Tom, Rozdzial
1 I,1 | obowiązkiem chodzi w parze, więc i ta troska obciążyła płową główkę
2 I,1 | Zmieszała nieco panienkę ta śmiała mowa, więc chcąc
3 I,1 | góry. Nie zdała jej się ta konfidencja, ale nie śmiała
4 I,1 | zasiadł i jeść począł z tą samą żywością, z jaką przedtem
5 I,1 | wiedział! A przyznaję, że ta bosa szlachetczyzna jakoś
6 I,1 | zrobiło w Wodoktach, aż ta cisza zdziwiła pannę Aleksandrę;
7 I,1 | pociągnął zarazem właśnie tą fantazją, tą wesołą swobodą
8 I,1 | zarazem właśnie tą fantazją, tą wesołą swobodą i szczerością.
9 I,3 | Dałby Bóg szczęśliwszą, bo ta jednego nagrodzi, a całej
10 I,3 | upaja więcej: pocałunki czy ta jazda zaczarowana?~I lecieli
11 I,4 | usprawiedliwiać i tłumaczyć. A ta kompania! Drobne ręce panny
12 I,4 | natychmiast rozpocząć walkę z tą zgrają złych duchów - natychmiast!
13 I,4 | po komnatach, i co dzień ta sama rozpusta. We wsi płacz,
14 I,4 | opieką potężnego Kmicica, toż ta zuchwała panna była jego
15 I,5 | zaś rozgniewała do reszty ta zmienność humoru i ta niewczesna
16 I,5 | reszty ta zmienność humoru i ta niewczesna chełpliwość,
17 I,5 | jak z rąk jej się wymyka ta wichrowata natura. Wszystko
18 I,5 | pijatykę i rozpustę, teraz ta cisza drażniła go jeszcze
19 I,6 | utraciłeś, ale sławę. Niechże ci ta szlachta, którąś popalił
20 I,7 | laudańscy zajmowali się wielce tą ręką, bo ją widzieli przy
21 I,7 | Wołodyjowski. - Wszak to do dworu ta jedna droga prowadzi?~-
22 I,7 | jedna droga prowadzi?~- Ta jedna, bo z tyłu stawy i
23 I,7 | testamentem mi przynależy, jako i ta majętność, i Bóg widzi,
24 I,7 | przeszkadzałbym ja ci układać się z tą szlachtą, ale wezwać nieprzyjaciela
25 I,7 | był wysadził dom prochem, ta izba byłaby ocalała z pewnością.
26 I,7 | spoza rozpuszczonych włosów, ta postać wysmukła i wspaniała,
27 I,8 | że to nie pierwszyzna.~Ta myśl dodawała mu nadzwyczajnej
28 I,8 | cienie na~jagody.~"Dobry znak ta konfuzja" - pomyślał pan
29 I,8 | Boże, Boże, Boże!~Ale ta jej boleść nie przejednała
30 I,8 | nie może inaczej być.~Ale ta uwaga nie rozjaśniła mu
31 I,8 | byle na niewiastę spojrzał, ta i w ogień za nim gotowa...
32 I,8 | wykopać. Bogu dziękuję, że mi ta robota przyszła, bo inaczej
33 I,9 | Zasłużysz się ojczyźnie, to ci i ta szlachta odpuści, bo to
34 I,10 | jeszcze niepokój.~"Legacja ta wojną pachnie" - pisał Janusz
35 I,10 | przyjdzie do obrony, oblężenia, ta sama szlachta w sprawie
36 I,10 | wasza miłość radujesz się tą myślą?~- A ja raduję się
37 I,10 | myślą?~- A ja raduję się tą myślą, bo moje krzywdy i
38 I,10 | przebrany; poszedł nawet z tą myślą wieczorem do pana
39 I,10 | pomocy rozpoczniem żniwa z tą myślą, żeśmy w dniu dzisiejszym
40 I,12 | sumieniu.~- Bóg waści natchnął tą myślą! - rzekł pan Michał.~-
41 I,12 | ginie. Niech jeno jeszcze i ta szwedzka wojna potrwa, to
42 I,12 | zacna jest i urodziwa panna ta Billewiczówna. Byłby ją
43 I,12 | duszą - miał się żenić? Ta miała urodę w sam raz dla
44 I,12 | nie bolesna waszmościom ta wzgarda, jaką wam zapłacono?~-
45 I,12 | hetmana po Chmielnickim, tą oto starą ręką usiekł; kto
46 I,12 | taki?~- Billewiczówna...~- Ta, która ci dała rekuzę?~-
47 I,13 | po nią posłał, żeby się ta niezgoda między wami skończyła.~
48 I,13 | zaszła w jego twarzy. Twarz ta była czerwona, żyły na niej
49 I,13 | nie! to nie Oleńka, to nie ta miła i najmilejsza. Wzrok
50 I,13 | w oczach - to Oleńka, to ta miła i najmilejsza...~Kapela
51 I,13 | pierwszy raz widział. Niby to ta sama Oleńka z Wodoktów,
52 I,13 | przytulił! A przecie znowu ta sama, choć inna: też same
53 I,13 | choćby tylko wspominać!... A ta sanna do Mitrunów, podczas
54 I,13 | obaczę. Niechże się naprawi ta robota pana Herakliusza,
55 I,13 | boleści przeszywały lub jakby ta czy owa twarz budziła w
56 I,14 | długie i szerokie? Toż i ta Rzeczpospolita Polska wyciąga
57 I,14 | ukazuj nigdy innej drogi, jak ta, po której oni sami i ich
58 I,14 | drogami? Co się dzieje z tą Rzecząpospolitą, która niegdyś
59 I,14 | powiem im: "quos ego!" i tą stopą wychudłe żebra im
60 I,15 | takiej hańby, jakiej świat i ta korona dotąd nie widziała! -
61 I,15 | się nie nad nami, ale nad tą ojczyzną nieszczęsną!~Stanisław
62 I,15 | Radziwiłłowi brakło? Małoż mu ta ojczyzna wyświadczyła, że
63 I,16 | mość tak serca mego, jak tą łaską. Ale nie czyń jej
64 I,16 | przecie to za nimi i za tą twoją dziewczyną stoi całe
65 I,17 | może; ale w wuju płynie ta sama krew, co w matce. Nie
66 I,17 | Radziwiłła mieli zdradzić!..~Mowa ta wielkie na panu Rochu zdawała
67 I,18 | podkopiemy. Dalibóg, jeśli ta myśl nie jest warta więcej
68 I,19 | o bitwie klewańskiej, i ta ostatnia szczególnie przywiodła
69 I,20 | wycinał, bo waszym to dziełem ta nieszczęsna kraina pod nowym
70 I,20 | Raz cię już, słyszałem, ta panna tu obecna wyprosiła
71 I,20 | wtrącił Oskierko - że ta panna, której był narzeczonym,
72 I,20 | pora was nawracać i na nic ta robota, jeno to wam z głębi
73 I,22 | poprzednio - pragnął bowiem tą ucztą nie tylko we własnych
74 I,22 | potrafi być tak obojętnym, ani ta sąsiadka nie jest tak obcą,
75 I,22 | zmęczenie wielkie; dojrzała, że ta twarz była tak wybladła
76 I,22 | daje i władnąc tymczasem tą krainą, nie wprzód ją zda,
77 I,23 | męka!~- Wiem już, z czego ta desperacja pochodzi. Amory
78 I,23 | wczoraj, żeście na siebie z tą dziewczyną krzywi i coraz
79 I,23 | wydzierała do odjazdu. I czuł, że ta podróż, pełna spodziewanych
80 I,25 | odbył spokojnie, okolica ta bowiem leżała jakoby pod
81 I,25 | trzody owiec, koni i bydła. Ta część województwa trockiego,
82 I,25 | oddalał coraz bardziej, ta postać stawała mu się prawie
83 I,25 | Korona na głowie jego, twarz ta sama, posępna, ogromna,
84 I,25 | targowałbym się ze Szwedami. Ale ta baba wie, jak trawa rośnie,
85 I,25 | Rzeczypospolitej osłania. Już też ta Rzeczpospolita z ust. mu
86 II,1 | przez noc na baczności. Ta opróżniona chata z tapczanami
87 II,1 | skoro o pościgu mówił. Ta ufność udzieliła się od
88 II,2 | sercu powstała mu obawa, aby ta rozmowa nie tyczyła się
89 II,2 | chorągiew stanie na kwaterach, ta, która ostatnio tędy ze
90 II,2 | innej idę szukać służby?"~Ta myśl trafiła mu wielce zrazu
91 II,2 | porzucić. Czuł przy tym, że ta nić będzie się snuła dalej.
92 II,4 | musiał iść mniej więcej tą samą drogą, którą jechał
93 II,6 | umierać! Mości panowie! jako ta ojczyzna ojczyzną, nigdy
94 II,6 | nalazło i nalezie ich dosyć. Ta szlachta, która do Prus
95 II,6 | Radziwiłł idzie!~Wieść ta jakby iskra elektryczna
96 II,7 | Wygryzą się oni sami i ta siła sczeźnie bez wojny,
97 II,7 | Januszowi nie w smak była ta rozmowa, więc znowu zaczął
98 II,8 | jejmość dobrodziejkę, że ta szlachcianka, która Radziwiłłową
99 II,8 | świecie dworu! A perłaż to ta Billewiczówna, a wdzięczne
100 II,9 | żałował straconej sposobności.~Ta mu tylko pociecha została,
101 II,9 | ja lepiej niż kto inny!"~Ta myśl paliła go, a sumienie
102 II,11 | że pan nasz boleje nad tą prześwietną Rzeczpospolitą,
103 II,12 | pieśni pobożne. Płynęła ta rzeka bardzo wolno i bieg
104 II,12 | sobie siłę za tysiące, i z tą siłą parł naprzód, pogrążon
105 II,13 | nie zgaszą światła, jako ta noc, która się dziś zbliża,
106 II,13 | ludzie, te białe mnichy i ta garść chłopów i szlachty,
107 II,13 | świętości... O! zapewne ta Matka Najwyższego Boga,
108 II,13 | myśl, że godzina wybiła i ta chwila nadeszła, w której
109 II,14 | padały na twarz przeora, i ta twarz wydawała się od nich
110 II,14 | pobożnej pieśni. Płynęła z góry ta pieśń i słychać ją było
111 II,15 | Częstochowa nie jest Jasną Górą, ta zaś ostatnia nie jest w
112 II,15 | wali za ich plecami, pieśń ta była jakby balsam kojący,
113 II,15 | rzeźnik okrutny.~Podobała się ta odpowiedź i panu Czarnieckiemu,
114 II,15 | gołym niebem, czekając, aż ta noc okropna się skończy.
115 II,15 | ucieszy!"~I ucieszył się sam tą myślą tak dalece, że ani
116 II,16 | kryły się dotąd.~- Skąd ta wiadomość? Skąd ta pewność? -
117 II,16 | Skąd ta wiadomość? Skąd ta pewność? - zapytał.~- Stąd! -
118 II,16 | was będzie śmiał rzec, że ta Najświętsza Królowa nie
119 II,16 | wszelki pozór chwyta. Cieszyła ta ochota księdza Kordeckiego,
120 II,16 | grabieży i łupów. Szajka ta, złożona ze szlachty banitów,
121 II,16 | trzasnąć, a nie trzasnął."~Ta bezkarność sprawiła, że
122 II,17 | i cierpliwość szwedzka. Ta pokora oblężonych, którzy
123 II,17 | odpowiadali wprost oficerom, że z tą siłą, która klasztoru broni,
124 II,17 | czasu, jak nam trzaska mur ta kolubryna, ciągle o niej
125 II,17 | Działo największe pękło! - Ta kolubryna.~- Gdzie ksiądz
126 II,18 | Rozczulił się. Żeby choć ta dziewczyna mogła go widzieć,
127 II,18 | Cały dzień następny trwała ta niemoc. Leczono go najstaranniej.
128 II,18 | mości!... A oprócz tego ta twierdza się broni, prócz
129 II,18 | koniu i po kwadransie z tą samą chyżością powrócił
130 II,19 | Wszystko to, co się pod tą twierdzą dzieje, ludzki
131 II,19 | rzekł Miller.~- Gdy wieść ta między naszymi i polskimi
132 II,19 | Mówię waszej dostojności, że ta hołota po prostu poszalała...~
133 II,19 | Jezus Chrystus je przyjmie i ta Matka Najświętsza, i wyjdzie
134 II,19 | fantazja w nim brała, skąd ta odwaga, którą wszystkich
135 II,19 | odpowiedział miecznik - że gdyby ta kolubryna leżała na szańcu,
136 II,19 | klasztor stoi tam jeszcze?... Ta Jasna Góra, ten kurnik?!...
137 II,19 | jawie?...~- Ten klasztor, ta Jasna Góra stoi tam jeszcze -
138 II,20 | Kmicicowi i jego ludziom.~Lecz z tą myślą stary nie zdradził
139 II,20 | ciągle przecie trapiła go ta myśl, że lepiej i bezpieczniej
140 II,20 | miał głowę zaprzątniętą tą zmianą radziwiłłowskich
141 II,20 | zdarzyło, i tym, gdzie jest ta, którą pokochało jego serce,
142 II,20 | zajętych. Gdzie tylko nie cięży ta szwedzka ręka, tam szlachta
143 II,20 | nie mogli; byle się tylko ta staropolska cnota i ona
144 II,21 | ROZDZIAŁ 21~Ta wojna wytępienia była dopiero
145 II,21 | nadzieja, że nie zginęła ta Rzeczpospolita, póki takich
146 II,21 | nieprzyjaciół namówieni.~Uwaga ta zmroziła wszystkich obecnych.
147 II,21 | naszych czekaliśmy aż dotąd.~- Ta poprawa już się spełniła -
148 II,22 | oponować pozwala?... Zali ta wolność dla jednego nie
149 II,23 | już w Polsce?~- Tam on za tą skałą i za rzeczką cesarska
150 II,24 | Ksenofonta w porównaniu z tą naszą podróżą w chmurach?~-
151 II,24 | i zresztą króla bawiła ta "orłowa" droga przez przepaści
152 II,24 | Szwedów musi zatrzymać. Ta myśl przerodziła się w dzikie
153 II,24 | górach.~Lecz cóż znaczyła ta nowa tyzenhauzowska garstka
154 II,26 | przerobi, a gdy na nic poszła ta robota, wtedy tak się na
155 II,26 | i w gębę strzelił. Ot! ta blizna... Ludzi moich pobił
156 II,28 | dzierżawca z Wąsoszy zajął się tą sprawą i wkrótce kilka gąsiorków
157 II,28 | dziesięć tysięcy ludzi pod tą tam budą stoi, najgrzeczniejszej
158 II,28 | takową radę, bo na jego młyn ta woda. Jak waćpanu nie wstyd
159 II,28 | mnie dworować, hę?~Uderzony tą kwestią, pan Zagłoba począł
160 II,28 | pestka... Jakże jej tam imię? Ta, z którą nieboszczyk Podbipięta
161 II,29 | Teraz on zmalał, a natomiast ta Rzeczpospolita, wstając
162 II,29 | głowie, strach go brał przed tą matką, przed tą Rzeczpospolitą,
163 II,29 | brał przed tą matką, przed tą Rzeczpospolitą, bo nie poznawał
164 II,30 | posłużyć.~Nadeszła nareszcie ta chwila. Tajemnica musiała
165 II,31 | posłużyć.~Nadeszła nareszcie ta chwila. Tajemnica musiała
166 II,33 | każdego poganina, którego ta stara ręka do piekła wysłała,
167 II,33 | i przewracając oczy. Za tą niesforną i dziką muzyką,
168 II,34 | mniej te rany bolą... Toż ta dziewka dotąd myśli, żem
169 II,35 | człek wielce możny i gdyby ta panna do całej jego fortuny
170 II,35 | Oj, daleko! niewarta ta sprawa zachodu, ile że tamte
171 II,35 | zdumieniem Kmicic.~- Alboż ta taka funkcja niemiła?...
172 II,36 | Wreszcie uspokajała się i tą nadzieją, że w rodzinie
173 II,36 | Powoli jednak uspokoiła się ta burza. Przez czwarty i piąty
174 II,42 | Leniwo idzie. Popłyną! Ta woda prawie stoi.~- Konie
175 II,42 | otoczył ją pierścieniem i cała ta masa ludzi poczęła się poruszać
176 III,1 | miastami usianą, bogatą. Lecz ta prowincja, jak pierwsza
177 III,1 | siły, skąd ten opór, skąd ta wojna straszna na śmierć
178 III,2 | odpowiedzialność.~- Całkiem inaczej by ta bitwa poszła - mówił - żeby
179 III,3 | się pan starosta kałuski tą wieścią, bo się wielce rozruszał
180 III,3 | polega. Aby jednak nowa ta wojna prędki a szczęśliwy
181 III,4 | Przemyśl spróbować, czyliby ta przynajmniej twierdza nie
182 III,4 | znaleźli żywego ducha.~Pustka ta zdziwiła Kanneberga.~- Widocznie
183 III,4 | ledwie spojrzawszy Sweno - ta chorągiew pierwsza uderzyła
184 III,4 | tak nie idzie, jako rwała ta chorągiew.~- Bóg z nami!
185 III,4 | na leśnej drodze. Lecz i ta ostatnia kupa zmniejszała
186 III,4 | jeszcze wykoncypowałem."~I ta myśl wydała mu się na razie
187 III,4 | Najświętszej Pannie Marii", i z tą pieśnią znikły Szwedom z
188 III,5 | uradował się niepomiernie tą wieścią, i gdy nazajutrz
189 III,5 | twarz pana marszałka, twarz ta nie rozjaśniłaby się więcej.~-
190 III,5 | Więcem pomyślał: zginęła ta Rzeczpospolita niecnotą
191 III,5 | ojczyznę zdradzić gotów. Co to ta ludzka próżność! Panie Jezu!
192 III,6 | końca Ukrainy w drugi.~Z tą samą zaciekłą wytrwałością
193 III,6 | królem wysforował!~- Małoś tą szablą Rzeczypospolitej
194 III,7 | jam był okrutnie rad, bo ta sama rózga Bogusława wysiecze,
195 III,8 | rady - rzekł Kmicic. - Cała ta okolica ufortyfikowana.
196 III,8 | rozumiesz?~- Bo gdyby nie ta narodu naszego przywara,
197 III,8 | zrozumieć, skąd się wzięła ta nagła burza po pogodzie,
198 III,9 | Wiśniowieckiego pod Szandarowskim, ta sama, która pod Rudnikiem
199 III,9 | nie służymy u Sapia, gdy ta chorągiew z prawa mu przynależy?~-
200 III,10| przyciskiem kasztelan - bo ta relacja tak misternie haftowana,
201 III,11| strasznymi wolentarzami i tą połową Tatarów, która na
202 III,12| istotnie wyszła mu na pożytek ta nauka, albowiem odtąd nie
203 III,13| istotnie wyszła mu na pożytek ta nauka, albowiem odtąd nie
204 III,14| poszedł pan Andrzej za tą radą, tym bardziej że i
205 III,14| okrutnie, wysechł; może też go ta choroba już nurtowała, w
206 III,14| że w tydzień rozkochała ta panna w sobie wszystkich
207 III,16| i osobę posiąść.~Miłość ta była po prostu żądzą piekącą,
208 III,16| Januszową Radziwiłłową. Pani ta pochodząc z kraju, w którym
209 III,16| mógł i nic nie znaczyć. Gra ta nie godziła się wprawdzie
210 III,16| będzie mógł rozmawiać z tą, która opanowała mu duszę.~
211 III,16| osoby jego strzec będę, ta ręka, pani, i ta szpada
212 III,16| strzec będę, ta ręka, pani, i ta szpada uwolniłyby cię od
213 III,17| Ale poczekasz! Pierwej ta ręka i ta szabla spróchnieją!..~-
214 III,17| poczekasz! Pierwej ta ręka i ta szabla spróchnieją!..~-
215 III,17| stół walić.~- Pilniejsza ta wojna niż szwedzka, bo w
216 III,17| kto nie rozumie! Zginie ta ojczyzna, jeżeli pomsty
217 III,17| przysłużył gotówką.~- Warta jej ta rada. Nie dawniej jak wczoraj
218 III,17| niż zwykle, ale właśnie ta jego bladość cudnie odbijała
219 III,17| tak wyraźnie na Oleńkę, że ta aż przelękła się, by tych
220 III,17| Dziwna to jest, bo jeśli ta dziewka umyślnie waszej
221 III,18| przez chwilę jakoby olśniony tą myślą, na koniec podniósł
222 III,19| się w krześle.~- Widzę, że ta wyprawa zdrowie mi wróci -
223 III,20| Wyrostkiem będąc broniłem tą słabą ręką króla mojego
224 III,20| błogosławieństwo boże? Ustąpi ta radziwiłłowska noc przed
225 III,21| wojna nie pierwszyzna i że ta stara ręka jeszcze się na
226 III,22| Żegnam panią. Krócica ta nawet pancerz z łatwością
227 III,22| Więcej mnie to gryzie aniżeli ta cała stracona wyprawa.~-
228 III,22| jechać i przy tym sił mnie ta przeklęta febris całkiem
229 III,22| tu nic. Zresztą sam się tą sprawą nie zajmie, jeno
230 III,23| mniszki. Poczęła się oswajać z tą myślą, że nią zostanie,
231 III,23| do spokoju prowadzi.~Nie ta to już była dziewczyna ze
232 III,23| szczęściem w oczach, nie ta Oleńka, która niegdyś jadąc
233 III,23| Bóg popłoch jakowy między tą chasą, wówczas Carolus walną
234 III,23| powiadają sobie po cichu, że ta rebelia to hydra, której
235 III,23| wybuchem radości, że aż ta zdziwiona spytała:~- Co
236 III,24| już wzięta, przeto armia ta nie miała tymczasem nic
237 III,24| zrażał. Liczył na to, że sieć ta zbyt jest rozciągnięta,
238 III,24| szabla grunt!~Dotknęła nieco ta maksyma pana Zagłobę, który
239 III,24| jako i to jest pewne, że ta szklenica stoi przede mną...
240 III,25| już wzięta, przeto armia ta nie miała tymczasem nic
241 III,25| zrażał. Liczył na to, że sieć ta zbyt jest rozciągnięta,
242 III,25| szabla grunt!~Dotknęła nieco ta maksyma pana Zagłobę, który
243 III,25| jako i to jest pewne, że ta szklenica stoi przede mną...
244 III,26| sobie - ale wprzód ziemia ta krwią spłynie!~I począł
245 III,26| i kogo będzie trzeba, bo ta bitwa to była tylko próba,
246 III,26| wie tylko, że pan hetman z tą samą dywizją litewsko-tatarską
247 III,26| pod innym królem zginęłaby ta ojczyzna wśród klęsk...
248 III,26| skonfundować. Może mu nigdy ta myśl w głowie nie postała,
249 III,27| von Rössel udzielił, była ta, że z Ełku spieszy na pomoc
250 III,27| prawdziwy! Za jego to przyczyną ta potrzeba wygrana, ja pierwszy
251 III,27| Księcia Bogusława Bóg pokarał tą oto ręką!~To rzekłszy wyciągnął
252 III,28| poddać się, ale chwilowa ta przewaga wypłynęła stąd,
253 III,28| ostępach wynajdzie.~Myśl ta podobała się bardzo pannie
254 III,28| zaraz z nowiną przed Anusią, ta zaś poszła wprost do miecznika.~-
255 III,29| od miecza ocaliła właśnie ta sama ręka, która przed dwoma
256 III,30| hetmana w sobie nosi. Lecz ta buława, jeżeli go dojdzie,
257 III,30| teraz mu nie przebaczyć albo ta szara brać laudańska? Mogąli
258 III,30| O Panie, co Ci zawiniła ta nieszczęsna ojczyzna, ten
259 III,32| i nie rozumiał. Oto ona, ta upragniona, do której od
|