Tom, Rozdzial
1 I,1 | gdzie pan Andrzej szubę z siebie zrzucił, a potem na drugą
2 I,1 | innych uczyć, bo wiem to do siebie, żem żołnierz prostak i
3 I,2 | ścianie rząd oczu surowych w siebie utkwionych. Oczy te patrzyły
4 I,2 | przez drugiego, a każdy siebie tylko słuchał, z wyjątkiem
5 I,3 | wiedzieć - rzekł jakby do siebie samego Kmicic.~Po czym zwrócił
6 I,4 | Pacunelów, ten, który gościł u siebie pana Wołodyjowskiego, patriarcha
7 I,4 | zdrajcy niegodni, którzy i siebie, i jego plamią. Tak jest!
8 I,4 | Wstyd jej było za niego i za siebie, a ów gniew i wstyd wewnętrzny
9 I,4 | usłyszawszy te słowa spojrzeli na siebie ze zdumieniem. Zend wysunął
10 I,4 | się na pannę, a czasem na siebie samych warcząc, dojechali
11 I,5 | Oleńka wyciągając przed siebie ręce.~- Czego ode mnie chcesz?~-
12 I,5 | wszystkim złość na samego siebie. Pierwsza to była noc w
13 I,6 | pragnąc tylko sławy dla siebie, wojsko pod Szkłowem wytracił
14 I,7 | więc mruknął z cicha sam do siebie.~- Jeśli to są obcy Kozacy,
15 I,7 | wszystkich, co tu są, i siebie... tak mi dopomóż Bóg! Chodźcie
16 I,7 | Wołodyjowski - a nie, to niech siebie i was prochem wysadza.~Butrymowie
17 I,7 | zdawało się, że chciał siebie tylko osłonić, a zarazem
18 I,7 | drugi:~- Przyjdź waćpanna do siebie, Bóg wejrzał na niewinność...
19 I,7 | następnie mruknął sam do siebie:~- Zali mi ona dziękuje
20 I,7 | cudna! - mruczał sam do siebie - istna księżniczka... Hm!
21 I,8 | ustatkować, Michałku! - mówił do siebie pan Wołodyjowski. - Młodyś
22 I,8 | czy harbuzem? - rzekł do siebie rycerz.~- Co wasza miłość
23 I,8 | sterczały - bo kontent był z siebie, że od razu wszedł in medias
24 I,8 | rzeczy, Michałku!" - rzekł do siebie w myśli.~Po czym głośno
25 I,9 | nagrodzę - mówił sam do siebie - gdy jej powiem, że Kmicic
26 I,9 | wtedy, kiedym jej samego siebie ofiarował...~Tu westchnął
27 I,10 | ustawicznie oglądając się za siebie, czy pożądana konnica nie
28 I,10 | rozlew krwi, surowy i dla siebie, i dla żołnierzy. Gdy inni "
29 I,11 | tańcują - mruczał sam do siebie. - Nie bójcie się, będziecie
30 I,12 | gdy czuje konfidentów koło siebie.~- To była moja myśl - rzekł
31 I,12 | Zagłoba tymczasem, rad z siebie, szedł do sal dolnych uroczystym
32 I,13 | umysł, i próżno pytał sam siebie, co może grozić w tej chwili
33 I,13 | Andrzej wściekał się na siebie za swoje dawne postępki,
34 I,13 | więc mogła nieco przyjść do siebie, ale na razie o mało nie
35 I,13 | śmiałość, porywczość i pewność siebie. Przez długi czas milczeli
36 I,13 | nieufność i czuli się bliżsi siebie niż przed chwilą. Serca
37 I,13 | i szlachta spoglądali na siebie przerażonym wzrokiem, jakby
38 I,14 | spojrzał ze zdumieniem przed siebie.~Więc cóż są Radziwiłłowie?
39 I,14 | ojczyznę zdradzam dlatego, aby siebie wynieść - Bóg mnie widzi,
40 I,14 | oczy boją się patrzyć przed siebie!~- Potem - mówił dalej Radziwiłł,
41 I,16 | Potrzebuję go tu mieć i dla siebie, i dla ciebie. Mam nadzieję,
42 I,17 | się mazać, żeby odium na siebie nie ściągnąć, ale przysiągłbym,
43 I,17 | bacz, że do starszych od siebie mówisz!~Pan Roch drgnął
44 I,17 | być ogłoszony?... Wejdź w siebie, zapytaj sumienia, co ci
45 I,17 | on będzie i za mnie, i za siebie odpowiadał, a moja psia
46 I,17 | w ciemności brodzi i sam siebie pyta: co czynić?... i niepewność
47 I,20 | czynić, gdy był zmieszany lub siebie niepewien.~I usunął się
48 I,20 | odpowiedź za pogardę dla siebie, ale nie chcieli w przyjacielskim
49 I,20 | języki w gębie i możemy za siebie odpowiadać! - rzekł pan
50 I,20 | tamci i poczęli spoglądać na siebie i na Kmicica, a pan miecznik
51 I,20 | się tam gdzie w polu obok siebie zobaczymy.~- Dobrego zdrowia!~-
52 I,21 | szeroko opowiadał chcąc od siebie uwagę groźnego magnata odwrócić.
53 I,21 | go natychmiast wołać do siebie.~- Nie udało ci się jako
54 I,21 | wąsacz.~- Już przyszedł do siebie! - odpowiedział Kmicic.~-
55 I,21 | pożegnawszy Charłampa udał się do siebie. Bezsenna noc, burzliwe
56 I,21 | takiego uczynił - pytał sam siebie - aby mną tak, jak przeklętym
57 I,21 | czoła przykładał i mówił do siebie głośno:~- Nie może być inaczej,
58 I,21 | ludzi poczyna się oglądać za siebie.~Kmicic wspomniał na to,
59 I,22 | się tymi wyrazami, i sam siebie oszukiwał lub własne sumienie,
60 I,22 | obecnych, więc siedli obok siebie. Było im źle i ciężko. Pan
61 I,22 | niepewnym wzrokiem przed siebie. Niektórzy marszczyli brwi,
62 I,23 | Widziałem to wczoraj, żeście na siebie z tą dziewczyną krzywi i
63 I,23 | Boga! może zgubić mnie i siebie. Pilnie uważaj na to, co
64 I,23 | sprosić naczelników do siebie, niby dla układów, a potem
65 I,23 | i za dowód przytoczysz siebie. Powiadaj się pułkownikiem,
66 I,23 | pazia i rozkazał prosić do siebie Ganchofa.~- Obejmiesz chorągiew
67 I,24 | Tasiemkę czerwoną rzucić za siebie - rzekł Charłamp - albo
68 I,24 | Ganchof. - Daj Boże, obok siebie, nie przeciw sobie.~- Nie
69 I,24 | sobą toczy, aby przyjść do siebie; tymczasem zaś spoglądała
70 I,24 | przyszła już zupełnie do siebie.~- Co waćpan mówisz, żem
71 I,25 | bardziej. Czerwonej tasiemki za siebie nie rzucił, pierwszego ogniska
72 I,25 | go z wolna i jechał przed siebie, zanurzał się w bezbrzeżne
73 I,25 | zuchwałość, duma i pewność siebie, malujące się w obliczu,
74 I,25 | Po chwili mruknął sam do siebie półgłosem:~- Ej, żeby tamci
75 I,26 | pomieszał? Czyś zapytał samego siebie, coś ty, szalony człecze,
76 I,26 | sprawa! - zawołał jakby do siebie książę.~- Mój mości książę! -
77 I,26 | dalej! Dalej pojedziem przed siebie tam, gdzie mi się spodoba.
78 II,1 | Kmicic trafił na lepszego od siebie... Jak to? Jeden mąż, który
79 II,1 | szczęście? - mruczał do siebie rozglądając się ze zdumieniem
80 II,1 | blade światło jęło wsiąkać w siebie różowe i złote blaski, na
81 II,1 | i jął szukać czegoś koło siebie rękoma.~- A gdzie to moje
82 II,1 | Zgubiłem sławę, cześć, siebie, Oleńkę!...~Rana w twarzy
83 II,1 | wszystko uczyniłem? - pytał sam siebie.~I włosy powstały mu na
84 II,2 | chwilę, a potem rzekł sam do siebie:~- Niechże uczynki, nie
85 II,2 | Chowańskiemu czynił? - rzekł do siebie. - Kupę zbiorę, będę Szwedów
86 II,2 | środku izby i patrzył przed siebie zdumiony.~- Jakże to? Zali
87 II,3 | jaką by korzyść mógł dla siebie z takich terminów wyciągnąć.
88 II,4 | co milę albo co dwie od siebie stać. Ale jak przyjdzie
89 II,4 | rapier, czyniąc nim wokoło siebie wicher i błyskawice. Lecz
90 II,4 | to szczerze - mówił do siebie Rzędzian. - Kupy zawsze
91 II,6 | Zagłobę, który z wolna do siebie przychodził, a po chwili
92 II,6 | Sapiehą pokochamy, bośmy do siebie podobni, jako jedno ucho
93 II,6 | skonfiskowane.~Rycerze spoglądali na siebie ze zdumieniem. Wiedzieli,
94 II,6 | tacy ludzie, którzy nic nad siebie nie widzą, nikomu dobrze
95 II,7 | Radziwiłł niebezpieczeństwo dla siebie, bo przeczuwał, że zaślepieni
96 II,7 | tak się stało!... Nie dla siebie ja tego tronu chcę!~- Całej
97 II,8 | Obecni poczęli spoglądać na siebie i na księcia z zadziwieniem.
98 II,8 | na umór, bo był kontent z siebie. Książę Janusz rozmawiał
99 II,8 | waszmość będziesz jako u siebie. Wiem, że hetman chce widzieć
100 II,8 | się trącać a przypijać do siebie często gęsto.~W godzinę
101 II,9 | Szlachta pozwalała drwić z siebie, z króla, z hetmanów, z
102 II,9 | ludzi i ruszył z nimi przed siebie. Jechał ku Warszawie, ale
103 II,9 | Odrzekł szlachcic - zgubisz siebie, mnie i dziatki moje!~Nieraz
104 II,10 | nie patrzył, jeno przed siebie, i w końcu rzekł:~- I jakże
105 II,11 | Wrzeszczowiczowi miejsce naprzeciw siebie.~- Wicher coś poczyna na
106 II,11 | zdumiony- mi oczyma wokoło siebie albo też nasłuchiwał wiatru,
107 II,11 | wszystko światło słoneczne w siebie zabrał. Cała kraina leżała
108 II,12 | bowiem mimo woli pytał się siebie: co by za przyczynę mógł
109 II,13 | na rozdrożu, pytając się siebie, którędy iść; gdzież te
110 II,13 | dalej, rzekłszy do samego siebie:~- Choremu zdrowie poczyna
111 II,13 | przerażeniu i pytali się siebie wzajem:~- Zali to nie trąby
112 II,15 | poznał, że z bieglejszymi od siebie dyplomatami ma do czynienia;
113 II,15 | Żołnierze poczęli patrzeć przed siebie z trwogą ponurą i zabobonną.
114 II,15 | przypuścić! - szepnął do siebie Kmicic.~I udał się wprost
115 II,15 | starał się zebrać koło siebie rozpierzchłych knechtów,
116 II,15 | nieprzyjaciół i dając do siebie ognia. W głównym nawet obozie
117 II,15 | usłyszeli, jak mówił sam do siebie:~- Horn. Horn... We śnie
118 II,15 | jako dziewczęta mówiły do siebie, odchodząc:~- Grzeczny kawaler,
119 II,16 | niestety próżny! - narażacie siebie i święte miejsce na straszliwą
120 II,16 | się wątpić?... Wejdźcie w siebie, czyli zaślepione ziemską
121 II,16 | I nie chcemy brać na siebie odpowiedzialności! - dodał
122 II,16 | choć go nie znam; bośmy do siebie podobni jak para butów...
123 II,17 | końcu oba wojska leżały obok siebie jak wrogie i oczekujące
124 II,17 | nauczony poczyna zrzucać z siebie jarzmo szwedzkie. Co tu
125 II,18 | pastwisko. Obejrzał się za siebie raz i drugi. Ni kościoła,
126 II,18 | zatrzymał się. Rzuciwszy za siebie spojrzenie ujrzał jeszcze
127 II,18 | Kiemlicze spojrzeli na siebie ze zdumieniem, ale żaden
128 II,19 | mógłbym też śmiało zrzucić z siebie odpowiedzialność. Byli tacy,
129 II,19 | Polacy wyślą niezawodnie od siebie posłów do księży- mówił
130 II,19 | dlatego usłyszawszy zarzut do siebie wymierzony, przybladł jeszcze
131 II,19 | nieznośnym ciężarem, i pytał sam siebie, do czego ma rąk przyłożyć?~
132 II,19 | żołnierzy?~- Więcej niż siebie samego - odpowiedział z
133 II,19 | wpodle, ułożone równo obok siebie.~- Tych pomordowano nożami -
134 II,20 | wyjdzie - rzekł jakby do siebie Kmicic - ale pierwej musi
135 II,20 | na ustach, i sami pytali siebie z największym zdumieniem: "
136 II,20 | wiążcie się i słuszne już z siebie wojsko uczyniwszy, wodza
137 II,21 | innych ojców, nikogo, prócz siebie, nie pomijał; lecz całą
138 II,22 | że króla prowadzi, aby na siebie ściągnąć nieprzyjaciół.
139 II,22 | poznać łatwo. Zaniechajcie do siebie urazy. (Tu król zwrócił
140 II,22 | w kościele, ale za to u siebie w mieszkaniu do nocy krzyżem
141 II,22 | błagając o wspomożenie, nie dla siebie, ale dla Rzeczypospolitej.~
142 II,23 | Babinicz zaś kontent był z siebie i z podróży. Wraz z trzema
143 II,23 | królewskich i raz zrzucić z siebie ten ciężar, który dźwigał,
144 II,24 | ludzi mogło jechać wedle siebie.~Wąwóz to był jakoby korytarz
145 II,25 | w zamian zbudować, nawet siebie wynieść nie śmiał, nie umiał;
146 II,25 | królewskiej karety, pyszny i rad z siebie, jakby go już ojcem ojczyzny
147 II,26 | Radziwiłł zawołał mnie przed siebie i jął przekonywać. Wyłuszczył
148 II,26 | czynić... Czy Bogusława, czy siebie nożem pchnąć?... Ryczałem
149 II,27 | wszystkie pomniejsze wody w siebie zabiera, tak i do orszaku
150 II,27 | zetrzeć rdzę i pleśń z siebie i nowe, wspaniałe rozpocząć
151 II,28 | serca, i rycerze poczęli do siebie przepijać, coraz to na inne
152 II,29 | przeżył nie tylko wiarę w siebie, w swoją pomyślną gwiazdę,
153 II,29 | naprzód na niego, potem na siebie.~Lecz on rzekł:~- Jakoby
154 II,29 | wysadzić prochami wieżę i siebie...~Lecz z zewnątrz nie dochodził
155 II,32 | Zagłoba uwolnił naprzód siebie, a potem wszystkich kompanionów
156 II,32 | mógł jeszcze przyjść do siebie. Patrzył tedy na niego pan
157 II,33 | zgubić pannę Billewiczównę i siebie.~- Wysłuchaj Charłampa do
158 II,34 | stołu i począł zdejmować z siebie trzosy.~- A kamuszki w onej
159 II,35 | starosta zaś kontent był z siebie, chociaż dobrze to pojmował,
160 II,35 | starostę.~On zaś rzekł jakby do siebie samego:~- Ordyńcy ci w proch
161 II,36 | rozłąkę oddala tym samym od siebie wszelkie podejrzenia, jakoby
162 II,36 | panie starosto! - rzekł do siebie Kmicic. - W Zamościu siostry
163 II,36 | A ciszej mruknął sam do siebie:~- Tylem jej dotąd bronił,
164 II,36 | którzy mu jeść nosili, do siebie nie puszczając. Słyszano
165 II,37 | tymczasem Szwedzi, wysadziwszy siebie samych prochami, zniszczyli
166 II,38 | tymczasem Szwedzi, wysadziwszy siebie samych prochami, zniszczyli
167 II,39 | Brandenburczyków mu chodzi, jeno o siebie samego... Wojownik to jest
168 II,40 | za bary, leżeli naprzeciw siebie, łapiąc powietrze w zadyszane
169 II,40 | dostojność glejtu żądasz, mając u siebie jako zakładnika sługę i
170 II,41 | mówić, słowa nie zdoła z siebie wydobyć. W tym ucisku dusznym
171 II,41 | mruknął na wpół do siebie książę.~I głośno dodał:~-
172 II,41 | za niego dajesz?~- Samego siebie.~- Proszę, takiż to miles
173 II,41 | straszny człek! - rzekł sam do siebie.~I uczuł, że chwyta go nowy
174 III,1 | okazywał zawsze pewność siebie i wiarę, ale gdy został
175 III,2 | nic więcej, co? Alem u siebie. Ja Zamoyski, a on król
176 III,2 | i wam. Przystaliśmy do siebie z panem starostą tak, że
177 III,3 | powtórzył, ale musiał od siebie coś wielce szpetnego dodać,
178 III,3 | naleci. I tak był kontent ze siebie samego, a wesół, że tego
179 III,4 | ile razy obejrzały się za siebie, widziały zawsze jeźdźców,
180 III,4 | króla, by się cofał, aby siebie i wojska nie gubił, lecz
181 III,4 | Lwowa idzie, lecz oszukiwał siebie i swoich. Nie do Lwowa mu
182 III,4 | lecz wolniej jechali już na siebie, pragnąc więcej na spotkanie
183 III,4 | ruszał, bo także rad był z siebie.~Zaś na drugim brzegu, między
184 III,5 | brodę i rzekł jakby sam do siebie:~- Wielkie rody... wielkie
185 III,5 | Zagłoba, bo bardzo był rad z siebie, a ilekroć się to zdarzyło,
186 III,6 | gąsiorków znajdziesz też waść u siebie w kwaterze...~To rzekłszy
187 III,6 | rozjuszonego odyńca przed siebie.~Król byłby mu może stawił
188 III,7 | Zagłoby, aby dwóch wodzów do siebie dopasować, obaj bowiem miłowali
189 III,7 | ojczyznę więcej niż każden siebie samego, obaj byli gotowi
190 III,7 | krwią pluwam i przyjść do siebie nie mogę. W miłosierdziu
191 III,7 | Ludzie, miejcie respekt dla siebie samych! Toż pułkownikami
192 III,8 | wojna polega, bo godnego siebie znalazłbym przeciwnika.
193 III,9 | bardziej, im więcej strumieni w siebie przyjmuje.~Wieści o upadku
194 III,9 | konia i puszczał je mimo siebie tak, aby całą siłę dobrze
195 III,10| ekspediował, ale nieznaczne, by siebie nie osłabić. Tymczasem u
196 III,10| mruknął cicho, jakoby sam do siebie mówiąc:~- Trzeba i nam za
197 III,11| inny poniżałby mnie, aby siebie i własną sławę wywyższyć,
198 III,11| konnego tłoczyły się na siebie wzajem, nie mogąc przyjść
199 III,12| jak najprędzej mieć go u siebie i rozgadać się z nim o Taurogach.
200 III,12| Wróciwszy zastał już Hasslinga u siebie, ale tak chorego, że mówić
201 III,13| jak najprędzej mieć go u siebie i rozgadać się z nim o Taurogach.
202 III,13| Wróciwszy zastał już Hasslinga u siebie, ale tak chorego, że mówić
203 III,14| stoję!~Jakoż wróciwszy do siebie, poszedł pan Andrzej za
204 III,14| a wzdychał, a gadał do siebie, a syczał jako z bólu, tak
205 III,14| dość, że przyszedłszy do siebie, dał jej spokój, a nawet
206 III,14| elektor przywołał go do siebie, a tymczasem w Taurogach
207 III,15| Simiae czy diabły? - rzekł do siebie pan Zagłoba.~Nagle gniew
208 III,15| odjętą. Przyszedłszy do siebie, zaczął od tego, iż wskoczył
209 III,16| niecierpliwił, łudził samego siebie, czasem zdawało mu się,
210 III,16| była to panna surowa dla siebie samej i dusza bardzo prawa,
211 III,16| upewnić, kazała prosić do siebie Ketlinga, wiedziała bowiem,
212 III,16| w udzielne księstwo dla siebie zmienić!~Tu umilkł i rzekłbyś,
213 III,16| ofiarować. Więc pytała sama siebie: co czynić, dokąd uciekać,
214 III,17| dzień. Obiadował nawet u siebie, samowtór z panem Sakowiczem.
215 III,18| Dla Boga! - rzekł do siebie ochłonąwszy miecznik. -
216 III,19| począł z wolna przychodzić do siebie i o ucieczce zamyślać.~Tymczasem
217 III,20| służbę odbywać, wezwała go do siebie.~Ketling stanął przed nią
218 III,20| Sapiehę - mówił, pokrzepiając siebie i Oleńkę, miecznik - wojennik
219 III,21| stanowiły zupełne względem siebie przeciwieństwo. Jedna miała
220 III,21| jakby pragnąc zrzucić z siebie brzemię ciężkich myśli.~-
221 III,22| Czas jakiś patrzyli na siebie bez słowa. Przemówił pierwszy
222 III,22| ale z postawy jesteście do siebie podobni i nogi macie jednej
223 III,23| tylko to jakoś tak samo z siebie przyszło. A teraz zważałli
224 III,23| przyszedł do niej wesół i pewien siebie, ona zaś przywitała go z
225 III,23| będzie - pytał się nieraz sam siebie starosta - gdy i elektor
226 III,24| czym rzekł jakby do samego siebie:~- To wiemy, że i książę,
227 III,24| błyszczącymi źrenicami przed siebie i nagle zakrzyknął całą
228 III,25| czym rzekł jakby do samego siebie:~- To wiemy, że i książę,
229 III,25| błyszczącymi źrenicami przed siebie i nagle zakrzyknął całą
230 III,26| począł z sykiem wciągać w siebie powietrze, na koniec zgrzytnął
231 III,26| Królu, ratuj Szwecję! ratuj siebie! - krzyknął- ustępuj, ustępuj!
232 III,26| może o podobną śmierć dla siebie prosząc, byle nie z rąk
233 III,27| wojska nie były już więcej od siebie jak o tysiąc kroków. Dzieliło
234 III,27| jeźdźców i koni uderzyły o siebie z łoskotem. Konie wspięły
235 III,27| już konne pułki uderzyły o siebie pierś w pierś. Ale stało
236 III,27| postanawia przynajmniej siebie i nieco jazdy ocalić z pogromu.~
237 III,27| Nadludzkim wysileniem zbiera koło siebie kilkuset jeźdźców i wymyka
238 III,27| Konie szły młyńcem obok siebie. Miecze dźwięczały coraz
239 III,27| lubo ranny, całą pewność siebie i ozwał się:~- Głupiś, panie
240 III,27| poległych, inni rzucali w siebie z żartów odciętymi głowami,
241 III,28| przewiesiła ją mężnie przez siebie na jedwabnych rapciach i
242 III,29| patrzyła nieulękłym okiem przed siebie. Rozdęte jej nozdrza wciągały
243 III,29| moje grzechy! - mówiła do siebie.~Na trzeci dzień pan Tomasz
244 III,30| głowę podniósł i pytał sam siebie: "Dokąd też dolecę?" - I
245 III,30| Twoja. Ani się obejrzę za siebie! Tobie, Panie, fiaruję ten
246 III,31| rzekł znowu jakby sam do siebie:~- A przecie po prawdzie
247 III,31| do Wodoktów nie mówiąc do siebie ni słowa przez drogę; dopiero
248 III,31| sami, gdybyśmy chcieli w siebie wmówić, że on jest czysty.
249 III,32| mówił dalej, jakby sam do siebie:~- Skończona pokuta... widzę
250 III,32| na dłoniach klęczeli obok siebie w milczeniu, a serca biły
251 III,32| I więcej nie mówili do siebie. Tymczasem ksiądz wyszedł
252 III,32| jego bokiem. I czuł ją koło siebie, i nie śmiał zwracać ku
253 III,32| dowód Anusinego afektu dla siebie, bo zresztą była zgorączkowana,
|