,25 | wiedzieć? W Tykocinie go nie ma, mogę ci za to zaręczyć,
2571 I,25 | też jego królewskiej mości nie znajdziesz. Musi być pod
2572 I,25 | dotąd do Prus Królewskich nie wybrał. W Warszawie dowiesz
2573 I,25 | pomyśleć, bo ich za sobą nie może zostawiać. Kto by się
2574 I,25 | pruskie, Niemcy i protestanci, nie chcą o Szwedach słyszeć
2575 I,25 | Szwedom, ale Gdańszczanie mu nie ufają i mówią, że sami mają
2576 I,25 | rzekł Kmicic.~- Jeżeli nie mają dość sił, to w każdym
2577 I,25 | póki w Prusach rzeczy się nie wyklarują, ja nie przejdę
2578 I,25 | rzeczy się nie wyklarują, ja nie przejdę otwarcie na stronę
2579 I,25 | ale królowa widocznie mi nie ufa i musiała odradzić.
2580 I,25 | i musiała odradzić. Żeby nie baby, to dziś stałbym na
2581 I,25 | pustoszą dobra księcia Janusza, nie mieliby innej rady, jak
2582 I,25 | odgadnie. Król to prawdziwy, nie królowa! Więcej ona ma dowcipu
2583 I,25 | rozprószyć, żeby do króla nie szli. Gotują się na Zabłudów,
2584 I,25 | każdy gospodarz swego. Bo nie godzi się nic lepszego;
2585 I,25 | którzy króla i ojczyzny nie chcą zdradzić? Jestże to
2586 I,25 | ażeby mieć uciechę; ale póki nie jestem otwartym szwedzkim
2587 I,25 | Janem Kazimierzem trzyma, nie mogę sobie takich uciech
2588 I,25 | uciech pozwalać, dalibóg, nie mogę... Co mogłem najwięcej
2589 I,25 | praktyki z hetmanem, ale nie mając czarno na białym.~
2590 I,25 | świecie niczego podobnego nie masz!...~Po czym umilkł
2591 I,25 | perukę i zapytał:~- A waćpan nie będziesz na Podlasiu?~-
2592 I,25 | bo tam baliśmy się, żeby nie wpadły w ręce konfederackie.
2593 I,25 | i szkoda, że na Podlasie nie pojedziesz, bo tam między
2594 I,25 | Mógłbyś go skaptować.~- Nie miałbym na to czasu - rzekł
2595 I,25 | Janusza...Czyby teraz hetman nie chciał delikatnie odnowić
2596 I,25 | delikatna to misja, bo hetmanowi nie wypada pierwszemu się wpraszać.
2597 I,25 | zmarszczył brwi.~- Przy tym nie będzie z tego nic... Nie
2598 I,25 | nie będzie z tego nic... Nie dla Herakliusza córka księcia
2599 I,25 | się boją, a ja się nikogo nie boję.~- Czy książę wojewoda
2600 I,25 | o panu Lubomirskim wcale nie był wspominał.~- Mogło ci
2601 I,25 | podwójną grę prowadzi.~- Nie rozumiem waszej książęcej
2602 I,25 | waszej książęcej mości.~- Nie chciałem żenić się we Francji
2603 I,25 | we Francji z Rohanówną, nie licząc z pół kopy innych
2604 I,25 | Czy wiesz dlaczego?~- Nie wiem.~- Bo jest układ pomiędzy
2605 I,25 | książęca mość mylisz się... Nie jestem sługą Radziwiłłów.~
2606 I,25 | ty jesteś?~- Hetmańskim, nie dworskim, jestem pułkownikiem,
2607 I,25 | pieniądze co najwięcej na nie; i gdziekolwiek się jeno
2608 I,25 | łożów, i to okryć, żeby nie wiedziano, co wiozą. A te
2609 I,25 | czytać dalej:~"...Win, jeśli nie można wywieźć(bo tu już
2610 I,25 | tu już u nas nigdzie ich nie dostanie), tedy w skok za
2611 I,25 | jeżeli się zaś kupiec nie znajdzie..."~Książę Bogusław
2612 I,25 | jeżeli się zaś kupiec nie znajdzie (czytał żałosnym
2613 I,25 | nieznacznie, żeby nad dwóch o tym nie wiedziało. Beczkę jednak
2614 I,25 | Harasimowicz, bo już cię nie potrzebujem.~Harasimowicz
2615 I,25 | strzygł oczyma z ukosa, nie zważając wcale na Kmicica,
2616 I,25 | książęca mość, że tajemnicy nie chce z niczego przede mną
2617 I,25 | obracam, przecie pewnie nie wszystko zgoła rozumiem
2618 I,25 | takich statystach niczego nie zdołał nauczyć. Nie wiem,
2619 I,25 | niczego nie zdołał nauczyć. Nie wiem, czy wasza książęca
2620 I,25 | humoru - odrzekł Bogusław nie przestając patrzeć w lustro.~
2621 I,25 | Rzeczpospolita z ust. mu nie schodzi. Raczże mi wasza
2622 I,25 | brat nigdy z tobą szczerze nie mówił?~- Może dlatego, że
2623 I,25 | skrupulat, a może, ot tak! nie zgadało się!~- Bystry masz
2624 I,25 | w tym kraju, gdzie król nie ma za sobą bożego prawa,
2625 I,25 | pytanie: dlaczego to Waza, a nie Radziwiłł ma panować?...
2626 I,25 | nas upewni, że po Wazach nie przyjdzie szlachcie fantazja
2627 I,25 | począł chodzić po komnacie.~- Nie obejdzie się to bez trudności
2628 I,25 | nieświescy Radziwiłłowie nie chcą nam pomagać. Wiem,
2629 I,25 | nam raczej o włosiennicy, nie o płaszczu królewskim myśleć.
2630 I,25 | Obejdziem się bez niego i rąk nie opuścimy, bo teraz właśnie
2631 I,25 | psy zeszła, że się nikomu nie może opędzić. Wszyscy lezą
2632 I,25 | tu się ze Szwedami stało, nie przytrafiło się dotąd nigdy
2633 I,25 | znany z drapieżności, i nie tylko nie znajduje oporu,
2634 I,25 | drapieżności, i nie tylko nie znajduje oporu, ale kto
2635 I,25 | drugiego takiego przykładu nie podaje! Tfu! tfu! panie
2636 I,25 | i ambicji... I taki kraj nie ma zginąć? Na łaskawość
2637 I,25 | I tak wszędy będzie - nie może być inaczej, bo taki
2638 I,25 | słowami, własnym rozumem, i nie zważając na słuchacza tak
2639 I,25 | wyszarpują, ażeby się zaś dłużej nie męczył. Ja i książę wojewoda
2640 I,25 | spadek i wszystkiego zagarnąć nie zdołamy, przeto chcemy,
2641 I,25 | chcemy, aby choć część, i to nie lada jaka, dla nas przypadła.
2642 I,25 | do tego prawo. Jeśli zaś nie przemówiłem ci tym porównaniem
2643 I,25 | tym porównaniem do głowy i nie zdołałem w sedno utrafić,
2644 I,25 | płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy
2645 I,25 | wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale
2646 I,25 | przeszedł jak pijany, nikogo nie widząc. Na progu izby chwycił
2647 I,25 | milczeniu kroku, a Kmicic nie szedł, ale biegł prawie
2648 I,25 | Jakaś krew się tu poleje... Nie może być inaczej..."~Tymczasem
2649 I,25 | natychmiast w izbie i z godzinę nie dawał znaku życia.~A żołnierze
2650 I,25 | konie.~Soroka mówił im:~- Nie zawadzi to, trzeba być na
2651 I,25 | miastem puścić konie w skok i nie ustawać aż w lasach.~- Wedle
2652 I,25 | dworu gościniec idzie dalej, nie trzeba wracać przez rynek?~-
2653 I,25 | Chowańskiemu w gardło i nie zjadł nas... Pamiętacie?~-
2654 I,25 | poczyni... Ja w tym!... Nie uda się, pójdziecie na pal!~-
2655 I,25 | pójdziecie na pal!~- Co się nie ma udać! - rzekł Soroka,
2656 I,25 | Kmicic - którzy niczego się nie spodziewają, nawet i szabel
2657 I,25 | nawet i szabel przy bokach nie mają.~- Wasza miłość swoją
2658 I,25 | swoją głowę stawi, czemu my nie mamy naszych postawić? -
2659 I,25 | Kmicic. - Jeśli chytrością go nie weźmiem, to inaczej wcale
2660 I,25 | weźmiem, to inaczej wcale nie weźmiem... Słuchać! Ja wejdę
2661 I,25 | rzekł Soroka.~- Jeśli nie wyjdziem - mówił dalej Kmicic -
2662 I,25 | moich słów rebelizowały, i nie spodziewałem się widzieć
2663 I,25 | cię więcej.~- Jakżebym to nie miał się przed drogą pokłonić! -
2664 I,25 | Rzeczypospolitej, którzy nie chcą za czerwone sukno wraz
2665 I,25 | Głupich nigdzie na świecie nie brak, a szczególnie w tym
2666 I,25 | czasu muszę symulować.~- Kto nie musi symulować! - odparł
2667 I,25 | dobrze, a będę ci wdzięczny i nie dam się w nagradzaniu księciu
2668 I,25 | abym miał pieniędzy żądać, nie chciałem ich od księcia
2669 I,25 | ich od księcia hetmana, nie wezmę i od waszej książęcej
2670 I,25 | widzę, Kmicicowie naprawdę nie z tych, co ludziom w ręce
2671 I,25 | taka, wasza książęca mość! Nie rozmyśliwszy się dobrze
2672 I,25 | przed Szwedami pokazać. Nie przesadzę, jeśli rzeknę,
2673 I,25 | w kiejdańskich stajniach nie masz. Teraz tedy mi go żal
2674 I,25 | karczmach albo od niewczasów nie sterał. A jako o przygodę
2675 I,25 | sposobniejszą porą o niego nie upomnę.~- To mi go lepiej
2676 I,25 | mi go lepiej przedaj.~- Nie może być, bo to byłoby,
2677 I,25 | się wasza książęca mość nie rozgniewa, tedybym sto czerwonych
2678 I,25 | czerwonych złotych stawił, że nie przymierzając i wasza książęca
2679 I,25 | przymierzając i wasza książęca mość nie posiada takiego w swoich
2680 I,25 | Może i ja bym stawił, gdyby nie to, że nie pora dziś konie
2681 I,25 | stawił, gdyby nie to, że nie pora dziś konie w zawód
2682 I,25 | Ale że dziwo, to dziwo, bo nie koloryzując sułtan może
2683 I,25 | rzekł książę Bogusław. - Nie wiem, czy takie dziwo, jakeś
2684 I,25 | krzyknął Kmicic. - Albo nie! czekaj, ja sam siądę!~Żołnierze
2685 I,25 | księcia, tak że chrapy konia nie były dalej jak o krok od
2686 I,25 | waszej książęcej mości na nim nie dogoni! Tatarzyn przed nim
2687 I,25 | dogoni! Tatarzyn przed nim nie ujdzie!~- Grzeczny musiał
2688 I,25 | wyjeżdżony? Wasza książęca mość nie uwierzy! Tak on chodzi w
2689 I,25 | o pół chrapów z szeregu nie wysunie. Jeśli wasza książęca
2690 I,25 | się z puszczonymi cuglami nie wysunął.~- I dziwo, i wygoda,
2691 I,25 | zawraca?~- Tedy zawróci i on, nie popsowawszy linii.~- Nie
2692 I,25 | nie popsowawszy linii.~- Nie może być! - rzekł książę -
2693 I,25 | książę - tego żaden koń nie uczyni. Widziałem we Francji
2694 I,25 | aby ceremonij dworskich nie psowały, ale przecie trzeba
2695 I,25 | i rumak książęcy, lubo nie trzymany cuglami, nie wysunął
2696 I,25 | lubo nie trzymany cuglami, nie wysunął się istotnie ani
2697 I,25 | trzymał się ciągle w szeregu, nie zostając ani wysuwając się
2698 I,25 | Co to jest? łotry!... Nie wiecie, ktom jest!... -
2699 I,26 | Książę przez długi czas nie odzywał się wcale, widocznie
2700 I,26 | pal pójdą.~- To szlachta, nie chamy! - odrzekł Kmicic -
2701 I,26 | książęca mość grozisz, to nie wiadomo, kogo pierwej śmierć
2702 I,26 | ludziom pofolgować mi czy nie?~- Każę waszej książęcej
2703 I,26 | tak będzie wygodniej.~- Nie może być!... Do reszty mi
2704 I,26 | kazałbym uwolnić na parol, że nie ucieknie, ale wy umiecie
2705 I,26 | daję - odrzekł książę - że nie tylko przy pierwszej sposobności
2706 I,26 | krzyże wpędzić, a dalibóg, nie chybię, bo nigdy nié chybiam.
2707 I,26 | spokojnie na koniu, umykać nie probuj!~- Nie dbam, panie
2708 I,26 | koniu, umykać nie probuj!~- Nie dbam, panie kawalerze, o
2709 I,26 | Bogusław po chwili rzekł:~- Nie śmiesz mi w oczy spojrzeć,
2710 I,26 | zmysłach i że ci się rozum nie pomieszał? Czyś zapytał
2711 I,26 | kogoś rękę podniósł? Czy ci nie przyszło do głowy, że lepiej
2712 I,26 | teraz było, żeby cię matka nie rodziła? I że na tak zuchwały
2713 I,26 | na tak zuchwały postępek nie odważyłby się nikt nie tylko
2714 I,26 | postępek nie odważyłby się nikt nie tylko w Polsce, ale i w
2715 I,26 | mość porwałem, trzymam i nie puszczę.~- Nie może być
2716 I,26 | trzymam i nie puszczę.~- Nie może być inaczej, tylko
2717 I,26 | się zgódź, a słów próżno nie trać! Pogoń nie nadejdzie,
2718 I,26 | słów próżno nie trać! Pogoń nie nadejdzie, bo tam twoi ludzie
2719 I,26 | łokcie brali, nikt tego nie widział, bo nas tuman przesłonił,
2720 I,26 | tuman przesłonił, a choćby nie tuman, to z dalekości ani
2721 I,26 | masztalerze, ani straż by nie dojrzała. Przez dwie godziny
2722 I,26 | z tego?~- To z tego, że nie zgonią, a choćby i zaraz
2723 I,26 | zaczęli gonić, i tak by nie zgonili, bo wasze konie
2724 I,26 | i uczynię, jeśli inaczej nie będzie można. Ot, co jest!
2725 I,26 | żeś żyw dotąd, bo żeby nie to, żem ja sobie kazał z
2726 I,26 | I ważyłbyś się na to?~- Nie chwaląc się nie znajdziesz
2727 I,26 | na to?~- Nie chwaląc się nie znajdziesz wasza książęca
2728 I,26 | imprezy, na którą bym się nie ważył, a masz najlepszy
2729 I,26 | żeś dotąd żyw, i kwita!~- Nie, panie kawalerze! Przede
2730 I,26 | nieświescy i ołyccy ścigać nie będą, to się mylisz. Krew
2731 I,26 | straszliwy musi być dany, inaczej nie żyć by nam w tej Rzeczypospolitej.
2732 I,26 | Rzeczypospolitej. Za granicą także się nie schronisz! Cesarz niemiecki
2733 I,26 | im oddać. Kąta na ziemi nie znajdziesz ani takich puszcz,
2734 I,26 | cyngla ruszyć...~- Temu nie neguję. Nieraz się już zdarzało
2735 I,26 | niskiego stanu ginęli, toć nie dalej szukając i wielkiemu
2736 I,26 | dalej?~- Et, co mi tam! Nie dbałem ja nigdy o to wielce,
2737 I,26 | siła można dokazać. Gdyby nie o mnie chodziło... Hm! nie
2738 I,26 | nie o mnie chodziło... Hm! nie żałowałbym niczego, by cię
2739 I,26 | ludzi mnie porwał!~Kmicic nie odrzekł nic; książę zaś
2740 I,26 | puścisz mnie natychmiast, nie będę się mścił! Dasz mi
2741 I,26 | mi tylko parol, że nikomu nie wspomnisz, co zaszło i ludziom
2742 I,26 | ludziom nakażesz milczenie.~- Nie może być! - rzekł Kmicic.~-
2743 I,26 | Kmicic.~- Chcesz wykupu?~- Nie chcę.~- Po cóżeś, u diabła,
2744 I,26 | u diabła, mnie porwał? Nie rozumiem!~- Siła by gadać!
2745 I,26 | robić przez drogę, jeśli nie gadać? Przyznaj się, kawalerze,
2746 I,26 | desperacji... i teraz sam dobrze nie wiesz, co ze mną czynić.~-
2747 I,26 | odpowiedział Kmicic - a czy nie wiem, co czynić, pokaże
2748 I,26 | gardzieli stanie, więcej do niej nie wrócę.~Książę wojewoda wileński
2749 I,26 | krucyfiksie zaprzysiągł, jako go nie opuszczę do śmierci...~-
2750 I,26 | pięknie dotrzymujesz... Nie ma co mówić!...~- Tak jest! -
2751 I,26 | gdybym przy was został. Nie mam nic do stracenia...
2752 I,26 | na sądzie boskim powiem: "Nie wiedziałem, na com przysięgał,
2753 I,26 | hetmanowi, jakbym ojcu rodzonemu nie wierzył. Pamiętam te ucztę,
2754 I,26 | powiedział!... Et!... lepiej nie wspominać, bym się zaś nie
2755 I,26 | nie wspominać, bym się zaś nie zapamiętał, bym nie oszalał
2756 I,26 | zaś nie zapamiętał, bym nie oszalał i waszej książęcej
2757 I,26 | książęcej mości zaraz tu w łeb nie strzelił... Wyście to, wy,
2758 I,26 | stracił w tej służbie, n tym nie będę gadał, ale oddałem
2759 I,26 | przyrzekł mi coś, a potem nie dotrzymał. Alem to myślał:
2760 I,26 | takie listy wozić?...~- Nie znasz się na polityce, kawalerze -
2761 I,26 | podstępni Włochowie robią, nie szlachcic, którego Bóg zacniejszą
2762 I,26 | zobowiązał, aby szablą, nie apteką, wojował i imienia
2763 I,26 | apteką, wojował i imienia nie hańbił!~- Te listy tedy
2764 I,26 | postanowiłeś Radziwiłłów opuścić?~- Nie listy! Byłbym je katu oddał
2765 I,26 | albo w ogień cisnął, bo ja nie od takich funkcyj - ale
2766 I,26 | od takich funkcyj - ale nie listy! Wyrzekłbym się posłowania,
2767 I,26 | się posłowania, ale sprawy nie odstąpił. Czy ja wiem?!
2768 I,26 | żołnierzów?... Bóg dał, żem nie wybuchnął, choć mi głowa
2769 I,26 | dowiesz się całej prawdy - nie zdradź, co masz w sercu,
2770 I,26 | żadnego szelmostwa waszego nie ukrył, wszystko wyznał,
2771 I,26 | Jakże to piorun was dotąd nie pobił? Jakże to ziemia was
2772 I,26 | Jakże to ziemia was dotąd nie pożarła?... To z Chmielnickim,
2773 I,26 | zazdroszczą?... I gotowiście nie zważać na onej łzy, na mękę,
2774 I,26 | ale o jedno cię proszę: nie nudź mnie!~Umilkli obaj.~
2775 I,26 | miłość własną, więc też nie racząc ukrywać złego humoru
2776 I,26 | ukrywać złego humoru rzekł:~- Nie przypisuj tylko tego własnemu
2777 I,26 | sposób, w jaki mnie porwałeś, nie był szelmowski, to niech
2778 I,26 | poznać Kmicica, masz go! Nie pojadę z próżnymi rękoma
2779 I,26 | Kazimierza spadnie?~- To sędziów, nie moja sprawa!~Nagle Kmicic
2780 I,26 | Choćbym miał, to bym nie dał! - rzekł książę. - Listy
2781 I,26 | jesteście i potężni, a przecie nie wiem, czyli wam ciasno nie
2782 I,26 | nie wiem, czyli wam ciasno nie będzie w tej ojczyźnie,
2783 I,26 | ale to jeno powiem : nikt nie śmiał dotąd tego uczynić
2784 I,26 | żadnym wypadku życiu jego nic nie grozi, bo jego osoba zbyt
2785 I,26 | okrutnie, wasza miłość, bośmy nie wypoczywali dotąd.~- Zaraz
2786 I,26 | przygotować. Karczma czy nie karczma, trzeba stanąć!...~-
2787 I,26 | uspokoił się zupełnie i nie wyciągał więcej na rozmowę
2788 I,26 | przy drodze, na cyplu lasu. Nie była to karczma, ale kuźnia
2789 I,26 | rozciągał się niewielki majdan, nie ogrodzony płotem, z rzadka
2790 I,26 | majdanie, ale z przejezdnych nie było nikogo, jeno koń Soroki
2791 I,26 | uśmiechając się książę niczego tu nie dostanie.~- Mamy żywność
2792 I,26 | którego zresztą Lubieniec nie popuszczał z ręki z drugiej
2793 I,26 | Głowa cała...~Lecz Kmicic nie dawał znaku życia i krew
2794 I,26 | badać, czy kość policzkowa nie jest strzaskana.~Po chwili
2795 I,26 | chwili przekonał się, że nie, i odsapnął głęboko. Równocześnie
2796 I,26 | oddechem.~- Żyje!... Nic mu nie będzie! - zawołał radośnie
2797 I,26 | tamci prędko wrócą?~- Tamci nie wrócą ~Wachmistrz złożył
2798 I,26 | Ani zipnął... A jam nie czekał kolei.. Panie wachmistrzu !
2799 I,26 | w przekonaniu, że Kmicic nie żyje, wracał spokojnie do
2800 I,26 | Wasza książęca mość... Nie wiedzieliśmy...~- Nic to! -
2801 II,1 | przez lasy głębokie, sam nie wiedząc, dokąd jechać, co
2802 II,1 | gdzie się obrócić.~Kmicic nie tylko był ranny, ale i ogłuszony
2803 II,1 | postoje, ani ruch konia nie zdołały zrazu wrócić panu
2804 II,1 | Andrzejowi ból nieznośny - i nie mógł pić. Ale przytomności
2805 II,1 | pić. Ale przytomności już nie stracił; jednakże o nic
2806 II,1 | stracił; jednakże o nic nie pytał, jak gdyby nic nie
2807 II,1 | nie pytał, jak gdyby nic nie pamiętał; oczy miał szeroko
2808 II,1 | otrzeźwiony z upicia, i pozwolił, nie mówiąc ani słowa, opatrywać
2809 II,1 | słowa, opatrywać się Soroce, nie jęczał przy rozwiązywaniu
2810 II,1 | taki szum?~- Jaki szum? Nie ma żadnego - odpowiedział
2811 II,1 | czerwone pnie sosen. Wiatr nie wiał- i tylko tu i ówdzie
2812 II,1 | Jechali godzinę i drugą, nie mogąc przebrać się przez
2813 II,1 | przejeżdżać, kiedy tu żadnej drogi nie ma? - rzekł jeden z żołnierzy
2814 II,1 | Może bydło chodziło.~- Nie może być. Nie pora leśnych
2815 II,1 | chodziło.~- Nie może być. Nie pora leśnych pastwisk, widać
2816 II,1 | głębsze jeszcze topiele nie odkryją się przed nimi,
2817 II,1 | przestrach i zdziwienie.~- Nie bój się! - odpowiedział
2818 II,1 | odpowiedział Soroka - nie zbóje!~- Jedźcie w swoją
2819 II,1 | prowadź, póki prosim. A nie widzisz, chamie, że rannego
2820 II,1 | Pilnuj, abym ci z rusznicy nie odpowiedział. Lepsi od ciebie,
2821 II,1 | parobku! Prowadź do chaty, a nie, to cię we własnej smole
2822 II,1 | Jeden się przed wami nie obronię, ale będzie nas
2823 II,1 | prowadź!~- To i chodźcie, nie moja sprawa.~- Co masz jeść
2824 II,1 | Tego chama pilnować, by nie umknął. Niechże dzisiejszej
2825 II,1 | na dworze, bo my z izby nie ustąpim.~- Panowie nie przyjadą
2826 II,1 | izby nie ustąpim.~- Panowie nie przyjadą dziś - rzekł smolarz.~-
2827 II,1 | smolarz.~- To i lepiej, bo nie będziem się o kwaterę spierali,
2828 II,1 | bośmy głodni, i koniom owsa nie żałuj.~- A skąd by tu owsa
2829 II,1 | musi być i owies; smołą ich nie żywisz.~- To nie moje konie.~-
2830 II,1 | smołą ich nie żywisz.~- To nie moje konie.~- Czy twoje,
2831 II,1 | konie.~- Czy twoje, czy nie twoje, jeść muszą jako i
2832 II,1 | jeśli ci skóra miła.~Smolarz nie odrzekł nic. A tymczasem
2833 II,1 | zakropił i żołnierzom pić nie dał, bo postanowił mieć
2834 II,1 | mieszkańcy tej chaty wrócili, nie można było spodziewać się
2835 II,1 | było spodziewać się od nich nie tylko gościnności, ale nawet
2836 II,1 | Kmicica, wierzył on ślepo nie tylko w męstwo, ale i w
2837 II,1 | teraz trafił swój na swego - nie! widocznie pan Kmicic trafił
2838 II,1 | świecie spodziewał, tylko nie tego, by znalazł się ktoś
2839 II,1 | zabobonny przestrach. I sam nie wiedział, co czynić. Przerażała
2840 II,1 | leśnej chacie, póki by się nie zmyliły i nie znużyły pogonie.~
2841 II,1 | póki by się nie zmyliły i nie znużyły pogonie.~Lecz że
2842 II,1 | schronisko, z innych powodów, nie wydawało mu się bezpiecznym,
2843 II,1 | wielmożnemu panu zaświecę, bo nie masz latarni.~- To świeć
2844 II,1 | Jak ich zowią?~- Tego mi nie wolno powiedzieć.~- Widzi
2845 II,1 | Bóg wie!~- Rzeknij prawdę: nie rozbijają twoi panowie na
2846 II,1 | konie biorą, a komu, to nie moja głowa.~- A co z końmi
2847 II,1 | popędzą a dokąd, to też nie wiem.~Tak rozmawiając doszli
2848 II,1 | A co im dajecie?~- Żeby nie zełgać, mój jegomość, tom
2849 II,1 | wiosny konie sprowadzają?~- Nie, ale mi czeladnika z rozkazem
2850 II,1 | nimi pojechał, tak i więcej nie wrócił.~- A goście jacy
2851 II,1 | A goście jacy tu u panów nie bywali?~- Tu nikt nie trafi,
2852 II,1 | panów nie bywali?~- Tu nikt nie trafi, bo bagna naokoło
2853 II,1 | żeście trafili, bo kto nie trafi, tego i bagno wciągnie.~
2854 II,1 | A duże to bory?~Chłop nie zrozumiał pytania.~- Jak
2855 II,1 | a Bóg tam wie, gdzie ich nie ma. Ja tam nie był.~- Dobrze! -
2856 II,1 | gdzie ich nie ma. Ja tam nie był.~- Dobrze! - rzekł Soroka.~
2857 II,1 | Przypadek raz posłużył, ale może nie posłużyć drugi raz. Iść
2858 II,1 | konie od małego wyhodował. - Nie może być inaczej, tylko
2859 II,1 | chacie, póki pan Kmicic nie wyzdrowieje, siedzieć z
2860 II,1 | wołał:~- Oleńka! Oleńka, nie gniewaj się!...~Dopiero
2861 II,1 | co? w studnię skoczył?~- Nie, panie wachmistrzu, jeno
2862 II,1 | uciął, a po chwili rzekł:~- Nie będziemy się kładli, trzeba
2863 II,1 | wśród nocnych odgłosów boru nie dojdzie ich tętent i parskanie
2864 II,1 | rzekł Biłous.~- E! tej nocy nie nadejdą. Nim chłop do nich
2865 II,1 | Głupiście! tu wyjścia nie ma, jeno bagna wkoło.~-
2866 II,1 | przeprowadził. Żywa dusza tu nie przyjdzie ani nie wyjdzie,
2867 II,1 | dusza tu nie przyjdzie ani nie wyjdzie, jeśli drogi nie
2868 II,1 | nie wyjdzie, jeśli drogi nie zna.~- Po dniu znajdziem.~-
2869 II,1 | Po dniu znajdziem.~- Nie znajdziem, bo umyślnie nakluczono
2870 II,1 | nakluczono i ślady są mylne. Nie trzeba było chłopa puszczać.~-
2871 II,1 | Będziem jechać, póki nie przejedziem - ot co!~- To
2872 II,1 | szablę wydarł jako dziecku. Nie może inaczej być, tylko
2873 II,1 | oczach urósł jak sosna. Żeby nie to, nie byłby ja jego żywego
2874 II,1 | jak sosna. Żeby nie to, nie byłby ja jego żywego puścił.~-
2875 II,1 | kiep z ciebie, żeś na niego nie skoczył.~- Co miałem robić,
2876 II,1 | ucieknie - a natrze, to się nie obronię, boć z charakternikiem
2877 II,1 | mi się od dziesięciu lat nie zdarzyło.~- Co tu gadać! -
2878 II,1 | jeden mąż obalił, i to broni nie mający, takich ludzi, z
2879 II,1 | Bez diabelskiej pomocy nie mógłby on tego dokazać.~-
2880 II,1 | chałupa?~- Tego my sami nie wiemy.~- Chodź za mną! -
2881 II,1 | tym on do Prus ruszył, tam nie możemy go ścigać, trzeba
2882 II,1 | odetchnął. Pan Kmicic widocznie nie obawiał się znów tak bardzo
2883 II,1 | Jeżeli w pasie ich nie ma, to nigdzie nie ma. Musiały
2884 II,1 | pasie ich nie ma, to nigdzie nie ma. Musiały zginąć w czasie
2885 II,1 | własnym położeniem, które nie było godne zazdrości. Bogusław
2886 II,1 | potężnych Radziwiłłów. I nie tylko nad nim, ale nad wszystkimi,
2887 II,1 | Kmicic, że książę Janusz nie zawaha się uderzyć go tam,
2888 II,1 | straszliwego magnata, którego serce nie znało miłosierdzia. Im więcej
2889 II,1 | chwili pola Rzeczypospolitej nie było ani jednego obozu,
2890 II,1 | jednego wojska, które by go nie poczytywało za największego
2891 II,1 | Szwedzi - a kto wie, czy już nie wyznaczyli i stronnicy nieszczęsnego
2892 II,1 | pogromił Kmicica i uszedł, nie tylko znikło bezpieczeństwo
2893 II,1 | przyjmą, czy mu uwierzą, czy nie pomyślą, że przybył na przeszpiegi
2894 II,1 | się nimi do konfederatów nie wkupił, miałby przynajmniej
2895 II,1 | miałby przynajmniej przez nie księcia Janusza w ręku,
2896 II,1 | popadł terminy. Im dłużej w nie patrzył, tym jaśniej ich
2897 II,1 | powstały mu na głowie.~- Nie może być! Chyba mnie jeszcze
2898 II,1 | zakrzyknął.~- Matko Boża, nie może być!...~- Ślepy! głupi
2899 II,1 | rzekło mu sumienie - nie byłoż ci to przy królu i
2900 II,1 | królu i ojczyźnie stanąć, nie byłoż ci posłuchać Oleńki!~
2901 II,1 | Oleńką i rzekł:~- Już ja nie banit, ale defensor patriae,
2902 II,1 | przywykła sobie folgować, nie chciała zrazu całkiem przyznać
2903 II,1 | co mam czynić, abym zaś nie oszalał!~Wtem doszedł go
2904 II,2 | może i ośmiu, bom ich też nie mógł dobrze zliczyć - odparł
2905 II,2 | Soroka.~- To dobra nasza! Nie zdzierżą nam!~- Nie zdzierżą,
2906 II,2 | nasza! Nie zdzierżą nam!~- Nie zdzierżą, panie pułkowniku,
2907 II,2 | Kmicic - jeśli muszkietów nie mają, to nic nam nie uczynią,
2908 II,2 | muszkietów nie mają, to nic nam nie uczynią, bo z garłaczy od
2909 II,2 | bo z garłaczy od zarośli nie doniesie.~Soroka, trzymając
2910 II,2 | jeno, byś się tym dymem sam nie zadławił!~Głos w zaroślach
2911 II,2 | zbójami godzi się i na parol nie zważać.~- Lepiej nie dać! -
2912 II,2 | parol nie zważać.~- Lepiej nie dać! - rzekł Kmicic.~Wtem
2913 II,2 | kpie, znał i od garłacza nie zaczynał.~- Nie osiedzisz
2914 II,2 | garłacza nie zaczynał.~- Nie osiedzisz się tu, wieczorem
2915 II,2 | dwieście dragonów, a bagna cię nie obronią; bo są tam tacy,
2916 II,2 | Toście wy żołnierze?~- Juści, nie zbóje.~- A spod jakiej chorągwi?~-
2917 II,2 | chorągwi?~- A cóżeś to, hetman? Nie tobie się będziem sprawiali.~-
2918 II,2 | wleźli?~- A chodź no sam! Nie będziesz z chaszczów gardła
2919 II,2 | Parol dla rycerstwa, nie dla zbójów. Chcesz - wierz,
2920 II,2 | zbójów. Chcesz - wierz, nie chcesz - nie wierz!~We dwóch
2921 II,2 | Chcesz - wierz, nie chcesz - nie wierz!~We dwóch możnali?~-
2922 II,2 | się o kilka kroków, ale nie mogli rozpoznać stojących
2923 II,2 | naprzód.~Wszelako nadchodzący nie poznali go, bo twarz miał
2924 II,2 | spytał pan Andrzej - czy aby nie poległ?~- Kto to? jak to?
2925 II,2 | karku z gotowymi broniami, nie wiedzieli bowiem, co zaszło,
2926 II,2 | Dla Boga, oczom jeszcze nie wierzę!~- Jam jest, we własnej
2927 II,2 | taki gość w boru! Oczom nie wierzę! Czym my tu waszą
2928 II,2 | coraz gorsze, a i starość nie radość!... Proszę do chaty,
2929 II,2 | aż pod nos, jak u ludzi nie mających zębów. Zgrzybiałość
2930 II,2 | miasteczkach. Ojciec bił się nie gorzej od synów bliźniaków,
2931 II,2 | jeden za drugiego zaciekle, nie szczędząc krwi. Towarzysze
2932 II,2 | szczędząc krwi. Towarzysze nie lubili ich, ale obawiano
2933 II,2 | skarby, ale nikt dobrze nie wiedział, czy było w tym
2934 II,2 | waszej miłości, ni partii nie mogli znaleźć. Przygnali
2935 II,2 | porwali nam, zagrabili... Nie ma o czym mówić! I nas służby
2936 II,2 | kawałka chleba na starość nie ma, chyba nas wasza cześć
2937 II,2 | obecności Kmicica usiąść nie śmieli, i Damian rzekł:~-
2938 II,2 | bierzecie, toście hultaje, nie szlachta. Co z tymi końmi
2939 II,2 | i pewnie by wam na sucho nie uszło, gdybyście im w ręce
2940 II,2 | hultajów niż szlachty... Nie bez tego też musi być, żeby
2941 II,2 | wyroki z dawnych czasów nie ciążyły?~- Jakże nie! -
2942 II,2 | czasów nie ciążyły?~- Jakże nie! - odrzekli Kosma i Damian.~-
2943 II,2 | pokończycie! Kat wam poświeci, nie może inaczej być!~Wtem drzwi
2944 II,2 | pozwoli.~Lecz Kmicic sam pić nie mógł, bo i mówił nawet z
2945 II,2 | Widząc to stary rzekł:~- Nie idzie miód na ranę, chybaby
2946 II,2 | i opatrzyć, bo to ja się nie gorzej cyrulika znam na
2947 II,2 | dolega.~- Ale to i dwóch dni nie ma. Matko Najświętsza! Musiał
2948 II,2 | Bo się i wszystek proch nie zdążył spalić i ziarnka,
2949 II,2 | dobrze, że waszej miłości nie zabił!~- Nie było mi jeszcze
2950 II,2 | waszej miłości nie zabił!~- Nie było mi jeszcze pisane.
2951 II,2 | mu obawa, aby ta rozmowa nie tyczyła się znów koni, w
2952 II,2 | chleba, a gdy o pajęczynę nie było w chacie trudno, wnet
2953 II,2 | chce do nich jechać?~- Jać nie proszę, byś pytał, jeno
2954 II,2 | znalazły się? - pytał Kmicic.~- Nie ma, panie pułkowniku - odpowiedział
2955 II,2 | Czy listy są, czy ich nie ma (mówił), hetman nie wie,
2956 II,2 | ich nie ma (mówił), hetman nie wie, że zginęły, i będzie
2957 II,2 | będzie się bał, żebym ich nie opublikował. Mam go w ręku...
2958 II,2 | rzekł:~- Kart jest trzy, ale nie ma piór i inkaustu.~- Nie
2959 II,2 | nie ma piór i inkaustu.~- Nie ma piór? A ptactwa tu jakowego
2960 II,2 | piór? A ptactwa tu jakowego nie ma w lesie? Choćby z rusznicy
2961 II,2 | bo zdrajcom i zaprzańcom nie chcę dłużej służyć. A żem
2962 II,2 | krucyfiksie, że W. X. Mości nie opuszczę, to mnie Bóg z
2963 II,2 | choć wy jesteście potężni i nie tylko prywatnego człeka,
2964 II,2 | Wasza X. Mość wiesz, jeżelim nie z takich, co i bez chorągwi
2965 II,2 | dnia, ani godziny pewni być nie możecie. Tak to pewno ma
2966 II,2 | Mości mam, które W. X. Mość nie tylko u króla polskiego,
2967 II,2 | W. X. Mości korony, jeno nie wiem, czy wówczas będzie
2968 II,2 | bo choć ja pomsty i potem nie zaniecham, ale już się jeno
2969 II,2 | X. Mość polecił, gdyby nie to, że sam diabelskie auxilia
2970 II,2 | Konfederatów W. X. Mość nie wytrujesz, bo będą tacy,
2971 II,2 | Orlu, ni w Zabłudowie piwa nie pili."~Tu zerwał się pan
2972 II,2 | ścigany, on, który znikąd nie spodziewał się pomocy, naraził
2973 II,2 | w jaki sposób zwycięży, nie wiedział - co więcej: nie
2974 II,2 | nie wiedział - co więcej: nie namyślał się nad tym. Wierzył
2975 II,2 | Przecie jej włos z głowy nie spadnie - powtarzał sobie
2976 II,2 | wręczyć kartę sekretnie. Jakże nie oznajmić jej, żem z Radziwiłłami
2977 II,2 | począł pisać: "Oleńko, już ja nie radziwiłłowski, bom wreszcie
2978 II,2 | siebie:~- Niechże uczynki, nie słowa, świadczą odtąd za
2979 II,2 | świadczą odtąd za mnie; nie będę pisał!~I podarł kartę.~
2980 II,2 | mordować. Harasimowicza nie ma, bo z X. Bogusławem do
2981 II,2 | strzeżcie, więc nic od nich nie przyjmujcie i po nocach
2982 II,2 | przyjmujcie i po nocach bez straży nie sypiajcie. Wiem to także
2983 II,2 | nadesłać. Tedy baczcie, aby was nie zaskoczył i pojedynczo nie
2984 II,2 | nie zaskoczył i pojedynczo nie znosił. A najlepiej poślijcie
2985 II,2 | niepewnych. Kmicica samego nie ma, któremu hetman jakąś
2986 II,2 | obmyślił, bo podobno już mu nie ufa. Któren też nie jest
2987 II,2 | już mu nie ufa. Któren też nie jest taki zdrajca, jak powiadają,
2988 II,2 | Babinicz."~Pan Andrzej nie chciał kłaść pod listem
2989 II,2 | listem pierwszą oddaje usługę nie tylko panu Wołodyjowskiemu
2990 II,2 | ojczyzny dla Radziwiłła nie chcieli porzucić. Czuł przy
2991 II,2 | konfederatów..."~Lecz jeśli nie przyjmą, jeśli zdrajcą ogłoszą
2992 II,2 | poczęła kipieć.~- Albo to nie mogę czynić, jakom przeciw
2993 II,2 | najeżdżał, palił, ścinał. Nie nowina mi to! Nikt im się
2994 II,2 | nowina mi to! Nikt im się nie oparł, ja się oprę, aż przyjdzie
2995 II,2 | Jakże to? Zali tym win nie zmażę?~I wnet począł rozprawę
2996 II,2 | możesz zgładzić winy, jeśli nie służbą jakowąś ciężką i
2997 II,2 | po polu i puszczy? Zali nie dlatego jej pragniesz, że
2998 II,2 | pieczeń? Taże to zabawa - nie służba, kulig - nie wojna,
2999 II,2 | zabawa - nie służba, kulig - nie wojna, rozbój - nie ojczyzny
3000 II,2 | kulig - nie wojna, rozbój - nie ojczyzny obrona! A czyniłżeś
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-8533 |