Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
sidla 2
sidlo 1
sie 9912
siebie 253
siebiem 1
siec 11
sieci 7
Frequency    [«  »]
257 której
255 byly
254 naprzód
253 siebie
247 wlasnie
245 glowe
245 raz
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

siebie

    Tom, Rozdzial
1 I,1 | gdzie pan Andrzej szubę z siebie zrzucił, a potem na drugą 2 I,1 | innych uczyć, bo wiem to do siebie, żem żołnierz prostak i 3 I,2 | ścianie rząd oczu surowych w siebie utkwionych. Oczy te patrzyły 4 I,2 | przez drugiego, a każdy siebie tylko słuchał, z wyjątkiem 5 I,3 | wiedzieć - rzekł jakby do siebie samego Kmicic.~Po czym zwrócił 6 I,4 | Pacunelów, ten, który gościł u siebie pana Wołodyjowskiego, patriarcha 7 I,4 | zdrajcy niegodni, którzy i siebie, i jego plamią. Tak jest! 8 I,4 | Wstyd jej było za niego i za siebie, a ów gniew i wstyd wewnętrzny 9 I,4 | usłyszawszy te słowa spojrzeli na siebie ze zdumieniem. Zend wysunął 10 I,4 | się na pannę, a czasem na siebie samych warcząc, dojechali 11 I,5 | Oleńka wyciągając przed siebie ręce.~- Czego ode mnie chcesz?~- 12 I,5 | wszystkim złość na samego siebie. Pierwsza to była noc w 13 I,6 | pragnąc tylko sławy dla siebie, wojsko pod Szkłowem wytracił 14 I,7 | więc mruknął z cicha sam do siebie.~- Jeśli to obcy Kozacy, 15 I,7 | wszystkich, co tu , i siebie... tak mi dopomóż Bóg! Chodźcie 16 I,7 | Wołodyjowski - a nie, to niech siebie i was prochem wysadza.~Butrymowie 17 I,7 | zdawało się, że chciał siebie tylko osłonić, a zarazem 18 I,7 | drugi:~- Przyjdź waćpanna do siebie, Bóg wejrzał na niewinność... 19 I,7 | następnie mruknął sam do siebie:~- Zali mi ona dziękuje 20 I,7 | cudna! - mruczał sam do siebie - istna księżniczka... Hm! 21 I,8 | ustatkować, Michałku! - mówił do siebie pan Wołodyjowski. - Młodyś 22 I,8 | czy harbuzem? - rzekł do siebie rycerz.~- Co wasza miłość 23 I,8 | sterczały - bo kontent był z siebie, że od razu wszedł in medias 24 I,8 | rzeczy, Michałku!" - rzekł do siebie w myśli.~Po czym głośno 25 I,9 | nagrodzę - mówił sam do siebie - gdy jej powiem, że Kmicic 26 I,9 | wtedy, kiedym jej samego siebie ofiarował...~Tu westchnął 27 I,10 | ustawicznie oglądając się za siebie, czy pożądana konnica nie 28 I,10 | rozlew krwi, surowy i dla siebie, i dla żołnierzy. Gdy inni " 29 I,11 | tańcują - mruczał sam do siebie. - Nie bójcie się, będziecie 30 I,12 | gdy czuje konfidentów koło siebie.~- To była moja myśl - rzekł 31 I,12 | Zagłoba tymczasem, rad z siebie, szedł do sal dolnych uroczystym 32 I,13 | umysł, i próżno pytał sam siebie, co może grozić w tej chwili 33 I,13 | Andrzej wściekał się na siebie za swoje dawne postępki, 34 I,13 | więc mogła nieco przyjść do siebie, ale na razie o mało nie 35 I,13 | śmiałość, porywczość i pewność siebie. Przez długi czas milczeli 36 I,13 | nieufność i czuli się bliżsi siebie niż przed chwilą. Serca 37 I,13 | i szlachta spoglądali na siebie przerażonym wzrokiem, jakby 38 I,14 | spojrzał ze zdumieniem przed siebie.~Więc cóż Radziwiłłowie? 39 I,14 | ojczyznę zdradzam dlatego, aby siebie wynieść - Bóg mnie widzi, 40 I,14 | oczy boją się patrzyć przed siebie!~- Potem - mówił dalej Radziwiłł, 41 I,16 | Potrzebuję go tu mieć i dla siebie, i dla ciebie. Mam nadzieję, 42 I,17 | się mazać, żeby odium na siebie nie ściągnąć, ale przysiągłbym, 43 I,17 | bacz, że do starszych od siebie mówisz!~Pan Roch drgnął 44 I,17 | być ogłoszony?... Wejdź w siebie, zapytaj sumienia, co ci 45 I,17 | on będzie i za mnie, i za siebie odpowiadał, a moja psia 46 I,17 | w ciemności brodzi i sam siebie pyta: co czynić?... i niepewność 47 I,20 | czynić, gdy był zmieszany lub siebie niepewien.~I usunął się 48 I,20 | odpowiedź za pogardę dla siebie, ale nie chcieli w przyjacielskim 49 I,20 | języki w gębie i możemy za siebie odpowiadać! - rzekł pan 50 I,20 | tamci i poczęli spoglądać na siebie i na Kmicica, a pan miecznik 51 I,20 | się tam gdzie w polu obok siebie zobaczymy.~- Dobrego zdrowia!~- 52 I,21 | szeroko opowiadał chcąc od siebie uwagę groźnego magnata odwrócić. 53 I,21 | go natychmiast wołać do siebie.~- Nie udało ci się jako 54 I,21 | wąsacz.~- Już przyszedł do siebie! - odpowiedział Kmicic.~- 55 I,21 | pożegnawszy Charłampa udał się do siebie. Bezsenna noc, burzliwe 56 I,21 | takiego uczynił - pytał sam siebie - aby mną tak, jak przeklętym 57 I,21 | czoła przykładał i mówił do siebie głośno:~- Nie może być inaczej, 58 I,21 | ludzi poczyna się oglądać za siebie.~Kmicic wspomniał na to, 59 I,22 | się tymi wyrazami, i sam siebie oszukiwał lub własne sumienie, 60 I,22 | obecnych, więc siedli obok siebie. Było im źle i ciężko. Pan 61 I,22 | niepewnym wzrokiem przed siebie. Niektórzy marszczyli brwi, 62 I,23 | Widziałem to wczoraj, żeście na siebie z dziewczyną krzywi i 63 I,23 | Boga! może zgubić mnie i siebie. Pilnie uważaj na to, co 64 I,23 | sprosić naczelników do siebie, niby dla układów, a potem 65 I,23 | i za dowód przytoczysz siebie. Powiadaj się pułkownikiem, 66 I,23 | pazia i rozkazał prosić do siebie Ganchofa.~- Obejmiesz chorągiew 67 I,24 | Tasiemkę czerwoną rzucić za siebie - rzekł Charłamp - albo 68 I,24 | Ganchof. - Daj Boże, obok siebie, nie przeciw sobie.~- Nie 69 I,24 | sobą toczy, aby przyjść do siebie; tymczasem zaś spoglądała 70 I,24 | przyszła już zupełnie do siebie.~- Co waćpan mówisz, żem 71 I,25 | bardziej. Czerwonej tasiemki za siebie nie rzucił, pierwszego ogniska 72 I,25 | go z wolna i jechał przed siebie, zanurzał się w bezbrzeżne 73 I,25 | zuchwałość, duma i pewność siebie, malujące się w obliczu, 74 I,25 | Po chwili mruknął sam do siebie półgłosem:~- Ej, żeby tamci 75 I,26 | pomieszał? Czyś zapytał samego siebie, coś ty, szalony człecze, 76 I,26 | sprawa! - zawołał jakby do siebie książę.~- Mój mości książę! - 77 I,26 | dalej! Dalej pojedziem przed siebie tam, gdzie mi się spodoba. 78 II,1 | Kmicic trafił na lepszego od siebie... Jak to? Jeden mąż, który 79 II,1 | szczęście? - mruczał do siebie rozglądając się ze zdumieniem 80 II,1 | blade światło jęło wsiąkać w siebie różowe i złote blaski, na 81 II,1 | i jął szukać czegoś koło siebie rękoma.~- A gdzie to moje 82 II,1 | Zgubiłem sławę, cześć, siebie, Oleńkę!...~Rana w twarzy 83 II,1 | wszystko uczyniłem? - pytał sam siebie.~I włosy powstały mu na 84 II,2 | chwilę, a potem rzekł sam do siebie:~- Niechże uczynki, nie 85 II,2 | Chowańskiemu czynił? - rzekł do siebie. - Kupę zbiorę, będę Szwedów 86 II,2 | środku izby i patrzył przed siebie zdumiony.~- Jakże to? Zali 87 II,3 | jaką by korzyść mógł dla siebie z takich terminów wyciągnąć. 88 II,4 | co milę albo co dwie od siebie stać. Ale jak przyjdzie 89 II,4 | rapier, czyniąc nim wokoło siebie wicher i błyskawice. Lecz 90 II,4 | to szczerze - mówił do siebie Rzędzian. - Kupy zawsze 91 II,6 | Zagłobę, który z wolna do siebie przychodził, a po chwili 92 II,6 | Sapiehą pokochamy, bośmy do siebie podobni, jako jedno ucho 93 II,6 | skonfiskowane.~Rycerze spoglądali na siebie ze zdumieniem. Wiedzieli, 94 II,6 | tacy ludzie, którzy nic nad siebie nie widzą, nikomu dobrze 95 II,7 | Radziwiłł niebezpieczeństwo dla siebie, bo przeczuwał, że zaślepieni 96 II,7 | tak się stało!... Nie dla siebie ja tego tronu chcę!~- Całej 97 II,8 | Obecni poczęli spoglądać na siebie i na księcia z zadziwieniem. 98 II,8 | na umór, bo był kontent z siebie. Książę Janusz rozmawiał 99 II,8 | waszmość będziesz jako u siebie. Wiem, że hetman chce widzieć 100 II,8 | się trącać a przypijać do siebie często gęsto.~W godzinę 101 II,9 | Szlachta pozwalała drwić z siebie, z króla, z hetmanów, z 102 II,9 | ludzi i ruszył z nimi przed siebie. Jechał ku Warszawie, ale 103 II,9 | Odrzekł szlachcic - zgubisz siebie, mnie i dziatki moje!~Nieraz 104 II,10 | nie patrzył, jeno przed siebie, i w końcu rzekł:~- I jakże 105 II,11 | Wrzeszczowiczowi miejsce naprzeciw siebie.~- Wicher coś poczyna na 106 II,11 | zdumiony- mi oczyma wokoło siebie albo też nasłuchiwał wiatru, 107 II,11 | wszystko światło słoneczne w siebie zabrał. Cała kraina leżała 108 II,12 | bowiem mimo woli pytał się siebie: co by za przyczynę mógł 109 II,13 | na rozdrożu, pytając się siebie, którędy iść; gdzież te 110 II,13 | dalej, rzekłszy do samego siebie:~- Choremu zdrowie poczyna 111 II,13 | przerażeniu i pytali się siebie wzajem:~- Zali to nie trąby 112 II,15 | poznał, że z bieglejszymi od siebie dyplomatami ma do czynienia; 113 II,15 | Żołnierze poczęli patrzeć przed siebie z trwogą ponurą i zabobonną. 114 II,15 | przypuścić! - szepnął do siebie Kmicic.~I udał się wprost 115 II,15 | starał się zebrać koło siebie rozpierzchłych knechtów, 116 II,15 | nieprzyjaciół i dając do siebie ognia. W głównym nawet obozie 117 II,15 | usłyszeli, jak mówił sam do siebie:~- Horn. Horn... We śnie 118 II,15 | jako dziewczęta mówiły do siebie, odchodząc:~- Grzeczny kawaler, 119 II,16 | niestety próżny! - narażacie siebie i święte miejsce na straszliwą 120 II,16 | się wątpić?... Wejdźcie w siebie, czyli zaślepione ziemską 121 II,16 | I nie chcemy brać na siebie odpowiedzialności! - dodał 122 II,16 | choć go nie znam; bośmy do siebie podobni jak para butów... 123 II,17 | końcu oba wojska leżały obok siebie jak wrogie i oczekujące 124 II,17 | nauczony poczyna zrzucać z siebie jarzmo szwedzkie. Co tu 125 II,18 | pastwisko. Obejrzał się za siebie raz i drugi. Ni kościoła, 126 II,18 | zatrzymał się. Rzuciwszy za siebie spojrzenie ujrzał jeszcze 127 II,18 | Kiemlicze spojrzeli na siebie ze zdumieniem, ale żaden 128 II,19 | mógłbym też śmiało zrzucić z siebie odpowiedzialność. Byli tacy, 129 II,19 | Polacy wyślą niezawodnie od siebie posłów do księży- mówił 130 II,19 | dlatego usłyszawszy zarzut do siebie wymierzony, przybladł jeszcze 131 II,19 | nieznośnym ciężarem, i pytał sam siebie, do czego ma rąk przyłożyć?~ 132 II,19 | żołnierzy?~- Więcej niż siebie samego - odpowiedział z 133 II,19 | wpodle, ułożone równo obok siebie.~- Tych pomordowano nożami - 134 II,20 | wyjdzie - rzekł jakby do siebie Kmicic - ale pierwej musi 135 II,20 | na ustach, i sami pytali siebie z największym zdumieniem: " 136 II,20 | wiążcie się i słuszne już z siebie wojsko uczyniwszy, wodza 137 II,21 | innych ojców, nikogo, prócz siebie, nie pomijał; lecz całą 138 II,22 | że króla prowadzi, aby na siebie ściągnąć nieprzyjaciół. 139 II,22 | poznać łatwo. Zaniechajcie do siebie urazy. (Tu król zwrócił 140 II,22 | w kościele, ale za to u siebie w mieszkaniu do nocy krzyżem 141 II,22 | błagając o wspomożenie, nie dla siebie, ale dla Rzeczypospolitej.~ 142 II,23 | Babinicz zaś kontent był z siebie i z podróży. Wraz z trzema 143 II,23 | królewskich i raz zrzucić z siebie ten ciężar, który dźwigał, 144 II,24 | ludzi mogło jechać wedle siebie.~Wąwóz to był jakoby korytarz 145 II,25 | w zamian zbudować, nawet siebie wynieść nie śmiał, nie umiał; 146 II,25 | królewskiej karety, pyszny i rad z siebie, jakby go już ojcem ojczyzny 147 II,26 | Radziwiłł zawołał mnie przed siebie i jął przekonywać. Wyłuszczył 148 II,26 | czynić... Czy Bogusława, czy siebie nożem pchnąć?... Ryczałem 149 II,27 | wszystkie pomniejsze wody w siebie zabiera, tak i do orszaku 150 II,27 | zetrzeć rdzę i pleśń z siebie i nowe, wspaniałe rozpocząć 151 II,28 | serca, i rycerze poczęli do siebie przepijać, coraz to na inne 152 II,29 | przeżył nie tylko wiarę w siebie, w swoją pomyślną gwiazdę, 153 II,29 | naprzód na niego, potem na siebie.~Lecz on rzekł:~- Jakoby 154 II,29 | wysadzić prochami wieżę i siebie...~Lecz z zewnątrz nie dochodził 155 II,32 | Zagłoba uwolnił naprzód siebie, a potem wszystkich kompanionów 156 II,32 | mógł jeszcze przyjść do siebie. Patrzył tedy na niego pan 157 II,33 | zgubić pannę Billewiczównę i siebie.~- Wysłuchaj Charłampa do 158 II,34 | stołu i począł zdejmować z siebie trzosy.~- A kamuszki w onej 159 II,35 | starosta zaś kontent był z siebie, chociaż dobrze to pojmował, 160 II,35 | starostę.~On zaś rzekł jakby do siebie samego:~- Ordyńcy ci w proch 161 II,36 | rozłąkę oddala tym samym od siebie wszelkie podejrzenia, jakoby 162 II,36 | panie starosto! - rzekł do siebie Kmicic. - W Zamościu siostry 163 II,36 | A ciszej mruknął sam do siebie:~- Tylem jej dotąd bronił, 164 II,36 | którzy mu jeść nosili, do siebie nie puszczając. Słyszano 165 II,37 | tymczasem Szwedzi, wysadziwszy siebie samych prochami, zniszczyli 166 II,38 | tymczasem Szwedzi, wysadziwszy siebie samych prochami, zniszczyli 167 II,39 | Brandenburczyków mu chodzi, jeno o siebie samego... Wojownik to jest 168 II,40 | za bary, leżeli naprzeciw siebie, łapiąc powietrze w zadyszane 169 II,40 | dostojność glejtu żądasz, mając u siebie jako zakładnika sługę i 170 II,41 | mówić, słowa nie zdoła z siebie wydobyć. W tym ucisku dusznym 171 II,41 | mruknął na wpół do siebie książę.~I głośno dodał:~- 172 II,41 | za niego dajesz?~- Samego siebie.~- Proszę, takiż to miles 173 II,41 | straszny człek! - rzekł sam do siebie.~I uczuł, że chwyta go nowy 174 III,1 | okazywał zawsze pewność siebie i wiarę, ale gdy został 175 III,2 | nic więcej, co? Alem u siebie. Ja Zamoyski, a on król 176 III,2 | i wam. Przystaliśmy do siebie z panem starostą tak, że 177 III,3 | powtórzył, ale musiał od siebie coś wielce szpetnego dodać, 178 III,3 | naleci. I tak był kontent ze siebie samego, a wesół, że tego 179 III,4 | ile razy obejrzały się za siebie, widziały zawsze jeźdźców, 180 III,4 | króla, by się cofał, aby siebie i wojska nie gubił, lecz 181 III,4 | Lwowa idzie, lecz oszukiwał siebie i swoich. Nie do Lwowa mu 182 III,4 | lecz wolniej jechali już na siebie, pragnąc więcej na spotkanie 183 III,4 | ruszał, bo także rad był z siebie.~Zaś na drugim brzegu, między 184 III,5 | brodę i rzekł jakby sam do siebie:~- Wielkie rody... wielkie 185 III,5 | Zagłoba, bo bardzo był rad z siebie, a ilekroć się to zdarzyło, 186 III,6 | gąsiorków znajdziesz też waść u siebie w kwaterze...~To rzekłszy 187 III,6 | rozjuszonego odyńca przed siebie.~Król byłby mu może stawił 188 III,7 | Zagłoby, aby dwóch wodzów do siebie dopasować, obaj bowiem miłowali 189 III,7 | ojczyznę więcej niż każden siebie samego, obaj byli gotowi 190 III,7 | krwią pluwam i przyjść do siebie nie mogę. W miłosierdziu 191 III,7 | Ludzie, miejcie respekt dla siebie samych! Toż pułkownikami 192 III,8 | wojna polega, bo godnego siebie znalazłbym przeciwnika. 193 III,9 | bardziej, im więcej strumieni w siebie przyjmuje.~Wieści o upadku 194 III,9 | konia i puszczał je mimo siebie tak, aby całą siłę dobrze 195 III,10| ekspediował, ale nieznaczne, by siebie nie osłabić. Tymczasem u 196 III,10| mruknął cicho, jakoby sam do siebie mówiąc:~- Trzeba i nam za 197 III,11| inny poniżałby mnie, aby siebie i własną sławę wywyższyć, 198 III,11| konnego tłoczyły się na siebie wzajem, nie mogąc przyjść 199 III,12| jak najprędzej mieć go u siebie i rozgadać się z nim o Taurogach. 200 III,12| Wróciwszy zastał już Hasslinga u siebie, ale tak chorego, że mówić 201 III,13| jak najprędzej mieć go u siebie i rozgadać się z nim o Taurogach. 202 III,13| Wróciwszy zastał już Hasslinga u siebie, ale tak chorego, że mówić 203 III,14| stoję!~Jakoż wróciwszy do siebie, poszedł pan Andrzej za 204 III,14| a wzdychał, a gadał do siebie, a syczał jako z bólu, tak 205 III,14| dość, że przyszedłszy do siebie, dał jej spokój, a nawet 206 III,14| elektor przywołał go do siebie, a tymczasem w Taurogach 207 III,15| Simiae czy diabły? - rzekł do siebie pan Zagłoba.~Nagle gniew 208 III,15| odjętą. Przyszedłszy do siebie, zaczął od tego, wskoczył 209 III,16| niecierpliwił, łudził samego siebie, czasem zdawało mu się, 210 III,16| była to panna surowa dla siebie samej i dusza bardzo prawa, 211 III,16| upewnić, kazała prosić do siebie Ketlinga, wiedziała bowiem, 212 III,16| w udzielne księstwo dla siebie zmienić!~Tu umilkł i rzekłbyś, 213 III,16| ofiarować. Więc pytała sama siebie: co czynić, dokąd uciekać, 214 III,17| dzień. Obiadował nawet u siebie, samowtór z panem Sakowiczem. 215 III,18| Dla Boga! - rzekł do siebie ochłonąwszy miecznik. - 216 III,19| począł z wolna przychodzić do siebie i o ucieczce zamyślać.~Tymczasem 217 III,20| służbę odbywać, wezwała go do siebie.~Ketling stanął przed nią 218 III,20| Sapiehę - mówił, pokrzepiając siebie i Oleńkę, miecznik - wojennik 219 III,21| stanowiły zupełne względem siebie przeciwieństwo. Jedna miała 220 III,21| jakby pragnąc zrzucić z siebie brzemię ciężkich myśli.~- 221 III,22| Czas jakiś patrzyli na siebie bez słowa. Przemówił pierwszy 222 III,22| ale z postawy jesteście do siebie podobni i nogi macie jednej 223 III,23| tylko to jakoś tak samo z siebie przyszło. A teraz zważałli 224 III,23| przyszedł do niej wesół i pewien siebie, ona zaś przywitała go z 225 III,23| będzie - pytał się nieraz sam siebie starosta - gdy i elektor 226 III,24| czym rzekł jakby do samego siebie:~- To wiemy, że i książę, 227 III,24| błyszczącymi źrenicami przed siebie i nagle zakrzyknął całą 228 III,25| czym rzekł jakby do samego siebie:~- To wiemy, że i książę, 229 III,25| błyszczącymi źrenicami przed siebie i nagle zakrzyknął całą 230 III,26| począł z sykiem wciągać w siebie powietrze, na koniec zgrzytnął 231 III,26| Królu, ratuj Szwecję! ratuj siebie! - krzyknął- ustępuj, ustępuj! 232 III,26| może o podobną śmierć dla siebie prosząc, byle nie z rąk 233 III,27| wojska nie były już więcej od siebie jak o tysiąc kroków. Dzieliło 234 III,27| jeźdźców i koni uderzyły o siebie z łoskotem. Konie wspięły 235 III,27| już konne pułki uderzyły o siebie pierś w pierś. Ale stało 236 III,27| postanawia przynajmniej siebie i nieco jazdy ocalić z pogromu.~ 237 III,27| Nadludzkim wysileniem zbiera koło siebie kilkuset jeźdźców i wymyka 238 III,27| Konie szły młyńcem obok siebie. Miecze dźwięczały coraz 239 III,27| lubo ranny, całą pewność siebie i ozwał się:~- Głupiś, panie 240 III,27| poległych, inni rzucali w siebie z żartów odciętymi głowami, 241 III,28| przewiesiła mężnie przez siebie na jedwabnych rapciach i 242 III,29| patrzyła nieulękłym okiem przed siebie. Rozdęte jej nozdrza wciągały 243 III,29| moje grzechy! - mówiła do siebie.~Na trzeci dzień pan Tomasz 244 III,30| głowę podniósł i pytał sam siebie: "Dokąd też dolecę?" - I 245 III,30| Twoja. Ani się obejrzę za siebie! Tobie, Panie, fiaruję ten 246 III,31| rzekł znowu jakby sam do siebie:~- A przecie po prawdzie 247 III,31| do Wodoktów nie mówiąc do siebie ni słowa przez drogę; dopiero 248 III,31| sami, gdybyśmy chcieli w siebie wmówić, że on jest czysty. 249 III,32| mówił dalej, jakby sam do siebie:~- Skończona pokuta... widzę 250 III,32| na dłoniach klęczeli obok siebie w milczeniu, a serca biły 251 III,32| I więcej nie mówili do siebie. Tymczasem ksiądz wyszedł 252 III,32| jego bokiem. I czuł koło siebie, i nie śmiał zwracać ku 253 III,32| dowód Anusinego afektu dla siebie, bo zresztą była zgorączkowana,


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License