Tom, Rozdzial
1 I,1 | niepodobny waćpan do takich, których na nitce wodzą! Najtrudniej
2 I,1 | wolentarzami chodziłem, których zbierałem, gdziem mógł,
3 I,1 | oczy i śmiejące się usta, w których błyszczały białe jak u młodego
4 I,3 | wojskowych także nie wspomniałem, których dwie cię w obozie czeka.~-
5 I,3 | tak godnych kawalerów, o których cnocie i wybornych obyczajach
6 I,4 | to bezczelne twarze, na których błazeństwo, rozpusta i zbrodnia
7 I,4 | sławnych jawnogrzesznikach; których pan Kmicic przyprowadził,
8 I,5 | czele stu kilkunastu ludzi, których ze sobą z Upity przyprowadził,
9 I,5 | mógł znaleźć, więc takich, których obowiązek do hetmanów nie
10 I,5 | miast i obozów w stronach, w których straszliwy partyzant grasował.
11 I,5 | choćby na tych żołnierzy, których prowadził, i siec ich bez
12 I,5 | piekielny rycerzy krzyżackich, o których lud powiada na Żmudzi, że
13 I,5 | wyszłymi na wierzch oczyma, w których zeszkliło się przedśmiertne
14 I,6 | krwawe. Prócz Butrymów, których padło najwięcej, nie było
15 I,6 | połyskiwały nocami ogniska, przy których nędzarze rozgrzewali przemarzł
16 I,7 | brylantami zdobiony, od których światłość na cały zamek
17 I,7 | czeladników pana Wołodyjowskiego, których hałas zwabił do izby.~-
18 I,7 | zeszedł. Ci ze szlachty, których świeżo z wojny hetman wielki
19 I,7 | olbrzymimi gwoździami, na których potężnych łbach szczerbiły
20 I,7 | się do rabunku wozów, na których łup znalazł się dość obfity;
21 I,8 | pamięć cały szereg panien, do których już wzdychał w życiu. Były
22 I,8 | nakryła długimi rzęsami, od których padały cienie na~jagody.~"
23 I,10 | śmierci mówić niż nam, na których cała odpowiedzialność za
24 I,10 | Wszelako obowiązek każe nam, których Opatrzność naczelnikami
25 I,10 | lasach, między drzewami, pod których cieniem niektórzy kazali
26 I,10 | pławieniu i pojeniu koni, których po kilka tysięcy naraz pędzono
27 I,10 | dlatego, że wojska wszystkie, których w ogóle jest niewiele, zajęte
28 I,10 | Wszystkie te ziemie, po których teraz iść będziem, to fortuny
29 I,10 | stojącej, na dzielnych koniach, których rżenie budziło echa w pobliskich
30 I,10 | wraz ze swymi dragonami, których, sto pięćdziesiąt pod Ujście
31 I,10 | się niewielkie kupki, w których widać było ludzi i konie,
32 I,11 | widzi nie było tych zaklęć, których byśmy nie użyli Ale cóż
33 I,11 | tych ciemnych głębin, w których człek nieobeznany mógł zabłądzić
34 I,11 | duchy mają swoje stacje, do których się przed głosami dzwonów
35 I,11 | leśnym przez przewodników, których pan łowczy dostarczył.~
36 I,12 | garnęli, a między tymi, których przyjąłem, nie masz i jednego
37 I,12 | nadchodzą takie terminy, w których pokaże się dowodnie, kto
38 I,12 | teraźniejszych ciężkich. czasach, w których trzy wojny naraz zwaliły
39 I,12 | Przedtem było Kiszków, od których je ojciec teraźniejszego
40 I,12 | miał ogromną, o rysach, z których biła pycha, powaga i potęga.
41 I,12 | ludziom, tym wojskom, na których gromy owego gniewu spadną.~
42 I,12 | jakieś zamiary tworzy, do których mu pomoc potrzebna.~- Alboś
43 I,12 | szerokich koliskach, spod których jasne pukle peruk spływały
44 I,12 | zaś płynął do oficyn, w których liczne stoły były już zastawione.
45 I,12 | pana Wołodyjowskiego, do których mówił z cicha:~- A co, amici?
46 I,13 | w rzuty gwieździste, od których szedł blask na całą postać,
47 I,13 | aby ci wszyscy goście, których pod dach przyjmuję, nie
48 I,13 | i te ciche komnatki, w których przesiadywali razem. Co
49 I,14 | opuszczają nawet ci, na których gotowość liczyłem, którzy
50 I,16 | śmierci, nie ma takich mąk, których by dość było za taką zbrodnię.
51 I,16 | dźwiękiem tych tytułów, których jeszcze nie posiadał. Po
52 I,17 | świecie takowych terminów, z których by ten człowiek nie potrafił
53 I,17 | była wozami i kolaskami, w których jechały żony i dzieci szlacheckie,
54 I,17 | się za Węgrzynami ujęła, których ponoć wszystkich rozstrzelają.~-
55 I,17 | być chyba jakieś powody, których nie znamy, a dla których
56 I,17 | których nie znamy, a dla których sam nie mógł nas na śmierć
57 I,18 | woły, krowy i owce. Inni, których zaledwie można było rozeznać
58 I,19 | mu do ucha parę słów, od których skóra by na nim pozieleniała...~-
59 I,19 | Ludzie ci - pisał hetman - o których życie tak natarczywie na
60 I,19 | błyskawicowe zwroty, w których nad innymi oficerami celował.~
61 I,20 | jamy piwnic czernieją, z których ciągle się jeszcze dymi...~-
62 I,20 | księcia zawiedli, ci, na których najwięcej liczył, opuścili
63 I,20 | czasach niespokojnych, w których nawet chłopstwo w kupy zbrojne
64 I,20 | zwróciły się ku drzwiom, w których stał jakiś mały człowieczek
65 I,20 | rozstrzelał, prócz tych, których wstępnym bojem położył.~-
66 I,25 | Szwedami, ale natomiast ci, których był pomocnikiem, nie chcieli
67 I,25 | w niezgłębione lasy, do których zabierał i spędzał wszelki
68 I,25 | wytrwalszy niż w "amorach", których długi szereg dopełniał historii
69 I,25 | życia. Książę na dworach, na których przebywał, był postrachem
70 I,25 | masztalerzy i forysiów, których doglądał zacny jakiś dworzanin,
71 I,25 | całkiem osiodłane konie, z których jeden, istotnie bardzo rasowy,
72 I,26 | starostwa, za takie fortuny, których królowie zagraniczni wam
73 I,26 | ujrzeli dwóch jeźdźców, z których każdy prowadził po parze
74 II,1 | zjechać na bite trakty, na których może ich spotkać sam straszliwy
75 II,1 | mający, takich ludzi, z których każdy z czterema nieraz
76 II,1 | nim, ale nad wszystkimi, których kochał, a krótko mówiąc
77 II,1 | czarne kąty spostrzegał, z których wyglądały: hańba, sromota,
78 II,2 | Damian.~- Tak i myślałem. Z których wy stron?~- My tutejsi.~-
79 II,3 | razem z synami i z ludźmi, których masz, to będzie nas więcej.~-
80 II,4 | bądź na czasowe kwatery, w których łatwiej musiało być o żywność
81 II,4 | Jedziesz waszeć z tych stron, w których Szwedów jeszcze wcale nie
82 II,4 | aniżeli jakowych hultajów, których wszędy pełno... Kto jedzie
83 II,4 | rękach księcia wojewody, których zaraz by kazał rozstrzelać,
84 II,4 | takie miasta, jako i inne, w których się jarmarki jesienne na
85 II,4 | brak na łbach u tych ludzi; których panu Wołodyjowskiemu odwieziesz.~
86 II,4 | ludzi musiał pobić, obok których rad by w szeregu jak najprędzej
87 II,6 | pana Zagłoby słyszało, o których wieści po całej Rzeczypospolitej
88 II,6 | naszym otworzymy oczy tym, których nieprzyjaciel uwiódł - tedy
89 II,6 | bo każę kwity wydawać, których tyle już nagotowałem przez
90 II,6 | że prowadzą owe oktawy, o których pan Zagłoba wspominał, a
91 II,6 | pan Zagłoba wspominał, a których widok rozradował teraz serca
92 II,6 | widzieli jakieś znaki obce, których w wojsku pana Wołodyjowskiego
93 II,6 | i wstąpiwszy na wały, na których już wojska tkwiły, poczęli
94 II,7 | na posiłki szwedzkie, z których przysłaniem Pontus de la
95 II,7 | potrzebni z tych powodów, o których wspominał Kmicic w liście
96 II,8 | pochlebstw dla Bogusława, których świetny kawaler słuchał
97 II,8 | twarzą i żbiczym wzrokiem, których sam widok przestrasza, ale
98 II,8 | książęcej mości usłyszeć, o których wieści aż tu nas dochodziły.~-
99 II,8 | wszystkich powodów, dla których za żadną cenę nie chciał
100 II,9 | więc Łomżę i Ostrołękę, do których pierwej ostrzeżenia dojść
101 II,9 | komitywy" między Kurpiami, od których w nagłym razie mogli się
102 II,9 | miód i grzyby suszone, których jeśli im odmawiano, wówczas
103 II,9 | ustawicznie w mrokach leśnych, których twarzy nie opalało nigdy
104 II,9 | sprzedawczykowie owi obywatele, których między żołnierstwem widzę?~-
105 II,9 | pomocnikom, jego katom, o których aż tu do nas wieści zabiegły,
106 II,9 | nas wieści zabiegły, a bez których nie byłby on się ważył na
107 II,10 | zachowały dawną świetność, których właściciele duszą i ciałem
108 II,10 | inne kształty od tych, do których oko przywykło.~Nazlatywało
109 II,10 | pośpiechem takie rozkazy, o których połowę albo i dziesiątą
110 II,10 | tego stopnia, że ci nawet, których krzywdzono, wysławiali głośno
111 II,10 | ziemskie przyczyny, dla których byśmy ich i teraz nie mogli
112 II,11 | całe szeregi straganów, w których sprzedawano wota metalowe
113 II,12 | nabrać, a może byli i tacy, których złudzono - jako przypuszczamy,
114 II,13 | przecie Szwedzi są heretykami, których nic nie wstrzyma i którzy
115 II,13 | iść; gdzież te czasy, w których nie wiedział, co począć,
116 II,13 | nie wiedział, co począć, w których wszędy spotykał się ze zwątpieniem
117 II,13 | wzbiły się ku niebu, wśród których świeciły jaskrawe języki
118 II,15 | napsuliśmy tyle prochów.~- Których nie mamy wiele - rzekł książę
119 II,15 | tam cały szereg wozów, na których podwożono prochy i kule.~
120 II,15 | nadlatywali napastnicy, których w pomroce trudno było odróżnić.~
121 II,16 | czynienia z wrzawą wojenną, wy, których przepisy zakonne do samotności
122 II,16 | wypełzły z jaskiń jego duszy, w których kryły się dotąd.~- Skąd
123 II,16 | myśl o tych despektach, których obraz może doznać, jeżeli
124 II,16 | kuny żelazne na wieży, w których nocą płonęło łuczywo i pochodnie.~
125 II,16 | dnie jeden za drugim, w których nie milczały wprawdzie działa
126 II,16 | prawu narodów więzi posłów, których nietykalność barbarzyńskie
127 II,16 | jeden z tych żołnierzy, w których wskutek hulaszczego życia,
128 II,16 | rzekłszy wskazał mu drzwi, z których na przyjęcie gościa wyszedł
129 II,17 | poczęły płynąć dni, podczas których huk armat przerywał układy,
130 II,17 | Przychodziło stąd do pojedynków, w których Szwedzi, jako mniej wprawni
131 II,17 | murów dolatywały krzyki, w których brzmiała trwoga i przerażenie.~
132 II,19 | trwożliwych serc, wy, w których przestrach wiarę potłumił,
133 II,20 | ścieżki i przechody, na których połów bywał najobfitszy,
134 II,20 | Kraków siekierkami odbierać, których jenerał Duglas rozprószył,
135 II,20 | przedniejszymi w nim ludźmi, o których wiedziano, że radzi by do
136 II,20 | przebierano się za Tatarów, których samo imię napełniało trwogą
137 II,22 | dawną potęgę przywrócić, a których zwłaszcza od dawna pragnęła
138 II,23 | z oblężenia Częstochowy, których Janowi Kazimierzowi nigdy
139 II,23 | Kmicic na owe cuda natury, których dotąd nigdy jeszcze w życiu
140 II,24 | łatwością w równinach, na których bić się nie przywykli; natomiast
141 II,24 | właściwe ich siedziby, w których dosięgnąć ich było niepodobna,
142 II,24 | śniegami przysłonięte, w których chyba tylko zwierz dziki
143 II,24 | zacieśniać. Jechano drogami, po których konie ledwie mogły postępować.
144 II,24 | nozdrza ku przepaściom, z których głębi śmierć zdawała się
145 II,24 | za dobre takie drogi, na których nieobyłym ludziom szumiało
146 II,25 | spytał król.~- A za tych, których wasza królewska mość ze
147 II,25 | było karety i kolasy, w których widocznie jechali świeccy
148 II,25 | był jednym z takich mężów, których niepowodzenie do rzędów
149 II,25 | pieczętarze koronni i wojewodowie, których ośmiu się zebrało, i kasztelani,
150 II,25 | które w drodze zaszły i w których ręka boża króla broniła.
151 II,25 | się okazuje, że ci nawet, których za największych nieprzyjaciół
152 II,26 | przy mnie znaleźli, a z których okazało się, że gdy jeszcze
153 II,28 | listy od takich osób, o których się waszmościom ani śni,
154 II,29 | owych czasów kiejdańskich, w których po koronę sięgał, zmienił
155 II,29 | oblężenie Tykocina.~Szwedzi, których garść przy Januszu została,
156 II,29 | patrzeć, co się dzieje, i na których co dzień szukał śmierci.
157 II,30 | nad roztoczystym Bohem, których nad Siniuchą nie starła
158 II,30 | zamkach, to o bitwach, w których nie znane pułki pod nie
159 II,30 | placach stosy drzewa, przy których koczowali mimo zimy i mrozu
160 II,30 | to są niebywałe rzeczy, których przykładów dzieje nie podają,
161 II,30 | połączeniu z blaskiem świec, od których ołtarz gorzeć się zdawał,
162 II,31 | nad roztoczystym Bohem, których nad Siniuchą nie starła
163 II,31 | zamkach, to o bitwach, w których nie znane pułki pod nie
164 II,31 | placach stosy drzewa, przy których koczowali mimo zimy i mrozu
165 II,31 | to są niebywałe rzeczy, których przykładów dzieje nie podają,
166 II,31 | połączeniu z blaskiem świec, od których ołtarz gorzeć się zdawał,
167 II,32 | podjął, to nie ma tych mąk, których by nie był godzien, bo wyrzutek
168 II,33 | królestwo francuscy swatali, a których nazwisk nie spamiętałem,
169 II,34 | wręczył mu listy chanowe, w których ten ostatni powtarzał obietnicę
170 II,36 | swoje ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą
171 II,36 | wśród takich czasów, w których nietrudno było o przygodę.
172 II,36 | sprawę... Ot, ci ludzie, których tam sieką, mieli cię porwać...
173 II,36 | na myśl i różne swawole, których się na spółkę z nimi dopuszczał,
174 II,37 | nawet własny król, nawet ci, których wierne serce rozdzierało
175 II,37 | wiemy oraz i racje, dla których pod przybranym służy, z
176 II,38 | nawet własny król, nawet ci, których wierne serce rozdzierało
177 II,38 | wiemy oraz i racje, dla których pod przybranym służy, z
178 II,39 | wycięto, może kilku ostało, których w łyka, jak nas, wzięto.
179 II,39 | desperacji od jeńców powziąłem, których moi Tatarzy przypiekali
180 II,39 | dognamy!~Tymczasem jeńcy, których Tatarzy w kupie przed hetmanem
181 II,40 | wojnie, jak i do układów, w których śmiałość, a nawet bezczelność
182 II,41 | trafili na straże piechurów, których większe masy zajmowały brzeźniak
183 III,1 | przyjdą, gdzie zamki, w których moglibyśmy odżywić się i
184 III,1 | kilku pacholików wojskowych, których za chłopów poczytano; następnie
185 III,2 | dawnym życiu, o miejscach, których nie miały już ujrzeć ich
186 III,3 | tryumfów. Przy działach, których długie szyje wyciągały się
187 III,3 | Kraków, Poznań i inne miasta, których tyle już zdobył. Tymczasem
188 III,3 | rad z powagą udzielając, których wszyscy z niemałym szacunkiem
189 III,3 | nas protekcji potrzebują, których jeśli diabeł nie poproteguje,
190 III,4 | Bywały wszelako chwile, w których pan kasztelan kijowski mijał
191 III,4 | nieprzyjaciela w dalekie stepy, na których przyszłoby Szwedom zginąć
192 III,4 | tylekroć witały go okrzyki, w których brzmiała nadzieja zwycięstwa,
193 III,4 | szkuty chorych żołnierzy, których w obozie było mnóstwo, i
194 III,4 | dotarli do Wielkich Oczu, w których nie znaleźli żywego ducha.~
195 III,4 | drodze głębokie rowy, w których szumiała mętna woda. Owóż
196 III,4 | niż w straszliwych mękach, których rozwścieczony lud im nie
197 III,4 | lecz na widok wozów, w których mógł znajdować się łup obfity,
198 III,5 | powiedział, że to kpy, z których żaden mi nie zdzierży. Uczyniliśmy
199 III,6 | go, a zwłaszcza jego rad, których królowi udzielał. One to
200 III,6 | zupełnie armat, piechoty, bez których stanowczo nie można było
201 III,6 | jeźdźców polskich. Cudzoziemcy, których sporo liczyło się w szwedzkich
202 III,6 | poszarpane trupy szwedzkie, po których poznawali natychmiast chłopską
203 III,6 | grząską, ku olszynom, w których było jeszcze błotniściej;
204 III,6 | nic człowieczego; te zaś, których nie zdruzgotały kopyta,
205 III,8 | proszkiem hełmy i pancerze, od których blask szedł okrutny. Gdzie
206 III,8 | złożonymi na krzyż nogami, których potężne łydki rysowały się
207 III,9 | dwa owe widły rzeczne, w których stał król Karol Gustaw z
208 III,9 | bluźnię; jeno moje kiszki, na których głód gra jak na skrzypkach.~-
209 III,9 | wiecznym, kanonierowie, których również wycięto do nogi.
210 III,10| dorachować, gdym odjeżdżał, których i między poległymi nie było,
211 III,11| wyzywać Szwedów na rękę, których wielu usiekli. Wkrótce Kmicic
212 III,11| mniej zniszczone okolice, w których jako tako mogli się wyżywić.
213 III,11| co dzień uczty, w czasie których krążyły gęsto kielichy,
214 III,11| trzymających je pachołków, dla których też stała kufa piwa na majdanie,
215 III,12| powyganiali ich z domów, w których poprzebijano od muru do
216 III,12| przygotowane kamienie i kłody, pod których ciężarem łamały się w drobne
217 III,12| Kmicicowi posiłki, z pomocą których ten nie tylko odparł piechotę,
218 III,13| powyganiali ich z domów, w których poprzebijano od muru do
219 III,13| przygotowane kamienie i kłody, pod których ciężarem łamały się w drobne
220 III,13| Kmicicowi posiłki, z pomocą których ten nie tylko odparł piechotę,
221 III,14| sztuk czarodziejskich, z których już relacji zdać nie mogę.~-
222 III,15| rannych oraz damy szwedzkie, których kilkadziesiąt było w Warszawie.
223 III,15| krew wyciskać, dobijać, których nie dobił, palić, czego
224 III,16| popaść w srogie terminy, w których zbrakłoby mu potęgi, przyjaciół
225 III,16| sprawy wielkie a pilne, od których częstokroć los całej wojny
226 III,16| subtelność i bystrość, których nauczył go pobyt na dworze
227 III,16| Prusach elektorskich, w których częstym bywał gościem, więc
228 III,16| bohaterowie starożytni, o których stary pułkownik Billewicz
229 III,16| zamodlonej panience puszcze, na których skraju wychowała się od
230 III,17| zakopanych pieniądzach, których, jak mówił, było nad sto
231 III,17| prócz sreber i kosztowności, których bodaj że drugie tyle.~-
232 III,17| oddać się w ręce pokojowych, których zadaniem było co dzień przed
233 III,21| innymi minkami, za pomocą których najtwardsze serce męskie
234 III,21| pan jest w przymierzu i od których również ma prawo ratunku
235 III,22| ledwo czterystu rajtarów, których sam książę wyprowadził z
236 III,22| którzy nie polegli w boju, których nie poznosił na podjazdach
237 III,23| przewinienie trzy tysiące rózg, po których pochowano biednego żołdaka,
238 III,23| jakowychś zobowiązań, do których nie miała ochoty, więc postanowiła
239 III,24| maruderowie lub chorzy, których babiniczowscy Tatarzy schwytali
240 III,25| maruderowie lub chorzy, których babiniczowscy Tatarzy schwytali
241 III,26| mu na myśl owe czasy, w których Chowańskiego z tak wielką
242 III,26| Rzeczypospolitej!"~Wszyscy ludzie, których zagarniali i kładli na węgle
243 III,26| czynić. Oficerowie szwedzcy, których pan Andrzej w tydzień później
244 III,27| gładkie panny widziałem, o których mówili mi dworzanie, że
245 III,27| ich karkach ciężkie pułki, których konie wzięły już największy
246 III,27| na główną kupę piechurów, których wycinają wszystkie inne
247 III,27| Wszystkie straszliwe pchnięcia, których wyuczył się od mistrzów
248 III,27| Tymczasem Tatarom cię oddam, u których w niewoli będziesz.~- Zgoda -
249 III,28| lasy i wsie z grasantów, których liczne watahy, złożone ze
250 III,28| naprędce obwarowanych miast, z których wychylali się tylko na bliższe
251 III,28| od ludzi i przyczyny wie, których ludzie często nie wiedzą.~
252 III,28| piechocie dostarczono strzelb, których znaczną liczbę mieli ukrytą
253 III,28| Rozpowiadano o okrucieństwach, których się nad Szwedami dopuszczał;
254 III,29| od kołowrotu i z domów, których już bronić nie potrzeba;
255 III,30| zaraz ruszał do Troupiów, w których na dłuższy odpoczynek pozostać
256 III,31| własność zakonu benedyktynek, u których w sam dzień przyszłego Nowego
257 III,31| podjezdkach do Mitrunów, w których odbudowywano pogorzałe czasu
258 III,32| masz takowych terminów, z których by się viribus unitis przy
|